Ciemnooka***

To brzmi jak byś był Robinson Crusoe :D tylko zagubionego Piętaszka brakuje.

Rozumiem, to bardzo gorący okres,ale będzie jeszcze goręcej-jak już tam zawitasz na miejsce pożądane-czyli na wysepkę i niekoniecznie z trawnikiem:D

to jutro jest nadzieja,że się usłyszymy?

ojejku,nawet mi nie mów -uwielbiam czerwone winko, dopiero by mi się po nim rymowało i spać nie chciało:D

I znowu przerwa na odbycie...czegoś ...czy kogoś?

nie,przystopowałam z rymowankami,choć też spiłam piwko-jak wtedy-tylko nieco gorsze, to jakość by mogla być nie taka jak bym chciała:P i bym źle zaserwowała -to by niesakowała:P A wtedy to zapomniałam dodać do tej 13-tej księgi,że i mrówki mi po stópkach chodziły-ech:P

tyż prowda:D Józiu to już jutro wyjeżdzasz na tą piękną wyspę?

na odbycie czy nie odbycie- i tak nic nie wicie (czyli wiecie)-hehe:P

a co cud się jaki stał? przerwa- no tak, może być przyjemna,a nawet rozkoszna:P

Tak Julek,pomarańczowi dodają nie raz ostrości i kolorytu:P Józiu-co to za przerwa?

sama se zakisiłam ,a co?

A to zwierzaki paskudne-brrr,ale może da się je oswoić..

to wspaniale! to opowiedz troszkę-hm ja także wciąż czegoś nowego doświadczam i to jest budujące:D i podniecające też:P

Jakie zwierzaki masz jeszcze za płotem,oprócz tego Józka Julkowego?;-)

hihi -D:D:D-to fajny kremik kupiłeś -adekwatny :P hm-uwodzący :D

no to teraz Julek z Anką poszli na ogród w wiadomym celu,zaraz wrócą to opowiedzą wszystko:P

Ja też lubię lody-dziś były w polewie truskawkowej swojej roboty oczywiście:D

Józiu- ale możesz sobie wyobrazić ten kolor i smak, co prawda nie kobiecy, ale także zmysłowy:D Może akurat będzie okazja-kto to wie-Who knows?

NISS-ANKA -jak miło:D:D:D i chociaż tak oficjalnie się nie znamy to się trochę już znamy albo wiemy o Tobie:P Fajnie,że jesteś -dobrego i podniecającego wieczorku życzę przy Julku oczywiście:D

Ja się tak bardzo nie spiekam, ale trochę odczuwam gorąco,no jak nie czuć jak słońce tak mnie pieściło,wręcz podniecało i za coś łapało-wow:D Józiu to rzeczywiście masz dylematy niczym Julek nie raz:P ale ja tam bym umiała temu zaradzić-hej:D

co 10 min?:P nie kumam Julek,bo już spiłam to piwko,noc nie dospałam i jeszcze się podsmażyłam:P

miało być chłopaki -oczywiście:P a żeby było śmieszniej to placki ziemniaczane też jadłam (tylko,że nie mojej roboty), Józiu ,Julek zapraszam na moje placki-robię takie złote i chrupiące-:D piwko- to warka z puszki-nic specjalnego,ale takie miałam akurat w lodówce:P

Józiu -hejka ja też ciągnę właśnie piwko:-) dobry wieczór chłopki i mężczyźni:D

Julku proszę nie smuć się , bo będę smutna;-( Jutro może się uda:D Zawsze masz pod bokiem słodką Anię,która zrobi Ci pyszny podwieczorek i kolację także palce lizać.Ja prasownanie sobie dzis darowałam ,bo i tak czuję się jak placek ziemniaczany:P opalony na słońcu zamiast patelni-heh Ale jest good

witam pod wieczór:D Julku, może jutro coś wymyślę, na ten podwieczorek,dziś nie było jak i apetytu brak też:P Jak Wam minął słoneczny dzień?