summer.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez summer.
-
dobry wieczorek wszystkim :-) my niedawno wrocilismy od znajomych. powiem wam, ze dziwne jest to zycie.... oni na pierwszy rzut oka maja wszysko super, tzn duzy dom, w zasadzie wszystko juz w nim urzadzone pod sufit, ale jak sie tak dalej przyjrzec to nie jest rozowo. niedawno mieli kryzysowy czas, nawet zaczynali mowic o rozwodzie, wtedy okazalo sie ze ona jest w ciazy, wiec zaczynalo byc coraz lepiej i w 4 miesiacu poronila. z tego co mi marcin mowil, znowu zaczyna byc miedzy nimi nie najlepiej... wiec,troche a propos tego co piszecie o pracoholizmie, lepiej chyba spokojnie do wszystkiego dochodzic a zeby inne rzeczy nam sprzyjaly. powiem wam, ze moj marcin tez haruje jak szalony, sa dni ze sie widizmy wieczorem a on wtedy tylko szuka gdzie lozko :-D ale jeszcze mu malo i teraz bedziemy otwierac firme. on sie nie da przekonac, mowi ze teraz woli popracowac a pozniej miec czas dla mnie i dziecka. ale jakos nie wierze ze to tylko na teraz... babitek----------- dzieki za wpisanie, zaraz sobie tam zajrze :-) jestes wielka, nie masz co byc skromna :-D
-
czesc dziewczyny, nie mialam mozliwosci zagladac, mielismy problemy z netem w domu. teraz mam nadzieje bedzie dobrze. widze ze obyczaje nowe zapanowaly, wieczorne picie herbatki no no :-) fajnie :-) babitek, suuper ci wyszla lista, naprawde szacunek :-) jesli znajdziesz chwile mozesz dopisac przy mnie: Kasia 24 lata i Marcin 27 lat. Katowice. widze ze ostatnio "na tapecie" historie naszego poznania. u nas bylo kompletnie przypadkowo :-) poznalismy sie w pracy. ja przyszlam pierwszy raz do nowej pracy, marcin przyszedl w zastepstwie za matke, ktora byla chora odebrac jakies tam papiery. pamietam jego pierwsze spojrzenie w moja strone i .... to bylo to. pozniej szukal okazji, zeby sie ze mna choc na chwile spotkac, az kiedys zaproponowal mi wyjazd ze wspolnymi znajomymi. pojechalismy tam zupelnie jako znajomi, tak tez wrocilismy chociaz juz wiedzielismy, ze bedziemy razem. po miesiacu zdecydowalismy sie zamieszkac razem a 22 grudnia, dwa miesiace pozniej poprosil mnie zebym zostala jego zona :-) wszystko bylo szybko, natomiast teraz troche hamujemy i czekamy sobie spokojnie na nasz slub a ponad rok :-)
-
witajcie babeczki :-) witam nowa przyszla panne mloda :-) ja sie tez tu czasem czuje jakbym byla nowa, bo przyznam ze nie nadrobilam zaleglosci za czas jak mnie tu nie bylo. troche o mnie. w tym roku koncze 25 lat, slub bierzemy 4 pazdziernika 2008. na dzisiaj wesele mamy na 50 osob + 10 ... mamy juz sale, fotografa i zespol. ja mam swoja fryzjerke i na razie tyle. w cenie "sali" mamy alkohole, ciasta i napoje bez ograniczen, takze to tez mamy zalatwione. w najblizszym czasie idziemy do ksiedza w parafii Marcina i okaze sie, gdzie bedzie slub. co do Waszego ostatniego tematu o tym jak sie zyje w polsce... chyba wszyscy mlodzi mamy te same problemy i dylematy. chociaz marcin mi mowi, ze nie powinnismy narzekac, bo z kasa nie jest u nas jak narazie zle, to cala ta sytuacja jest ogolnie do niczego. wiadomo, ze wydatki wieksze typuy mieszkanie to kosmos, bez kredytu nie da rady. a ja sie panicznie boje takich zobowiazan. mysle ze nie powinnam tez narzekac na sytuacje w swojej pracy, bo nie mam stresu, ze np nie moge sobie pozwolic na dziecko. co do budowy domu to tez bysmy bardzo chcieli ale nie wczesniej niz za 3-4 lata zaczniemy powaznie o tym myslec. my niedawno wrocilismy od rodzicow, mysle ze wypijemy jakies winko, posiedzimy w milej atmosferze i tak nam uplynie koncowka niedzieli :-) dlatego juz pewnie dzis mnie nie bedzie :-D pozdrowienia dla Wszystkich
-
hej hej, ja tez sie witam i uciekam do rodzicow na obiad :-) skrobne cos wieczorkiem
-
hello Kobitki :-) pewnie juz o mnie zdazylyscie zapomniec :D wrocilismy wczoraj i tym razem juz na dobre, koniec wyjazdow. nie wiem czy nadrobe zaleglosci ale z tego co napisalyscie na biezaco ------- SESJA SLUBNA: my robimy na 95% w inny dzien. po pierwsze nie chcemy zostawiac gosci, po drugie zawsze to rozwiazanie jak pogoda w dniu slubu nie dopisze po trzecie w innym dniu mamy zapewnionych 2 fotografow za te sama kase a po 4 chcemy miec plener w innym miejscu niz wesele. cenowo to wychodzi tak samo, a u Was jest jakas roznica? prosze nie mowcie o sprzataniu bo u mnie jest wszystko zakryte kurzem a pranie to robie na okraglo juz nie mam gdzie wieszac :-P tak mysle o ciuchach slubnych i najwiekszy problem bede miala z butami.. chce miec buty praktycznie plaskie, moze na minimlnym obcasie albo na wyzszej podeszwie. nie wiem jak to sie uda zrobic. uciekam na razie, jeszcze sprobue zajrzec dzis :-) pa :-)
-
nusiaa mialo byc :-) sorry za literowke :-)
-
witajcie :-) co do matki marcina, jak dla mnie moglaby nie przyjsc. tyle ze wiadomo, chodzi o niego. natomiast sympatii to miedzy nami nigdy nie bedzie. ale jakos nie czuje sie winna bo od poczatku bylam do niej nastawiona pozytywnie a to co powyprawiala... ja jestem z kategorii upartych wiec mleko sie rozlalo :-) no ale o czym milszym :D my prawdopodobnie bedziemy miec transport busami spod kosciola do sali i z powrotem, o kilku godzinach moze bus gosci porozwozi i juz. wynajmiemy tez 1 domek ale nie do spania a raczej zeby gdzies miec rzeczy i jak ktos sie poczuje zmeczony to moze odpoczac. niusia---------- nie martw sie, ja tez troche przybralam kilogramow ale po powrocie z nad morza zaczynam regularnie chodzic na jakies cwiczenia, fitnessy czy co tam znajde :-) z regularnoscia u mnie ciezko wiec bede musiala sie mocno zaprzec ;-) my juz na walizkach, wyjezdzamy na noc. fajnie, lubie noca jezdzic oczywiscie jak nie musze prowadzic :-P wiecie co, moj marcin dostal bzika na punckie dziecka :-D ostatnio m eczy ze on to by juz chcial, i jak najszybciej a najlepiej jakbysmy sie "wstrzelili" z urodzeniem przed slubem :D:D:D:D dobre :-P ok, uciekam robic obiad. milego dzionka :-)
-
mysle ze sa weekendowe ale to chyba nie wszystkie koscioly organizuja. kiedys czytalam na jakims forum slubnym (ale nie sugeruj sie tym bo moge poplatac) ze jakcys franciszkanie organizwoali... najlepiej idz do swojego ksiedza i zapytaj, powinien miec namiary na takie osrodki. i mysle ze w lipcu powinniscie zdaztc. nasi znajomi brali slub w czerwcu a nauki mieli w lutym. my tak szybko z powodu marcina chcemy, mamy w zimie po prostu wiecej luzu.
-
imili-------------- my jeszcze nie ustalilismy w kosciele, nie wiem czy juz przyjmuja zapisy na pazdziernik... ale musimy najpoznij o 14, bo z kosciola na sale mamy ok 30 minut drogi a gosci bedzie w kosciele duzo, wiec jak pogoda dopisze to zyczenia troche potrwaja... wy macie sale gdzies blisko? a propos kosciola to na przelomie roku chcemy isc na nauki juz :-) pozniej marcin nie ma czasu wiec bedziemy miec z glowy. podobno jest smiesznie :D
-
zareczona, gosiaczek tak podczytalam ze u was rodzice tez nie przepadaj za soba.... coz, mnie jest przykro, ze to matka marcina nie dala nikomu szansy na wyrobienie sobie zdania, tylko obdadywala mnie po ludziach, doszlo do mojej Mamy no i uraza gotowa... smutne ale coz. nie wyobrazam sobie jak bedzie na tym weselu. do tego matka m. jeszcze nas 'szantazuje' ze jak zaprosimy tate marcina z jago obena kobieta (sa ponad 10 lat po rozwodxie) to ona nie przyjdzie. no a tata dal wyraznie do zrozumienia, ze chce przyjsc z pania X, zreszta dla mnie to bylo normalne, tym bardziej ze jak do niego czesto jezdzimy, to zawsze sobie milo pogadamy. wiec bedzie cyrkowisko jak sie patrzy ;D co do finansowania i nas i slub to u nas na razie jest tak: wesele z wiadomych przyczyn chyba sfinansujemy w wiekszosci sami, nawet specjalnie nie chce od radzicow na nie kasy, dlatego podejrzewam, ze sfinansuja to wszystko, co sie mnie tyczy i moze fotografa (2.100). natomiast co do mieszkania nie mialabym sumienia od zadnych, ani moich ani marcina brac kasy na mieszkanie w calosci, teraz mieszkamy w mieszkaniu mojej mamy (ona oczywiscie tam nie mieszka :-p) i tak mamy w planach jakies 5 lat, albo dopoki nasz przyszly franek albo zosia nie skoncza 3 lat. przez ten czas cos odlozymy, i planujemy zbudowac dom. kredyt mnie straszy ale marcin mi bije do glowy ze jakos bedzie. rodzice nas zabezpiecza inaczej, wiadomo, ze wszystko po nich bedzie dla nas, porobili jakies lokaty a doraznie wolimy od nich mniejsza pomoc, ktora nas odciaza. nie mamy wtedy wrazenia ze z nich ciagniemy a oni wiadomo, na starosc tez nie moga zostac bez grosza. no a poza tym to szykujemy sie do otwarcia firmy w przeciagu kilku miesiecy wiec mamy cyrk. dobrze ze nad to morze jedziemy :-) myslelismy o zaproszeniach i wiecie, dostalismy niedawno b. ladne recznie robione przez przyjaciol na papierze czerpanym (tak sie to chyba zwie :-P) proste, stylowe super. zastanawiamy sie czy nie zrobic sami, moze byc fajna zabawa ale ofert gotowych jeszcze nie widzielismy wiec nie wiemy. na pewno sami zrobimy wizytowki na sale. ok, na razie tyle. lece wywiesic kolejne pranie pozniej moze cos skubne na kolacje :-)
-
hej Kobietki !!! :-) my juz w domu od wczoraj. napisalyscie tyle ze szok :-) nie wiem czy nadrobie :-) witam "nowsze" dziewczyny :-) ogolnie ylo fajnie na wyjezdzie, troche pojezdzilismy po znajomych a kilka dni bylismy w baardzo fajnym, urokliwym miejscu w istebnej, troche w okoliccah koniakowa no i super :-) niestety teraz tez jestesmy na walizkach bo w sobote marcin jedzie nad morze na szkolenie a ja z nim odpoczywac ;d ;-p co do spraw slubnych to przemyslelismy gdzie bedzie slub, tzn ja sie poddalam pacyfikacji ;-p i zgodzilam sie na miasto marcina ale tylo pod warunkiem, ze uda mi sie przeforsowac pare moich pomyslow. na dzis to chcialabym zebt czytania na mszy mogl przeczytac moj Tato (a drugie moze marcina dziadek jak bedzie chcial), zebysmy sami mogli ulozyc modlitwe wiernych i wybrac kto ja przeczyta i zebysmy na koncu mszy mogli podziekowac Rodzicom. ale nie za wesele, tylko tak ogolnie "za zycie" i KAZDY SWOIM. to dla mnie bardzo duzy problem, bo ze wzgledu na plotkarstwo matki marcina moi rRodzice nie bardzo ich lubia, mozliwe ze sie nawet nie spotkja przed slubem. wiec nie ma mowy o zadnych piosenlach dla rodzicow, podziekowaniu za wesele, wspolnym tancu. po prostu wiem, ze moi Rodzice by sie zle czuli, dlatego z tym kosciolem to nawet jestem z siebie dumna ze tak wyyslilam :-D marcin ma w swojej parafii zaprzyjaznionego ksiedza wiec mysle ze nie powinno byc problemu z realizacja. dziewczyny czy wy juz serio sie rozgladacie za sukniemi???? pytam te z terminow wrezsniowo/pazdziernikowych. nie straszcie mnie nawet ze tak... ok, ja chwilowo uciekam moze jeszcze zajrze ale dzis ide do rodzicow wiec zobaczymy :-) papa a no i podgladne swoj suwaczek ;d
-
feni -------- heh szkoda by bylo, tyle przygotowan na nic :-P lepiej nie "wyzionuj" tego ducha :D:-P a swoja groga to moj marcin czasem sobie ze mnie zartuje, ze za rok o tej porze to on juz bedzie uciekal :-P paietam, jak sie zdecydowalismy ustalic termin to przez dwa dni chodzil taki zametlony a pozniej mi nasz przyjaciel powiedzial w tajemnicy :-P ze sie baaardzoooo boi :-) narazie nie uciekl, takze spokojni i ty tez dasz rade :D
-
tez sie witam kawowo :-) rybnik pracusiu milego dnia :-) my dzisiaj wyjezdzamy, nie wiem na jak dlugo max na dwa tygodnie, bo pozniej marcin jedzie na szkolenie nad morze a ja znim wiec tez fajnie :-) no ale co do wyjazdu to pewny jest tylko ten domek znajopmych pod poznaniem a reszta to gdzie nas rzuci :D takze mnie dlugo nie bedzie na kafe ale pamietajcie o mnie :-P feni -------------- ty sie tak nie stresuj, bo co to bedzie przed slubem :-)
-
my robimy sesje na peno bez swiadkow wiec nie mamy tego problemu, zreszta i tak sa z bliska. a propos siawdkow to na dzis wersja jest taka ze u marcina bedzie przyjaciel jego a u mnie moj kuzyn, z roznych osobistych powodow. mam nadzieje ze sie ksiadz zgodzi na to.
-
no ok dziewczyny, a nie boicie sie ze w innym dniu sukienka, welon juz nie beda takie "swieze" po calej weselnej nocy?
-
gosiaczek a mozesz napisac ile plaicie za foto?? i w albumie macie ile zdjec? 300? czy 300 to sa wszystkie juz razem na plycie? my mamy w albumie 60 a w sumie 100... chyba nic nie pomieszalam z tymi liczbami :-) rybniczku na o udanego wieczorku :-) ja niestety sama dzis do pozna ale jak marcin wroci to moze tez jakas kolacyjke zrobie dobra :-)
-
gosiaczek------------ moze sie zdecydujemy na plener na inny dzien ale na pewno bedziemymiec zdjecia przed kosciolem w trakcie zyczen (mam nadzieje ze bedzie pogoda ) co do pleneru to nie wiem sama. a ja sobie wlasnie zjadlam miche fasolki szparagowej - moje ulubione danie i na moje mozliwosci kulinarne doskonala :-D
-
no a my wlasnie po rozmowie z fotografem, zdecydowalismy sie na ceremonie+zyczenia+plener za 2300 :-( ale dalej nie wiem czy bedziemy robic plener w dniu slubu czy nie. jak wy myslicie zrobic? marcin chce w inny dzien zeby nie zostawiac gosci a ja sie boje ze w inny dzien nie bedzie juz takiego nastroju... co do zakupow to ja dzisiaj "wyszperalam" sobie w second hand-zie swietna spodnice. lubie czasem cos poszukac w takich sklepach ale zadko jest cos na mnie, raczej wieeelkieee rozmiary :D u mnie burza, mam nadzieje ze na wyjezdzie bedziemy miel lepsza pogode.
-
feni----------- a co niby za stare z nas :D mlodziutkie i juz :-P poza tym musialysmy sie wyczekac na tego jedynego :D agital---------- czekam na twoje fotki tez :-)
-
feni a jak moge spytac co planujecie po slubie? wyjechac do anglii czy byc tutaj?
-
feni------------ poszla do ciebie fotka :-) z adresu mailowego domyslam sie ze jestes 81 rocznik :-) to tak jak ja :-P
-
czesc dziewczyny, ja niestety teraz tylko na chwile, mam w domu kupe prasowania i jeszcze chce posprzatac przed jutrzejszym wyjazdem bo siasiadka bedzie przechoddzila podlawec kwiatki i nie chce sie spalic ze wstydu :-P agital-------------- gratulacje dla mlodziutkiej mezatki :-) z jednej strony juz ci zazdroszzcze ze ty juz "po" a z drugiej fajnie jest czekac :-) "nowe" dziewczyny poslijcie prosze zdjecia, adres w nicku :-) zaraz sie odwdziecze :-) aa, agital-moja skrzynka lubi duze przesylki wiec slij smialo fotki ze slubu :-P pzdr
-
feni------------ a gdzie robisz w bielsku slub? ja czesto bywam w bielsku w za bielskiem na wsi, rodzice maja tam dom. fajne bielsko jest :-) dziewczyny, chyba zaraz zeswiruje.... po powrocie od Mamy poklocilam sie z Marcinem. boze zeby sie juz ten dzien dzis sie skonczyl :-( pozdrawiam was i ide spac bo juz nie chce nikogo dzis poobrazac :-P
-
hoho ale sie rozpisalyscie :-) ja mam dzisiaj koszmanrny dzien, poklocilam sie z Mama niy od glupstwa sie zaczelo a pozniej to juz wiory lecialy. teraz mi glupio bo nagadalam w zlosci roznych rzeczy przykrych :-( ech cholera okropny moj charakter . witaj feni :-) ja mam slub 4.10.08 i sukni bede szukac dopiero okolo kwietnia. ogolnie to sie chyba nie masz co tak stresowac, to raczej fajne wydarzenie :-) a przyszlemu mezowi na pewno sie spodobasz, przeciez to ty bedziesz najwaznjiesza a nie sama suknia :-) gosiaczek------ z praca super, gratulacje :-) widzisz wszystko idzie do przodu :-) fotograf fajny, podoba mi sie. ja sie ostatnio zaczelam zastanawiac ze pewnie okropnie wyjde na naszych slubnych zdjeciach a wtedy to sobie chyba strzele w glowe za te kase :-P ;-P a co do figury przed slubem, to postanowilam sobie ze od wrzesnia zapisuje sie na fitness ale juz dzis wiem ze z czasem bedzie kulalo. ale co tam, jakos musze cos ze soba zrobic :-) babitek ------------------- ja jestem po anglistyce wiec tlumacze na angielski :-) gosiaczek------------- ja tez bede na pewno miala jakies bolerko na sukienke, troche bym sie czula glupio taka "naga"w kosciele :-) poza tym pogoda tez moze byc rozna chociaz na pewno bedzie piekna jesien :-P ok, uciekam na jakis czas zajrze jeszcze :-)
-
imili -------------- a co to za gielda? czy tam sa nowe czy uzywane ciuchy? przepraszam, ze tak pytam ale roznica faktycznie wielka. czemu tam jest tak tanio?? my wlasnie po obiadku, M. idzie na pilke a ja znowu do tlumaczenia :-P