Efka43
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Efka43
-
Pozdrawiam wszystkie "stare" i nowe Nerwuski ....
-
(\\(\\ /)/) (=\'.\') O WeSoŁeGo kRóLiKa:)) O(\'.\'=) o( (\")(\") (\'\')(\'\') )o ............@..@..@........@...@...@ ........@............@....@...............@ ........@.......(\\(\\....@...../)/)........@ ..........@.....(=\':\')........(\':\'=).......@ ............@...(..(\")(\")..(\")(\")..)...@ ................@.....................@ ....................@.............@ ............... .........@.....@ .............................@ Moc prezentów od zajączka co koszyczek trzyma w rączkach ..... :) Wesołych Swiąt !!!
-
Witam wszystkich ... :) dawno nie zaglądałam i aż pod wrazeniem jestem .... Kokosanko nie ujmując Tobie w niczym jednak nie tędy droga ...rozmowa czy pisanie z kims jeśli chcesz by ktoś Ciebie szanował wymaga szacunku dla innych .... Dziewczyny zawsze i kazdy może wywołać temat który będzie prowokacją i będzie wywoływał emocje i tylko od Was zależy czy ominiecie wpisy czy podejmiecie bezsensowną dyskusję . Nauczcie się filtrować wszystkie wiadomości ... przecież nie wiecie jeśli ktoś pisze to jakie ma intencje . Jest dużo ludzi którzy na prawdę potrzebują wsparcia i szukają kontaktu z innymi nerwusami bo wtedy czują się bardziej zrozumiani no i utwierdzają się w przekonaniu że można sobie dać z nerwicą radę . przecież kazdy może pisać co myśli ale nie trzeba tego analizować i rozwijać ... dawniej gdy pisałyśmy ze sobą to nawiązałyśmy wspaniałe znajomości ...a teraz jest tu jakis osąd ludzi wyrazanie opini o kims kogo się zna tylko z tego że kilka zdań się o nim poczytało .... Pisząc przez dłuższy czas ze sobą można sie dopiero wtedy trochę poznać . Nie stresujcie się czyimiś wpisami negatywnymi bo przecież sami wiemy kim jesteśmy ... nerwica to nie jest choroba która nie daje nam jasnego spojrzenia ....lecz jest choroba która takie osądy zmienia i też trzeba takie osoby szanować ... przecież pisząc można opisywać cuda !!!! dlatego nie zwracajcie uwagi na zaczepki i prowokacje jeśli potrzebujecie wsparcia to róbcie to czego w danej chwili potrzebujecie ... takie moje zdanie ... Również z góry przepraszam jeśli ktoś poczuł się urazony ...ja znam tylko nerwicę lękową . Wiem co się czuje i jakie są objawy i moge tylko o tym się wypowiadać natomiast ocena innych już nie do mnie należy lecz do fachowców ..... a rodzajów nerwic jest wiele .... pamiętajcie o tym .... bo ten kto cierpi na borderlinę nie zrozumie kogoś z nerwicą natręctw lub agorafobka nie zrozumie lęku uogólnionego .... a okazywanie emocji negatywnych w tych przypadkach jest po prostu zbędna bo forum nie po to chyba jest by wylewać wszystkie żale z reala na Bogu ducha winnych ludzi .... sami tworzymy forum i będzie tak jak chcemy .... Pozdrawiam Wszystkich i miłego spokojnego weekendu zyczę :) ...
-
Stres-stop .... jeśli chcesz to możesz podać psiakowi ....neospazmine :) to nie zaszkodzi ..albo wizyta u weta i on coś zapisze na tę jedną noc . Ja miałam wilka i jak był mały to podawaliśmy mu ale tylko raz bo pozniej chodził na szkolenia . Nie chowaliśmy go gdy był hałas , ale oswajaliśmy go ...jedynie do przelatujących helikopterów nie mógł się przyzwyczaić i na nie tylko szczekał :) a z hukiem oswajaliśmy tak że najpierw obwąchiwał petardę , pozniej siedział z nami a my ....odpalaliśmy pies był pomiędzy nami i ktoś zawsze go trzymał . Chyba zrozumiał że nic mu nie grozi ... ale to robiliśmy od małego ...dlatego pozniej nie było problemów tak samo było z odkurzaczem i innymi głośnymi urządzeniami ... dobrze jest przyzwyczajać małe zwierzaki ale te starsze to lepiej coś im podać na uspokojenie , bo bywa różnie . eluniaa30 to już sama sobie odpowiedziałaś ciągły stres to ciągłe objawy i stale coś innego . Jeśli jest możliwość to trzeba powalczyć z rozładowaniem tego stresu i wtedy objawy znikną jak ręką odjął ;) bywa trudno ale to jest możliwe . No i nie zaszkodzi odwiedzić i nie koniecznie psychiatrę ale psychologa na pewno .
-
Witam wszystkich :) Wybaczcie że nie wpadam popisać :) ale teraz znów mam meża w domku a to nastepna osoba do kozystania z komputera :) no i dopchać się nie mogę :) Czytałam że macie ulubione piposenki moja jest ta .. http://pl.youtube.com/watch?v=mVOpRCeVkAc&feature=related na okrągło mogę tego słuchać :) A u mnie bez zmian :) chodzę sobie na wyprawy i nadal miewam panike w oczach lecz pogodziłam się z tym i nie poddaje się :) Stale sobie tłumacze że skoro innym się udaje i nic sie strasznego ..prócz myśli nie dzieje to moje myśli też nie mogą mi nic zrobić ;) chociaż momentami nic do mnie nie dociera ;) Trzymajmy się nerwuski dzielnie i aby Nowy Rok był dla Nas nowym lepszym i mniej strachliwym ;) oraz aby nasza wrażliwość w końcu nabrała pewności siebie i tak szybko nie podłamywała się przez te nasze zaburzone emocje ;)
-
o° °o o° __o°__ |HappY| | New | \\Year/ \\__/ __||__ •2009•
-
Witam wszystkich ... Święta te na świecie całym, niosą miłość, dużym, małym. Niech więc cząstka tej miłości, i u Ciebie też zagości. Spokojnych, zdrowych, wypełnionych ciepłem Świąt Bożego Narodzenia życzy... Efka :)
-
Witam wszystkich .. Na krwawienie z nosa pomaga też wit K ...ale zawsze dobrze jest zapytać sie lekarza czy nie ma przeciwskazań . Nikitko poczytałam troszkę bo jak zwykle się opuszczam w pisaniu i czytaniu ;) i tak pomyślałam że może na te Twoje bóle dobry by był masaż . Może to by rozlużniło twoje mięśnie i nie czuła byś bólu . Dziewczyny pisałam niedawno o tym , ale może ktoś nie doczytał ...Rodzajów nerwic jest .....wiele !!! i dla jednego nerwicą jest strach przed wyjściem z domu a dla drugiego będzie strach bo zabolał palec .. a jeszcze ktoś inny będzie się bał własnych myśli . Kiedyś w programie Drzyzgi byli ludzie którzy np mówili że boją się .......lodówki! i to też jest nerwica . Ja miałam na początku czyli 20 lat temu nerwicę lękowo depresyjną , ale ponieważ nie miałam pojęcia o tej chorobie a lekarze też nie bardzo chcieli mnie wyleczyć to zamknełam się w domu i przez długie miesiące nie wychodziłam . Było strasznie bo byłam na lekach ale one mi nie pomagały na tyle żeby czuła się uwolniona od lęku . Jak chciałam próbować i wyjść z domu , spotkało mnie coś jeszcze gorszego bo ..dochodziłam tylko do drzwi i nie mogłam przekroczyć progu . Stworzyłam sobie oaze bezpieczeństwa w domu i tak żyłam . Ale teraz troszke więcej wiem niż kiedyś i teraz próbuje nawet już sama wychodzić i udaje mi się to . Ale nadal mam agorafobie . Piszę to bo kazda jest inna , kazda ma inne doświadczenia i przeżycia , ale łączy nas wszystkich jedno ......czujemy lęk!!!! a żeby sobie z tym poradzić trzeba go poznać i wiedzieć dlaczego on jest i uwierzyć że on będzie albo wielki albo mały bo same możemy sobie z tym poradzić . My nie wierzymy sobie ..przewaznie ;) boimy się nowości i czujemy strach przed tym co może być ale te myśli są w naszych głowach . Jeśli ktoś czuje lęk i zacznie unikać danej sytuacji lub miejsca to z czasem tych lękowych miejsc będzie coraz więcej . Uwierzcie że z nerwicą się żyje że możemy dać sobie radę , może być cięzko może być tak że bedziemy czuły sie same z tym wszystkim ale warto dązyć do tego żeby ze wszystkich sił zmienić swoje nastawienie . Inaczej ma sie do tych dziewczyn które mają dodatkowo depresje ... wtedy jak najszybciej mykać po leki bo depresja tylko lekkka albo sezonowa sama przechodzi . A leki nikogo nie zmieniają bo często czytałam że ludzie boją się je brać bo to .....psychotropy! jest niewiedza o tych lekach i wystarczy że ktoś zle toleruje dany lek to idzie opinia że to jest bleeee :P ale tak jak nie kazdemu pomaga wit c tak nie na kazdy problem jest jakiś lek . Ludzie na lekach piszą magisterki , doktoraty , habilitują się a to znaczy że nikt przez leki nie ... \"głupieje\" jedynie tak jak napisałam jeśli czuje się ktoś zle to możliwe że to nie jest odpowiedni lek na daną dolegliwość . No i chociaż jest cięzko , chociaż boli nas wszystko nawet ..włosy , rzęsy ;) to uśmiechajcie się do siebie .... chociaż w środku ofiarujcie sobie odrobinke uśmiechu i zapomnienia na moment tego wszystkiego co tak boli . Bo warto czasami powspominać te dobre czasu a nie tylko skupiac się na aktualnym stanie ;) Pozdrawiam .... i trzymajmy się dziewczyny i chłopaki ;) dzielnie !!! Damy radę skoro innym się udaje to przecież nigdy nie wiadomo kiedy nam się uda mieć wspaniały wolny od lęku dzien :)
-
Gdzieś widziałam że ktoś pytał o leki . Czy leki pomagają wyleczyć nerwicę . Otórz leki są po to żeby wyciszyć objawy typu bóle , drętwienia , kołatania czy telepki ...lecz zawsze jest powód tych objawów i jeśli sie go nie znajdzie , jeśli się człowiek nie uodporni na otoczenie na wymagania na wiele innych czynników to nadal bedzie czuł się zle !!!! Nerwica to jest to co czujemy to jest nasza dusza chora ;) To jest dziwne bo nawet jeśli ktoś nam mówi jakieś tajemnice i musimy to trzymać dla siebie ...to dręczymy się czy nie wygadamy , czy dotrzymamy słowa czy aby na pewno nikt się nie domyśli ... i już w ten sposób się męczymy . Gdy ktoś powie nam komplement to się zastanawiamy czy aby ma dobre intencje czy o co chodzi ? bo najczęściej nie potrafimy przyjąć komplementu . Pretensje do mężów że ...pracują i nie zwracają uwagi a my biedne siedzimy w domku i czekamy ...tylko kto nam kazał się tak uwiązać ? przecież mamy prawo wyjść do ludzi spotykać się ze znajomymi ... ale wolimy zwalić to wszystko na nerwicę ;) Dziewczyny ja też wyłam po nocach bo mój maz wracał po 12 godzinach z pracy i zasypiał . Sama pracowałam przez moment i doszło do mnie że mozna czuć się zmęczonym i wracając do domu do oazy spokoju i miłości zastanę tam uśmiechniętego meża a zastaje ...marudę ;) no toż mi się wcale nie chciało wrócić . Doszło do mnie że mam nadmiar czasu i obwiniam za to męża że się nie zajmuję mną ale nie można ograniczać kogoś kogo się kocha . Miłość polega nie tylko na tym że trzyma się faceta obok siebie . Przecież niedługo skończą się tematy do rozmów . Chyba lepiej jest gdy kazdy ma swoje zainteresowania i wspólnie można o tym wszystkim porozmawiać . Ale nie dziwię się że tak reagujecie bo robiłam to samo ...i dopiero teraz widzę swój błąd !! nie męża bo jemu to bym teraz medal dała że to wszystko ze mną wytrzymał . Mandziu jesteś w ciaży , hormonki szaleją , dodatkowo tak jak ktoś Ci napisał objawy jakie masz wcale nie muszą być od nerwicy bo mogą być od tarczycy . Jest wiele chorób które mają podobne objawy jak nerwica i tylko własna dociekliwość i nie poddanie się może spowodować że dotrzesz do prawdziwego powodu swego samopoczucia . samo to że wysłali Ciebie na terapie grupową a nie indywidualną jest dziwne . czy nie proponowali Ci takiej . Na grupową to możesz iść pózniej na podtrzymanie tego czego się nauczysz po rozmowach indywidualnych . Przecież nie zawsze można tak przy obcych wywalić z siebie ciemne strony własnego życia . Tym bardziej jak jesteś osobą która poddaje się sugesti .. Nie powiem że terapia grupowa jest zła ale nie jest dla kazdego a tym bardziej gdy idzie się na nią pierwszy raz .
-
Mazanku ...mam nadzieję że u Ciebie wszystko ok . Zobacz ile juz dałaś radę ile razy było tak że się wydawało że już więcej nie można ...a zawsze po wymęczeniu po dołkach przyjdzie chociaż moment że jest lepiej . Czy masz stale problemy ? masz ciągły stres ? bo jeśli jest zle to jest jakis powód ...czy nie można go rozwiązać ? Pozdrawiam bardzo cieplutko ...
-
Witam wszystkich .. Ni jestem w stanie od ostatniego wpisu przeczytać o czym piszecie . Przeleciałam przez strobki ;) i ... do \" Dziewczyny \" masz rację i zgadzam się z tym co napisałaś :) Ale widać masz doświadczenie w życiu a tu są też młode osoby które dopiero poznają swych partnerów i nie zawsze wszystko jest jasne ;) ale przyjdzie czas i one będą miały swoje mądrości życiowe . Nikitka przeczytałam że masz niewygodne łóżko . Wiesz ja spałam na takim niewygodnym przez 10 lat i codziennie wstawałam z bólami krzyza ...mąż mówił że on po ciężkich pracach 12 godzinnych gdy spał w hotelu to wstawał wyspany a na naszym małżeńskim jest koszmar . Ale on częściej sypiał na tych hotelowych bo ze wzgledu na pracę a ja przez te lata cierpiałam . Teraz zrobiliśmy remont i wszystko wymieniliśmy łącznie z tym naszym na oko wspaniale wyglądającym łóżkiem i o dziwo .... wstaje bez bólu ! jak jest mąż to też mówi że lepiej mu się śpi ... Jeszcze u nas było tak że łóżko mamy pod jedną ścianą , ale uwielbiam zmiany i często je przestawiałam . Jednak tylko pod jedną śpimy wygodnie bo pod innymi jest znów coś nie tak ...czyli mamy żyły wodne jak nic :) Może spróbuj coś zmienić z łóżkiem , może te bóle masz od tego niewygodnego spania . Kierowniczko ... .... Pozdrawiam wszystkie nerwuski :) Fijołku robisz wspaniałą robotę :) no i kocurek śliczny ;) i zazdroszcze ogrodu bo też kocham grzebanie w ziemi a odkryłam to całkiem niedawno .
-
Nikitka jak ma tylko na rączkach córcia te krostki i policzkach to jeśli nie jest uczulona ..podaj jej wapno . A nie miała kontaktu z czymś nowym np nowe mydło ? czy cos z jedzeniem ? bo ospa najpierw objawia się temperaturą . Rózyczka też na pewno nie jest bo by były węzły chłonne powiekszone więc albo komar albo alergia . Ale obserwują ja .
-
Witam wszystkich :) Pralinko :) mam nadzieję że ten z lewej nie zaszkodził ;) hihih Fijołku ..aż nie wiem co napisać bo jako wrażliwiec z wyobraznią już widzę tę poze :D hihihi tenksik za odrobine humorku :) Alicjo .... [ kwiatek] .. ;) Studentko a moim zdaniem to koleżanka bardzo zle zrobiła :/ dlatego że nauczyła dziecko ukrywać emocje . Przecież chodzi o wyrazanie ich a nie tłumienie i śmiane się z nich ... Dziecko nie rozumie tego znaczenia a płacze instynktownie jak czegoś potrzebuje , jak jest mu zle . A zależy jak długo będzie się tak zachowywało i jak szybko nauczy się mówić o tym co potrzebuje . No i najwazniejsze czy Ty byś była zadowolona gdyby osoba Ci bliska się z Ciebie wyśmiewała ? to jest następna potencjalna istotka która może mieć pozniej problemy w porozumiewaniu się i wyrazaniu własnych potrzeb . Jeśli możesz to podpowiedz tej koleżance że nie robi dobrze ... albo wytłumacz że dziecko można inaczej wychować i też może być grzeczne . Mandziaa ..wiesz kazda z nas matek czuje się odpowiedzialna za swoje dziecko . I wcale nie trzeba mieć nerwicy i lęku jak zaczyna się myśleć o przyszłości . Nie wiesz jak będzie więc bez sensu jest teraz zamartwianie się na zapas . Dzidzia będzie szczęśliwa jak bedziesz ją kochała i zapewnisz jej bezpieczeństwo . Ale powiem Ci że to co czujesz teraz będziesz czuła zawsze i za rok i za 20 lat i nawet jak będziesz ...babcią to też będziesz myślała o przyszłości swojej i swoich dzieciaczków :) tak jest i nic ani nikt tego nie potrafi zmienić bo to czysta proza życia ;)
-
Młoda dla Ciebie .... http://www.youtube.com/watch?v=KjQ_s8Hd1X0
-
Młoda dlaczego Ci dziwnie ? nie nerwuj się prócz lęku nerwuskom nic innego nie grozi . Jak możesz poodychaj głęboko , może jakaś muzyczka którą lubisz ...
-
Pralinko to zdolna jesteś :) ja niestety cierpliwiści do szydełka nie mam ale bardzo mi się podoba :) A na kaszel próbowałaś niezawodnego syropu z cebuli ? albo sok ze świeżego buraka ? no i kciuki trzymam za zdany test :) ale nie dziękuj żeby nie zapeszyć ;)
-
Załamałam się ..idz do psychiatry i opowiedz to wszystko co czujesz bo może to Tylko Twoja nieśmiałość a może to ...fobia społeczna . Ale jeśli by stwierdził że masz fobie to spoko bo z tym się żyje i nawet można sobie radzić . Lecz lepiej jest jak bierze się jakiś lek na wyciszenie i trenuje się w grupie też fobików :) pomaga terapia grupowa a dlatego że wtedy wiesz że kazda osoba siedząca to samo czuje co Ty . Jeśli zdecydujesz inaczej bo decyzja co zrobisz tylko od Ciebie zalezy to powiedz wykładowcy o tym że bardzo się stresujesz takim wyjściem na środek . Jak jest ok to zrozumie . Można jeszcze powiedzieć jakieś kumpeli o tym że ma się taki problem i wtedy gdy wychodzisz to patrzysz tylko na nią i reszty starasz się nie dostrzegać ;) lub .... mówić patrząc ponad głowami słuchających . I napisze Ci że nie będziesz wiedziała nigdy co myśla inni o Tobie dopuki ich o to nie zapytasz . sama możem na swój temat wymyślać różności ale ludzie widzą i oceniają po tym co widzą , słyszą ;) Jesli dajesz sobie radę to to znaczy że zdolna jesteś i to jest twój atut bo wiesz o czym mówisz . Możesz też ćwiczyć przemowy przed lustrem ...lub jak masz jakieś zwierzątko to do niego ;) no i uwierz w Siebie!
-
Fijołku ... a może jeszcze do tego składu bananka na dobrą serotoninkę :) Pralinko Twoje sposoby też są orginalne ;) a że tak zapytam o aniołki z czego je robisz bo na ich punkcie mam ...hopla :) bardzo mi się wszystkie podobają i bym chciała wszystkie je ...przygarnąc ;) Sama swego czasu wyszywałam , ciast nie piekę bo mi szkodzą ;) bo smakosz jestem :P Ale też zaliczam się do drobiu domowego i na nudę narzekać nie mogę bo stale coś robie :) a wszystko z uśmiechem ;) hihih
-
Witam wszystkich ... starszych nerwusków , nowszych ;) piszacych i tylko czytających :D Mandziu będziesz miała następną istotke dla której będziesz najkochańsza i która będzie potrzebowała twojej troski , nie smutaj się . Sukieneczki i kokardki może będa Wam dane następnym razem ;) Mi nerwicę stwierdził psychiatra , ale nie powiedział że dobrze by było gdybym odwiedziła psychologa . Bo psychiatra raczej tylko od strony medycznej pomaga czyli zapisze leki po wysłuchaniu z czym się do niego przyszło . Ale to że nerwica się objawia to prędzej jest coś co nieprawidłowo odbieramy , co nie potrafimy sobie wytłumaczyć , co automatycznie przejmujemy od innych uwarzając że to jest norma . Dlatego każdy człowiek jest inny i kazdy ma inne problemy i różne sprawy w których sobie nie radzi ...dlatego moim zdaniem potrzebny jest nie tylko psychiatra z lekami ale też psycholog który pomorze to całe nasze życie najpierw przewrócić do góry nogami żeby po mału na nowo je porządkować . Nikitka współczuje Ci bardzo ale tak jak predzej ktoś napisał i Ty sama potwierdzasz cierpisz bo jesteś ....sama! Ale zrozum też bliskich i znajomych jeśli stale mówisz o objawach a ktoś tego nie rozumie to po prostu ucieknie ... bo ile można słuchać o tym że ktoś zle się czuje ? ale jak wygadasz się innym nerwuskom to chociaż wiele nie pomogą jednak potrafia wysłuchać i powspierać a czasami zmotywować do jakiś nowych kroków ;) Napiszę Ci że moim zdaniem troszke masz winę za stan jaki panuje w Twoim domu . Dzieci masz małe , potrzebują Ciebie i napisałaś ze bardzo dużo czasu poświecasz na przesiadywaniu przed komputerem a one w tym czasie co robią ? zorganizuj Swój czas i skup się troszke na dzieciach . Baw się z nimi ...bo w tym czasie gdy będziesz zajęta to na pewno nie będziesz miała czasu na myśli o sobie i o tym co Ciebie męczy . Jak siedzisz i czytasz o chorobach to sobie nie pomagasz . Uwierz mi bo żyję z nerwicą od ponad 20 lat i miałam takie same problemy jak Ty . Bałam się wszystkiego , ale nikt za mnie tego nie zwalczy ani lek , ani tysiące psychologów bo trzeba samemu uporządkować swoje życie . Zobacz jakie są w Tobie emocje ? czy czujesz w ciągu dnia radość ? czy śmiejesz się ? a może cały dzień jesteś skupiona na tych emocjach złych ...przecież to Ty decydujesz co czujesz ...spróbuj cos zmienić . A masz dla kogo ! bo będziesz czuła sie lepiej , Wasze dzieci będa szczęśliwe i mąż może będzie wolał dłużej z Wami przebywać w domu niż w pracy . Wybacz jeśli z czymś się nie zgodzisz co napisałam . Ale sama po sobie wiem jak można siebie samą zadręczać i jak bardzo może boleć dusza ...a tak wcale być nie musi . Zrób krok do przodu . To nic że mieszkasz w miejscu gdzie są sami starsi ludzie ale warzniejsze są Twoje dzieci . Czasami rozmowa ze staruszkami jest o niebo lepsza niż z kimś kto pojecia o życiu nie ma . Kierowniczko witaj kochana ... Jak się czujesz ? czy u Ciebie wszystko ok ? bo widzę że tak mało piszesz . Ja znów sama zostałam bo mąż wyjechał i za miesiąc wróci na moment . Żeby nie zmiany w pogodzie to mogę napisać że u mnie ok :) Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia życzę :)
-
Ksiuni ..masz rację kobieto ...rozmowa i jeszcze raz rozmowa :) Ale faceci też są wrażliwi tylko trzymają pozory że są twardzi ..Oni na prawdę nie zawsze wiedzą jak pomóc bo czego by nie zrobili to jeśli my same nie powiemy czego oczekujemy to dostajemy tylko to co uwarzają za potrzebne nam żeby poczuć się dostrzeżone . jeśli żyli w domach gdzie okazywanie sobie uczuć było tylko do oglądania w tv ...no to jak ten chłop ma wiedzieć że trzeba zadbać o partnerke ? Ale gdy jest się razem można stworzyć własne i wspólne zasady i się ich trzymać . Kazdy związek opiera się na jakiś zasadach ..i zawsze trzeba kazdy związek ...pielegnować bo jeśli tylko stale się coś bierze to druga osoba po czasie czuje się wykonczona i fizycznie i psychicznie . Gdy coś nas boli to wystarczy powiedzieć ze czujemy się zle i czego w związku z tym oczekujemy ... Faceci czasem się boją gdy kobieta stale jęczy ..sorki ;) ale tak jest . Ja jestem z facetem od 25 lat i stale rozmawiamy i słuchamy siebie . Nie powiem że tak było od początku bo byłam zagubiona i nie chciałam pozwolić żeby ktoś nauczył mnie jak można na spokojnie porozmawiać , jak można mieć zaufanie i cierpliwość ..Ale trzeba dobrej woli żeby stworzyć związek i trwać w nim . Wola z jednej strony to za mało . Dlatego tak mi się wydaje zasady związku i oczekiwania od siebie nawzajem mogą uporządkować nasze życie . No chyba że nasz facet nadal jest chłopcem a nie odpowiedzialnym facetem lub odwrotnie ;) to jest z mojego doświadczenia .
-
Witam wszystkich ... Fankalanka ... Napisze Ci tak.... jeśli dasz radę usiądz i zastanów sie co jest teraz w Twoim życiu najważniejsze ? Masz totalny zamęt i wszystko rozwalone no i dużo na głowie . sa sprawy ważne i takie które można odłożyć . Ja na Twoim miejscy teraz bym skupiła się najbardziej na maleństwu które nosisz pod sercem . Ono nie jest niczemu winne .. Skoro sama nie masz teraz siły powtarzaj stale że robisz to dla własnego dziecka ...dla własnej cząstki Ciebie .... uwierz warto bo miłośc matczyna i tak jak kazda inna potrafi zdziałać cuda . Bezsensu są utarczki z byłym ... bo jeśli on jest na tyle niedojzały że nie rozumie obecnego Twojego stanu to wiesz chyba lepiej zrobiłaś i wybrałaś zycie sama . Mając obok człowieka niedojrzałego na pewno predzej czy pozniej by były powody do obwiniań czy wyrzutów . I wiesz ..... wcale nie ma w tym Twojej winy ..jesteś wręcz dzielna że tak zdecydowałaś . Ale nie jedna osoba na Twoim miejscu by się pogubiła w tym wszystkim ...Dlatego pomyśl co jest najważniejsze i tego się trzymaj . Nie jesteś i nie będziesz jedyna samotną matką , ale jestes odpowiedzialną kobietą które nie daje się upokozyć..Podnieś się dziewczyno ... otrząśnij i odetnij od przeszłości . Stwórz sobie terazniejszość i przyszłość bo do tego co było nie warto wracać . Oczywiście to jest moje zdanie , bo zrobisz jak zdecydujesz ....ale będziesz miała swoją istotkę która będzie Ciebie potrzebowała i będziesz dla niej lub niego ;) najwspanialszą i najukochańszą mamuśką ...facetów można mieć wielu ..ale kazde maleństwo jest jedyne i wyjątkowe ...pomyśl o tym ... Mandziaa psycholog dobrze Ci mówiła bo ja też nigdy nie słyszałam żeby komuś się z powodu nerwicy coś stało ...bo to nie choroba fizyczna . Jednak jeśli ktoś nie widzi sensu dalej żyć to raczej jest to silna depresja a ją można wyleczyć lekami . Czasami trzeba brac przez długi czas a czasami krócej zależy od organizmu i innych czynników . Pytasz o myśli czy je olewać ? czasami im bardziej chcesz o nich zapomnieć to tym bardziej one są i straszą . To są takie objawy . Czasami pomaga gdy sie znajdzie powody tych objawów i wtedy można spróbowac albo zmienić siebie i swoje nastawienie do życia , świata , bliskich ..albo spróbować pogodzic się z tym wszystkim i nie wracać do przeszłości . Nerwica to są emocje i dlatego one same nie mogą nam się objawić ...ale objawiają się właśnie w ten sposób że czujemy się zle , że mamy jakieś boleści fizyczne ... Jak sie pokłucisz z kimś bliskim i wiesz że nie masz racji ..to czujesz w środku wstyd , niepokój i wyrzuty że mogłaś nic nie mówić i ustąpić ... to są objawy nerwicy ..bo człowiek radzący sobie jak coś zrobi to pozniej tego nie analizuje i nie wywołuje w nim takich negatywnych odczuć ...dlatego chodzi o to żeby się nauczyć sobie radzić z tymi myślami , dzielić je na ważne i zależne od nas , na takie które zupełnie nie powinny wpływać na nas ... my czasami za duzo myślimy i to nie zawsze w dobrym kierunku .. Pozdrawiam i miłego i spokojnego dziona życzę! ...
-
Witam wszystkich ... Olabasiu witaj słoneczko :) Ula te dziewczyny o których czytałaś a przynajmniej część z nich czuje się lepiej teraz niż w tamtym czasie . To forum już istnieje trzy lata i zawiązały się tu przyjaznie nie tylko forumowe ale niektóre znają się już osobiście :) Przez cały czas utrzymujemy ze sobą kontakt i mam nadzieje ze nie będa miały mi za złe że to pisze . Wspólny problem bardzo łączy , człowiek czuje więż i ma zawsze w chwilach słabości wsparcie . Ja mam wspaniałego męża ale on nie czuje tego gdy powiem że mam telepkę ...ale inne nerwuski pocieszą i zmotywują ..i skoro im się udaje to mi też musi . Tym się teraz kieruje i odpukać jakiś wiekszych lęków juz od długiego czasu nie mam . Dziewczyny stale było pisane leki same nie pomoga bo one wyciszą objawy , wizyty u psychologa nie zmienią naszego życia ale pomogą nam je zmienić . Tylko trzeba wielkiej siły i samozaparcia żeby zacząć się zmieniać . Ula piszesz że chowasz chorobę i objawy przed innymi , a to jest wielki błąd bo ukrywanie powoduje w Tobie ciągły stres czy ktoś czegoś nie zauwazy i czy nie ośmieszy Ciebie i nie wykozysta twojej słabości . Jak możesz czuć się lepiej jak pilnujesz stale i obserwujesz swoje objawy ..czy już zaczyna sie atak czy dasz radę ? Ja wiele lat nie wychodziłam z domu bo czekałam aż mnie leki wyprowadzą i tak zleciało mi wiele lat . Zrozumiałam po rozmowach z innymi nerwuskami że jeśli sama nie stane oko w oko z własnym lekiem i z całą świadomoscią nie zacznę robić tego czego się boje to nigdy z tego nie wyjdę . Teraz nie jestem na żadnym leku , zmieniłam siebie ;) i chociaż wiem że jak sama wyjdę z domu to złapie mnie panika to ...wychodzę ! bo teraz wiem że inaczej znów zamknę się w domu i ukryje pod kocykiem i dalsze 20 lat mi tak upłynie . Trzeba tak jak tu niektóre dziewczyny piszą wierzyć w to że da się radę bo załamywanie i rozpacz to powodują tylko ciągłe tuptanie w miejscu ;) Z nerwicą się żyje chociaż różni różnie mówią że to można wyleczyć . Niestety to są emocje i jeśli spotka nas jakiś stresik i on zostanie ukryty w podświadomość to niestety ciałko zamieni to sobie w jakiś ból fizyczny i zamiast powiedzieć komuś wprost co się chce to będziemy czuły bóle ... Jest jeszcze taka sprawa że nie na kazdą kazda metoda działa bo jeśli się ma nerwicę hipochondryczną to w końcu przy którymś razie po wizytach u specjalistów dojdzie że to jednak nie grozna choroba tylko nerwoból lub ukryta i nie wyjaśniona emocja. Nerwica lękowa napadowa a uogólniona też się różnią bo napadowa jest w określonych sytuacjach a druga trwa od rana do nocy i w kółko .. Natręctwa przerażają i autentycznie powodują lęk przed tym co się myśli i robi .. a jeśli dojdzie do nerwicy depresja to wtedy koniecznie trzeba brać lek ... no i fobie ... Ja na początku miałam tylko nerwicę lękową a teraz mam agorafobie ..ale tak jak napisałam prędzej chociaz wiem co będzie to nie poddam sie . Chciałam jeszcze napisać że nigdy nikomu nic złego się nie stało . Chociaz czujemt telepki bóle , różne myśli to oprócz lęku , paniki , strachu , przerazenia nic innego się nie dzieje! Jak to się zrozumie to wtedy można zapanować nad tym co nas straszy . Acha i chyba lepiej przeczekać niż na siłe zapominać że akurat robi sie nam gorąco , że ręce i nogi sztywnieją lub przeciwnie ze występują inne objawy ..bo one są tylko w naszych myślach . Na pewno wzmocnienie własnego poczucia wartości i wiara w siebie i nie poddawanie się presji bliskich i otoczenia pomoze rozwiązać te ukryte problemy ..ale trzeba też zaakceptować siebie i unikać negatywnych doznań (jeśli się da) a zamieniać je w te pozytywne i wtedy świat będzie lepszy . Dlatego ukrywanie i pokazywanie innym nie własnego ja ..może powodować cały czas napięcie żeby nikt nie zobaczył tego że możemy mieć gorszy dzień i że nie jesteśmy takie idealne .
-
Witam wszystkich :) Nie wiem czy nadal to forum działa bo widzę że się rozdzieliło ...ale jak by co to ...pozdrawiam nerwuski :) starsze w chorobie i te nowsze :)
-
Witam wszystkich .. Dawno mnie tu nie było , ale widzę że nadal sa spory i różne zdania na temat ;) Przeczytałam trochę wstecz i ... Lulku ogromne gratulacje że udało Ci się wyrwać ze szponów nerwiczki po przeczytaniu tej książki . Jednak moim skromnym zdaniem nie na kazdego ta ksiązka podziała i już piszę dlaczego ...Ponieważ kazdy z Nas jest różny i kazdy ma inne problemy . Tam pisze o atakach paniki i jak sobie radzić z nimi . Jednak nerwica to nie tylko takie ataki bo nerwica to : pourazowe zaburzenia stresowe , specyficzne fobie, fobia społeczna , zaburzenia obsesyjno-maniakalne, ogólne zaburzenia lękowe . Większość z tych zaburzeń ma podłoże ..... biologiczne i samo przeczytanie poradnika nie wyrówna hormonu brakującego w mózgu . Owszem zgodzę się iż w niektórych nerwicach można samemu znając zasady postępowania pomóc sobie lecz w innych bez leków i terapi z psychologiem uwierz nie da rady ... i z całym szacunkiem do Ciebie dzięki za dobre chęci i za to że pokazałeś innym możliwość wyboru i zdecydowania . :) Chieronimko Tobie również szacuneczek :) lecz bardzo emocjonalnie podchodzisz ;) masz Swoje racje i ich bronisz ..ja mam podobne ;) też uwarzam że nerwice leczy lekarz psychiatra i psycholog i nikt nawet oni nie powinni dawać rad na życie bo takie rady trzeba samemu w sobie odnaleść . tak jak napisałam kazdy z nas jest inny , jedni mają za sobą długie lata walki i bez skutku a inni mają efekty ... Czasami rozwiązanie tej łamigłówki wpadnie szybko nam do głowy a czasami tkwimy i krecimy się w kółko . Ale to zawsze zależy od tego czy jesteśmy w stanie coś zrobić . Czy sytuacja stresująca będzie latami , miesiącami czy tylko tygodniami nie rozwiązana ... Czy odzieczyliśmy po przodka podatność na zaburzone emocje , czy grunt w jakim się wychowaliśmy był nam przychylny czy była to chora rodzina . Czasami tego sami nie wiemy bo i skąd ? nie wiemy czy prawidłowo rozumujemy to co autor ma na myśli i dlatego z takimi niepewnymi myślami można by się z kimś skonfrontować ... Niektórzy jednak są bardzo mocno przekonani w swojej nieomylności i wtedy nawet stanie na głowie ich do niczego nie przekona . Kazda dyskusja jednak powinna mieć jakiś poziom ... i jeśli siebie się szanuje to powinno się uszanować ...innych i nie obrazać ani na siłę nie przekonywać do swoich racji ...tak mi się wydaje i z góry przepraszam ... bo możesz i masz prawo inaczej to widzieć i to jest nawet wskazane ;) Kierowniczko witaj kochana ... co tam u Ciebie ? jak wnusia , czy jest lepiej ? Mój maż teraz był trochę dłużej w domu , ale znów na wyjezdzie i tak w kółko ;) u mnie ok i bez zmian . Pozdrawiam Cię Bianko a ty bidulo nadal zle się czujesz ? nic Ci nie pomaga ? czy relacje z teściową nadal takie jak były ? to może być Twój problem ... Pozdrawiam i miłego i spokojnego popołudnia życzę :)
-
Witam wszystkich .. Dawno mnie tu nie było , ale widzę że nadal sa spory i różne zdania na temat ;) Przeczytałam trochę wstecz i ... Lulku ogromne gratulacje że udało Ci się wyrwać ze szponów nerwiczki po przeczytaniu tej książki . Jednak moim skromnym zdaniem nie na kazdego ta ksiązka podziała i już piszę dlaczego ...Ponieważ kazdy z Nas jest różny i kazdy ma inne problemy . Tam pisze o atakach paniki i jak sobie radzić z nimi . Jednak nerwica to nie tylko takie ataki bo nerwica to : pourazowe zaburzenia stresowe , specyficzne fobie, fobia społeczna , zaburzenia obsesyjno-maniakalne, ogólne zaburzenia lękowe . Większość z tych zaburzeń ma podłoże ..... biologiczne i samo przeczytanie poradnika nie wyrówna hormonu brakującego w mózgu . Owszem zgodzę się iż w niektórych nerwicach można samemu znając zasady postępowania pomóc sobie lecz w innych bez leków i terapi z psychologiem uwierz nie da rady ... i z całym szacunkiem do Ciebie dzięki za dobre chęci i za to że pokazałeś innym możliwość wyboru i zdecydowania . :) Chieronimko Tobie również szacuneczek :) lecz bardzo emocjonalnie podchodzisz ;) masz Swoje racje i ich bronisz ..ja mam podobne ;) też uwarzam że nerwice leczy lekarz psychiatra i psycholog i nikt nawet oni nie powinni dawać rad na życie bo takie rady trzeba samemu w sobie odnaleść . tak jak napisałam kazdy z nas jest inny , jedni mają za sobą długie lata walki i bez skutku a inni mają efekty ... Czasami rozwiązanie tej łamigłówki wpadnie szybko nam do głowy a czasami tkwimy i krecimy się w kółko . Ale to zawsze zależy od tego czy jesteśmy w stanie coś zrobić . Czy sytuacja stresująca będzie latami , miesiącami czy tylko tygodniami nie rozwiązana ... Czy odzieczyliśmy po przodka podatność na zaburzone emocje , czy grunt w jakim się wychowaliśmy był nam przychylny czy była to chora rodzina . Czasami tego sami nie wiemy bo i skąd ? nie wiemy czy prawidłowo rozumujemy to co autor ma na myśli i dlatego z takimi niepewnymi myślami można by się z kimś skonfrontować ... Niektórzy jednak są bardzo mocno przekonani w swojej nieomylności i wtedy nawet stanie na głowie ich do niczego nie przekona . Kazda dyskusja jednak powinna mieć jakiś poziom ... i jeśli siebie się szanuje to powinno się uszanować ...innych i nie obrazać ani na siłę nie przekonywać do swoich racji ...tak mi się wydaje i z góry przepraszam ... bo możesz i masz prawo inaczej to widzieć i to jest nawet wskazane ;) Kierowniczko witaj kochana ... co tam u Ciebie ? jak wnusia , czy jest lepiej ? Mój maż teraz był trochę dłużej w domu , ale znów na wyjezdzie i tak w kółko ;) u mnie ok i bez zmian . Pozdrawiam Cię Bianko a ty bidulo nadal zle się czujesz ? nic Ci nie pomaga ? czy relacje z teściową nadal takie jak były ? to może być Twój problem ... Pozdrawiam i miłego i spokojnego popołudnia życzę :)