wyciszona 1954
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wyciszona 1954
-
Witam serdecznie! Librę tu-50-tkę w okoularach Hyrpula Szerooka Frania Dzisiaj MM rozpalił :) ale ja juz chyba złapałam katara jednak poki co nie mam dreszczy to, jesli jest z kim, chetnie pogadam
-
Nie moge jednal nie napisać przynajmniej o jednej rzeczy, niecodziennej, jaka mnie dziś spotkała w pracy. Wyobraźcie sobie, jedna z młodych dziewczyn, z mojego pokoju, też romantyczna, poetycka, gdy na chwilę zostałyśmy tylko we dwie, niespodziewanie, powiedziała, ze bardzo mnie lubi :) Czy powinnam oddać jej tym samym??? Przeszło mi przez głowę w tym zaskoczeniu i radości, ale pomyślałam, że chociaż to najszczersza prawda, zabrzmiałoby chyba strasznie banalnie w takiej chwili, jak kurtuazyjnie rzucony rewanż...? Muszę dodat, że jest to najwartościowsza 25-letnia dziewczyna jaką znam i to, co mi powiedziała (a czułam to już w jej życzliwości i uczynności od jakiegoś czasu) bardzo jest dla mnie cenne. :) Zastanawiam się, czemu miała taką potrzebę, by mi to otwarcie powiedzieć? Chyba nie z litości, że ja często ubolewam nad brakiem córki?
-
W i t a m MM nie chciało sie napalić. Trzęsie mnie zimno brr. Nie mamy jeszcze sytuacji zmuszającej do wyboru jeść czy grzać, przynajmniej drzewo jest, jest mi więc przykro, ze wróciłam z pracy i nie ujrzałam z daleka subtelnego dymka z komina :( W pracy u mnie cieplutko, biurko mam przy samym kaloryferze, więc tym bardziej niezdrowo wrócic do nieopalonego domu. Wypiłam juz 2 herbatki od powrotu i nadal zimno, muszę się wiec wtulić do mojego jasia i misia. Bo tylko pod kołdrą nie będę drżeć. A nie mam prawa teraz sie zaziębić, bo w piatek jade na tomografie. pa miłego klikania
-
tu-50 - naturalnie, to tysz pikne :) a jak Ty sie czujesz dzisiaj? cisnienie mierzyłas?
-
miało być d u s z a poetycka
-
*** niebo w przecudnym kolorze topole roztańczone na wietrze ja siedzę z synkiem na dworze czy ktoś przyjdzie i me łzy otrze? dzień jest piękny, czysty jak woda co monotonnie płynie cicho w rzeczce czy ktoś przyjdzie, swą rękę mi poda, garstkę słów zaczarowanych szepnie? (1977)
-
nie wiem kto śpiewał... po angielsku to było jakos tak smutno o many many blu a po polsku o mamo mamo wróć, nie pamiętasz? to gdzieś 71-73 r.
-
hyrpuloooo, jesteś? sorki, ze tak sobie podialogowałam z koleżanka naturalnie nie mniej ciesze sie, że i TY jesteś Chciałam załatwic tło muzyczne do wspólnej rozmowy, ok?
-
może byc pomalutku :)
-
kochana tu-50--teczko czy mogłabym skorzystać z Twojego mistrzostwa w wyszukiwaniu tego, co mi sprawia radość jeszcze raz? Marzyłoby mi sie usłyszeć Obladi-oblada i O mamo, mamo wróc czy cuś takiego?
-
Witajcie niedzielnie Szarooka - współczuje. Dobrze, że nie lekceważysz i przykładnie leżeć poszłaś. A jest chociaż komu Cię pielęgnować...? :) Jakie macie niebo u Was? U mnie, na Mazowszu, po tym słonecznym dniu (niestety, nie byłam dziś na dworzu) teraz jest śliczny obraz nieba z jasno-ciemno niebieskich i jasno-ciemno różowych obłoków w kształtach rozciagnietej waty.... tu-50-tka najpiekniej dziekuje Tobie za przywitanie pieknym Niemenkiem, zaraz włączyłam też inne jego, dzieki kochana i jeszcze raz fajnie, ze jesteś. Ale to nie był zawał ani stan przedzawałowy? No ja wczoraj przesadziłam z tym jedzeniem po nocy. Nic nie pomogla mieta ani no-spa, doipiero pozycja leżąca i apap utuliły mnie. A dzisiaj... mam gazy, że dobrze, że nie jestem w pracy...... :)
-
Wołam - nikt nie słyszy...... Wstawiłam wode i zrobie miete, bo strasznie \"spuchłam\" i boli w prawym górnym boku. Pierwszy raz mam cuś takiego... chyba to nie skręt kiszek? Stary w wawie, samiutka jestem (jesli nie liczyć mojego Miśka i Jaśka w łóżku...) chyba sie położe a moze ktoś jednak jest i reflektuje na miętę w moim towarzystwie? jeśli nie, to śpijcie kolorowo kochane kafeterianki kurcze, wzięłam no-spę z 15 min temu i nic ulgi! za dużo obzarłam sie po dniu bez jedzenia! Tego juz nie pisałam, ale po tych udkach jeszcze nie mając ciasta, skusiłam sie na jogurcik guszkowy.... podobno to ten seronil i wicebrol tak wzmaga soki żołądkowe?
-
dzięki tu-50-tko za piosenkę Czesia dla mnie :) Naprawde Ty już wielokrotnie sprawiłas mi ogromna radość swoimi piosenkami wcześniej ktos pisał o dłoniach MATKI. Bardzo pięknie to napisał. JA też mam podobne wspomnienia... i jeszcze żylaki na nodze, czasem z pietyzmem malutkim paluszkiem dotykałam fioletowe. nabrzmiałe krwią prowozy i sznureczki i dziwiłam sie, ze Mama nie płacze, a nawet zaprzecza, ze to boli...Nigdy nie prałam na tarze i nie byłam aż tak pracowita i z poświeceniem dla dzieci. A moje rece, to ręce urzędniczki. Na jednej łydce mam 1 żylak. Oprócz swoich pięciorga dzieci wychowała czworo moim siostrom. Nigdy nie słyszeliśmy, że jej zmeczona, że nie ma sił, co najwyżej, że brakuje czasu....by jeszcze wiecej zrobić. wracam do lektury, bodajże jestem już przy czwartku Mojej Mamy nie ma od 9 lat. Po śmierci, gdy zmęczenie opuściło jej twarz wyglądała o 20 lat młodziej.
-
hmmm.... a co nasza hyrpuś wyprawia??? OK dowiem sie, po kolei. teraz jestem w miejscu, gzie odnalazła sie tu-50-tka :) o którą żeśmy sie kilka dni martwiły. Cieszę się. I w dodatku ta sama, z dobrym humorkiem i puszczająca piosenki. Kochana 50-teczka cóż... ja się najadłam jak świnia (2 porcyjki rosołku i 2 udka dolne) !!!!! i deczko jestem ociężała straciłam zapał do siedzenia do rana, ale może to chwilowe... pa dziewczęta - lecę gonić Was w dzisiejszym dniu
-
jestem tam, gdzie przybyłya do nas Ludka 123 i opowiedziała o sikoreczce...sambie... Czy ona już zaczęła u nas bywać, czy tylko wtedy? Nie mówcie, przekonam sie dalej sama. Super lektura Libruś...Tobie nie chce przypominać tematu. Współczuje! odgrzewam sobie rosołek - chcecie? Z tego wszystkiego zapomniałam zjeść obiadu i kolacji i wieczornych piguł.... rześka jestem, jakby było południe hahaha - posiedze dziś na pewno do 3-4-ej :)
-
Sorrrki :( nadal jestem na stronce z mietkiem... zadzwonoła koleżanka i przegadałyśmy poltorej godziny... sprzatanie czeka, jak czekało. Moja koleżanka była kilka miesiecy w depresji, nie miała ochoty na rozmowy tel wiec jak tylko jej sie polepszyło to zadzwoniła radosnym głosem i zdałysmy sobie relacje z naszego życia od wiosny! Ale fajnie, tylko ucho gorace :) Fajnie usłyszec znów donosny, optymistyuczny głos tej ...siątki :) Wiecie z czego m.in sie zwierzyła ze śmiechem....? hehe, ze jej cipcia stala sie gładka, wyszły jej włosy... Głowi się, czy to normalne na starość, czy może to od wielorakich leków...? Nie pomogłam jej rozwikłać sprawy, bo raz, ze jestem młodsza, wiec nie wiem jak to będzie później :) dwa, mnie to raczej na głowie mocno sie przerzedzają włosy a ona ma bardzo tęgie w tym miejscu... I wiele wiele innych tematów poruszyłyśmy. Super było, ale juz mi sie nie chce dzisiaj gadac, musze nadgonioc z robota. Dodatkowa korzyść z tej rozmowy to ta, że przez ten czas kręciłam na rowerzr i zrobiłam 7 km :) zajrze poźniej kochane myśle, że Wy dzisis tez mozecie posiedziec dłużej? Po koniaczku.....................? p r o s z e Y Y Y Y Y Y Y Y myślicie, że mam szanse dziś bdojść do Was i być na bieżąco?
-
Noooooo dziewczynyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy naprawde jesteście niesamowite. NAPRAWDE! Ja jestem właśnie na 55 stronce i za chwile sie zsikam, bo nie moge sie oderwać!!!!! Własnie chciałam włączyć na cały głos, bo samam jestem znów więc mogę... piosenke o mietku i iść za potrzebą a tu niestety, cuś mi ja przerywa... Nie znałam tego! :) PROSZE o ponowną wrzutkę, może bedzie lepiej sie odtwarzac..... ciesze sie z nowej koleżanki o nicku Skra - witaj i czuj sie swobodnie, jak my buziole pa wracam do sprzatania a potem znów wpadnę :))
-
Dziewczynki :) Tu-50-tko Libro 47 stara hyrpo Malusienka Szarooka Ullla wszystkie pozostałe dzisiaj na pewno z Wami pobędę, sorki za wczoraj - padnięta zasnęłam strasznie wcześnie w ubraniach a potem wstalam tylko sie rozebrac i z powrotem runęłam.... Ale dzis jestem chyba w zwiazku z tym wyspana i myslę, że długo posiedze, chocby i do rana....? Tymczasem mam troche roboty, z doskoku myśle przysiadac do kompa i czytać coscie robiły przez ostatni tydzień. Nie mogłam wytrzymać i wpadłam chocby na te chwilkę, bo stęskniłam się za Wami :) AUTENTYCZNIE! Nie wiem do której stronki mam sie cofnąć, ale chyba opijałyśmy 50 i \"doszłyśmy\" :) do 53, a potem już mnie nie było? Papapa
-
Dziewczęta :) Jestem, żyję i nawet sie usmiecham, ale mam roboty full. Jutro piatek, to mam nadzieje znaleźć czas, przeczytać coście przez tydzień tu \"natworzyły\" i juz na bieżąco zabrać głos! buziaczki kochane jesteście, do jutra pewnie zahaczycie o 60 stronkę... oj będzie znów głowa bolałaaaaaaaa pa
-
KOCHANE ! nie mam czasu, ale wpadłam i widze, że znalazła sie tu-50-tka, to sie odzywam aby wyrazić ogromną radość :)) Wszystkim Wam gratuluję, że podgoniłyście nieźle w nr stronek. No no - to sie musiało dziaaaaaaaaać! :) - jak bede mogła to poczytam i dołączę do Was na bieżąco ale jestem ciekawaaaaa, pozdro wszystkim
-
Libra - wiem! :)
-
aleśmy porządziły... jak pijane kaczki (za przeproszeniem) :))
-
dzieki za miłe wspólne godzinki a mnie budzić po 9 i jadeeeee do warszawki mam nadzieje, ze siniakow ani guzów na czole nie będzie??? wracam w poniedziałek pa
-
Ja to juz będę sie żegnać z Wami pod prysznic ide.............. :))
-
eeee - 53 a nie 52 to moja równolatka :)) moze kotleciki z piersi rozmrozić? Leczo? ja to bym zjadła rosołku wołowego i mam miesko, ale z a długo by czekać...... Libra powiedziałaś "a".............. bądź konsekwentna!