Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asia-k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asia-k

  1. podzielilo linka to sobie skopiuj skasuj wklej i skasuj spacje to pojdzie...
  2. mini a nie myslalas o komodzie z przewijakiem??? mysle ze bylaby bardziej funkcjonalna niz ten stojak bo bys miala wiecej miejsca na schowanie roznych rzeczy a sluzyla by ci nawet jakbys juz z przewijaka nie korzystala... wiesz z przewijaka sie tak bardzo dlugo nie korzysta... moze z rok a to i tak mi sie wydaje strasznie dlugo i raczej jest niewykonalne jesli dziecko jest bardzo mobilne... aniu ja tez slyszlam ze trzymanie tylka w gorze moze pomoc... ja znalazlam takie cos... moze ci pomoze http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,1326244.html dobra spadam sie wkurzac na meza dalej za ten remont... paaaa...
  3. aniu ja mam taki przewijak na lozeczko nakladany (cos takiego jak kiwi tylko wzor inny) i on jest taki ciezki... tzn. on jest z gabki ale w plecach ma taka plyte zeby byl sztywny i jego sie przykreca do lozeczka... podobno jak sie ruchy czuje wysoko to znaczy ze dzidzia lezy glowa w dol... ja tam nie wiem moja lezy glowa w dol caly czas a kopie mnie po calym brzuchu (czasem nawet tylek potrafi mi skopac :D )
  4. miniu kotek superasny... uwielbiam koty... jakby mogla to bym sobie do domu sprowadzila cale stadko... na razie mam tylko jednego ale juz mam w planach zakup drugiego jak mala troche podrosnie... nawet juz wiem jakiego chce... to bedzie syberyjczyk bo to jest kot dla alergikow... nie ma siersci tylko wlosy i nie uczula... co do remontu to jakbym wiedziala jak to bedzie szlo to bym sobie odpuscila i poczekala z rok i np. w nastepne wakacje zrobila ale trudno jakos przecierpie... dzis usg mialam... mala wazy 2,5 kg juz...
  5. aaa mam kupe nowych rzeczy ale zdjecia niestety dopiero po remoncie bede mogla wam wyslac bo teraz to nawet nie mam jak ich sfotografowac... mam nadzieje ze bedzie to jeszcze przed porodem... bo wkoncu sie do nexta wybralam... mowie wam jakie tam sa piekne rzeczy... mowie tego mojego meza naprawde z torbami puszcze.... a mala to juz chyba na caly pierwszy rok zycia obkupilam w ubranka...
  6. witam... wiecie moja depresja jest spowodowana raczej tym remontem, bo juz jestem umeczona jak diabli nim... na razie na zakupy sie wybrac nie moge bo mi maz niedlugo karte zabierze do banku jak tak dalej bede zakupowac... z torbami go puszcze.... mini a ja wlasnie bede zmieniac z prywatnej ginki na panstwowa... do prywatnej jeszcze ide tylko na zdjecie krazka ale to tez panstwowo bo to w szpitalu bedzie mi robic a tak to dostalam skierowanie do przychodni patologii ciazy przy szpitalu w ktorym bede rodzic i do tamtej ginki bede chodzic nawet co pare dni wiec po co jeszcze prywatnie... tym bardziej ze moja prywatna lekarka sie ucieszyla na jaka lekarke w tej przychodni trafilam bo podobno jest bardzo dobra (a poza tym taka smieszna babka z niej)... bylam juz tam w piatek i bede szla jutro bo bede miala usg i ktg... a mniej wiecej po zdjeciu krazka to juz bede musiala chodzic 2-3 razy w tygodniu... fajne jest to ze teraz tak raz na tydzien bede miala usg... wprawdzie juz nie trojwymiarowe ale zawsze... ide sie depresowac dalej... maz wlasnie sciany naciaga w przedpokoju...
  7. witam... melduje ze zyje i spadam bo nie dosc ze jestem zmeczona to jeszcze ciagle chodze albo zla albo smutna i nie chce i wam humorow psuc...a poza tym nie mam nic ciekawego do powiedzenia wiec nie zawracam glowy... zdrowka wszystkim zycze i do nastepnego razu...
  8. witam... powiem wam jedno... remont u mnie jest w d.... mam nadzieje tylko ze maz zdazy przed lilka...ale juz jestem w domu bo mam dosc przebywania u kogos innego... niewazne ze syf jest niesamowity ale to jest MOJ syf i wole go niz czysciutko gdzies indziej...wczoraj mialam pierwsze ktg... wszystko jest w pozadku... dokumentacje w szpitalu juz mam zalozona na wypadek porodu... na 16.03 jestem umowiona na zdjecie pessara... a w czwartek bede miala usg ale takie panstwowe czyli dziecka sobie raczej nie poogladam tylko tyle ze sprawdza czy z mala wszystko wpozadku... do przodu z waga juz mam 13 kilo bo waze 92,4 kg... a z remontem to u nas kiepsko bo maz dostal duze zlecenie w firmie i ma kupe roboty i nie ma kiedy robic w domu... ale mysle ze jakos to bedzie... ale dzieki temu ze mnie dlugo nie bylo w domu to mialam wkoncu czas na zwiedzenie paru sklepow dzieciecych do ktorych juz dawno mialam isc a nie mialam czasu... mam duzo nowych rzeczy ale zdjecia wam wysle doiero gdzies za tydzien jak juz troche w mieszkaniu ogarne bo jest co ogarniac... no to moje drogie zycze zdrowka i pewnie zajrze jutro... paaaa
  9. przejrzalam pobierznie co u was bo czasu za bardzo nie mam... bede nadrabiac zaleglosci jak wroce do domu na stale... kiwi zmartwilas mnie tym szpitalem... ale dobrze ze juz lepiej... o u mnie wszystko dobrze... mala wazy juz ponad 2 kilo i moim zdaniem jest podobna do marcina (czyli do mnie :P ) nastepnym razem postaram sie wam zdjecia pokazac... pani diabetolog pochwalila mnie ze tak pieknie trzymam diete ze cukry dobre... nic juz nie mowilam ze wcale zadnej diety nie trzymam ii jem tyle slodyczy ile moge poki mnie nie zemdli... ale pozniej mierze cukier i jest wpozadku... ta cukrzyca chyba sie na mnie obrazila i sobie ode mnie poszla... na usg wszystko ok... mala rozwija sie ksiazkowo.. tylko mnie lekarka pocieszyla zebym sie szykowala na to ze tydzien przed terminem pojde do szpitala juz... 29 lutego ide na ktg juz i bede chodzic juz regularnie (jeszcze nie wiem co ile powiedza mi dopiero na wizycie) a poza tym bede miala jeszcze jakies dodatkowe usg robiione ale to juz panstwowo (tyle ze juz nie takie wypasione tylko zwykle zeby ttylko sprawdzic co z mala)... wyniki badan wszystkich mam rewelacyjne poprostu (nawet bez ciazy takich nie mam)... kiwi ja tez mialam posiew w kierunku bakterii i grzybow jak pessar zakladalam ale u mnie na szczescie jalowy... niedlugo mam miec jeszcze robiony w kierunku gronkowca... 1 marca ide do lekarki i juz zalozymy dokumentacje do szpitala i jak bedzie lekarka w pracy to zaniesie ta moja dokumentacje... kochane to juz coraz blizej normalnie jestem taka podekscytowana ze szok!!!! troche chaotyczny ten moj wpis ale chcialam wam o wszystkim napisac i o niczym nie zapomniec... a remont trwa i trwa i konca nie widac... juz zaczynam zalowac ze sie na niego wogole zdecydowalam... ale zapowiedzialam ze wracam do domu 29 lutego i ma juz byc wszystko zrobione... nie wiem jak oni to zrobia ale to juz mnie najmniej obchodzi ja wiem tylko tyle ze wracam i juz ma byc skonczone... to pa!!!!!!!!!!!!!!!! do nastepnego razu....
  10. to ja na moment niestety nie mam czasu was czytac ani pisac szczegolowo co u mnie... ogolnie jest ok i wogole melduje ze zyje i mysle o was... obiecuje sie odezwac jak juz bede miala chwilke... paaaaaaaa
  11. pinia ja juz szkole rodzenia skonczylam nawet posiadam stosowny dokument to stwierdzajacy...
  12. witam... z ta glukoza to jest tak ze jak sie robi obciazenie 50g to pobieraja tylko raz po godzinie na czczo nie pobieraja... do tego badania wogole nie trzeba byc na czczo...wystarczy nawet po sniadaniu sobie wypic ta glukoze i po godzinie od tego wypicia trzeba pobrac krew ale po wypiciu nie wolno nigdzie chodzic bo nie bardzo sie wolno ruszac wiec lepiej ta glukoze wypic w przychodni... u mnie remont sie zaczyna wiec mnie w domu nie ma i raczej rzadko bede ale jak tylko bede to sie bede odzywac... dzis chwilowo jestem bo mi maja rzeczy dla malej przywiezc i czekam... pozdrawiam paaaa...
  13. a i kiwi zycze udanej imprezki (twojej corci szczegolnie)...
  14. musze sie nauczyc stosowac interpunkcje bo moja wypowiedz jest malo jasna ale mam nadzieje ze zrozumiecie moj slowotok...
  15. ja dzis rano jak sie wazylam to wazylam 90,4 kg czyli juz mam 11kg do przodu ale u mnie to juz prawie koniec wiec mysle ze na 15 kg skoncze to i tak dobrze bo z marcinem bylo 17 a i to szybko zlecialo bo po 2 tyg od porodu juz mialam tylko 2 kg na plusie czyli 15 zlecialo prawie od razu... a poza tym to i tak nie jest zle bo w maju zeszlego roku wazylam tyle co teraz z tym ze wtedy w ciazy nie bylam wiec napewno po porodzie nie bede grubsza niz wtedy... choc z ta waga to nic nie wiadomo bo np. ja w ostatnim miesiacu ciazy z marcinem przytylam 5 kg... nawet zatrucie ciiazowe u mnie podejrzewali i chcieli do szpitala polozyc... dzis juz dokladnie wszystko pomierzylismy i pozapisywalismy co nam do remontu potrzebne... w poniedzialek jedziemy kupic i kolo srody ruszamy (we wtorek nie chce bo maja mi wieczorem rzeczy przywiezc i jeszcze bym je chciala obejrzec a jak bedzie remont w tym czasie to mnie nie bedzie i sobie nie obejrze)... lece obiad jesc... wprawdzie nie powinam bo mam cukier pozniej po takim jedzeniu wysoki ale uwieeeelbiam (dzis mam kopytki z sosem grzybowym)
  16. kiwi tort kupowany ja nie mam talentow kulinarnych...ten kombinezon to moze byc do wozka ale nie tylko... ale on jest taki lzejszy troche taki typowo wiosenny... no i zaplacilam za niego cale 12,90 w 5-10-15... dlatego go kupilam bo taka cena to prawie jak za darmo... brzuch mialam zupelnie inny bo o wiele mniejszy... ja mialam taki brzuch z marcinem dopiero jak bylam w 9 miesiacu... ale ja wtedy z kolei mialam lozysko na tylnej scianie a teraz mam na przedniej wiec moze tez to lozysko troche do przodu wylazlo i przez to brzuch jest wiekszy...
  17. kurka no tyle sie napisalam i mi posta wcielo!!! po pierwsze kiwi zycz swojej coruni duzo zdrowka i usciskaj ja mocno i ucaluj... co do kafelkow to sobie wymyslilam do kuchni takie w jednolitym matowym kolorze ale sama faktura kafelka jest w paski wiec fajnie to wyglada... nie przywioza mi jutro rzeczy ze sklepu bo cos tam im sie wydarzylo i nie moga... przywioza dopiero we wtorek... szkoda bo juz sie cieszylam ze juz jutro bede miala... a dzis jak bylam na zakupach prezentowych to oprocz prezentow dla marcina (kupilam wkoncu statek piracki, zolwia ninja i puzzle) kupilam jeszcze kombinezon i bluze dla lili... zaraz wam zdjecia wysle i z imprezki od razu... jutro wkoncu troche wolniejszy dzien bede mogla odpoczac bo ostatnio strasznie zalatana jestem...
  18. piniu ja nie zamawialam wozka przez internet bo to jest sklep u nas... ja go pojechalam i obmacalam bo tez bym w ciemno nie kupila... ja sobie musze najpierw wszystko pomacac... nie przywiezli mi dzis nic bo ja zapomnialam ze ja mam dzis szkole rodzenia i mnie w domu nie bedzie a jutro z kolei urodziny malego wiec znow mnie nie bedzie wiec przelozylam na piatek ta dostawe... miniu faktycznie z tym dniem to fajny pomysl szkoda ze wczesniej na niego nie wpadlam bo juz obiecalam mojej babci ze do niej pojedziemy swietowac bo ona po operacji i nie bylaby w stanie do nas przyjechac... szkoda moze jakos w piatek jeszcze cos mu zorganizuje... znalazlam wkoncu jakies sensowne kafelki... nie sa wprawdzie bordowe jak chcialam ale sa takie malinowo bordowe z takimi szarymi mazami i do tego znalazlam biale tez z takimi szarymi mazami wiec bedzie pasowac... a dzis jeszcze w innym sklepie znalazlam takie drzwi jak mi sie podobaja jeszcze taniej bo w sumie ze wszystkim to nam wyszlo ze za sztuke zaplacimy 410 zl... a w kuchni sobie wymyslilam ze beda takie matowe ciemno brazowe kafelki a gora pomalowana na bez... lece spac bo jutro znow duzo roboty mnie czeka...
  19. miniu tak ten wozek od razu z fotelikiem... kupilam dokladnie w tym sklepie do ktorego wam linka podalam ze zdjeciem wozka... kiwi u nas przejscie z gondoli na spacerowke wypadnie pewnie w miesiacach zimowych a na zime to wole z taka duza zostac bo i obszerna jest bardzo i kolka dobre na snieg... wiecie co to jest wozek terenowy chyba bo ma tak olbrzymie kola jak chyba zaden inny wogole wozek jest wieeeeelki strasznie ale dla mnie to akurat atut bo raczka mi siega az pod cycki wiec przynajmniej jak bede podjezdzac pod kraweznik to sie nie bede musiala schylac po kolana i moze nie bedzie mnie kregoslup bolal... a na parasolke to sie pewnie przerzuce na lato dopiero... ale parasolke to mam jeszcze po marcinie (nie wiem jak on to zrobil ale wogole jej nie zniszczyl) wiec nie bede nowej kupowac tylko tamta wezme... ale sie wczoraj zlazilam po sklepach (w sprawie tego remontu)... nigdzie nie bylo takich kafelkow jakbym chciala... ale za to znalazlam piekne drzwi... normalnie sie w nich zakochalam... sa z drewna a nie ze sklejki, jasne i tanie... kosztuja 350zl do tego futryna za 170 i zamek 35zl czyli w sumie 555 zl wiec moze byc... za to dzis po tym lazeniu boli mnie wszystko... i kosc ogonowa i kregoslup i podbrzusze i kosc lonowa... nie moglam spac przez to wcale... musze dzis i jutro sie wybrac po zakupy w sprawie urodzin malego... kiwi ty juz kupilas oldze prezent??? ja wogole nie mam koncepcji co kupic marcinowi... on nic nie chce, stwierdzil ze wszystko ma i mu nic nie potrzebne... z jednej strony to dobrze ze mam takie dziecko ale z drugiej strony to teraz mam nie lada problem bo nie wiem co mu kupic... wiem ze lubi takie figurki im bardziej szkaradne tym lepiej ale tego juz ma strasznie duzo... kiwi moj marcin mial cos takiego jak ty kupilas ale mial konia... ale jakos za specjalnie sie nim nie bawil... a wozek chyba fajny... wiesz co tak naprawde zeby stwierdzic czy wozek jest fajny czy nie to trzeba go obmacac...
  20. u nas tez caly czas pada... bylam dzis w sklepie i zamowilam sobie wozek i lozeczko i materac i juz w srode bede miala... no i do tego jeszcze kilka innych duperel... wkoncu trzeba sie za to zabrac bo wkoncu nic nie kupie... na wozek sie zdecydowalam w kolorze seledynowym... boje sie ze sie bedzie brudzil choc dla marcina mialam jasny bezowy i nie bylo tak zle... posle wam linka jaki wozek wybralam... http://bobasimy.com/product_info.php?cPath=29_103_171&products_id=1441 on w rzeczywistosci jest troche ciemniejszy niz na tym zdjeciu co widac... a reszte to wam przesle zdjecia jak juz mi przywioza...
  21. to ja na moment... szkole mam wiec nie agladam bo mam egzaminy i nie mam czasu wogole... odezwe sie w poniedzialek jak juz bede wolniejsza... spiaca jestem tylko strasznie bo dzis spalam cale 5 godzin w nocy a ze jeszcze mam duzo nauki to raczej predko sie nie poloze a rano wstac trzeba to znow sie nie wyspie... :(
×