Efka43
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Efka43
-
Nika z tego co pamiętam to najbardziej dawało mi się serducho we znaki rano zaraz gdy się obudziłam ...wrazenie było takie jak bym przebiegła maraton ...a nie dopiero się obudziła . Teraz już nie mam tego objawu ..chyba ;) bo nie zwróciłam uwagi . Ale gdy jezdziłam na pogotowie to głównie ściskało mnie i bardzo kuło i tchu mi brakowało tak jakby płucka były obwiązane i nie mogłam powietrza nabrać i wtedy słyszałam łomot mego serducha :) podobno to normalne że tak się robi ...w nerwiczce :)
-
Witam wszystkich .. Zawroty głowy mogą mieć różne pochodzenie , dodatkowo mogą powodować lęk . Najlepiej porobić różne badania i gdy wyszystkie wyjdą ok to wtedy zostaje wizyta u psychiatry . Zawroty mogą być od niskiego ciśnienia , wysokiego , zatrucia organizmu , choroby błędnika , niedotlenieniem mózgu ..Bywa, że konieczne jest badanie przez wielu specjalistów, np. laryngologa, okulistę i neurologa. Więc nie tylko przy nerwicy są zawroty ale jest cała masa dolegliwości przy których one występują .
-
Macierzanko to ja sobie zrobie kawkę ;) tak masz racje tu się doskonale rozumiemy bo to samo czujemy i jedno nas łączy ..lęk ;) ale pocieszę Cie ja zyje z tym od ponad 20 lat bardzo długo byłam chora bo nie wiedziałam jak to się na prawdę choruje ..brałam leki i nic ..nadal było nie tak jak chciałam . Gdy spotkałam w zyciu osoby z tym samym doświadczeniem dopiero zaczełam załapywać o co tu chodzi . Teraz została mi panika z wyjściem samodzielnie z domu ... inne lęki i obawy znikneły bo przestałam zwracać uwagę . Teraz nie mam problemu zeby zasnąc , zeby zostać sama w domu , żeby iść do wanny jak nikogo nie ma w domu , gotuje obiad i już nie zastanawiam się co by było gdyby ... dalej jest nie tak jak bym chciała ale juz nie latam na pogotowie gdy czuje że mnie cos dopada ... tego wszystkiego się nauczyłam .. i zrozumiałam że wszystkie myśli są tylko w główce i gdy chcę to mogę je zmienić , ale nie mogę siedzieć i o tym myśleć . Jak telepie to nie myślę że coś mi grozi tylko zaraz biorę się za cos żeby odwrócić te myśli albo wręcz ....przeczekać ..nic nie robię na siłe ..robie zawsze to co chcę ...i mówię to co myslę ;) i to mi pomogło .... Z nerwicą się żyje normalnie tylko trzeba zrozumieć i uwierzyć że moze być inaczej ... No to idę już po tą kawkę ;)
-
Nika ja nie próbowałam więc nic na ten temat nie powiem :( ale możesz przed snem poćwiczyć oddychanie przeponą i na pewno nie czekaj w łóżeczku na sen tylko kładz się wtedy gdy już czujesz że musisz ..bo jak leżymy to wtedy rózne myśli przychodzą do główki i sen niestety nie przyjdzie .
-
Rrenko... z listy ;) witaj :) netoperku ..
-
Macierzanko nie planuj teraz co powiesz bo stale będziesz o tym myślała i się nakręcała . U psychiatry powiedz co Ciebie męczy , co przeszkadza i jak zle się czujesz ...mów wszystko szczerze bo on tam po to jest żeby Ci pomóc ..nie ma żadnego tematu tabu ...nawet gdy uwarzasz że sprawy intymne są też coś nie tak to również powiedz ...Na pewno lekarz też będzie pytał o twoje życie to temat sam się rozwinie bo on musi wiedzieć co dokładnie Ci dolega bo odmian nerwic jest kilka i dlatego wazne jest takie szczere opowiadanie o sobie o swoich myślach ..
-
Witam wszystkich .. Jagódko najczęściej jest tak że nam się coś podoba na ...odległość ale gdy się mieszka bo się musi i pozna się wszystkie plusy i minusy to już tak różowo nie jest ;) . Ja tylko z jednego względu bym nigdzie dalej się nie wyprowadziła bo tu jest więcej ...wilgoci ;) Gdy jadę głębiej w kraj to czuje się jak ryba bez wody ;) A dzielnice tak jak wszędzie są blokowiska i zamknięte osiedla oraz starówka . Tam faktycznie jest ślicznie ...tylko gdybym miała mieszkać a pod oknami tłumy turystów i całe nocki hałasy ...;) Moje miejsce na ziemi to są Kaszuby :) jest wszystko blisko , morze , jeziora , lasy i górki które mogę sama pokonać . Terz wstałam rano zeby dziecko do pracy wyprawić i mężowi jedzonko podać , bo dziś ma znów do polatania . Ogarnełam chałupkę i popijam pierwszą kawkę ;) Miłego dzionka wszystkim :)
-
Witam wszystkich.. Wpadłam podpisac listę obecności ;) i poczytać co u Was nowego ;)
-
Jaco ...Dla Ciebie .. ... tak ostanio pogoda nam nie służy :) więc znaczy że wszystko ok ;) to tylko takie coś lata po głowach ;) nie zagłębiaj się tylko w to co Ci podświadomość podsuwa tylko łap coś nawet Madzię i zajmij przyjemnymi myślami głowę ;) a tak poza tym to skonczyłeś już remonty ? przesyłam wielkie ... i oby pogoda była z Nami ;)
-
Afobamko ...GRATULACJE!!! z okazji zaliczenia stomatologa ;) A do mężusia wyciągnij rękę pierwsza obojętnie o co poszło ;) sama sobie w tym ulżysz bo nie będziesz się męczyła tym co zaszło ;) i w główce nie będą krązyły myśli .. spróbuj ...
-
Witam wszystkich .. Adusia ja też w tym roku nie byłam nad morzem ;) i wcale nie żałuję , miałam stale gości to w domu stale był ruch ;) byłam u kuzynki na wsi i było cudownie jak zwykle ..ale trzeba było wrócić do domu ..i wiadomo jak bywa raz dobrze raz jest ten gorszy dzień ;) Fajnie masz że jesteś ...niezależna od innych bo czujesz się bezpiecznie w autku ..ja też się tak czuje tylko jeszcze muszę mieć do niego niestety kierowcę ;) bo sama to mogę tylko sobie posiedzieć . Mazanku witaj słonko :) może spróbuj posmarować Liotonem 1000 tą łydkę .. albo jakąś maścią przeciwbólową .. Ja miałam spuchnięte łydki ale jak było upalnie , wtedy smarowałam i trzymałam girki wysoko żeby wspomóc krążenie . Uczucie braku skóry znam ;) Krystia wyjdziesz z tego wtedy gdy zrozumiesz ile sama możesz w sobie zmienić i jak zapanujesz nad tym co w główce się pojawia ..bo my jesteśmy mistrzynie w tworzeniu czarnych myśli ;) Ale gdy stale powtarzasz i trenujesz pozytywne myśli to w końcu coś tam zaczyna się rozjaśniać ... Gdy czujesz zle ..a masz na to wpływ żeby to zmienić to powinno pomóc . Szramko drzenie mięśni może być od leków a może być od tego że napinasz nieświadomie mięśnie ... poćwicz rozluznianie ...poćwicz oddech ..może to coś pomoże . I nakrzyczę na Ciebie ;) Nigdy nie myśl o sobie że wyglądasz jak ..kretynka!!! tak nie można o sobie myśleć i takich myśli nie dopuszczaj ..to że siedzisz i telepiesz się to inni mogą wcale nawet tego nie dostrzegać bo my same jesteśmy na własnym punkcie przewrazliwione a inni zupełnie inaczej nas widzą . Zrobiłas postęp że nie odczuwasz lęku z czasem pozbędziesz się też innych objawów , ale nastaw się na siebie optymistycznie i gdy coś dopada to przecież nic Ci się nie stanie bo leki Ciebie trzymają w pionie a objawy różne mogą i mają prawo występować bo przecież jak są zmiany w pogodzie lub jakieś choróbsko dopada to kazdego potelepie . Główki do góry dziewczyny i jeśli dziś jest zle jutro będzie lepiej ! Ja jestem na razie szczęśliwa bo wrócił na kilka dni mój małżowinek , nie myślę co będzie gdy znów będzie wyjezdzał ... cieszę się kazdą chwilką spędzoną razem .. u nas jest taka wilgoć w powietrzu że wszystko mi strzyka ;) ale staram się tego nie odczuwać i latam i biegam ;) Miłego i spokojnego dzionka
-
Witam wszystkich .. Andziusia ..słoneczko tak się cieszę że z kazdym dniem jest odrobinkę lepiej .. jeszcze kilka dni i będzie ..... terapia ;) Trzymam mocno za Ciebie kciuki i wierzę w Ciebie że dasz radę i objawy dadza Ci spokój ... Afobamko jak ząb boli to nic stomatolog nie będzie robił no chyba że sama chcesz najprawdopodobnie zapisze Ci antybiotyk żeby to co boli ..przestało .. Przecież jak zacznie boleć to mozesz podziękować i zejść z fotela to Ty decydujesz ile dasz radę i czego oczekujesz ..więc śmigaj do stomatologa ;) Ja miałam kiedyś problem z jedynką i widziałam już siebie z brakiem ..ale dałam radę ! najgorsze było żeby dojść do lekarza , bo na fotelu to mogłam siedzieć całą noc ..tak było przyjemnie bo nic nie czułam . Teraz są podobno żele przeciwbólowe , mają tez lepszy sprzęt więc jak nie pójdziesz to tego nie zobaczysz ;) Izolindo często się zdarza lęk przed lekami ..nawet jak jest ten sam ale ma inną nazwę ..bo my ogólnie boimy się nowości czegoś czego nie znamy ..ale gdy poznami to wtedy jest ok ;) Szramko Te obrazy z dzieciństwa po coś są ... O przykrych doświadczeniach z dzieciństwa trzeba pogadać , wyjaśnić i ... wybaczyć i raz na zwasze zapomnieć ..bo gdy stale będzie się wracało do tego co było to nie ruszysz z miejsca . To trzeba nazwać że było to złe ..straszne .. okrutne ..czy jakieś inne ..ale to już było i nie wróci . Teraz masz terazniejszośc i przyszłość i masz na to wpływ i dalsze Twoje życie może być inne bo Ty o nim decydujesz . Miłego dzionka :) Dziś chyba wraca mój maż na kilka dni :) cieszę się bo bardzo za Nim tęsknie :)
-
Adusia7777 Sorki że dopiero zauwarzyłam :) witaj kochana ! Jak u Ciebie wakacje były udane ? może już masz jakieś osiągnięcia ? jak tam wydmy ?..zdobyte ? ;)
-
Witam wszystkich .. MamoJulki ....gdybym mogła to bym Cię \"Góralico\" wyściskała za to co napisałaś i za zmianę jaka w Tobie zaszła , i za Twoją siłę i cięzką ale udaną walkę ..... Znalazłaś własną drogę i juz nigdy z niej nie schodz :) Afobamko proszę :) Andziusia jak tam dzisiaj się czujesz ? Pamiętaj jeszcze troszkę i dasz radę ...a jak coś dopadnie to spójrz na dzieciaczki i ... małżonka ..dla Nich warto ! i mozna wytrzymać wiele ;) ściskam Cię mocno i .. Miłego popołudnia dziewczyny ;)
-
Gosiaczku moze to od przestraszenia i nakręcasz ten puls własnym lekiem . A moze ciśnieniomierz jest popsuty ? sprawdz tętno na lewej ręce lub na szyji ..Ja kiedyś tak też lekko spanikowałam bo miałam na aparacie wysokie a faktycznie to było akurat . A jak będziesz się martwiła to może podjedz na pogotowie ..A nie solisz za mocno potraw , albo kawki za mocnej nie pijesz ? teraz ostatnie dni znów są anomalie w pogodzie to może być że gorzej się czujemy ..
-
Witam wszystkich .. Afobamko najprawdopodobniej masz terapie psychoanalityczna i terapeuta słucha co mówisz , jak gestykulujesz i jak nabierasz pewności Siebie bo po kilku już wizytach zaczynasz być pewniejsza i moze bardziej otwarta ;) Zobacz link ..jest tego dużo http://www.fizjoterapia.com/student/metody_psychoterapii.htm następny http://psphome.dhtml.pl/slownik_psychoterapia.html i jeszcze to ..może znajdziesz to czego szukasz ;) powodzenia ;) http://www.kspp.edu.pl/zrozumienie.htm
-
Dzizabel czytasz romanse ale w nich nie ma prozy życia w nich bohaterki nie piorą skarpet , nie miewają bólu głowy i przewaznie kazda historia konczy się heppy endem ;) Ale czy byś tak mogła stale być hołbiona i stale by ten Twój men chodził za tobą i Ci nadskakiwał ... A gdzie chwila dla Ciebie kiedy byś mogła sobie połozyć maseczkę czekoladową na twarz albo ..;) wydepilować nogi ... w takich chwilach to lepiej jak facet nie widzi i jest daleko od tego co robimy żeby się im stale podobać . Czy byłabyś w stanie stale być z własnym mężczyzną non stop ? to wszystko ładnie wygląda jak się o tym czyta bo owszem można przez miesiąc l;ub dłużej ale gdy już się sobą nacieszycie to o czym mozna rozmawiać ... wtedy nadchodzi znudzenie . Lepiej moim zdaniem mieć własne zainteresowania i określony czas dla siebie i wtedy jest możliwość opowiedzenia co się zrobiło o czym myślało w ciągu dnia ... wtedy jest ciągłe zainteresowanie bo stale coś nowego się widzi w drugiej osobie . I nie zgadzam się z takim podejściem że to mężczyzna ma stale nam okazywać zainteresowanie a my czujemy że rośniemy ...mężczyzni też tego potrzebują żeby ich kochać za nic ..za to że są .. faceci uwarzają się za myśliwych a my to ich zwierzyna i jak już zostajemu ..upolowane to już należymy do nich tak najczęściej to pojmują . Więc czasami ta zwierzyna może okazać miłość temu myśliwemu ;) Nam dziewczyny ciężko okazać uczucie chcemy tego ale same boimy się i wolimy żeby to nam okazywano ... i dlatego tak bardzo boli bo pojmujemy że skoro nie mówi że kocha to pewnie już nic nie czuje , jak stale jęczynmy albo czujemy się nieatrakcyjne to wmawiamy sobie że tak samo nasz men o nas myśli .. ale jesli o tym nie mówimy i prosto nie zapytamy ...to możemy sobie dalej zyć i się domyślac co facet miał na myśli . ;)
-
Afobamko tenkss za miłe słowa ;) Powiem Ci z własnego doświadczenia odnośnie uczuć w związku i braku jego doświadczania w dzieciństwie . Zobacz na swojego synka , on jest szczęśliwy bo ma Ciebie , bo go tulisz i całujesz i pocieszasz gdy coś go boli ..wiem ze to robisz bo jesteś wrażliwa ;) i kochasz swoje dziecko . Ale są też kobiety które mają problemy i boją się bliskości innych , bo zostały zranione lub właśnie nie znają tego uczucia . Gdy dziecko płacze wystarczy wziąsć je na ręce i się uspokaja bo czuje obok drugiego bliskiego człowieka . My nie miałyśmy tego , ale gdzieś tam głęboko nadal jesteśmy takie małe dzieci i nadal potrzebujemy dotyku i tych bezpiecznych ramion. Wtedy czujemy się bezpieczne , będąc dziećmi potrzebowałyśmy chwalenia i nagród ale czasami więcej było upokorzeń i strachu ..teraz na naszych partnerach wywieramy nacisk żeby nam dali to czego nam potrzeba . Ja przeszłam przez tą fazę w związku i teraz wiesz gdy potrzebuje wsparcia to mówie to żeby mąż mnie przytulił lub wręcz sama na moment się przytulam i cmokne ;) i już jest mi lepiej . Mąż wie jak bardzo potrzebuje tego słowa , ale bez przesady że bardzo mnie kocha ..więc jak rozmawiamy przez telefon bo w tej chwili go nie ma jest daleko ..ale nawet jak jest na miejscu i dzieś wychodzi to dzwoni i zawsze na koniec mówię mu że go kocham ... czasami stawiam go w niezręcznej sytuacji bo ktoś jest obok i tak dziwnie jak facet pod 50 mówi do telefonu że ja tez Ciebie kocham ;) ale zawsze mi to mówi ..wychodząc z domu gdy nie podejdę do niego czeka ..żeby dostać buziaka na miły dzień . Afobamko ja nie czekałam aż on to będzie robił ..ja to gdy potrzebowałam sama brałam ... Kiedyś usłyszałam że zawsze tylko Ja siebie daje innym a nic nie biorę co jest mi potrzebne teraz biorę ... i jeszcze powiem Ci że na któreś Walentynki mąż kupił mi serduszko takie kiczowate ale jak się naciska to ono mówi ..I love you ! i gdy wręczał mi je to powiedział że zawsze gdy będzie mi potrzeba usłyszeć to słowo a jego nie będzie obok to mam sobie naciskać aż do znudzenia ... śmiałam się że nie wiem czy nie zbankrutuje bo bedzie musiał mi stale kupować nowe ..baterie ;) tak często musze to słyszeć . Teraz już wiem , już wierzę że skoro jest stale przy mnie jest obok i okazuje mi że jednak nadal coś po tylu latach w nas jest ... to nie muszę tych słów tak często słyszeć . Ale Afobamko sama masz wpływ na wasz związek ..nie wymówkami i lamentem ale serduszkiem i słowami możesz dostać to czego Ci brak ... no i do tego trzeba jednak zaufania i wiary w tą drugą osobę . pozdrawiam
-
Witam wszystkich .. Szramko ..lek który bierzesz trzeba przynajmiej miesiąc czasu zarzywac żeby poczuć ulgę , dopiero po tym czasie jak nadal masz takie objawy to lekarz który ci je zapisał powinnien zmienić na inne jesli one nie pomagają . Uzbrój się w cierpliwość i daj sobie czas , skoro cierpisz od roku to jest też szansa że twój organizm szybciej sobie poradzi , że szybciej poczujesz ulgę . Rozumiem doskonale jak się czujesz bo ja tak samo się czułam , miałam takie same myśli ... ale uwierz warto walczyć . Uwierz że wrócą te wspaniałe dni ..chociaż i te ze spadkiem samopoczucia także mogą być ..bo przecież tak ma kazdy człowiek . Co do Twojego małżeństwa , przypatrz się dobrze co jest w nim takiego że czujesz się lepiej gdy jesteś sama ... ja długo bałam się bliskości męża bo w dzieciństwie stale brakowało mi tego i bałam się znów zostać zranoina i odepchnięta..bałam się kochać i uwierzyć w słowa drugiej osoby .. Nie miałam zaufania do ludzi ...Jesteś dzielną dziewczyną bo nie czekasz aż cos samo przejdzie tylko walczysz , jesli chodzisz na terapie zapytaj jaki może być powód twojego lęku przed bliską osobą ... czasami rozmawiając człowiek dochodzi sam do powodów i zaczyna wtedy rozumieć swoje postępowanie ..wtedy też ma się mozliwość wyboru czy nadal zostawić tak jak było czy coś zmienić w zyciu .. Powodzenia zyczę ;) i teraz cierpliwości zeby leki u Ciebie zaczeły działać .
-
Izolindo samochodem jako pasażerka mogę jechać nawet na ..koniec świata ..gorzej jak wysiądę i wtedy trochę mną porzuca na boki ;) ale po jakimś czasie wszystko dochodzi do pionu ;)
-
Witam wszystkich .. Basiu te leki które bierzesz nie mają wpływu na leki przeciwbólowe . A przed @ kazda kobieta czuje się niekomfortowo ;) więc główka do góry jutro powinno być lepiej ;)
-
Witam wszystkich .. Afobamko za kazdym razem mówiłam co brałam i jaką miałam diagnozę . Musiałam też mówić coś o sobie ... stąd wiem że moja nerwiczka mi się zmieniała :) albo poprzedni fachowiec miał inna wizję :) bo zaczynało się jako zwykła nerwica , pozniej już doszła depresyjna no a na końcu wyszło że to już agorafobia . Tylko muszę powiedzieć że ponad 20 lat temu były też inne metody leczenia inaczej się na to mówiło i nie było tylu leków co teraz . Prozac który wtedy brałam najdłużej to mogłam dostać tylko w aptece z ..darami :) Pozniej był już osiągalny ale cena jego była ...astronomiczna ! Zmieniałam lekarzy bo .... nie wierzyłam im i czekałam kiedy w końcu leki które mi zapisują mnie wyleczą . Wszyscy byli prywatni bo chciałam być lepiej ...leczona :) żaden nie powiedział mi tyle co wiem dziś z tego co sama się dowiedziałam . Zaden wtedy nie powiedział że potrzebna jest mi terapia ... i tak przez 15 lat brałam leki i zmieniałam fachowców tracąc nadzieję na to że w końcu któremuś uda się mnie wyleczyć . Moja decyzja zapadła odrazu że przestaje brać leki i co bedzie to będzie .. ale wtedy poznałam innych nerwusów i ... zaczeliśmy wymieniać nasze doświadczenia . Wtedy zauwarzyłam jak dużo pomaga jak druga osoba wie o czym się mówi .. np jak chodzisz po ścianie albo typu nogi miękkie w kolanach ;) albo za drzwiami mur nie do przebicia ... Wtedy więcej na mnie zaczeło działać to że skoro innym się udaje to dlaczego ja mam być za nimi ... skoro oni się boją że padną na ulicy ..ale nikt nie padł do tej pory to dlaczego ja nie mogę tego próbować ... i zaczełam jaśniej to wszystko widzieć ile można zrobić samemu .. Jak bardzo można sobie pomóc ..ale trzeba z kimś pogadać .. i dlatego dobrze jest otworzyć sie przed psychologiem . Nie mówie ze psychiatra jest niepotrzebny ..bo tylko on powinnien leczyć lekami , ale trzeba zrozumieć że same leki to nie jest wszystko że do tego musi być szczera rozmowa i wyciąganie wniosków ..no i chociaz ciężeko nieraz bywa to nie można stale siedzieć i dołować siebie trzeba powtarzać sobie ..stale że jest i bedzie wszystko ok . Owszem prpblemy i stresy jak są to trzeba by je najpierw rozwiązać i pozniej skupić się tylko na tym żeby ...wyuczyć się na nowo pozytywnego myślenia ... Miłego dnia :)
-
Basiu ..Powiem jeszcze tak jak masz mus żeby wyjść do pracy to chociaz czujesz się zle idziesz i zapominasz że coś jest nie tak a jak zostajesz w domu to wtedy gdy dopada coś ..ucieka się pod kocyk bo tam bezpieczniej i świat izoluje się od nas albo my od niego i z czasem kazde wyjście z domu jest wysiłkiem bo myśli krążą w ciągu sekundy .. wiadomo jakie ...A w pracy to zawsze ktoś zagada coś trzeba zrobić gdzieś wyjść ...więc trzymaj się czym możesz pracy bo to jest też jakiś sposób na te nasze myśli . Ja zostałam w domku i kiedyś sama się w nim zamknełam strasznie mi jest teraz po wielu latach wyjść ...ale nauczyłam się być ...zawzięta wobec tego co mnie trzyma i boje się ale idę ..bliziutko ale idę ..nie biorę leków taka jest moja decyzja i staram się codziennie sobie udowodnić że pokonam te moje myśli i wtedy czuje radochę .
-
Mykam teraz kochane toważyszki doli i niedoli ;) trzymajcie się i .... z Nerwicą można normalnie żyć ! tylko trzeba to rozgryść i zrozumieć .. główki do góry! Miłego dzionka życze!
-
Ja kawki pije lurkowate z jednej łyżeczki i w ciągu dnia kilka wypijam bo mam niskie ciśnienie to mnie chociaz tak ...na duchu podnosi że jest ciśnienie w normie :) Ale jak piłam takie szatanki to miałam ..telepki ..pozniej długo nie piłam i od niedawna znów wróciłam do ...nałogu w końcu świętą nie można zostać jakieś nałogi trzeba mieć :)