Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Czarny Anioł....

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Czarny Anioł....

  1. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    hejka... a ja tam dla odmiany mam dobry humorek...:P Jeszcze cały dzień przede mną a ja się już chwalę...hihi, ale pogoda bajkowa, naleśniki usmażone..Młoda zaraz wraca ze szkoły...:) Nawet to że jak wsiadłam do autka i okazało się że zdechł akumulator...nie pogorszyło mi nastroju...grzecznie podłączyłam prostownik i podładowałam dziada...:P Dzisiaj też pojeździmy na rolkach, z koleżanką , jej synkiem ...poplotkujemy później na ławeczce pod gimnazjum...ludzie znowu będą na nas dziwnie patrzeć, bo siedzą dwie damessy, palą papierochy mając założoną nogę na nogę a na końcach tych nóg....wielkie rolki...hihi...sama się śmiałam ostatnio... Taiko, dasz radę ! byle tylko finansowe demony puściły, a od razu będzie lepiej...masz na oku chyba inną pracę, tak ? Dbaj o siebie kochana...buziaki Mambo, a ty masz swoje zdjęcia z przed rzucenia pelenia ?...bo z tego co zrozumiałam kilogramki podskoczyły ci dopiero po odstawieniu fajek...napisz proszę czy dobrze myślę....;) Jamka, jakie plany na dziś ? u ciebie też cieplutko...może mały spacerek do miasta...hihi...mnie też ciągnie, ale na razie się opieram...:P miłego dnia moje śliczne...
  2. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    hejka... Jamko, a to nie przypadkiem ta dietka co je się ileś tam jajek dziennie ? Chyba kosmonautów...? Coś chyba czytałam o niej...hmm powiem wam że najlepsza dieta ( podobno ) to taka oparta na białku... 80 % jedzenia to białko...a reszta to \"chude\" węgle...był nawet program w tv o akcji sprawdzenia który twórca diet miał rację... Podzielili ludków na 2 grupy i okazało się po miesiącu że ci co jedli kurczaki, rybki, serki, jogurty, makarony, jajka..., i obpowiednie warzywa do tego zjechali dużo więcej niż ci co zajadali się karkówką, ziemniakami, chlebem, masłem itp. Coś w tym jest...bo ja jedząc gotowane warzywa razem z mięskiem z rożna... na przykład, lub ryby ( nawet te wędzone i w oleju )...chudłam ... Mambuś, znam ten ból -> jem nawet jak jestem najedzona...cóż to faktycznie wymaga dużo samozaparcia, bo trzeba wstać od stołu ( skończyć jeść ) gdy jeszcze by się coś zjadło... Po dłuższej chwili dopiero uświadamiamy sobie że już jesteśmy najedzone...i cieszymy się że nie zapchałyśmy żołądka dodatkową porcją jedzenia...ale to trzeba sprawdzić, wiem że trudno...ale może spróbuj... i wiesz co, jakoś nigdy by mi do głowy nie przyszło że jedzenie kończę paleniem chociaż też palę od dawna...:P...ale ja nie lubię palić od razu po jedzeniu... musze odsapnąć...pokręcić się po kuchni..i dopiero po jakiś czasie sięgam po fajkę... Muszę to jeszcze sprawdzić...;) Taiko, nie waga jest ważna...tylko centymetry...co mi po tym że ważę 48 kg, skoro kupuję ciuchy w rozm. 38 ? Wydaje mi się że u ciebie za duże spustoszenie robi alkohol, a to węglowodany...jedząc później lub w trakcie coś innego niż węgle...masz prawo przytyć... tak się tylko mądruję, bo ja dalej nie mieszam węgli z tłuszczami...chociaż jak czytam wypowiedzi Jamki na temat menu...to jej zazdroszcze...bo ona może mieszać...:(...a ja bym od razu tyła...:P dzisiaj jeździłam z Młodą i koleżanką na rolkach, oj ze 2 godz. chyba...jestem padnięta więc idę lulu...trzymajcie się Moje Śliczne...
  3. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Hejka...śliczne...:P Jamko, wejdz na wagę...;)...będziesz mogła później pochwalić się \"wielkim\" spadkiem kilogramków, jak ci gips zdejmą...hihi... A swoją drogą masz przymusowaą gimnastykę nawet jak idziesz siusiu...taki gips to obciążenie dla wszystkich mięśni...i wcale bym się nie ździwiła jak będziesz mniej ważyć po zdjęciu...;) Buziaki... Nitka, nio to gratuluję ukartupienia demonów...;)...Dytko miała rację...trzeba znaleść pozytywy i tego się trzymać...inaczej można zwariować z byle powodu... Gratuluję !!!...:) Livia, właśnie napisz nam coś o sobie...dobra kobietko..;) Mamba, a ciebie co dopadło ?...ostatnie podrygi lata a ty chorujesz, ciuś ciuś...;) Może ja dzisiaj też pojadę na jakieś zakupki ?...a co się teraz nosi ? miłego dnia...
  4. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Hejka Moje Śliczne... Nitka, nie gniewam się bo i za co za szczerość...:)...dziękuję Livio, masz rację pokręcone są te moje wypowiedzi...:( Pewnie dlatego że co dziennie dowiaduje się nowych rzeczy, tak jak z tym mieszkaniem...i z pracą... Opisuję wam wszystko bez przemyślenia, jak leci, hurtem, przeważnie wieczorem bo wtedy jestem po rozmowie z moim panem...wtedy moje demony robią zamieszanie, i wychodzi na to że ściemniam albo kręcę...a tak nie jest...po prostu nie poukładam tego do kupy...i wychodzi na to że nie wiem czego chcę... .... jedynie tego żeby być szczęśliwą i kochaną... Nie wiem jak mam się wytłumaczyć, powiem tylko : Taiko, Mambo, Nitko, Jamko, Bling, Msabu, Obserwatorko...dziękuje za to że jesteście i że próbujecie pokazać mi ciemne strony życia za granicą... Obiecuję już \" nie mieszać / ściemniać \".... muszę pomyśleć nad tym wszystkim...Dzięki kochane za wsparcie.. Msabu...dziękuję za fotki, ślicznie wyglądasz...życzę dużo szczęścia...... Mambo, taniec brzucha... ;)...oj mnie by pewnie od razu jakieś skurcze złapały, ale trzymam kciuki za powodzenie !...pomysł kapitalny... Nitka, wiem jak się czujesz...mam takie samo wrażenie że \"świat \" o mnie zapomniał ...ale wiesz tak samo jak ja że demony nie szleją cały czas, trzymaj fason, nosek do góry...poco się ścierać z problemem jak i tak z góry wiadomo że nic to nie da ? Hakuna Matata...czy jakoś tak...bedzie lepiej zobaczysz, ja też w to wierzę ...;)... mykam...może wpadnę później...buziaki...
  5. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    msabu...kochana życzę ci wszystkiego co w życiu najlepsze...a przede wszystkim wiary w Was...bo to czasami ratuje \"tyłek \"...buziaki i bądz szczęśliwa...
  6. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Hejka... To tak na początek, czy ja pisałam kiedy kolwiek o zazdrości ? albo o tym że mnie się lepiej powodzi niż innym...nie przypominam sobie... Druga sprawa ...faktem jest ze mój szef na myjce był okropny, żeby nie nazwać go bardziej dobitnie...po tym jak ja mu nagadałam każdą babską ekipę traktował już inaczej...pisały mi dziewczyny sms\'y z podziękowaniem...bo wystarczyło że mu przypomniały o mnie i miękł...a one czuły że żyją...;) Teraz jeżeli wyjadę wiem gdzie, za ile i dokąd...dla mnie ważne jest to że będę \"panią na swoim\"...a nie z bandą ludzi którzy potrafią tylko krytykować i podkładać świnię... Wiem i zdaję sobię sprawę że zostawiam tutaj dziecko, ale przecież nie na stałe...i nie jadę się bawić tylko też pracować ! Praca legalna , z ubezpieczeniem...przy robieniu kanapek...siedze i zwijam w \"sreberka \" jak ten świstak w reklamie..płaca dobra, a co ważne ciepło i sucho.. Wiem co pisałam, wiem jaka byłam zła na tamten kraj i ciśnienie...ale skoro teraz mogę coś więcej i jestem już mądrzejsza...tu mnie naprawdę nic nie trzyma...a jak ruszy szkoła będę pierwsza która przywiezie swoje dziecko... pracując z Irolami mam szansę nauczyć się języka, niech to będzie i rok...ale zawsze się przyda... I naprawdę nie wiem dlaczego tak bardzo mnie atakujecie, ja nie dla siebie tylko dla nas wszystkich chciałabym dobrze... a że nie mam willi, tylko maciupki domek...który ma ze 300 lat i może się w każdej chwili zawalić, nie mam firmy która dała by mi jakieś zaplecze finansowe, za to mam chłopa którego uważałam za snoba, bo dbał o to żeby Tam mieć jak najlepiej dla Nas !... i kto tu był egoistą...on ?...teraz wiem już że wszystko co robił i to jego zacięcie i w pracy i w nauce języka, było po to żeby nam było lepiej... ma legalną pracę z wszystkimi świadczeniami, znalazł mieszkanko tylko dla nas ( jedyny minus - brak garnków )...zna język...jest wierny..i zapewnia o miłości... Czy byście były obojętne na takie coś ? Byłam zła, przyznaję...ale moge spróbować jeszcze raz... A skoro dziecko zostawiam pod najlepszą opieką jaką mogę sobie wymarzyć...i obie są z tego powodu szczęśliwe...to czemu piszecie że robię błąd ? Co mogłam przeoczyć...chyba tylko to że w końcu będę szczęśliwa, a za parę miesięcy być może najszczęśliwsza pod słońcem... całuski...
  7. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Hejka.. Dzięki za odzew, tylko że to z mojej strony to nie pochopna decyzja Przegadaliśmy z moim ostatnio dużo czasu, były kłótnie, łzy, żale...itp. Macie rację, marudziłam że klimat nie ten, że ludzie są okropni w domu w którym mieszkałam...że zamiast wróbli wrony i sroki, też to wszystko pamiętam...! Wiem że moja córa jest za mała żeby rozumieć nie które decyzje dorosłych, ale ja jej przecież nie zostawiam w domu dziecka na przechowanie...ani nie porzucam, bo mam ochotę zwiać od obowiązków...tylko chcę żeby miała więcej możliwości niż my... Rozmawiałam z ciotką, która mając 3 dzieci z dnia na dzień wyjechała do Niemiec, bo akurat była możliwość wyjazdu na pochodzenie, 2 dzieci w wieku szkolnym..jedno malutkie...pytałam dlaczego ? przecież tutaj w tamtych czasach były możliwości ... Odpowedz była taka że to była okazja na lepsze życie...w przyszłości..i dla nich i dla dzieci... Pojechali nie znając języka, i do tej pory mówią że warto było mimo wszystkich przeciwności... Ja się asekuruję, chcę żeby Młoda skończyła 2 klasę... tam już będzie polska szkoła od nowego roku, a skoro już mam mieszkać w nowym miejscu , sama bez debilnych lokatorów...wiedząc że mam legalną pracę...to dlaczego nie zaryzykować ? Zawsze mam gdzie wrócić jak faktycznie będzie coś nie tak, a wiem że Młoda będzie miała opiekę najlepszą jaką mogę sobie wymarzyć... A swoją drogą może ja to wszystko za bardzo wyolbrzymiam ? Może od początku wtłukłam sobie do głowy że tylko tu i razem będziemy szczęśliwi ? Też mam mętlik w głowie, ale jak nie spróbuję to nie będę wiedzieć czy warto było...teraz jestem mądrzejsza, bo wiem gdzie jadę i jak mam się spakować...jak reagować na ludzi... mam jeszcze miesiąc do główkowania...ale jedno wiem chcę żebyśmy byli razem...i wiem że mój facet też tego chce...córcia będzie szczęśliwa jak będzie miała nas oboje...czy tu czy tam... A jak niespróbuję to się nie dowiem...
  8. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Hejka... Ja tradycyjnie nie piszę jak nie wiem o co chodzi...teraz już coś wiem i zaraz wam to opiszę... Dzięki serdeczne za podtrzymanie na duchu, chociaż demony dalej szaleją a ja nie mam nad nimi żadnej władzy...to powiem wam że być może skończą sięmoje kłopoty...oczywiście nie tak od razu... Mam możliwość pracy ( dobrej pracy ) w tamtym kraju, porozmawiałam z córką...wyjaśniłam jej co i jak i ku mojemu zaskoczeniu to moje małe szczęście dało mi pozwolenie na wyjazd !... Zapytałam chyba ze 100 razy czy tak może być, ona jest za !!! Wykalkułowałam sobie że jeżeli mam pracować tutaj za tysiąc zł na czarno to równie dobrze mogę pracować na czarno za 4 razy tyle tam... Jutro pogadam z mamą, mam nadzieję że zgodzi się ze mną i moimi planami... W Irlandii nie ma jeszcze polskiej szkoły, ma być już od 2007 roku...więc jeżeli dalej będzie temat zostania tam, wtedy już nie widzę przeszkód...tym bardziej że do 3 klasy uczą w każdym kraju tego samego... Jak będę tam, będę patrzeć pod kątem innym niż facet co do mieszkania, odległości do szkoły, pracy... Ja nie mogę być przeciwna temu że On chce zapewnić inny - lepszy start naszej córce w dorosłe życie...w naszym kraju wszystko idzie pod górkę...ceny szaleją, z pracą kiepsko... Wiem jaka przyszłość czeka moje dziecko...wszystko albo na kredyt do końca życia...albo bidowanie ... Wiem że każda matka patrzy pod kątem dobra dla swojej pociechy, ja taż ! ale jeżeli moja córa wie że jej nie zostawiam na zawsze , wie że tam jest coś innego być może lepszego dla nas wszystkich...ale trzeba to najpierw zorganizować...wydaje mi się że postępuję dobrze... Kochane moje, jutro będę już w 100 % wiedziała na czym stoję, do życia na odległość się nie nadaję, do bycia tam bez dziecka na dłużej też nie ...Do tego żeby zmusić partnera do powrotu który chce dla nas wszystkich dobrze też nie jestem skora, bo w końcu nie powiedział mi \"... nie to nie, ja tu zostaje...\"...tylko cały czas chce żebyśmy mieli lepiej wszyscy... Ja go kocham on mnie też, więc musimy zrobić wszystko żeby być razem...a że ograniczają nas rzeczy od nas nie zależne, może to też ma jakiś plus...czas na poznanie języka ( Ja )...i na znalezienie mieszkania bez przymusu...tylko na spkojnie... Co o tym myślicie...?...mam nadzieję że nie podpadłam Wam...cio ? Tylko piszcie szczerze, bo może ja o czymś zapomniałam...albo czegoś nie wziełam pod uwagę...
  9. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Nio i jeszcze jedno... Postawcie się w sytuacji kiedy Was pan po paru miesiącach bycia za granicą, odmawia przylotu na stałe..( fajna praca, lepsze możliwości awansu, zarobków...) i wy moje śliczne wiecie że On nie wróci...dobrowolnie...a jak go do tego zmusicie to będziecie miały na głowie wieczne pretensje o podcinaniu skrzydeł itp. Z drugiej strony, macie dzieci...za duże na poznawanie świata, w końcu szkoła jest obowiązkowa...za małe żeby wytłumaczyć o co chodzi...łaciną podwórkową... Ja wybrałam tzw. czekanie, na razie Młoda lata do szkoły jak na skrzydłach...odrabia lekcje piorunem..oby tak dalej...;) Znamy sie od paru latek, wiec napiszcie mi jaka byla by wasza reakcja na podobny temat...oki ?
  10. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Hejka... Nie jestem Bogiem, i nie jestem exstra laską...co mnie doprowadza do tego że biorę nadmiar środków uspokajających...czemu to piszę..? Bo mam ochote umrzeć na zawołanie... Ostatnio przegrałam...moje 2 - e awarie i to nie byle jakie , auto odmówiło posłuszeństawa ni jak nie dała się odpalić został mi typowy \" telefo do przyjaciela\" , a jak kolega wracał Omką do domu po reanimacji ( 150 km/h, sam się bał żeby nie zgasła ) urwał się tłumik środkowy zostawiając na drodze śliczne fajerwerki ... to była pierwsza awaria która moim zdaniem warta jest wsparcia mężą - mechanika...niestety on w tym czasie balował w doborowym towarzystwie... Moja córa reaguje na stres wysoką gorączką, kaszlem, i potężnym katarem...dopadło ją to tuż po rozpoczeciu roku szkolnego, szłam do dziecka z syropem i już miałam na nią nakrzyczeć że zachowuje się jak maluszek w przedszkolu...( w końcu to 2 klasa, więc powinna wiedzieć jak jest w szkole )...a moje dziecko zwijając piąstki wykrzyczało mi że nie o szkołę chodzi tylko o Nas dorosłych,\" bo ty tęsknisz za tatą, tata za tobą ...a Ja ?!!!! \"....kolana mi zmiękły... Podsłuchała naszą rozmowę o przylocie moim do Dublina...jak mój da mi znać o legalnej pracy... Dałam słowo mojemu dziecku, że bez niej nigdzie nie jadę...ale ona sobie ubzdurała że skoro tatuś przylatuje do nas to już z nami zostanie ! I od nowa tłumaczenie że to nie tak.... Jak ja mam dziecku tłumaczyć o co chodzi, jak sama ryczę w poduchę bo nie wiem na czym stoję...? On mówi że do kraju niewraca, tam go szanują ! Tu tylko by nim pomiatali... Mamy dziecko, które już jest w wieku szkolnym...!...więc przylot do Iroli miałby sens gdyby była tam polska szkoła, ta ma powstać dopiero w 2007 roku ! Ja z angielskim kuleję , wiem co do mnie mówią ale boję się odezwać ... Z koleji zostawić faceta gdzieś tam...ja mu ufam ale jego koledzy ( bez zobowiązań, bądz tacy co twierdzą że czego oczy nie widzą tego...itp. )...mogą mu coś podsunąć... I z doświadczenia wiem, że jak się za długo żyje w samotności, zdala od tzw. wspólnych tematów, to później może się okazać że nie mamy o czym ze sobą rozmawiać...albo co gorsza..przeszkadzamy sobie ! i co Ja mam zrobić ? cierpliwie czekać, bo może okaże się że mój facet słowo \"kocham i tęsknię cholernie za Wami \" traktuje poważnie, na głowie stanie a załatwi i szkołę i odp. mieszkanko dla nas... Dieta leży, raz objadam się tostami ( domowej roboty ), a innym razem zapominam na parę dni że trzeba jeść... U mnie demony szleją......
  11. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    hejka...nie pisałam bo : Nazbierało mi się tych \"emocji\" tyle że wolałam zostawić wszystko tak jak jest/było i poczekać spokojnie na ciąg dalszy w swerze uczuć i całej reszty... Niteczko, odstaw te stresy na bok...ochłoń i zastanów się czy będąc w delegacji, lub na spotkaniu integracyjnym swojej firmy, gdzie z góry jest zapowiadana \"fajno / luźna \" zabawa...kiedy jest dostęp do alkoholu i można bawić się do rana...siedziała byś z komórką przy uchu ?...lub sprawdzała co chwilkę pocztę ? A jak by jeszcze była tam ekipa z różnych miast... Zakładam się o wszystkie pieniądze że nie...;) Jak nie dasz na luz to każda piosenka i każde miejsce będzie ci się kojarzyło z tym pierwszym , exstra uczuciem...a później zaczniesz szukać dziury w całym i doprowadzisz do dna i siebie i wasz związek...trochę wiary w faceta ...kobieto ! A siostra ma swoje przeżycia emocjonalne, więc nie jest dobrym w tym momencie doradzcą...Nitka, słuchaj serducha a później ludzi... Mambo, nie chciałam żebyś czuła się w jakiś sposób skarcona moim wpisem, tak jakoś liczba 50 kojarzy mi się z moją \"śmiercią\"... ( dobrze że w kalendarzu nie ma 50 dni w miesiącu, ale bym miała stracha...hihi ) Ale nie bierz tego do siebie...;)...ja jestem w dobrej formie ...tylko wydaje mi się że ten kto patrzy z boku widzi więcej...i może z tąd te moje \"mądrości babuni \"...hihi, jest oki...;) Wiecie co zrobiłam dzisiaj, zapachniało mi kabanosami...poszłam do mięsnego i kupiłam całą wiązkę takich suchutkich, chudziutkich, pachnących kabanosków...i leżą w lodówce nie tknięte !!!! To trzeba mieć nasrane pod sufitem, nie ?! Dzięki za opisy komunijne..ja tez nie będę szaleć.. pozdrawiam, odezwę się jutro...na bank...
  12. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Jak zwykle wieczorową porą...ale już się tłumacze...;) Miałam dzisiaj mały babiniec w domku, od południa do wieczora koleżanki przychodziły do mojej Młodej...co ja się ploteczek nasłuchałam...hihi...głowa mała Dodatkowo w mojej Omce ( samochód ) urwał się tłumik środkowy...niby nic...ale jak jechałam z pod auta błyskały fajerwerki i huczało jak w traktorze...kolega mi dzisiaj specjalnie przyjechał zespawać tłumik...wiadomo kobietka bez auta jak bez ręki... A ja plotkowałam sobie w najlepsze z jego żonką o wszystkim i niczym.. Mambo, przykro mi że wywarłam na tobie wrażenie starej ciotki..;)...swoim opisem ...mam 35 latek, ale masz rację kochana że czasami czuję się na 50 -ąt...:P...tylko że jak sobie pomyślę że większa część lekarzy właśnie do tego wieku mi daje szanse przeżycia...to takie ciarki przechodzą mi po pleckach...może ja już \"zjadłam \" wszystkie mądrości tego świata na tz. zapas...a teraz się już tylko mądrzę...? Ale obiecuję że jak już \"będzie pora \"...dam wam wcześniej znać...:P Z innej stonki... 23.09.06 jest w Warszawce koncert Duran Duran...i ja mam nadzieję tam być ! To kapela z mojej młodości ( tylko bez podtekstów, dobra .. ), razem ze starą ekipą ( czyt. 3 pięęęękne laski...) wybieramy się na to ...bo my jesteśmy ich fankami od szkoły podstawowej..jak tylko namiary znajdziemy na naszą 3-cią kumpelę to jedziemy !!!! Mam telefono do Kaprysa i chiba do Dytko..więc aparaty trzymajcie koło ciałka, bo ja zadzwonię napewno...;) A teraz będę jak rzeka i spływam...spać...wykońcyły mnie te małe agentki/czarownice i królewny...hihi
  13. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Hejeczka...jak zwykle wieczorkiem... Moje kochane, jak Was vczytam to mam gęsią skórkę...może dlatego że jesteście młodziutkie i całe TO dorosłe życie przed wami...;) Już odpowiadam na pytanka... Ja jestem starsza od mojego partnerta o 5 lat...jak nam się córa rodziła..on miał niespełna 22 latka...ja o 5 więcej... Związek z młodszym facetem ma swoje plusy...on jest zakochany dłużej niż My ( rozbudzenie naszych zmysłów w sypialni )..mam się wydaje że jesteśmy wszystko wiedzące...i że nic nas nie zaskoczy...błąd !...nasz młodszy facet w poważnym ( naszym i jego ) związku jest tak bardzo na czasie że czasami jak nam ( mnie ) zabraknie energii, to mogę spokojnie stwierdzić \" kochanie, to na pocztę nie trzeba się rejestrować ???... \"...i wiem że wszelkie sprawy urzędowe zostaną załatwione... Dlatego polecam, bo młodszy rocznik zawsze coś fajowego wnosi w życie...a jak ma sobie dać radę to da bez względu na dokładnie Wszystko... Moje śliczne mające dzieciaczki w roku szkolnym...gotowe na start ?... Ja tam drętwieję na samą myśl o programie nauczania.... Taiko, pisz..nawet jak myślisz że \"to \" beznadziejne..pisz !..my jesteśmy dla ciebie !!!!!!!
  14. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Hejka... Nio wczoraj był paskudny dzień, pod każdym względem...chyba już czas powyciągać cieplejsze ciuszki...bleee... dzisiejszy chyba lepszy nie będzie, może tylko ciśnieniowo będzie oki...? Ja mam dzisiaj zaklepane rejsy po dużych sklepach w poszukiwaniu granatowej spódnicy dla Młodej...nie cierpie kupowania ciuchów...pewnie wróce umęczona, bo moja córa zaczyna czuć się nastolatką...hihi, już ma swoje zdanie i potrafi wywalić focha, jak coś jej nie pasi...;) Gdzie się nie rusze wszędzie tematem nr. 1 jest przyszłoroczna komunia, z podziwem patrzę na koleżanki szalejące już po sklepach w poszukiwaniu zaproszeń, zaklepywaniu sali wielkości Hali Ludowej...jak słyszę o ilości gości to prawie jak wesela ! Kurcze, a ja jakoś na luzie do tego podchodzę...a może też powinnam już mieć ułożone menu...? Mambo, Jamko...jak to jest u Was ? Nitka, masz już doświadczenie w tym temacie...jak podeszłaś do przygotowań ?... Kaprys, żyjesz ???????????????..... Co do rozpoczęcia roku szkolnego, owszem moje pachole już by poszło ....hihi...ale obawiam się że to tęsknota za koleżankami i \"narzeczonym\" niż za tabliczką mnożenia i czytankami...;) miłego dnia i trzymajcie za mnie kciuki, jak będę latać po sklepach...
  15. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Hejka... Ja kocham modę sportową, może dlatego że mimo usilnych prób nigdy nie udało mi się nauczyć latać na obcasach...:P I trzymam się sportowego stylu... Ale jak się tak głębiej zastanowie, podjęłam decyzję o schudnięciu dla samej figury...wydawało mi się że cała reszta sama się zmieni...a tu guzik... Wybaczcie starszej pani, czasami szukam dziury w całym...;) Ale temat daje do zerknięcia w lusterko, prawda ?...hihi miłego dnia...
  16. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Nie rozumiem cię Msabu ?....dlaczego chcesz wziąść ślub dla świętego spokoju...i czemu zakładasz że zawsze możesz go zostawić ?....łobuziak z niego ?... Czy jest papierek czy nie, wolnym jest się tak długo dopóki nie ma dzieci...takie jest moje zdanie, ...i wtedy zaczyna się prawdziwe życie .... A tak zmieniając temat...;) Czy Wy Moje Śliczne podobacie się sobie ? Myślę tu o owalu twarzy, rysach...włosach...bo właśnie zastanawiam się czy te panny które myślą że jak schudną ileś tam kg ...będą \"naprawdę\" szczęśliwe biorą pod uwagę też i takie rzeczy ? Tak szczerze mówiąc , poza figurą nic mi się w sobie nie podoba... co mi po tym że zmieszcze się w fajowe ciuchy jak nie to zdobi kobietę...bo ja nawet nie mam tego \"czegoś\" w sobie co przysłaniało by moją \"urodę\"...:( Nie marudzę, tylko głośno się zastanawiam nad tym faktem, a jak to jest z wami ?
  17. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Hejka .... Nitka, ciesze się że już czujesz się kochana ...i trzymam kciuki za plany sylwestrowe...warto powalczyć, choćby po to żeby poczuć tą dziką rozkosz że się udało...;) Jamko, nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę tych pieszczot i uniesień...złapałam się nawet ostatnio na tym że unikam znajomych tych co to patrzą sobie słodko w ślepka...mam wtedy żołądek tak bardzo ściśnięty że aż boli... Na razie próbuje sobie jakoś organizować czas, maluje ściany ...robie przemebelki...bawiłam się ostatnio w murarza...obtynkowałam ściany do okoła obsadzonych drzwi... Oczywiście siedzę też na ogródku... Dowiedziałam się wczoraj że pod koniec września mój pan przylatuje do kraju...czeka nas rozmowa...i podjęcie decyzji co dalej ... O diecie zapomniałam, coś tam jem ale nie są to typowe posiłki ...nie mam do tego głowy...nawet nie wiem gdzie się zapodziała waga...po ciuchach jedynie wiem że jestem w normie...chociaż moja mama twierdzi że jestem za chuda...e tam ! Jamko masz wszystkie książki dla Viki do 2 klasy...ona też przerabia \"wesołą szkołę\" ? Ja muszę jeszcze dokupić zeszyty i tenisówki...może w środę pojadę do dużego sklepu... Mambo, twój synek też chyba do 2 klasy idzie ? jak u ciebie z przygotowaniami ? Dobrze że rok szkolny zaczyna się 4.09...hihi, został nam tydzień luzu, nie mamuśki ?...;) pozdrawiam...
  18. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Aaaa..i jeszcze jedno ( jak szczerość to do końca )..wczoraj miałam cholerną ochotę na sex, do tej pory kiedy chciałam to miałam...i z dnia na dzień urwało mi się to bajeczne uczucie spełnienia...uwolnienia nagromadzonych emocji...stresu... Kurde jak zwał tak zwał...! I co ? dupcia blada, bo \"odważnych \" mam pod bokiem pełno, tylko co z tego jak ja kocham...właśnie Kocham ! tego który prawdopodobnie mnie zostawił....bo co będzie jak ja nie będę chciała tam jechać z dzieckiem ?.. On już zapowiedział że nie wraca... Tak samo jest z gubieniem kilogramów, niby robimy to dla siebie ! żadna się nie przyzna że dla koleżanek z pracy czy podwórka...albo dla modnych ciuchów...bo prawdę mówiąc kogo stać na jedną rzecz za 300 zł ? Chudniemy by móc założyć dzinsy + koszulek + adidasy...i lecieć bez skrępowania do sklepu, bo nam jajka zabrakło !...nio nie tak ? I jesteśmy całe Happy, gdy przy większej okazji wkładamy małą czarną, z tamtego roku...dodajemy modne dodatki a nasz pan wodzi za nami wzrokiem..i już wiemy że noc mamy z głowy, nio niech króraś powie że nie ! Bajka, prawda ?...tylko trzeba ciut samozaparcia...minimum silnej woli, a jak się rozciąga jak gumka ?...od czego są nozyczki... Nie ma lepszej satysfakcji, wierzcie mi jak zadowolenie z własnej kobiecości... Córkom , synkom zakazujemy słodyczy...dajemy jeść o odp. porach...dlaczego dla nas \"papu\" ma stanowić wyjątek ? Bo jesteśmy dorosłe ?...wcale nie skoro demonki takie jak podjadanie mogą nas wykończyć... spadam...może pomogłam, a jak nie to i tak czekam od jutra na reprymendy...;)..jak oczywiście dostanę się do sieci...Pa ! całusów 103..a co musi być zawsze tak samo...hihi
  19. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Aaaa..i jeszcze jedno ( jak szczerość to do końca )..wczoraj miałam cholerną ochotę na sex, do tej pory kiedy chciałam to miałam...i z dnia na dzień urwało mi się to bajeczne uczucie spełnienia...uwolnienia nagromadzonych emocji...stresu... Kurde jak zwał tak zwał...! I co ? dupcia blada, bo \"odważnych \" mam pod bokiem pełno, tylko co z tego jak ja kocham...właśnie Kocham ! tego który prawdopodobnie mnie zostawił....bo co będzie jak ja nie będę chciała tam jechać z dzieckiem ?.. On już zapowiedział że nie wraca... Tak samo jest z gubieniem kilogramów, niby robimy to dla siebie ! żadna się nie przyzna że dla koleżanek z pracy czy podwórka...albo dla modnych ciuchów...bo prawdę mówiąc kogo stać na jedną rzecz za 300 zł ? Chudniemy by móc założyć dzinsy + koszulek + adidasy...i lecieć bez skrępowania do sklepu, bo nam jajka zabrakło !...nio nie tak ? I jesteśmy całe Happy, gdy przy większej okazji wkładamy małą czarną, z tamtego roku...dodajemy modne dodatki a nasz pan wodzi za nami wzrokiem..i już wiemy że noc mamy z głowy, nio niech króraś powie że nie ! Bajka, prawda ?...tylko trzeba ciut samozaparcia...minimum silnej woli, a jak się rozciąga jak gumka ?...od czego są nozyczki... Nie ma lepszej satysfakcji, wierzcie mi jak zadowolenie z własnej kobiecości... Córkom , synkom zakazujemy słodyczy...dajemy jeść o odp. porach...dlaczego dla nas \"papu\" ma stanowić wyjątek ? Bo jesteśmy dorosłe ?...wcale nie skoro demonki takie jak podjadanie mogą nas wykończyć... spadam...może pomogłam, a jak nie to i tak czekam od jutra na reprymendy...;)..jak oczywiście dostanę się do sieci...Pa ! całusów 103..a co musi być zawsze tak samo...hihi
  20. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Hejka...moje śliczne ! Bo to tak wcale nie jest jak wygląda albo sobie wyobrażamy... Ja chciałam schudnąć, 76 kg do 160 cm wzrostu ni jak nie pasowało...i wcale nie powiem że teraz JUŻ z tych moich 50 kg jestem zadowolona...bo jak się nigdy nie było takim że rodzinka krakała \" dziecko, ty to masz chyba jakąś chorobę, bo taka szczupła jesteś \"...to się w zasadzie nie wie ile trzeba schudnąć i jak się człowiek będzie prezentował w wadze np. ...ileś tam...prawda ? Można być chudym i tego nie widzieć ( jak ja )...można się odchudzać do wymarzonej wagi...i być Heppy ! Moje śliczne...jestem ostatnią osobą która powinna pisać coś o odchudzaniu...bo, po 1. stosowałam wszystko co było dostępne na rynku by móc jeść i chudnąć... po 2. utrzymuję wagę jakoś tam..bo albo mam 54 kg...albo 48 kg...a to nie jest zdrowe... Tylko że ja chciałabym choć raz ( przez długi czas ) poczuć się tak że patrząc w lustro czuję się \" chudo \"...a to jest nie możliwe... bo jak długo można sobie odpuszczaćprzyjemności ? @...3 tygodnie ? i co smak, zapach biorą górę...a tyłek czy brzucho tego nie przeżyje...zaraz się wydmie...prawda ? Co robić ? jeść tak żeby być szczupłą odmawiając sobie łakoci na które mamy ochotę, bądz żreć i stwierdzać że projektańci mody to debile...bo prawdziiwa kobieta musi być kształtna...nio nie ? Wybór oczywiście zostawiam Wam...ja piję piwo, jem tosty z serkiem żółtym domowej roboty...paczka czipsów to mało...bo takie dobre robią teraz...a jak mnie najdzie \"ochota\" i przejedzenie tymi łakociami pomyślę o zmniejszeniu rozmiaru... Dlatego mam w szafie full ciuchów w różnym rozmiarze, choć wiem ! że tak tylko katuję swój organizm...ale \"pączka \" nie zrozumie nikt kto przytył tylko i na chwilkę po urodzeniu dziecka... Noski do góry...a ja idę poobcinać paznokcie bo mi się idiotyczne klika...
  21. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Hejka Dzisiaj o 20.05 zmarł mój dziadek.... Dowiedziałam się wczoraj że mój mąż jest srtasznie przeziębiony, łyka antybiotyk...czyli nie jest za dobrze... Juz muszę odwołać moje uczestnictwo w naszym spotkaniu, sorki...ale myślałam że tym razem będzie nas więcej.... Kaprys, ja to się z tobą umówię chyba na privie...bo Ty zawsze jesteś, gdy trzeba...zwarta, gotowa i pełna pomysłów... Nitka...czym ty się martwisz ? pizzą, kanapkami...piwkiem ? Z tego co piszesz, jesteś exstra kobietka ! Dajesz radę demonom a że ciałka za \"wiele\"....ja też mam w szafie full ciuchów od xs do dużego L...i czasami jak mam 88 cm w dupie to noszę XL...bo taki mam stosunek do swojego ciałka...i życia...wyluzuj kobieto ty boski diable...bo masz energi do życia więcej niż Ja i czasami większość z naszych ślicznych.... idę sobie popłakać w poduchę....powód ? Ta cholerna nie sprawiedliwość w moim świecie...i to że Bóg zabiera za szybko dobrych ludzi, bo mu smutno ....ech życie...
  22. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    hejka Już się spowiadam.... Bo najpierw musiałam dojśc do siebie, jak w końcu do mnie dotarło że mój mąż zostaje jednak na dłużej w Obczyźnie....później miałam przeprawę z nachalnym Panem, który stwierdził że zastąpi mi moje kochanie...a na koniec pojawiły kłopoty z kompem....coś siadło i nie mogłam odpalić komputera...ale sąsiad mi pomógł i jestem....hihi Jak coś źle napisałam, to sorki...mam nową klawiaturkę i coś nie bardzo literki wchodzą... Ja na nocne \"picie\" jestem przygotowana....dostałam całą butlę winka z winogron, domowej roboty...więc tylko dajcie znak... to ja chyba na tyle....jutro napiszę więcej....pa !
  23. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Aaaa...mam pytanie do Wrocławianek.. Szukam fotografa robiącego akty...ale żeby to był zakład profesjonalny...mam ochotę zrobić sobie zdjęcie rozbierane na urodziny mojego męża...czegoś takiego jeszcze nie dostał..tylko nie wiem jak znaleść taki \"warsztat \"...poradzcie coś... Jak mu wyślę, to szybciutko wróci...hihi..:P...
  24. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Sorki że tak późno... ale pomagałam sąsiadce w zrapywaniu starej farby ze ścian...i jakos tak zeszło... Taiko, smutno jak się czyta że coś się \"wali\"..ale nie raz przekonałam się na własnej skórze że warto podzielić się z naszą \"bandą\"...nie tylko tym co dobre...jak najdzie cię ochota na \"pogadanie\"...zawsze możesz na nas liczyć...i wiesz że warto ! Juz wiem, że minął nam 3- ci roczek...więc albo spotkamy się wszystkie z naszą szefową w roli głównej, albo będziemy spotykać się po łepkach...co wy na to ?... Nastawiłam się tak bardzo na spotkanie, i coś nie bardzo mi się uśmiecha ucałowanie tylko ( i aż ) Kapryska ! Tym bardziej że od 5 września zaczynam pracę...i same wiecie..:( Mambo i jak wieczorek, nikt nie odpowiedział na \"nocne picie \" przy kompie...:(..jak jesteś daj znak..bo ja dzisiaj skusiłam się na piwko... Nitka, a co z tobą ?...dasz radę wpaść do Warszawy w wekend ? Jojciu, jeżeli chodzi o \"wagę\" to ja mogę przytyć, co by nie było żadne \"ale \"...chciałabym żebyśmy się w końcu poznały i ucałowały jak najlepsze koleżanki...tylko tyle..mnie zżerają stresy, ale gdybym tylko mogła ..napewno pisała bym o zgubieniu paru cm...tu i tam.... Obiecuję że zjem pizzę i duże lody !...tyle ode mnie...czekam na resztę naszych Pań... całusy wasza Corti...
  25. Czarny Anioł....

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Mambo nie miła ?!!!...nio chyba żartujesz, trzeba im było napisać bardziej do słuchu ! Hejka Kaprysku !!!...cieszę się że jesteś za spotkaniem....jakby nie liczyć w lipcu pyknęło nam 3 latka... dobrze liczę, Taiko ? Laski piszcie czy jestescie za spotkaniem ?....zorganizujemy sobie wspaniałe party w jakimś exstra kubie, Kaprys nas oświeci gdzie \"starsze\" panie mogą się pobawić...:P...będzie siuper ! Tylko od nas zależy czy się zgramy w terminie... przypominam 26 lub 27 sierpień....
×