Jamniczek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jamniczek
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Jamniczek odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Szam, tu zaglądam, bo nie wiem, gdzie Cię złapać... a mnie zdjęcia? a mnie? Buziaczki -
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Jamniczek odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
-
Ayla, ja zdjątkuff Twoich nie dostałam... tylko z drewienka cudeńka :0
-
Bardzo mocno dzwoniaste dzwony w kolorze śliwki węgierki. Rozmiar lux na mnie, materiał z jakimś elastycznym dodatkiem. Cena 10 PLN :D :D :D
-
:D Marteczka, widzę, że obie miałyśmy wczoraj Dzień Super Spodni!!! Niech żyje, niech żyje!
-
Aniu, to jeszcze tu, kochana... Modlę się, już. Robalek dla synka Boże, jak tu dzisiaj smutno. Dobrze chociaż, że nie samotnie :)
-
Aniu, to jeszcze tu, kochana... Modlę się, już. Robalek dla synka Boże, jak tu dzisiaj smutno. Dobrze chociaż, że nie samotnie :)
-
Dziewczynki drogie, najlepszego i niech Wam sie darzy na każdym poletku! Nie pytaj, torta polewaj, niechaj sadło rosnie, hej! Studniuffkę pamiętam. Byłam (jak zwykle) nieszczęsliwie zakochana, więc poszłam z kumplem, który uznał za stosowne przyoblec z tej okazji stopy w śnieżnobiałe buty, takie wielkie i płaskie. Chyba te jego buty z całej imprezy najlepiej pamiętam. A, no i jeszcze to, że byłam Hamletem w naszej własnej realizacji \"Hamleta chuligańskiego\". A po latach ujrzałam tego kumpla od butów na łamach \"Twojego Stylu\", w gronie młodych obiecujących arbitrów męskiej elegancji z warsiaffki ;) Nasze kontakty po studniuffce jakos ochłodły, choć dziś nie dam głowy, czy z to w powodu tych nieszczęsnych białych butuff własnie...
-
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D Ludzie, czy Wy śpita? Czy Wy piąteczku nie widzita?! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
Własniem odkryła, że mój nowy samodzielny pokik wydajnej (jakże wydajnej!) pracy starza mi możliwość doarcia do parapetu z czajnikiem i kawą bez wstawania od kompa! Ot, lekki podjazd krzesełkiem i gotowe. Cudowny, szeroki, solidny parapet lastriko z lat 60... wspaniały wynalazek... Marteczka, Kornel miał swój szkolny bal tydzień temu... a ja pół nocy ze środy na czwartek słuchałam Palestriny i robiłam Mu kostium z fosforyzujących, srebrnych kości, resztkami nieobgryzionego mięska pokrytych ;) Pełny odlot, mówię Wam! Justa, ze szczepionkom prawda śfinta! Niech ją ślag!
-
Iiiiiiiiii... tam, Uśka... Zaraz z ogonkiem... drobiazgi nieistotne :D :D :D Ja tam po tylu latach wole sobie myśleć, że sama Miśka robiłam, bo jak myślę inaczej, a Misiek jakoś mi szczególnie dokuczy, to się od razu w Miśku psychopatycznych genów współproducenta doszukuję... bo w szkole uczyli, że psychopatia w 50 % dziedziczna jest... :0 :0 :0 No...? Zakaffkowane wszystkie? Wlewka rozgrzała nosy i serca...?
-
A ja kawę polewam, hektolitry kawy. Która chce, może być z wlewką koniakową - mam od dziś samodzielny pokoik i mogę wyrabiać przeróżne bezeceństwa, chłe, chłe! Jeszcze tylko nie opracowałam skrytki na koniaczek :D :D :D Od poniedziałku łażę chora, bez głosu, z lekka gorączką i nieziemsko wkurzona. Z tego wkurzenia napisalam i zaniosłam do sądu wniosek o podwyższenie alimentów. Współproducent mi nadojadł (i nie ma to nic wspólnego z anonimowymi sms-ami, he, he, he!). Szkoda, że takie rzeczy robi się zazwyczaj z wkurzenia własnie... :(
-
Tak ogólnie... to polecam pyszne ciacha maślane z Lidla ;) A w ogóle dzień dobry, wietrzysko hula za oknem, halny na wybrzeżu, heeeelp!
-
Mary! Nawet ciastka NA SKWARKACH?! Litooości!!!!!!!!
-
Justa, ja tez współczuję, bo w tym roku po raz pierwszy skorzystałam z dobrodziejstwa zakładowego socjalu (prawie za darmo przeciwko grypie na zakładzie szczepili!), no i byle katar mnie totalnie osłabia, łeb i mięśnie rozwala, i do łóżka powala :0 Justeczka, błagam, nie przysyłaj już więcej chińszczyzny... ja wiele zniosłam obrazków z netu z mężnym sercem... ale tego nie! Ayla pewnie już biedactwo tonie w wyziewach młodego kaczorowego... :(
-
Marteczka, prosze uprzejmie! Siedze na zgliszczach, bo własnie mnie przenoszą do pokoju piętro niżej, naprzeciwko męskiego :0 sracza... kartony, papiery etc., jak spośród tego całego dobra wyłuskam czajnik, kawka dla Ciebie w pierwszej kolejności będzie uczyniona! Co słychac tak w ogóle...?
-
Ayla, w piasek to koty, psineczka moja musi w śnieg!
-
Staremu nie capi z paszczęki, jak mniemam...? ;) Marteczka, no, ubolewam... mnie takie niespodzianki funduje mój pies, co to jest mniej więcej w wieku Kingi Twojej i jeszcze mu się zdarza... \"Ale cygaro!\", mawia wtedy moje dziecię.
-
Mary, wszak onegdaj zarzekałas się na tym tu topiku, że spyża z sercem serwowana nie szkodzi ani nie przyczynia się do powstawania niepożądanych sadełek! :D :D :D Ale złośliwy Jamnior ze mnie, no nie...? ;)
-
Ruskie, zawsze!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D W moim pięknym mokrym miasteczku najlepsze ruskie dają w barze z plastikowaymi talerzami, które im odbierają prawie cały smak!
-
Ayla, jasne, dawaj całe to kaffsko z pianką i innymi takimi tam nam, po co masz szefowefo synusia rozpieszczać! :D :D :D
-
Oj, bzidka dzisiaj ta kafetelia, niepsijemna... Chodziom śtlony jak ziółwie jakieś... a ja głupawećkę mam! Kto chce ciacho kakaowe? Cały ich karton gdzieś się tu pętał, zdefrauduję trochę dla Was, OK? :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
Oj, bzidka dzisiaj ta kafetelia, niepsijemna... Chodziom śtlony jak ziółwie jakieś... a ja głupawećkę mam! Kto chce ciacho kakaowe? Cały ich karton gdzieś się tu pętał, zdefrauduję trochę dla Was, OK? :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
Marteczka, głupawka się zaczyna, a cosik jeszcze też...? :D :D :D No, bo wiesz... nie, żebym coś tam sugerowała, ale jak ten ZNP taki niepokojąco długi... no... to wiesz... dzieciaczki są milutkie, chociaz taki jeden dzisiaj rano łokciem w żołądek mnie potraktował, jak mu kazałam szybciej nogi wyciągać z zasp w drodze do szkoły... :D :D :D