Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Efka43

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Efka43

  1. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich .. Kierowniczko ..witaj kochana :) chyba o to chodzi żeby robić to na co mamy ochotę i nie zwracać uwagi na objawy... a jak wnuczka ? czy już coś wiadomo? Nie jestem w stanie przeczytać co jest napisane :) U mnie bez zmian , byłam w lesie na grzybach i mogłabym tam zostać :) bo czułam się super :) Znów mam gości i trochę brak czasu , mąż nadal w domku co mnie bardzo cieszy ..i oby tak było nadal ... Pozdrawiam i miłego dnia życzę :)
  2. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich :) Stara babo ...witaj .. ..jestem pod wielkim wrażeniem tego co napisałaś że po tylu latach dałaś radę ....Moze faktycznie ten lek był bardziej potrzebny i tak szybko postawił Ciebie do pionu . Obyś robiła coraz więkrze postępy i już nigdy nie czuła tego co dawniej . A jak mają sie Twoje pieski ? Pozdrawiam Cię .. Kierowniczko czy już coś wiecej wiadomo o stanie zdrowia wnuczki ? Pozdrawiam również cieplutko ..i odezwę się ;) bo miałam teraz gosci to stale zagoniona byłam :) U mnie wszystko ok ...tylko fizycznie wysiadam a ...pogoda mnie ....dobija :P Pozdrawiam wszystkich starszych i nowszych ...
  3. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich :) Kierowniczko :) super że wytańcowałaś się :) to raczej może być zmeczenie plus pogoda i dlatego tak się czujesz bo leki które bierzesz długo utrzymują się w organizmie i chociaz nie wziełaś dawki to składniki działają . Wypocznij może też gdzieś były emocje związane ze ślubem .. ściskam cię i pozdrawiam .. Do Marysi40 ..oczywiście wiem jak to jest gdy wszystko z rąk leci , gdy jedna myśl goni drugą , gdy zamykasz oczy i masz zawroty i gdy otwierasz nadal je masz ... dużo bym mogła pisać o tym co czułam i przechodziłam . Ale niektóre nerwuski poddają się sugesti więc nie będe się rozpisywać na temat mojego samopoczucia ..jednym słowem było zle bardzo i przez 15 lat było bez zmian . Wierzyłam że skoro biorę leki to \"muszę \" być zdrowa . Kazdy miesiąc sprawiał że popadałam w więkrze dołki bo czekałam a tu nic jak było zle tak było nadal ..zmieniały się leki , zmieniałam psychiatrów i nadal nic ... poddałam się i stwierdziłam że na pewno jestem jedyny przypadek oporny na leki i na pewno jestem chora na nową chorobę na którą nie ma jeszcze leków ..no i na 100% zwariuje i mnie zamkną ..a zanim to się stanie to będe latała po ulicy ..krzyczała i coś głupiego robiła ..co to nie wiem ..ale tak siebie widziałam w końcowym stadium mojej egzotycznej choroby . Aż założyliśmy w domu internet :) wtedy zaczełam czytać co piszą inni ...wyłam przed monitorem zanim odwazyłam się pierwszy raz napisać . Zobaczyłam że nie jestem dziwadło , ani tym bardziej nie mam nieznanej choroby . Prędzej żaden lekarz tak mnie nie oświecił . Sama zdecydowałam że musze coś zrobić musze szukać dlaczego tak cierpie i o co chodzi w tym wszystkim ..stale szukałam dlaczego? Spotkałam też inną nerwuskę z którą osobiście mogłam porozmawiac i ją poznać :) poczytałam trochę książek i .... zaczełam siebie obserwować co robie , jak się zachowuje , jak reaguje ... były we mnie same negatywne emocje ... nie znałam innych bo w domu rodzinnym tylko to widziałam . Nie miałam możliwości poznać bezpieczeństwa , akceptacji taką jaką jestem , nie mogłam mówić to co czułam bo albo nikt mnie nie słuchał ...albo nie było czasu zapytać . Piszesz że są okropne czarne myśli ..zapytaj kazdego czy takich nie ma ? kazdy człowiek takie miewa tylko my jesteśmy nimi przerazone bo ..jak sobie poradzimy , co zrobimy same , jak zareagują inni ..przecież my stale robimy coś i sie zastanawiamy czy to odpowiada komuś .. owszem są sytuacje gdy jesteś od kogoś zależna np szef w pracy nie powiesz że jest \"dupkiem\" bo obawiasz się że Ciebie wywali i dręczysz się tym i męczy Cię że musisz robić jak on chce i jeszcze się uśmiechać . Ale tak wcale nie musi być bo można temu szefowi spokojnie wytłumaczyc swoje zdanie ..ale tak mówić zeby nikogo nie obrazać , nie mówić agresywnie ... wynik może być różny bo jak faktycznie to dupek ;) to nic nie zrozumie ale Ty czujesz że zrobiłaś coś na co miałas wpływ , próbowałaś i skoro za pierwszym razem nie wyszło nie zrazać się i dalej próbować ..oczywiście nie można też nikomu na siłę niczego narzucić ..bo kazdy decyduje sam . Ale to taki przykład to się też odnosi do rodziny . Jeszcze ważną rzeczą jest wybaczenie bo gdy stale czujesz uraze i stale w tobie tkwi ból to stale ciężko ci na duszy .... i tylko sama siebie katujesz bo osoba która coś zrobiła tego nie czuje i może pojęcia nawet nie mieć ... jeszcze ważna własnie jest rozmowa o tym co się czuje . Nerwuski nawet nie potrafią przyjąć komplementu bo zaraz jest myśl a co autor miał na myśli ;) bo ..nie wierzymy sobie .. dlatego piszesz że mam nie napisać o psychologu :) jeśli jesteś w stanie to wszystko pojąc to dasz sobie radę sama :) ale jeśli czegoś nie bardzo rozumiesz albo nie widzisz rozwiązania swojego problemu ...kłania się własnie psycholog :) ale taki do którego odrazu poczujesz zaufanie :) wiesz o tym można dużo pisać tak w kilku zdaniach nie da rady :) trzeba też trochę czasu sobie dać żeby wszystko na nowo poukładać ..ale najważniejsze to jest możliwe :) acha i raczej nigdy nit nie powie co zrobić żeby było lepiej bo kazdy musi znaleśc własną drogę , kazdy jest inny i nawet najlepszy psycholog nie da przepisu na życie ...ale może pokazać jak można ..i wtedy sama decydujesz co dalej :)
  4. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich :) Co do tego pytania czy mija czy nie ? to moje skromne obserwacje z własnego doświadczenia ..mogę powiedzieć że ...mija!!! tylko .... trzeba zmienić swój tok myślenia , naprawić swoje niskie poczucie wartości , uwierzyć w siebie , pokochać siebie ... wybaczyć wszystko co było złe , nie żyć przeszłością i nie analizować tego co się dzieje wkoło . Nie siedzieć i czekać az samo przejdzie tylko nawet jak brak sił , jest zle podnieść się i chociaz coś zrobic małego co spowoduje że nasze myśli przestaną krążyć przy samych złych sprawach ...mówić zawsze to co chcemy powiedzieć a nie to co chcą inni słyszeć bo przecież trzeba żyć ze sobą w zgodzie i wtedy gdy nie mamy już problemów i stresów , gdy wszystko co złe zostało wybaczone i zapomniane ..więkrzość objawów mija ...ale wraca gdy wracamy spowrotem do punktu wyjścia ..i o to w tej chorobie chodzi by pogodzić się nie ukrywać że nie jesteśmy ideały chodzące tylko możemy czuć się zle , że mamy prawo powiedzieć ..nie!! gdy czegoś lub na coś nie mamy ochoty . Ja miałam wszystkie możliwe objawy . Lęki gdy byłam sama w domu , gdy był ktoś bliski , gdy przyszli znajomi . Bałam się gdy zadzwonił telefon , bałam się gdy mąz i syn wychodzili z domu , bałam się ugotować obiad bo może mi się coś stać i co zrobie .... telepało mną wiele miesięcy bez przerwy jezdziłam systematycznie na pogotowie bo tyle razy miałam zawały . Nogi mi się uginały bóle wszelakie żyć nie dawały i ..... nagle po mału wszystko zaczeło zanikać . Ale nadal mam problem gdy wychodze sama z domu bo dopada mnie panika . Lecz z tym co było kiedyś a jest teraz mogę żyć ... codziennie staram się wyjść na przeciw własnemy lękowi i trenuje . Leków od kilku lat nie biorę i daje rade ale zrozumiałam że wiele rzeczy sama robiłam zle i dlatego tak fatalnie się czułam . Dzis już byłam na dworzu i nic mnie nie złapało teraz latam między kuchnią a komputerem ..i jestem zadowolona bo mam dla kogo dziś ugotować obiad :) Pozdrawiam i miłego weekendu życzę :)
  5. Efka43

    Moja nerwica...

    Ksiuni ... :D :D :D
  6. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich .. Gosiak67 dziękuję za komplement :) a co do starej gwardi ;) to chyba nie będa mi miały za złe ;) cały czas trzymamy się razem i to już dwa lata zleciało :D naszej znajomości nie tylko pisanej ;) pozdrawiam cieplutko i słonecznie bo teraz u nas właśnie pada i jest beeee ;) Ksiuni ..a po co cały ból zabrałaś dla Siebie ;) trzeba było trochę zostawić ...jak ja go szukałam ;) i się zastanawiałam gdzie się podział :D Enigmatic ..oby w tamtym rejonie pogoda dopisała :) konkretnie Łebę znam bo tam kilka lat temu byliśmy ....codziennie ;) Wspominam mostek przez las wkoło bagna i droga nad morze ...na ruchome wydmy nie dałam się namówić bo to kawałek do przejścia było . A ja niestety czekam na mojego ślubnego :) bo cós wypadło i dziś dopiero przyjedzie :) Kierowniczko ..kochana .. samych miłych wrażeń na weselu :) Pozdrawiam wszystkich :)
  7. Efka43

    Moja nerwica...

    Red bullka :) pojawiam się i ...znikam ;) hihihi Dziś mam całkiem świeży nie za silny ból głowy ..są chętni ? mogę oddać w całości lub po kawałku ;) A wiedziałam że tak będzie .... bo wczoraj małżonek smsował że już ma ból ..to przez noc i do mnie doszedł . Rano wstałam to ledwie do kuchni doszłam ... po kawce nie pomogło tabsik był potrzebny :) teraz też kawkuje i jak by lepiej . Z tym lekkim bólem poszłam podpisać listę w punkcie zbiórki ..dla nie wiedzących to jest mój śmietnik ;) a dla zdziwionych to jest miejscy do którego staram sie dochodzić codziennie z moją agorafobią :) dalsze wędrówki samotne wyglądają różniście ...ale idę w zaparte :P Jutro i kilka dni może mnie nie być bo małżonek przyjezdza no i wiadomo .... czasu pewnie nie będzie poklikać :) jak by co to pogoda nam się zmienia będzie cieplej , mniej wilgoci :) czyli kości nie będą bolały , głowy też , mogą być małe opuchlizny na nogach bo woda się zatrzyma ;) To chyba Jagódka pisała o nogach :) Ja kupiłam sobie rower stacjonarny i staram się na nim trenować ..i jak na razie w tym sezonie kostki mi nie puchły :)
  8. Efka43

    Moja nerwica...

    Gosia72 .. piszesz że dziś toniesz we łzach ... to chyba jest normalne ! Dlatego że przeżyłaś ogromny szok , stres i teraz będziesz to odchorowywać ..musisz to po prostu odreagowac . Gdybyś nic nie czuła i przeszła do dnia codziennego beż zadnego objawu to wtedy byś ukryła ten cały ból w podświadomości i prędzej czy pózniej on by wyszedł i byś się zastanawiała dlaczego ? teraz to co przeżyłaś powoduje że będziesz myślała , obwiniała , szukała pocieszenia . Dobrze by było gdybyś mówiła o tych emocjach jakie czujesz ..o lękach stachach .. ale gdy te emocje opadną dla Siebie żebyś nie czuła żalu dobrze by było gdybyś wybaczyła , świadomie zakończyła to co miało miejsce . Rozumiesz ? był początek , teraz trwa ale powinno być zakończenie i Ty decydujesz kiedy . Gdy stwierdzisz że wybaczyłaś i pogodziłaś się z tym zapomnisz i nie będziesz stale myślała o wypadku . Tak trzeba ..i powtarzaj sobie że masz szczęście !
  9. Efka43

    Moja nerwica...

    Xanaxik ... Dziwię się Twojej koleżance bo na co ona liczy ? skoro facet ma żonę i dzieci ...to ona ma nadzieję że ich zostawi ? a jeśli zostawi to czy będzie spokojna gdy będzie znikał z domu ..czy nie będzie się zastanawiała czy jej wybranek znów gdzieś nie ....poluje ? Jak dla mnie to taki facet jest nikim ..zero do potęgi entej ;) Bo jeśli komuś jest zle w związku to jest wyjście i nikt nie czuje się oszukany chociaz może to też boleć ale zdrada bez różnicy czy kobiety czy mężczyzny to jest najgorsze co może być w związku . Bo przecież to polega na tym że sobie ufamy , wierzymy , wspieramy się i rozmawiamy o potrzebach . Kiedyś słyszałam że to podobno kobiety mają wine że facet szuka sobie kochanki ...ale nie zgodzę się też z tym bo gdyby przyszedł do tej swojej kobiety i powiedział że potrzebuje przytulenia , czy tam nie wiem czego to wiadomo że dostał by to co by chciał . Ale gdy stary facet szuka sobie młodej dziewcxzyny bo chce zostać małolatem to przecież taki typ nigdy nie był facetem tylko chłopczykiem z siwymi lub nawet farbowanymi włosami ;) Młody facet gdy ma kobietę i szuka innej to też z nim coś nie tak ..bo albo boi się odpowiedzialności w związku i szuka wrażeń gdzie indziej . A najgorsze jest to gdy są dzieci ...i to zawsze one cierpią chociaz winy nie mają tylko pecha że trafił im się taki nieodpowiedzialny tatuś ...albo mamusia :) bo w drugą stronę też może być . Ja jestem z moim facetem od 25 lat , wiem co on lubi , wiem czego nie znosi , znam jego zasady i mogę być pewna że mogę mu ufać . Tak samo on ufa mi ...Nie robię mu scen zazdrości gdy obejzy się za fajnie ubraną kobietą , czy atrakcyjną ;) nie robie wyrzutów gdy jest dla jakiejś kobiety miły ..bo wiem że mogę być nas pewna bo liczy się nasza rodzina . Podziwiam te kobiety które potrafiły się podnieść po takim upokożeniu , oszukaniu i które potrafią dzielnie chodzić z podniesioną głową . A współczuje tym które wiedzą w co się wpakowały i mają nadzieję ze albo złapały Pana Boga za nogi albo łudzą się że ich partner przy nich zmieni swoje nawyki ;) to tyle na dziś ;) ale takie moje zdanie ciut może przy długie ;)
  10. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich .. Red bullka ..;) Gosiak67 ...Super że jednak się udało , życzę wspaniałego wypoczynku i miłych wspomnień ;) Ściskam Cię i cieplutko pozdrawiam .. Enigmatic .. zgadzam się też z tym co napisałaś że kazdy związek przechodzi wzloty i upadki . Ale są niektóre sprawy których wybaczyc nie można i jeśli partner wie o nich i tego nie dotrzymuje to chociazby się kochało nie wiem jak ...lepiej odejść z takiego związku . Myślę tu o zdradzie i o nadużywaniu alkoholu . Jeśli ktoś zdradza to powinien wiedzie ć że niszczy bliską osobę a oszukuje sam siebie i okłamuje tą trzecią . O tym gdy ktoś pije i wybiera towarzystwo takie gdzie jest alkohol to przynajmniej ja bym bardzo mocno się zastanowiła ..bo często słyszę że a bo po ślubie to ja mu pokaze i na pewno się zmieni ... to jest największa bujda !!! bo kto lubi wypić przed ślubem to po zadne zakazy czy nakazy go nie zmienią . A w ten sposób tylko powstaje następny problem i powody do kłutni . Gdy nie układa się na początku to lepiej dobrze się przyjzeć związkowi czy warto przechodzić i się poswiecić a co można otrzymać w zamian ? A ja już mam dość ... tak jak już zostało napisane ..człowiek w gniewie i emocjach mówi różnie . Jeśli czujesz się bezpiecznie przy nim a słowa które powiedział jesteś w stanie mu wybaczyć to dobrze by było żebyś z nim porozmawiała . Opowiedz jak bardzo potrzebujesz wsparcia a nie krytyki , jak bardzo potrzebujesz bezpieczeństwa a nie niepewności , jak bardzo słowa Ciebie bolą gdy mówi o problemie który nie jest przez Ciebie wymyślony . Czy on zna sytuację jaką masz w domu ? mówisz mu jak czujesz się upokożona , zdołowana i bezsilna ..czy prosiłaś go kiedyś o pomoc ... wiesz nie warto się tak szybko obrazać , dąsać lub pokazywać komuś że już nie zależy ... tak zachowują się dzieci ..i bez obrazy ;) dwoje dorosłych bliskich sobie ludzi stara się porozmawiać i nie prowokować jedno drugiego żeby doprowadzić do sytuacji bez wyjścia . Oczekujesz zrozumienia od Niego on tak samo moze oczekiwać czegoś od Ciebie ..coś za coś ..bo nie można stale widzieć siebie skoro jest się razem ... porozmawiaj i jeśli będzie trzeba powiedz słowo ...przepraszam .. ono nie boli ..słowo ;) a może dużo zdziałać . Wyciągnij rękę pierwsza .
  11. Efka43

    Moja nerwica...

    Jeśli chodzi o pogodę to ludziki kochane ona bardzo na nas działa . Kazde wyładowanie czyli burza wyzwala w sobie coś tam z elektryki ;) przechodz ące fronty , skoki ciśnień , ciepło z zimnem ...to przecież zdrowych powala a co dopiero wrażliwe nerwuski ;) teraz znów mogą być nasilone objawy bo pogoda nam szaleje . Ale gdy jest nie za ciepło i jak jest troche wyż to zobaczcie jak wszystkie się wspaniale czujemy . Ale gdy któraś ma dodatkowo ciągły stres i trudne sytuacje to może tego nie zauwarzyć . Pogoda stale na nas działa i niestety nic nie jesteśmy w stanie zmienić trzeba się z tym pogodzić . Czasami jesteśmy wściekłe , ospałe , roztrzęsione ...a to nie tylko nerwica ;)
  12. Efka43

    Moja nerwica...

    Ksiuni do tej listy bym dodała jeszcze ...problemy z wątrobą i drożdzyca przewodu pokarmowego ;) bo te choroby też daja podobne objawy co nerwica ;)
  13. Efka43

    Moja nerwica...

    Zdrówko ..dzielna dziewczyno ..super że masz pracę ! gratuluje bo to zawsze coś a i na pewno będziesz się lepiej czuła wśród znajomych i czas szybciej Ci zleci i tylko na kozyśc wszystko wyjdzie ;) Gosiu chciało by się napisać ...a widzisz to jest najlepsze lekarstwo stań przed tym czego się boisz i oswój to ... ale daj sobie czas bo niektórym oswajanie przychodzi szybko a innym potrzeba troszkę dłużej ...ale nie poddawaj się . Mąż mi zawsze mówił że nawet jak z domu nie wychodzę to ...cegła może mi spaść na głowe ..bo co ma być to i tak nie ucieknę ..ale nie można stale wywoływać złych myśli bo one zatrują całe życie . Trzymam też kciuki za Ciebie i pisz za kazdym razem gdy zdecydujesz się jechać autkiem . Próbuj nawet wtedy gdy nie musisz nigdzie jechać z obowiązku ..zrób to dla Siebie .
  14. Efka43

    Moja nerwica...

    Didda ... nie wiem czy jeszcze tu zaglądasz ? Wierzę Ci że straciłaś zaufanie bo najczęściej nikt słowa nie dotrzymywał ..ale bez zaufania nie da się żyć . Trzeba komuś zaufać bo inaczej będziesz stale uciekała . Rozumiem Twoje oburzenie na kogoś kto Ciebie krytykuje i wiesz mnie to wcale nie zdziwiło . Jestem pewna że Ty tak żyjesz na codzień ...musisz się bronić i nauczyłaś się tego przez obserwacje bliskich Ci osób . Ale czy Ty chcesz być taka sama ? Wiem jak ważne jest to gdy możesz z kimś porozmawiać , wyżalić się dostać pocieszenie lub wsparcie . Lecz zapamiętaj nigdy nikt nie powinien Ci mówić co masz zrobić ..to musi być tylko Twoja decyzja . Przez rozmowe poznajesz ludzi , możesz zobaczyć ich reakcje . Ale gdy ktoś krzyczy to w zamian może dostać to samo . Gdy jesteś agresywna to druga osoba tak samo może zareagować ...może bo wcale nie musi . Ty na pewno to masz na codzień , wszyscy krzykiem coś chcą od Ciebie i nie możesz zrozumieć dlaczego tak ci zle . Czy mieszkasz w Europie ? czy gdzieś dalej ? bo jeśli rodzice pracują i mają ubezpieczenie to możesz iśc do psychologa państwowo i nie trzeba mieć do niego skierowania . Wiem że tak jest w Anglii i w Niemczech . Tym bardziej że jesteś jeszcze nieletnia to kożystasz z ubezpieczenia rodziców . Jak jesteś na wizie to ktoś musiał Ciebie zaprosić i też wtedy ktoś zapewnia opieke medyczną . Sama sobie z tym nie poradzisz , bo wiele trzeba zmienić . Nikt nie musi wiedzieć że chodzisz do psychologa , ale pomyśl o tym .. trzymam kciuki za Ciebie .
  15. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich :) Kierowniczko ... wcale się nie przejmuj ..ja też robie błędy ortograficzne stylistyczne i ....nie robie przecinków!!! ;) hihihi gdyby odemnie zależało to bym nie robiła tych błędów ale...jestem ludziem omylnym ;) Julitko ...tam miałam Eva :) ale dawno już nie pisałam . Z kilkoma osobami na priv pisałam . Tutaj jest o tyle lepiej bo piszesz o tym co chcesz , i raczej ludzie odpisują ;)
  16. Efka43

    Moja nerwica...

    Jowitko ... znam Cię :) z forum nerwica ...ale pewnie nie kojarzysz mnie bo ostatnio się nie udzielam . Pisałaś że było już lepiej co się stało ? Pamiętam Twoje zdjęcie z dzidzią :) byłaś taka uśmiechnieta .. Ten uśmiech wróci ... bo to jest możliwe .. Pozdrawiam Cię cieplutko ..
  17. Efka43

    Moja nerwica...

    Kierowniczko już sobie zapisałam :) Enigmatic ...proszę :D Ale wiesz zaobserwowałam że gdy ma się wieksze doświadczenie , gdy wiecej się rozmawia z ludzmi na tematy życiowe , można szybciej pomóc sobie . Zawsze kazde doświadczenie jest cenne . Mój problem to moje chore dzieciństwo . Nie wiedziałam jak jest w normalnej zdrowej rodzinie i gdy sama założyłam swoją rodzinę wzorce brałam z tej chorej . Byłam nieufna , podejzliwa , niedowierzająca ;) wszystkie chore emocje ... trwało to trochę zanim zaczełam dostrzegać różnice w tym co ja robie , mówie a co jest u innych . Taki kubeł zimnej wody na głowe wylał mi mój mąż jak za którymś razem rano wstałam i jeszcze dobrze oczu nie otworzyłam a już na nich się .....wydzierałam ;) Powiedział wtedy całkiem spokojnie i powaznie że ...jestem taka sama jak moja matka!!!! a ja zawsze starałam się i pragnełam być inna niż ona . Nikt mi prędzej oczu tak nie otworzył . Cenię sobie kazdą uwagę co robie dobrze a co robie zle . Nie zawsze stosuję zmiany bo decyduje o tym kim jestem tylko ja!!! i jeśli uwarzam że ktoś ma racje , że można inaczej to z głowy mi nic nie spadnie ;) i staram się naprawić to co jest nie tak we mnie ...przecież człowiek ma możliwość całe życie się uczyć ...to ja uczę się żyć :) i teraz gdy mam porównanie widzę jak bardzo moje dzieciństwo i moja rodzina była chora . Teraz moja rodzina mąż i syn mam nadzieję że nigdy nie będa musieli porównywać czy jesteśmy kochającą się małą rodzinka czy coś u nas jest nie tak .. My zawsze ze sobą rozmawiamy , kazda decyzja jest podejmowana wspólnie i słuchamy siebie nawzajem ..a to jest ważne żeby nie tylko mówić o swoich potrzebach ale też słuchać co mówią inni ...
  18. Efka43

    Moja nerwica...

    Didda ...jeśli pozwolisz to ..wirtualnie Cię przytulę .. i bardzo mocno Ci współczuje tego co przeszłaś i przechodzisz . To jest straszne że najbliższe osoby nie mogą się zrozumieć , wesprzec i stworzyć bezpiecznej rodziny . To co mówią inni to są słowa , jeśli wiesz kim jesteś i masz jeszcze poczucie że gdzieś w tobie są resztki sił zadbaj o Siebie !!! Nie wierz w to co mówią inni bo kazdy człowiek jest wartościowy i jedyny w swoim rodzaju ...ale żeby pokazać to kim jesteś to potrzebne jest bezpieczeństwo , wysłuchanie , zrozumienie , wsparcie gdy tego potrzebujesz . Czasami rodzimy się w chorych rodzinach i nie ma w tym naszej winy . Czasami wszystko wali się na głowę i mamy wrażenie że już więcej nie damy rady ...ale zawsze jest nadzieja że przyjdzie dzień kiedy może wszystko wkoło się zmienić . Czy masz kogoś bliskiego , na kogo możesz liczyć ? kogoś z rodziny dalszej , lub znajomych , koleżanki ? jeśli jest ktoś taki poproś o pomoc i może jest możliwośc opuszczenia takiego chorego domu . Czy chodzisz do szkoły ? zoriętuj się czy jest możliwośc zamieszkania w internacie ..gdy się uczysz rodzice muszą pomagać Ci finansowo . Ale coś zrób , bo jeśli sama nie zadbasz o Siebie to stracisz własną godnosć i będziesz ciągle miała poczucie że do niczego się nie nadajesz . Stań dziewczyno na nogi i podnieś głowe do góry ... samobójstwo to nie jest wyjście to jest ucieczka i nic w ten sposób nie zysksasz ! gdy się wyrwiesz z tego wszystkiego poczujesz w sobie siłę i radość że dałaś radę się uwolnić . Jest w Tobie teraz ogromny ból , wykrzycz to wypłacz i dobrze by było gdybyś to wszystko mogła z kimś omówić . Gdybyś chciała zwróć się do psychologa , potrzebujesz teraz wsparcia , podpory i przez jakis czas pomocy . Z tej traumy możesz szybko się otrząsnąc ale zadbaj o to sama ...bo na nikogo innego liczyć raczej nie możesz . A im szybciej poszukasz pomocy tym szybciej wszystko sobie poukładasz i będziesz silna i już nigdy nikt nie będzie w stanie Ciebie ...złamać ...
  19. Efka43

    Moja nerwica...

    Zdrówko a na uczelni nie było ogłoszeń o pracy sezonowej ? a na pośredniaku byłaś ? najgorszy jest ten pierwszy krok czy tego się obawiasz ? czy zniechęciło Cię szukanie ? Powiem Ci że gdybym mogła cofnąc czas chyba bym wolała pracować :) chociaż czuje zadowolenie z tego że jestem w domu , ale dla mojej nerwiczki by było lepiej gdybym codziennie \"musiała\" iśc do pracy . Gdy pracowałam dawałam radę a gdy przestałam zamkneły się w pewnym momencie za mną drzwi mojego domu ;) Zrób sobie plan ..wtedy łatwiej . Postanów sobie że w poniedziałwk pojdziesz i się chociaż zoriętujesz jak to wygląda ..przecież są też studenckie firmy i różności robią od sprzątania do opieki nad dziećmi i starszymi . Zaplanuj coś i małymi kroczkami dojdziesz a wtedy zobaczysz i poczujesz z siebie dumę i zadowolenie i niech Cię nie przerazi jak za pierwszym podejściem nie wyjdzie .... już trzymam za Ciebie kciuiki ;)
  20. Efka43

    Moja nerwica...

    Gosiu ..kciuki może coś pomogły ;) ale tak jak ktoś już napisał lek przed czymś można przełamać tylko stając oko w oko z nim . Wiem co pisze bo codziennie tak robię . Moja nerwica lękowa zamkneła mnie w domu i któregoś razu stwierdzono że to już jest agorafobia . Teraz jak chcę być w miarę niezależna to muszę na siłę wyjść sama z domu i wychodzę ! jest różnie czasami dojdę dlej czasami tylko przed blok ...ale nie mogę uciekać bo znów będe się bała dojść do własnych drzw żeby je otworzyć na świat . Jesteś dzielna i opatrzność nad Tobą czówa , nie analizuj tego co się stało bo to jest za tobą ..życie całe jest przed Tobą i trzeba wstać i iśc dalej .... Zdrówko a ja wierzę w Ciebie że dasz radę :) przecież już byłaś sama i wytrzymałaś . Jesteś potrzebna swoim zwierzaczkom ;) i nie wpedzaj się w poczucie że nie masz jeszcze pracy . Przecież nie kazdy ma plecy a pracować za pół darmo to chyba nie jest szczyt ambicji . Szukasz na sezon pracy ? czy etatu ? Jagódko ja taka baba co stale coś wymyśla ;) to nigdy nie wiadomo kiedy zachce mi się coś zmieniać ;) ale teraz na jakiś czas musze przystopować bo jestem już zmeczona . Czy będe miała czas to też nie wiadomo bo ja zależna od synka ;) jak jest w domu to niestety do komputera nie dojdę :) Niby nie pracuje zawodowo jestem tzw \"drób domowy \" ale nie moge powiedzieć że mam wolne chwile , bo stale coś robie , latam , gadam lub ...klikam ;)
  21. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich :D Kierowniczko masz gg ? pozdrawiam Cie cieplutko .. Gosiu kciuki trzymam za podróż .. Enigmatic ... GRATULACJE!!!!! Zdolna jesteś i chociaz nie pijam niczego z procentem to z takiej okazji będę z Toba balowała ;) Prędzej pisałaś o tym jak się czujesz .. i jak czytałam to widziałam siebie z czasów wczesnej nerwiczki . Mój mąż też przychodził w tygodniu zamęczony i jadł i już go nie było . A ja zaczełam zastanawiać się co może być powodem tego że tak mnie traktuje . Oczywiście były myśli typu ..inna kobieta , jestem do niczego , przestałam go interesować ... no i wyłam w poduche ! i wtedy bywało że maż zabierał się i szedł spać do syna ... a ja sama zaryczana ... Na lepsze się nie zapowiadało bo tak jak Ty myślałam że to już koniec ..ale któregoś razu mąż zapytał o co mi chodzi ??? bo właściwie to ja z nim o tym nigdy szczerze nie rozmawiałam tylko myślałam i urywkami go informowałam ...a on nie wiedział co czuje , co myśle i czego bardzo mi brak . Wtedy pogadaliśmy i on zapytał czy nie potrzebuje się odciać od wszystkiego , czy nie mam tak że nie mam siły już się uśmiechać do innych , pilnować , uważać , odpowiadać za siebie i innych ..i czy nie pragnę chwili spokoju ..stałam w osłupieniu bo ja to miałam w ciągu dnia . Wtedy uzgodniliśmy że niedziela będzie takim dniem w którym jesteśmy razem i tylko wazny powód mógł to zmienić . Ja cały tydzień robiłam swoje , mąż miał czas żeby wypoczywać i w niedzielę od rana do nocy razem w trójkę nawet milczeliśmy ale razem :) Teraz syn już się wyłamał bo ma swoje życie . Od roku trochę nam się zmieniło ze względu na jego pracę , ale jak jest w domu to całe dnie spędzamy razem ...nawet do myjni samochodowej jedziemy razem ..żeby kazdą chwilkę wykozystać :) Nie uwarzam tylko że takie wspólne spedzanie czasu może mieć wpływ na rozlużnienie uczuć . Jeśli jest przyjazń i miłość to nawet jak się pół życia ze sobą blisko nie jest to nic nie jest w stanie rozerwać takiego związku . U Ciebie jest ten problem że zostałaś ...zdradzona przez pierwszego . Tylko nie kazdy facet jest taki sam . Tamten mógł być niedojrzały bo jeśli ktoś zakłada rodzinę to powinien dbać o nią i pielęgnować i dane słowo komuś powinno być dotrzymane . Ty straciłaś wiarę w bezpieczny związek i teraz boisz się że jak nie będziesz stale w centrum to może znów coś nie miłego Cię spotkać . Ale wiesz obecny Twój partner nie szukał by na chwilę kogoś dla Swojej rodziny ...Musisz być wspaniałą osobą którą on wybrał i musisz coś w sobie mieć że zwrócił na Ciebie uwagę . A to że on gra w domu i nie patrzy na Ciebie to wiesz ...możesz czuć się bezpiecznie bo zawsze wiesz gdzie on jest i co robi ..tak spojrz na to wszystko ... tylko jak będzie okazja powiedz o swoich potrzebach ale nie z wyrzutem tylko tak ze szczerością i od serca ..i powiedz o tym czego się boisz i obawiasz ..i zapytaj o czym on myśli ...no i jeszcze raz gratulacje za dotarcie do wyznaczonego celu :) Pozdrawiam wszystkich ... i miłego weekendu :)
  22. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich :) Kierowniczko mój mąż 7 sierpnia przyjedzie i znów tylko na tydzień. Dziś jeszcze fachowcy na balkonie koncza silikonowanie ;) bo wczoraj nie dali rady tak mocno słońce grzało że wszystko się ciągneło ...właśnie czekam na nich . No i na trochę mam spokój bo nie chce nikogo jak mąz wróci , chcę żeby on wypoczywał a jak by ktoś był z fachowców to wiadomo chłop zawsze nos wciśnie ;) Ja moich dokarmiałam tylko kanapkami ;) Ale obiad musze też robić bo jak syn z pracy wróci to głodny . Dziś czeka mnie sprzątanie jak skończą ale zrobie wszystko po mału bo nikt mnie nie goni . Najgorzej to chyba będzie ze stolarzem ...bo trochę jest do zrobienia no i pozniej robie ścianę trawertyn to też trochę znów bałaganu będzie ale jak to zrobie to już mam spokój z remontami :) Wtedy tylko jakieś dodatki będe kupowała . Dobrze tylko że głowa przestała mnie boleć ...bo ciężko mi się tak całymi dniami chodziło i uśmiechało do fachowców :) bo położyć się nie mogłam bo przecież obcych trzeba pilnować ...a ja sama w domu ;) Pozdrawiam Cię cieplutko ... Enigmatc ...też czytałam te książki i chyba też na mnie podziałay bardziej niż leki ;) A dlaczego tak się obawiasz weekendów ? jest coś z tym związane ? wszyscy w domu ? brak porządu dnia ? czy czujesz się sama ? wybacz że tyle pytam ..chcesz to odpowiesz sobie ..albo napiszesz ;) bo zawsze mamy wybór i nigdy nic z przymusu ... Soho ..dużo jest ciekawych książek jak wpiszesz w wyszukiwarkę książki psychologiczne to będziesz miała z czego wybierać :) Mnie osobiście bardzo zdziwiła książka o ...umiejszaczach ... nigdy nad tym się nie zastanawiałam teraz omijam takich ludzi bardzo szerokim łukiem ;) Pozdrawiam i miłego dnia życzę :)..
  23. Efka43

    Moja nerwica...

    Moniś ...i chyba też lek.med. Mariusz Wiglusz tez jest psychiatrą i zajmuje się terapią ..to takie dwa w jednym ;) tylko on chyba w Sopocie przyjmuje .
  24. Efka43

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich :) Moniś 87 witaj ..ja sama nie kożystałam z pomocy tego lekarza ale słyszałam że jest dobry bo to i psychiatra i prowadzi psychoterapie nazywa się dr.nauk med. Janusz Szeluga i numer tel 601-65-10-11 . Zdrówko to sama nie miałaś nocnych przebudzeń bo dziś też wstawałam i miejsca nie mogłam sobie znaleśc . Myślałam że to przez zapachy od remontu bo cały dzień bolała mnie głowa a w nocy to już nie wiedziałam z której strony jest ten ból i czy ...wogle jest ;) Ksiuni ..ja już od dawna zanim wstanę z łóżka to leżąc powtarzam sobie dziś będe miała wspaniały dzień , czuje się super i to co zamierzam zrobić to mi się uda ...i dopiero wtedy wstaje ..acha i jeszcze ...uśmiecham się do Siebie :) Miłego i spokojnego dnia życzę :)
  25. Efka43

    Moja nerwica...

    Jagódko z cytrynką to chodzi o to że jak wprowadzisz myśl do główki to zaczynasz czuć wszystko co Ci się z tym skojarzy ..jak wprowadzasz myśl o rany jak mi zle , jak bardzo jestem zmęczona , lub inne myśli to podswiadomość to odbiera i tak czujesz . Dlatego Ksiuni co napisała to się sprawdza . Przez ciągłą naukę można wyćwiczyć swój mózg tak żeby zmienił te złe myśli ... trzeba samemu zadbać by poczuć się lepiej bo trwanie w stanie złego samopoczucia bardzo szkodzi . Dlatego porównanie z cytryną jest najbardziej odpowiednie bo jak zaczynasz wyobrarzać ja sobie to uruchamiasz i smak i inne zmysły które odbierają to wszystko .... jak słuchasz muzyki też się jesteś w stanie oderwać od innych myśli wtedy czujesz się lepiej . Codziennie trzeba sobie samemu mówić i wspierać ...
×