Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asia-k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asia-k

  1. ha to mleko z normalnym krowim bialkiem wiec jesli to alergia na mleko to od ha sie nie poprawi... oczywiscie ze mozesz przejsc od razu z normalnego na ha albo pozniej z ha na normalne... mikus to juz nie noworodek zeby musial sie jakos dlugo do nowego przyzwyczajac... co do tych lekow to zwroc uwage czy to nie sa sterydy przypadkiem bo z nimi nie mozna przesadzac i jak zobaczysz ze po 2 posmarowaniach nie ma poprawy od razu odstaw bo znaczy ze sa zle dobrane do schorzenia i nie pomoga... pamietaj tez ze samymi lekami tylko zaleczysz wysypke a jesli chcesz ja wyeliminowac musisz odkryc jej przyczyne bo jak jej nie odkryjesz to za chwile znow wyjdzie od nowa... dieta eliminacyjna (na poczatku ciezko bedzie)... na poczatku odstawiamy wszystko co moze uczulac czyli zostaje tylko gotowane marchewka pietruszka ryz i indyk badz krolik (moga byc kaszki ryzowe na mleku ktore bedziesz podawac ale na razie raczej bezsmakowe gdyz np. moja lile uczulaja smakowe z nestle a te same smaki z bobovity juz nie... i tak dziecko je przez ok 10-14 dni... w tym czasie skora powinna zaczac sie poprawiac... jak skora juz bedzie w miare ladna to wtedy w odstepach 5-7 dniowych wprowadzamy 1 produkt... a dlatego takie dlugie odstepy bo wysypka moze wyjsc nawet po takim casie... nie musi od razu badz na drugi dzien... poza tym wtedy wazne jest aby nowo wprowadzony produkt podawac codziennie aby organizm byl pod jego dzialaniem caly czas i zeby mogla sie ewentualna alergia pojawic... w zeszyciku zapisujesz co dziecko jadlo i piszesz jaka byla reakcja... na pierwszy ogien z wprowadzaniem ida gotowane warzywa, pozniej owoce, gotowane miesa... na koncu jajka, gluten miesa takie jak kurczak!!! wolowina, ryby no i mleko... wazne zeby nowy produkt podawac codziennie gdyz azs ujawnia sie w zaleznosci od wysokosci alergenu czyli np. jak alergenu jest malo moze wysypka nie wyjsc a jak jest duzo to wyjdzie... jesli chodzi o sprawdzanie kosmetykow to lekarka moja mowila tak: odstawic wszystkie i kapac w nadmanganianie potasu jak juz skora bedzie ladna wziac kosmetyk (krople plynu do kapieli np.) i nalac na wewnetrzna strone nadgarstka... poo pol godzinie jesli jest alergia na dany kosmetyk powinno pojawic sie zaczerwienienie... pamietaj aby pranie dla dziecka plukac podwojnie (ja mam taki program plukania-dla alergikow- trwa to z pol godziny ale czego sie nie robi dla dziecka)... aha i zapomnialabym... unikaj bulionow z mies jakichkolwiek... zupki rob na wywarach z warzyw a mieso gotuj oddzielnie i wylewaj wode na ktorej go gotowalas... no i unikaj podawania sokow i herbatek owocowych czy ziolowych... najlepsza bedzie woda... no i ogolnie mozesz tez smialo podawac zupy z kwaszona kapusta i ogorkami bo to nie uczula tylko wzdyma ale mikus juz w takim wieku ze nie powinno mu nic byc po tym a zawsze to jakies urozmaicenie na poczatku jak tak nic nie mozna... i reakcje na leki tez sobie zapisuj bo na leki tez mozna miec uczulenie... a badanie moglo byc niewiarygodne niestety... za wczesnie zrobione poza tym bialko mleka krowiego przez organizm matki jest hydrolizowane bardzo (rozkladane) wiec moglo byc tego bialka za malo zeby sie igg wytworzylo odpowiednie do tego zeby je wykryc...
  2. aniu mleko ha jest tylko w przypadku podejrzenia alergii jesli alergia juz jest to ono nic nie daje i jest jak normalne mleko... jesli to alergia to po nim napewno nie nastapi poprawa... oczywiscie ze skaza raz sie moze pojawiac a raz znikac... ja pamietam ze robilas mikusiowi testy na igg z krwi i wyszly mu negatywne... czy on wtedy przed testami byl na normalnej diecie??? tzn. takiej ktora nie eliminuje bialka??? bo przed testami zeby igg sie wytworzylo musi byc eksopzycja na bialko... jak moze wyjsc uczulenie na cos czego nie ma... jak chcesz to w wolnej chwili podesle ci zasady diety eliminacyjnej od naszej alergolog... zwroc tez uwage na kosmetyki i proszek do prania... poza tym nawet nie wiesz jak moja lile jablka uczulaja... zje maly kawalek i juz zsypana... wiec to wcale nie musi byc mleko a moze byc cos innego czego bys w zyciu nie podejrzewala...
  3. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    witam... u mnie dzis dzien wazenia... wynik 93,2kg... wpisuje do tabelki... NICK.................................BYŁO.......JEST.... .. .BĘDZIE gugajnaa............................115...........91.... .....80...... asia-k................................96,3.........93,2. ......65...... zdesperowana.......................78,6.........65,4..... ..58....... adziam................................95..........65,5. .......60...... elf.....................................92...........91, 2.......85.(czerwiec) zabka092..........................95(nawet6)....89........ .80.(1cel ) Shaneeya.............................93..............???.. .......59 cos mnie glowa boli dzis... Shaneeya ja wiem ze ty chcesz dobrze ale uwierz mi odchudzam sie nie pierwszy raz i teorie mam w malym palcu... po prostu mam taki organizm co sie domaga jesc wieczorem bez wzgledu na to co jadlam wczesniej... i jest tak zawsze nawet jak na obiad zjem duzo zlozonych wegli... aniu no wlasnie jakos sie nie moge ogarnac z tymi cwiczeniami... na razie jedyny moj ruch to dlugie spacery z dziecmi... no ale rowerek stoi i czeka wiec pewnie wkrotce go dosiade... zobacze jak waga bedzie leciec bo trzeba sobie jakies sposoby na ruszenie metabolizmu na zastoj zachowac... zabko bedzie dobrze... uwierz w siebie... potrafisz sie wziac w garsc... co zreszta widac po utracie kg...
  4. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    adziam... gratulacje... tez bym chciala ale musze kilka lat poczekac... aniu i tak trzymaj!!! ja za to zawiodlam na calego bo zjadlam kawalek ciasta... ale w ogolnym rozrachunku i tak tragicznie nie wyszlo bo mam na koncie 1600kcal a juz nie bede nic jadla... wiec mysle ze az tak bardzo nie zaszkodzilo... jutro wazonko mnie czeka... a dzis truskaweczki jadlam... mniam!!! nareszcie zaczyna sie sezon na owoce... uwielbiam sie odchudzac wiosna i latem bo jest mnostwo przepysznych rzeczy do jedzenia...
  5. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    zjadlam dzis 4 jablka i banana a teraz popijam sok pomidorowy... dzis w planach salatka na obiadokolacje gdzies kolo 19 i tyle na dzis... no i pewnie w miedzyczasie jakies jablko przegryze...
  6. mini oczywiscie ze zupy mozesz gotowac na jakim chcesz miesie... moze byc kurczak indyk wolowina, co chcesz... tylko ze w zaleznosci do tego jakie mieso dasz do zupy to zupa bedzie miala inny posmak ale to jest bardzoi subtelna roznica smaku wiec ja nie widze problemu ze zmiana miesa na inne... a co do marchewki to ja daje tyle ze nie miksuje a dziubie widelcem... mala juz sobie swietnie radzi z wiekszymi kawalkami (mimo ze ma tylko 4 zeby i na wiecej sie poki co nie zanosi)...
  7. mini no i wlasnie ja sie dlatego wstrzymuje z podawaniem grochowej i fasolowej malej bo sa ciezkostrawne... tak groch luskany ma byc... zurek mozna byle by byl na naturalnym zakwasie a nie z torebki bo tam strasznie duzo soli jest... co do pomidorowej to wybieraj te koncentraty bez dodatku soli i smialo wtedy mozesz borysowi dawac... przeciez w skladzie koncentratow sa zazwyczaj same pomidory... a jak sie boisz to co za problem zrobic pomidorowke z pomidorami z puszki np... przecierasz je przez sitko do zupy i juz masz koncentrat... albo ze swierzych (oparzasz, gotujesz i tez przez sitko przecierasz zeby pestek nie bylo i juz)...
  8. mini fryzurka bomba... baaardzo kobieca... jesli chodzi o zupy to juz wszystkie moga nasze dzieci jesc (teoretycznie) ale ja sie z grochowka i fasolowka na razie wstrzymuje... troche tez dlatego ze sama nie przepadam... za to u mnie najlepiej schodza: pomidorowa, ogorkowa, kapusniak, zacierkowa, krupnik... a jesli chodzi o gotowanie dla malej to ja juz kiedys pisalam ale powtorze sie... ja robie tak ze gotuje normalnie tak jak dla wszystkich tyle ze z przyprawianiem przyprawami typu sol pieprz czy kostka rosolowa sie wstrzymuje do konca gotowania i zanim doprawie to odlewam dla lili troche tego co ugotuje i dopiero doprawiam... ona juz naprawde wszystko je oprocz nabialu jablek i grzybow... ostatnio sprawdzalam czy jej przypadkiem uczulenie na jablka nie minelo ale strasznie ja wysypalo jak jej dalam kawalek jablka... aniu z ryzem to chyba ryzanka a nie krupnik... krupnik jest z kasza... a zurek mozna... przepis na fasolowke taka jak ja robie: fasole jakas taka raczej drobna (nie jasia napewno) namoczyc na noc... rano odcedzic umyc i ugotowac na pol twardo... odcedzic... jakies miesko na zupe (ja najbardziej lubie takie wedzone zeberka bo jest fajny posmak dzieki nim) do gara z woda... pozniej wloszczyzne mrozona do gara razem z fasola... pozniej ziemniaki... doprawic listkiem laurowym i majerankiem... dorzucic kostke rosolowa... zaprawic maka (do szklanki wsypac lyzke maki i nalac tam cieplej zupy ktora sie gotuje i dokladnie rozmieszac zeby sie kluski nie zrobily... nastepnie wlac to do zupy i mieszac znow zeby sie kluski nie zrobily... mozna dodac kielbaski jak ktos lubi... doprawic do smaku sola i pieprzem i tyle... grochowka podobnie tylko miesa wiecej... namaczam groch (nie trzeba cala noc jak fasole wystarzy kilka godzin)... zagotowac, dodac pokrojone w kostke boczek wedzony, kielbase, mozna jeszcze jakies mieso oprocz tego... do tego wloszczyzna ziemniaki, doprawic majerankiem lisciem laurowym i zielem angielskim... pogotowac, zaprawic maka, dodac kostke rosolowa sol i pieprz do smaku...
  9. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    aniu nie przejmuj sie!!! ja jeszcze w styczniu wazylam 89kg i przytylam jak widac 7 kilo... tez jestem zla na siebie bo gdybym sie wtedy nie poddala to teraz bym juz pewnie 7 z przodu miala... ale jestem super zmotywowana teraz i wiem ze szybko nie odpuszcze wiec jakby co to cie bede z batem ganiac :P hihi... wazne zebys wkoncu chciala, bo jak sie chce to wszystko sie da zrobic... sluchajcie moj maz w pol roku schudl z 99,6kg do 82,3kg (wczoraj sie wazyl)... powaga!!! a najgorsze ze on sie nie odchudzal tylko tak samo z siebie mu spadlo... az mi wstyd przy nim i dlatego sie tak zawzielam teraz... pokaze mu na co mnie stac!!! fakt zdesperowana ladnie ci idzie... ale spojrzcie na adziam... jakby nie bylo 3 dyszki ma juz za soba... to jest wynik... ja tez musze tyle schudnac ehhhh....
  10. sto lat Lenko!!! piniu te pierwsze ladniejsze... ale wiesz co... ja bym proponowala jednak jeszcze teraz kupic buty ze sztywna pieta bo te sciegna tam sa jeszcze bardzo miekkie a chyba nie chcesz zeby jej sie nogi skrzywily??? te sa super ale na basen a na codzien to ja bym jednak cos skorzanego ze sztywna pelna pieta kupila... no ale zrobisz jak bedziesz chciala... ja ostatnio bylam w ccc i maja tam sliczne niedrogie buciki dla dziewczynek... juz sobie upatrzylam 2 pary i niedlugo je kupie malej... tylko jakos nie ma ich w katalogu ccc bo szukalam... tylko w sklepie sa... za to dla chlopcow nie ma tam wcale sandalow... w deichmanie sa takie ze spidermanem to sobie moje dziecko je zazyczylo...
  11. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    zdesperowana ja proponuje poniedzialek po pierwsze dlatego ze od poniedzialku sie zaczelam odchudzac a chcialabym sie wazyc co tydzien wiec mi by ten dzien najbardziej odpowiadal... poza tym bedzie to motywacja zeby w weekend za duzo nie nagrzeszyc...
  12. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    NICK..........BYŁO.......JEST.......BĘDZIE gugajnaa.....115...........91.........80...... asia-k.........96,3......................65..... nie pisze na razie ile jest bo bede sie wazyc dopiero w poniedzialek??? jakies chetne do dolaczenia do mnie do wazenia w poniedzialek??? kolacje sobie zjadlam-serek wiejski, pomidor, 4 rzodkiewki i szczypiorku troche...
  13. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    powiedzcie mi dziewczyny bo nie jestem na czasie jeszcze... co z wazeniem??? wazymy sie wszystkie jednego dnia czy kazda sie wazy kiedy chce??? fajnie by bylo jakbysmy sie wazyly jednego dnia i pisaly wyniki bo to by motywowalo na zasadzie \"nie zjem dzis duzo bo jutro wazenie i co napisze???\" i moze bysmy odkopaly tabelke i ja odswierzyly???
  14. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    jolu witam... pewnie przylaczaj sie... im nas wiecej tym lepiej... no wlasnie gdzie aniaminka??? aniu odezwij sie!!! co u ciebie??? wypilam na \"obiad\" litr soku pomidorowego i zjadlam 3 takie male kanapeczki z pelnoziarnistego chleba z calym mnostwem warzyw... na kolacje sobie zjem warzywka duszone...
  15. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Shaneeya to nie do konca jest tak jak mowisz... ja moge caly dzien jesc naprawde duzo (bo potrafie duzo zjesc) a wieczorem musze sie najesc i tak, nawet jesli jestem juz najedzona to musze sie dopchac... nie usne z pustym zoladkiem po prostu... poza tym ja sie dosc pozno klade spac bo ok 24 wiec jak zjem kolacje o 20 to tez sie nic nie stanie bo nie jest to opychanie sie przed samym snem... na sniadanko 2 jablka i peczek rzodkiewek... na reszte dnia na razie nie mam pomyslu...
  16. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    zjadlam sobie jogurcik zamiast salatki...
  17. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    u mnie dzis pol kubka pomidorowki z makaronem, gryz loda od syna i 2,5 jablka... jeszcze sobie salatke strzele bo nie umiem nie jesc wieczorem... nie wiem jak to jest ze caly dzien moge nie jesc a wieczorem musze... nawet jak caly dzien jem normalnie to wieczorem musze sie jeszcze dopchac... nie usne z calkiem pustym zoladkiem... ja dzis caly dzien w drodze wiec ruchu mialam sporo...
  18. na bilansie szkoda gadac... wyszlo ze niby marcin ma slaby wzrok... albo udawal bo sie wstydzil mowic co widzi i dlatego powiedzial ze nie widzi... do okulisty musze z nim isc... no i ma poczatki plaskostopia wiec ortopeda nas jeszcze czeka... nie no tylko do lekarza pojsc to zaraz tysiac chorob wychodzi... a wzrost i waga rowniutko na 97 centylu... wzrost 130cm, waga 31kg... ja myslalam ze on jest za gruby ale z siatek wychodzi ze wcale nie bo wzrost i waga sa na tym samym centylu... on ma poprostu taka masywna sylwetke... ale to facet wiec nawet dobrze ze nie jest jakis rachityczny...
  19. witam... ja juz od 4.30 na nogach... ale nie przez mala... ona spi jak aniolek jeszcze teraz... wczoraj mialam przygode z robaczkami roznymi, a ja sie strasznie boje robactwa... najpierw nam do mieszkania wfrunal taki wielki chrabaszcz z brazowym twardym pancerzem i przyczepil sie malemu do spodni... i za cholere nie mozna go bylo strzasnac tak sie mocno wczepil... wiecie co ja przezywalam jak go probowalam zdjac z marcinowi z tych spodenek??? dobrze ze on nie jest taki panikarz jak ja i nie narobil histerii tylko siedzial spokojnie bo jakby on jeszcze w histerie wpadl to juz wogole bylby cyrk.... ale mi sie wtedy myslenie wlaczylo (tak jak czlowiekowi pod wplywem adrenaliny-a ja zdecydowanie mialam jej wtedy w nadmiarze) i zawinelam tego chrabaszcza i kawalek nogawki na ktorej siedzial w recznik i tak trzymalam... marcin w tym czasie zdjal spodnie i wynioslam to za okno... ale skurkowany tak sie mocno trzymal ze musialam spodenkami porzadnie o mur przywalic zeby sie odczepil... pozniej stwierdzilam ze zrobie pozadek na balkonie... wchodze na balkon i tam lezala taka stara bluza meza co jak cos w domu robi to w tej bluzie (takie robocze ubranie)... podnosze ta bluze a tam pod ta bluza taki wielki jakis niedobity bak... spierniczalam z tego balkonu szybciej niz na niego weszlam... no i w konsekwencji dzis w nocy snily mi sie jakies bzdury ze mnie atakuja zmutowane wielkie koniki polne w pancerzykach jak chrabaszcz... i dlatego nie spie... dzis z marcinem na bilans 6-latka ide... wkoncu sie wybralam... troche opozniony zaplon mam ale lepiej pozno niz wcale...
  20. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    ja dzis zjadlam 10 rzodkiewek, serek wiejski light, 1,5 jablka... ale jeszcze cos zjem pomimo ze po 18 juz ale jak nie zjem to wiem ze nie wytrzymam... zrobie sobie salatke z feta... i moze tunczyka sobie zjem... dzis mnie caly dzien w domu nie bylo... z dzieciakami na dworze bylam... ale wieczorem jak juz dzieci spac poloze to jeszcze na rowerek wskocze....
  21. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    u nas tez piekna pogoda... zaraz po sniadaniu idziemy na dwor... a u mnie na sniadanie herbatka odchudzajaca... ktoras reflektuje??? zapraszam...
  22. aniu ale z mikolaja juz kawaler... i coraz przystojniejszy sie robi... moja lila sie tak rozbrykala z tym chodzeniem ze juz normalnie chodzi sobie po calym mieszkaniu... moze jutro ja nagram to wam wysle...
  23. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    dzisiejsza glodowka niestety nie byla taka do konca glodowka... wypilam 3/4l soku pomidorowego i 3/4l soku bananowego i zjadlam 3 jablka... niestety w pewnym momencie dosc mocno spadl mi poziom cukru i zaczely mi sie trzasc rece i zrobilo sie slabo wiec zjadlam 2 parowki (bo tylko to w lodowce mialam tak na szybko... poza tym wypilam litry wody z sokiem z cytryny i mnostwo herbat... jutro sprobuje podobnie z tym ze te parowki zastapie serkiem wiejskim z pomidorem... niestety z ruchu dzis mialam tylko spacerek z dziecmi... ach to moje lenistwo!!! ale obiecuje od jutra poprawe... a poza tym z nowosci u mnie to moja lila wlasnie wczoraj zaczela wkoncu chodzic, a dzis juz pomyka jak zawodowiec... normalnie w szoku jestem!!! najgorsze jest to ze w wozku nie chce jezdzic tylko sama chce na nogach swoich chodzic...
  24. mini pytalas co ze snem... ja tfu tfu (nie chce zapeszac) mam raj ostatnio bo mala spi od 22 do 10... wysypiam sie jak nigdy... mam nadzieje ze to sie juz nie zmieni... za to od wczoraj nie bardzo chce jesc...
  25. asia-k

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hehe chyba wszystkich wystraszylam swoim powrotem bo pouciekalyscie... waga na dzis to 96,3 kg... zaraz sobie ide herbatke zrobic... mam na dzis sok pomidorowy, bananowy i 3 jablka-mam nadzieje ze dam rade...
×