dynia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dynia
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
dynia odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Folicum zgadzam sie w 100%,ze od razu widać ,ze to sa mali faceci :) Co do wagi to ja zaraz po porodzie miałam -13 ,zwazywszy,ze przytyłam 9 wynik jest zadawalający,cud dietetyczny jakis .Schudnij przez ciąże,nowa dieta ;) -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
dynia odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękuje Kochane za super zdjecia NIedługo i ja sie zrekompensuje naszymi ;) Czytam o Waszych nawałach mlecznych i szczerze Wam wspólczuje :( Mnie to tym razem ominęło ,kupiłam laktator Aventa i kurzy sie na szafie,mam tyle mleka ile potrzeba nie uzyłam ani jednej wkładki laktacyjnej :D Nie miałm ani przez moment pogryzionej brodawki :D :D Mały niezle juz wyglada ,wymiarami przypomina mini Ryszarda Kalisza :D Oczywiscie przy Jadze nie było tak rózowo ,dostałm zapalenie cyca i bolało jak fix. Dalej sie borykamy z tymi oczkami,jak nie przejdzie ok .tygodnia to czeka nas wizyta u okulisty :( Ale tak poza tym to wszystko ok. NO moze poza moim piatkowym zapaleniem pecherza,dziewczyny biegałam co 2 min. do kibla i wyłam z bólu.Nafaszerowałm sie żurawina,wtłoczyłam w siebie jednorazowo ok 3 litrów płynu zrobiłam nasiadówe i jednej nocy mi przeszło ,bolało mnie tak strasznie ,ze myslałm ze skonczy sie na antybiotyku To wszystko przez to podsiadanie na ławkach w czasie spacerów ,zdradliwe sa dlatego uwazajcie Kochane! Dobra własnie zmykamy na spacer bo pogoda u nas boska ,buziaki -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
dynia odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Uffff nareszcie ,Mojaspinko gratulacje przeogromne -
Kuk,myslę ze to rozwiazanie z pracą wydaje się całkiem korzystne.Z reszta Ty napewno dasz sobie swietnie radę bo ten typ juz tak ma :) Co do chusty to mamy model LULU własnie :) Wzory materialów maja naprawdę fajne,my zakupilismy moro gl.pod katem tatusia ;) Jesli chodzi o wiaderko to kąpiel w w nim prezentuje sie własnie tak : http://cat.teho.net/software/vaunuaitta/e-site/data/00000687-n.jpg http://www.lastenturva.fi/tuotevalikoima/hoitotuotteet_photos/tommytub.gif http://www.emarket365.com/uploaded/45380243787.jpg I ja chetnie zobaczyłabym jak Anula i Franio podrosli :)
-
Dziewczyny w kwestii tej chusty to sprawdza sie ona u nas doskonale.Mamy taka od pierwszych dni i ,jak Ziemko tylko się w niej znajduje to zasypia momentalnie pomrukujac zadowolony.Jest on w niej w takiej pozycji troche jak w brzuchu i widocznie odpowiada mu to bardzo.Mamy chuste taka gotową tzn nie z tych wiazanych z 5 m materiału dla mnie to był hard core na poczatku tym sie okutac ,dlatego ten model bardzo nam odpowiada :) My mamy taką; http://www.bebelulu.pl/v2/index.php?lang=pl POwiem Wam,ze tez to wiaderko kąpielowe sprawdza sie u nas rewelacyjnie.Mały jak tylko go tam włozymy tak sie relaksuje ,ze staje sie prawie bezwładny,po czym zasypia a po wyjeciu często walnie qpke z wyluzowania.Ciesze sie ,ze sie na nie zdecydowalismy chociaż niektórzy w tym moja mama patrzyli na nie z niedowierzaniem ;) Musze Wam powiedziec ,ze teraz codziennie rano scielę w łozku cztery kołderki bo kazdy ma swoja :D Czy zauwazyłyscie,jakies nowe zachowanie sie Waszych dzieciaków.Jaga od pewnego czasu zaczełą zwracać uwagę na jakies potwory ,strachy,coraz czesciej mówi ,ze sie np czegos boi.Oczywiscie tłumaczymy jej co i jak ,i radzi sobie z tym.Ciekawi mnie to bo wczesniej nie było miejsca na takie lęki.Czytałm włąsie,ze pod koniec 3 r.ż pojawiaja sie takie problemy. Jaga sie maksymalnie rozrysowała ,tworzy niesamowite głowonogi,z oczami ,włosami etc.jestem naprawdę czasem strasznie zaskoczona poziomem jej rysynku :) Dobra zmykam bo woła mnie Jaga,Ziemko i kluski slaskie tzn zeimniaki ,które chca nimi być :) A ja mam tylko ręce dwie ;)
-
Ale tu gwarno :) My spimy tez w jedynm łozku wszyscy czworo :D Łózko jest ,klasycznej wielkosci tzn 180x200,Jaga z Ziemkiem spia od sciany tzn ,Ziemek ,Jaga w Jego \'\'nogach\'\' ułozeni jak karciane figury(miedzy nimi jest jakies 40 cm przestrzeni gdzie kłade jeszcze kocyk pomiedzy takze luzik)potem ja w bliskosci z cycem do nocnych \'\'libacji mlecznych \'\' nas skraju łozka Pitu,musi byc na wylocie bo to on zmienia pieluchy :)Jest calkiem duzo miejsca.Jaga ma swój pokój i swoje łozko gdzie zasypia samodzielnie po dobranocce i tak trwa do ok 24-1 potem przychodzi do nas ;) Karen ka pisalas o filmie \'\'Samotnosc w sieci\'\' dla mnie to była straszliwa nuda ,nigdy w zyciu sie tak nie wynudzilam na filmie ,poza tym strasznie jakis taki sztuczny mi siue wydawał :O Do \'Wyznan gejszy \'\'w wersji ffilimowej tez chciałam sie zabrac,ksiazka mi sie nawet podobała .Co do czytania własnie to połykam wlasnie \'\';Biało-czerwony\'\' D.Bienkowskiego(polecam).W kolejce czeka \'\'Bóg urojony\'\' ale to juz wieksza cegła ciekawe kiedy sie na to szarpne :) Fisia pytałas o zdrowie.To wszyscy juz wykurowani ,Wczoraj była wizyta poloznej srodowiskowej ,zachwycaly sie synem moim i takie tam pierdułki .W sumie te wizyty to chyba nic konkretnego na celu nie maja ;) Z kolei ja byłam dizsiaj u lekarza z moimi dziwnymi dolegliwosciami.Cos mnie od soboty łypie pod zebrami z lewej strony zwłaszcza jak oddycham ,ból jakis skurczowy niewiadomo co to :O Lekarz kazal sie nie stersowac ale na wszelki wypadek porobic badania enzymatyczne trzustki :O Mam nadzieje,ze to jednak tak jak sugerowal przykurcz miesniowy ! Zapomniałm dodac,ze my tez spimy jak emeryci pod dwiema kołderkami.Sczerze powiedziawzy juz sobie chyba nie wyobrazam spania pod jedna .Ja lubie miec przykryta gowe po uszy ,nogi z kolei podobnie jak Myshka wystawione obustronnie ,Piotrek tez ma swoje jakies widzimisie takze ten układ nam pasuje bardzo :) Myshko i u nas cale \'\'zycie\'\' toczy sie wokól piecyka .os niesamowitego i pierwotnego jest w ogniu,ze tak skupia i przyciaga do siebie :) Ziemek spi własnie przy moim boku w chuscie i słodko mruczy przez sen :) Pozdrawim srdecznie
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
dynia odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dokopałm sie tez do zdjec Mikołajka i Szymonka ,chłopcy cudni dziekuje raz jeszcze za zdjecia -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
dynia odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny ,kilka dni mnie nie było i takie zmainy :) Gratuluje wszystkim swiezo upieczonym mamusiom i ich pociechom !!!! Dziekuje za zdjecia slicznej Adusi i Michałka !Reszty nie otrzymałam :( U nas w domu tez odpukac sielsko.Ziemek spi ,je i sygnalizuje jedynie zmiane pieluchy,oby tak dalej :) Mamy za soba pierwsze spacerki i cudna pogodę :) Katar powoli zanika uffff ,mielismy problem z oczkiem (slimaczylo sie troche i ropialo) ale to zatkany kanalik i masaze pomagaja :) Ja juz wlasciwie o porodzie zapomnialam szwy pieknie sie zagoiły czego i Wam zyczę :D Wszystko u nas dobrze,tylko pochłonal mnie wir codziennych obowiazkołł,czas wolny starm sie wykorzystac na zaleglosciw w lekturze,co ciekawe komputer mnie wrecz odpycha ;) POzdrawim Was serdecznie bardzo P.S Dzisiaj własnie odpadł Ziemkowi pepek :) -
Kuk ,witaj po latach :) Myshko to szykuje sie duza panienka,cudnie :) Mnie zajeły domowe obowiazki ,resztki czasu staram sie wygospodarować na zaległosci czytelnicze,Piotr zakupił masę ciekawych ksiazek ,które mnie tylko nęca :) Mały cudny(puk,puk odpukuje nie chce przechwalic) spi ,je i sygnalizuje zmiane pampka :) Jagoda jest bardzo troskliwa siostrą ,pomaga mi bardzo.Musze Wam powiedziec ,ze podejrzalam jak ,przykłada swoje lale do golej klatki i probuje karmic lale piersia :) Chodzimy juz regularnie na spacerki i dzieki zakupowemu strzalowi w 10 ,Jag tez ma niezłą jazde .Kupilismy jej tzw.skateboard tzn taka dostawke montowana do wózka Ziemka i dzieki temu mam ich obydwoje pod kontrola na spacerze a Jaga ma dodatkowo super atrakcje .Jak dla nas rozwiazanie genialne :) ZDjec ze spaceru nie podrzucalam jeszcze ,nie było czasu zeby sie tym zajac,ale nadrobie zaległosci :) Pozdrawiam Was serdecznie Myshko,niezła historia z koszem sasiada :D
-
Urodzinkowe serdecznosci dla OIa !!! Myshko co do spania razem ,to Mały jest tak spokojny ,ze jedynie kwi iw razie potrzeby zacycania lub pełnej pieluchy ale Jag ma sen sprawiedliwego i nic sobie z tego nie robi :) A my dzis bylismy na pierwszym wspolnym rodzinnym spacerku.Było cudnie i pogoda : jesien jak ze snów,Jaga toneła w złotych lisciach,sa ajakies zdjecia takze cosik podrzuce :) Myshko ,dziekuje za zdjecia wygladasz pieknie !
-
Myshko zapomniałam napisac ,najlepsze gratulacje dla Twojej M. i jej Synka Fisia a ja zadnych Twoich zdjec nie dostałm ani teraz ani w ogole :(
-
O matko co za ilosc powtórzen ! Wybaczcie ;)
-
Powoli,wszystko zaczyna miec swój rytm :) Mały jest tak kochany,tylko spi i je :D Przesypia też cale noce ,dodam tylko,ze spimy wszyscy w czwórke w naszej gawrze,dobrze ze łozko jest bardzo duże :) Nieszczesny katar przywleczony ze szpitala tylko meczy ,no ale odciagam glutki nawilazam sola morska no i tyle co mogę zrobic . Myshko to co pisałas o urzadzaniu wnetrz to tak jak bys dokładnie opisała moje preferencje co do wystroju :) Psikulec,to czeka Was troche taki maraton polekarski ale musze przyznac ,ze macie bardzo zaangazowana pediatre w tych czasach to wyjatek,ja tez wolałbym zrobic wszystkie te badania dla swietego spokoju ;) Jeszcze raz duzo zdrówka dla Zuzi U nas leje i leje a ja czekam z utesknieniem pieknej ,polskiej,złotej jesieni i pierwszych spacerków :) Zmykam i jeszcze raz bardzo dziekuje za komplementy pod adresem mojego syna :)
-
Powoli,wszystko zaczyna miec swój rytm :) Mały jest tak kochany,tylko spi i je :D Przesypia też cale noce ,dodam tylko,ze spimy wszyscy w czwórke w naszej gawrze,dobrze ze łozko jest bardzo duże :) Nieszczesny katar przywleczony ze szpitala tylko meczy ,no ale odciagam glutki nawilazam sola morska no i tyle co mogę zrobic . Myshko to co pisałas o urzadzaniu wnetrz to tak jak bys dokładnie opisała moje preferencje co do wystroju :) Psikulec,to czeka Was troche taki maraton polekarski ale musze przyznac ,ze macie bardzo zaangazowana pediatre w tych czasach to wyjatek,ja tez wolałbym zrobic wszystkie te badania dla swietego spokoju ;) Jeszcze raz duzo zdrówka dla Zuzi U nas leje i leje a ja czekam z utesknieniem pieknej ,polskiej,złotej jesieni i pierwszych spacerków :) Zmykam i jeszcze raz bardzo dziekuje za komplementy pod adresem mojego syna :)
-
Powoli,wszystko zaczyna miec swój rytm :) Mały jest tak kochany,tylko spi i je :D Przesypia też cale noce ,dodam tylko,ze spimy wszyscy w czwórke w naszej gawrze,dobrze ze łozko jest bardzo duże :) Nieszczesny katar przywleczony ze szpitala tylko meczy ,no ale odciagam glutki nawilazam sola morska no i tyle co mogę zrobic . Myshko to co pisałas o urzadzaniu wnetrz to tak jak bys dokładnie opisała moje preferencje co do wystroju :) Psikulec,to czeka Was troche taki maraton polekarski ale musze przyznac ,ze macie bardzo zaangazowana pediatre w tych czasach to wyjatek,ja tez wolałbym zrobic wszystkie te badania dla swietego spokoju ;) Jeszcze raz duzo zdrówka dla Zuzi U nas leje i leje a ja czekam z utesknieniem pieknej ,polskiej,złotej jesieni i pierwszych spacerków :) Zmykam i jeszcze raz bardzo dziekuje za komplementy pod adresem mojego syna :)
-
Powoli,wszystko zaczyna miec swój rytm :) Mały jest tak kochany,tylko spi i je :D Przesypia też cale noce ,dodam tylko,ze spimy wszyscy w czwórke w naszej gawrze,dobrze ze łozko jest bardzo duże :) Nieszczesny katar przywleczony ze szpitala tylko meczy ,no ale odciagam glutki nawilazam sola morska no i tyle co mogę zrobic . Myshko to co pisałas o urzadzaniu wnetrz to tak jak bys dokładnie opisała moje preferencje co do wystroju :) Psikulec,to czeka Was troche taki maraton polekarski ale musze przyznac ,ze macie bardzo zaangazowana pediatre w tych czasach to wyjatek,ja tez wolałbym zrobic wszystkie te badania dla swietego spokoju ;) Jeszcze raz duzo zdrówka dla Zuzi U nas leje i leje a ja czekam z utesknieniem pieknej ,polskiej,złotej jesieni i pierwszych spacerków :) Zmykam i jeszcze raz bardzo dziekuje za komplementy pod adresem mojego syna :)
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
dynia odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
folicum gratulacje przeogromne !!!!!!!!!!!!! -
Dodam jeszcze ze Ziermo był okrecony pepowiną,wody były zielonkawe ale skonczyło sie dobrze :)
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
dynia odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie z Jaga tak łatwo nie było ,rodziłam ok 8h. Jedni co Wam moge polecic to na pewno pijcie te liscie malin ,maja moc !!!!!!! I jeszcze tak na biezaco :FRIDA,FRIDA I FRIDA,dziewczyny cudownie sie sprawdza,mały ma troche jakby katar i pomaga nam rewelacyjnie :) Dodam jeszcze ze Ziermo był okrecony pepowiną,wody były zielonkawe ale skonczyło sie dobrze :) -
Myshko,dziekuję Ci Kochana za taka relację na bieżaco Mozecie sprawdzić pocztę :)
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
dynia odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dodam jeszcze ,ze Ziemowit wazył 3.830 i mierzył 54 cm :) Dziękuję Wam Kochane za wszystkie miłe słowa -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
dynia odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Na razie opisze to w skrócie,wczoraj wieczorem wyszlismy ze szpitala i jestem jeszcze troszke niezorganizowana ;) Więc wszystko zaczęło sie w sobotę rano,kiedy to Jagoda wstała rano,przytuliła sie do brzucha i ppowiedziała \'\'braciszku wychodz juz z tego domku!\'\' Nie marzyłąm o niczym innym pomyslałam w duchu.Zrobiałam sobie ciepła kapiel i zabralismy sie z Pitu za malowanie i sprzatanie Gdzies ok 12 poczułam jakies sygnały z wewnatrz cos na kształt bólu przedmiesiaczkowego ale nic to pomyslałam nie pierwszy to raz,wybrałysmy sie z jaga na zakupy,przytargałam wielka dynie na zupę ,podczas drogi zaczeło mnie łupac na poważnie Tzn jakas czestotliwosc co do 10 min.O ho ,pomyslałam bedzie sie dziać! Skurcze zmieniały sie jak w kalejdoskopie ,kiedy były co ok 5 min ,myłam jeszcze mopem podłoge ,kiedy były już o minutę częstsze zadzwoniłam do mojej pooznej,że to chyba już? Lotem błyskawicy kazała mi przyjezdzac.Tak tez zrobilismy,Mieszkanie doprowadzone do porzadku ,Jaga w miedzy czasie odprowadzona do dziadków ,ruszamy...Droga do szpitala nalezy do wyboistych,próbowałam sie kontrolowac ,skurcze były co 3 min.Na parkingu przed szpitalem kleczałam na ziemi.Stwierdział ,ze chyba lepiej wezmy windę bo nie dam rady na to pieterko sie wtarabanic Połozna juz czekała ,zniecierpliwiona ,pędem mnie na fotel,i usłyszałam triumfalne ;rozwarcie na 6 była godzina 18.20.Potem lotem błyskawicy potoczyły sie dalsze wydarzenia za ok 15 min było juz 8 ,przyszła przemiła lekarka ,o godz 19.25 pojawił sie mój syna na swiecie :!: Było tak jak sobie to wyobraziłam,bez zadnych farmakologicznych wsparc,sam ogien dzialania,nie obyło sie bez dyskretnego szwu ale po doswiadczeniach z Jaga ,richelie moge powiedzieć :D Po 2 h od porodu smigałam po odziale,gotowa rodzić ponownie chocby jutro :D I tak to wygladało.Po całej akcji porodowej zastałam mojego męza absolutnie zamurowanego z butelka wody min .w reku,której nie zdązył mi podać Duzo zawdzieczam połoznej ,Kochana babeczka -
Strasznie dziękujemy za wszystko co napisaliscie dla nas!!!! Na razie opisze to w skrócie,wczoraj wieczorem wyszlismy ze szpitala i jestem jeszcze troszke niezorganizowana ;-) Więc wszystko zaczęło sie w sobotę rano,kiedy to Jagoda wstała rano,przytuliła sie do brzucha i ppowiedziała \'\'braciszku wychodz juz z tego domku!\'\' Nie marzyłąm o niczym innym pomyslałam w duchu.Zrobiałam sobie ciepła kapiel i zabralismy sie z Pitu za malowanie i sprzatanie ;-) Gdzies ok 12 poczułam jakies sygnały z wewnatrz cos na kształt bólu przedmiesiaczkowego ale nic to pomyslałam nie pierwszy to raz,wybrałysmy sie z jaga na zakupy,przytargałam wielka dynie na zupę ,podczas drogi zaczeło mnie łupac na poważnie :-P Tzn jakas czestotliwosc co do 10 min.O ho ,pomyslałam bedzie sie dziać! Skurcze zmieniały sie jak w kalejdoskopie ,kiedy były co ok 5 min ,myłam jeszcze mopem podłoge ,kiedy były już o minutę częstsze zadzwoniłam do mojej pooznej,że to chyba już? Lotem błyskawicy kazała mi przyjezdzac.Tak tez zrobilismy,Mieszkanie doprowadzone do porzadku ,Jaga w miedzy czasie odprowadzona do dziadków ,ruszamy...Droga do szpitala nalezy do wyboistych,próbowałam sie kontrolowac ,skurcze były co 3 min.Na parkingu przed szpitalem kleczałam na ziemi.Stwierdział ,ze chyba lepiej wezmy windę bo nie dam rady na to pieterko sie wtarabanic :D Połozna juz czekała ,zniecierpliwiona ,pędem mnie na fotel,i usłyszałam triumfalne ;rozwarcie na 6 była godzina 18.20.Potem lotem błyskawicy potoczyły sie dalsze wydarzenia za ok 15 min było juz 8 ,przyszła przemiła lekarka ,o godz 19.25 pojawił sie mój syna na swiecie :!: Było tak jak sobie to wyobraziłam,bez zadnych farmakologicznych wsparc,sam ogien dzialania,nie obyło sie bez dyskretnego szwu ale po doswiadczeniach z Jaga ,richelie moge powiedzieć ;-) Po 2 h od porodu smigałam po odziale,gotowa rodzić ponownie chocby jutro :D I tak to wygladało.Po całej akcji porodowej zastałam mojego męza absolutnie zamurowanego z butelka wody min .w reku,której nie zdązył mi podać :D Duzo zawdzieczam połoznej ,Kochana babeczka :D
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
dynia odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bazadora ,ogromne gratulacje dla Was Folicum ,jakie sposoby domowe masz zamiar wypróbować??? Ja tez na Twoim miejscu wolałbym domowymi jak np ten olej rycynowy.ponoc porod wywoalywany boli jak diabli :( Marusia nie martw sie na zapas,to rzeczywiscie mogla byc pomyłka lekarska taki czeski bład :) My zagrypieni na całego :( -
Psikulec pozwole sobie wkleić cos w rodzaju gotowca dla początrkujacych mam,skopiowałam go z mojej kopalni wiedzy czyli wegedzieciaka :) Pierwszy inny niz mleko posilek nie powinien zbytnio roznic sie konsystencja od mleka matki. Na poczatek powinno sie podawac warzywa ogrzewajace i lekkostrawne. Poleca sie cieply wywar z marchwi (ekologicznej lub z pewnego zrodla). Nastepnie mozna zageszczac ta zupke wmiksowywujac czesc marchewki do wywaru. Potem po jakims tygodniu dodac do marchewki ziemniaczek i zmiksowac. Odczekac pare dni (3-4) - obserwowac dziecko, czy wszystko w porzadku. Na poczatku podawac zupke po 1-2 lyzeczki, powolutku. Potem jak dziecko bedzie chcialo - zwiekszyc ilosc. Po ziemniaku i marchwi, mozna dodawac w ten sam sposob inne warzywa - pietruszke, selerka, potem troszke pora, mozna dodawac troszeczke oliwy - najlepsza podobno jest z kielkow pszenicy - do nabycia w sklepach ze zdrowa zywnoscia, lub dobrych delikatesach. Moze byc tez dobra oliwa z oliwek (extra vergine). Po dodaniu kolejnego warzywka - nalezy odczekac pare dni z wprowadzeniem nastepnego - dzieki temu mozna uniknac ew. alergenow. Ciezsze warzywa powinny pojawic sie w diecie ok. 9-10 m-ca (brokul, kalafior, cebula, dynia, kapusta). Pierwsze straczkowe to czerwona soczewica - ok. 11 m-ca. WAZNA RZECZ; poniewaz alergia jest wynikiem oslabienia ukladu odpornosciowego (miedzy innymi zanieczyszczone powietrze, jedzenie etc.), wazne jest by warzywa jakie jecie ty i dziecko pochodzily w miare mozliwosci z ekologicznych upraw lub chociaz z zaprzyjaznionych ogrodkow. To naprawde wazne. Rownolegle z pierwszymi warzywami mozna tez przyzwyczajac dziecko do jedzenia kleikow zbozowych. Nalezy tez obserwowac dziecko - czy nie ma reakcji alergicznych. Najlepszy na poczatek bedzie ryz - tylko nie bialy. Chodzi o pelny ryz ze zdrowej zywnosci Mozna go robic na 2 sposoby: wersja fast: zmielic najpierw w mlynku do kawy i potem taka maczke wrzucic na wrzatek (mala ilosc - bo ile mozna zjadac po dziecku...) i gotowac na malenkim ogniu ok 20 min., albo i to jest chyba lepsze ze wzgledow energetycznych: 1 miarke ryzu na 6 miarek wody - gotowac na malym ogniu 4-6 godzin. Powstaje taka \"zupa mocy\" - wysokoenergetyczny kleik. Nastepnie przetrzec przez geste sito i podawac dziecku lyzeczka lub w butelce (rzadsze). Stopniowo taki kleik mozna laczyc z osobno ugotowana zupka warzywna (pisalam wyzej) i dodatkiem oliwki. Inny wariant to ten sam kleik ryzowy ale w polaczeniu z prazonymi owocami (jablka slodkie, suszone morele, rodzynki (najlepiej bio, niesiarkowane np. z \"Bioniki\") - suszone owoce trzeba troszke pogotowac (ok.10 min.), zmiksowac i polaczyc z kleikiem. Wiekszosc suszonych owocow sprzedawanych w normalnych sklepach jest konserwowana za pomoca siarki - nawet jak nie ma o tym wzmianki na opakowaniu. Zwiazki te sa niebezpiezne - dlatego lepiej nie ryzykowac i wydac troche wiecej na owoce BIO, niesiarkowane. Potem mozna zamiast ryzu, albo do ryzu dodac kasze jaglana - wspaniala dla dzieci. Przyrzadza sie tak samo jak ryz. Ma ona jednak niewielka zawartosc glutenu, dlatego polecam dopiero ok. 10. m-ca. INNE UWAGI: 1/ Ogolnie nalezy uwazac z fast-foodami dla niemowlat - wszelkiego rodzaju sloiczkami, gotowymi kaszkami etc. Nie z tego powinno budowac sie cialko dziecka. Nic niestety w pelni nie zastapi gotowanych, swiezych posilkow. Rzeczy w sloikach nie maja wogole zyciodajnej energii. Witaminy i mineraly sa dodawana sztucznie - a swiadomosc co musieli zrobic z jezeniem, ktore moze przestac 1.5 roku nienaruszone, juz wystarcza by sie tylko co do tego upewnic. Dlatego takie rzeczy nie powinny byc podstawa pozywienia, niemniej jednak sa takie sytuacje, kiedy nie ma wyjscia. Jesli dziecku nie wystarcza juz mleko mamy, na wyjazd mozna zabrac gotowa kaszke ryzowa (bez dodatkow) i ewentualnie marchew w sloiczku. Pare dni takiego zywienia szkody nie zrobi. Niestety w Polsce owe ryzowe kaszki sa na bazie bialego ryzu. Ciekawostka: w Niemczech na przyklad w sklepach ze zdrowa zywnoscia mozna kupic gotowe kleiki z pelnych zboz, kaszy jaglanej pelnego ryzu itd. Tez rozrabia sie je z woda. 2/ Jesli chodzi o WAPN - to bardzo duzo ma go kapusta biala, SEZAM (!), orzechy - mysle ze orzechy i pestki - w tym sezam - mozna probowac go dodawac do papek powolutku ok 11.m-ca. Trzeba je zmielic (orzechy w skorkach najpierw namoczyc, by skorka odeszla) najlepiej w mlynku do kawy i dodawac do zup (pestki dyni, slonecznika, sezamu), deserkow zbozowo owocowych (orzechy). To wspaniale zrodlo wapnia, magnezu, witamin grupy B, tluszczow nienasyconych i zelaza. Oczywiscie trzeba caly czas obserwowac dziecko czy nie dostaje reakcji alergicznych - zwlaszcza orzechy moga alergizowac. 3/ Jesli chodzi o picie (zaspokojenie pragnienia) to najlepsze sa oczywiscie pierwsze lyki mleka mamy - na poczatku sesji leci najrzadsze mleko, by dziecko moglo sie napic, potem stopniowo zageszcza sie i staje bardziej odzywcze. Mozna powoli dawac na sprobowanie lyczek slabej herbatki rumiankowej (w upaly) lub koperkowej (w chlodniejsze dni) - mozna mieszac je obie. Polecam zwykle torebkowe herbatki z zielarni a nie wynalazki HIPPa doslodzone cukrem. Dobra tez jest zwykla przegotowana letnia woda.