fiona_88

wszyscy mnie pocieszaja, ze po ciazy szybko dojde do siebie. Male dziecko, stale w ruchu bede, no i chce karmic piersia. Zobaczymy

tak mnie wazyla polozna bardzo sie tego balam. W tamtym roku jak schudlam to wazylam 64kg, a od paru miesiecy tak 66-67. U poloznej 68. No ale mowilam jej, ze mam wzdecia czesto. Z reszta zawsze mialam, a o dziwo staram sie jesc duzo blonnika. Taka uroda. Ale za to do toalety chodzę ok. 3 razy dziennie. Dziwne co. Gdzie te czasy, kiedy wazylam 58kg...Zaczelam tyc w 2011r. mialam problemy z miesiaczkami, nie mialam nawet 3 miesiace nie raz. Wazylam 76kg, a mam 1.62 wzrostu. Wygladalam fatalnie, bo bylam tak opuchnieta, ze masakra. Poszlam do szpitala na badania, tam mnie straszyli, ze jak nie przejde na diete i nie bede wiecej sie ruszac, to nie bede miec dzieci. No i wzielam sie za siebie. Nie bralam zadnych lekow, sama uregulowalam okres przez schudniecie;) tzn co 37 dni mialam. Teraz wygladam dobrze, chyba sie pogodzilam juz z faktem, ze przytyje, ale na wage nie chce stawac:) chcialabym jeszcze kiedys schudnac do 60kg :) kto wie, moze po ciazy;)

mamaAleksa, ale cieszylas się przeciez z tej ciazy, bo czytalam poprzednie Twoje posty...wczesniej nie pisalas o problemach. Mysle, ze to tylko przejsciowy dolek

hehe kochankę:) ja tez nie mam pracy, nie mam nawet prawa do zasilku, bo wczesniej czesto na czarno pracowalam i nie myslalam przyszlosciowo. Takze tez nic mi sie nie nalezy, niestety

mamaAleksa, musisz byc dobrej mysli, kobiety zawsze daja rade. Ja tez jestem bez pracy, zwolnilam w marcu, nie znalazlam pracy. Ciaza byla planowana, bo ja mam 25 lat, moj 30 i chcielismy byc w miare mlodymi rodzicami. A i tak w naszym kraju chyba sytuacja na rynku pracy nigdy sie nie ustabilizuje. Moj tez duzo nie zarabia. Ja czasami cos dorobie, bo jestem kosmetyczka, ale to drobniaki. Mam duze wsparcie w rodzinie i to mnie ratuje jedynie chyba. Po porodzie bede myslec o swojej firmie, narazie nie mam do tego glowy. Ale caly czas sobie powtarzam ze damy rade, Ty tez musisz tak myslec:)

hejka wszystkim. Bylam zalatwic ta karte nfz no i zdziwilam sie po 5 sekund i mam nowa:) dalej mi niedobrze, mieta mnie ratuje jedynie. Nie ma dzisiaj na nic apetytu, ale musze zjesc jakas kanapke. Obiadu nie robie, moj sobie pizze zamowi, bo dzisiaj bede miec nowa kuchenke i tak sie ciesze, bo mialam stara :) nie smiejcie sie ze mnie, ale dalej mysle o zdjeciu z usg bo mi tak zrobila niefajnie, ze moje dzieciatko jak chomiczek wyglada hahaha, a jak ja patrzalam na monitor to bylo laadniejsze

kurcze wiecie...zle sie czuje:( glowa zaczela mnie tak cmic, a juz 2 miesiace nie bolala, niedobrze mi jakbym miala wymiotowac;( eh no i wysypka juz sie rozeszla tez na brzuch. Nie swedzi no ale jest...

a musze wam napisac jeszcze ze jak patrze na to zdjecie z usg to troche zla jestem na lekarke, bo jak patrzalam na monitor to widzialam bardziej zarysy czlowieczka i nawet raczki, a jak mi zrobila zdjecie to tego tak nie widac, w dziwnej pozycji jest heh;) no ale jest. 5 bede miala wyrazniejsze zdjecie ;)

moj umie wytrzymac:) ja przed ciaza moglam codziennie, teraz mi sie nie chce az tak ;)

dziewczyny a jak z sprawami no wiecie...seksu? chce wam sie w ogole? mi na poczatku sie chcialo, a teraz juz nie:) juz 2 tygodnie nic ;)

taka oto ja, wg usg poniedzialkowego bylam w 8t4d;)

ja narazie sie nie dopisuje, ale mysle ze jednak bede na kwiecien nie na marzec jak mi polozna napisala. Mialam nieregularne cykle, wiec ta cala regula naegellego nie dziala w moim przypadku.Okaze sie 5 wrzesnia :)

czesc myszula, gratulacje, ja wlasnie jestem z katowic :)

hehe faceci sa dobrzy, naprawde nic sie nie orientuja w tych tematach:) ja poinformowalam swoja rodzine prawie od razu jak sie dowiedzialam. Moj byl bardzo powsciagliwy i wolal powiedziec ojcu dopiero po badaniu, gdzie stwierdzono ciaze. Niestety mamusi mojego juz nie ma z nami:( a tak bardzo chciala, zebysmy mieli dzidzię. Odeszla w styczniu:( jaka teraz bylaby szczesliwa

hehe juz wszystko wiem. Moj mi napisal wlasnie ze "pojdzie ze mna na usg z brzuszka". Dla mnie to nawet lepiej:)

no ale to bedzie dopiero 9 wrzesnia pewnie, jak mu sie uda z pracy wyrwac, a jak nie to wezme go pozniej, pewnie juz bedzie przez brzuch:) wychodze z zalozenia, ze moze ze mna isc te dwa razy, bo pozniej i tak sie napatrzy na zywo. Wiem, kazda inaczej podchodzi do tego

lala29 ja sie wlasnie boje ze jak zobaczy jakas palke z kondomem w mojej.... to potem bedzie mu sie to dziwnie kojarzyc hehe. papsi - to dobrze, ze masz fajna szefowa i tak zareagowala. Jak pracowalam w poprzedniej firmie to szefowa by mnie doslownie zabila ze zaszlam. Z reszta na poczatku pytala czy planuje dzieci, slub. Masakra. Dobrze ze juz tam nie pracuje

hehe, no ja w sumie tez chcialabym go zabrac dopiero jak bedzie przez brzuch. Zobaczymy, bo i tak pewnie bedzie mial trudnosci z wyjsciem z pracy. No ale chcialabym zeby tak dwa razy w calej ciazy byl, nie musi byc zawsze

lala29 dzwonilam do poloznej zapytac:) powiedziala ze mozna oczywiscie. Bedzie najpierw badanie wiadomo, a potem sie go poprosi. A wy kiedy planujecie isc z partnerami?

mialam identyczne obawy, stres ale wszystko ok jest :) u Ciebie tez bedzie

motylek nie zawsze jest krwawienie, jakis czas temu pytalam o to samo i tez martwilam sie ze nic nie bedzie. Mysl pozytywnie, napewno bedzie dobrze. Dziewczyny a ja mam dylemat. Moj chce ze mna isc na nastepne usg a ja jakos sie boje ze nie bedzie mogl wejsc zobaczyc...Mam normalnie z nim pojsc i powiedziec lekarzowi?

zapomnialam dodac, ze mam ciagle mdlosci, ale bez wymiotow:) w sumie to chyba juz sie przyzwyczailam. Bardzo pomaga mi mieta, kilka razy dziennie pije

A moj wczoraj wypalil jak wracalismy z zakupow "no ja z moja malutka coreczka...". Zdziwilam się, bo myslalam ze syn mu na mysli:) ale niewazne co bedzie, wazne zeby zdrowe bylo, jak to sie mowi :) moja przyszla szwagierka miala termin porodu na 11 sierpnia i nic sie nie ruszylo do wczoraj. Wczoraj miala wizyte, mieli jej ustalic termin wywolania, ale cos mi sie wydaje, ze juz wczoraj poszla, bo miala sie na skype odezwac (mieszka w szkocji), a od wczoraj milczy. Nie podobne to do niej;)

no zalezy od sprzetu bardzo duzo, dlatego 5 wrzesnia jak juz bede mniej wiecej w 10-11 tygodniu, to mam skierowanie na usg takie na nowoczesniejszym sprzecie:) fajnie,bo zaraz obok gabinetu ginekologicznego. No a 9 wrzesnia nastepna wizyta i mam nadzieje zobaczyc zarysy malego czlowieczka:) co do moich objawow: dalej tkliwe piersi, najbardziej brodawki, czasami widze, ze zluszcza mi sie z nich skora, wiec je smaruje oliwka.No i bol po bokach. Ale tak juz mam od 2 miesiecy, wiec sie przyzwyczailam. Czasami boli mnie krzyz jak wczoraj, bo się przemeczylam. A tak to w porzadku. Wydzielina okazala się ok, lekarka mowila, ze to przez upaly, dala mi pimafucin i tantum rosa do podmywania. Zachcianki jedzeniowe: bardziej slodkie, ale staram nie obzerac sie slodyczami. Kupilam sobie czekolade 70% kakao, jem 2 kostki dziennie. Super zrodlo magnezu, a i dzieciatko zdrowsze bedzie. Nie nalezy zjadac wiecej nic 30g dziennie. No i owoce. Staram sie jesc mieso i inne, ale ciezko mi to przychodzi. Caly czas mam przeczucie, ze bedzie dziewczynka;) juz nawet nie chodzi o te zachcianki na slodkie:)

czesc mamusie, mi juz przeszlo z wczoraj, ale dzisiaj sie nigdzie nie ruszam. Mialam jechac ta karte nfz zalatwiac, ale jutro pojade. Wczoraj zauwazylam ze wyskoczyla mi wysypka po obu stronach zewnetrznych stronach ud. Czytalam, ze w ciazy rozne paskudztwa moga sie pojawic:) no ale nie swedzi, ani nic, wiec ok. lzuza - ja bylam na pierwszym usg tez ok 5 tygodnia i wcale nic jeszcze nie bylo w macicy. Kazali zrobic beta hcg. Martwilam sie tym bardzo. Potem usg 2 sierpnia i byl pecherzyk z cialkiem zoltym, tez bylam zawiedziona, ze tak malo:) no ale 19 sierpnia juz zarodek z bijacym serduszkiem i nawet widzialam ruchy na usg, do teraz jestem w szoku:) takze bardzie wszystko w swoim czasie :)