Witam! Dziewczyny jak ja wam zazdroszczę tak niedawno byłam po uszy zakochana w mężu, po 5 latach cholernego kryzysu a tym ,, kryzysem '' jestem pewna była inna. Wyczyścił komputer telefon , kasował historię , kręcił itd,itd.
Przeżywałam to strasznie, depresja załamanie nerwowe bezsilność.OKROPIEŃSTWO!!! Przysięgał na wszystko, że nie, ale godziny z telefonem w kiblu, i noce przy kompie inne takie, mam to już gdzieś Teraz podobno chce żyć inaczej. Ale ja patrzę na niego jak na obcego człowieka.... nie jest mój. I zaczęłam was czytać .
Uświadomiłyście mi , że przecież i mnie może trafić amor. Jestem otwarta na ,,zaczarowanie''. Marzę o zakochaniu. Nie dla zemsty, absolutnie. Dla siebie i szczęścia. Jesteście w moich ulubionych. Mam nadzieję, że niedługo pogadamy i przyjmiecie nowa cieplutko. Hej