Ciemnooka***

jak dobry majster to wszystko mu w rękach rośnie (czy się pali), to co dopiero takie dzwonki;-)

Józiu, a dlaczego z języczkiem mi to mówisz...:P

ja bym powiedziała głośniejsze, jak mocniej się przyciśnie ...ale gospodarz może nerwowo nie wytrzmać;-) i opluć

dziś jeszcze nie...:-)

oj tak i taki zapraszajacy do środka...bo to do drzwi;-)

ja tam też mam dwa dzwonki, ale nie na wieży;-)

ło matko,ja mam łączyć Was?

no nie, skowronki ja bardzo lubię,tylko pomyślałam,że może inna orientacja;-)

ups, to może ja odejdę?

Krio-rozwiń to itp-proszę

gorący.. to co się stać miało...:D

Krio-zapewniam Cię,że Józiu jest najbardziej optymistycznie i przyjaźnie nastawioną do wszystkich osobą:-) i nie chciał Cię niczym urazić.

koty i tak chodzą swoimi ścieżkami,to jak trochę wypije to chyba bardzo nie zboczy;-)

Józiu, jak cudowna -kolejna zgodnosć, jak to Krio wytłumaczyć filozoficznie?

to mówię...:-) Krio- jesli masz ochotę z nami nadal rozmawiać to zajmij proszę miejsce, bo jest go dość i każdy mile widziany-tak jak mówiłam:-)

a mówiłam Ci już to...;-)

dobrze, biję się w pierś,ale nie żaluję:-), bo rozkoszy nikomu za dużo

a wino do głowy uderza;-)

krio-dziękuję za rozmowę:-)

Józiu, aleś rześki i świeży, aż miło popatrzeć;-)

tak, a to taka pora,że raczej już trudno o filozoficzne wynurzenia, wolałabym zanurzyć usta w czerwonym winie;-)

wtedy te słowa wywołują pozytywne emocje i chęć ich wcielenia w życie-ale czy lubię tylko słowa- powiem nie- słowa to tylko element wypowiedzi jako całości, aczkolwiek można lubić pojedyncze słowa,jeśli są ładnie wymawiane, np. imię

ta wyżej to też ja:D, tylko bardziej namiętna;-)

nie odpowiem;-)

krio...mam wrażenie, że patrzysz na mnie...;-)