asia-k

kiwi niedobrze z ta praca... a masz juz cos na oku innego??? bo jak sie sama zwolnisz to nawet zasilku dla bezrobotnych nie dostaniesz... my dzien dziecka chyba bedziemy w poniedzialek obchodzic bo dzis to bedzie wszedzie kupa ludzi a ja nie lubie takich tlumow...

mojej lili tez sie cos stalo... znow mi ktos dziecko podmienil... alez ona sie grzeczniutka zrobila mowie wam... czasem az sie rozgladam gdzie ona jest bo wogole siedzi cichutko i sie bawi i nic nie jeczy ani sie nie zlosci... normalnie aniol nie dziecko... a spi teraz od 22 do 9-10 rano wiec z tym tez mam luz bo sie wysypiam... a w dzien spi tylko raz ok 14 do 16 mniej wiecej...

gugajnaa gratki!!! ja mam nadzieje w poniedzialek ujrzec podobny wynik... dieta ok ale mam nowych simsow wiec przez kilka najblizszych dni moze mnie byc mniej... a pozniej mi pewnie juz sie znudzi i znow bede czesciej zagladac... ale nie ma tego zlego: jak gram to na jedzenie tez nie mam czasu... robie tylko tyle co musze przy dzieciach i gram... ale mysle ze ze 3 dni i mi sie znudzi...

guga ja tez licze na 8 ale w poniedzialek... trzymam kciuki i za ciebie i za mnie zeby bylo... dzis znow sie objadlam truskawek... mniam... przez najblizszy czas pewnie nimi sie bede zywic... poki mi sie nie przejedza... tym bardziej ze coraz tansze sa...

no wlasnie nareszcie truskawki... ja dzis zjadlam z kilogram... ale one nie tucza i mozna ich jesc do woli... do tego jogurt naturalny 0% i troche slodzika (wiem ze nie zdrowy ale od czasu do czasu mozna sobie pozwolic) i mamy bardzo duzo slodkiego deseru ktory ma malo kcal... a poza tym truskawki sa bardzo zdrowe tak wiec kochane jedzmy truskawki poki sa... szkoda ze czeresnie ktore jeszcze bardziej uwielbiam juz nie sa takie nietuczace... ale to i tak lepiej niz zjesc tabliczke czekolady...

mini nie on nie jest niesmialy ale szybko sie zniecheca jak mu cos nie wychodzi a po za tym najczesciej nie slyszy jak do niego mowie \"posprzataj\"... poza tym czesto sie wylacza tzn. nie ma podzielnej uwagi czyli np. jak sie wkreci w zabawe to na nic innego nie zwraca uwagi i wtedy wlasnie nie slyszy... no ale nie dlatego ze faktycznie nie slyszy tylko ma wazniejsze rzeczy do roboty i nie zwraca uwagi i nie koncentruje sie na innych rzeczach... nie wiem kiedy zabieg bo dopiero 9 czerwca idziemy po skierowanie i dopiero wtedy sie bedziemy dowiadywac... ale juz wiemy napewno ze bedzie bo migdal jest mocno przerosniety i wchodzi na nos i zatyka gardlo jak spi... i przez to mowi przez nos i chrapie w nocy wiec trzeba go usunac bo jak nie to maly bedzie mial wade wymowy i sie bedzie dusil w nocy...

witam... jakos nie mam weny na pisanie... ale obiecuje sie ogarnac i wkrotce cos napisac... dieta jako tako (wczoraj kilka grzeszkow bylo ale nie jakis strasznych bardzo)... do pozniej... aniu a ty gdzie???

dziewczynki ja jestem ale jakos nie mam weny na pisanie... z nowowsci u nas to to ze marcin bedzie mial wycinany 3 migdal bo am mocno przerosniety, boczne na szczescie sa spoko... a na badaniach sluchu wyszlo ze sluch ma fenomenalny wiec po prostu sciemnia ze nie slyszy... kiwi super urlop... swietnie wygladacie...

jestem... ale mega skacowana... balecik sobie z dziewczynami urzadzilysmy wczoraj i wypilam morze alkoholu... dziewczynki nie ladnie nie ladnie... czemu sie ze mna nikt nie sciga??? ja mam w dol troche ponad kilogram (dzis na wadze 90,9kg) a za tydzien postawilam sobie cel zobaczyc na wadze 8 z przodu... monika mi tez duzo osob mowi juz ze schudlam... a jak mowie ze malo schudlam i mowie ze to tylko 5 kg to mowia \"jak to malo??? to duzo!!!\" ale ja mam jeszcze do zrzucenia 25 wiec te pierwsze 5 to niewiele-takie przedbiegi dopiero... zazdroszcze ci ze na kacu jesc nie mozesz... ja bym pochlonela wszystko co mam w zasiegu wzroku jak mam kaca... ide umierac dalej... NICK............................BYŁO...........JEST..... .....BĘDZIE gugajnaa.......................115..............90,40.. ........80...... asia-k...........................96,3.............90,9.. .........65...... zdesperowana.................78,6............65,4....... ......58....... adziam...........................95.............65,5. ............60...... elf.................................92............91, 2.............85...(czerwiec) zabka092........................95(nawet6)....87,6...... ........80.(1cel ) Shaneeya........................93...............85,1. ...........59....... Aniaminka......................100..............99.bu u........85....... trini80............................60..............78 ,7...........60....... walcząca monika.............110.4............105.2...........90(1 cel)

a ja sobie zaraz na rowerek wskocze jeszcze przed snem... aniu a moze to @@@ nadchodzi i woda sie zatrzymuje (tak tak wiem ze masz pcos ale moze jednak i do ciebie @@@ ma zamiar zawitac)??? poza tym pamietaj ze wazymy sie tylko z samego rana (zaraz po wstaniu) i po odwiedzeniu kibelka... wtedy waga jest najbardziej wiarygidna... poza tym z tego co piszesz to faktycznie nie ma mozliwosci zebys tyla... a moze waga sie rozregulowala i dlatego zle pokazuje??? moze sprobuj pomierzyc wymiary to wtedy bedziesz wiedziala na 100% czy cos spada czy nie... i poobserwuj siebie czy np. nie puchniesz... popatrz na twarz czy nie jest opuchnieta (szczegolnie z samego rana w okolicach oczu) i na kostki u nog (czy sie nagle jakos nie schowaly) i na palce u rak )czy mozesz zdjac i zalozyc pierscionki ktore nosisz)... bo moze ta woda sie zatrzymala i dobrze by bylo jej pomoc jakos zejsc z organizmu.. sa rozne srodki ziolowe i herbatki ktore sa takie delikatnie moczopedne i woda po nich schodzi szybciutko i bezpiecznie... no ale wtedy masz dzien wyjety z zyciorysu bo siedzisz na muszli klozetowej caly dzien...

hmmm monika wiesz jestes na poczatku drogi i dobrze ci idzie... masz wiare w to ze sie uda i nie zalamuj sie... ale przyjdzie taki moment ze twoja waga stanie sie mniejsza i coraz trudniej ci bedzie zrzucac kilogramy... nie pisze tego zlosliwie tylko po prostu taka jest prawidlowosc u kazdego... i wtedy albo sie zalamiesz albo zmodyfikujesz diete (ja mam osobiscie nadzieje ze to drugie)... shane a wtedy twoje i moje rady beda dla moniki jak znalazl... a na razie niech robi jak chce jesli dobrze jej to idzie... a i monia nie odbierz zle tego co napisalam bo nie mialam na mysli nic zlego... wiesz super ze sie zdecydowalas na diete i ze sie jej trzymasz... po prostu moze nadejsc taki moment kiedy te nasze rady jednak ci sie przydadza... shane powiedzmy sobie szczerze... ja a podejrzewam ze ty rowniez na poczatku odchudzania teorii nie znalysmy i myslalysmy ze jesli bedziemy jadly mniej to to wszystko zalatwi... dopiero z biegiem czasu i z biegiem diety zorientowalysmy sie co i jak i zaczelysmy wprowadzac pewne modyfikacje... i mysle ze kazdy tak ma na poczatku... a poza tym najlepiej uczyc sie na wlasnych bledach (bo to nauka najbardziej zapadajaca w swiadomosc) i jak monika sama zauwazy ze robi cos zle a moglaby lepiej to dopiero wtedy zmieni pewne rzeczy... no a ja tak ogolnie wpadlam sobie do was na wieczorna herbatke...

a monika mam 26 lat...

wklejam tabelke bo juz dawno jej nie bylo i jeszcze nam sie gdzies zagubi... Tabelka: NICK............................BYŁO...........JEST..... .....BĘDZIE gugajnaa.......................115...............91..... ........80...... asia-k...........................96,3.............92.. ...........65...... zdesperowana.................78,6............65,4....... ......58....... adziam...........................95.............65,5. ............60...... elf.................................92............91, 2.............85...(czerwiec) zabka092........................95(nawet6)....87,6...... ........80.(1cel ) Shaneeya........................93...............85,1. ...........59....... Aniaminka......................100..............99.bu u........85....... trini80............................60..............78 ,7...........60.......

shaneeya dzieki... to kiedy na kawke robimy wypad??? a moze teraz dla odmiany jakis browarek??? galieusz09 ja to w sumie niewiele ale na uwage zasluguje masterka naszego topiku-gugajnaa-ktora ma za soba juz 25kg...

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e8c8fed6a05ce89b.html oto ja teraz...

aniu dziekuje bardzo... no to musisz mi sie pokazac koniecznie z grzywka bo ja ciebie tylko bez grzywki widzalam...

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=7607669 zapraszam

to ja jako szatynka: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e8c8fed6a05ce89b.html aniu ja to akurat sie moge postarzac bo i tak wygladam jak gowniarz...

kochane od dzis jestem szatynka!!! w wolnej chwili wrzuce fotki... hmmm dziwnie wygladam, musze sie przyzwyczaic... nigdy nie mialam innych wlosow niz blond a teraz cos mnie naszlo na zmiany... choc pewnie dlugo to nie potrwa i wkrotce wroce do blondu... sie zobaczy... a poza tym to cale dnie na dworze siedzimy bo pogoda piekna... kiwi milego urlopu!!! a co do pasty to ja bym sie jeszcze wstrzymala... u nas to nawet sensu nie ma stosowac bo lila ma 4 zeby i autentycznie reszta jej nie rosnie... nic kompletnie sie nie zanosi... dziasla nawet o milimetr nie podpuchniete ani nie zaczerwienione no i miekkie...

gugajnaa z ta zmiana figury to bym na razie nie przesadzala... a co do fotek to postaram sie cos jutro pstryknac ale nie obiecuje... ale po weekendzie napewno sie wam pokaze... w weekend bede w szkole wiec nie bede miala czasu...

ja tez dzis zalatana i dlatego mnie nie bylo... ale dietowo ok... aha farbnelam sie na ciemno... normalnie pierwszy raz w zyciu mam ciemne wlosy... hmmmm musze sie przyzwyczaic... choc wydaje mi sie ze dzieki temu kolorowi kolor oczu stal sie wyrazniejszy...

aniu zrobilam sobie ten twarozek i zjadlam na salacie z plasterkiem pomidora... tez sie najadlam... jesli chodzi o warzywa to moim zdaniem mozna ich jesc do woli... jeszcze nie widzialam zeby ktos na warzywach przytyl bez wzgledu na to ile ich zjadl... a troche tluszczu jest potrzebne organizmowi... poza tym tak naprawde najbardziej tyje sie od weglowodanow a nie od tluszczow... np. dieta atkinsa opiera sie w zasadzie na jedzeniu samych tluszczy a wykluczeniu weglowodanow i chudnie sie na niej podobno sporo (sama nie stosowalam ale tak mowia)...

dzis juz humor lepszy bo waga pokazala spowrotem te 92kg... ja dzis zjadlam 1 mala buleczke z ziarnami i serek wiejski, wypilam szklanke kefiru i szklanke soku pomidorowego... aniu narobilas mi smaka na ten twarozek z rzodkiewka wiec sobie tez zrobie na obiad... a ja nie wiem jak to mozliwe ale ja nosze rozmiar 44... a przy tej wadze co mam to powinnam conajmniej ze 46-48 nosic... i pomimo ze nie mam duzego biustu to tez mam problem z bluzkami (szczegolnie jak sa zapinane z przodu na guziki) bo jak sa dopasowane w pasie i w calej reszcie to na "cyckach" (ktorych nie mam) mi sie rozlaza... a bylo kiedys tak pieknie jak nosilam rozmiar 38... ale to bylo dawno i nieprawda... cieszylabym sie jakbym w chociaz 40 zaczela wchodzic... a jak tam nasz wyscig kochane??? ja czuje ze dam rade w tym tygodniu ten jeden kilogram zrzucic (pomimo @)... jakos tak dzis we mnie nowa sila wstapila... hej!!! monia nic sie nie przejmuj glupimi babolami bo ania dobrze napisala ze te chudzielce potrzebuja po prostu takich jak my aby sie dowartosciowac... i sie po prostu boja ze jak my pochudniemy to gdzie sie podzieje ta ich wartosc??? bo my mamy tez cos innego innym do zaoferowania niz wyglad, gdzie indziej sa nasze wartosci, nie budujemy wlasnego wizerunku tylko na wygladzie... wiec pomysl sobie co bedzie jak jeszcze oprocz tych wszystkich walorow jakie mamy dotychczas czyli wewnetrznego piekna dojdzie jeszcze piekno zewnetrzne... bedziemy zbyt duza konkurencja dla nich... no wiec poki moga to sie dowartosciuja... poza tym wiem sama po sobie ze jak schudlam zmienilam fryzure to wielu facetow zaczelo mnie adorowac i pomimo ze nie bylam jeszcze tak chuda jak wiekszosc moich kolezanek to widzialam ze zrzera je zazdrosc ze ze mna flirtuja a z nimi nie... bo tak naprawde one sie boja ze jak schudniemy to odbierzemy im to zainteresowanie (ze strony mezczyzn glownie) ktore do tej pory nalezy sie im... no dobra moze troche przesadzilam ale troche prawdy w tym jest...

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=7607669 zapraszam

guga polecam wyprzedaze... powaga... mozna za smieszne pieniadze upolowac fajne ciuszki... nie mowie ze w zarze ale w kappAhlu juz tak za 20-30 zl mozna na wyprzedazy fajna bluzeczke kupic i ponosic... poza tym ja jednak na ciuchach duzo kupuje bo w anglii maja ubrania na nasz rozmiar... poza tym czesto mozna upolowac nowe jeszcze z metkami... i wcale sie nie wstydze chodzic... u nas duzo osob chodzi, wielu moich znajopmych i nie raz juz widzalam bardzo eleganckie panie ktore tez buszuja... to swietna okazja zeby kupic sobie cos niepowtarzalnego... a z takich tanszych sklepow to lubie c&a bo maja duze rozmiary (takie jak na nas spokojnie)...