Efka43
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Efka43
-
Jagódko wierszyk super i uczuć mi nie obraziłaś ;)
-
Jaco ..a dodałeś duzymi literami że jesteś już ...ZAJĘTY!!! przez Madzię oczywiście ;) no i nie licząc tych tłumów wielbicielek ;) Miłego dzionka :)
-
Witam wszystkich .. Beateo wysłała bym Ci cieplutkie promyki słonka , ale u nas też szaro i buro .Jedynie mogę przesłać dużo pozytywnej i optymistycznej wiary że niedługo zaświeci u Ciebie i poczujesz się lepiej . Tak czasami jest że mamy lepsze i gorsze dni , tak mają wszyscy . Martwiłas się ostatnio koleżanką że odeszła z pracy , a jak jest z tą nową osobą ? czy to ktoś również godny Twojego zaufania ? I wiesz cioo zakładam sweterek z bardzo dłgimi rękawamiiiiiii łap i wypłakuj aż poczujesz ulgę . I nie mów że wiedziałaś i czekałaś że bedzie gorszy czas , bo zawsze tak jest po stresikach czujemy się osłabione a wtedy dopada nas nasza prześladujaca nas słabość ... Pozdrawiam bardzo cieplutko ...
-
I tak trzymaj Jaco :) Ja też dzielna jestem bo znów sama zostałam w domu , synek na noc do drugiej pracy poszedł i jestem zupełnie ...sama ! Dawniej bym się już bała a teraz poklikam jeszcze trochę i myknę do wyrka :) Nioo troche znów popisałam to dam odpocząć ;) do następnego ;) kliku!!!! Spokojnej nocki dla wszystkich !!!!
-
Jaco jesteś ..szczęściarzem że masz Madzie :) że tak super Wam się układa no i masz cel do którego dobijasz ... całą przyszłość przed sobą ! Tak z tego można szybko wyjść tylko trzeba to zrozumieć i przestać się bać i przestać wracać do problemu który był ..bo teraz mamy wpływ na nasze życie i możemy sami dużo zrobić . Moze trudno jest uwierzyć skoro ktoś przez wiele lat wciskał nam że jesteśmy do niczego , że nic nie potrafimy , że ktoś inny jest lepszy ... a my wrazliwcy zamykaliśmy się w skorupkach i zaczynaliśmy w to wierzyć ...Ale kazdy człowiek jest wartościowy i kazdy jest jedyny w swoim rodzaju ... więc główki w górę !!! i do podbijania tych którzy w nas nie bardzo wierzyli!!!!
-
Madziarko ..również pozdrawiam :) I wiecie cioo tak myślę że można znów powymieniać się fotkami z nowymi dziewczynami :) bo tak już tu robiłyśmy :) więc podaję meila i czekam :) swoją również wyślę :) efka.gd@wp.pl
-
Kierowniczko obwinianie jest czymś normalnym ..bo jeśli czujesz do kogoś żal to takie są w człowieku emocje . Tylko kochana przyjdzie taki dzień kiedy trzeba usiąść i ... wybaczyć ! to całe zło przez które cierpimy już jest za nami . Teraz jest skutek tego wszystkiego że tak cierpimy bo nasze emocje stale są w nas . Żeby poczuć ulgę trzeba wybaczyć i zapomnieć i już nigdy nie wracać do tego co było . Nasze życie idzie do przodu , zawsze mozna się wyuczyć , nauczyć i zmienić to co było złe . Na pewno obwinianie , złość , zawiść ..czy jeszcze wiele negatywnych emocji nic nie jest w stanie zmienić . Ale gdy poczujesz ulgę gdy się pogodzisz i wybaczysz to świat będzie weselszy i piękniejszy . Do tego trzeba dążyć żeby wybaczać całe zło ... Naprawdę gdy to pierwszy raz usłyszałam że mam zmienić wszystko w życiu nie rozumiałam , bo jak ?? ale teraz widzę jak bardzo człowiek czuje ulgę jak nic go na duszy nie ugniata ... Ja powiedziałam to prosto w twarz ...rodzicom że czułam to co czułam że nie podobało mi się wiele co mi zrobili . Najpierw powiedziałam ojcu że go kocham jako ojca , a pozniej że mu wybaczam wszystko zło ... on był alkoholikiem , ale gdy był trzezwy to był wspaniały i kochajacy , a ja byłam jego córeczką ... Pozniej był mój brat ..też powiedziałam i na końcu matka ... teraz nie wiem czy to z tego powodu czy innego nie mam takich objawów jak kiedyś . Nie telepie mnie , nic nie dusi ..czyli coś moze w tym jest . Jestem nareszcie sobą!!! i taką mnie moi bliscy kochają i ja ich również bardzo ..kocham ... to mi pomogło no i oczywiście rozmowy z innymi nerwuskami bo potrzebowałam kogoś kto mi to wszystko ładnie w główce poukłada :)
-
Witam wieczorowo :) Tyle napisane że trochę potrwało zanim przeczytałam ;) Jagódko napisze tylko ..dziękuję za Twoje słowa , to jest miłe słyszeć coś miłego o sobie bo widzę wtedy że to co robie z własnym życiem przynosi efekt . Jacko och Ty mój idolu !!!!! masz buziaka od fanki ;) Ammarylis witaj kochana i bardzo dziękuję za super meile Lidziu .... Eniu ... to co napisałaś to jest bardzo przykre , ale zrozum że gdyby mama czuła się dobrze , gdyby nie miała swoich problemów raczej twojego życia by tak nie utrudniała . Jeśli ona jest chora to twój sprzeciw i tłumaczenie że nic takiego się nie stało do niczego nie doprowadzą . Raczej powinnaś zrozumieć że to choroba przemawia przez mamę ..jej urojenia . Eniu sama najlepiej wiesz kim jesteś i co robisz , wiem że to jest trudne ale uwierz że jest możliwe po prostu nie słuchaj tego .. i super by było gdybyś mogła chociaż od czasu do czasu gdzieś wyskoczyć żeby pobyć z ludzmi . Wiesz tak myślę ale ty lepiej wiesz ..jeśli mama jest chora to ja bym raczej dzieci z nią nie zostawiała , bo ona może sama wymaga opieki . Może pomyślcie o kimś kto by mógł przyjść na godzinkę , dwie do was i zająć się dziećmi i pobyć z mamą . Ty w tym czasie byś mogła gdzieś wyskoczyć . Na pewno mieszkają gdzieś obok młode dziewczyny i może chętnie za pare zł bo dopilnowały , a ty w tym czasie byś mogła odpocząc ...pomyśl z rodziną o tym :)
-
Nowe Dziewczyny ...witajcie ! w naszyn już chyba clubie ;) Ja też gdy pierwszy raz przeczytałam że ktoś ma takie objawy jak ja poczułam ulgę bo bałam się że jestem jedyna na świecie której nikt nie rozumie i nie jest w stanie pomóc . Nasza choroba nie jest szkodliwa , tylko stale musimy sobie powtarzać żeby nasze myśli były optymistycznie nastawione . To jest mozliwe ... sama byłam w takim stanie że nie wychodziłam z domu , bałam się zostać sama , wyjść , bałam się ludzi , telefonu , chorób ..własnych myśli .. Teraz wszystko przeszło ale nadal został mi problem z wyjściem z domu . Nigdzie dalej sama nie pójdę z obawy przed paniką że coś ...mnie dopadnie . Dawniej przez te ataki zamknełam się w domu i wszystko się pogłębiło . Teraz wiem że sama sobie zaszkodziłam bo uciekłam przed objawami . Jeśli coś się zaczyna to wystarczy szybko naprawić te złę myśli czy straszne objawy i spowrotem wracamy do życia ... nigdy nie można uciec przed objawami bo im dłuzej się chce je ukryć tym pozniej ciężej z nich wyjść .
-
Jagódko krzyczą i rozkazują innym osoby które nie czują się pewnie z samym z sobą . ;) Ona nawet jak ma wykształcenie nie musi znać się na wszystkim , tak samo kazdy z nas coś potrafi a inne rzeczy są nam obce ;) Na spokojnie poproś ją i powiedz że przepraszasz za to co powiedziałaś , ale powiedz dlaczego tak zareagowałaś ... wytłumacz jej , jak dla Ciebie jest ważne dobre imię Twojej firmy . Zrobisz co zechcesz oczywiście :) ale jeśli ja bym była w takiej sytuacji to tak bym zrobiła . Przeprosić i wytłumaczyć bo ona nie musi wiedzieć i nie musi się domyślić o Co tobie chodziło ... z ludzmi trzeba jasno rozmawiać :)
-
Witam wszystkich .. Na samym początku naklikam dlatego się zaczerniamy, nasze niki żeby nikt za nas nie pisał . Tutaj mają dostęp wszyscy więc kazdy może wejść i coś napisać w sieci jest dużo róznych ludzi . Jedni robią sobie z tego zabawę a inni wychodzą z siebie ;) Po drugie Marysia i Marzenka to jest ta sama osoba ...nie wiem czemu nic nie skomentowała ..to nie mój problem ;) Rodzynku ...w pierwszych wpisach pokazałeś Siebie jako osobę opanowaną i szanującą innych , nawet gdy staje się w czyjejś obronie , to nie trzeba włączać agresorka bo to co dajesz innym wraca do Ciebie tak zauwarzyłam . Teraz zupełnie nie rozumiem co piszesz bo ..przeczysz sobie ..Ja zawsze o wszystkim staram się rozmawiać a gdy uwarzam że rozmowa nic nie przynosi to po prostu omijam temat..to nie jest ucieczka . Ale tak podchodzę do ludzi . Co do błędów stylistycznych i ortograficznych ...to nie jest forum polonistyczne , kazdy z nas jeśli by potrafił to by pisał piękną Polszczyzną ...ale są osoby które moze mają z tym problem . Mamy tutaj wspomagać się a nie pouczać i wytykać innym błędy czy na siłę zmieniać czyjąś osobowość . Kazdy z nas ma wybór być lub iść na inne forum ... ale skoro jesteśmy tutaj i chcemy pomóc , albo potrzebujemy pomocy to szanujmy siebie nawzajem . Jagódko pytasz o moje zdanie ..ja zawsze od kiedy postanowiłam zmienić się i zmienić wszystko wkoło siebie zawsze gdy coś robię , albo mówię to zastanawiam się co ja bym czuła gdyby to mnie spotkało ...Brakowało mi zaufania do ludzi , ale uczę się i uwarzam że złych ludzi nie ma tylko są ludzie złośliwi ale to mają jakiś powód i dlatego tacy są . W tej sytuacji jakiej byłaś rozumiem Ciebie że chcesz przed innymi dobrze wyglądać , liczysz się z kazdym klientem.. ale jeśli to jest nowa pracownica daj jej szansę , nie buduj między wami barier . Owszem również nie spoufalaj się bo jeśli kogoś dobrze nie znasz albo nie nadajecie tak samo to bez sensu jest innym opowiadać o sobie . Tak myślę że gdybyś poprosiła tą dziewczynę żeby sprawdziła jeszcze raz , albo pokazała na spokojnie gdzie jest błąd to i Ty byś się lepiej czuła bo teraz myślisz o tej sytuacji .
-
Niko ..kazdy z nas ma jakiś słaby punkt , dlatego jeśli wiemy co to jest to można ćwiczyć silną wolę :) i świadomie waczyć ze słabością . Miłego dzionka wszystkim :)
-
Izolinda .. to współczuje Ci ...ale skoro dałaś radę tyle czasu z takim szefem to wiesz tylko jedno mi przychodzi do głowy .....musisz być świetna w pracy skoro przy takim wymagającym szefie tyle czasu dajesz radę :) Myślę że nie o zdanie tylko chodzi , ale o to co potrafisz i on na pewno to dostrzega tylko może mu głupio pochwalić ;) Izolindo jeśli praca daje Ci satysfakcję , jeśli robisz co lubisz to takie uwagi schodzą na dalszy plan . I jeśli jesteś pewna tego co robisz to żadna uwaga nie może zaboleć , bo w końcu francuz może mieć inną wizję ;)
-
Madziarko ..gratulacje odwagi :) i dobrze robisz nie pozwalaj nikomu na coś co Tobie sie nie podoba , nie ukrywaj jeśli coś Ci się nie podoba bo komuś robisz przyjemność a sama obciążasz swoje myśli i wzmacnisz jakieś ...poczucie ;)
-
Kierowniczko też zaczernij i zarezerwuj swój nik żeby nikt nie pisała za Ciebie . wejdz w preferencje u góry i tam jest napisane co trzeba zrobić . No i pisz ... wszystko ! Ja teraz nie siedzę tak często bo synek pracuje na zmiany i nie mam dostępu do komputera . A co do męża to mój też jest na wyjezdzie :) już 5 tygodni i jeszcze trochę muszę czekać na niego , ale przyjedzie na kilka dni i znów wyjezdza . Tak pracuje już od wielu lat , bywało że w roku był w domu tylko dwa tygodnie .... Ale jak jest to właśnie niedziele są tylko nasze . Jak syn był mały to razem zawsze spędzaliśmy a teraz to synek ma swoje sprawy więc my sami zawsze gdzieś jezdzimy .
-
Witam wszystkich .. Jagódko ...gratulacje za wierszyki .. Rodzynku ...jako prawie wyzwolona nerwuska , nie ukrywająca swoich myśli i ciekawska , wyjaw kim na prawdę jesteś ! Nerwuski są czasami podejżliwe , ja osobiście nie lubię być oszukiwana bo za długo mi mydlono oczy . widzę ze znacie się z MamaJulki ale jeśli piszesz z nami to też chyba możemy wiedzieć z kim piszemy . Jesli masz prywatne sprawy i nie chcesz mówić kim jesteś to masz prawo , ale teraz myślę że nie tylko ja zastanawiam się kim jesteś ? kobietą czy facetem ... Czy chodzi Ci o to żeby nieufać Ci w to co piszesz ? skoro taki a może taka tajemnicza z Ciebie osoba ... A to co napisałaś lub napisałeś ... Staram się tutaj trochę poruszyć te zatwardziałe zwolenniczki tabletek że można inaczej ale one !! WOGÓLE SIĘ MNIE NIE SŁUCHAJĄ !! Nie podoba mi się !!!!!!!!!!! ja nigdy nikogo nie będę słuchała bo mam własne zdanie . Jesli sama mówię to nigdy nie narzucam z góry tylko zawsze kazdy ma wybór . Sama leków nie biorę , ale cały czas powtarzam że skoro one są to kazdy ma prawo wyboru i niektóre objawy nie wymagają leku a inne niestety bez leków same nie przejdą .
-
Witam wszystkich .. Nika puls mierzysz aparatem ? Ja kiedyś się nakręciłam bo był bardzo duży . Pszyszedł małżonek i kazał złapać się za rączkę i liczyć ...odrazu mi przeszło bo miałam normalny . Aparaty nie zawsze dobrze wskazują , wystarczy słaba bateria :) A ja mieszkam nad morzem i wolę :) oglądać górki z jeziorami ..czyli Kaszuby! Chyba często tak jest że jak się coś widzi i ma na codzień to się chce i tęskni za tym co jest odległe i dalekie :) Kierowniczka 13 ja uwielbiam niedzielę bo wtedy razem z mężem gdy jest w domu :) spędzamy cały dzień poza domem :) To już taka nasza tradycja .
-
Liduszko .. Kierownicza ..witaj wśród ludzi z takim samym problemem . Tutaj też możesz się wygadać , mozesz się pytać zawsze ktoś odpowie , jeśli masz ochotę możesz narzekać , albo pośmiać się ... Jestem w podobnej sytuacji ..mąż za granicą a ja sama z synem . Ale staram sobie radzić . Nie biorę już leków bo brałam przez 15 lat . Teraz został mi problem z wyjściem samej z domu . A właśnie dziś wieczorkiem wyszłam i ...było super! wróciłam i znów nic mnie nie dopadło . Bardzo chciałam wyjść , ale w główce przeleciała mi myśl a co będzie gdy .... ale poszłam :) Kierownicza zostań z nami ... Gdy zrozumiesz że nasza choroba zależy od tego jak jej pozwolimy się zniewolić to znajdziesz własny cudowny środek jak sobie pomóc .
-
Witam wszystkich .. Afobamko ... mocno się uśmiałam z tego co napisałaś :) Słowa babci mogły zszokować ..hihihi MamoJulki nie duś emocji w sobie tylko pogadaj z chłopem i wyjaśnij sytuację . Wiesz dobrze że problem nierozwiązany zaczyna ...rosnąć i robi się ogromny ..lepiej gdy jest mały i przedyskutować go i coś ustalić . Madziarko jeśli pijesz dużo kawy to wypłukujesz magnes ... a on jest nam potrzebny :) Rodzynku tenkss za humor od rana :) bo dopiero teraz przeczytałam :) A wracając do tego co prędzej pisałeś to miałeś trudny okres w życiu i dobrze że wszystko za tobą . Ale nadal podtrzymam Swoje zdanie że kazdy uwarza swoje zmartwienia i tragedie za ....najgorsze ..bo wszystko co powoduje stresy i zmartwienia i sprawia nam ból nigdy nie powinno mieć miejsca w naszym życiu . Natomiast błędem jest stałe rozpamiętywanie i stale wracanie do tego złego czasu ... Owszem wybaczyć jest bardzo ciężko i pogodzić się z tym co nas spotkało ..ale gdy tego nie zrobimy to tak jakbyśmy stale stali w miejscu . Weeken przedemną moze coś miłego mi też się przytrafi ;) bo jak na razie za oknem szaro i mokro w domu pusto ;) miałam nadzieję że małżonek wróci a tu niestety możliwe że jeszcze tydzień muszę oczekiwać ;)
-
Witam wszystkich Madziarko chyba nie zauwarzyłaś ale piosałam do Ciebie na stronie 1291 .. Kasieńko witaj słoneczko Rodzynku nikt nigdy nie będzie w stanie porównać bólu czy doznań dwojga ludzi . Dla kazdego jego choroba to jest najgorsza , najcięższa ... więc licytacja kto bardziej cierpiał , lub cierpi jest bez sensu . Dopiero od niedawna jesteś w takim \"innym \" stanie i dlatego tak szybko wyszłeś z leków i wspomagasz się tylko magnesem . Nie piszesz nic o powodzie tego stanu , czy go zmieniłeś naprawiłeś ..czy to było spowodowane tylko tym że byłeś zawsze dla innych a zapomniałeś o sobie ... Widzisz ja 15 brałam lek przez prawie 20 lat żyłam w patologicznej rodzinie i nie znałam wielu emocji. Najlepiej czułam strach ... aż przyszedł taki dzień że mnie trzepło i bez leków wątpie czy bym sobie poradziła . One sprawiały że żyłam jak roślina , ale zyłam . tak jak Kasia nie napisze nikomu o leku ze jest dobry albo nie ..bo kazdy musi podejmować samodzielnie decyzję . Ale skoro leki są to trzeba tego też próbować . Jagódko nie rozumiem tego porównania z chorobą serca i lekami ..choroby fizyczne to jest zupełnie coś innego od chorób duszy ... można zyć jesli się przy nerwicy nie ma myśli i chęci żeby skończyć cierpienie . Mozna brać lek można też nie brać tylko komfort życia jest różny . Trzeba coś robić podjąć jakąś decyzję bo nie można liczyć że choroba sama przejdzie . Dziwne też jest samodzielne odstawianie leków , skąd chory wie że już jest ...zdrowy ? bo lepiej się czuje ? to jest błąd ... Tak jak prędzej pisałam leki się bierze i gdy się czuje na tyle poprawę to myka się do psychologa żeby poznać siebie na nowo i małe co nieco pozmieniać w sobie . Nie zawsze trzeba brać leki ...bo gdy jest początek , gdy zaczynamy mieć pierwsze problemy wtedy wystarczy terapia psychologiczna i można żyć bez leków . Zawsze jednak trzeba iść do specjalisty żeby on stwierdził a nie słuchać co ktoś prponuje ...bo na prawdę są różne odmiany nerwic . Istnieje wiele podziałów nerwicy. Najczęściej przyjmuje się występowanie nerwicy: neurastenicznej (neurastenia), histerycznej, psychastenicznej (psychastenia), depresyjnej, lękowej, nerwicy natręctw, hipochondrycznej. Więc tylko specjalista podejmuje po rozmoweie z pacjętem decyzje i wystawia odpowiednią diagnozę . Rodzynku mój syn ma 23 lata i od kiedy samodzielnie chodzi i mówi to stale mówimy sobie jak bardzo się kochamy i jak jestem szczęśliwa że go mam ..Usłyszałam też od syna słowa że jestem najnormalniejszą i najkochańszą mamą jaką on zna porównując matki jego kolegów . Skacze trochę ale nie za często tu zaglądam a chciało by się co nieco naklikać . :)
-
Magda ..przestraszyłaś się tego stanu , ale to jest tak ze to mogło być jednorazowe i już nigdy w życiu tego nie doświadczysz . Ale cały czas będziesz czekała kiedy to znów się stanie ? Chcesz mieć pewność badaj się od czasu do czasu i będziesz wiedziała czy potas masz w normie . A tak na marginesie to jedz pomidory :) w nim jest potas ..
-
Lidziu .... Seronilla leki na nerwicę to nie są tylko psychotropy ..ale leczą też antydepresanty . Co do psychologa to tylu ilu ich jest kazdy ma inna metodę leczenia i inne podejście i w czym innym jest albo dobry albo ... mozna iść do drugiego ;) Piszesz że wyjdziesz kawałek z domu , ale czekasz czy będzie coś czy nie .. Jeśli masz zamiar resztę swojego zycia poświęcić na takie myślenie to nigdy nie wyjdziesz z tego . Skoro po 3 przystankach dajesz radę to tylko w główce jest zakodowane . Powiem Ci że ja pracowałam przez kilka miesięcy , czułam się strasznie , ale z powodu choroby dziecka musiałam się zwolnić i zostałam w domku . I wiesz co się działo ... tłumaczyłam sobie że skoro nie muszę jechać do pracy to mogę zostac w domku i pochorować sobie . Nie wiedziałam że sama siebie zamykam ze swoim lękiem . Teraz wiem że trzeba stale próbować . Czego się boisz ? że nie wrócisz do domu ? że coś Ci się stanie ? zapytaj zdrowe osoby czy nigdy przez myśl nie przeleciało im takie pytanie .... kazdy czasami myśli co by było gdyby ... Jak nie pojedziesz dalej to skąd będziesz wiedziała jak się czujesz. Jedz i zobacz nie ograniczaj swojego życia . Wszystko mozna odwrócic im prędzej się zrozumie , bo im dłużej to jest coraz gorzej . Miałam tylko nerwicę lękową teraz mam agorafobie . Ale nawet teraz staram się i codziennie walczę ze swoim lękiem i wychodzę sama z domu ..kawałek ! dla mnie to jest teraz sukces bo kiedyś nawet do drzwi nie podeszłam tak się bałam . Powiem Ci że nigdy nic złego się nie stało , nie upadłam , ani nie zasłabłam ...to tylko lęk w mojej głowie mnie zablokował . Teraz chcę na nowo żyć ... chcę się cieszyć i nie mam zamiaru tracić czasu na zastanawianie się ...ale przez 20 lat chorowania i ponad 20 lat życia w strachu zrobiło swoje . Dziewczyno pomyśl o czymś co sprawia Ci radość i jak wychodzisz to myśl o tym , a jak dpoadnie Ciebie coś to przeczekaj to ...bo to zawsze mija ... ale systematycznie próbuj !
-
Witam wszystkich Kasieńko ..ja Ciebie ..pamiętam !!! hihi Jak wiesz zgadzam się z tym co napisałaś . Ale my to już stare wyjadaczki z wieloletnim stazem i wiedzę czerpiemy z doświadczenia . Nie da się bez niczego wyleczyć nerwicy . Jest wiele rodzajów , odmian i bez leku nic się nie zrobi . Już pisałam sam lek jednak też nie pomaga , ale jest w niektórych objawach bardzo potrzebny . Owszem pozniej gdy najgorsze objawy przeminą można wspomagać się magnezem czy innymi witaminkami żeby wspomóc nasz układzik nerwowy . Miłego dzionka!
-
Witam wszystkich .. Lidziu .....