wyciszona 1954

:) wiem, wiem, kim jestes kochana jeszcze raz dziękuję pieknie

oj, to gratuluję oby zawsze tak było, w koncu nie wszystkie trafiamy na łobuza papapapapappppppppppppppp

no dzieki dzieki za odezwanie sie a Ty jesteś szczęśliwa? mężatka?

dla dzieci? sa już dorosłe i wszystko rozumieją... oszukuje sie, że Bóg sie da nabrac na te pozory? A moze te pozory są lepsze niż rozstanie, bo przecież przysięgalismy \"że cie nie opuszcze, aż do smierci\" nie wiem moze sama chce troszke jeszcze siebie oszukiwac? ma ktoś piosenkę Prońko \"Widzisz sam, że nam z soba nie wyszło?\"

Aaaaaaaaaa dzieki, papa MARZENIA PRZECIEZ SIE SPEłNIAJA!

dobra zmywam sie, bo całkiem Cie poturbuje :D

bede kochać....a szczytem szczęśćia będzie i być kochaną... :)

oj sorkiiiii to tak z prośbą o szczęście biegłam.................... :P a teraz północ - czary mary - BEDE ZAKOCHANA :)

Granatku.... spraw mi odmiane losu, plissssssssss...........

zazdroszcze im.... tez bym chciała..... ale na jawie, prawdziwe spacery, prawdziwe przytulenie, usciski dłoni.... O losie, daj mi daj, jeszcze raz...!!!!!!!!

ps. u mnie młode tez tworza jakies swoje klasy, ja nie wnikam o co chodzi, nie bede tego tworzyła, byłam kujonem wiec chyba nieza bardzo lubiano mnie...

w pracy - szefowa nie dala nic po sobie poznac, że coś słyszała. Ale kol. uważa, ze do czasu, że zostanie to wykorzystane w \"odpowiednim\" momencie. Ja jednak niepoprawnie ufna jestem, że ona nie jest ani małostkowa, ani mściwa. Super dzień w pracy, bo wróciła moja ulubiona \"młoda\" z urlopu i mialysmy duzo do obgadania. Miałam wyrzuty, ze za mało pracowałam, wiec wziełam troche do domu i zaraz popracuje, aby czuc sie w porządku. dzisiaj paDAł śLICZNY śNIEG, miałam natchnienie napisać wiersz, gdy w pracy odwiedziła mnie koleżanka, która opowiadała młodym, jaka byłam nastolatka, bo chodziła ze mną do podstawówki, do jednej klasy. Ponoc byłam super blondynka w króciutkich spódniczkach. ja tam juz niewiele pamietam...

Libro. wysłuchanie tego o niebieskim liczniku jest nie na moje nerwy. Ja synkowi mrozonek nie dam, bo jak on jest ponad 2 godz w podróży to by sie już zaczęło rozmrażać. Jak Ci upłynął ostatni listpadowy poniedziałek? pa

Widok z okna... - PRIMA historia!

no to sobie pobuszowałam po cafee zastanawiam sie, czy warto sie ubierać......? :B a Ty moze juz w kosciółku byłas?

witajcie w niedzielne południe zajrzałam na moment i musze podziekować: Granat za bardzo ciekawy fragment o najwazniejszych uczuciach - dane mi były wszystkie - kiedyś... :( tujaa - dzieki za Kaczmarka! Będzie on dziś moim częstym gościem, obok Niemena.

witaj Libro, musiałam wstac przed południem, bo mój Syn odjeżdżał do Warszawki. Wielka torba wypranych rzeczy, plecak jedzenia. On sie denerwuje tym plecakiem, że ciężki, ale ja wierzę, że potem, jak sobie będzie wyciągał kanapeczki, klopsiki, ogóreczki i grzybeczki w słoiczkach - toć przecież cieplutko pomyśli o mamusi? I będzie miał powód do malutkiej radości w swym samotnym, smutnawym życiu??? wiesz Libruś, dzisiejszej nocy, gdy nie chciało mi sie spać, a pogadać nie było z kim, wprosiłam sie troche do innego topiczku. Trafiłam tam na subtelne flirtowanie pary w naszym wieku. Oczywiscie ulotniłam sie, nie chcąc przeszkadzać, ale ich takie NORMALNE traktowanie sie słowne (jak w naszych czasach) uświadomiło, ze jak wykruszy sie nasze pokolenie, to zostanie juz tylko takie podmiotowe traktowanie sie partnerów jako obiekty seksualne. Troche może to wina tej wywalczonej emancypacji? u mnie cieplutko, pewnie ze względu na Syna, ojciec pali już od rana w piecu. wczoraj z deka sprzątnięte w domu, słucham \"Obok nas\", jest OK. i tylko, jak zadra, wraca czasem myśl o jutrze w pracy... dobrej niedzieli Libruś

czwarta godzina... mógłby już wstać jakiś ranny ptaszek :P :B

KURCZE... W DZIEń SIE WYSPAłAM, A TERAZ NIE MAM Z KIM POGADAć...

o matkoooo ludzieeeeee przecież to sobotnia noc! gdzie pogaduchy....?

ojejku, juz poszli... :( witaj starsza pani :) ech, ta młodość! tak blisko, a tak daleko!

poflirtujcie jeszcze ja wracam do łazienki krecić włosy

ja? jak najbardziej! i szalenie miło sie Was podsłuchuje... :)

nie myślę, aby Wam moje towarzystwo było potrzebne :) i nie w reczniku a w bielutkiej podomceee

no no no.... :)) nie bede przeszkadzac tak serdecznej rozmowieee juz sie zmywam, szkoda tylko, bo kapiel skrocilam, by przybiec