Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

voltare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez voltare

  1. cześć:) Wpadam się zameldować i uciekam. Więcej postaram się napisać jutro. Dzisiaj mieliśmy chrzest:) Prezenty się podobały, maluch coraz ładniejszy - mężuś powiedział, że najchętniej to by go zabrał od razu do domu - mielibyśmy gotowego:P Tryni - z wagą to nie jest teoria moja tylko mojego gina - przyznam, że po serii duphastonu trochę podbudowująca;) A jak byłam w szpitalu na HSG leżała ze mną dziewczyna - ważyła ok. 80kg i mówiła że lekarka na każdej wizycie tłucze jej do głowy, że jak tego nie zrzuci to nigdy nie zajdzie w ciążę. Mówiła że było jej strasznie przykro po tej wizycie, bo nikt się nie zainteresował nawet, z czego ta nadwaga wynika. Nikt nigdy nie dał jej skierowania na żadne badania... Zmieniła lekarza - nie wiem w czym tkwił rzeczywisty problem, bo po pewnym czasie urwał mi się z nią kontakt. Ostatnio widziałam jej zdjęcie na \"Naszej Klasie\" - z ok. 2-letnią śliczną dziewczynką...:) Buziaczki dla wszystkich
  2. acha - cytrynka - a propos wagi - pewnie, że lepiej być szczupłym i pięknym, ale ostatnio jak byłam w klinice pytałam gina czy dodatkowe kilogramy mają jakiś wpływ na zajście w ciążę - pytałam przez wzgląd na ten nieszczęsny duphaston - po IUI kazał mi brać po 2 tabletki, a to jak dla mnie już "końska dawka" - zastanawiałam się jak moja waga na to zaraguje... Ale gin powiedział, że nie. Że na wagę zwala się winę wówczas, jak już się nie wie na co tę winę zwalić, ale tak nie jest... Zresztą obok mnie mieszka dziewczyna która waży chyba ze 2 razy tyle co ja i na dodatek choruje na cukrzycę i bez problemu rodzi jedno dziecko po drugim - już ma troje! Ola - może być ten kocyk, może być ciepła kamizelka - moja babcia też kiedyś takie wdzianko pseudogóralskie;) dostała i się cieszyła, bo najchętniej biegała porozbierana w cienkim fartuszku po podwórku, a to już niestety nie ten wiek, kiedy sobie można na takie wyczyny pozwolić - zwłaszcza podczas złudnej wiosennej albo jesiennej pogody. Może być kalendarz - taki na zamówienie ze zdjęciem rodzinnym, albo ładny album - moja mogłaby się bez przerwy przekładać ze zdjęciami;) Jeszcze masz trochę czasu - na pewno coś Ci wpadnie do głowy:)
  3. witajcie:) Trini - Mnie nigdzie nie wywiało, ale ostatnio znowu mam czas wypełniony do granic możliwości:) Ostatnio siedzę w pracy po godzinach i jestem w domu dopiero o 19:00, musiałam też zaliczyć nauki dla rodziców chrzestnych - kolejne 3 godziny - i tak leci. Przychodzę do domu i padam jak kawka! Ostatnie 2 noce śpię po 4 godziny na dobę - wiem, że to niezdrowe i w ogóle, ale jutro zamierzam to sobie odbić i lulam chyba do południa!;) Bałagan bałaganem, ale Wasz remoncik niedługo zacznie się zbliżać ku końcowi - przynajmniej nie będziecie już mieli aż tyle pracy przy odnawianiu mieszkanka kiedy już uda Ci się zajść w ciążę:) naszym topikowym świeżym mamusiom dziękuję za maile - wyglądacie super - Wy i Wasze maleństwa!:) Olawd - ja również nie wiem jaka jest Twoja babcia, więc ciężko coś doradzić - moja lubi kwiaty - takie doniczkowe, więc dla niej to akurat był by trafiony prezent. Lubi też robić na drutach i wyszywać, więc czasem podrzucamy jej jakąś włóczkę albo jakieś kolorowe nici i jej akurat sprawia takie coś radość, ale Ty sama musisz wybadać co Twojej babci sprawiłoby przyjemność. Chociaż myślę, że sama pamięć wnuków jest już dla każdej babci ważna, a do tego coś słodkiego i to zawsze się sprawdzi:) pazia - beta super! Trzymam za Was oboje - Ciebie i dzidzię - kciuki!:) cytrynka - mi po duphastonie też szybko kilogramy leciały - i już wiem, że mój organizm tak na ten lek reaguje - odstawiam - waga idzie w dół, zaczynam brać - po jednej tylko paczce potrafi mi skoczyć o 3 kg w górę - masakra! Owulację można wywołać, tylko musisz nzaleźć takiego gina, który miał by Cię na bieżąco "na oku":) Buziaczki dla wszystkich!
  4. Cześć:) A już miałam nadzieję, że będę pierwsza;) Zaglądam z rana,bo po południu wybywamy z K. z domu na małą imprezkę, a po powrocie to już pewnie nie będzie czasu, ani sił;) na kompa. malolepsza - nie wywołuj deszczu, bo moje pranie od wczoraj wisi sobie na ogrodzie i jakoś nie na rękę by mi było jakby mi z powrotem zmokło:P A propos leżakowania - przypomniałaś mi że powinnam pomyśleć o nowym komplecie plażowo-wypoczynkowym na działkę... Póki co K. bawi się w \"zrób to sam\" i po pracy tworzy jakieś stołeczki do grilowania;) a w tym tygodniu planuje przerabiać ławkę, bo jak zeszło się u nas więcej niż 4 osoby był już problem ze swobodnym usadowieniem się. A wczoraj (rzecz jasna przy pomocy kosiarki) były u nas pierwsze w tym roku \"sianokosy\":P Jak mi się już chce wiosny, słonka i ciepła! Surfitka - jeszcze nie miałam okazji tego napisać, ale Ninka jest ślicznym bobasem i nie dziwię się, że nie możesz się jej już doczekać:) Ona jak widać też chce już do mamy, skoro powoli przyjmuje pozycję \"wylotowa\";) A propos robota - myślę, że w drugą stronę również wystarczyły by tylko takie 3 przyciski;) Milla - dzień ślubu jest niezapomnianym dniem - nie denerwuj się tylko na zapas i nie planuj za bardzo! Ja byłam kiedyś na ślubie i weselu u mojej kuzynki - i tak obserwując młodych wcale nie jestem pewna czy dobrze się bawili. Wszystko chcieli mieć dopięte na ostatni guzik, zaplanowane, poukładane, ustalone - a tak się nie da! No, przynajmniej nie do końca. A jak coś \"zboczyło z toru\" to zaraz psuł im się humor. A myśmy się na swoim wybawili i do dzisiaj jest co wspominać:) Fasolka - wypoczywaj zatem u rodziców i czerp siłę z natury:) A może kiedyś jeszcze uda się Wam wyprowadzić się w jakieś zaciszne miejsce, gdzie będzie czuć i słychać coś więcej niż miejski szum i hałas. Ja kiedyś mieszkałam przez pewien czas prawie w centrum Wrocławia. I to była masakra! Kocham to miasto, ale bez przerwy jak nie tramwaj to karetka pogotowia, jak nie pogotowie to straż, jak nie straż to gównażeria po libacji - no szło się zajechać! Ani okna nie można było otworzyć, bo natychmiast w całym pokoju i kuchni wszędzie na meblach była masa pyłu i dymu. A potem mieszkałam już w fajnej dzielnicy - cisza, zieleń, spokój - za to do Odry jakieś 100metrów i wszystkie robactwo miałam bez przerwy w pokoju - jakbym nie kombinowała - dopóki były zimą okna pozamykane to ok, a od wiosny przeciskało się to przez najmniejsze siatki w oknach! aisza - nie dziwię się, że porywa Cię wir zakupów. Dla dzieciaczków są teraz takie cuda, że chciało by się mieć od razu to wszystko dla siebie;) Jagoda - i jak tam - @ jest? Mam nadzieję, że o ile nie przyszła to miała ku temu konkretny powód. Ja tam już widzę po sobie - liczyłam, planowałam to @ wywinęła mi numer i potrafiła przyjść po 34 dniach, albo po 31 - chociaż nigdy w życiu tak jeszcze nie miałam. A teraz rzuciłam na luz i jak w mordę strzelił 27 dzień - jak zawsze. Tylko że takie częste rzucanie na luz, przynajmniej u mnie, niestety do niczego nie prowadzi - samo się nie zrobi nic:( No ale niech się wszystko unormuje i uspokoi i działamy dalej;) Ryba - ja to bym chyba na zawał padła, jakby mi ktoś taką cenę zaśpiewał za same leki do IUI - toż u nas IVF kosztuje 3500zł (fakt, że badania, leki i wizyty jeszcze drugie tyle z kawałkiem, no ale jednak!) No ale za to - jak ktoś wspomniał - została Ci za to kasiorka na topikowe zakłady:P Trzymam kciuki za IUI- i informuj nas tutaj na bieżąco jak się sprawa przedstawia;) Omega - oj tyle zastrzyków co Twój M to ja bym sobie dobrowolnie chyba nie zrobiła. Ja miałam tylko jeden ovitrell/miesiąc na pękanie pęcherzyków, a ręce mi się trzęsły jak alkoholikowi:P Przychylam się do prośby surfitki o fotkę papryfiutków jak urosną - też jestem ciekawa czy nabiorą odpowiedniego kształtu;) Już zamówiłam, ale zawsze to dobrze wiedzieć wcześniej czego się spodziewać:P:P:P Betty - fotki super rzecz jasna - brzuchalek ładnie się prezentuje - szkoda, że nie udało Ci się wymóc na lekarzu jakiejś fotki malucha - zawsze to pamiątka.:) My takich nie mamy, to może chociaż nasze dzieciaczki będą miały. Szkoda, że kiedyś nie było takich możliwości z USG jak dzisiaj - dzięki temu ja omal nie udusiłam się pępowiną - byłam nią zdrowo pookręcana, a oczywiście bez USG nikt nie miał o tym bladego pojęcia - ani lekarze, ani rodzice. Mój gin zawsze daje mi fotki - nawet te z monitoringu - tak, że jak kiedyś się uda, to mój brzdąc będzie miał nawet fotkę jak wyglądał na kilka dni przed zapłodnieniem:P I również życzę Ci tym razem synka:) Chociaż to akurat nie ma znaczenia - byle by dzidzia była zdrowiutka:) I nie pracuj tyle! A do koszenia trawska to męża zagoń - oj Ty to masz tendencje do wynajdywania sobie zajęć w sam raz dla kobiet w ciąży!:P:P:P mężatka - mam nadzieję, że senny nastrój minął i znalazłaś jakieś lekarstwo na nudę?;) Ale mi elaborat wyszedł - za cały tydzień!;) Dla wszystkich wymienionych i niewymienionych - po i miłego dnia!
  5. omega - serio? a dawno posiałaś?:D Chyba mimo wszystko zaryzykuję - żadna to kasa, a może akurat się uda:P
  6. malolepsza - ten powyższy link to również dla Ciebie jakbyś pomysła nie miała na balkonową rabatkę!:P:P:P
  7. czołem! Ja dzisiaj jak po przysłowiowy ogień - musiałam przynajmniej zajrzeć czy się coś ciekawego nie wydarzyło podczas mojej dopołudniowej nieobecności;) Dzisiaj przygotowywałam miejsce pod moją pomidorową plantację:P i teraz padam! A propos plantacji znalazłam coś jeszcze - moim zdaniem fajurskie :P - chyba sobie zamówię:D:D:D Same oceńcie: http://www.allegro.pl/item346195452_ostre_i_seksowne_papryfiutki_sprawdz_cene_.html :D Jagoda - serdeczne życzonka dla mężusia! Milla - zdjęcia super, brzusio również - nic dodać nic ująć:) Obowiązkowe głaskanko! Zmykam do wanny;)
  8. Cześć:) Ja dzisiaj tylko wpadam z meldunkiem;) Słoneczko zaświeciło, więc należało udać się i uporządkować trochę na działeczce;) Za to teraz jestem zjechana jak nie wiem! A na dodatek jeszcze jutro muszę zostać do 19:00 w pracy kati75 - jest tylko jeden warunek żebyś mogła się do nas przyłączyć - musisz tutaj do nas często i dużo pisać;):P martyniu - szybkiego powrotu do zdrowia! Buziaczki dla wszystkich
  9. tryni - ja się kiedyś - jeszcze u rodziców - przez dogrzewanie nabawiłam bąbli na plecach:P Nie było nic innego pod ręką, więc nalałam sobie gorącej wody do butelki i przyłożyłam z tyłu do pleców - zresztą przez koc - jak miluuuusioooo było i ciepło;) Woda była trochę za ciepła, ale ja za to taka zmarznięta, że postanowiłam to przetrzymać:P Przetrzymałam, ale plecy potem wyglądały katastrofalnie! 3 wielgachne bąble:P Stara a głupia!!!!!
  10. Cześć:) Czymś się Wam pochwalę - już jakieś 3 tygodnie temu posadziłam swoje własne pomidorki:) Narazie dopiero do pudełeczek po kefirach, ale dzisiaj je sobie pooglądałam i bardzo ładnie rosną (tfu, tfu:P ) Potem wysiudam je na ogródek i będę miała w tym roku swoje:) Trochę nienawożonych witaminek:P Jagoda - no co Ty - a ja myślałam że Ty już w pełni sprawna i w ogóle, a Ty co?:P Czyżby znowu się szykowało jakieś sobotnie odrabiane zajęć, czy rozsiewasz zarazki wśród studenckiej braci?:P:P:D Czyżbyś zamierzała wziąć przykład ze mnie i smarkać i kaszleć przez cały miesiąc?:P Surfitka - u mnie w pracy jest taki kolega co ma takie ciśnienie mniej więcej jak Ty - z tym, że ma tak na codzień i był z nim u lekarza kilkukrotnie i dowiedział się,że taka jego uroda:P Co nie zmienia faktu, że się biedak zaczął przejmować do tego stopnia, że zaczął sobie urządzać intensywne wycieczki rowerowe, spacery itp:P Puls zresztą też ma jak nieboszczyk:P:D Omega - czyżby Twój M. zwolnił Cię z pielęgniarskich obowiązków, że humorek w takiej dawce wrócił?:D:D:D aisza - Komuś kto był taki ruchliwy na codzień jak Ty i nie potrafił przez chwilę w miejscu usiedzieć ciężko jest gdy zostanie tak nagle uziemiony, ale wiesz co - niedługo być może będziesz mogła tylko pomarzyć o chwili błogiego spokoju i nudzie;) mężatka - że niby Ty się stałaś "wstrętną, marudną, zgryźliwą, upierdliwą, bezuczuciową, złośliwą raszplą"?:D:D:D:P No no, a na dodatek jaką samokrytyczną!:D A niech wszyscy wiedzą, że w domu jest kobieta w ciąży!:P milla - super, że z dzidzią wszystko w porządku - głaskanko dla brzusia!:) malolepsza - a u Ciebie co Tym razem? Co Ci się dzisiaj w kość daje, że jeszcze do nas nie zajrzałaś: mała? pogoda? komp? adminstrator? pakowanie chłopa?:P:P:P
  11. Witajcie:) Widzę świętowania ciąg dalszy - i tak ma być;) Oby jak najczęściej - pazia chyba teraz nie masz już wątpliwości?;) Beta wzorcowa!:D Martt - Sama bólu pęcherza odpukać jeszcze nie doświadczyłam, ale domyślam się, że musi być to niezwykle uciążliwe:( Biegusiem na badanka - szkoda zdrowia i nerwów;) Posiew powinno Ci się udać zrobić - to dosyć \"popularne\" badanie;) kukusiu - super że do nas wróciłyście:) Może napiszesz nam parę słów - choćby o tym jak Wam minęły pierwsze wspólne dni i noce;) A córcia urocza - jak aniołek:) martyniu - z Lenki też prawdziwa królewna - obejrzałam już nowo dodane zdjęcia - sukienusia słodka:D Minka zresztą też prawdziwie królewska;):D Kseniu - Mój kolega ze studiów ma Mikołaja - prawdziwy łobuziak z niego! Co chwila - albo porozbijane kolana albo czoło:D A pojazd bardzo ładny! Gdyby maluch potrafił być z niego dumny - na pewno by tak było;) Olawd - może niedługo i Ty sięgniesz po swoją książkę;) U nas dzisiaj deszcz siąpi, zimnica jak nie wiem :O I w takie dni jak dzisiaj cieszę się, że mam możliwość samodzielnego ogrzewania mieszkanka - rodzice u siebie marzną i siedzą w grubaśnych dresach i pod kocami:P - a ja sobie przy cieplutkich kaloryferkach śmigam po domu w krótkim rękawie:P:P:P Uwielbiam wyglądać przez okno na taki padający deszcz w momencie kiedy mi jest ciepło, miło i przyjemnie;)
  12. ok - uciekam przygotować temu mojemu wrednemu:P chłopu, który mnie tak dzisiaj wkurzył:P kolację, bo zaraz będzie wracał z pracy. Do jutra!
  13. nie wiem jakie masz w pracy stosunki z przełożonymi - jeżeli dobre, a na pracy Ci zależy - przyznaj się i do dźwigania nikt Cię zmuszać nie ma prawa. A jeżeli nie ma szans na dogadanie się z "górą" to L4 jest rozsądnym wyjściem - Ty się nie będziesz stresować, a i dla dzidzi na pewno to będzie korzystniejsze. W sumie jesteś już pod ochroną - zwolnić Cię nie zwolnią, a w dzidzia jest teraz najważniejsza:) Ja by, się w pracy przyznała, ale i wykorzystałabym L4 - nie dlatego, że jestem specjalnie przewrażliwiona na swoim punkcie, ale dlatego, że marzy mi się dłuższy urlop, odpoczynek i błogie lenistwo, a ciąża byłaby doskonałą okazją do tego aby to właśnie wykorzystać:P Dopóki jestem w tej mojej pracy potrzebna;) to trochę mogłabym to wykorzystać bez jakichś większych konsekwencji:P
  14. Oj jak fajowo się to czyta:D:D:D Pziulku - dzisiaj beta, jutro wyniki, pojutrze następny teścik;) a potem powtórka bety:D i z testami to już chyba będzie koniec?:P:D JESTEŚ W CIĄŻY!!! Zobacz sama jakie grubaśne te testowe krechy!:D
  15. fasolka - dzięki:) Właściwie to na codzień staram się jej unikać - pracuję głównie z facetami, a z nimi dogaduję się o niebo lepiej!;) Posiedzę sobie dzisiaj z Wami na kompie i mi humor wróci!:P
  16. tryni - ja mojego mężulka kiedyś przyłapałam, że sobie w telefonie przypomnienie o moich urodzinach i imieninach ustawił:P:P:P Jak jest do terminu daleko to rzecz jasna pamięta, bo sam o tym przypomina, ale najwyraźniej się chyba boi, żeby jak przyjdzie co do czego - nie zapomnieć:P Zresztą co do dat - to żaden facet głowy do tego nie ma:D U nas to ja muszę pamiętać o wszystkich rodzinnych uroczystościach i świętach - ze strony mojej i ze strony jego rodziny:D Kiedyś to aż śmiesznie wyglądało - jak wypełniał jakieś tam papiery w PZU i babka zapytała go o datę urodzin matki i ojca, a on przy niej się mnie pyta, kiedy się jego mama urodziła:P No cóż - już się przyzwyczaiłam, żeby mu odpowiednio wcześniej przypomnieć, że o ile nie jedziemy, to ma z rana zadzwonić i złożyć teściowej albo teściowi życzenia z jakiejś okazji:P
  17. Cześć Słonka:) Wpadam się dzisiaj tylko przywitać - bo humor to mam taki sobie: K. mnie wnerwił i poszedł sobie do roboty, a mi nerwy zostały:P A dodatkowo jestem jakaś taka nie w sosie:O Jedyny pozytywny aspekt dzisiejszego dnia to to, że odebrałam pamiątkę dla malucha - i jest śliczna:) To już mam prezent w komplecie. Jeszcze tylko muszę przekopać szafę w poszukiwaniu jakiegoś nadającego się ciucha - oczywiście nie mam się w co na tą niedzielę ubrać!:P tryni - dziękuję za maile - przynajmniej one poprawiły mi dzisiaj humor;) paziu - no cóż w takiej sytuacji beta chyba rzeczywiście będzie najlepszym rozwiązaniem:) Bo wizyta u tej pani doktor pozostawia wiele do życzenia - przecież nie chodziło nawet o to, żeby Ci od razu pokazała na monitorku malucha, ale o to, żeby Cię upewnić, że on w Twoim brzuszku jest i ma się dobrze i ewentualnie przepisać nawet profilaktycznie ten nieszczęsny duphaston, bo na dobrą sprawę wcale go mieć nie musiałaś:O Ech - taki doktor to potrafi podtrzymać na duchu - nie ma co! Ale za to my Ci tutaj upaść na duchu nie pozwolimy ;) - mam nadzieję, że z bety Cię nie wygonili i jutro oznajmisz nam już \"pewniaka\":D martyniu - oglądałam ostatnio stroje na chrzest - również dla dziewczynek - ale cuda - teraz od maleńkości robi się z nich małe księżniczki - falbaneczki, koroneczki - śliczności!:)
  18. Oj wszystko jedno :D - i tak wszystkie wierzymy w to, że test się nie mógł aż tak pomylić - nie w tą stronę:D To teraz mam nadzieję, że skoro już nie będziesz się chciała ani musiała odcinać od tematu staranek - będziesz tutaj do nas częściej zaglądała i dzieliła się kolejnymi ciążowymi wrażeniami?;)
  19. omega - tak sobie myślę, żeby może jakiś nowy topik założyć:P bo która zakłada, tej się udaje...... :D:D:D:D Tutaj Justynka, tam Pazia, na POMOCY... - Izulka :D
  20. Paziulku - więc nie dziękuj, aby nie zapeszyć - ale i tak G R A T U L U J ę Ci i nawet nie wiesz jak się cieszę! Grube krechy i to popołudniowe to zdecydowanie dobry znak:D Jutro może z rana na betę - wówczas sama siebie utwierdzisz w tym przekonani, że będziesz mamusią:D Ale prezencik imieninowy - SUPER!!!
  21. margaret - czytałam tamten topik, jak również i kilka innych - szkoda słów, bo cóż można powiedzieć...:O Dziewczyny co z Wami? Tryni i pazia pewnie świętują, a reszta towarzystwa? Olawd - nie ma jak w domu! Pewnie już nie możesz się doczekać:) A może wrócicie już we trójkę?;)
  22. Czołem! Pogoda pod zdechłym psem:( Mokro. Siedzę dzisiaj od rana w domu i już nie mam pomysłu co ze sobą zrobić:P Nawet obiad jak nigdy był już na 13:00:P ryba - mi też jest czasem przykro jak ktoś zamiast się czasem ugryźć w język palnie coś takiego, co boli. Mam taką koleżankę w pracy - no powiedzmy koleżankę, bo babka dobija już 50-tki. Ale jest sama, nie ma męża ani dzieci. A zgrywa mądrą i doświadczoną życiowo kobietę. Wymagania ma, że ho, ho! Wszystko musi być firmowe i z tzw. \"górnej półki\" bo takiego zwykłego nie zje, nie wypije, nie ubierze itp - tylko dlatego, że niedrogie i niereklamowane, więc z góry do d.... No i o czym byśmy nie rozmawiali, to ona nie omieszka zaznaczyć jak to jej dobrze bez rodziny i jak to się tym zupełnie nie przejmuje, że jest sama. No i ona często wyjeżdża z jakimś tekstem, który np. w kwestii nie posiadania dzieci stawia mnie na równi z nią - chodzi o to, że daje mi do zrozumienia, że w tym wieku, to ja już nawet o dzieciach pewnie nie myślę i traktuje mnie tak jakobym nigdy ich miała już nie mieć. Ogólnie jest nawet sympatyczna, ale krew mnie zalewa jak słyszę np, że starszy ode mnie kolega myśli przyszłościowo i się buduje, bo ma dla kogo, a my (tzn. niby ona i ja:P) nie mamy dzieci, to wystarcza nam to co mamy:O Ech - przykłady można by mnożyć (nie będę tak na nią najeżdżać:P ). Powiedzmy, że dla dobra firmowej atmosfery staram się ją tolerować:O - na szczęście ja mam swoją robotę ona swoją i nie ma potrzeby jakichś częstych konfrontacji jeżeli chodzi o sprawy rodzinne. Plan zwolnienia i odpoczynku - jak najbardziej zalecany;) A wszystkim życzę udanego popołudnia!
  23. Witam:) Dla naszych Solenizantek po i i oczywiście życzenia spełnienia wszystkich - nawet najskrytszych - marzeń:) Martt - nie ta tabelka!;) Poprawiam swoje dane. Tabelka nr.1-starające się: NICK/ Skąd-----------------Wiek------ilość cykli star.---------termin @ Beatka21/k.Wrocławia...21.............3................. .... o k??.04.08 Pazia/Warszawa...........27.............28.............. ...ok 20.04.08 Trinity /k.Łowicza.........31..............27................ok.24.0 4.08 Lenka/Ostrołęka...........30..............24............ ........04.04.08 Sysia111/k.Ostrowa wlkp.27..............37....................08.02.08 Karolcia_26.................28...............23......... ...........04.05.08 Eliza333/Kraków...........31..............18............ ....ok.26.04.08 Marta24/USA................25..............12........... ....... .15.05.08 Voltare ......................31..............72.................... 05.05.08 Justynka24..................25.............24........... .......ok.24.03.08 Jadira/Kraków..............35.............17........... ......ok.20.04.08 Katia100/Gliwice...........24.............17......... ........ok.08.04.08 Martika-2327/cz-wa......24..............16.............. .......02.04.08 Martt/Głogów ..............27...............9.....................26.04 .08 Mychass/Kraków...........36.............73.............. .....ok ??.04.08 olawd/uk.....................29..............27......... ........... 17.05.08 pokemonowa/grudziadz...31.............26................ .....09.03.08 xxmadziaraxx/k.Kalisza....29............45........... ..........20.04.08 kkarolina/tęcza..............28...........9............. ..........25.04.08 Tabelka nr 2: zaciążone NICK/ Skąd---------------Wiek-------tydzień ciąży---------termin porodu akasia/ZielonaGóra...........26............39........... .. .....03.04.2008 kukusia .........................26............38................... 08.04.2008 destination25/białystok.....26............37............ . .....17.04.2008 Ksenia ..........................29............35................. . 23. 05.2008 Surfitka/Kraków..............28............32........... .......14.06 .2008 Marta 1983/Warszawa......21...........9.....................13.11. 2008 Tabelka nr 3: Dzieciaczki urodzone NICK/ Skąd ------------ Płeć---------Imię-------------------------Data ur. Diana24/Olsztyn...... .syn...........Dawid.....................31.08.2007 JustynaM/Londyn......syn...........Adrian............... .....08.10.2007 Paula76/Olsztyn ..... córeczka.....Natalka...................22.10.2007 Anisik2/Wrocław.......córeczka……..Oleńka.... . ...........10.12.2007 Martynia/Legnica.....coreczka......Lenka................ ..20.01.2008
  24. Jagoda - no skoro tak z tym odrabianiem, to zwracam honor - jakoś mi tak wcale nie pasowały do Ciebie takie pomysły, choć po moich doświadczeniach z niektórymi wykładowcami nic by mnie ostatecznie nie było w stanie zaskoczyć:P:P:P No ale u mnie wykładowcy to byli w 99% faceci, a ogólnie wiadomo, że oni czasem mają dziwne pomysły...:O
×