Arturio
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Arturio
-
Wracam 12 sierpnia a do pracy 14 sierpnia. Potem 15 wolny i 16,17 do pracy a potem 18,19 wolny. Ha ha ha
-
Kurcze wyslę wam pozdrowienia. Czy wszyscy macie możliwość odbierania fotek w swoich komórkach? To wyślę fotkę.
-
Ano urlop byku urlop. Kurcze jeszcze 15 minut. Jak ja to wytrzymam.
-
O Tomek. Dostałeś mojego numera na swojego fona?
-
Naprawdę Magda wychodzisz za mąż. Kurcze ale gdzie w Anglii?!!!
-
Słuchaj jest tego za dużo. Trudno nie mam siły. Pewnie robisz jakieś przyjęcie. My ostatnio zamawialiśmy kawałek lokalu na maja na komunie córki.
-
no tak w teren. ja też jadę o północy w teren. i to w daleki teren.
-
A Tomek nie odpowiada
-
A może Magda mi da a nie tobie... ha ha ha
-
Będę czekał na twój semes
-
No i udało się z tymi numerami Ale Tomka numera nadal nie mam.
-
Ala zaraz sprawdzam
-
No i cisza. Kurcze cisza. Pewnie wystraszyli się że każę się wymieniać numerami fonów.
-
Magda nie olałem nikogo. Tylko znowu byłem zaganiany. Nie wiem czy uda mi się wysłać maile z komórki. Widocznie coś mam źle ustawione. A numerów waszych fonów nie mam. No chyba że wymienimy się nimi w mailach to wtedy mogę wam wysłać smsy nawet z fotkami znad morza.
-
Rozmarzyłem się. A co mi pozostało. Za oknem pada deszczyk. Nie jest upalnie i może łatwiej znosić to wyczekiwanie. Do piątku do 15.00 zostało jeszcze 48 godzin i parę minut. Jakoś dotrwam. Spróbuję wam wysłać pozdrowienia znad morza. Może uda się wysłać maile z mojego telefonu. Zobaczymy. Na pewno o was pomyślę. Magda a ty kiedy znowu wyjeżdżasz do Anglii. Podobno tam wszystko zalane.
-
Sorry Tomek że cię nie poparłem ale tak szczerze nawet nie wiem o co chodzi. Przepraszam was ale od czasu jak zmieniłem miejsce pracy to brak czasu. Na cokolwiek. Wczoraj byłem na Śląsku w delegacji. W sumie pierwszy raz sam byłem kierowcą. Dobrze że jechał ze mną jeszcze kumpel. To on trzymał szczegółową mapę i trochę nakierowywał. Wyjechaliśmy o 5 rano. Zosały jeszcze dwa dni. To jak zwykle najdłuższe dni. Dobrze że choć dzisiaj jest chłodniej. Nawet pada deszczyk. Muszę się jeszcze spakować. Ale nie wiem kiedy. W domu też brakuje czasu. Ale jakoś to przeżyję. No muszę. Kurcze wypalę się.
-
Ale sobie fajnie gadaliście. Ja wróciłem przed 14 ale musiałem się chwilkę przespać bo trochę byłem zmęczony. Chyba nie macie ze mnie ostatnio pożytku. Kurcze zostały już godziny. Pozdrawiam.
-
Tomek mówi slangiem kierowców. To Tomek: podziękował i szerokości.
-
Zero czasu na cokolwiek. A jutro być może na Śląsk. Oby do piątku. Wytrzymać. Pozdrawiam
-
Cześć Wam. Opuszczam się. To fakt. Dopiero zjadłem śniadanie. Już nie mogę się doczekać urlopu. Jestem.... Kurcze napisałem to 3 godziny temu.
-
No to rzeczywiście Tomek i tak miałeś szczęście że nie przywlił w ciebie bardziej. U mnie dzisiaj gorąco choć na dworze normalnie. Żeby to był czwartek za tydzień to byłoby fajnie.
-
Cześć. U nas w nocy podobno lało a ja spałem. Rano było słonecznie ale teraz to czarne chmury. Jak na wczorajszym filmie. Jeszcze nie pada. Skojarzyło mi się to z zaćmieniem słońca które było na filmie Apocalipto. Tylko brakuje szamana ścinającego głowy. Ha ha ha.
-
Crazy rzeczywiście mam chyba w tej chwili rozdwojenie. Ciekawe czy ty jesteś.
-
A w Kołobrzegu podobno przechodzi jedna burza za drugą. Magda o co chodzi z tą drugą osobowością? A.mam! Że co że niby ja. Może trochę. Ha ha ha.
-
U mnie też gorąco. Cześć. Jeszcze 10 dni zostało. Jak ja to przeżyję. Już zaczynam odliczać godziny pracy do urlopu. A potem 15 dni wypoczynku. Podobno po południu mają być jakieś burze i przelotne opady. Ano zobaczymy. Trochę by się przydało.