Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

voltare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez voltare

  1. madzik - ja miałam to plamienie chyba przez 3 dni. Albo nawet 4. Serio - z drobnymi plamkami na wkładce przez cały ten czas. I to nawet chyba lekko (2-3 dni) po terminie spodziewanej @. Zresztą - poczytaj inne topiki - u wielu dziewczyn w podobnym terminie ono występuje. Ja jechałam wówczas podczas tego plamienia do gina - głównie po leki, bo mi się kończyły - a przy okazji próbowaliśmy wówczas pierwszy raz wypatrzyć tą moją kruszynkę. Mówiłam mu przy okazji, że je mam i od kiedy - powiedział, żebym się absolutnie tym nie martwiła i dbała nadal o siebie:) Że na pewno minie. Byleby się nie rozkręcało mocniej i nie zmieniło barwy to wszystko ok. Nie sugeruj się organizmem szwagierki - każda kobieta jest inna - u jednej plamienia występują, a u innej nie. U jednej trwają godzinę u innej 2-3 dni. Bierzesz jakiś progesteron? Luteinę albo duphaston? Podpytaj gina jak do niego pojedziesz - to Ci na pewno nie zaszkodzi, a z pewnością pomoże dzidziusiowi w jego pierwszych tygodniach.
  2. PaniMisowa - wiem, wiem - przecież żartuję:D madzik - mój gin nawet widział to moje plamienie, bo akurat wylądowałam wówczas u niego na USG, więc na pewno nie jest to nic niepokojącego, o ile się nie rozkręca i ma kolor taki jak teraz i nie ma w nim żadnych plamek takiej normalnej krwi:)
  3. Jagoda - no dokładnie - ja zaraz po USG i jeszcze przez parę dni byłam spokojna - widziałam serduszko, niby wszystko pięknie ładnie. Ale teraz dni płyną, a z każdym z nich coraz częściej łapię się na myślach czy aby na pewno wszystko dobrze... Czy nie zrobiłam czegoś nie tak, co mogłoby zaszkodzić tej mojej kruszynce... Wiem, że z czasem też ryzyko poronienia się zmniejsza, niemniej jednak całkowicie nie mija - w każdym razie nie wyszłabym z gabinetu gina bez USG i bez uspokojenia mnie przynajmniej na jakiś czas:P A co do mięsa - Na wędlinę nawet nie patrzę - nie jestem w stanie wsadzić nawet rano plasterka szynki do męża kanapki:P, bo żołądek chociaż wówczas pusty podskakuje do gardła:P Jak mam wyjątkowo dobry dzień to się zmuszam - w zeszłym tygodniu (:O) zjadłam raptem pół gotowanego udka z kurczaka i jeszcze jak rosło mi ono w ustach! a w tym tygodniu (aż) ćwiartkę smażonej piersi - wiem,że maluchowi potrzebne jest i takie białko, ale już kiedyś pisałam - co mi z tego, że się będę zmuszać na siłę, skoro czuję, że i tak nic by z tego jedzenia nie wyszło...:P Za to wszystko co mleczne, serowe, słodkie i owocowo-warzywne i generalnie bez mięsa - mogę jeść we w miarę normalnych ilościach.:) Co do suwaczka to u mnie występuje on normalnie w stopce - ciekawe czy tym razem się wyświetli... (moje dziecko zaczyna wyglądać już jak dziecko:D)
  4. PaniMisiowa masz rację:D - powinnam się najpierw przywitać zanim coś napiszę:D:D:D
  5. madzik - po pierwsze spokojnie:) Plamienie to pewnie niewiele akurat z nadżerką ma wspólnego. Natomiast rzeczywiście może występować w dniach spodziewanej @:) Ja jestem w 10 tyg. po IVF i w dniach kiedy teoretycznie miałam dostać @ - przez 3 dni występowały u mnie plamienia - byłam pod stałą kontrolą gina i on mówił, że to absolutnie normalne i żeby się nie przejmować, a przede wszystkim nie denerwować. Obserwuj to i jeżeli nie będzie się nasilało - to bez nerwów:) Niedługo powinno minąć. Acha - no i przede wszystkim gratuluję!
  6. :) akasiu - dzisiaj Twoje urodziny,więc Ci życzę dziarskiej miny. Do zabawy mnóstwo siły, żeby każdy dzień był miły - pełen śmiechu i radości. Stu urodzinowych gości, torta, kwiatów, śpiewu ptaków, stu prezentów i buziaków! http://www.zgodzinski.com/galeria/i/g-kwiaty-botaniczny-2004/images/Kwiaty-Botaniczny-01.jpg
  7. zapomniałam:P : Tabelka nr 1: staraczki Trinity /k.Łowicza.........31..............30..................ok. 20.10.08 Lenka_27.....................29.....o.d 9 lat NIC...................12.09.08 Karolcia_26.................28...............30......... ............24.10.08 Marta24/USA................25..............17........... ........ .07.10.08 Justynka24..................25..............???......... . ... .......25.10.08 Katia100/Gliwice...........24.............0............ ............10.08.08 Martt/Głogów ..............27.............12.....................???.07 .08 Botanika/Poznań...........22.............2.............. ...........22.09.08 Tabelka nr 2: zaciążone NICK/ Skąd---------------Wiek-------tydzień ciąży---------termin porodu Pazia/Warszawa..............27...........29............ ........26.12.2008 olawd/uk.................... .28............25..................... 23.01.2009 Voltare ......................31.............10..................... 05.05.2009 Tabelka nr 3: Dzieciaczki urodzone NICK/ Skąd ------------ Płeć-----------Imię-------------------------Data ur. Diana24/Olsztyn...... .syn...........Dawid.....................31.08.2007 JustynaM/Londyn......syn...........Adrian............... . ....08.10.2007 Paula76/Olsztyn ..... córeczka.....Natalka...................22.10.2007 Anisik2/Wrocław.......córeczka……..Oleńka.... . ............10.12.2007 Martynia/Legnica.....córeczka......Lenka............. . …..10.01.2008 kukusia..................córeczka.......Julka........... ........02.04.2008 akasia/ZielonaGóra....córeczka….Hanna Maria.. ...........07.04.2008 Kseńka...................syn..........Tymek........... .........30.05.2008 Surfitka ...............................Ninka .......................16.06.2008
  8. Cześć Babolki kochane:) Sorrki, że nie piszę na bieżąco, obiecuję, że jak mi tylko ta potworna senność minie, to natychmiast się poprawię;) Narazie 1/3 doby spędzam w pracy, a pozostałe 2/3 na jedzeniu i spaniu:P Marta24 - brat pewnie mnóstwo wieści Ci z kraju przywiózł:) Zawsze to jakaś namiastka, zwłaszcza jak się samemu nie ma możliwości, żeby tam pojechać:) karolcia - ja kiedyś na studiach chodziłam na aerobik i na step reebok - fajne to było, a teraz jakoś nie mogłam się zmobilizować - tłumaczyłam sobie ciągle, że w trakcie staranek, zwłaszcza w drugiej fazie cyklu nie jest to wskazane, bo może dziecku zaszkodzić:P Ale teraz jak się już maluch urodzi to postanowiłam się na basen zapisać - coś trzeba zrobić z tymi kilogramami, żeby nie wyglądać już całkiem jak słoń:P Na szczęście:P:P:P zepsuła mi się w tym tygodniu w domu waga i już przynajmniej się tym nie dołuję:P:D a jedno ważenie w miesiącu przy położnej jakoś jestem w stanie przeżyć:P martuniu - takich mamy w Polsce specjalistów niestety - mój tata dostał niedawno skierowanie od laryngologa do innego laryngologa:O Ten drugi to się śmiał jak to skierowanie zobaczył... Tylko nie wiem czy to akurat powód do śmiechu, że ten pierwszy nie miał zielonego pojęcia czemu ojcu po miesiącu brania antybiotyków i innych mikstur nie przechodzi kaszel i chrypa, a do głowy mu nie przyszło żeby zlecić jakieś dodatkowe badania, wymazy itp. Albo może i przyszło, tylko może jakby tata wiedział na jakie badania skierowanie ma wymusić - to by je dostał, ale sami od siebie to nie za bardzo są chętni, żeby coś zrobić... Olawd - psiak suuuper! Ja ostatnio oglądałam program o psim psychologu jak radził rodzinie jak przygotować psa na pojawienie się w domu dziecka. Ciekawe jak nasza przylepa zareaguje na nowego lokatora... Narazie tuli się i merda ogonem do obcych dzieciaków, no ale jak będzie jak będzie przy dziecku bez przerwy - to się okaże. Ostatnio uśmialiśmy się, bo ona jest bardzo przywiązana do mojego męża. No K. siedzi sobie na krześle, ja wpakowałam mu się na kolanach i się do niego przytuliłam, a ten nasz rudzielec uszy po sobie spuścił i zaczął z takim żalem piszczeć jakby się jej coś działo... Śmialiśmy się, że psinka jest tak zakochana w swoim panu, że chyba nie wolno nam się na jej oczach do siebie zbliżyć... A propos farbowania włosów - jeszcze troszkę wytrzymam do tego umownego 12 tygodnia, ale potem muszę się już do porządku doprowadzić, bo się zaczynam normalnie siwa robić:P akasiu - ja Ci niestety nie doradzę żadnego lekarza dla Hani - po pierwsze u nas są tacy, że z miejsca na wszystko antybiotyki przepisują:O a po drugie - czemu Wy wszystkie tak daleko mieszkacie?!;) Ale podsycasz atmosferę tą sukienką:P Też czekam na fotkę:) pazia, jadira, justynka24 - I buziaki dla całej reszty!
  9. Czołem!:) Od razu na dzień dobry przepraszam za długą nieobecność - ale nie miałam siły aby się zmobilizować;) Całe popołudnia niemal przesypiam - jak nie dosłownie w wyrku, to na siedząco:P Gdzie tylko usiądę - powieki natychmiast się zamykają:D Ale jestem przeszczęśliwa z tego powodu, bo przynajmniej wiem, że coś się wewnątrz mnie dzieje. A poza tym reszta w normie - ograniczam tylko (z musu) jedzenie mięcha, bo nadal mi śmierdzi, a już wszelkie wędliny to są nie dość że śmierdzące, to jeszcze wywołują odruchy wymiotne:P Mimo to póki co dzidzia mi tych atrakcji oszczędza i jeszcze odpukać nie miałam przyjemności odprawiania w toalecie porannych albo wieczornych godzinek:P:P:P Od piątku noszę spodnie na gumce:P Przybyło mi jakieś 3-4 cm w pasie i już guzik zaczynał mnie drażnić - odcięłam go całkowicie!:P Kiedyś tam jakoś przyprawię go może z poworotem - o ile uda mi się w te portki ponownie zmieścić.Kupiłam już sobie dżinsy ciążówki, ale to jeszcze zdziebko za szybko, żeby w nich śmigać, bo są jeszcze trochę jakby luźne na brzuchalu. Widzę, że sporo się tutaj działo przez te parę dni:) Betty, Mężatka - dzięki za zdjęcia - brzdące rosną jak na drożdżach! Betty - teraz masz 2 małe królewny;) A Natalka bardzo do Ciebie z buźki podobna:) Mężatka - a Ty to masz figurkę, że ho, ho! Tak to już jest jak się odpowiednie geny po przodkach przechwyci;) Spóźniony urodzinowy buziak! Fasolka, Surfitka - pisałyście tutaj o badaniach i ich częstotliwości w ciąży... Hmmm to jest tak - ja na dzień dzisiejszy wolałabym, tak jak Fasolka, mieć tych badań raczej więcej niż mniej. Spokój matki jest wbrew pozorom baaardzo ważny w pierwszych tygodniach ciąży... Widzę sama po sobie - do kolejnej wizyty u gina jeszcze (w moim przekonaniu) daleko, a ja siedzę jak na szpilkach i wprawdzie staram się nie denerwować, ale myślę bez przerwy o tym, czy z maleństwem od ostatniej wizyty wszystko jest ok. Może gdybym mogła już czuć jego ruchy byłoby inaczej - miałabym z nim jakiś kontakt, a tak to czekam na to USG jak na zbawienie - chcę (muszę!) wiedzieć, że wszystko jest ok - że serduszko puka, że maluch rośnie itp... I jakby mój doktor próbował się od tego USG wymigać, to chyba bym go tam zakrzyczała!:P A jak nie ja to K. już na pewno - on przeżywa każdą wizytę niemniej ode mnie:) No i również wolałabym wiedzieć ewentualnie szybciej, gdyby (po Waszych doświadczeniach) z moją szyjką miało się coś dziać niedobrego. Być może, jeżeli uda mi się szczęśliwie donosić tą ciążę, będę patrzyła na pewne rzeczy inaczej - tak jak teraz spoglądam z perspektywy czasu na te wszystkie badania, które robiliśmy w trakcie staranek - cóż teraz być może inaczej pokierowałabym tym swoim leczeniem, ale przecież łapałam się każdego nowego tropu jak tonący brzytwy i jakby mi ktoś powiedział, że marnuję czas, to pewnie nawet nie dopuściłabym go do słowa! Fasolka - Tobie poza tym życzę porodu takiego jaką kobietką sama jesteś;) - konkretnego;) - szybkiego i co najważniejsze - bezbolesnego:) Surfitka - a za Was trzymam kciuki, żeby mąż jak najszybciej znalazł nowe zajęcie:) W ubiegłym roku sami przerabialiśmy kilkakrotnie zmianę zakładu u mojego K. i przyznam miałam mieszane uczucia, jeżeli chodzi o poczucie jako takiej stabilizacji materialnej. Ale póki co narazie przynajmniej mamy z tym spokój - mężuś dostał w pracy podwyżkę;), umowę ma długoterminową - więc jakoś się z czasem ustabilizowało:) A co do opieki nad Ninką - może to i nie głupi pomysł z tym, żeby to tatuś się nią zajmował - mojej koleżanki mąż sam wziął urlop wychowawczy i trzeba mu przyznać, że radził sobie w roli opiekuna bardzo dobrze! Do wielu rzeczy się przełamał, których wcześniej przy dziecku nie chciał, albo bał się robić:) Aisza - no to teraz Nelcia będzie miała okazję wykazać się jako babcia - ja też jestem zdania, że mimo wszystko, o ile jest taka możliwość, babcia jest najlepszą nianią dla wnusia!:) Mimi - a za Was trzymam kciuki, żeby udało się Wam jakoś porozumieć W końcu nie zawsze, jak sama piszesz, jest między Wami źle - może nie warto tak od razu wszystkiego przekreślać... Czasem długa, spokojna rozmowa może trafić do drugiej strony bardziej niż łzy i krzyki... Chłopy to istoty z innej planety i żeby z nimi się dogadać czasem trzeba się po prostu nauczyć ich języka i przynajmniej podstaw ich sposobu myślenia;):P Buziaki dla Natalki! Milla - no tak - jak to zrobić, żeby opóźnić poród:P No leżenie z pewnością Ci nie zaszkodzi - stosuj się do wskazówek położnej;) - leż i czekaj spokojnie na jej powrót!:D Ryba - przykro mi z powodu dziadka :( - trzymaj się jakoś! Jagoda - jak widzisz - zmobilizowałam się i nadrabiam;) Widzę, że i Ciebie pracusiu dopadła konieczność pójścia L4:P z dwojga złego lepiej być na L4 z musu niż z konieczności - sama przyznaj;) Gorzej by było jakbyś musiała leżeć plackiem, albo jakbyś miała jakieś wielkie powody do niepokoju. A tak to sobie odpoczniesz i przy okazji będziesz się tutaj częściej na forum wykazywała:P Ja trwam w mocnym postanowieniu dopracowania do Bożego Narodzenia, oczywiście o ile maluch nie postanowi jakoś tych moich planów zweryfikować;) a propos L4 i macierzyńskiego - pytanie do naszych mam i przyszłych mam przebywających na L4 - jak są one naliczane? Tzn. wiem, że są płatne 100% i (tak przynajmniej dzisiaj udało mi się w necie poczytać) zależne od wynagrodzenia z ostatnich 12 miesięcy. I teraz moje pytanie - czy jako podstawa do wypłaty brana jest stawka zasadnicza czy całkowita kwota jaka wpływa mi na konto? Chodzi o to, że ja mam co miesiąc do stawki zasadniczej doliczaną dość wysoką premię i jakieś tam dodatki, a dodatkowo miałam w tym roku całkiem przyzwoitą kasę za tą masę nadgodzin, które musiałam odbębić - oczywiście wszystko legalne i wykazywane przez pracodawcę w papierach i chodzi mi o to, czy to wszystko będzie uwzględnione? Na PITach do urzędu skarbowego jest, więc przy tym chyba też? I kolejne pytanie - jaki jest termin (którego dnia miesiąca, i z dołu czy z góry miesiąca) wypłaty przez ZUS tych świadczeń? Muszę wcześniej pomieszać trochę w banku i zgrać terminy, bo mamy tam zrobione zlecenia i z tego konta, gdzie akurat wpływa moja wypłata robione są jakieś tam opłaty no i spłata rat. Nie chcę potem mieszać z jakimiś przelewami - muszę to wszystko zgrać wcześniej. Sorrki za takie pytania - ale szukam już w necie od samego rana i większość informacji jest stara sprzed roku albo jeszcze dalej - jakby któraś z Was miała chwilę czasu - to napiszcie mi proszę malolepsza - a Twoje szczęście, to rzeczywiście jak modelka wygląda! Dłuuuugie nogi, eleganckie stroje:D Co do czytania gazet, to ja jeszcze, podobnie jak jagoda, nawet o tym nie myślałam (chociaż mam już całą stertę zaklepaną u bratowej:P ) póki co przeglądam sobie fachowy poradnik;) i liczę te wszystkie milimetry i gramy, które mojej kruszynce każdego dnia przybywają;) Oby do końca tego pierwszego trymestru, narazie ja - wcale nie przesądna baba - nie chcę niczego zapeszyć:P Póki co - robimy z K. porządki w pokoju - w ciuchach, w papierach - trzeba będzie o jakimś przemeblowaniu pomyśleć, żeby łóżeczko się w sypialni zmieściło. Jagoda- ja podobnie do Ciebie - narazie planuję zakwaterować malucha przy nas, a potem zorganizujemy mu jego własne lokum, to się go wyeksmituje:P Telesforka - okazuje się, że nie musisz wcale wierzyć w to, że się uda złapać brzuchal - myśmy średnio w to wierzyli, a jednak się udało... Ty masz kilka przynajmniej do przechwycenia, więc póki co trzeba być dobrej myśli:) Omega - a Ciebie co tak przytłacza, że się nie odzywasz ostatnio (to, że ja nie pisałam, nie oznacza że nie czytałam i nie zauważyłam nieobecności pewnych osób:P ) Mam nadzieję, że to nie sprawa przeziębienia, tylko raczej euforia wywołana pracami i planami meblarsko-remontowymi:P Agnes - Ty jak widzę też już odliczasz dni do porodu;) Oj ale się teraz posypie dzieciaków w tym miesiącu:D ani77, milka - no co jest? Nawet już nasze gorące nawoływania na Was nie działają? Buziaki dla całej reszty! Się naszukałam tej tabelki!: staraczki Nick_______________Wiek_________ilość cykli____________________data @ Milka..................33........................20..... ..................02.07 Ani77..................31........................14..... . .................16.07 Martuniadiablica.....31.........................6....... . ..............15.10 mimi1981.............27.........................3....... .................20.09 Ciężarówki Nick_______Wiek_____tydz ciąży_____data Fasolka81........27...........38..............(Gabriel) ............19.10.08 Agness28.........30...........38............(Roksanka). ..........19 .10.08 milla77............31............36.............(Maciuś) .........od.10.10.08 Ryba_lufa........33............20............(Olgierd). .............22.02.09 Jagody...........33.............18...........(Jagoda/Mi chał).....09.03.09 Voltare..........31...............10...........(Ania/Mar ek).........05.05.09 Babcie topikowe Omega3...........starawa r***ra, aczkolwiek jeszcze nie zardzewiała Nelcia1958........ A oto nasze kochane wnuczęta i ich mamuśki Nick_______Imie krasnala________waga_________data ur. Justynka.........Adrianek......................4050..... .......08.10.07 Mimi...............Natalia........................3300.. ..........04.12.07 Surfitka...........Nina ..........................3490.............16.06.08 Aisza..............Bartuś ........................2750.............03.07.08 Malolepszaa.....Marcelinka....................2480...... ........20.07.08 Mężatka..........Kubuś.........................2800..... ..........08.08.08 Moniś-27.........Konrad........................3570..... ..........12.08.08 BETTY83.........Natalia.......................3300...... ..........30.08.08 miłego dnia!
  10. cześć:) wybaczcie, ale nie daję rady z pisaniem - jak nie jestem w pracy to śpię - we łbie mi się kręci bez przerwy - przecież nie będę wojować z własnym dzieckiem - idę zaraz z powrotm spać:P:P::P Buziaki!
  11. cześć:) Paziu - ja mam dzisiaj kompa wprawdzie cały dzień włączonego, ale i cały dzień śpię:P ciągle mi mało. Wyszłam nawet na chwilę dzisiaj na ogród, żeby pooddychać świeżym powietrzem, ale i to nie pomogło - ziewam na okrągło jak głupia!:P a jeżeli chodzi o te perfumy, to Ci niestety nie doradzę - na allegro jak do tej pory nie mam jakiegoś wybranego sprzedawcy, u którego robiłabym zakupy z jakimś szczególnym upodobaniem. Jak kupuję coś droższego to staram się wybierać takich sprzedawców, którzy mają same (albo jak najwięcej) pozytywów i odpukać jak do tej pory się udawało, chociaż przyznam, że jak wygraliśmy aukcję z aparatem fotograficznym i wcześniej należało wpłacić pieniążki, to siedziałam jak na szpilkach do momentu odebrania przesyłki. Natomiast nacięliśmy się tylko raz, ale nie przez allegro tylko bezpośrednio w tej firmie: http://www.mpa.pl/ mąż zamówił części do telefonu i zapłaciliśmy kasę - potem ani kasy, ani części, ani kontaktu z gościem! Na szczęście to była kwota rzędu dwudziestu kilku złotych, więc nie opłacało się robić rabanu, ale niesmak pozostał. Zwłaszcza, że koleś ponoć również próbuje handlować częściami przez allegro. Chyba bazuje na tym, że ludziom nie opłaca się za parę złotych podnosić szumu, bo inaczej już dawno by się ktoś nimi zajął! Fakt moja wina - mogłam sprawdzić wcześniej - opinie na ich temat były w necie - choćby tutaj: http://www.sklepy24.pl/zakupy/elektronika_telekomunikacja/sklep/mpa_pl/opinie/1 tak, że jakby któraś z Was się zetknęła z tym gościem (nawet jego dane osobowe można gdzieś przy danych tej firmy sprawdzić...) to przy okazji przestrzegam!
  12. cześć:) Dzisiaj u mnie nic nowego - znów przespałam pół niedzieli - wstałam sobie tylko na supernianię, bo mnie zaintrygowały wcześniejsze reklamy i chciałam sobie pooglądać jak poradzi sobie ona z dzieckiem z ADHD. Nie powiem, żebym była jakoś specjalnie wyspana:P Zaraz przygotuję jakąś zupkę na jutro na obiad i chyba skończy się znowu w łóżku . Moja kruszynka wymaga ode mnie duuuużo odpoczynku;) Ale i tak póki co (odpukać) oszczędza mi całej gamy pozostałych atrakcji;) Ani77 - nie gadaj głupot!:P Jakie dręczenie?! Przecież wiesz, że grono ciężarówkowo-niemowlęce nie od razu było gronem ciężarówkowo-niemowlęcym - żadnej z dziewczyn nie przyszła łatwo ani ciąża ani macierzyństwo. Każda miała chwile, w których płakała po kątach i miała żal do całego świata. Ale nie wolno dusić tego w sobie - pisz tutaj co Ci na duszy leży i będzie Ci lżej choć trochę. W przeciwnym wypadku będziesz nakręcała się coraz bardziej, a psychika jak sama wiesz odgrywa tutaj ogromną rolę. Pamiętaj, że masz jeszcze mrozaczki i musisz być dla nich dzielna! Buziaki dla wszystkich - miłego wieczoru!
  13. ktoś mi tutaj maleństwo odmłodził:P staraczki Nick_______________Wiek_________ilość cykli____________________data @ Milka..................33........................20..... ..................02.07 Ani77..................31........................14..... . .................16.07 Martuniadiablica.....31.........................6....... . ..............15.10 mimi1981.............27.........................3....... .................20.09 Ciężarówki Nick_______Wiek_____tydz ciąży_____data Fasolka81........27...........37..............(Gabriel) ............19.10.08 Agness28.........30............37............(Roksana). ..........19 .10.08 milla77............31............35.............(Maciuś) .........od.10.10.08 Ryba_lufa........33............18............(Olgierd). .............22.02.09 Jagody...........33.............18...........(Jagoda/Mi chał).....09.03.09 Voltare..........31...............9...........(Ania/Mar ek).........05.05.09 Babcie topikowe Omega3...........starawa r***ra, aczkolwiek jeszcze nie zardzewiała Nelcia1958........ A oto nasze kochane wnuczęta i ich mamuśki Nick_______Imie krasnala________waga_________data ur. Justynka.........Adrianek......................4050..... .......08.10.07 Mimi...............Natalia........................3300.. ..........04.12.07 Surfitka...........Nina ..........................3490.............16.06.08 Aisza..............Bartuś ........................2750.............03.07.08 Malolepszaa.....Marcelinka....................2480...... ........20.07.08 Mężatka..........Kubuś.........................2800..... ..........08.08.08 Moniś-27.........Konrad........................3570..... ..........12.08.08 BETTY83.........Natalia.......................3300...... ..........30.08.08
  14. surfitka - no właśnie to samo chciałam napisać:P:P:P Poranny odzew podziałał:P Dezerterka Agnes się znalazła (super te legowiska dla maleństwa!;) ) jeszcze dezerterka Milka wzywana jest do raportu;) Ani77 - Kobieto - weź się w garść i w kupę;) i wracaj do nas! No i mamuśki również - w miarę możliwości oczywiście;)
  15. karolcia - nie no - bez przesady - przecież normalne, że powiem im zanim brzuch będzie widać:D Ja dla mojego małego na chrzciny ostatnio kupiłam srebrną pamiatkę na allegro - znalazłam takiego sprzedawcę, który robi od razu grawer i wygrawerował mi przy okazji imię, datę i godzinę urodzin :) Tylko, że to zwykle trochę trwa - ja czekałam blisko 2 tygodnie, ze względu na ilość zamówień. Bałam się nawet, że nie zdąży dojść na czas. Do tego, żeby maluch nie był poszkodowany dostał zabawkę interaktywną Fishera, z czego był i jest bardzo zadowolony bo ją uwielbia, no i kaskę - z tym, że to najbliższa mi rodzina, a on słodziak jak nie wiem, więc gdybym mogła dałabym mu niemal tyle co własnemu dziecku:D A dla dziewczynki rzeczywiście łańcuszek albo kolczyki to dobry pomysł:) (dla chłopaka to nie jestem pewna:P akurat moje 2 przykłady - mój mąż to dopiero zaczął nosić łańcuszek, który dostał symbolicznie od rodziców na ślub, a mój brat nie lubi tego typu ozdób, a już na pewno nie złotych)
  16. cześć:) Ja dzisiaj na nogach od samego rana:) Pewnie za to później padnę jak kawka, ale póki co mam takiego \"pałera\", że już byłam z rana w sklepie po chleb (mężuś w pracy, więc niestety trzeba było ruszyć tyłek z domu:P ) i zaraz chociaż z grubsza sprzątnę to co lżejsze, a resztę K. będzie kończył jak wróci. Jeszcze wypadało by mi zrobić porządek w papierach:O Jakiś czas temu zrobiłam, ale ostatnio nie chciało mi się jakoś specjalnie i wszystko co przychodziło, rachunki, jakieś pisma pakowałam do jednej teczki - no i trzeba by to w końcu jakoś posegregować do porządku. pazia - zdjęcia super, ciąża widać Ci służy;) martynia - tak się właśnie zastanawiałam, czemu tak nagle ucichłaś, a dopiero potem doczytałam, że jedziecie dzisiaj w odwiedziny - pewnie cały wczorajszy wieczór zszedł na przygotowania;) Wracajcie i pochwal się kurteczką;) Mam nadzieję, że sensacje żołądkowe opuściły już Lenkę na dobre justynka24 - u mnie w pracy jeszcze nie wiedzą - co tam będę chłopom paplać tak od razu?:P Nie no - żartuję - nie chciałam zapeszać i się przedwcześnie cieszyć, po prostu ciągle jeszcze ciężko mi w to wszystko uwierzyć:) A co do samopoczucia, to ja jestem baaardzo nudną \"ciężarówką\":P:P:P Bo żadnych \"atrakcji\" - tylko praca i sen - coraz dłuższy zresztą:P Od mięcha mnie odrzuca, więc go póki co po prostu unikam, bo mija się z celem jedzenie go tylko po to, aby za chwilę wylądować w toalecie:P Śmierdzi mi i nie mogę nawet na nie patrzeć, więc póki co koncentruję się na czym innym i liczę na to, że to wkrótce minie:P Marta24 - ja już od kilku dni jeżdżę w kurtce do pracy - i tak macie tam super, że tak długo Wam pogoda dopisuje:) akasia - i jak sobie radzicie bez męża?;) Lenko - spóźnione życzenia urodzinowe! życzę Ci abyś jak najkrócej czekała na swoje wymarzone szczęście . Ola - psiak imponujący!:) karolcia - a Tobie gratuluję zostania chrzestną:) Sama byłam już 2 razy i za każdym razem jest to takie samo wielkie wzruszenia Botanika - witaj i pisz z nami. Tak już jest - jednym cykl reguluje się szybciej innym dłużej. Moja koleżanka brała tabsy 10 lat i dopiero w ubiegłym roku zdecydowali się na 2 dziecko - i udało się w 3 cyklu po odstawieniu... Tak że reguły nie ma - ludzkiego organizmu nie da się jednoznacznie opisać. A narazie rzeczywicie postaraj się mierzyć regularnie tempkę - być może to nie jest tak, że nie masz owulacji tylko może jest ona nieco przesunięta. A może masz po prostu dłuższe cykle i rzeczywiście duphaston wzięty zbyt szybko ją blokuje... Musisz chociaż trochę poobserwować swój organizm i może umówić się z ginem na więcej niż jedną wizytę z USG w okolicach owulki - będziecie mogli wówczas poobserwować co się tam wewnątrz dzieje... Buziaki dla wszystkich! właściwie to powinnam zmienić już tabelkę;) Trinity /k.Łowicza.........31..............30..................ok. 20.10.08 Lenka_27.....................29.....o.d 9 lat NIC...................12.09.08 Karolcia_26.................28...............29......... ............28.09.08 Marta24/USA................25..............17........... ........ .07.10.08 Justynka24..................25..............???......... . ... .......25.10.08 Katia100/Gliwice...........24.............0............ ............10.08.08 Martt/Głogów ..............27.............12.....................???.07 .08 Botanika/Poznań...........22.............2.............. ...........22.09.08 Tabelka nr 2: zaciążone NICK/ Skąd---------------Wiek-------tydzień ciąży---------termin porodu Pazia/Warszawa..............27...........28............ ........26.12.2008 olawd/uk.................... .28............24..................... 23.01.2009 Voltare ......................31..............9..................... 05.05.2009 Tabelka nr 3: Dzieciaczki urodzone NICK/ Skąd ------------ Płeć-----------Imię-------------------------Data ur. Diana24/Olsztyn...... .syn...........Dawid.....................31.08.2007 JustynaM/Londyn......syn...........Adrian............... . ....08.10.2007 Paula76/Olsztyn ..... córeczka.....Natalka...................22.10.2007 Anisik2/Wrocław.......córeczka……..Oleńka.... . ............10.12.2007 Martynia/Legnica.....córeczka......Lenka............. . …..10.01.2008 kukusia..................córeczka.......Julka........... ........02.04.2008 akasia/ZielonaGóra....córeczka….Hanna Maria.. ...........07.04.2008 Kseńka...................syn..........Tymek........... .........30.05.2008 Surfitka ...............................Ninka .......................16.06.2008
  17. Czołem! POBUDKA! Muszę się trochę poudzielać;) póki na chodzie jestem. Mój dzień ostatnio wygląda tak: o 5:00 pobudka i do roboty, o 16:00 powrót do domu, do 16:30 obiad, pod koniec którego zaczyna mnie rozkładać spanie - tak konkretne, że aż we łbie mi się kręci i MUSZĘ się na 2-3 godziny położyć, bo i tak nic nie jestem w stanie zrobić. Potem wstaję się umyć i z powrotem do wyrka. Mówię Wam - dni w ten sposób lecą jak szalone!:P:P:P Jagoda - przeczytałam o Twoich przywilejach domowych:D Korzystaj póki możesz!;) Ja staram się żyć w miarę normalnie, bo się boję, że jak zacznę przesadnie na siebie chuchać i dmuchać to potem organizm się dostosuje do tak cieplarnianych warunków, że jeden niewłaściwy przypadkowy ruch i zaszkodzę mojej kruszynce. Oczywiście sprzątanie (z przyjemnością:P ) powierzam mężusiowi i noszenie zakupów tak samo, no ale po chleb do piekarni jeszcze chodzę i pranie do pralki też zapakuję, tylko potem K. musi mi je rozpakować i dotransportować do miejsca suszenia, bo mokre jest już znacznie cięższe. Z mycia garów też niestety zrezygnować się nie da, bo moje szczęście najchętniej (co ja gadam - nie najchętniej, tylko z musu:P ) zabrałoby się za mycie, jakby już nic w szafkach nie było, a my nie mielibyśmy już z czego jeść:P Ale i tak jest o niebo lepiej z tą jego pomocą niż było wcześniej, chociaż właściwie i wcześniej narzekać nie mogłam. A propos ciśnienia - zawsze mam za niskie: 110/70 a ostatnio przy mierzeniu u położnej: 130/100:O Następnym razem chyba odsiedzę z pół godziny w poczekalni i dopiero się pójdę mierzyć:P Chociaż przecież i tak nie byłam ani zmęczona ani zdenerwowana, położna białego fartucha nie miała, żeby jakiś respekt szczególny nim wzbudzać, więc nie wiem skąd taki skok nagle... Widzę, że się tutaj jakieś spekulacje odbywają na temat przekazywania brzuchala Fasolki - Telesforka - Ty zamiast gadać:P - ręce wyciągaj i łap! Bo Fasolka ma bardzo fajny okazały brzuchal i szkoda by było, żeby został przechwycony przez kogoś \"niepowołanego\";) Fasolka - a z Ty rzucaj celnie - doleci na bank (chociaż, te przesyłki malolepszej swego czasu krążyły i krążyły nim trafiły w końcu pod właściwy adres:P ) Pytałaś od kogo ja przechwyciłam brzuchal - miałam na oku Betty, ale ona uparcie:P trzymała swój aż do terminu porodu... W przypadku IFV jest inaczej ;) - tutaj chyba należy rozpatrywać termin punkcji;) Malolepsza miała punkcję 4.12 akurat wtedy jak rodziła mimi, a ja miałam punkcję dokładnie w ten sam dzień, kiedy maluch moniś pojawił się na świecie. Czyli ja chyba podłapałam od moniś;) A odnośnie do psiaka - my mamy akurat 2-latkę tej rasy, którą Ty chcesz kupić - nie ma rodowodu, bo na papierku nam akurat nie zależało tylko na niej, aczkolwiek jej rodziców widziałam i wyglądali bosko i przebywali w domu z 2-letnim dzieckiem i byli bardzo łagodni! Nie zamieniłabym jej na żadnego innego zwierzaka na świecie!!! Surfitka - a Ty się nie zapieraj z tym brzuchalem, bo los lubi płatać figle:p Aczkolwiek rozumiem, że z rodzeństwem dla Ninki wolałabyś jeszcze trochę zaczekać. Z włoskami dobre!:D Sama chyba po porodzie zacznę brać pierwszy raz w życiu tabsy - przynajmniej przez rok albo 2, bo tak dwójeczka pod rząd to byłby chyba nadmiar szczęścia. Fakt - boję się, żebym przy drugim dziecku nie miała kiedyś takich przebojów jak teraz przy pierwszym i żebym nie musiała o nie walczyć przez kolejne kilka lat, ale skoro IVF nie przyniosło mi bliźniaków, to jednak wolę nieco odczekać... ryba - Ty się kochana nie kieruj sentymentami do gina, tylko do maleństwa;) szkoda kasy na podwójne badania - zresztą w końcu pewnie zaczniesz od jednego i drugiego słyszeć odmienne porady i wskazówki i dopiero będziesz się zamartwiała, które z nich są aby na pewno właściwe. Ja też zmieniłam lekarza - już tuta j w klinice nawet - i to bez żadnego tłumaczenia. Obie IUI miałam u kogo innego, ale jak już zapadła decyzja o IVF to doczytałam w necie, że jednak warto uderzyć do takiego drugiego. Więc mimo iż kartotekę miałam u kogo innego - zabrałam ją bez żadnego tłumaczenia i po prostu zarejestrowałam się u tego drugiego. Jak widać słuszna to była decyzja;) milla - to faktycznie strachu się najadłaś. Człowiek przewrażliwiony nieraz ma tendencje do wyolbrzymiania pewnych spraw - wiem to po sobie;) Dobrze, że udało się rozwiać od ręki wątpliwości:) martunia -Ty nie czekaj aż milla zacznie rzucać brzuchal, tylko może jakaś mała próba przekupstwa by pomogła?:P Aisza - Bartuś coraz ładniejszy - śmieszek:D Teraz każdego dnia będziesz miała okazję podziwiać coraz to nowe umiejętności:) Aż już nie mogę się doczekać swojego brzdąca i jego minek... Czytelnia - witaj i wpadaj częściej. Jak się nie mylę, to chyba Ani77 miała robiony kariotyp... Miejmy nadzieję, że niedługo do nas zajrzy i nieco rozświetli Ci sprawę... Omega - jak tam nadzór nad remontem?;) Nelcia - też prosimy o częstsze zaglądanie do nas Justyna, Malolepsza, Betty, Mężatka, Moniś, Mimi - prosimy o częstsze raporty i pochwalne epistoły na temat naszych topikowych maleństw!;) Agnes, Milka - dezerterki Wy jedne - wracać natychmiast na topik!!! Milki to już nie było u nas wieki, a Agnes chyba urządza nową chatkę i wpadnie do nas dopiero z wieściami po porodzie:P:P:P Buziaki dla wszystkich , miłego dnia!
  18. Cześć:) Wpadam się tylko zameldować i idę się położyć. Spanie tak mnie łamie, że szkoda gadać... Buziaki dla wszystkich!
  19. To i ja zmienię tabelkę, bo się chyba zaniedbałam - nie przyzwyczaiłam się do tak częstych zmian:P Jagody, zmobilizowałaś mnie Też poprawiam tabelkę staraczki Nick_______________Wiek_________ilość cykli____________________data @ Milka..................33........................20..... ..................02.07 Ani77..................31........................14..... . .................16.07 Martuniadiablica.....31.........................6....... . ..............15.10 mimi1981.............27.........................3....... .................20.09 Ciężarówki Nick_______Wiek_____tydz ciąży_____data Fasolka81........27...........37..............(Gabriel) ............19.10.08 Agness28.........30............35............(Roksana). ..........19 .10.08 milla77............31............35.............(Maciuś) .........od.10.10.08 Ryba_lufa........33............20............(Olgierd). .............22.02.09 Jagody...........33.............18...........(Jagoda/Mi chał).....09.03.09 Voltare..........31...............9...........(Ania/Mar ek).........05.05.09 Babcie topikowe Omega3...........starawa r***ra, aczkolwiek jeszcze nie zardzewiała Nelcia1958........ A oto nasze kochane wnuczęta i ich mamuśki Nick_______Imie krasnala________waga_________data ur. Justynka.........Adrianek......................4050..... .......08.10.07 Mimi...............Natalia........................3300.. ..........04.12.07 Surfitka...........Nina ..........................3490.............16.06.08 Aisza..............Bartuś ........................2750.............03.07.08 Malolepszaa.....Marcelinka....................2480...... ........20.07.08 Mężatka..........Kubuś.........................2800..... ..........08.08.08 Moniś-27.........Konrad........................3570..... ..........12.08.08 BETTY83.........Natalia.......................3300...... ..........30.08.08 i przepraszam, że tak skrótowo, ale nie jestem w stanie nic z siebie wydusić:O Przychodzę z pracy i jestem tak potwornie śpiąca, jakbym miała kilkunocne co najmniej zaległości... Oczy same się zamykają... Nadrobię chyba dopiero w weekend...
  20. Czołem:) Omega wcale się nie wypięłam:P:P:P W planie było udzielanie się na obu topikach z tym, że po obiedzie dopadła mnie już standardowa codzienna senność - i... dopiero się obudziłam. Nocka pewnie będzie z głowy - prawie 4 godziny snu...Ale za to teraz czuję się jak młody bóg:P i góry mogę przenosić:P Już nadrabiam niedopatrzenie;) Otóż - mój maluch jest już wieeelki - mierzy sobie jakieś 12mm:D I serduszko mu już bije głośno, równo i szybciutko - nawet widziałam jak ślicznie pulsuje:D A na dodatek, po założeniu karty ciąży, zmierzeniu i zważeniu (:O :P ) dostałam super prezenty - super album na wszystkie najważniejsze życiowe daty mojego szkrabka i na zdjęcia w jego pierwszych dniach, tygodniach i miesiącach - słowem baaaardzo miła niespodzianka. A do tego jeszcze 2 małe poradniki dla rodziców i parę próbek kosmetyków;) Malolepsza - brzmi przerażająco to co opisałaś, ale dobrze, że już wszystko się dobrze skończyło. A Marcela w różowej kiecce wygląda jak modelka!:D Super fotki:) Surfitka - po Twoim opisie tej Twojej fryzurki wyobrażałam sobie nie wiadomo jakie dzieło na Twojej głowie, a tymczasem fryzurka twarzowa - tylko Ty widać do takiej wcześniej przyzwyczajona nie byłaś:) Ale wyglądasz bardzo ładnie - może niekoniecznie identycznie tak jak na tej fotce, która miała służyć za wzór;) - ale młodziutko i fajnie:) mimi - mam nadzieję kciuki, że jakoś dojdziecie do porozumienia. Doświadczenia w podobnych sytuacjach nie mam, ale wiem jedno - każda decyzja, którą podejmiesz nie może być podjęta pod wpływem chwilowego impulsu:) Jagoda - ja oczywiście głosowanie swoje podtrzymuję;) Tylko nie bierz ze mnie przykładu:P i od razu zdawaj relację z podglądanek:) Ja to się zawsze obawiam jak idę do laboratorium po wyniki... Niby wmawiam sobie, że od ostatnich badań zbyt wiele się raczej nie zmieniło, ale jednak jakaś taka nuta niepewności zawsze się pojawia. aisza - filmik super:D Takie uwiecznione chwile będą kiedyś dla niego super pamiątką:D Szkoda, że kiedyś jak my byliśmy mali nie było takich przyrządów, dzięki którym można było uwiecznić nasze pierwsze chwile...:) Fasolka - dobrze, że rodzice i babcia wyszli cało z wypadku. Auta wprawdzie szkoda, aczkolwiek to tylko rzecz nabyta - dobrze, że tak się skończyło. Dla całej reszty po - zmykam na mój film;)
  21. a na L-4 pójdę może od Bożego Narodzenia - o ile nadal wszystko będzie ok... Chyba, że wcześniej zacznie się siarczysta zima i nie będzie mi się chciało dojeżdżać... Albo jakbym (odpukać) z jakichś powodów zdrowotnych musiała.
  22. Justynka - no niestety - nie wmówiłam sobie - liczby mówią same za siebie:P Ale przynajmniej wiem, że warto było:) Poczekam jeszcze trochę, aż brzuchal trochę podrośnie, to wtedy poszaleję z aparatem (wtedy wagę będzie na co zwalić:P:P:P ) Co tam - po porodzie wykupię sobie jakiś karnet na basen i jakoś to zrzucę:P
  23. cześć:) Wczoraj wróciliśmy późno i nie miałam już sił, aby włączać kompa. Widziałam wczoraj po raz pierwszy i słyszałam serduszko mojej kruszynki:D Niesamowity widok - jeszcze niedawno nie wierzyłam, że kiedykolwiek będzie mi dane ujrzeć taki widok na własne oczy:) Acha - brzdąc osiągnął zawrotną wielkość 12mm:D Mam już założoną kartę ciąży (ważę już po tych lekach tyle, że w życiu tyle nie ważyłam :O, ale stopniowo zaczynamy odstawiać po jednej tabletce, więc może i waga zacznie przyrastać \"przepisowo\":P ). A ponadto dostałam w klinice śliczny album - paziu - taki o jakim rozmawiałyśmy kiedyś i jaki chciałam sobie kupić:D Na fotki z USG, fotki brzuchala, na wszystkie dane, nawet na fotkę z ulubioną pierwszą zabawką:D Super! A do tego 2 mini-poradniki dla rodziców - nie spodziewałam się takich prezentów, więc były bardzo miłą niespodzianką:) akasiu - ja mam też winogron - dużo go jest, ale do jedzenia się nie nadaje - jakaś taka odmiana kwaśna i z niemożliwie dużą liczbą pestek - jak bardziej dojrzeje to nawet jest słodkawy ale cała buzia od niego szczypie - więc dzielimy go sprawiedliwie między jednych i drugich rodziców. Wino z niego też wychodzi całkiem niezłe i bardzo dobry sok:) Tryni - zdjęcia bardzo ładne i fryzurka też \"zgodna z planem\";) Trzymam kciuki za to, aby udało Ci się zebrać jak najwięcej sił do dalszej walki! Wiem, że to trudne - sama już przechodziłam dłuższe lub krótsze okresy załamania i zwątpienia. Ale zaglądaj do nas - tak jak dziewczyny napisały - możemy gadać przecież o różnych pierdlołach - niekoniecznie o badaniach i starankach:) karolcia, justynka - trzymam kciuki za jak najwięcej wzajemnych \"kopniaków\":P i za pomyślną realizację wspólnych planów;) martyniu - dla dzieci ciuszki są teraz tak śliczne, że trzeba nielada talentu, aby z takich cudeniek wybrać jakieś wieśniacke badziewie:) Aczkolwiek niektórym się to udaje - miejmy nadzieję, że Lence trafi się śliczna i modna kurteczka;) Buziaki dla wszystkich i póki co spadam do kuchni - mąż wymylił sobie dzisiaj na obiad kluski śląskie z sosem grzybowym, a przy tym jest niestety trochę roboty - zajrzę później:)
  24. Cześć:) Widzę ruch od rana - i bardzo dobrze:) paziu - popieram martynię - domowe sposoby są skuteczne o ile zacznie się je stosować na początku objawów (na kaszel - polecana przez Omegę - herbatka majerankowa - wypróbowałam: zjadliwa i skuteczna:P ) Ale jeżeli to nie pomaga to nie ma co się nad lekarzem zastanawiać, albo przynajmniej do apteki i popytać - często aptekarze podchodzą do problemu mniej stronniczo niż lekarze w przychodni, którzy dość często ulegają sugestiom przedstawicieli medycznych i wszystkim przepisują jak leci to samo... Ostatnio koleżanka poszła z córką do przychodni - mała miała katar i pokasływała. I pani doktor (pediatra zresztą) po pobieżnym przebadaniu od razu wyskoczyła z antybiotykiem. Koleżanka poszła do apteki - a tam się aż za głowę złapali:O Polecili jej jakieś kropelki, coś tam do rozpuszczania dla niemowląt i po kilku dniach wszystko przeszło. Ja osobiście jestem zwolenniczką antybiotyków jedynie wówczas, gdy jest to naprawdę absolutnie jedyne rozwiązanie. Wychodzę z założenia, że lepiej zapobiegać jak leczyć, choć nie zawsze jest to możliwe. martynia - i dobrze, że już dogadaliście się z mężem:) U mnie jest na odwrót - to mąż rozwala wszystko po domu - aż mnie czasem krew zalewa. Fakt - pomaga mi sprzątać, ale potem bardzo szybko te porządki \"odrabia\":P akasia - miłego dnia!
  25. cześć babole:) Właśnie wyprawiłam męża na grzyby - ciekawe czy coś przywiezie:P Poza ostatnim deszczem pogoda raczej słabo sprzyjająca wzrostowi grzybów, ale niech próbuje;) Aż mam smaka na sosik grzybowy:) Surfitka - no to mnie podbudowałaś :O Jak już byłam zdecydowana na zmianę fryzury, tak teraz mi się odechciało. Poczekam jeszcze z miesiąc - tak do 12 tygodnia i tylko zamaluję te moje \"siwe pasemka\":P a przy długości zostanę takiej jaką mam. Przynajmniej jak zwiążę, to mi w kuchni i przy sprzątaniu nie przeszkadzają...Zresztą ja to bym musiała obciąć chyba całkiem na krótko, bo jak mam rozpuszczone i coś mi tam majta po szyi to jest mi momentalnie gorąco! W pracy - trudno;) - powiesz najwyżej, że taką właśnie fryzurę chciałaś, to nawet nikt nie piśnie;) Zmykam na jakieś śniadanie, bo okazuje się, że jak nie zjem zaraz po przebudzeniu to mnie mdli :O Miłego dnia!
×