Arturio
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Arturio
-
A Tomek jak zaczął o 8 tak skończył o 8.11. A może zasnął.
-
A jakie ryby są na Mazurach nasmaczniejsze. Smazone czy wędzone?
-
Ja wiem, że ten dowcip jest jak lokata... ha ha ha. Ale ryby nad morzem jem od dawna. A chciałbym coś zmienić żeby nie było co rok tak samo.
-
A ja byłem bliżej Olsztyna. Olsztynek, Szczytno. Też było fajnie. Najważniejsze żeby można było pojeść trochę ryb.
-
To całe szczęście bo wczoraj pisałaś że zrobiło się ciemno. U nas trochę popadał deszcz i nic więcej. Pamiętam jak keidyś byliśmy na Mazurach i spaliśmy w drewnianym domku w lesie i w nocy była burza. Fajnie było. Mnie tam się podobało. chętnie bym pojechał na Mazury na wakacje. Może w następnym roku. Bo od 6 lat morze i morze.
-
Podobno inaczej mówia niż my się tu uczymy. Trzeba się uczyc od nowa
-
No to rzeczywiście jesteś zmęczona. A jak tam jest w tej Anglii. Idzie wytrzymać?
-
Nawet Madzi nie ma...
-
Kurcze znowu żadnej odpowiedzi.
-
A u mnie świeci i jest gorąco. Fajnie masz Ala.
-
Magda czyżbyś już w listopadzie wyjeżdżała na stałe do Angii. My ostatnio przez skypea kamerujemy sobie ze znajomymi którzy wyjechali 2 tyg. temu na stałe do Londynu. Zawsze to lepsze niż zerowy kontakt. Kamerka jest fajna bo można zobaczyć drugą osobę. Magda a wy tam będziecie mieli dostęp do kompa. Moi znajomi płacą za telefon, tv kablową i internet 10 funtów.
-
Może masz rację. Chyba takjest. Człowiek potrzebuje coraz więcej wygód. Kiedyś spało się w namiocie a teraz musi być wygodne łóżko, prysznic, toaleta...
-
Ala przybij piątkę. Stabilność to podstawa. Ale z drugiej strony kiedy nie mam problemów to czuję się jakoś nieswojo. Dziwne co?
-
Sorry. Jestem jaki jestem. I chyba trudno zmienić moje upodobania. Kiedyś była taka reklama gazety: Jest dla wszystkich ale nie dla każdego. Okazało się że wszyscy mogli ją kupić ale już nie każdy poczytać bo wychodziła w Polsce po angielsku. Coś w tym jest.
-
Ja chyba bardzo nie lubię zmian. Tak mi się wydaję jak żyję już te kilka lat. Jak przekonuje się że coś jest dobre czy dobrej jakości to trudno mi się tego pozbyć. To się odnosi ogólnie do rzeczy materialnych i niematerialnych. Zawsze wydajemi się że to co nowe nie będzie już takie dobre jak to stare. Do momentu jak nie przekonam się że jest inaczej. Jednak chyba wolę bardziej ustabilizowany tryb życia niż ciągłe zmiany.
-
Spokoju to nigdy nie ma. Ale jakos sobie daję radę. O co chodzi z tymi pampersami. Gość nie może iśc do sklepu i kupić. Ale Ala się denerwuje. Kurcze czy to może być coś poważnego. Musimy ją wspierać na duchu.
-
No i cos się zatkało... O qrcze
-
Magda pewnie jeszcze odsypia podróż. Szkoda że Tomek dzisiaj w terenie. Ala kiedyś za zamierzchłych czasów pisałaś że jeszcze z kimś korespondujesz. Jak to teraz wygląda. Czy nadal utrzymujesz kontakty z tamtymi znajomymi?
-
Ala ja też trzymam kciuki i ufam że wszystko będzie dobrze. Musi być dobrze. Pozdrawiam cię mocno
-
klika kim jesteś. odezwij się do mnie choć raz. please
-
No i klops. Nie dzieje się nic. Trochę szkoda. Ala pewnie robi kolejna kawę dyrektorowi. Tomek zapracowany. Madzia leci gdzieś nad Europą. I tylko ja wylewam swoje przemyślenia na ten szklany lub plastikowy ekran.
-
Mam w domu gitarę i nawet kiedyś za nastych moich lat próbowałem się uczyć grać ale jakoś mi nie wychodziło. Ale gitara została. A moja córka gra już coraz lepiej na fortepianie. Ostatnio sama wymyślała sobie akompaniamenty do piosenek.
-
Jezu jak się cieszę Jezu jak się cieszę Z tych króciutkich wskrzeszeń Kiedy pełną kieszeń znowu mam Znowu mogę myśleć Trochę jakby ściślej I wymyślać śmiało nowy plan I pięknie jest Nieskromnie bardzo jest Kiedy mija, tak jak wszystko Ta euforia kilku dniowa Wstawać i pracować i mieć Nie bardzo mogę Nie bardzo mogę nie Nie bardzo chcę Jezu jak ja lubię Jak ja bardzo lubię Chyba tak nie umie lubić nikt Lubię się zaszywać Lubię nadużywać Szukam wciąż okazji I je mam I pięknie jest NIeskromnie bardzo jest
-
Ten tekst to z piosenki z wczesnych lat 80tych