asia-k
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez asia-k
-
witam... ja wstalam dopiero... i lece po zakupy bo nic na sniadanie nie mam... chyba ze meza obudze i jego wysle ale to bym musiala go najpierw dobudzic... ciekawe po jakim czasie mi sie to uda... cos mnie gardlo zaczyna bolec... mam nadzieje ze zaraz przejdzie... to do zobaczenia pozniej...
-
Pinia, Kiwi i Asia zapraszaja na pogaduchy!!!
asia-k odpisał pinia_paulinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no suwaczek zrobilam... a ja dopiero wstalam... kiwi trzymamy kciuki za wizyte... szkoda ze maz nie pojdzie ale to nie ostatnia wizyta wiec jeszcze zdazy kilka razy pojsc... pozdrawiam i lece do sklepu bo nic na sniadanie nie mam... -
Pinia, Kiwi i Asia zapraszaja na pogaduchy!!!
asia-k odpisał pinia_paulinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
-
Pinia, Kiwi i Asia zapraszaja na pogaduchy!!!
asia-k odpisał pinia_paulinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
-
alexandria wow wogole nie ma porownania... niesamowita roznica... madziarek ja nie mialam takiego apetytu na poczatku bo ja nie mialam zadnego apetytu bo mi sie na wszystko niedobrze robilo... teraz dopiero troche przechodzi ale jeszcze czasem sie jednak zdaza... kochana alez z ciebie piekna dziewczyna... normalnie sie teraz zachwycac bede... i wiesz co ci powiem ze nawet jak cie bylo wiecej to bylas baaaardzo atrakcyjna... taka kobieca i wogole bardzo ladna... a na tych zdjeciach z chorwacji to jestem toba normalnie zachwycona... chyba sie na ciebie zapatrze i mi sie urodzi dziecko podobne do ciebie ale mogloby bo bylo by sliczne... pozdrawiam i do jutra...
-
Pinia, Kiwi i Asia zapraszaja na pogaduchy!!!
asia-k odpisał pinia_paulinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
jestem i ja... i uciekam bo gotuje obiad a wlasciwie to kolacje a pozniej koezanki przyjezdzaja... zamelduje sie jutro napewno... a dobrze ze tamten topik nam zaraz zamkna bo juz jakas pomaranczowa sie do mnie przypieprzala (nawet nie mialaodwagi pisac pod swoim prawdziwym nickiem) ze klamie ze mnie na kwietniowkach olali bo ona ze mna gadala (sraty taty dupa w kraty- trzy razy sie odzywalam i nic) a poza tym skoro ze mna gadala to dlaczego nie napisala pod swoim prawdziwym nickiem zebysmy mogly to zweryfikowac... ale teraz to juz nie istotne bo nie bede musiala naszczescie z nia konwersowac a poza tym szkoda by moich nerwow bylo... musze dbac o cisnienie bo podobno mam za wysokie a to by moglo zaszkodzic dziecku wiec sie nie bede niepotrzebnie stresowac... no to do jutra kochane... mam nadzieje ze dzis wam dzionek milo uplynal i dobrze sie czulyscie... pozdrawiam serdecznie... -
madziarek rozbawilas mnie do lez z ta zupa... ale przynajmniej ty bedziesz miala posilek dietetyczny na jakis czas bo rodzinka to pewnie warzywkami pogardzi... a ja tez bym chciala twoje zdjatko obejrzec bo nie widzialam cie jeszcze jak cie bylo wiecej... widzialam juz tylko jak cie malo bylo... wysle ci pustego maila to bedziesz miala mojego bo pewnie nie masz i dlatego sie nie zalapalam... nie zalapalam sie tez na zdjecia z chorwacji wiec jak bys mogla w wolnej chwili cos podeslac bede wdzieczna... a ja dzis mam dzien wolny od mdlosci... i dobrze... no to pozdrawiam was i uciekam poki co...
-
jasne baluje... chcialabym... mdlosci sobie o mnie przypomnialy i przelezalam pol dnia... na szczescie poki co przeszly... tfu tfu zeby nie zapeszyc... lece spac bo jutro do szkoly musze wstac...
-
no nareszcie mam dzien bez mdlosci... tylko cicho zeby te mdlosci sobie o mnie nie przypomnialy i nie wrocily... gugajnaa mam taka nadzieje ze chlop bedzie... no ale dzieki braku (brakowi???) mdlosci zachcianki sie zaczely... a mianowicie jadlabym caly dzien tylko i wylacznie kanapki z pasztetem podlaskim i kwaszonym ogorkiem... trzymajcie sie cieplutko... do jutra...
-
balbi niestety na razie sie nie da bo ja jestem noga z informatyki... musze poprosic kogos kompetentnego zeby mi to zrobil a na razie nie mam kogo ale mysle ze w przeciagu tygodnia cos wykombinuje... poprosze dzis meza zeby sprobowal a jak nie to niech poprosi jakiegos swojego kolege zeby mu to zrobil... jeszcze zdjecie zeskanuje i zobacze jak to wyglada jak bedzie cos widac to wysle ale to i tak musze najpierw do kolegi isc i zeskanowac bo ja nie mam skanera w domu... postaram sie cos zrobic zeby sie dalo ten filmik pokazac... pozdrawiam... zajrze pozniej...
-
witam dzis na razie mnie nie mdli ale jeszcze nic nie jadlam wiec tak naprawde to wszystko sie okaze po sniadaniu... kurcze juz powinny mi te mdlosci spokoj dac bo juz niedlugo sie 2 trymestr zacznie wiec mdlosci teoretycznie powinny sie skonczyc... chyba sobie dzis pojade do kolezanki bo ostatnio ciagle w wyrku gnije wiec wypadaloby troche gebe na powietrze wystawic... zajrze do was pozniej a na razie ide sie pobyczyc...
-
witam madziarek ja w tej ciazy teraz robilam test tydzien po terminie miesiaczki i wyszedl negatywny dopiero 2 tygodnie po terminie wyszedl pozytywny... jednak te z krwi sa dokladniejsze niz z moczu... takze nic sie nie przejmuj nawet jak kolejny wyjdzie negatywnie... jak nie dostaniesz okresu to i tak najprawdopodobniej fasolka bedzie... ide do lozka umierac dalej... te mdlosci mnie kiedys wykoncza... paaaa!!!!
-
mushellka dzieki ale nic z tego niestety bo na tamtej poczcie jest jednak limit ze 1 zalacznik nie moze przekroczyc 10 mb a moj film ma 72mb takze i tak nic z tego nie wyjdzie ale dzieki za probe pomocy... popytam jeszcze moze mi ktos zmniejszy ten film... a jak nie to trudno...
-
no to lipa... balbi nie wysle filmiku bo jest za duzy i sie nie daje wyslac... a ja nie umiem zmniejszyc.... moze ktoras z was umie i pomoze tylko do mnie to trzeba łopatologicznie bo komp to nie jest moja najmocniejsza strona...
-
scorpio odpowiem za balbi jesli mozna... mam nadzieje ze balbi sie nie obrazi... platki owsiane to weglowodany a weglowodany sie bardzo dlugo trawi (nawet 10 godzin) wiec jak po platkach sie po 3 godzinach polozysz spac to wszystko ci pojdzie w boczki... na kolacje najlepiej jesc samo bilako i warzywka czyli np jakas salatke powiedzmy polana jogurtem naturalnym... mam nadzieje ze wyrazilam sie dosc jasno i mozna mnie zrozumiec bo ostatnio cos chaotyczna jestem...
-
madziarku oby sie przyjela!!! a wiesz ze jakbys chciala to juz by mozna bylo stwierdzic czy sie przyjela czy nie??? na badaniu krwi wychodzi juz po 7 dniach od zaplodnienia... takie badanie jest niedrogie bo chyba 20 zl kosztuje... no chyba ze masz cierpliwosc czekac to i tak niedlugo sie okaze... lece sobie zajrze pozniej jeszcze...
-
aha mialam jeszcze napisac ze mam nadzieje ze bedzie chlopiec bo jakos mi sie tak po mesku do niego mowi nie w formie nijakiej nie w zenskiej tylko meskiej... ja chce drugiego chlopca i czuje ze bedzie mezczyzna i mam nadzieje ze mnie przeczucia nie zawioda... z marcinem mnie nie zawiodly przez cala ciaze nie wiedzialam co bedzie tylko czulam podswiadomie ze bedzie chlopak i jest... ja chce chlopca!!!!!!!!
-
witam laleczki... mialam sie w sobote odezwac hihi jasne obiecanki cacanki ale juz jestem... moj fasolek to gigant ma teraz 4,5 cm dlugosci i to jest 12 tydzien ciazy... balbi fotki mam ale jak je zeskanuje to nic nie bedzie na nich widac beda strasznie niewyrazne... ale mam film z usg wiec jak ktos ma ochote moge wyslac... prosze skladac zamowienia jak ktos chetny... tylko film trzeba odtwarzac na jakims programie gdzie mozna jasnosc ustawiac bo go trzeba rozjasnic bo tak to nic nie widac... u mnie chodzi na all playerze... no i tak... juz sie cieszylam ze mdlosci nie mam a tu wrocily... mecza mnie od jakis 3 dni znow... najbardziej mnie wkurza ze znow musze po lekarzach latac bo jak zwykle mi cos wynalezli... teraz jeszcze oprocz serca i tarczycy (w poprzedniej ciazy tez leczylam) doszlo nadcisnienie... nienawidze chodzic po lekarzach!!!!!!!! ale szkoda ze rzucilam ta prace bo jakbym dalej pracowala to bym zwolnienie dostala i i tak bym szefowej nie musiala ogladac a przynajmniej jakas kase bym jeszcze wyciagnela... zeby mojej lekarce tylko do glowy nie przyszlo zeby mnie do szpitala skierowac bo juz cos wspominala ale ja powiedzialam ze sie bede oszczedzac i duzo wypoczywac w domu... ale tak wogole to czuje sie dobrze i nawet za bardzo nie wiem o co tyle zamieszania... pozdrawiam i do pozniej...
-
witam was kobitki kochane... nie pisalam bo nie mialam kiedy ale teraz juz bede miala dla was czas bo rzucilam robote w diably... szefowa mnie wkurzala strasznie i juz mialam dosc no i dzis jej pojechalam i powiedzialam zeby sie mnie wiecej w pracy nie spodziewala... nie bede sie z babskiem uzerac... jutro do szkoly ide pierwszy raz po wakacjach... a pozniej do lekarza i na usg pierwsze... wkoncu zobacze moja fasolke... smialam sie troche ze wy sie z okresem meczycie... ja sie raczej w najblizszych miesiacach nie spodziewam... ale ale... widze duzo nowych twarzy... rosniemy w sile widze... pozdrawiam wszystkie nowe odchudzaczki... poki co waga u mnie bez zmian nadal 79 kilo... az dziwne ze mnie jojo tak skutecznie omija a przeciez jem normalnie prawie tak jak przed odchudzaniem... pozdrawiam i obiecuje zajrzec jutro... tzn dzis tylko dla mnie dzis to jest jeszcze wczoraj bo jeszcze nie spalam wiec jak sie wyspie to bedzie jutro choc to juz jest dzis... ale zamotalam co??? czyli odezwe sie jak wroce od lekarza... no i musze sie przyznac ze tesknilam za wami pozdrawiam...
-
witam... ja jak zwykle ostatnio wpadam od okazji do okazji... balbi wszystkiego naj naj naj... spoznione ale szczere zyczenia... a u mnie nuda jak zwykle... szczerzemowiac nie pisze bo mi sie nie chce przed kompem siedziec... usiadlam pierwszy raz od kilku dni...ale pamietam o was caly czas... a co do mojej wagi to poki co nie tyje co jest bardzo dziwne bo pokarm pochlaniam w ilosciach jak dla slonia (skonczyly sie mdlosci to moge hihi)... waze (tzn wczoraj wazylam) 79,4 kg. lece sprawy zalatwiac... musze pochodzic po urzedach moze mnie krew nie zaleje... no to pa!!!!!!!!!
-
kuuuuuuuuurcze ale wy piszecie i piszecie... nie mozna za wami nadazyc normalnie... ja tylko na momencik bo sie za sprzatanie musze zabrac... mdlosci powoli mijaja i czuje sie coraz lepiej... wkoncu bede mogla bez zaklucen kontemplowac moj odmienny stan... tralala... no i dam popalic domownikom niech wiedza ze maja w domu ciezarowke (wiecie teksty typu kobiecie w ciazy sie nie odmawia, albo ze nie wolno mi sie denerwowac itp.)musze korzystac poki moge bo to juz niedlugo potrwa (jakies pol roku) a tak to sobie przynajmniej skorzystam i bede miala wszystko pod nos podstawiane a co?! wredna jestem hihi!!! wiem!!! dobra lece sprzatac... od jutra bede miala pare dni wolnego w pracy to bede czesciej zagladac... a tym czasem paaaaaaa...
-
witam... nie bylo mnie bo niespodziewany wypad do kolezanki na wies zrobilismy... ledwo sie zdazylam spakowac i zastepstwo w pracy zalatwic... a tak wogole to strasznie zimno u mnie... u was tez tak zimno??? ja normalnie juz sie przymierzam do zimowej kurtki bo mnie zatelepie chyba niedlugo... poczytam was pozniej bo rozpisalyscie sie ze ho ho... a poki co lece spac... dobranoc...
-
witam i zegnam... lece polezec bo mdlosci mi zyc nie daja... wyprobowalam juz wszystko i nic nie pomaga... po pracy jestem a przez te mdlosci to nawet spac nie moge... bosh... niech to sie juz skonczy...
-
a poczta juz mi chodzi wiec madziarku jak bys mogla to poprosze o zdjecia
-
cos poczta na wp padla... nawet wejsc na nia nie moge... pewnie to dlatego madziarkowe zdjecia dojsc nie chcialy... ale ja bede taka beszczelna i sie jeszcze jutro o nie upomne moze poczta juz bedzie chodzic...