Czarny Anioł....

Hejka...:D A ja mam małpi humorek od rana...a co !...:P W domu panuje grobowo - horrorowata atmosfera, bo koleżanka się schlała wczoraj ( z powodu urodzinowej kasy ) , i dzisiaj ma FOCHA już nie wiem jakiego...( moja wyobraźnia się wyczerpała )...i do tego ma kaca giganta ! Wszyscy już uciekli ...hihi... ja zaraz też zmykam z domku, ...nadgodzinki w pracy będą leciały...hihi...;) a później do szkoły i wracam po 22.00....:P Kaprys, ja też byłam ofiarą takiego DUPKA...który w realu mi dopiekał....zrobił tylko z siebie idiotę... Ciekawość ciekawością ale takich ludzi wykorzystujących słabości i uczucia innych, dla własnych kożyści to bym kroiła na plasterki i posypywała solą... ! Mambuś trzymaj się słoneczko ! mykam pod prysznic ....pa !

Hejka...;) A u mnie prawie po staremu...;) Koleżanka jednak nie wyjechała, ale to cisza przed burzą...bo znowu ma focha...tym razem o kwotę jaką jej mąż chciał przeznaczyć na jej urodzinki... On zaproponował ok. 100 euro, ona chciała 800 euro...i teraz mam cyrk ...:P Ale na szczęście Młoda poszła dziś do szkoły, a ja zmyłam się do pracy...i zostałam prawie do wieczora...hihi... Jamko, ale ci fajnie...wycieczki, zakupki..Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy !!!...DUŻA BUSKA... Obserwatorko, nio to witaj w klubie \'\'pociągających inaczej\'\'...w Irolowni co drugi kicha i pociąga nosem...za duża różnica temperatur między nocą a dniem...:( Mam nadzieję że wyleczysz się do końca...buziaki.. Kaprys, jak tam prace przy Amadeuszu ?...Diablico...( skrzydło nietoperza..hihi...)... I jak z przygotowaniami do Wielkiego Dnia ?... Bling, mnie też czeka wycieczka do kraju...już się boję, bo lecę na tydzień, czyli wystarczająco dużo czasu żeby się \'\'wykręcać\'\' od powrotu do Irlandii...a jeszcze jak będę pod \'\'opieką\'\' mamy...:P hmmmm......obiadki....;) U mnie z dietą na bakier...hihi, ważyłam się ostatnio w sklepie ( pisałam już o tym )...a centymetry stoją ...czyli chyba jest tak jak było...:P...nie mam czasu na jedzenie, a jak mi już coś zapachni to wtedy coś skubnę...na wzór do naśladowania się nie nadaję...;) to chyba na tyle, jutro szkoła wieczorem...a od rana praca...musze zwiać z domu bo mnie ta królewna zamęczy...;) dobranoc moje śliczne ! Mambo odezwij się słonko !...:)

Hejka... Potwierdzam, potwierdzam że Blinguś zasługuje na adoratorów..nic tak nie poprawia humorku i nie dodaje pewności siebie...hihi...:P Kaprys, ja chcę zdjęcie Amadeusza...kosiam takie mroczne , tajemnicze skrzyneczki...;) A co będziesz w niej \'\'ukrywać\'\' ?...( bo mnie się już wyobraźnia włączyła )...:P...arszenik i stare koronki..?..;) Moja Młoda chyrla jeszcze, teraz to już stan przed oskrzelowy, więc koniec z syropami do akcji wkroczył już antybiotyk...:( Więc siedzę z nią w domu... Pogoda w kratkę, w nocy już odkręcamy kaloryfery...ale w dzień jest jeszcze oki... Tak poza tym mamy małą makabreskę w domu...coś mi się wydaje że nasza koleżanka wróci do domu, a jest tu od 9 dni... dobra na razie...czas na obiadek...;)...miłego dnia

Hejka... Sorki że tak późno...ale mam Młodą chorą, dodatkowo była szkoła..i trzeba było sobie coś przypomnieć, i jeszcze rozmowa w sprawie nowej pracy...oj...i...zrobiło się no tak jakoś późno...;) Usłyszłam dzisiaj zajebisty tekst od kumpla, który był tutaj w tamtym roku...a ponieważ JUŻ jest sezon na halowina , więc udziela się wszystkim ...:P...i jemu też...hihi...się przypomniało jak Cortina chodzila przebrana za diablice w tamtym roku.. Tekst był taki : \'\'zadzwonili do mnie z Piekła, powiedzieli że zwiał im czarny anioł, nie powiedziałem im gdzie jesteś...\'\'..:P Humor gwarantowany...;) W tym roku tez mam zamiar być \'\'czarnym aniołem\'\'...to działa na bosów..premia gwarantowana...:P... szkoda że jestem blondynką, ale podobno \'\'diabła\'\' mam w oczach..kto by pomyślal...:D Kaprys !!!!...jak tam zdrowienie ???...dzięki za rady dla Młodej... Pisaj kochana co w domku porabiasz, mam nadzieję że dbasz o siebie pod kątem duszy i ciałka...;)... Nitka, bądz kobietą !!!...pisz co u ciebie, wiesz że zawsze możesz liczyć na wsparcie !!!!!!!... wprawdzie wirtualne, ale szczere, od serducha...i z życia wzięte !...Ja jestem z tobą....! Dytko, łobuzo !...cisza przed burzą ?...melduj się moja sliczna...o tobie też myślę...! Obserwatorko..oki widoki masz exstra, to wiemy...ale może by tak coś więcej, o sobie...o planach na za tydzień...?...ja prosze..;) Mambo...jesteś jeszcze, czy to tylko wspomnienie zostało , hm....czekam na wieści, mogą byc na \'\'poczcie\'\'....buziaki kochana i napisz coś.....please ! Bling, ja wiem że NOWE pociąga, ( zaliczyłam doła na ten temat, ostatnio )...ale żeby tak milczeć ?...kochana ! Jamko, robi się zimno, podejrzewam że w kraju już jesień, a ty ?...dalej testujesz autko, bo myślę że Viki jak już to ma do ciebie pytania z \'\'innej\'\' beczki...:P...moja ma na oku faceta 3 razy starszego od siebie..hihi, a zakochana ! spróbowała bym coś złego powiedzieć o nim...a mówią że córki to za tatusiów chcą się wydać...;) Czy ktoś wie coś o naszej Tai....my tu gadu-gadu a ona może ma kłopoty...przepraszam, ale potrafię żyć tylko makabreskami...;) reszta naszych ślicznych ( niewymienionych ) ...nasz topic lubi być na czasie...w końcu myślą przewodnią miało być...\'\' Tak bardzo chciałabym wreszcie schudnąć \'\'... buziaki i do jutra ( dzisiaj )...:P...Wasza Corti....

Hejka.... Oj Kaprysku...czasami mam ochotę nie być taka jaka jestem, czasami bym się poryczała w poduchę jak nastolatka, ale.... Muszę patrzeć na życie trochę inaczej, bo w zasadzie mogę liczyć tylko na siebie...i tak jak w piosence O.N.A..\'\'nie mogę kochać bo słaba jestem wtedy\'\'... Cóż, tak jak myślałam dzisiaj jest nowy dzień, \'\'pozbierałam\'\' się do kupy..;)...przypomniałam sobie zasady których nigdy nie łamię... Olałam nie które uczucia....i ...wracam do rzeczywistości...;) Kaprys jak się leczy chore gardło ? Młoda siedzi dzisiaj w domu, ma chrypkę, mówi że ją tam coś drażni...i zaczyna mi kaszleć ...ale nic jej nie świszczy w płucach...więc to pewnie tylko gardło...tylko jak to złagodzić domowym sposobem...? buziaki...

To ja...:( Świat, a może światełko które mnie prowadziło gdzieś zniknęło ( a świat się zawalił )...jak zwał, tak zwał...mam tzw. za swoje...( cieplo, zrozumienie, przyjaźń, milość, i na końcu oddanie ) Jak będzie naprawdę okaże się ( może ) jutro...do tego czasu siedze przy kompie, słucham muzy...i podobnie jak Nitka zastanawiam się co ja tu do diabła robię ?!... Jutro...to dobre słowo...więc pójdę spać, a jutro...będzie już dobrze...bo Ja tak chcę i jak nawet się nic nie zmieni, będę silniejsza o nowe doświadczenia !... A na razie dam odpocząć moim szarym komórkom...dobranoc... wasza Corti....

hejka .... W Irolowni szykuje się fajna pogoda, na razie hmurki...ale.... Dzień wycieczkowy ?...hmmm, może....:P buziaki..

Kaprys, antybiotyk, oskrzela zawalone ? Tobie nie wolno !!! Za chwilkę masz być najpiękniejszą panną mlodą...co jest do cholery .. Nitka chora a teraz Ty...łykaj prochy, rozpieszczaj sie i dochodz do zdrówka szybciutko...trzymam wszystkie kciuki ! Dzisiaj padło na mnie... zaliczyłam doła, ale tylko popołudniowego... Przerosły mnie nie które rzeczy z życia wzięte...ale dałam rade...i teraz jest oki..;)...nie ma to jak oczyszczająca rozmowa...wprawdzie efekty będzie widać dopiero na dniach..ale grunt to dobry humor...:P... a pomyśleć że miałam ochotę pozbyć się już marzeń, przydeptać kapcie, zdjąć gumki z włosów...czyli jednym słowem....brakowało do całkowitej kapitulacji jedynie \'\'garsonki\'\' i rozmazanego makijażu... Ech, życie...hihi, ileż to razy jeszcze przyjdzie mi \'\'wygładzać kamienie\'\' w poduszce...o 7.00 nad ranem ...;) Życzę Wam Moje Śliczne żeby omijały Was kłopoty i kłopociki....choróbska i banały...życzę Wam siły...i małpich humorków...:P...szczególnie Nitce i Kaprysowi !!!! buziaki...idę spać...tylko dopiję kawkę...hihi

Hejka... Nio a u mnie piekiełko na ziemi...hihi...:P Dzieci brykają, dorośli mają focha, a ja mam małpi humor i wszystkich wkurzam podwójnie...:P Przecież nie będę się smucić pierdołami, no nie ? Dzisiaj wieczorem pewnie dyskusje o życiu będą na pierwszym miejscu...boż...jak słucham TYCH problemów to mi się śmiać chce... Moja Młoda ma poważniejsze...;) Mówie im, OLAĆ ! ZOSTAWIĆ ! Skoro tej drugiej stronie sprawia to, czy tamto przyjemność znajdz sobie własne hobby, po latach związku nie wszystko trzeba robić razem !...szkoda życia na pierdoły ...nio ale...:(...widocznie wolą zaliczać doły, kaniony...itp. Na szczęście byłam wczoraj w szkole i mam co odrabiać...jak mnie za bardzo \'\'rozśmieszą\'\' pójdę się uczyć...:) Małpich humorków wam życzę....:P..:P..:P

Hejka Moje Słoneczka...:) Współlokatorka ?....hmm, jakby to określić...ma focha pancernika...bo jest tu za karę tz. Ona sama nie wie co chce...na razie mam mały sajgonik w domku, bo oboje chcą żebym im pomogła...A co ja k...mogę ? Jak się wmieszam i powiem co myślę to później będę wrogiem nr. 1... Z drugiej strony laska ma takie podejście do życia że sama bym ją wysłała do kraju... Coś mi ta cała sytuacja przypomina...tyle że jest odwrotnie...Ona tyran, on \'\'kochany\'\'...;) Poczekam, zobaczę..może cóś się z tego wykluje...:P Kaprysku, z całego serducha dziękuję za maila....zrobiło mi się tak bardzo, bardzo...oj...tkliwie..bo poczułam się jak ktoś najbliższy ( czyt. gość Panny Młodej )... Mnie się też nie otwiera...ale samo to że dostałam wiele dla mnie znaczy... Obserwatorko...fiu, fiu..13 piętro..widok pewnie powalający...;) Blingus, próbuj, pisaj...ja jutro siedzę w domku...poza czasem kiedy będę odrabiać lekcje...szkoła była dzisiaj....obiecuję zaglądać..:) Nitka, żyjesz ?????????????????????????????????, napisz chociaż że \'\'TAK\"\" , bo się kurna martwię....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Hejka... Nio jeszcze godzinka i zaczynamy \'\'nowe\'\' domowe życie...:P Wczoraj wszyscy hurem stwierdziliśmy że znikamy z domku, jak Oni przylecą...;) Obadamy jak masza \'\'koleżanka\'\' zmądrzała w kraju...bo teraz już nikogo z nas nie postawi do pionu...najnormalniej się niedamy..hihi Blinguś, na bolące mięsnie zrób sobie gorący prysznic...pomasuj, potrzymaj stumień wody w miejscach gdzie boli i już...po bólu...;) A za pochwały niedziękuj, bo ci się należą jak mało komu...:)..! Kaprysku, oj udziela mi się ten twój nastrój...;)...cały czas myślę o tobie, o przygotowaniach itd....Trzymam kciuki...za całokształt...:) Obserwatorko, nowa praca ? a co teraz robisz ?... Dytko...pisaj słoneczko, pisaj...do nas też...! spadam się ubierać, bo ja jeszcze w piżamie...:P milusiego dnia !

Hejka ... Ja już po szkole...oj, dzisiaj było duuużo materiału, jutro bedę siedzieć nad książkami...;)...ale warto, Naprawdę ...:D Dytko, kochanie mój email jest \'\'w\'\' moim nicku...;) Pisaj, pisaj...ja strasznie lubie jak ktoś do mnie pisze na priva...:) Aaaa, i jutro jest TEN dzień, kiedy odbieram z lotniska rodzinkę współlokatorów ...trzymajcie kciuki, bo mam wrażenie że będzie gorąco..hihi... oki to ja mykam spać...a jak by coś to na tlenie proszę pisać. Ja odpowiem, napewno ! buziaki ...

sorki za literówkę....

Nitka, daj spokój ! Z rozwodem nie jest tak łatwo, jak by się chciało....popatrz na mnie...;)...10 lat, zgrzyty, wojny, dogryzanie...itp. Zawsze głowa spuszczona, mina kwaśna całymi tygodniami...przydeptane kapcie, zero makijażu...i to cholerne współczucie ze strony ludzi...:( A wystrczyło raz się postawić, wykrzyczeć że nie wziął mnie z litości...że to on zawdzięcza więcej mnie niż ja jemu.....i nastąpił zwrot ! Facet zrozumiał, żal mu się zrobiło tych 10 lat, bo wiedział że Ja mowię poważnie...poza tym doły, żale i cała reszta podziałaly na moją korzyść, jeżeli można tak powiedzieć...wyszczuplałam ale ktoś mi musiał otworzyć na to !...Moją metamorfozę już poznałaś... I jeszcze jedno, nie ważne czy jesteś w związku 10 lat, czy 20...bo to akurat najmniej ważne ! Liczy się DZISIAJ i twoim obowiązkiem jest żyć tak żeby odfajkować dzień na plus ! Nos do góry , zadbaj o siebie...żyj dla siebie, pokaż że Jesteś i że twarda z ciebie kobieta....takich ludzi się sznuje...bo najzwyczajniej inni się ich boją... A co do zdrowia, zrób w końcu kompleksowe badania...niemozliwością jest żeby atakowały cię tak poważne choróbska i to w tak krótkim czasie ! Nitka ty jesteś młodą kobietą !!!! trzymam kciuki, chociaż wiem że nie potrzebnie...do dasz radę ! skoro ja dałam ....

Melduje się...hihi...;) Czyli jednak nic na siłę...;)...Dzięki Kaprysku, mój styl był od zawsze powodem do wojny między mną a mamą...:P Ale jak widać rodzicielka nie była na tyle silna żeby mnie przerobić na lalkę...;) Jednak z Młodą mamie się udało, ale może to i dobrze...teraz to mała kobietka...i mogę od niej ciuchy pożyczać...:P Obserwatorko WITAJ !!!!