Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Efka43

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Efka43

  1. Efka43

    Moja nerwica...

    Basiu ty nie masz myśleć czy oni zrozumieją czy nie ty masz im powiedzieć co czujesz że się musisz leczyć bo zle się czujesz i że stale masz nadzieję że będziesz znów czuła się jak dawniej .. Tu chodzi o to żeby niczego nie ukrywać bo wtedy sama siebie pilnujesz ... teście nie muszą ciebie ..kochać ..wystarczy że ich syn świata za tobą nie widzi ... i jemu nie przeszkadza to że masz gorsze dni . Zapytaj o to swojego lekarza na następnej wizycie i zobaczysz co Ci powie ...a pozniej podejmij decyzję ...bo owszem sama musisz zdecydować czy powiesz czy nie ..bo nikt i nigdy nie powinnien mieć wpływu na to co robimy i mówimy o wszystkim powinnyśmy decydować same ...
  2. Efka43

    Moja nerwica...

    Garbata owszem psycholog tak tylko na pewno wiesz że odmian ..nerwic jest ....dużoooooo ! i nie kazda nerwczka nadaje się tylko na terapie bo niektóre najpierw muszą trafić do psychiatry żeby doprowadzić się do pionu bo nie są w stanie same np. wyjść z domu .. Owszem nie kazda nerwica musi być leczona lekami bo czasami wystarczy terapia ...ale o tym musi zdecydować lekarz bo my same nie jesteśmy w stanie odkryć co to jest ..
  3. Efka43

    Moja nerwica...

    Stokrotko nie zwlekaj z tymi wizytami ..Powodzenia życzę i wielkiej nadzieji że chciaz coś będzie lepiej :) Afobamko z tym UFO to chyba chodziło o to że to jest wiele czynników i ogólna nazwa wszystkiego co widać i co się odczuwa .. trafiłam ? ;)
  4. Efka43

    Moja nerwica...

    Starababo masz rację ze lekarze mogą być znudzeni bo jedyne co mogą zrobic to zapisać nam leki na nasze objawy . Oni nie są w stanie niczego za nas zrobić bo to jak się czujemy to tylko od nas zależy . Rozumiem Ciebie doskonale że czujesz się zawiedziona bo oczekiwałaś pomocy a potraktowano Ciebie jak następny numerek bezosobowo . My jesteśmy wrazliwe na właśnie takie podejście do nas .. ale lekarze też są ludzmi i niektórzy są z powołania a inni .. wiadomo dla kasiorki ;) Piszesz że bierzesz relanium , to jest lek który długo się w organizmie utrzymuje i dlatego Ci służy i nie musisz go codziennie brać . Starababo zawsze jest wybór co dalej mamy robić jeśli to jest twoja szczera wola że sama chcesz bo tak postanowiłaś to ok ...ale same Siebie nigdy nie oszukamy ..innych możemy ale gdy nie wszystko jest w zgodzie z tym co robimy to pozniej gdzieś tam w środku coś dolega i boli bardziej niż ból fizyczny . Rozumiem też Twoje zagubienie i rozgoryczenie bo jak długo to wszystko może trwać ...ale kochana musimy stale szukać i walczyć o siebie bo przecież nikt za nas nic nie jest w stanie zrobić ... Nie ma recepty na stres , smutek i inne przykrości ..a byłaś kiedyś u psychologa ? moze to jest jakieś wyjście z tego co czujesz . Pozdrawiam Cię cieplutko .
  5. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich .. La perla ..tenkss za komplement :D Również pozdrawiam Ciebie :) Basiu nie znam tego leku więc nic nie powiem ;) ale wspomniałaś o teściach że nigdy nie powiesz dlaczego wychodzisz z domu ..To już jest złe podejście . Jeśli mi nie wierzysz zapytaj też o to psychologa . Jak chcesz żyć w zgodzie sama ze sobą jak cały czas musisz udawać ze wszystko jest ok . Po to są emocje żeby je okazywać . Skoro czujesz się zle to się mówi że czuje się paskudnie . Prościej i dla Ciebie lepiej by było gdybyś usiadła z teściami i powiedziała wszystko ..że potrzebujesz ich zrozumienia i wsparcia że miewasz gorsze dni że chcesz się leczyć . Basiu do puki nie rozmawia się z bliskimi o tym co się z nami dzieje jak pozniej można liczyć na wsparcie , a jak jeszcze stale widzą że my jakieś takie dziwaczne ;) czasami bardziej może poddenerwowane to mogą mylnie nas ocenić . Basiu wazne jest szczerość i otwartość , nie można kombinować żeby to schować i udawać że tego złego nie ma ... Jak ktoś ma sorki za porównanie ..obstrukcję to mówi że strasznie się męczy a jak czujesz że twoja dusza cierpi to chcesz kombinować i udawać że jest ok ? tak nie można bo zobacz w jakim napięciu stale będziesz bo przecież będziesz chciała stale innym pokazywać że z tobą jest ok . Mów o tym .... to jesteś Ty ! innym może to nie odpowiadać , ale uwierz że nerwica w niczym nie przeszkadza bo to jest taki stan który sami prowokujemy świadomie lub nieświadomie . Jak jesteś głodna to mówisz o tym więc dlaczego ukrywać chcesz że cierpisz ?
  6. Efka43

    Moja nerwica...

    Basiu leki niektóre żeby pomogły to trzeba czekać nawet miesiąc czasu ... zanim poczujesz ulgę ... To nie jest też tak że nie masz teraz powodów do nerwicy bo żyjesz sobie i jesteś ..a właściwie powinnaś być szczęśliwa . Żeby mieć nerwicę to na to musiało złożyć się wiele czynników ...i teraz twój organizm reaguje na to co przez długi czas dusiłaś w sobie ..Nerwica to jest choroba i właściwie nie jest ... Bo to są zaburzenia emocjonalne . Ale tak jak w depresji są różne rodzaje .. Ale im szybciej coś się zaczyna robić gdy występują pierwsze objawy to jest szansa że szybciej można się z tym uporać bo im dłużej trwa tym jest gorzej ...ale to we wszystkim tak jest ... Największym i najtrudniejszym objawem w nerwicy jest ..lęk ! gdy człowiek się pozbędzie tego uczucia inne słabną i przestają zwracać naszą uwagę . Ale jak zaczynasz się tego bać to zaczyna się błędne koło bo w ten sposób nakręcasz wszystko i boisz się tego że się ...boisz !
  7. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich .. Afobamko ..;) Basiu nerwica i depresja to są różne choroby , czasami występują razem ... Nie wiem czy ktoś odpowie na takie pytanie bo to nie tylko zależy od leku , ale od organizmu człowieka bo te wszystkie leki mają różne działane ..jednemu pomaga a drugi wręcz przeciwnie czuje się gorzej .. Są leki antydepresanty które pomagają na nerwicę i depresję ale ich też jest kilka .. wszystko zalezy od tego co lekarz u Ciebie stwierdzi ... Dlatego na początku leczenia powinny być częste wizyty żeby lekarz wiedział jak reagujesz na dany lek .. jeśli po jakimś czasie nie ma poprawy to należało by zmienić na inny ..Ale musisz uwarznie obserwować siebie i gdy lekarz pyta czy czujesz się lepiej to o wszystkim go informować ... nawet jak czujesz że jakieś myśli bardziej napływają niż kiedyś , albo że gorzej funkcjonujesz ... bo to zależy jaki lek dostaniesz gdy lekarz trafi z ..diagnozą On Ciebie nie zna i nie ma pojęcia co Ciebie meczy więc dlatego trzeba wszystko szczerze wyznać ... on po to jest żeby wysłuchać i zapisać leki .... ale znów się powtórzę leki to nie wszystko bo ważna jest też terapia ..a czasami nawet leki nie są potrzebne bo wystarczy terapia ... ale o tym wszystkim musi zadecydować fachowiec ... no i najważniejsze to jest twoja decyzja co dalej zrobisz ...
  8. Efka43

    Moja nerwica...

    Miłej i spokojnej nocki ....wszystkim
  9. Efka43

    Moja nerwica...

    Nawet nie wiesz jak doskonale Ciebie w tym wszystkim rozumiem ... ale wiesz taki nasz los ..jesteśmy matkami i żonami i zawsze gdzieś w nas będzie ta myśl czy bliskim nic się nie stanie .. czy aby na pewno .. są tam gdzie powiedzieli .. tylko zobacz jak to własnie bardzo niszczy inne milsze odczucia ... gdyby małżonek wrócił do domku i powiedział ..wiesz była nuda z kumplami mogłem zostać z tobą w domu ... jak dasz mu wybór to pozwolisz i okarzesz w ten sposób że ufasz ... Dobrze jest cokolwiek robić małymi kroczkami .. nie trzeba odrazu rzucać się z motyką na słonce .. Pomyśl jak to co czujesz w sobie męczy Ciebie ten ciągły niepokój a przecież nie masz wpływu na to co moze ..nie musi się wydarzyć ..jedynie masz wpływ na to że będziesz bardziej tolerancyjna i zamiast czuć lęk , zazdrość czy jeszcze inne negatywne emocje poczujesz ulgę .
  10. Efka43

    Moja nerwica...

    Doczytałam co napisałas o ojcu ...to jest smutne że w takich układach wśród dorosłych najbardziej cierpią dzieci . Afobamko skupiłas się na tym że jesteś dla rodziny a sama gdzieś zagubiłaś się w tym wszystkim .. oddychaj pełną sobą i pozwól oddychać bliskim . Jak powiesz o tym mężowi ze potrzebujesz przytulania , że potrzebujesz ciągłego dostregania tego że jesteś obok to na pewno to otrzymasz ...ale mąż twój też może ma jakieś marzenia i pragnienia ... spróbuj mu chociaz trochę pozwolić na swobodę . Skoro kochacie się to nie można narzucać tak mocnych ograniczeń drugiej osobie bo z czasem to się stanie trudne .... zaufaj mu ...on jest Twoim mężem i nie jest taki jak był twój ojciec ... on ciebie kocha i nie opuści Ciebie ...
  11. Efka43

    Moja nerwica...

    Może on idzie na ...kompromis ;) Zmiana lekarza psychiatry może Ci pomoże ..ja osobiście miałam ich czterech ;) ale wiesz na pewno że oni są tylko od przepisywania leków bo od rozmowy , dyskusji ,dialogu albo monologu jest tylko psycholog . Rozumiem że nie odpowiada Ci jak małżonek po pracy zamiast wrócić do Ciebie idzie z kumplami na piwo ... ale on też ma prawo do kontaktów z innymi , ma nawet prawo iść na to piwo jesli ma ochotę ;) Widzisz to jest zaufanie do drugiej osoby . Ja teraz zawsze gdy czegoś chcę , albo coś mi nie odpowiada myślę jak bym to ja się czuła ... dawniej trzymałam męża i syna blisko siebie bo byli mi potrzebni , ale wiesz po czasie zauwarzyłam że oni męczą się ze mną bo gdy chcieli gdzieś iść ja nie miałam siły i ich ograniczałam i pozbawiałam radości . Teraz mamy umowe w rodzinie chociaz syn jest już dorosły ale gdy jest możliwosć o jednakowej godzinie jadamy obiady . W kazdą niedzielę gdy mąż jest w domu od rana do wieczora spędzamy razem ..Ale w tygodniu kazdy z nich ma swoje zajęcia ..kazdy spotyka się z kumplami ..i wiesz jak wracają do domu do mnie to są ..szczęsliwi ! a ja jak ich widzę takich to cieszę się z nimi .. Nie sugeruje Ci co masz robić bo kazdy musi znaleść własną drogę ..duzo mozna by o tym pisać trochę trzeba na własnej skórze przeżyć , ale na prawdę dużo daje zmiana myślenia i działania . Widzisz ten lek co bierzesz on jest dobry ale na krótko .. sama go tez brałam więc znam jego działanie ale on w tej chwili nie daje Ci w pełni odczówać właściwych emocji . Bardziej trzeba liczyć na poprawę zdrowia przez może to dziwne rozmowe z psychologiem niż kurczowo trzymać się leków ..chociaz odrazu dodaje że leki są po to żeby je brać . Afobamko zeby było jasno ja nie atakuje Ciebie tylko mówie co należy co można zrobić żeby było lepiej ..to jest bardzo trudne do zrobienia i do zmiany siebie ...ale możliwe .
  12. Efka43

    Moja nerwica...

    I jeszcze jeśli sama nie bedziesz drążyła w tym temacie to nikt Ci nie pomoze bo nie ma na życie recepty ... żaden lekarz nie wskarze drogi jakiej trzeba się trzymać ... zawsze jak coś się robi wbrew sobie jest w środku poczucie ...i to dręczy i boli i narasta frustracja , rodzi się stres i ataki nerwiczki są gotowe ..
  13. Efka43

    Moja nerwica...

    Afobamko ..może już czas jednak zmienić to myślenie ...;) prędzej napisałaś że przez Ciebie maż stał się pantoflarzem gdyby on sam tego nie chciał to nigdy byś nie była w stanie tego osiągnąć , ale czy Ty z tego powodu masz wyrzuty ? Pewnie jest dużo rzeczy które Ciebie w ten sposób dreczą ..czy szczerze porozmawiałas z meżem o was o tym co ty chcesz ..co on chce od Ciebie ... Kazda zmiana siebie nie polega na tym że robisz coś żeby komuś pasowało ..tylko to ma być tak że robisz coś co tobie odpowiada jednocześnie nie rani innych . To co było dawniej to trzeba wyjaśnić i powiedzieć i ...zapomnieć o tym i już nigdy do tego nie wracać ... nie można stale wspominać jak było zle i strasznie bo wtedy stale wzbudzasz strach , lęk i to są niepotrzebne emocje . Ból duchowy zmienia się w odczucia fizyczne bo to co w duszy stale boli gdzieś musi mieć mozliwość żeby wyjść ...wtedy właśnie są objawy nerwicowe . Gdy wiesz więcej o tym co powinno się wiedzieć masz możliwość wyboru i sama decydujesz czego Ci potrzeba ...bo skąd lekarz ma wiedzieć na jaką terapie Ciebie wysłać .. Skoro takie wolne tematy Ci nie odpowiadają to teraz gdy będziesz miała innego terapeutę to porozmawiaj o tym czego Ci potrzeba ... jak bardzo potrzebujesz tego żeby samą siebie zrozumieć .. Ja dawniej też nie rozumiałam jak mozna się zmienić ... przecież nadal lubie kolor niebieski i lubie leysy cebulkowe ;) ale teraz gdy coś mnie dręczy pytam i nie wstydzę się mówić o tym że jest mi zle że czegoś nie rozumiem .. Dawniej myślałam że wiele rzeczy nie wypada bo chcę być taktowna i nie chcę nikomu nic złego powiedzieć ..inni sobie na mnie używali a ja byłam jak trusia ... i dusiłam się w środku bo zjadało mnie poczucie niższości ..nigdy nie mówiłam czego JA potrzebuje bo liczyło sie tylko to żeby inni byli zadowoleni ... to wszystko zmieniłam teraz jestem sobą ..chociaż nadal mam lęki bo przez 20 lat choroby nikt mi nie wytłumaczył że robie zle bo czekam az leki mnie wyleczą i nadal myślę że jestem do niczego bo nadal czuje się zle .. Sama siebie dołowałam sama sobie wmawiałam że jestem do niczego że to na pewno jest kara ze jestem taka i tak mam cierpieć ... teraz jest inaczej i to jest ta moja zmiana patrzenia na siebie i innych ..dopuszczam że nie musze być ideałem , nie musze być zawsze w formie że moze mnie boleć głowa i mogę leniuchować ... ale nie myślę już co inni myślą o mnie i jak mnie widzą bo gdy to chcę wiedzieć to po prostu pytam ...
  14. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich .. Hej Amigagdynia ;) to troszkę w życiu Ci się pozmieniało ... ale podobno nie ma tego złego ... dobrze że masz gdzie wrócic i gdzie czujesz się bezpiecznie . Napisze po raz nie wiem już który .. leki są potrzebne ale one nie likwidują powodów nerwicy !!!!!!! Leki pomagają zwalczać objawy ale w tym czasie gdy jest trochę lepiej trzeba coś zrobić ze sobą . Piszecie że chodzicie na terapie i tam mówicie na dowolny temat i wracacie sobie do domku i nadal jesteście w punkcie wyjścia ...bo nadal myślicie i robicie tak samo jak do tej pory ... bo terapeuta nie da rady na życie jak żyć i co zrobić żeby było lepiej . Stąd wszystkie zmartwienia ... nas gubią nasze myśli one są powodem naszej nerwicy i naszych lęków . Wkleje linka i poczytajcie ile jest metod terapi ..nie kazda może nam odpowiadać nie kazda może słuzyć ..http://psphome.dhtml.pl/slownik_psychoterapia.html
  15. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich .. Miłego dzionka życzę ;)
  16. Efka43

    Moja nerwica...

    Liduszko ......... ..... Witaj po wakacjach :D miło znów Ciebie widzieć :D
  17. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich .. Starababo ....uśmiałam się ..ale dobrze że masz humorek :) Z lekami to na pewno wiesz jak jest przecież masz doświadczenie , ale daj sobie jeszcze czas żeby one zaczeły działać . A te które brałaś lekarz kazał odrazu odstawiać czy zmiejszać dawkę ? bo może teraz brakuje Ci tamtego składnika w organizmie i dlatego jest nie tak jak być powinno . W porównaniu z tym czasem co masz za sobą to perspektywa ok miesiąca to w porównaniu jest nic ... ale może akurat będzie inaczej ... Pozdrawiam Cię cieplutko ..
  18. Efka43

    Moja nerwica...

    Punciu a ja jeszcze moją córcię Aniołka ..kopnę w kostkę :) ale już jej napisałam dlaczego :) Bo by nie wiedziała dlaczego taki atak :) a to wszystko tylko dlatego że może zapomniała :)
  19. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich .. Starababo miło Cie widzieć może tym razem lek będzie bardziej trafiony ..życzę Ci tego ... Co do tej dziewczyny ..niestety ja nie znam a czasami też chodzę to tu to tam ;) Ale jestem pewna że zrobiłaś wszystko na co miałaś wpływ . Nie rób sobie żadnych wytrzutów bo nie byłaś ani nie jesteś w stanie w takiej sytuacji pomóc ... Poświęciłaś Swój czas i na pewno podtrzymywałaś na duchu .. jeśli ta osoba potrzebowała pomocy to powinna jej szukać u lekarza . Niedawno tutaj też pisała któras nerwuska że miała podobny przypadek ...ale nie masz pewności czy ktoś nie robi sobie żartów , albo po prostu zdecydowała że już nie potrzebuje wsparcia . My jesteśmy wrazliwe i jak dzieje się coś komuś to zapominamy o sobie i staramy się pomagać , ale Starababo trzeba utrzymać granicę zeby właśnie pozniej nie czuć czegoś że mogłyśmy coś więcej zrobić ... Kazdy sam decyduje o własnych sprawach , moze ona wróciła do równowagi a ty myślisz i martwisz się co się dzieje .. a gdyby stało się coś złego ..to kochana i tak nie byłaś w stanie niczego zrobić . Jesli ktoś mówi o takich rzeczach to to jest krzyk rozpaczy ale przecież jesli ta osoba sama czegoś w zyciu nie zmieni to jak Ty możesz na odległość i nie znająć jej.. pomagać ! Teraz mozna gdybać ..a może jest jej wstyd że tak do Ciebie napisała ..albo wręcz przeciwnie może tak wykorzystuje inne osoby żeby mieć z tego radochę ... Starababo masz teraz swoje sprawy zaczełaś brać nowy lek i możliwe że on pomoze Ci przełamać to co blokuje .. Pozdrawiam Cię cieplutko :)
  20. Efka43

    Moja nerwica...

    Stokrotko .... bardzo Ci współczuje tego co przeszłaś i przechodzisz .. nawet nie potrafię sobie wyobrazić tylu doświadczeń w życiu ... Ja też rózowo nie miałam , bo nerwica mnie dręczy ..teraz juz mniej od ponad 20 lat . Dobrze że masz córcie , że masz dla kogo się starać i iść przez to trudne życie ...ściskam Cię tak wirtualnie i ogromnej siły życzę ...
  21. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich .. Dżizabel ..jeśli nie pytają to znaczy że ..słuchają i szukają twojego problemu , ale w tym chodzi o to żebyś sama wpadła na tojak go rozwiązać i co jest powodem tego że się męczysz ...to się nazywa psychoanaliza . Trzeba cofac się w swoją przeszłość i wyciągać wszystko co się tam znajdzie ..mówić o emocjach z tym związanymi .. To nie jest takie bez sensu gadanie ... więc powodzenia! Jagoda ja znam na knedle tylko jeden przepis .... kupuje je w sklepie jak rodzinka ma ochotę ;) raz zrobiłam i wtedy nawet psina nie chciała tego jeść :) Aliess duzo dziewczyn teraz jest na wakacjach i może dlatego tak mało pisza :) Jak się czujesz ? i jak dzieciaczki ? Miłego dzionka wszystkim :)
  22. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich .. Rrenko ślicznie wytłumaczyłaś dodam jeszcze że psycholog nie jest takim lekarzem jak psychiatra bo nie kończy Akademii Medycznej ...więc dlatego leków zapisać nie może ...
  23. Efka43

    Moja nerwica...

    MamoJulkio witaj :D i dobranoc ...
  24. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich .. Aliess nie mam czasu ostatnio , miałam gości wczoraj wyjechali . Dziś zrobiłam dzemy ze śliwek bo lubie mieć coś w zapasie . Musiałam z tego powodu tez zrobić porządek w piwnicy bo stale coś wynosiłam a nic nie wyrzucałam i nie miałam miejsca na zaprawy :) W ciągu dnia nie zawsze mogę wejść bo komputer u syna w pokoju stoi to nie zawsze jest wolny . Tęsknie nadal za małżonkiem bo już drugi tydzień jak jest w ...Anglii jeszcze będzie tydzień i wraca do Holandii tak mi wczoraj powiedział więc nie mam już pojecia kiedy wróci do domu .... Jaco ..... buziole !! ;) Afobamko dobrze myslisz że druga osoba nigdy nie będzie czuła tego co my ... ale jak zaczniesz mówić czego Ty potrzebujesz i jeśli to jest możliwe do zrobienia to małżonek mógłby zrozumieć . Wiadomo że same musimy pozbyć się objawów bo na to inni wpływu nie mają ale wystarczy żeby druga osoba nie robiła przykrości z naszego stanu żeby nasza słabośc nie była czymś co sprawi że jeszcze bardziej poczujemy się osamotnione i odtrącone .. wystarczy żeby to co robimy inni dostrzegali i czasami pochwalili ;) to jest chyba dobra pomoc ..no i jeszcze dużo miłości i poczucie bezpieczeństwa .. że zawsze można się wtulić w ramiona tego mena i przeczekać największe objawy :)
  25. Efka43

    Moja nerwica...

    Miłej i spokojnej niedzieli życzę !!! :D
×