Marghi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Marghi
-
Nesia GRATULUJĘ Dziewczyny jasna cholera,rodzilam ,ale nie pamiętam podobnej sytuacji-stawia mi się brzuch,ale to okropnie z 20x na godzine,jest praktycznie non stop twardy-momentami jak mi zaczyna twardnieć to odczuwam lekki ból+ to uczucie jak go spina z boków ku górze.Macie coś podobnego? co prawda to aż tak bardzo nie panikuję,kończę 36tc wiec może nie było by aż tak zle,aczkolwiek chociaz tydzień tak do kończ 37tc chciałabym wytrzymać. Boję się,aby sobie nie przegapić momentu zbliżającego się porodu-cały czas najbardziej męczy mnie strach,aby mi tylko zdążyli podać antybiotyk na streptococcusa.W czwartek jak dotrzymam/bo już sama sięw tym wszystkim gubie/ ide do mojej gin. na wymaz to dowiem się cos wiecej ....tydzień temu w czwartek szyjkę miałam jeszcze utrzymaną.Mały n a100% troszkę mi się obniżył bo mi większe hemoroidy wyszły,a także czuję lekki ból podbrzusza.
-
Bitee Cappucina Życzę Ci,aby słowa Twojej położnej stały się realne:D przy takiej sytuacji to Ci gwarantuję,że czekał by Cię poród praktycznie bezbolesny.W minionej ciaży sporo leżałam w szpitalu i wiele widziałam,dziewczyny oczywiście nie wszystkie!!!! zanim osiągły rozwarcie na 5,6 cm to już byly ledwo tomne,a o końcówce nie wspomnę,a były też takie typu wróżby Twojej gin:D Ja zajechałam do szpitala z rozwarciem 6cm nie będąc tego świadoma-bólu zero.
-
Natalka ,ile przytylaś od początku ciaży? bo ja 14kg
-
Cześć Brzuch mi bardzo twardnieje i wg. mojej gin. to juz tylko kwestia kilku dni:p trochę się boje,no ale wcześniej czy pózniej ten moment wkońcu musi przyjsć:o W czwartek mam jeszcze wizyte u gin.,chce zobaczyć jak sytuacja wygląda i dodatkowo mi pobierze wymaz z pochwy,aby zobaczyć jak sytuacja wyglada po leczeniu streptococcusa,ale tak czy inaczej antybiotyk okołoporodowy muszę mieć podany. Dorka piszesz,że sie jeszcze nie zaraziłaś od nas ciażą:D nie odwlekaj za długo;) Kochana ,jak dobrze pamiętam to Ty mieszkasz w Niemczech,mam do Ciebie prośbę,czy mogłabyś mi przetłumaczyć ulotkę płynu do hig. intymnej? chodzi mi o to czy mogę goużywać po porodzie.Ja po Niemiecku nie kumam nic:( To jest pianka ,nazywa się LACTAM OUSSE,SPRAWDZ W INTERNECIE,JA TU NIE KUMAM NIC ,NIE BĘDE PRZEPISYWAĆ CAŁEJ KARTKI BO BY MI TO DO JUTRA ZESZŁO.... dUŻYM LITERAMI PISZE REINIGENDER PFLEGESCHAUM FUR DEN INTIMBEREICH.Będe Ci wdzieczna:) Natalka ,a Ty jak się czujesz?ja jak już pisałam wyzej wzmagam sie bardzo z twardniejącym brzuchem,zdarza mi się to non stop,ale już się tym nie martwię.Moje dzidzi w miniony czwartek wazyło 3kg,także gdyby nawet teraz doszło do porodu to sobie już sam poradzi.Czekam cierpliwie na sygnał,że to już i proszę tylko P.Boga o szczęśliwy poród i zdrowe dzidzi. Rzeczy do szpitala mam już przygotowane,ale dzisiaj muszę!!! je spakować do torby,aby w razie czego nie robic tego w ostatniej chwili.Ogólnie to jakoś do mnie nie dociera,że będe mieć drugie dzidzi,że się znowu zacznie,cyc,pieluchy,noce zarwane itd. Tak czy inaczej cieszę się bardzo i jedynie o co proszę to jest zdrowie dla dzieci ,męża i moje. Skrobnij i Ty coś:) Pozdrawiam Was dziewczynki:)
-
Lasica29 Kochana ten sukisyn może być w gardle,pochwie i sromie.ja Miałąm robiony wymaz tylko z pochwy.Skoro już wyszedł,to trzeba to leczyć i antybiotyk okołoporodowy musi być podany.
-
Agniesia 1979 GRATULUJĘ Urodziłaś córeczkę o identycznej wadze jak ja pierweszego synka 4040 i 58cm:) Co do bóli to ja miałam ,brzuszne,krzyżowe i brzuszno krzyżowe i tak w kółko-to prawda,że krzyżowe bolą,ale brzuszno krzyżowe są jeszcze gorsze. Rodziłam z mężem i gin.kazała mężowi,że jak dostanę bóle brzuszn eto ma mnie tulić do siebie,a przy krzyzowych masować krzyże zachodząc na pośladki z całej siły.To napradę przynosi ulgę!.Już nie wiem co myśleć,ale jak widać poród porodowi nie jest równy... nie wiem jak to jest u innych,ale u mnie to było tak ,że przychodził zajebisty ból i zachwilkę,może minutkę nie pamiętam ból mijał i nie bolało nic,poprostu nic i za chwilę ponownie i tak w kółko. Podobno jak się już zaczną bóle to lepiej jest chodzić być w pozycji stojącej nie kłaść się,bo bóle mogą ustąpić,a po co?lepiej szybciej urodzić i nie wspomagać się oxy jeżeli się da bo po oxy to prawda,ze zdecydowanie bardziej boli. Jestem w dwupaku jak większość z Was,czeka mnie to samo co Was,ale bardziej od bólu to sie boję,aby dziecko wyszło ze mnie całe i zdrowe bez komplikacji-to jest najważniejsze!!!!nie myślcie o bólu jak się już zacznie,ale o prawddłowym oddychaniu i jak Wam każą przeć to przyjcie ile możecie dla dobra dziecka-słuchajcie położnej,lekarza kto tam Wam będzie mówił co robić.Pamętam jak mi mówiono nie ,nie przyj teraz,nie przyj ,a potem był darcie przyj ,przyj!!!Pamiętam,że mówiłam cioci/cioci położnej/ciociu nie dam rady,a ona dasz,dasz przyj! Wiem jedno,że trzeba słuchać co mówią,nie robić nic samemu,bo to tylko utrudnia nam i dziecku.Nie wiem jak ja to zrobiłam,ale mnie się udało,a co bedzie teraz to nie wiem-boje się podobnie jak Wy.
-
Loarka,dobrego miałam nosa....:):):):) Masz już wszystko za sobą ,ale Ci dobrze;) Kochana serdecznie GRATULUJE Piękne jest Twoje Słoneczko-zdrówka i szczęścia w życiu życzę:) Dziewczynki jutro jest dzień teściowej;)jeżeli macie kochane ,to nie zapomnijcie o nich:)
-
Oglądałam fotki Gosiaczka i podpisuję się pod tym co pisze Klaudyna,że Gosiaczkowa wygląda cudnie,naprawdę laska jest z Ciebie i córunie też są prześliczne i duże. Patrząc na nie ,to aż nie chce mi się wierzyc,że mają 3 kg,bo wyglądają na dużo więcej.Moje w brzuchu podobno ma 3 kg-Boże jak ja takiego smoka urodzę:( Wczoraj wieczorem aplikowałąm sobie krem dopochwowy gynazol w takim specjalnym aplikatorze i z nim mialąm problem,ciężko włożyć,a główka dzidzi jest z 40x większa:( Co prawda rodziłam już wiem jak to pachnie,ale nie skupiam sie już n tak bardzo myślami na strachu i bólu,aczkolwiek proszę tylko Pana Boga,abym urodziła bez komplikacji synka całego i zdrowego. Gosia życzę Ci wszystkiego naj,naj,najlepszego:) Dziewczynki,czy Wam twardnieją brzuchy ,bo mnie bardzo. Zrobilam dzisiaj ponownie raffaello,jeżeli macie ochotkę to zapraszam;) Jak się będę czuła w miarę dobrze,to jeszcze w najbliższych dniach zrobię tiramisu z przepisu Klaudynki:)
-
przepraszam,że zjadam literki,ale to wina mojego piepszonego laptopa
-
No proszę,następna:):):):):):) Latka GRATULACJE Dużo szczęścia i zdrowka dl Was:) W chwili wolnej napisz nam jakie mialaś objawy,że stwierdzilaś,że to już i pojechałaś do szpitala
-
Lasica29 ,Kochana to jest czop!może nie cały ciężko mi to powiedzieć,ale czop właśnie może być żółtawo brunatny lub podbarwiony krwią.Z tego co się orientuję to pobarwiony krwią jest w fazie już bardziej zaawansowanej-tak miałam ja,zauważyłam mocz podbarwiony rwią,pojechałam na izbe przyjęć i rozwarcie było już na 6cm. Nic się nie stresuj,możesz już rodzić,jesteś w lepszej sytuacji jak ja-aczkolwiek moja gin. jak już pisalam kilkakrotnie nie boi się już o moje dzidzi,gdyby się nawet dzisiaj urodziło. Gdybyś plamiła na brunatno /chodzi tutaj o łożysko/czy czerwono dalej to jedz na izbe przyjęć,a w przeciwnym razie nic się nie martw,czekaj na skurcze.
-
Tak czułam,że Loarka zapewne urodziła GRATULACJE Agnieszk@@ Ciężko jest doradzić Ci stanowczo TAK lub NIE,musisz sama to zdecydować,ale myślę,że może jest warto dać ex szansę. Moja siostra rozeszła się z chłopakiem,po kilku miesiącach zeszli się ponownie,chodzili z sobą 4 lata i są także już 4 lata po ślubie. Mam koleżankę ,której ojciec zostawił jej matkę będąc z Kasią w ciąży.Kasia miała rok jak się zeszli ponownie,a dzisiaj są szczęśliwym małżeństwem,mają 4 dzieci i 3 wnuków iiiiiii,uwaga!!! po dzień dzisiejszy mając po 60 pare lat idąc do koścoła trzymają się za rączki. Moi rodzice niby zawsze byli i są razem,ale w młodości moja mama nie miala sielanki,ojciec jej nawet jednej pieluchy nie wypral,pil,........w dupe dawał ......teraz sę trochę zmienił Ja mam ojca ,ale ojcowskiej miłości nigdy nie odczułam i może dlatego zawsze pragnełam własnej ,kochającej się rodziny,dla mnie rodzina,mąż dzieci ,to moje życie,moje serce bijące obok mnie. Moje zdanie jest takie Agnieszka,że skoro czujesz się na siłach to dajcie sobie szansę,ale podejdz do tego,że to jest próba,gdyby stalo się odwrotnie czego Ci nie życzę !!!niż jest cel zamierzony,abyś sobie umiala z tym potem poradzić. Ja Kochana życzę Ci jak naj ,naj,najlepiej i jestem dobrej myśli:)
-
http://linkbaby.pl/artykuly/czytaj/dziewiaty-miesiac-ciazy-3.html Marcowe szczęście,dokładnie staram się do tego podejść tak jak właśnie piszesz Ty i dziewczyny. Kurcze blade,ale obiecałam Ci,że nie myślę rodzić przed Tobą;) Dzięki Ci za doradę i słowo pocieszenia w sprawie przepukliny,obecnie jest w miarę dobrze,niedowładów nie ma,a jak bol powroci i nie będzie innej ''deski'' ratunku to trzeba się będzie poddać operacji.Wczorsaj moja gin. pytała męża jak się czuje.... mówiła,że jej znajomy także na to samo był operowany i jest dobrze. Agniesia 1979,Kochana to Wy także przeszliscie strsznie przez męża przepukline-naprawdę współczuję,ale i rownocześnie cieszę się,że teraz jest lepiej.Zyczę ,aby bylo jeszcze lepiej. Nie wiem gdzie mąż był operowany,ale ja slyszałam ,że w Tarnowie są dobrzy neurochirurdzy i w razie potrzeby tam mamy namiary i drogę w tym kierunku trochę przetartą. Na temat Loarki nie wiemy wciąż nic,ale mam przeczucie,że wczoraj urodziła-zobaczycie,że tak będzie:) Szkoda,że nie mamy do Niej nr.tel. ja mam tylko do Marcowego szczęścia:)
-
MamaMalejGwiazdki Kochana ,kontrolowalam i nie będzie inaczej,zaokrąglając jestem w 36tc a licząc dokladnie od 29 .06.jestem w 35dc i 2dni. Brzuch mi twardnieje strasznie,nie wiem co się dzieje,gin. mnie wczoraj widziała i powiedziała,że tydzień powinnam wytrzymać.Mówiła,że się już o dziecko nie boi,że jest już duży-chyba wiedziała co mówi.Moja gin. to zastępca ordynatora ,nie głupia baba,nie jestem jej pierwszą ciężarną- tak sobie to tłumaczę.Jechać na izbe przyjęć co mi da?skoro tak jest nie zostaje mi nic jak leżeć,brać magnez przez tydzień jeszcze i czekać na skurcze.Zalecila mi magnokal 3x1 a ja sobie teraz wzielam 2Powiem Wam jeszcze,że dzisiaj wstalam troszkę z lóżka i zauważyłam,że mnie na dodatek bolą pachwiny,ciężko mi przekladać nogami. Dwa tyg. chciałabym jeszcze wytrzymać,a potem urodzić,bo skoro już teraz maly ma 3kg to za miesiąc będzie miał grubo ponad 4kg i kto to będzie rodził?Wczoraj jak mnie badała gin.ginekologicznie to bolało jak diabli,a co tutaj porównywać maleńki wziernik z główką dzidzia-ło jeju.....
-
Lasica,kochana tak mi liczy gin.a ostatnią miesiączkę miałam 29 czerwca.Jak leżę na łóżku to też mi twardnieje,a jak się poruszam,zmienię pozycje to tym bardziej się stawia.Tak jak już pisałam widzę i czuję,że brzuch twardnieje,ale bólu nie czuję. Mówisz,że wg. Twojego sposobu liczenia mam już 36tc zakończony? Dzięki Ci,że odpisałaś
-
Angelowa,biorę magnokal 3x1,kazała mi brać tak jeszcze z tydzień.Dzisiaj mnie badała,więc gdyby było coś nie tak/zbliżający się poród na dniach/ to może by to zauważyła. Jak się wypycha dzidzi to z jednej strony jest twardo a z drugiej miękko,a jak się stawia brzuch to go tak spina z boków do góry. Podobnie jak Ty martwię się tą przekllętą bakterią.
-
Klaudyna,może to mały Ci na jakieś nerwy uwiera i dlatego odczuwasz taki ból.Mnie także bardzo bolą pachwiny,ale tylko wtedy jak poruszam nogami,aczkolwiek leżąc czy siedząc spokojnie nie czuję nic.Czy Tobie twardnieje brzuch? Nie bój się,napewno wszystko będzie dobrze,urodzisz szczęśliwie
-
Coś mi żle skopiowało:( Angelowa ,czy Tobie często stawia się brzuch? bo mi twardnieje non stop i mam tak od soboty.Spina mi go i wypycha do góry,nie jest to bolesne,tylko czuję takie dziwne uczucie jak twardnieje.Dzidzi jest bardzo aktywne,rusza się często.Mam nadzieję,ż zakumam,że dostaje skurcze na czas-trochę się obawiam,no ale mam nadzieję,że jakoś to będzie. Angelowa ,Ty także masz tą cholerną bakterie? brałaś cos,typu antybiotyk czy globulki?ja wybrałam 1,5 opakowania gynalginu i lactowaginal. Pisząc teraz do Ciebie to już 2x mi sie brzuch postawił. Tulę Cię mocno i życzę jak naj,naj,najlepiej
-
Jestem już po wizycie. Boje się.Brzuch mi wciąż bardzo twardnieje,szyjke mam jeszcze -ile to nie wiem,ale jest jeszcze i jest zamknięta.Główka dziecka zaczyna już uwierać na kanał.Powiedziała mi gin,że w najbliższym tyg. nie powinnam urodzić,a po nim nie daje gwarancji,moge w każdej chwili rodzić i ona tak rokuje,bo nawet powiedziała,że może około 13 marca,ona wtedy będzie mieć dyżur.Mam 35tc skończony,a maly waży 3kilo. Powiedziała mi także,że jakbym dostała skurcze co 15,20 minut to mam jechać do szpitala i na wejsciu krzyczeć,że mam bakterie streptococcus.Oprócz tego wszystkiego w srode mam do niej przyjechać na ponowne pobranie wymazu,aby zobaczyć co się w tej mojej pochwie dzieje.Nie mogła mi dzisiaj pobrać wymazu,bo aplikowałam globulki-muszę mieć co najmniej 4,5 dni przerwy. Czuję się trochę tym wszystkim przerażona.
-
Wiecie co ,to już tak na marginesie,bo żyjemy w Polsce a nie we Włoszech,ale bardzo podobają mnie sie też imiona wypowiadane po Włosku -Małgosia-Marghi -Joanna-Giovanna/czyta się dzowanna/ -Jakub -Gacobo/dzakobo/ -Paweł-Paolo/paulo/ -Franciszek-Francesco/franczesko/ -Antonina-Antonietta -Michalina-Michela/mikela/ -Karol-Carlo -Mariusz-Mario -Rita -Laura -Mateusz-Matteo itp
-
Szatynka masz racje co do imion.Ja kupuję gazetkę parafialnąi przy 10 chrztach czasem były 4 Julki 5 Kacprów,3 Weroniki,Julki,Maje,Wiktorie,Zuzanny,Jakuby,Jaśki-bardzo te imiona się powtarzają.Ale ostatnio pojawia się także Piotr,Artur,Bruno,Alan,Natan,Pawel,Dominik,Natalia ,Zofia,Maksymilian,Anna,Franciszek,Lidlia, Małgorzata-moje imię i jestem z niego bardzo zadowolona,dumna:)ale nie spotkalam się w gazetce z tym imieniem baaaaaardzo dawno. Moja pierwsza milość zwracała się do mnie Gogunia,brakuje mi tego,mąż mówi do mnie tylko Gosia
-
Bartosz,fajne imię:) moj ojciec ma na imię Bartłomiej a wołają na niego Bartek,Bartuś. Radosław mnie sie podoba-Radek,Raduś:)fajne. Ja mam problem ze zdecydowaniem się na imię,ale też patrzę,aby to imię można było odmieniać zdrobniale,Kuba,Kubciu,Kubuś,Karol ,Karolek Inez nie brzydkie,ale chyba wolałabym np.Anastazje,Nastka,Nastusia. Wolę np. Inez jak np.Maja,no nie wiem,to naprawde jest kwestia gustu. A co do Asi,to wcale nie jest głupie imię,jest ładne,Asia,Asieńka,Asiulka.Także Joanno nie czuj się żle:) Krysia,teraz to faktycznie jest nadal imię sporadyczne,ale dla dorosłej osoby jak tY kRISII Krysia nie brzmi zle:)-czułko w góre:) Pelagia to faktycznie jest chyba imię krzywdzace dziecko.Leon? są ładniejsze;)
-
Widzę,że coraz to bardziej dziewczynki narzekają,że coś się dzieje,no ale co się dziwić-mamy już marzec:) Loarka milczy,czuję,że chyba rodzi:) trzymajmy za Nią kciukasy Mama Małej Gwiazdki,nie licz,że będzie lepiej z zaparciami do chwili porodu,może być jeszcze gorzej-sorry za pocieszenie,ale ja w minionej ciązy przeszłam właśnie przez hemoroidy kalwarię-tego się nie da opisać,gdyby nie hemoroidy to by mnie nawet nie nacinali w kroczu,ale była obawa,że mi dupa pękne.Za tydzień po rozwiazaniu miałam dupcie zdrowiutką do tej pory.Teraz znowu mam hemoroidy,ale nie bardzo duze/ale już mi się z nich krew lała/ Nie martw się,przeżyjesz,a jak urodzisz problem mine. Nie wiedziałam o tej cud herbatce o której pisze Szatynka-pij ją pij,ratuj się czym możesz. DZiewczyni dzięki za wypowiedz co do likru.... dam go dzisiaj doktorce,może jeszcze bardziej będzie do mnie przychylna,chociaż nie mogę ogólnie na nią narzekać,bo nigdy mnie nie zbyła,ale wiecie jak to jest...mały geścik w formie likru może dodatkowo swoją rolę odegra.... Mam jeszcze jedno pytanie,co sądzicie? Do porodu nie będę ciągła swojej gin.bo wzywać ją specjalnie to nie wiem czy 10 tyś zł. by wystarczyło,ale tak myślalam sobie ,że może by dobrze było dać coś w kieszeń lekarzowi na jakiego trafię,aby mnie chociaż godnie i bez bólu zeszył i dał jakieś nici rozpuszczalne. Pierwszy poród odbierała mi moja gin.miałam szczęście,że trafiłam na jej dyżur,zeszyła mnie bez bólu,nici mialam rozpuszczalne,doglądala do mnie-mialą naprawdę opiekę super. Wg.Was ile wystarczyłoby wsunąć lekarzowi w kieszeń? położną mam załatwioną,no ale w razie WWWWWWWWWWW chciałabym,aby mne lakarz potraktował jak człowieka.Spotkałam się z wypowiedziami dziewczyn które mówiły ,że szycie krocza to był dla nich drugi poród,a ja nie czułam nic. Marcowe szczęście,piszesz,że nie bałabyś się iść na operację na miejscu mojego męża?Ja się tak bardzo boję,aby go nie uszkodzili,żeby nie daj P.Boże na wózku nie został. Dowiedzielismy się o tej przepuklinie rok temu,poprzez ćwiczenia,masaże,zastrzyki ból ustąpił i teraz w styczniu ponownie miał atak-tego sie nie da opisać..... w tej chwili jest lepiej,jest już nawet bez lekarstw przeciwbólowych,zaczął znowu jezdzić na basen,ćwiczy w domu,jest już po jednej serii rehabilitacji,ale n aile będzie znowu dobrze? obawiam sie,że operacja to w jego przypadku to jest tylko kwestia czasu,przyjdzie moment,że nie będzie już innej alternatywy.Tak bardzo też ostatnio zeszczuplał,przy wzroście 178 waży 70,71 kg a ważył 80kg.Byl czas jakieś 4 lata temu ,że ważył ponad 80kg,taki fajny misiu byl z niego,uwielbiam mojego męża takiego puchatka,a teraz to nie mogę na niego patrzeć,bo mnie się serce kraje:( Kochana co mialaś na myśli pisząc mi odnośnie tej przepukliny.....to jest paskudztwo i trzeba bardzo uważać... Przepraszam,że Was tak zanudzam;) Ja jeszcze dzisiaj wieczorem mam wizyte u gin. Życzę Wam milego dnia,a jakby którąś z Was poród chwycił to ,życzę aby był szybki i mało bolesny ,za co mocno trzymam kciuki. Buziaki:)
-
O jej nie mam czasu.....muszę się zając dzieckiem ,bo jedzie maż z nim do alergologa ...potem napisze Mama Małej Gwiazdki kup sobie syrop lactulosum-ja go miałam przeopisanego przez moją gin.Ugotuj sobie może jabłka,wypij tą wodę z pod nich,surowa oliwa z oliwek-na czczo najlepiej -ja tak piłam po łyżce rano,dużo wody.Co do czopków glicerynowych to nie wiem,ale nie radzę,mnie ich nigdy nie proponowano.
-
Loarra;myślę,że się ruszyło,ja też tak miałam.Zaobserwuj co sie będzie dalej działo.Gdyby taka sytuacja nastąpiła u mnie to ja napewno byłabym już w szpitalu,mam do niego 45km + strach o tą przeklętą bakterie.U Ciebie sytuacja jest inna,spokojnie zaobserwuj co się bedzie dalej dzialo,ale jak Cię zaczną łapać regularnie to jedz do szpitala.Tak czy inaczej niedziela już tuż tuż,a ja Ci wróżę,że w weekend będziesz już tulić dzidzia:) Trzymaj się dzielnie-buziaki