Czarny Anioł....
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Czarny Anioł....
-
nie wysłało mi całości...gamoń z tego kopa mojego... nio, to zmywacz ściera lepiej jak się coś maźnie przypadkowo... do tego kupuje się malusi zestaw do malowania korytko + wałek cena ok. 3 zł.... Ja zrobiłam błąd, bo wydawało mi się że beżowy ( fachowo - jedwabisty mat ), będzie kolorem idealnym, niestety muszę kupić inny kolor - ciemniejszy...malować będę wieczorkiem, bo teraz biorę się za pokój Młodej... Miłego dnia..
-
Hejka...;) Jest 10.00 a na dworze chyba ze 40 stopni...powiesiłam pranie i pewnie już jest suche...hihi Zgodnie z obietnicą opisuję reakcję na cud farbę do malowania mebli Nazwa : Faust, emalia barwna Cena : 17 zł za puszkę 0,75 l, Wydajność : ok.10 m2 Czas schnięcia : ok. 4 godz. Zalety : na zewnątrz i do wewnątrz, odporna na uderzenia i zadrapania oraz na warunki atmosferyczne..., jedna warstwa kryje całkowicie wszystko równo, nie trzeba malować 2 razy..., kolor identyczny z próbką ..nie ma szans żeby wyszedł ciemniejszy lub jaśniejszy...dlatego trzeba się poważnie zastanowić jaki wybrać.. Wady : po mimo że napisali bezzapachowa, daje czadu... i trzeba uważać jak się maluję bo ciężko schodzi ( tylko rozpuszczalnik, lub zmywacz do paznokci
-
Ufff...chiba gorąco ..?...:P Kaprys witaj !!!!!! Mam nadzieję że masz dobry humorek, i samopoczucie też nie szwankuje...jak tylko zobaczę tę farbę na oczki to odrazu napiszę co to za cudo, a jak pomaluję to napewno opiszę szybciorem efekty.. Nitka ! opamiętaj się kobito, tyle walki, takie plany ( bikini i te sprawy ), a ty stresa zajadasz ? JUŻ ??? poczekaj aż znajdziesz się w samolocie, wtedy się albo opchasz albo cię zatka i nic nie przełkniesz..lepsze to niż siedzenie na plaży w dresie ! Mądrala, sama wypiję dzisiaj ze 2 leszki...hihi...:P , ale piwo podobnie jak lody mogę \"chlać\" i nic mi nie jest...oczywiście wolałabym żeby tak działały na mnie inne pychotki np. chlebek ze smalcem i skwarkami i cebulką, ale o takim jedzonku mogę zapomnieć...eh, porypane te nasze organizmy...:P Dobra zmykam dalej remontować...trzymajcie się moje śliczne...
-
Hejka... A ja mam prawie najpiękniejszą kuchnię w całej mojej wsi...hihi, pisze prawie bo zostały szczegóły typu pomalowanie frontów szafek..Kumpela mi podpowiedziała że są fajowe farby do malowania szafek kuchennych, podobno raz się maluje i za godz. można wieszać ...dzisiaj mąż ma bojowe zadanie jak będzie wracał z pracy to ma to coś znaleść i już będzie cacy... Rozsypałam się , spuchłam , wyglądam jak by ktoś mnie nadmuchał, paluszki jak serdelki, oczka zapuchnięte, cała jestem ciężka...ale humorek mam zajefajny...:P Te oczka to pewnie od kurzu i pyłu, niestety nie da się chatki wywietrzyć idealnie, a paluszki pewnie od młotka i przecinaka ... ale faktem jest że w pasie mam 69 cm...reszta b/z... Jamkciu, moja mloda jest na etapie Agentek i Scubi Du ( czy jak się to pisze ? ) i Gęsiej skórki ( horror dla dzieci )...cały dzień ratuje robale z opresji, ślimakom pokazuje skróty, a psy szkoli na tropicieli słodyczy ...bo w tym bałaganie sama się gubi...przykro mi, pytałam ale moja córa nie wie o co chodzi... A dzisiaj zaczynamy pokój Młodej, jak dobrze pojdzie to wyrobimy się jeszcze przed wyjazdem na wesele, ale się nie nastawiam, bo właściwie wszystko robimy sami.... Miłego dnia...
-
Hejka...;) Wszystkiego Najlepszego z Okazji Pierwszej Soboty w tym Miesiącu..hihi..
-
Jak to dobrze że ten dzionek już się kończy...a mówią że piątek wekendu początek, więc sama radość...ciekawe dla kogo ? Aaaa dla Próby, miłej imprezki kochana, daj znać jak było...:P Na jutro zaklepałam dla nas wszystkich fajowe humorki i dobrą zabawę...a co ! Dobranoc Moje Śliczne...
-
To ja proponuję wodę, bo 13 - sty wypada w środę, a w czwartek mamy pomiary...hihi A nie chciałabym żeby wszystkie moje śliczne pisały w piątek że im kompy siadły dzień wcześniej...:) Jamka, ty odstaw te leki na alergię i faktycznie zaaplikuj sobie coś mocniejszego na przeziębienie...z zatokami nie ma żartów...
-
Ej, nio co jest z wami moje śliczne ? 13.07.05 mamy rocznicę topikową, więc czas pomyslec jak ją urządzimy ? Jakieś pomysły ?...:P
-
Ale wiecie co...dotarło do mnie własnie że dzisiaj jest 1 dzień nowego miesiąca i jak zacznę go dolem i objadaniem się to w upalne dni będę chodzić w dresie...a tego nie chcę !!! To był mój ostatni wpis o tym że jest mi źle i że się objadłam...na razie idę zrobić sobie kawę i pomyślę jak by tu mieć znowu małpi humorek...:P
-
Hejka... Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak ja wczoraj namieszałam z jedzeniem....:o.... byla jajecznica z 4 jaj z kiełbaską, do tego chlebek z serkiem almette ...a chyba z 4 kromy...surówka z kapusty białej , za chwilę surówka z kapusty kiszonej, a najgorsze było to że ja się wcale nie czułam najedzona... .. dalej się nie rozsypałam....nie panikuję, bo czasami tak mam że dostaję max po 9 dniach od wyznaczonego terminu, ale ile można chodzić nabuzowanym..? No i wczoraj popstrykałam się z mężem jeszcze i o godz. 23.30 poszłam sobie na spacer... Jak tak czytam swoje wpisy to mam wrażenie że przepisuję jakąś kiczowatą książkę o życiu sieroty obrzyganej , nie dającej sobie rady z realem. Dobra spadam, bo coś czuję że zaczynam zarażać dołkami i smutkiem...przepraszam
-
To ja... Niespodzianek więcej nie było, chociaż....hmmm Żeby się zjawił ktoś od rur, albo jakiś przystojniak do pomocy a tu d..., zajęłam się ogrodem bo tam nigdy za wiele pracy....:( Wiesz co Tai, mam wrażenie że ty jesteś tu w kraju, bo pogoda u ciebie podobna jak we Wrocku, wprawdzie nie padało ale wiaterek dawał uczucie że jest czym oddychać....Jamka miała rację, czarownica jedna, że pogoda szykuje zmiany...hihi Czekam na resztę wymiarków, i wiecie co ( powiem brzydko ), pierd...dietę mam ochotę na coś kalorycznego....może coś z .... zastanowię się jeszcze, ale napewno nabroję...bo to wszystko przez ten okres który się spóźnia...bleeee Odezwę się jutro rano...trzymajcie za mnie kciuki....:P
-
Jestescie kochane...:D Własnie zmywarka zalała mi połowę kuchni ! Ja tego mojego kochanego męża zatłukę jak przyjdzie z pracy...zapewniał że jest dobrze podłączona... ciekawe jakie będą jeszcze niespodzianki dzisiaj...
-
Hejka... Skoro dzisiaj już czwartek, to ja też podaję swoje wymiarki waga 50 kg biust 85 cm ( woda okresowa powoduje że mój biust zaczyna falować...hihi ), talia 68 cm, dupcia 88 cm, udko 47 cm, łydka 35 cm, A ja się przyznaję bez bicia że wrąbałam wczoraj 1/2 słoika Nutelli, 4 krówki, 2 garście cipsów i 2 lody waniliowe w wafelku... jak nigdy, przecież ja nie lubię słodyczy, ale zaliczyłam dola i akurat To miałam pod ręką...:( A doła miałam bo mi mąż zaczął kombinować z kuchennymi meblami na zasadzie : to przerobię, tamto skrócę a tu się zrobi półki...czyli jak znam życie remont się przedłuży o jakiś dobry miesiąc ( samej kuchni )....buuuu... I mam teraz taki burdel, że szukałam 10 minut łyżeczki w 12 metrowej kuchni !!!!! A jeszcze na dokładkę okres mi się spóźnia, chodzę nabuzowana i cierpiąca ...oj, niech mnie ktoś przytuli..., sorki że znowu marudzę ale komu mam się wypłakać ?
-
W sprawie Kaprysa już wszystko wiem, rozmawiałam z nią przez tel. Nasza psiapsiółka.... czuje się dobrze, humorek też ma, nie ma dostępu do kompa więc uspokajam że żyje i wypoczywa...ma w planach badania więc jeszcze tydzień musimy się bez niej obyć ... Dużo zdrówka Kaprys... Co do spotkania naszego, chciałabym żebyście napisały czy Wam odpowiada taki termin 13.08.05 ( sobota ) godz. 12.00 Kraków...?
-
oczywiście musiałam zrobić baboka..jeszcze raz... http://router.studio4.com.pl/lukasz/bzdets/mucha_nie_siada.avi
-
na poprawę humorku, głosniki proszę włączyć...hihi http://roter.studio4.com.pl/lukasz/bzdets/mucha_nie_siada.avi
-
Dzięki Próba... Obserwatorko, a za czym ty tak ganiać będziesz po mieście ? i jak tam twoja dietka ? Jamka, złaź z tego słońca, bo zostanie z ciebie skwareczka...hihi, jaki spadek temperatury ? miało być dzisiaj u Ciebie i u mnie 25 st, a już teraz mówią że 31 będzie...i komu tu wierzyć ? Nie mam jeszcze ochoty na skuwanie tynków, lenia mam normalnie..:P , zmierzyłam swoje ciałko bo byłam ciekawa co mi spuchło...tylko biust :D..reszta b/z...możliwe to ? Nitka, juz wcześniej miałam się zapytać...czemu na wakacje za granice ? taniej ? ładniej ? Dytko, jak zdrówko ?
-
Hejka... Próba !!!! co się dzieje z Kaprysem ??? ostatni jej wpis 23.06...i cisza a u mnie dzień jak co dzień, teraz piję kawkę a poźniej młotek i przecinak i dalej do roboty....:0 Nie rozsypałam się jeszcze i to mnie zaczyna wkurzać, bo się przeciąga całe to opuchnięcie, bolenie itp. obiecuje juz nie marudzić....:D
-
Melduję że jestem...;) Mam dość tego remontu, naprawdę....Q...mać !!! Niczego znaleść nie mogę, balagan w każdym kącie, a do tego dzieciak obsypany marudzi że nie może chodzić na dwór, brzucho mnie boli, cyce wrazliwe jak cholera...oj, oj ...umrę dzisiaj ! Próba, nie tyj..skarbie, 2 tyg urlopu to dobra okazja żeby pomyślec nad dietką, wiesz co ci szkodzi - odstaw To...a wogóle to mam wrażenie że ty nie masz ochoty na odchudzanie, prawda ? Dobrze ci tak jak jest i chyba nie lubisz wielkich zmian... Jak mam rację to może trzymaj wagę i bądz szczęśliwa, cio ? Ale nie tyj....:)
-
To ja wieczorową porą...hihi A, bo byliśmy z córą u lekarza i zasnąć nie mogę więc wpadam sprawdzić frekwencję i cio ?... Moja młoda ma coś w rodzaju wiatrówki ale jeszcze nie do końca...mam poczekać 3 dni bo może się wykluje...a podobno była na to szczepiona...wrrrr, bądz tu mądry .... Próba, daj znak życia częściej, bo ja się martwię .... Kaprys pewnie na urlopie, wiśnia nie powiadomiła nas...:P tropiki ??? Dytko, bidula, wracaj do zdrówka bo się szykuje upalne lato...nie możesz być blada na naszym zlocie...;) Jamciu, ciebie to mi nie szkoda, a wiesz dla czego ? bo ty już swój zasób słów wygadałaś...i widać że odpoczynek Jawnie Ci Się Należy..:P..masz wakacje więc nawtykasz komu trzeba później... Mój remont się przedłuża, ale nie z naszej winy tylko co chwilę okazuje się że złączka nie taka, gniazdko na 4 a nie na 3 wtyki ( czy jakoś tam ), a nasz \"fachowiec \" jest the best ...więc trza się słuchać...i Prakticer jest naszym \"ulubionym\" sklepem co chwilę... Co do diety...hmmmm...nio, daję radę, piję piwo ale nie podjadam, waga w \"normie \", wymiary te same ( a popsuć się mam..)...więc chiba oki... Dobra napiszę cosik jutro, bo mi mąż przez ramię zagląda...:P
-
Ło matko, Obserwatorka wróciła ! Pisz szybciorem jak było..ale ci zazdroszczę ...;) Dytko, Kaprys, Próba...urlopy macie ? coś smutno bez Was...buu Jamko, jeszcze raz , nio tak mam 2 kuchnie, tylko że ani jedna nie kompletna...za to się naganiam z jednego końca domku na drugi, kondycję sobie wyrabiam...hihi...:P
-
Hejka... Jamciu..GRATULUJĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jestem cholernie dumna z Ciebie, ale wiedziałam że tak będzie ( trzymałam kciuki ).......... A ja od dzisiaj zaczynam walkę z kg, chociaż powinnam napisac z wiatrakami..hihi, bo mi się okres szykuje duzymi krokami, wszystko mnie boli i coś czuję że jak się popsuję to będę nie żywa przez 2 dni, bo natyrałam się strasznie przez ten remont...:P A co do remontu, mam taki straszny misz-masz że nic znaleść nie mogę...oj...czajnik jeszcze w starej kuchni, a łyżeczki w nowej..i ganiam tak po całym domku, ale już pomału jakoś to zaczyna wyglądać. Mogę powiedzieć że jest koniec początku...:P Dobra dopijam kawę i biorę się za porządki...tz. za jakieś układanie, upychanie...tego co na środku, żeby zminimalizować nabijanie siniaków..hihi piszcie co u Was, bo jestem ciekawa jak tam po wekendzie...
-
Hejka.... Gorąco ....na szczęście ja mam w domku chłodek, tak jakbym miała klimę włączoną, tylko że ja mam ten chłodek cały rok...:( Całe moje postanowienie wzięło w łeb...buuu, i wcale nie dlatego że się najadłam tylko spotkanie na które miałam iść właśnie dzisiaj odbędzie się beze mnie...a to za sprawką mojego dziecka które wczoraj w nocy dostało cholernie wysokiej gorączki....dalej ma stan podgorączkowy i nigdzie nie idę...:( Dlatego moje śliczne przekładam swój plan pilnowania jedzenia ( czyt. bycia grzeczną ), na następny tydzień od poniedziałku zaczynając..., bo dzisiaj piję piwko wieczorkiem z żalu i rozgoryczenia nad swoim marnym losem mamuśki ..;) Która chciałaby się przyłączyć, ma teraz okazję bo Cortina chce schudnąć przez następny tydzień calusi kg, a jak się da to i 2 kg... Metoda i styl jedzenia do wyboru, grunt żeby były efekty...hihi Zakończenie w sobotę...dla wytrwałych oficjalne gratulacje na łamach topicu, a co, niech wszyscy wiedzą żeśmy dzielne kobitki... Chłodnego lub basenowego lenistwa Wam życzę, idę sprzątać pobojowisko po szlifowaniu parapetów...
-
Obraziły się czy cio ? ... Nitka, jak mogę się powtrącać do twoich kg...to masz tylko 2 kg do 55 - ciu upragnionych, więc proponowała bym ci odstawić na tydzień fasolkę z masełkiem i jajka smażone... Bo wiesz, wbrew pozorom fasolka ma duzo kcal (wiem że niskie IG ), ale może to ona i masełko tak działają spowalniająco...hmm ? Proponuję w zamian kalafiora ....;)
-
Nio Hejka...;) A teraz przechodzimy do sedna naszego odchudzania, przykro mi jak kogoś zdołuję ale postanowiłam zrobić nam podsumowanie półrocza...:P Obserwatorka.. waga : utrzymana, wymiary : b/z, BMI 21,27 Tkanka tłuszczowa : 25,41 - Norma, KAPRYS ... waga : średnio - 2,5 kg, biust : - 5 cm, talia : b/z, biodra: średnio - 2,5 cm, BMI 25,39 Tkanka tłuszczowa : 32,88 - Nadmiar, JAMKA..[ REKORDZISTKA ].. waga : - 6 kg, biust : - 2cm, talia : - 9 cm, biodra : - 9 cm, udo : - 8 cm, BMI 19,81 Tkanka tłuszczowa : 23,66 - za mało NITKA..od marca... waga : - 4,5 kg, biust: - 1 cm, talia : - 8 cm, biodra : - 5 cm, udo : - 5 cm, BMI 20,30 Tkanka tłuszczowa 27,24 - norma TAI..od kwietnia.. waga : średnio - 3,5 kg, biust : b/z, talia : - 2 cm, biodra : - 1 cm, udo : - 2 cm, BMI 22,49 Tkanka tłuszczowa 30,56 - nadmiar DYTKO.. waga : - 3 kg, biust : - 4 cm, talia : średnio - 5 cm, biodra : - 7 cm, udko : - 3 cm, BMI 22,48 Tkanka tłuszczowa 28,93 - norma Cortina..;) waga : - 4 kg, biust : - 6 cm, talia : srednio - 2 cm, biodra : - 6 cm, udko : - 3 cm, BMI 19,14 Tkanka tłuszczowa 25,38 - norma reklamacje przyjmuję jak coś się nie zgadza...pozdro !