Ciemnooka***

oczywiście w ogrodzie..:D i na trawce

:D no,ale jak byłeś z Julkową Panią,to już nie jest podniesiony,ale i tak się cieszę,;-) ale wiem,co on jeszcze bardzo lubi-taki brzuszek jak ja mam:D-powiedz mu

Julek-to dziękujęmy za wyjaśnienie:D-może mi umknęło-teraz sobie przypomniałam- no ja nie mam takich problemów- ale \"wiatraczek \" na takie upały wskazany-jak najbardziej:P Julek-Józkowi musisz jakoś pomóc,skoro chłopak tak cierpi:P daj mu piwka się napić,skoro tak naważył;-) -może to go podniesie;-)

Julek ja wiem dlaczego on taki spragniony-bo nie jadł podwieczorka, na kolację sobie nadrobi:P

A powiesz nam co to ten \"wiatraczek\"?

Julek i ze stópkami - w sam raz... i paluszkami delikatnymi

no jak to- dwa Józki i Julek? protestuję:P chociaż...;-) No na miejscu- zimnego Józka to bym się nie zgodziła- ma prostą odpowiedź.Jakby tak sam na sam to może chociaż by zamyślił sie i uśmiechnął, a tak to ...

no cóż,praca,praca i robótka-hehe -może już niedługo-bo pora kolacji się zbliża...

Julku, do Ciebie także:D dziś to tylko piwko i nad jeziorko w miłym i wesołym towarzystie:D

Jedziesz w tak piękne miejsce, że i doznania będą cudowne:D Mi pozostaje jedynie pomarzyć, jak o flircie z fajnym Panem...:-(

Ale tak nawiasem mówiąc, to żaden zapach unoszący się w powietrzu-choćby miał najpiękniejszą woń i żaden smak - najsmaczniejszy w kuchni-nie zastąpi samku i zapachu dojrzałej jak wino kobiety (i nie stuletniej:O)-o wykwintnym bukiecie kwiatowym ,czy owocowym:D Czyż dojrzałe, ociekające sokiem owoce i rozkwitnięte kwiaty- nie są wspaniałe? Widok najpiękniejszy na ziemi nie ucieszy tak oczu jak spojrzenie tej jedynej-upragnionej, utęsknionej.

ok, to do usłyszenia po przerwie;-)

to bardzo długo- czujesz się już tam zadomowiony pewno;jakim językiem się posługujecie?, nie licząc francuskiego-oczywiście...

oj Józiu- to cudowne miejsce dla takiej romantyczki jak ja-pomarzyć tylko...hm, to wspaniale, do tego zestawu brakuje jedynie gorącej i zmysłowej kobiety-która zapewne będzie Ci towarzyszyć:D

Józiu-jak długo już tam mieszkasz?

To zdaje się tam,gdzie Napoleon bywał...

Julek-nie wstydź się-wstyd zakryty-chyba:P

Józiu-witaj:D Jak podróż? Mi tam chodzi o taki wiatraczek co chłodzi...innego też nie pojmuję;-)

a poza tym dziś u nas jakby Afryka...;-), wiatraczek by się przydał i to nie jeden;-)

po czeskiej stronie? tam jak zwykle nikt nic nie wie;-) mi też już wszystko wiruje i to bez "wiatraczka"

Julek i całusek dla Ciebie żebyś czuł się jak w siódmym niebie:D namiętnej nocy i erotycznego poranka życzę:D

to szczęśliwej i bezpiecznej drogi, odezwij się jak wrócisz-jeśli będziesz w stanie;-) dobranoc

Józiu, będę przy Tobie myślami-możesz na mnie zdaje się liczyć...

Julek Ty też od czwartku mnie opuścisz na jakiś czas?

to chodźmy już spać,bo jutro trzeba rano wstać:D