asia-k
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez asia-k
-
Pinia, Kiwi i Asia zapraszaja na pogaduchy!!!
asia-k odpisał pinia_paulinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mini dziekuje w imieniu lili... swoja droga kto by pomyslal ze Borys w tak mlodym wieku juz sie bedzie za dziewczynkami ogladal... u nas po staremu... dzieci byly chore ale juz zdrowieja... marcin tydzien w szkole nie byl to dzis go nie moglam wyciagnac ze szkoly taki byl zaaferowany... no a lilka wkoncu w okularach sie przestala przewracac i rozbijac... wkoncu nie ma guzow na glowie i ogolnie ma mniej siniakow i zadrapan... wkoncu sie nie wstydze na ulice z nia wychodzic ze ktos na mnie policje nasle ze sie nad dziecmi znecam... bo wczesniej wygladala jakby ja regularnie ktos katowal... a ostatnio na stole u lilki kroluje marchewka z groszkiem taka duszona... moglaby jesc tonami na sniadanie obiad i kolacje... niestety moglaby jesc tylko to... cala reszta jest beee... -
monika czekam z niecierpliwoscia i fajnie ze jednak sie zdecydowalas odezwac... moze dzieciaki juz zdrowe beda to sobie pospacerujemy jak przyjedziesz... a u mnie zadnych nowosci.. diety nie ma ale waga stoi w miejscu... ale czytam was regularnie i pamietam o was...
-
Pinia, Kiwi i Asia zapraszaja na pogaduchy!!!
asia-k odpisał pinia_paulinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
heh ja temat ubran mam na szczescie z glowy bo jak juz kiedys pisalam nakupilam lilce ciuchow na najblizsze 2 lata tylko buty musze dokupowac... no a marcin jeszcze na szczescie nie wyrosl jeszcze z ciuchow z zeszlego roku... takze czeka mnie tylko wymiana butow dzieciakom i mam z glowy... zdjecia wyslalam... -
znalazlam cos ciekawego i chyba nowego jesli chodzi o diety... poczytajcie sobie w wolnej chwili: http://www.dietametaboliczna.com/ra.html
-
shaneeya pozwol ze ci przypomne twoj post... cytuje ciebie " jesteś niedojrzałą osobą", "jesteś mało wiarygodna"... no wiesz moim zdaniem te sformuowania jednoznacznie wskazuja na to ze jednak ocenialas ja jako osobe... to twoj post z 09:25 ze str.736... a jesli chodzi o moja wypowiedz to faktycznie troche generalizowalam i nie dla kazdego forum jest anonimowe... ale jest gro osob dla ktorych jest i sluzy glownie do tego zeby sie wygadac czasem z takich rzeczy ktorych w realu by nie powiedzialy, co nie okresla ich do konca jako osoby w rzeczywistosci... a jesli chodzi o to ze ty bys powiedziala w cztery oczy to samo co na forum ale powiedzmy sobie szczerze ze akurat ty na forum nic bardzo osobistego nie piszesz (chodzi mi o twoje samopoczucie problemy emocjonalne itp.-chodzi mi o ta strefe prywatnosci bo mozliwe ze piszesz o innych rzeczach ktore dla ciebie sa osobiste ale inni ich tak nie postrzegaja)... no i mnie tez mialas okazje poznac i wiesz ze jestem osoba ktora mowi co mysli (tak jak i teraz-nie zamierzam nikomu slodzic)... a shaneeya mam nadzieje ze nie odbierzesz tego w sposob w jaki bym nie chciala zebys to odebrala... to nie jest tak ze jade po tobie jestem na ciebnie zla czy cos-to nie jest atak na ciebie z mojej strony... po prostu nie zgadzam sie z twoim stanowiskiem ale wiesz kazdy ma prawo do wlasnej opinii i mam nadzieje ze to uszanujesz... nie oznacza to rowniez ze nie cenie cie jako osoby poniewaz uwazam ze jestes wyjatkowo inteligentna babka i konwersacja z toba duzo wnosi nie tylko dla topiku ale rowniez w relacjach osobistych... ja tylko wyrazilam wlasna opinie nt. zaistnialej sytuacji ale nie chce w nia wnikac glebiej gdyz mnie osobiscie nie dotyczy i nie chce aby zepsula ona moje stosunki zarowno z toba jak i monika no i dalej mam nadzieje ze jednak monika na forum wroci bo jej wpisy ozywialy topik... a ze miala gorsze dni- no coz ja mam gorsze dni od kilku miesiecy... a tak nawiazujac do tematu topiku to zaskakujace jest to ze waga nie rosnie-caly czas sie buja w okolicach 86kg... i dobrze nie bede miala nic nadprogramowego do zrzucania jak sie wkoncu za siebie wezme...
-
a ja sie nie zgodze... moim zdaniem sheneeya zbyt personalnie pojechala po monice... oceniala ja jako osobe a nie to co robi... tak nie mozna... moze to zboczenie zawodowe bo ogolnie w pedagogice trabi sie wszem i wobec zeby nie oceniac osoby tylko jego czyny... monika owszem miala ciezki okres i jej nie usprawiedliwiam ale to nie powod zeby osoba ktora nawet nie zna jej osobiscie wypowiadala sie na temat jej osoby personalnie... topik to topik... troche jest oderwany od rzeczywistosci, pisze sie tu rzeczy ktorych moze w realu nikomu bysmy nie powiedzialy, i to co tu piszemy nie jest wyznacznikiem tego jakimi naprawde jestesmy osobami... mysle ze nie jedna z was by sie wkurzyla jakby ktos kogo nawet nie znacie osobiscie zarzucil wam ze jestescie niepowazne i niedojrzale... co innego krytykowac diete a co innego sama osobe... to tyle ode mnie ale to tylko moje zdanie i w zasadzie malo wazne na chwile obecna bo sie nie odchudzam... a to topik o odchudzaniu jakby nie bylo...
-
Pinia, Kiwi i Asia zapraszaja na pogaduchy!!!
asia-k odpisał pinia_paulinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no wlasnie mialam tez napisac ze u nas pozegnanie ze smokiem nastapilo... tez juz definitywnie... butla tez juz poszla w odstawke... niestety mam problem z jedzeniem bo lila sie uparla ze bedzie sama jesc no i efekt jest taki ze wiekszosc jedzenia laduje na podlodze i w okolicach a mniejszosc w brzuchu... co za tym idzie lila zmizerniala bo malo je... a pomoc sobie nie da... wogole taka zosia samosia z niej... sama sie ubiera i rozbiera... jeszcze nie za bardzo jej wychodzi ale i tak niezle sobie radzi... no wogole wszystko sama chce robic... -
Pinia, Kiwi i Asia zapraszaja na pogaduchy!!!
asia-k odpisał pinia_paulinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
u nas nic sie nie dzieje... dzis zamowilam dla lili okulary... beda w srode to wysle wam fotki jak wyglada... -
pebi bedzie dobrze bo swietnie wygladasz... a jak nie bedzie dobrze to napewno nie bedzie to wina tuszy... bo ty juz szczupla jestes w zasadzie... monika ale mi narobilas ochoty na kasze... sobie dzis zrobie koniecznie... tyle ze ja jaglana bo gryczanej nie lubie... mniam...juz mi slinka cieknie...
-
a pebi wyslalam ci na vitalii zaproszenie...
-
pebi no co ty ja patrze na twoje wymiary i powiem ci ze ty juz calkiem niezle wygladasz bo wazymy tyle samo (mniej wiecej) ale ja jestem duzo wyzsza od ciebie, a wymiary mam duzo wieksze... wiec ty musisz miec bardzo ciezkie kosci i naprawde na taka wage to jest cie bardzo malo... bo teoretycznie przy takiej samej wadze i duzo wiekszym wzroscie powinnam miec mniejsze wymiary a tak nie jest... ty to juz chyba w rozmiar 40 wchodzisz co???
-
guga tak czytam co piszesz nt. tego allena i dochodze do wniosku ze ja tez powinnam napisac ksiazke bo ja i bez niego do podobnych wnioskow doszlam... np. nt owocow-nigdy ich nie ograniczalam... i nt por jedzenia-tez jem wtedy kiedy jestem glodna, no i jak sie odchudzam to zadko gotuje-raczej na surowo wszystko jem... no i jak sie odchudzam tak po swojemu (tzn. ja myslalam ze po swojemu a tu sie okazuje ze jednak nie do konca bo ktos juz kiedys na to wpadl) to jednak chudne... wiec moze ten allen ma jednak troche racji... monika pisz koniecznie!!! ja wogole nie przyjmuje do wiadomosci ze mialabys zniknac... ja tez mam kryzys i jednak czasem zagladam... a ja mialam grype mowie wam okropnosc... przez 4 dni temp. nie spadala mi ponizej 39 st. oprocz tego bolaly mnie wszystkie kosci i o dziwo nic wiecej... tzn jeszcze mialam leciutki bol gardla ale taki bol to nie bol...
-
hello!!! to znowu ja.. mnie nie bylo bo chora bylam i nie mialam sily na nic... napisze wiecej jutro bo wlasnie klade dzieciaki spac i sama tez sie juz klade... jakos tak nam sie ostatnio tryb dnia przestawil odkad marcin do szkoly chodzi... wczesnie chodzimy spac, bo i wstac trzeba wczesnie... u mnie dalej niedietowo... ale waga tego nie dostrzega bo ani drgnie do gory... chyba sie ustabilizowala chwilowo, ale to dobrze bo to oznacza ze do takiego stanu jak na poczatku odchudzania bedzie mi juz bardzo ciezko wrocic... no i co najwazniejsze oznacza to rowniez ze moj metabolizm w dalszym ciagu niezle daje sobie rade... do jutra...
-
Pinia, Kiwi i Asia zapraszaja na pogaduchy!!!
asia-k odpisał pinia_paulinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mini to nie reaguj to przestanie za dzien dwa... moja lila nabial bardzo lubi... jaby mogla to by non stop cos z mleka jadla ale jej nie wolno... ja mowie ze ona tego swojego niby-mleka nie chce jesc bo ona przeciez na nutramigenie... a tak wogole to nasza lila juz je to co i my takze w zasadzie nawet nie zastanawiam zeby jej jakos specjalnie uzupelniac jadlospis... je sniadanie obiad i kolacje standardowo (na sniadanie to roznie-kanapki, jajecznica na szynce ze szczypiorkiem-bardzo lubi, parowki, jakis omlet albo nalesnik bez mleka czasem, albo placki jakies, na obiad-zupa albo drugie czyli mieso z ziemniakami i jakas jarzynka, no i kolacja to to samo co wymienillam na sniadanie) a oprocz tego miedzy posilkami owoce i tyle z jedzenia u nas... -
a wlasnie wczoraj mialam napisac ze patrick tak dzielnie walczy z rakiem trzustki juz tyle miesiecy... no jak widzisz aniu nawet ci bogaci i slawni z tym rakiem szans nie maja... tak czy inaczej to ciezkie szczegolnie dla samej chorej dowiedziec sie ze za moment juz jej nie bedzie... to bardzo ciezkie aby sobie psychicznie poradzic z taka wiadomoscia... ja bym nie chciala wiedziec kiedy umre... ta moja kolezanka co zmarla to ona tak do konca nie zmarla na raka tylko na powiklania po chemioterapii... miala zyc bo juz raka nie bylo i nagle doszlo do perforacji jelita (chemia bardzo je oslabia i to czeste powiklanie jest) i sie dziewczyna wykrwawila zanim zdazylo pogotowie przyjechac... osierocila corke ktora sama wychowywala... jej corka miala wtedy 7 lat... zabka dziekuje, przekaze lili komplementy...
-
moniko moze sie myle (jak tak to mnie popraw) ale cale zycie myslalam ze dieta jest tozsama z jedzeniem... innymi slowy jedzenie to dieta... no tak rak trzustki to w naszych czasach niestety wciaz jest wyrok... przykro jak odchodzi ktos kogo znamy... ja przez raka 2 lata temu stracilam kolezanke... chyba nawet wspominalam o tym na forum kiedys...
-
sheeneya a ja, a ja??? czy ja tez moge cie kopac w tylek??? ja tez chce!!! :P monika juz wiem dlaczego lila sie tak rozbija... ona slepa jest... dzis u okulisty bylismy... mala bedzie nosic okulary... apropo tego ze ciagle piszemy o jedzeniu... hmmm nie wiem moze sie myle ale wydawalo mi sie ze to forum o diecie wiec niby o czym mialybysmy pisac??? ale zaznaczam ze moge sie mylic i jednak topik diety nie dotyczy... no a ja nadal zre... ale wkrotce sie ogarne, obiecuje... ale waga na jednym poziomie w dalszym ciagu wiec zle nie jest...
-
Pinia, Kiwi i Asia zapraszaja na pogaduchy!!!
asia-k odpisał pinia_paulinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
my dzis bylismy u okulisty i sie dowiedzialam ze mam slepe dzieci... tzn. marcin ma lekka nadwzrocznosc ale lekarka zapewnila ze to w tym wieku normalne i ze z tego wyrosnie za rok dwa (ja tez zreszta tak mialam)... natomiast lilka to wiedzialam ze cos ma ze wzrokiem bo ona sie wiecznie rozbija (nie widzi przeszkod)... jest tak poobijana szczegolnie na buzi ze czasem wstyd z nia wyjsc na spacer bo wyglada jakby sie ktos nad nia znecal... w kazdym razie nie ma jeszcze dokladnej diagnozy tylko dostalismy skierowanie na dokladniejsze badania... w kazdym badz razie beda obydwoje juz wkrotce okulary nosic... dobrze ze marcin tylko na chwile... mam nadzieje ze malej wada tez sie cofnie... mini hmmm moja lila preferuje zabawki marcina... a co do jedzenia to nie pomoge bo nasza dieta jest niezwykle uboga jednak przez to ze lilka mleka nie moze... a ostatnio jest jeszcze bardziej uboga bo lilka sie obrazila na swoje mleko i na kaszki i nawet przez sen sie juz jej nie da wcisnac... -
ona podobno z poczatku meridie lykala... mniejsza o to sa tam tez inne ciekawe zdjecia osob ktore schudly bez wspomagaczy... ale po prostu zdjecia tej magdy zrobily na mnie niesamowite wrazenie... w kazdym razie po tym watku widac ze mozna...
-
monika zobacz sobie jej zdjecia ze 118 strony... normalnie szok... ona ponad 50 kilo schudla w sumie...
-
sheeneya siemie podobno trzeba na wieczor zalac goraca woda i zostawic do rana i rano to wypic na czczo... ale ja nie zamierzam raczej praktykowac...
-
moniko wyslalam ci linka z tego forum ze zdjeciami... glownie chodzi mi o dziewczyne o nicku magda 2121... nie wklejam linka tu bo teoretycznie nie mozna i nie wiem czy mi postu by nie usuneli (albo co gorsza nie zbanowali konta)... ale inne zdjecia tez sa bardzo ciekawe wiec sobie w wolnej chwili przejzyj caly ten watek...
-
hmmm cholera monika zabij mnie ale nie pamietam o jakich zdjeciach rozmawialysmy... cos mi swita ale nie do konca...
-
ja nic nie pisze bo nadal jem niestety... jakos nie potrafie sie opanowac... apropo kebaba-ja uwielbiam... wogole uwielbiam wszelkie fastfoody... a owoce hmmm... ja jak sie odchudzalam to jadlam wszystkie bez ograniczen (oprocz bananow) i chudlam sporo... byly dla mnie swietnym substytutem slodyczy... i nie wazne bylo czy to rano czy wieczorem... no ale kazdy organizm reaguje inaczej... mnie owoce odchudzaja ale kto inny moze od nich tyc... trzeba po prostu sie obserwowac i po jakims czasie kazdy sie zorientuje co dla niego najlepsze... ja wiem o co chodzi moniczko bo rozmawialysmy na ten temat... monice chodzilo o to ze jej jej wyglad nie przeszkadza bo byla taka od zawsze... moze to niezbyt fortunne porownanie ale przez dluzszy czas pracowalam z dziecmi z porazeniem mozgowym i duzo rozmawialam z dziewczynami (takimi w wieku dojrzewania) na wozkach... no i okazalo sie ze one wcale nie sa jakies rozgoryczone ze wzgledu na to ze sa chore i w pelni sie akceptuja bo po prostu takie sa od zawsze i nie wiedza jak to jest jak sie jest zdrowym... nie maja pojecia jakby to bylo jakby byly w pelni sprawne... nie wiedza czy byly by jakos inaczej postrzegane czy bylyby kims innym niz sa... no bo i skad mialyby wiedziec... tak samo z monika... ona zawsze byla wieksza i nie ma pojecia jak to jest byc szczuplym bo jest taka od zawsze i to jest dla niej naturalne... rozmawialysmy tez z monika o akceptacji samego siebie juz po schudnieciu i wiem ze osoba taka jak ja ktora kiedys byla szczupla nie bedzie miala z tym wiekszych problemow... natomiast osoba ktora zawsze byla wieksza poprzez utrate wagi moze utracic tez wlasna tozsamosc, gdyz jej wyglad zmienia sie na taki z jakim nigdy wczesniej nie miala doczynienia... ogladam czasem na discovery travel&living taki program ktory sie nazywa chirurgia otylosci... pokazane sa tam losy osob z otyloscia olbrzymia ktore sa poddawane operacji zmniejszenia zoladka... z nimi rowniez wspolpracuje psycholog wlasnie w celu pomocy z akceptacji swojego nowego wygladu i odbudowaniu utraconej tozsamosci... no to sie nawymadrzalam... juz nie zanudzam... spadam, pa!!!
-
Pinia, Kiwi i Asia zapraszaja na pogaduchy!!!
asia-k odpisał pinia_paulinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no wlasnie ja tez sie jeszcze ten rok planuje przemeczyc i od przyszlego lilke do przedszkola dac... ciekawe czy mi ja przyjma bo niby takie 2,5 letnie dzieci juz przyjmuja ale kto wie jak bedzie tym bardziej ze nasze dzieci juz sa z wyzu demograficznego wiec nie wiadomo jak to z miejscami bedzie... ja wiem tylko tyle ze na zlobek nie mam co liczyc bo mamy az 1 na cala dzielnice i terminy oczekiwania to jakies 2 lata ... bez sensu... ostatnio kolezanka sie musiala z pracy zwolnic bo jej dziecka nie przyjeli do zlobka a juz rok czekala... takze cuda sie u nas w kraju dzieja naprawde... a moj marcin szkola zachwycony... zazyczyl sobie jeszcze na swietlice chodzic i najchetniej to by wychodzil ze szkoly ostatni... nauczycielki sa nim zachwycone bo podobno grzeczny i bardzo rozgarniety jak na swoj wiek (czasem mam wrazenie ze nie o moim dziecku mowia)... az sie dziwia ze go do zerowki zapisalam a nie do 1 klasy... no ale on w przedszkolu nie byl wiec ten rok przygotowania mu sie przyda przed prawdziwa nauka...