Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malinkaa76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez malinkaa76

  1. czyli też masz szansę na rządowe in vitro? to by było super. Duża różnica finansowa.
  2. no w tym temacie Hope to ja nie pomogę, ale zawsze możesz zadzwonić do położnej i podpytać, one są bardzo pomocne. Ja już kilka razy dzwoniłam, a niektóre pytania konsultowały z lekarzem i oddzwaniały z odpowiedzią. Więc polecam tę formę.
  3. Tasia i Catarina pewnie się weekendują, oby tylko nie do środy bo zaczniemy tęsknić;) iwcia oby ta Twoja @ już przyszła bo mnie już też to zaczyna wkurzać;p
  4. Witaj Hope:) im nas więcej tym raźniej w naszej walce. mnie tez cos wspominała o tym badaniu ale tylko wspomniała i póki co cisza. Więc może jednak nie było potrzebne;) Jakoś dr M nigdy go nie sugerował.
  5. no właśnie te 100% mnie zastanawia. W końcu człowiek pracuje, składki odprowadzają a za większość i tak trzeba płacić, a w tym przypadku to duża różnica. Tym bardziej że w razie niepowodzenia kolejne próby też pewnie będą coś kosztowały. Ja przy następnej recepcie na pewno zapytam lekarza dlaczego wypisuje 100%. U nas generalnie o in vitro wiedzą osoby dokładnie te co u Ciebie:) co do reszty to ja nawet nie zamierzam mówić jak się powiedzie, w końcu to nasza sprawa, a dziecko czy dzieci też będą poczęte z miłości mojej i Męża- tylko w troszkę inny sposób. a w zastrzykach to my mamy na zmianę, jak M miał przeciwzakrzepowe po złamaniu to ja mu robiłam, a teraz on mi podaje. Mnie się wydaje że samemu sobie zrobić jest trudno, ale jak widać Ty dajesz radę :)
  6. dopochwowo dołożyła mi po transferze lutinus (2 wielki tabletki na noc) wiec jak coś wypływa to tylko rano - delikatnie. Ale jak brałam zwykła luteinę to miałam tak jak Ty, dlatego jeśli można to wolę brać na noc. Co do zastrzyków to nie robię ich sama bo bym nie dała rada, robi mi M:) Fragmin tak jak pisałaś ciut szczypie a proluxu jest za to więcej i to mi bardziej doskwiera. Brzuch też mam czasami siny:( staram się rozmasować więc bule się nie robią. Wiecie co mnie zastanawia, kiedyś jakaś dziewczyna wrzuciła link gdzie można sprawdzić leki refundowane http://leki-refundowane.com/leki/gonal-f.htm?nr=1k5mg i wszystko się zgadza co do cen, ale teraz dostałam ten Fragmin 5 000 j.t. za który płaciłam 100%. no ja rozumiem że on może nie jest refundowany w przypadku in vitro ale ja jestem normalnie ubezpieczona (pracuję na umowę o pracę) i nie rozumiem dlaczego go wypisała na 100% a nie dla osoby ubezpieczonej. Różnica 200 zł jest dość znaczna! Spotkałyście się z czymś takim? Ja to teraz odkryłam wiec już "po ptokach" ale na przyszłość dobrze wiedzieć.
  7. to prawda, co ma być to będzie. Masz rację, poczekam jeszcze do końca długiego weekendu i jak się nie poprawi to w środę zadzwonię. a oszczędzanie się na pewni nie zaszkodzi a może pomóc. W naszej sytuacji musimy się chwytać wszystkich sposobów pomocy, nawet czasami bzdurnych w myśl zasady "może pomoże" ;)
  8. dość kiepsko, tylko ze u mnie generalnie bez leków to nie było owulacji a teraz 13 komórek pobranych to szał, tak myślę że to może to... ja sie już źle czułam podczas stymulacji i po punkcji tez, no i ten brzuch... może to te leki? po transferze nie ma dodatkowych oznak. nie doszukuję sie niczego, lajtowo podchodzę może po tym co Ciebie spotkało:(
  9. Dzień dobry:) leże i kręćka dostaję;) póki co mam wolne do środy a potem zobaczę, najwyżej pójdę na L4. iwcia a jak Ty się czułaś podczas stymulacji? bo mnie te jajniki cały czas bolą a brzuch mam jak balon :( nie wiem czy to po lekach i zastrzykach. miłej niedzieli kochane:)
  10. codo testów to ja bardzo rzadko stosuję, zawsze lece na betę;) natłukli mi głowy że pewniejszy wynik wiec testów nie kupuję. U nas też paskudna pogoda :( no ale może szczęśliwy dzień za to będzie:)
  11. hej ja już wróciłam i leże (zalecenia przez 3 dni leżeć). Podano mi 2 zarodki ale nie wiem jakiej klasy (podobno wybrano najlepsze). Coś a'la wypis będzie podczas następnej wizyty. Zabieg przeprowadzał dr Polacek. A wszystkich jest 7 tylko 4 jeszcze obserwują więc póki co nic nie wiadomo. Embriolog ma dzwonić. Pytałam o dr Serafina i niby można do niego się zarejestrować ale jeżeli chodzi o niepłodność to głównym lekarzami jest dr Cz i dr M.
  12. Dzień dobry :) z dr Serafinem nie miałam kontaktu i nie wiem czy można się do niego rejestrować, ale jak będę w klinice i nie zapomnę ;) to zapytam. Ja czytałam o możliwości badań genetycznych zarodków ale nam nikt tego nie zaproponował, nie wiecie czy są jakieś wskazania żeby to proponować? Dodam zę 2 usg przed punkcją i konsultacje w dniu punkcji miałam u dr Cz. miłego dnia
  13. dzięki iwcia za rady, mnie nikt nawet nie wspomniał o pełnym pęcherzu. Odezwę się jutro. Dobrej nocy Kobitki :)
  14. a mnie nic nie zapytali o ilość, więc rozmawiałam dziś z M, żebyśmy pomyśleli czy 1 czy 2 gdyby nas jutro pytali. Gdyby nie te bóle to pewnie bardziej bym się ekscytowała, ale może na spokojnie też nie jest źle. zobaczymy:)
  15. a mnie nic nie zapytali o ilość, więc rozmawiałam dziś z M, żebyśmy pomyśleli czy 1 czy 2 gdyby nas jutro pytali. Gdyby nie te bóle to pewnie bardziej bym się ekscytowała, ale może na spokojnie też nie jest źle. zobaczymy:)
  16. Hej Dziewczęta :) cały dzień kiepsko się czuję, dalej ten ból podbrzusza-jajników - czort to wie ;) w każdym razie coś tam robiłam powoli w domu żeby nie zwariować w łóżku i...dryn dryn dryn dzwonili z kliniki. Komórki się zapłodniły i ładnie "rozwijają" ile to jeszcze nie wiadomo bo to dzwonił kolega pana który się nami zajmuje, w każdym razie jutro się dowiemy więcej bo jedziemy na transfer!!!!! :) :) :) Iwcia przykro mi , że tylko jedna kreska... No ale wiesz...teraz @ i kolejny transfer. Myślę że łatwiej jest ze świadomością że tak na Ciebie czekają zarodki. a teraz mam pytanie, Tobie podali dwa prawda? Pytali o Twoje zdanie czy sami decydowali? Co do adopcji to mój M zawsze powtarza ze jak nam się nie uda przy wykorzystaniu wszystkich możliwości to adoptujemy i będziemy kochać jak swoje. To mnie zawsze wzrusza. Tylko ja jeszcze o tym nie myślałam. W ostatnim Newsweeku jest artykuł "adoptowane nastolatki nie będą idealne" polecam do przeczytania.
  17. Catarina ja o punkcji dowiedziałam się 3 dni przed jej terminem, na wizycie kontrolnej usg i wtedy tez miałam pobierany u nich estradiol i progesteron za free (bo jestem w programie).
  18. dziewczyny to ja Wam życzę, żeby te testy jutrzejsze wywołały ogromny uśmiech na Waszych twarzach :) trzymam kciuki baaaaaaaaaaaardzo mocno. iwcia mam prolutex (już jeden wziełam, jest ok), fragmin (dopiero rano), acard i zamur, no i witaminki, magnez i takie tam... najbardziej to tych zastrzyków się obawiam, ale to może przez ten ból (boli jak skurczybyk), nawet brzucha nie dam rady wciągnąć. Może jutro będzie lepiej, sciskam ciepło i trzymam kciuki oby ten jeden zwycięski dotarł do celu ;)
  19. Catarina ja mam pco więc problem z wagą cały czas, w przerwach w leczeniu regularnie ćwiczę i jem co 3 godziny, niestety podczas stymulacji podobno intensywne ćwiczenia nie są wskazane więc teraz tylko pilnuję się z jedzeniem - ale smaki i tak mam i przez leki przytyłam. Żadnej diety w związku z leczeniem nie stosowałam. Kwas foliowy przyjmuję w Inofolicu. A współżycie tak jak przed oddaniem nasienia, u nas trzy dni wstrzemięźliwości. "Po" to jeszcze nie wiem ;-p Przeczytałam gdzieś opis jednej dziewczyny po punkcji ("Jajniki bolały, oj i to dość mocno. I rzeczywiście było to uczucie jakby ktoś w nie wsadził całe opakowanie szpilek. Wszystko jednak do przeżycia. ") i ja się dokładnie z tym zgadzam, dlatego póki co nie w głowie mi wygibaski ;)
  20. Dziękuję tasia :* teraz rzeczywiście odpoczywam bo czuję ból, a M niech skaka, kilka dni mu nie zaszkodzi ;) uscsiki
  21. leki po punkcji: zastrzyk progresteron zastrzyk przeciwzakrzepowy antybiotyk +osłona acard a poza tym vit D3, magne B6, pałeczki kwasu mlekowego i to wszystko póki co - tak jak pisałam tylko bagatela 950 zł,
  22. mam czekać na tel. z kliniki, p. z rejestracji powiedziała że mogę się spodziewać albo jutro albo w niedziele. O ile się nie mylę to po 35 roku życia mogą podać 2 zarodki, a także w uzasadnionych przypadkach. Mam gdzieś regulamin programu to później sprawdzę. zaraz Ci podam dokładnie jakie leki mam.
  23. Caterina mnie leki do in vitro wyszły ponad 2 tys. i dodam, że część była refundowana. Także potwierdzam wcześniejsze kwoty Dziewczyn. Iwcia a co Tobie po punkcji powiedzieli? Miałaś spotkanie z embriologiem? Dostałaś leki? Wiem wiem ze dużo pytam (i to jeszcze pewnie nie koniec) ale jak leżałam na sali to sobie układałam listę pytań do Ciebie ;) połowę zapomniałam - na razie;) aaa i mogłam wziąć L4 ale mam kilka dni wolnego więc podziękowałam i odpoczywam, bo podbrzusze trochę boli ale za to M koło mnie skacze więc jest milutko:) pozdrawiam
×