Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tygrysio

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tygrysio

  1. dzisiaj zrobię sobie dobrze i dę na porzadne zakupy:) tylko ja i cały sklep dla mnie, przyda mi się trochę rozrywki:) bardzo serdecznie pozdrawiam kobitki hallo, jest tu kto?
  2. acha ,,,, już siebie widzę, czekam grzecznie na mężusia, który ma mnie zabrać najpierw na sklepy później do domciu
  3. dziwna sprawa, probuję zalogować się na kafeterię a tu wyskakuje błąd i nici z pisania:(
  4. o nie ........... dzisiaj ja nie robię :) mój pan ma na iść na nockę więc pewnie oprócz sprzątanka coś upitrasi:) mniam, mniam
  5. a ja będę pocieszana, bo mój pan zabiera mnie do nowo otwartego sklepu i może mi kupi małe co-nieco:):-):-):-):)
  6. a ja będę pocieszana, bo mój pan zabiera mnie do nowo otwartego sklepu i może mi kupi małe co-nieco:):-):-):-):)
  7. ja cały czas jestem, tylko siedzę cicho jak mysz pod miotłą:)
  8. Dorotko ja się nie boję, ponieważ jestem świadoma tego, co mnie czeka i mam oparcie tego \"odpowiedniego mężczyzny\". Jest pierwszym facetem o którym myślę z dumą, że będzie ojcem naszego dziecka Estella, tak to inaczej masz rację, ale dzisiaj wcale nie musi wyglądać jak wczoraj. Nie wiadomo skąd, nie wiadomo jak pojawią się możliwości, jeżeli tylko będzie się na to gotowym i pewnym, że zasługuje, obficie wleją się w Wasze życie:), czego wam z całego serca życzę.
  9. powiem wam szczerze, że gdyby nie mój mąż nie wiedziałabym jak mam sobie z tym radzić: brak pracy, brak kruszynki. On w jakiś cudowy sposób umie mnie uspokoić i pozytywnie nastawić ( pewnie dlatego jest moim mężem:)) Właśnie jestem po owulacji i miałam po pęcherzyku w każdym jajniku, zobaczymy co z tego wyjdzie. Patrzę na przeszłość jako niezbędną drogę, która mnie do prowadziła do dnia dzisiejszego. Skupiam wszystkie swoje wysiłki na nauce i przygotowań do świąt, które spędzę bez swojej najbliższej rodziny:( co mnie napawa już wielkim smutkiem
  10. już jestem:) czytam wypowiedzi Estelli i wiem jakie rozterki nią kierują. Ostatni raz będę mogła do was napisać:( w poniedziałek, bo to ostatni dzień w pracy a później idę na urlop. Nie mam internetu a w zwiazku z \"ochroną domowego budżetu\" nie będę mogła korzystać z kafenetki. Ja w odróżnieniu od Estelli (którą serdecznie pozdrawiam i inne kobitki też:)) i w porozumieniu z moim mężem będziemy nadal starać się o dzidziusia choć wiem, że nie będę miała pracy i nie znajdę jej tak szybko. Mam skończone 29 lat i kiedyś też mówiłam, że muszę sie dorobić mieszkania, stałej pracy i tego co mi wydawało się potrzebne. Kiedy dostałam tą pracę miałam nie zachodzić w ciążę, bo od razu zwolnienie. Teraz widzę to inaczej, chociaz wtedy mó zegar biologiczny nie tykał:(Ale dzisiaj czuję, że najbardziej pragnę być matką i rozumiem męża, który tak bardzo chce mieć kruszynkę w domu:) Boje się tylko, że jak zajdę po styczniu, to zarwę studia w październiku, ale cokolwiek życie mi przyniesie jestem pewna, że będą to wspaniałe rzeczy:)
  11. Aniulka WIELKIE gratulacje !!!!!!!!....... i takie szczęściary chodzą po tej ziemi:-):-):-):-);-) tak trzymać, ma się te znajomości tam na górze;)
  12. puk.....puk......witam kobietki, no wreszcie mamy jedną ciężarówkę ..... gratulacje :):):):):) wielkie gratulacje!!!!!!! ...... Przed świętami to pozytywny bodziec do działania:):):)
  13. witaj Asiu:Jestem tylko nie odzywam się, czytuję wasze posty i ciężko rabotaju w pracy: jeszcze tydzień, idę na urlop i zamykam ten rozdział życia za sobą. Jestem z siebie b.zadowolona:-0):) i staram się być optymistycznie nastawiona do życia ..... trochę choruję dołączam przez to do klubu \"przeziębiaczek\"
  14. tez starająca glówka do góry:):):) ja mam już niepowodzenia od 9 m-cy a to już prawie roczek:). Nie można poddawać się, trzeba widzić siebie uśmiechniętą i z fasolką w brzuszku i trzymać się tej myśli tak mocno by się urzeczywistniła, czego życzę Tobie i nnym przyszłym ciężarówkom.
  15. tez starająca glówka do góry:):):) ja mam już niepowodzenia od 9 m-cy a to już prawie roczek:). Nie można poddawać się, trzeba widzić siebie uśmiechniętą i z fasolką w brzuszku i trzymać się tej myśli tak mocno by się urzeczywistniła, czego życzę Tobie i nnym przyszłym ciężarówkom.
  16. Asiu - humorek dzisiaj dopisuje w pracy bo bardzo się staram być rozpogodzona i uśmiechnięta:-) Właśnie koleżanka z pokoju powiedziała mi, że jest jej przykro z powodu mojego odejścia. Mój pan wczoraj miał temperaturkę, jest przeziębiony i martwię się o niego, by znowy to nie była angina:(przechodzi kurację i dzisiaj zobaczymy czy będzie lepiej. Jestem przed owulacją więc dobrze jakby był już zdrowy:)
  17. Asiu - humorek dzisiaj dopisuje w pracy bo bardzo się staram być rozpogodzona i uśmiechnięta:-) Właśnie koleżanka z pokoju powiedziała mi, że jest jej przykro z powodu mojego odejścia. Mój pan wczoraj miał temperaturkę, jest przeziębiony i martwię się o niego, by znowy to nie była angina:(przechodzi kurację i dzisiaj zobaczymy czy będzie lepiej. Jestem przed owulacją więc dobrze jakby był już zdrowy:)
  18. Asiu - humorek dzisiaj dopisuje w pracy bo bardzo się staram być rozpogodzona i uśmiechnięta:-) Właśnie koleżanka z pokoju powiedziała mi, że jest jej przykro z powodu mojego odejścia. Mój pan wczoraj miał temperaturkę, jest przeziębiony i martwię się o niego, by znowy to nie była angina:(przechodzi kurację i dzisiaj zobaczymy czy będzie lepiej. Jestem przed owulacją więc dobrze jakby był już zdrowy:)
×