Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

voltare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez voltare

  1. Cześć Babolki:) Martynia - ojejku - nie wiem co się stało, ale liczę na to, że szybko minie i wrócicie na dobre do domku całe i zdrowe Jak będziesz miała chwilkę to skrobnij nam parę słów, bo się niepokoimy ksenia - Twoje zdjęcia są zawsze takie artystyczne:) Ślicznie wyglądasz - głaskanko dla brzusia! jadirka - rozumiem więc, że szkoła dla Michasia wybrana? A powiedz - on też teraz w kwietniu zdaje testy szóstoklasistów? Bo mój chrześniak tak - przeżywa strasznie! Jak będziesz miała wieści od naszej akasi to dawaj jak najszybciej znać:) akasiu - trzymaj się dzielnie Słonko i wracaj do nas ze zdrowym, ślicznym, różowiutkim bobasem! kukusiu - a co u Ciebie? Tryni - ja już się powoli zaczęłam nawet przekonywać do jakiegoś srebrnego przedmiociku w ramach prezentu, ale sama nie wiem - z jednej strony to ma być pamiątka, z drugiej chciałabym dać maleństwu coś, co by sprawiło jemu samemu chociaż trochę radości i pożytku ;), a srebrny przedmiocik ładny, aczkolwiek zawsze będzie co najwyżej leżał w jakiejś szkatułce - muszę coś pokombinować i potem Wam napiszę:) Album oczywiście będzie - mam nawet jeden upatrzony;) No ale to tylko raczej jako dodatek:) Beatka21 - moim zdaniem plamienie to nie @... Nie wiem jak wyglądały Twoje poprzednie miesiączki i ile trwały skoro masz za zadanie je rgulować - trudno jest więc coś konkretnie wyliczyć... Miałaś wcześniej monitoring cyklu? Wiesz czy występuje u Ciebie owulacja i w jakim mniej więcej czasie? Moim zdaniem poczekaj spokojnie na @ - taką normalną. I wówczas dopiero dobrze zacznij liczyć od pierwszego dnia do mniej więcej połowy cyklu - myślę, że jak zaczęłabyś od 15 dnia to powinno być ok. Jednak dobrze byłoby jakbyś się tak w połowie cyklu udała jednak na podglądanie pęcherzyków na USG:) Plamienie równie dobrze może oznacza zagnieżdżanie zarodka... Trzymam kciuki:) Zmartwiona - więc nie ograniczaj się jedynie do pytań, ale może coś więcej nam od czasu do czasu napiszesz buziaki dla wszystkich !
  2. Omega - dzięki - z żelem spróbuję jutro - dzisiaj mam w domu rivanol co najwyżej taki do rozpuszczania w tabletkach - może nawet pomoże - idę grzać wodę...;)
  3. wywaliło mi posta no nie chce mi się pisać drugi raz tego samego To przynajmniej sobie ponarzekam:P : Przedwczoraj była śliczna pogoda, więc się wybrałam na ogródek do moich kwiatków w getrach takich do pół łydki. I użarł mnie tam jakiś zmutowany czerwony \"mrówek\":P Widziałam jak maszeruje sobie w najlepsze po mojej nodze i mimo iż zatłukłam bestię w momencie popełniania czynu - i tak zdążył mnie ucharatać! Niby nic stasznego - co roku przynajmniej kilkukrotnie padam ich ofiarą - jest ich u nas na ogródku pod dostatkiem! Ale ten to jakaś cholera była - dzisiaj mam na środku łydki fioletowy twardy guzek i rumień prawie od kostki do kolana - pierwszy raz w życiu widzę, żeby zwykły \"mrówek\" miał taką moc! Smarowałam jakimś mazidłem na ugryzienia ale nie pomaga - nawet jak chodzę to czuję cały mięsień. Już nawet nie swędzi tylko normalnie boli! Przecież na pogotowie z tym nie pojadę! Chyba mi już na cały sezon uraz pozostanie do tego małego paskudztwa!!!
  4. oo widzę, że już Ci Elizka zdążyła wcześniej napisać:) Nie pamiętam co jest napisane na ulotce z luteiny, ale na pewno wzięta zbyt szybko bardziej Ci zaszkodzi niż pomoże. A miałaś monitoring cyklu? na jakiej podstawie Twój gin podjął decyzję od którego dnia masz ją zacząć brać? Ja wiem, że mam owulkę ok.14-15 dnia, więc w moim przypadku luteina wzięta 11 albo 13 dnia cyklu byłaby nieporozumieniem.
  5. Cześć Babolki:) Beatka 21 - nie wiem czy udało Ci się skontaktować na GG z Karolcią, ale tak jak Ci wcześniej wspominała - jeżeli bierzesz luteinę to tylko po owulce - ja brałam dopiero od 15 dnia cyklu. Jeżeli zaczniesz brać zbyt szybko - z owulacją może być problem. Aaaa - no i jak najbardziej wskazane badania hormonalne - będziesz wiedziała co w trawie piszczy:) A no i oczywiście zapraszamy do tabelki;) jakoś wspólne staranki wydaje mi się są łatwiejsze do zniesienia;) Karolcia - a ja znowu się zaczynam wybierać do dentysty... I tak się w sumie cały czas tylko wybieram i wybieram:P:P:P Już by się jakiś \"przegląd\" przydał. Najtrudniejszy pierwszy krok:P Tryni - a moja teściowa opowiadała mi, że miała kiedyś taką sytuację - również z nieznajomym facetem... Cztery miesiące po urodzeniu szwagra (starszego brata K.) była na spacerze w parku. I przysiadł się do niej facet i mimo iż była tam bez dziecka powiedział jej, że ma ślicznego synka. I że niedługo znowu będzie mamą. Teściowa mówi, że zaczęła się śmiać, mając na uwadze ciężki poród jaki przeszła ze szwagrem zarzekała się, że już nigdy w życiu nie będzie miała dzieci. Powiedziała o tym temu gościowi, a on się zaczął śmiać i powiedział do niej: \"ty już jesteś w ciąży\". Teściowa zwiała do domu i opowiedziała wszystko swojej mamie, ta ją uspokajała, że co tam gada o takich rzeczach z obcymi facetami... No a 8 miesięcy później urodziła się męża siostra:D A faceta nie udało się jej więcej spotkać mimo, iż celowo chodziła tam na spacery... ... czasem wydaje mi się, że ja mam taką trochę podwójną osobowość:D Jedna jest taka bardziej konkretna, musi mieć wszystko czarno na białym i jak czegoś nie dotknie to nie uwierzy. Na ogół jestem taką właśnie realistką, ale czasami jak ktoś mi opowiada historie podobne do Twojej albo mamy, to ja w to po prostu wierzę. Nie potrafię sobie pewnych zjawisk wytłumaczyć, ale mnie takie coś pociąga i w takich sytuacjach objawia się właśnie owa druga osobowość;) olga - moim zdaniem przy takim poziomie prolaktyny jak Twój decyzja o bromergonie jest troszkę pochopna. Ja miałam podczas różnych badań od 15 do 34 - czyli ponad normę. Ale jeżeli poziom jest podwyższony tylko nieznacznie jak u Ciebie (to może być spowodowane stresem, niwyspaniem, przemęczeniem itp.) to być może wystarczy np. Castagnus - jest to lek ziołowy - reguluje ewentualne zaburzenia cyklu i obniża naturalnie poziom prolaktyny. 1 opakowanie = ok.10-13zł/30 tabletek. Jeżeli zostaniesz przy bromergonie to dobrze jest po miesiącu powtórzyć badanie prolaktyny - może nastąpić dość duży jej spadek. Martt - następna obok Tryni topikowa grubaska, która wymaga natychmiastowego odchudzenia:P:P:P Teraz to już jestem pewna, że kobiety mają skłonność do przesadzania;) Chyba nie musimy Cię przez cały wieczór przekonywać, że jesteś piękną kobietą i będziesz niedługo śliczną mamą Aaaa - jeszcze mam pytanie - niedługo będę chrzestną - macie może pomysły na jakiś fajny prezent dla maleństwa? Coś tam mi się nasuwa, ale nie chcę póki co Wam niczego sugerować, więc liczę na jakieś ciekawe propozycje...:)
  6. Tryni - dziewczyny się nie podały bezpowrotnie - pewnie po prostu czekają, aż będzie tu tak normalnie jak kiedyś - i wrócą, jak również dołączą pewnie inne, którym temat jest równie bliski jak nam:) Tylko to musi trochę potrwać niestety... karolcia - święta racja anisik - a więc mija Wasza pierwsza niepisana rocznica:) To tak jakby Ola miała 2 razy urodzinki:) dobranoc
  7. To się dzisiaj nagadałam:P:P:P Nie możecie się przestawić na wieczorne pisanie?:P Idę spać - dobranoc!
  8. jagoda - no to wieści super!:) Ale z Ciebie odważna babka! tak z marszu dasz się pokroić obcemu facetowi:P:P:P Ale co tam - grunt, żeby się dobrze skończyło. Ja się codziennie rozglądam za jakimś bocianem co by jakąś dobrą nowinę wróżył, ale póki co w mojej okolicy wokół tylko mnóstwo lisów, saren i jastrzębi:P Mam nadzieję, że potwierdzi się brak rogów i przegrody i Twoje całe wnętrze okaże się na tyle przestronne, żeby bez problemu pomieścić przynajmniej jednego;) małego lokatora. Trzymaj się i żeby Ci nie przyszło jutro do głowy jakieś nielegalne podjadanie przed zabiegiem:P (ale na później weź sobie - wiem co mówię - jakiegoś lewego batonika:P bo oni Cię tam wygłodzą na maxa a potem też co najwyżej tylko ten legendarny kleik:P:P:P:P ) Ani77 - nie widzę zmian w stopce:P malolepsza - K czasem wychodzi, tylko że ja o tej porze to się do korespondencji mało nadaję - ot śpiąca jestem już i tyle:P Wyobrażasz sobie, że siedzę w tej chwili jeszcze nad filiżanką kawy? Muszę dociągnąć chociaż do 23:00:P Tym obietnicom IVF to ja już dawno nie wierzę i dlatego chybcikiem opuszczam strony i kanały TV na których wypatrzę wiadomy temat.
  9. Czołem! Ani77 - oj widzę, że Cię jeszcze nie miał kto dzisiaj na ziemię sprowadzić!:P Jakie wakacje?! Latem to Ty już wyprawkę będziesz szykowała! I póki co tego się trzymamy! Malolepsza - wtłucz jej, bo ja póki co nie mogę, a Tobie będzie to wybaczone:P Ani - i powiedz mi co Tobą kierowało w momencie tworzenia tak pesymistycznej stopki?:P Nie umiesz sobie poszukać czegoś troszkę bardziej optymistycznego? Malolepsza - ja już nie czytam takich obietnic ani gróźb na temat in vitro - temat wałkowany jest odkąd zaczęłam się nim interesować i nigdy nie było ani na chwilę lepiej. A po co się mam tym denerwować i ryczeć po nocach - tylko mi prolaktyna bez potrzeby wzrośnie:P:P:P surfitka - ja bym tą pralkę wpakowała do mieszkania z partyzanta i tyle - skoro się nie da po dobroci:P Zresztą już raz zrobiłam podobny numer z komputerem na stancji:P:P Wynajmowałam pokój u jednej babki 3 lata. Przez pierwszy rok biadoliła jakie to są teraz za wszystko ceny wysokie (wtedy jeszcze kompa nie miałam) więc przeczuwając jakby się mogły skończyć wstępne prośby o pozwolenie zrobiłam tak, że najpierw ustaliłam z nią cenę na kolejny rok (i tak była troszkę wyższa w stosunku do poprzedniego), a potem po 2 tygodniach przywiozłam z domu swój sprzęcior:P Klamka zapadła - no przecież wywalić mnie tak od razu nie mogła:P Zresztą ogólnie to nawet ją lubiłam;) Pozdrowionka dla wszystkich! (dzisiaj K. znowu wybywa na noc do pracy, więc będę Was przynajmniej na bieżąco czytać:) )
  10. Cześć:) Dziewczyny ja się poddaję...:O Ile jeszcze będziemy wracały i wałkowały co kilka dni ten sam jeden temat?! Ustaliłyśmy już raz, że pomarańczowe wpisy są nie fair i miałyśmy je ignorować - jeżeli się ignorować dadzą, lub jeżeli się ich ignorować naprawdę nie da i któraś poczuje się urażona - zgłaszać do admina i usuwać - wedle uznania, nie komentując tego i do tego nie wracając, bo same przyczynimy się w ten sposób do tego, że w końcu topik umrze śmiercią naturalną. Być może niektórym fakt zaniku topiku odpowiada, inni szybko by się z tym faktem pogodzili i przeszli nad tym do porządku dziennego. Mniemam jednak przypuszczać, że jest jednak kilka osób (w tym ja) którym przyniósł on przynajmniej kilka nowych internetowych przyjaciółek - i nie chciałabym ich teraz stracić. Tymczasem u nas jest tak, że jest np. 2 tygodnie spokoju, a potem jeden wpis i następny tydzień komentowania, podejrzeń, skakania do oczu, wyrzutów, obrażania się i wywlekania win sprzed siódmego pokolenia itp - tylko po co? Ja już do tego tematu więcej wracać nie będę - przestaje mnie już to bawić i proszę - przynajmniej te osoby, którym mimo wszystko zależy na tym topiku, aby postępowały podobnie - po prostu piszmy i nie poruszajmy więcej tego nienormalnego i chorego tematu, bo to wcale nie sprzyja jak widać zdrowej atmosferze. Nie wiem jak Wy, ale ja nie chciałabym się zacząć ograniczać wyłącznie do maili do kilku osób - raz, że zajmie to dużo więcej czasu, dwa - łatwo coś w takiej korespondencji przeoczyć, a trzy - łatwiej coś jednak zdziałać jak się działa w grupie i skorzystać z czyjegoś może nieco większego doświadczenia w pewnych kwestiach. W końcu czyta nas dużo osób i mam nadzieję, że nawet jak zaczniemy \"błądzić\" znajdzie się jakaś dobra dusza, która będzie miała coś trafnego do powiedzenia i być może w czymś nas na coś konkretnego naprowadzi albo chociaż wesprze dobrą radą. Tymczasem to co się tutaj dzieje na dzień dzisiejszy -jest chore...:O
  11. Cześć Babolki! Już pewnie wszystkie śpicie, no może za wyjątkiem Surfitki i Telesforki;) Justyna - oj oby Twój sen się spełnił!:D Jakie skrępowanie!?:P:P:P Już popodziwiałam tą miniówę na "Naszej klasie" - wyglądasz jak gwiazda! Tak trzymać!;) A Synuś widać spryciarz - wie jak okręcić sobie rodziców wokół palca:D Jagoda - za Ciebie trzymam kciuki i odzywaj się jutro po powrocie! A samą prolaktyną się nie przejmuj - ja miałam w zależności od dnia badania, stresu itp kilka wyników od 15 do 34 - gin powiedział, że widać, że igła i biały fartuch chyba źle na mnie działa:P A pewnie, że źle działa, jak mnie te "fartuchy" dźgają tą igłą 15 razy zanim trafią w żyłę!:P telsforka - to Cię dopadł wymiar sprawiedliwości:P A nie szło tego w żart obrócić?:D betty, ani , fasolka - fotki super! Betty - córa śliczna, Ani - nie puszczam kciuków za Twoje maleństwa! Fasolka - mówisz czerwona wstążeczka? Może ja powinnam poprzyozdabiać w ten sposób moje fiołki, bo mi coś ostatnio marnieją:P Jak nie pomoże im przesadzanie to przemyślę sprawę;) i dzięki za fluidki:) mężatka - żadnych megadołów! Bez względu na to co jest tego przyczyną - głowa do góry i nie daj się smutom! Aisza - dla Bartusia ! Sorrki że dzisiaj tak skrótowo, ale wypadałoby trochę jeszcze pospać dzisiejszej nocy!
  12. Witajcie:) Wpadam się dzisiaj tylko przywitać:) Jestem wypompowana - śliczna pogoda wymusiła dzisiaj na mnie pierwsze wiosenne porządki na ogrodzie - nie mogłam patrzeć jak moje śliczne żonkile zaczynają zarastać pokrzywą:P Jutro za to ma lać deszcz, więc przypuszczam, że spędzę znacznie więcej czasu przed kompem. Tryni - no to początek odchudzania imponujący - trzymam kciuki, abyś wytrwała w postanowieniu aż do uzyskania wymarzonego efektu:) jadira - za Ciebie również. W ogóle to jestem pod Waszym wrażeniem - może i przy Was ja się w końcu zmobilizuję - myślę, że mogę dzisiejszy dzień uznać za pierwszy - narobiłam się przy kwiatkach i wytrwałam do tej pory bez kolacji:P kukusia - ostatnie dni - ale super! Wracaj do nas jak najszybciej z maleństwem (Spod znaku baranka to tak jak ja - mówię Ci - uparta z niej baba będzie:P ) olawd - to kawał psiaka Wam się szykuje - ale jeżeli tylko macie na to warunki to super:) A propos ras - ja się tak zażegnywałam kiedyś, że nie kupię agresywnego psa, a skończyło się tak, że mam 2-letnią amstaffkę;) Największa t.u.l.i.d.u.p.a na świecie - nawet obcych wita lizaniem zamiast szczekać:P Jak któreś z nas głośniej krzyknie - zwija się na swoje legowisko. I wykonuje wszystkie psie polecenia, co bardzo nam ułatwia sprawę w jej wychowywaniu, a co jest zasługą męża, bo ja jestem od dawania jeść i od kochania i tulenia i sama z pewnością rozpuściłabym bestię jak dziadowski bicz:P A zabawki - jak najbardziej na miejscu:) Życzę Wam wszystkim kolorowych snów
  13. Witajcie!:) Ja znowu zaglądam do Was poniekąd na raty... Od wczoraj wróciło przeziębienie i to ze zdwojoną siłą - znowu gorączka i nawet sobie pokaszleć porządnie nie mogę bo głowa boli niemiłosiernie Wyprawiłam K. do pracy na noc, bo musiał dzisiaj kogoś zastąpić i siedzę jeszcze na dodatek sama. karolcia - wow dawno Cię tutaj nie było , ale wiesz co z tym dystansem to nie taka głupia sprawa. Wiem teraz po nas - w tym miesiącu po raz pierwszy nie liczę na cud - po prostu olaliśmy wyliczanki i staranki w czasie owulki - m.in. po to, żeby się odstresować i nie nakręcać przez kolejne 2 tygodnie. Ale dobrze, że nie zaprzestajecie całkowicie walki o maleństwo Tryni - fotki śliczne i nie gadaj tutaj żadnych bzdur na temat tłuszczyku:P Ale oczywiście skoro sprawi Ci to przyjemność i przyniesie jakikolwiek dodatkowy pozytywny efekt - taki basen i rower to świetny pomysł. (Oj mój biedny rowerek - trzeba go odkopać po zimie i trochę poprawić jego wizerunek:P ) olawd - chyba nie doczytałam - co to za rasa psiaków, że trzeba na nią tak długo czekać? jadira - jeżeli chodzi o prezent dla córy K. Moim zdaniem w zupełności wystarczy np. jakaś bombonierka w okazjonalnym opakowaniu, kwiatuszki też dobry pomysł. Zwłaszcza że sama nie będziesz brała udziału w uroczystości. Za jakiś czas będziecie z K. rodziną - wówczas każdy kolejny prezent może być już wspólny od Was obojga:) Moim zdaniem na dzień dzisiejszy wystarczy coś symbolicznego. Buziaczki dla wszystkich - uciekam zaraz do wyrka!
  14. Cześć:) Surfitka - spokojnie - Twój poziom cukru nie był aż tak wysoki, stąd też jeżeli będziesz go na bieżąco kontrolowała i trzymała dietkę - Michaśka na pewno urodzi się zdrowiutka:) Zresztą z tego co wiem, to większość komplikacji które opisywane są jako następstwa cukrzycy dotyczą tych kobiet, które chorowały na tą chorobę jeszcze przed ciążą. Więc głowa do góry - jesteście z Michasią na ostatniej prostej - może być tylko dobrze A na pocieszenie powiem Ci, że u mnie w sąsiedztwie mieszka dziewczyna, która była w ciąży z bliźniakami, kiedy wykryto u niej cukrzycę ciążową. Z tym, że ona się tym specjalnie nie przejmowała - to taki trochę \"staroświecki\" typ - totalna olewka - ot co ma być to będzie - wszystko w rękach Boga! Dzieciaki miają teraz po 5 lat - i są zdrowiutkie, że tylko pozazdrościć! ani - a widzisz - jednak jest szansa na bliźniaki - i tej wersji się trzymamy:) Rany - żeby tylko teraz te dwa najbliższe tygodnie jak najszybciej zleciały... Trzymam kciuki:) malolepsza - zdjęcia super, z wyglądu brzuchalka widać, że Grosiu wygląda na dość postawnego mężczyznę;) Tak, że ja obstaje przy swoich dotychczasowych typowaniach;) I przestań biadolić jaka to Ty jesteś wieeeelka :P - nie przesadzaj kobieto - kiedy pozwolisz sobie na wyhodowanie takiej wielkości brzusia jak nie w ciąży?:P Fasolka - dobrze, że dolegliwości ciążowe powoli ustępują:) A co do kwiatów - w sobotę zaopatrzyłam się w 50litrowy wór ziemi i nowe donice, dzisiaj dokupiłam jeszcze 20l - i w planach mam przesadzanie wszystkich roślinek. Najgorzej mi się za to zabrać - przeraża mnie rozkładanie się z tym wszystkim i potem to całe sprzątanie... Ale ogólnie lubię przy takich rzeczach grzebać:) Dla całej niewymienionej reszty po wielkim A ja jestem znowu chora:( Wczoraj rozłożyła mnie ponad 38° gorączka czuję się źle. Dzisiaj w pracy siedziałam jak naćpana i cały czas kręciło mi się w głowie:O Oby do piątku!:P
  15. Cześć Słonka!:) Nie wiem jak Wam, ale u mnie brak tej jednej godziny jest zauważalny;) Jakoś tak szybko zleciał mi dzień. Oczywiście zaliczyliśmy dzisiaj z K. długi spacerek, a raczej miał być długi, bo moja psiura wytarzała się w jakimś syfie i wstyd z nią było dalej iść:P Potem obiadek, kawka, a teraz się wykąpałam i oczywiście musiałam do Was zajrzeć:) Znowu boli mnie gardło - chyba przez własną głupotę się doprawiłam - wczoraj byłam po zakupach tak zmęczona, że \"musiałam\" się czegoś napić. Pierwszym co mi w ręce wpadło był zimny sok porzeczkowy - pyyyysznyyy:P więc zaliczyłam od razu 1,5 szklanki a dzisiaj tragedia - ledwie mogę coś przełknąć:( Mogłam przewidzieć, że w tydzień po ostrym przeziębieniu nie wszystko może być doleczone...:O Człowiek stary a głupi!:P Martt - nie wiem co Ci doradzić jeżeli chodzi o teściową i babcię. Wyjaśnienie sprawy, jak już napisała Tryni, należy raczej do męża. Rzeczywiście pewnych ludzi zmienić się nie da i w takich przypadkach pozostaje jedynie, jeżeli sytuacji nie da się zaakceptować, starać się ją przynajmniej tolerować, chociaż czasem to może być trudne. A Ty się Słonko nie denerwuj, bo nie będziesz wiedziała, czy podwyższona prolaktyna faktycznie stanowi problem, z którym powinnaś walczyć, czy raczej jest efektem chwilowego stresu. Pierwszy etap badanek można wykonać od 3-5 dnia cyklu, więc jeżeli do jutra nie uda Ci się odreagować - też proponuję przełożyć chociażby o 1 dzień. Pozostaje mi tylko dziękować Bogu, że mam kochanych teściów... Nieraz wypowiadają się tutaj na forum osoby, które mają ze swoimi teściami takie problemy, że zastanawiam się skąd w tych ludziach, którzy przecież sami jeszcze nie tak dawno zaczynali układać sobie małżeńskie życie, bierze się tyle złośliwości, zgryźliwości, frustracji i nie wiem czego tam jeszcze. Chyba żaden rodzic nie chciałby aby jego dziecko było nieszczęśliwe, a przecież trudno mówić o szczęściu, jeżeli trzeba się miotać między młotem a kowadłem i wybierać między współmałżonkiem a rodziną...:O Tryni - mam nadzieję, że spacer się udał:) Przy takiej pogodzie zresztą nie może być inaczej - aż chce się żyć. U mnie na ogrodzie dzisiaj wypatrzyłam pączki tulipanów i żonkili:) Tak długo wyłaziły spod tej ziemi... Jeszcze tydzień temu przysypane były zdrowo śniegiem, a dzisiaj prezentują się ślicznie:) A gdzie się podziewa cała nieobecna reszta? ;) Buziaczki i udanego wieczoru!
  16. Cześć:) A u mnie dzisiaj pogoda boooska - słoneczko od rana - to to rozumiem;) Z rana mega zakupy, a ptem mega porządki i mega pranie:P Trochę nazbierało mi się, bo nie lubię suszyć niczego w domu i w związku z tym czekałam na bardziej sprzyjające warunki atmosferyczne;) A ponieważ dzisiaj aurze pogodowej nie mogłam niczego zarzucić, więc siłą rzeczy musiałam plan wykonać:P Powywalałam wszystko na ogród i niech sobie wisi teraz ile będzie trzeba:P A propos planów - Omega ja wiedziałam, że u Ciebie to będzie podobnie jak z tym moim materiałoznawstwem - codziennie niemal następowała weryfikacja planu i przyrost wymaganej normy:P:D Ale przynajmniej niedziele odgórnie robiłam sobie wolne:P A dzisiaj w pracy nie byłam, chociaż teoretycznie było to wskazane:P Z tym, że miałam już takie braki w spaniu, że nawet jak bym tam poszła to i tak efekt tego byłby "taki sobie" - nie było sensu - wczoraj w pracy odgórnie ogłosiłam bunt na pokładzie i przekonaliśmy szefa, że wszystko nadrobimy w tygodniu:P Łyknął:P:P:P betty - a w mojej rodzinie - zwłaszcza po mamy stronie panują do tej pory takie stosunki między rodzeństwem, że sama chciałabym aby kiedyś jeżeli kiedykolwiek będę miała dzieci - były one ze sobą tak zżyte jak ma to miejsce w przypadku moich rodziców i ciotek i wujków. Mama mieszka dosyć daleko od swoich rodzinnych stron - kilkaset kilometrów, ale kilka razy do roku jeżdżą z ojcem w tamte strony, albo któreś z rodzeństwa zjawia się chociaż na 2-3 dni u nich. A ja mam tylko jednego brata. Jak byliśmy młodsi kontakty były takie sobie - jak to pomiędzy rodzeństwem w zbliżonym wieku:P Teraz mam wrażenie, że odkąd pozakładaliśmy swoje rodziny kontakt między nami znacznie się poprawił. Mimo wszystko - mimo tego, że ani na rodziców, ani na teściów (też są wyjątkowi i kochani) nie mogę złego słowa powiedzieć - od dnia ślubu żyliśmy z K. na własny rachunek. Przez chwilę mieszkaliśmy u moich rodziców - ale dokładaliśmy się do rachunków i byliśmy na odrębnym garnuszku. Teraz wiem, że dzięki temu - poniekąd pod ich okiem - ale udało nam się uniknąć jakiejś życiowej bezradności. Wiem, że podkładanie przez nich wszystkiego pod nos wcale nie byłoby dla nas dobre. Ale każdy człowiek jest inny i ma inne wymagania... Surfitka - no w sumie do poniedziałku nie daleko - mam nadzieję, że tylko potwierdzi się to czego wszystkie tutaj jesteśmy pewne - innj opcji nie ma;) malolepsza - ciekawe co Ty zmalowałaś że Ci konto poblokowali:P:P A może to przejściowe jak u Surfitki - też pisała, że jej wyrzucało, że hasło błędne... Ani - a za Ciebie dzisiaj i jutro i aż do dwóch krech - trzymam kciuki wyjątkowo mocno! Słuchaj rad malolepszej i gina i na pewno efekt będzie A z tą wodą przed transferem to fakt - wypij ile możesz;) - mi przed IUI też kazał gin dużo wypić, ponoć wtedy wszystko ładnie widać. A ja się bałam że zachce mi się siku i tak cyrklowałam z tym piciem, że w efekcie nażłopałam się ile wlezie, a i tak nie zdążyło na czas dolecieć tam gdzie trzeba:P:P:P jagoda - ja już dzisiaj też po 2 kawach i nie jestem pewna czy na tym będzie koniec. Mam nadzieję, że nie pozostał Ci uraz po spotkaniu z drzwiami garażu i Twój M. nie będzie za Ciebie musiał wprowadzać i wyprowadzać auta z garażu:P:P A myśmy ostatnio mieli "akcję" z naszym pojazdem - zatankowaliśmy jakieś chyba felerne paliwo - nie wiem czego oni tam na tej stacji do niego podolewali, ale wracaliśmy w Wielkanoc od teściów i myślałam że nie dojedziemy. Zero przyśpieszenia, aż w końcu kaplica - wóz się zatrzymał i ani do przodu ani do tyłu. A potem nagle zapalił i już jechał normalnie aż pod sam dom. Przez cały tydzień też już z nim problemów nie było. Trzeba będzie staruszka odstawić do "rodzinnego mechanika" niech pozagląda czy mu coś nie dolega - ale dobrze by było, żeby jeszcze ze 2 miesiące wytrzymał bez przygód, to od razu by go męża siostrzeniec przejrzał pod kątem zbliżającego się przeglądu... mężatka -zdjęcia rewelacyjne:) I piesio również:D
  17. a jeszcze a propos nowoczesnych trendów w urządzaniu mieszkania, to ja chyba nowoczesna nie jestem, bo jakby mi ktoś kazał zmieścić wszystko w jednej albo dwóch szafkach to by mnie trafiło!:P:P:P A co miałabym zrobić z tym wszystkim co mi jest potrzebne, a na co by już miejsca brakło?:P Moja kuzynka urządziła sobie takie "nowoczesne" mieszkanko i efekt jest taki, że nadmiar naczyń stoi na wierzchu, nadmiar ciuchów tak samo, bo najnowocześniejsze meble chyba uwzględniają w garderobie jeden płaszcz, jedne spodnie, ze dwie spódniczki i kilka bluzek i nic ponad to co wymieniłam nie jest się w nich w stanie zmieścić:P Nie wiem kto to projektował. Tym trudniej jest wymyślić a potem znaleźć coś co jest ładne ale i funkcjonalne... Aaa - i jeszcze żeby pasowało kolorystycznie i wymiarowo...
  18. Cześć Babolki:) Byliśmy dzisiaj na zakupach - kasy poszło znowu co niemiara! Nie wiem jak Wy, ale ja w trakcie większych zakupów tracę poczucie ceny i potem w efekcie na koniec - zdziwienie:P No ale fakt faktem musiałam wykorzystać to, że K. miał dzisiaj wolną sobotę i autko można było wykorzystać do przewiezienia tego wszystkiego do domu;) Tak więc pouzupełnialiśmy zapasy spożywcze i kosmetyczne dla nas i zwierzyńca;) Parę spraw naczyniowo-AGD-wyposażeniowych musieliśmy uzupełnić bądź wymienić i tym sposobem zleciało do południa. I żeby nie było zaopatrzyłam się dodatkowo w zestaw wszelkich możliwych doniczek i wór ziemi i w najbliższej perspektywie mam jeszcze przesadzanie kwiatków - w sumie już im się należy;) Ale przynajmniej muszę dzisiaj pochwalić mojego mężusia - po tej całej wyprawie dzielnie mnie wspierał w domowych porządkach;) Tryni - a mi się takie płytki podobają. Ja póki co szukam pomysłu na kuchnię. My mamy duuużą kuchnię co bardzo mi odpowiada, bo np. u rodziców albo u teściów jest taka mała typowo blokowa i normalnie jak mam tam coś zrobić, to odnoszę wrażenie jakbym musiała gotować \"na raty\":P - tzn. trudno mi się ze wszystkim pomieścić:P:P:P Przyzwyczaiłam się do swoich pieleszy, a tutaj mogę się porozkładać gdzie tylko dusza zapragnie - w efekcie szybko wszystko idzie, potem się hurtem posprząta i sprawa załatwiona:) Póki co pomysły są, tylko jest ich przynajmniej kilka i jedne do drugich nie bardzo pasują, więc na coś się trzeba w końcu zdecydować;) Martt - - to specjalność naszych @ - najpierw dają nadzieję, a potem z niej bezlitośnie obdzierają Miejmy nadzieję, że kolejny cykl będzie bardziej owocny:) A pomarańczowymi zaczepkami się nie przejmuj - nie warto:) Chociaż rozumiem, że czasem mogą nieco ranić... Powodzenia na badankach! A gdzie się podziewa cała reszta topikowego towarzystwa? Meldować się!:P
  19. martt - wklejam Ci linka do stronki, gdzie można ten programik pobrać i sobie o nim poczytać: http://www.instalki.pl/programy/download/aranzacja_wnetrz_i_ogrodow/PRO100.php sama jestem ciekawa co to jest... tylko to duży plik i powoli się ściąga...
  20. Hejka! Widzę, że nie tylko ja jestem \"aż tak\" rozmowna:P Chociaż u mnie jest to związane z przeprowadzaniem czynności porządkowych w szufladach z papierzyskami domowymi i zdjęciami, których nazbierało się mnóstwo, a nie ma komu ich poukładać, a co gorsza \"większa większość\" pozostała dopiero do porobienia odbitek:O Się trzeba za to w końcu zabrać. A że nie mam L4, ani widoku w najbliższym czasie na niego, więc ze wszystkim muszę zdążyć po południu:O A na dodatek moja upierdliwa piesia jak widzi słonko to natychmiast dostaje małpiego rozumu - wyśpi się do południa, a potem jest nieznośna dopóki się odpowiednio nie przewietrzy:P I jako, że K. teraz pracuje popołudniami - ja biegam na przymusowe spacerki:) A potem jest przymusowe mycie łap - dzisiaj trzeba było 25-kilogramowe bydlę wsadzić do miski bo gąbka nie wystarczyła - efekt: cała łazienka do wycierania:P:P:P Nie rozumiem zwierza - do rzeki sama skacze, a michy się boi jak diabeł święconej wody:P Omega - wszystkiego naj, naj, naj z okazji rocznicy ślubu 40 stron ciężkiego tekstu to nielada wyzwanie - pamiętam jak miałam na studiach poprawkę z metaloznawstwa :P:P:P - dzienna norma do wykucia to było 30 stron, a potem się zrobiło 40 stron...:P, a potem jak doszło do 50 stron, to dopiero się zabrałam do nauki, bo wiedziałam, że jak jeszcze o kilka dni odłożę początek, to 60 stron w jeden dzień nie strawię na pewno:P jagoda - a propos zakupów, to ja się ostatnio strasznie wygodna zrobiłam - wręczam K. listę i jak jedzie do pracy to wszystko pokupuje i wieczorkiem dostarcza do domu:P A takie \"hurtowe\" to chyba dopiero w sobotę nas czekają - acha - buuuuu - kolejną sobotę spędzam w pracy - nie chce mi się. Uważacie że to normalne - lubić swoją pracę, ale nie lubić do niej w soboty chodzić?:D surfitka - trzymam zatem kciuki za kolejny test i oby wyniki były dla Ciebie bardziej zadowalające , a do tego czasu postaraj się nie denerwować - stres też ma wpływ na poziom glukozy. Wiem, bo u znajomej wykryto w ciąży cukrzycę, ale ona miałam poziom dużo, dużo wyższy. A wiesz co jest najlepsze - że jeżeli wykonuje się kilka badań pod rząd - nawet w króciutkim odstępie czasu - nawet kilkudziesięciosekundowym - wynik za każdym razem wychodzi inny i są one tak rozbieżne, że właściwie to nie wiadomo co o tym myśleć. Widziałam na własne oczy. Mam nadzieję, że u Ciebie do kolejnego razu wszystko się unormuje:) Malolepsza - nie miałam Ci wcześniej okazji napisać, ale ubawiliśmy się z K. nieziemsko z Twojego opisu naszej gnieźnieńskiej wyprawy:D:D:D:D:D:D A co do dresiku, to Ci zazdroszczę - ja to bym najchętniej do roboty nawet w dresie biegała (a trzeba mi było zamiast na polibudę iść na AWF i bym teraz nie narzekała:P ) całe szczęście, że mam taką pracę, która mi umożliwia na codzień latanie w dżinsach - bo sukienki to ja toleruję jedynie w czasie letnich upałów:P Jakieś mi się gdzieś widać męskie pojedyncze geny zaplątały:P Acha - czyżby Ci brakowało przedświątecznego mycia okien, że się nawet w nocy do Jagody firanek przymierzałaś?:P Justyna - przykro mi z powodu straty jaka Cię spotkała. Teraz może być już chyba tylko lepiej... moniś - córa zaakceptuje na pewno imię:) Mojej koleżanki córcia jeszcze lepiej - zapowiedziała że w ogóle nie ma mowy, żeby rodzice sprezentowali jej brata, bo ona się z chłopakiem w dom bawić przecież nie będzie:P Mają się tak rozglądać, aż znajdą dla niej siostrę bliźniaczkę:D:D:D ani - niedługo transferek - na kilkanaście dni \"świat wstrzyma oddech\" - przy tylu zaciśniętych kciukach na pewno efekt będzie! :) Dla całej bandy po i i poprawiam tabelkę, bo przecież się w międzyczasie zdążyłam ostatnio zestarzeć:P:P:P Nick___________Wiek____________ilość cykli____________data @ Jagody...............32........................14....... . ..............27.03 Ryba_lufa............32........................16.... . ................24.04 Voltare...............31........................71.. ....................10.04 Milka..................32........................16..... .................25,02 Telesforka...........35........................17.. ....................22.04 Niepokorna26.......26........................13......... .............16.02 pokemonowa.........31.......................27......... .............14.04 Ani77..................31.......................11...... .................18.03 A.N.N.A...........30............................2....... .................06.04 xxmadziaraxx.....29.......................45......... ...............23.03 Ania_K23.............23.......................1......... .................30.03 Ciężarówki Nick__________Wiek_____________tydz ciąży____________data Surfitka..........28...........................28....... ...............14.06.08 Aisza..............23...........................23 ..........(Bartuś) 23.07.08 moniś.............27...........................22 ......................01.08.08 mężatka..........24..........................19......... .............19.08.08 malolepsza.......32...........................19........ ..............ok 26.08 BETTY83..........24..........................16......... ok22.08.08-6.09.08 Fasolka81........26............................10....... . ............19.10.08 Milla77............30............................8...... ................02.11.08 Babcie topikowe Omega3...........starawa r***ra, aczkolwiek jeszcze nie zardzewiała Nelcia1958........ A oto nasze kochane wnuczęta i ich mamuśki Nick__________Imie krasnala___________waga__________data Justynka.........Adrianek......................4050..... ...........08.10.07 Mimi...............Natalia........................3300.. ..............04.12.07
  21. no ładnie - jak nie szło tak nie szło, a jak poszło to od razu seryjnie:P
  22. Cześć Słonka!:) Oczywiście czytałam Was na bieżąco, ale z pisaniem na bieżąco wyrobić nie mogłam. Zgodnie z daną sobie obietnicą staram się myślami odciąć od dotychczasowych staranek. Teraz na tapecie planowanie remonciku. Znalazłam w necie darmową wersję programu do projektowania wnętrz i właśnie kończy mi się ściągać;) Wprawdzie jest to wersja nieco ograniczona - tzn. nie można z niej drukować ponoć ani zapisywać tego co się zaprojektowało, ale są inne sposoby na \"zapamiętanie\" więc jakoś sobie poradzę.Ponoć ma bogate biblioteki - sama jestem ciekawa co to i w ogóle to lubię się bawić takimi programikami:) A poza tym zabrałam się za porządkowanie domowego \"archiwum fotograficznego\". Ostatnio podsumowałam wszystkie fotki, które mam na dysku i płytkach i złapałam się za głowę - ponad 1000szt. Od tych jak byłam malutka do teraźniejszych. Leży to na płytach a wracać się do nich nie wraca, bo to trzeba extra kompa odpalać itp. Zdecydowanie jestem za albumami tradycyjnymi, w związku z tym pierwsza tura fotek w ilości sztuk 100;) powędrowała do fotografa - odbiór jutro:) To tak na pierwszy rzut:) kkarolina - witaj:) - oczywiście zaglądaj tutaj jak najczęściej, wspólnie jakoś poradzimy sobie z przebrnięciem przez Twoje kolejne badanka:) A może nie będzie to niedługo konieczne;) Martt - roleczki co najwyżej bardziej Cię zrelaksują:) Chociaż na Twoim miejscu jakby plamienia do jutra nie ustały, ani się nie nasiliły - pokusiłabym się może o teścik;) A tak serio - jeżeli rzeczywiście Twoje plamienia byłyby oznaką ciąży, a występowałyby na skutek obniżonego progesteronu - dobrze by było o tym wiedzieć zawczasu Trzymam kciuki za @ - aby się nie pojawiła:) Tryni - racja - im bardziej się chce dzidzia, tym trudniej się go doczekać. Ale za to tym większa radość w końcu z jego pojawienia się i większa miłość przelana na tak długo wyczekiwane maleństwo:) Tak mi się w każdym razie wydaje:) A jeżeli o mnie chodzi, to staranki chwilowo przerwane pod względem IUI, ale żeby całkowitych przestojów nie było - póki co - jutro zamierzam kupić kolejną \"serię\" tabletek roślinnych castagnus - moje ostatnie dwa cykle trochę nie pasują dowcześniejszych - więc trzeba to nieco podregulować. No i oczywiście witaminki dla K - obowiązkowo - niech sobie nie myśli, że ma aż tak całkowitą \"labę\":P Z bólem pęcherza odpukać nie miałam nigdy do czynienia, ale współczuję:O katia - no ja czasem też \"muszę\" sobie wyjaśnić z K. małe conieco:P Z tym, że u nas jest tak, że w takich sytuacjach oboje reagujemy trochę impulsywnie, ale dzięki temu bardzo szybko następuje rozładowanie ciężkiej atmosfery jak również zgoda;) olawd - nie smuć się - pomyśl - więcej za Tobą niż przed Tobą - a miesiąc zleci baaardzo szybko:) akasia - a za Ciebie trzymam kciuki i nie mogę się doczekać dobrych wieści:) Życzę Ci szybciutkiego i najlepiej bezbolesnego porodu:) kukusiu - a Ty się do nas nie odzywasz - czyżby córcia się pospieszyła? Za Ciebie również kciuki zaciśnięte! I oczywiście odezwij się kochana jak już będzie po wszystkim:) jadirka - super miałaś niespodziankę z oświadczynami:) A ja miałam swoje w Wigilię, ale przyznam się, że się ich troszkę wtedy spodziewałam. Mój K. nie potrafi dochować żadnej tajemnicy - od razu po minie i oczach wiem kiedy coś się święci:P Dianka - Dawiś rośnie w oczach - zdjęcie na Naszej Klasie urocze;) Dla wszystkich pozostałych koleżanek po wielkim buziaku! I poprawiam tabelkę, bo gdzieś po drodze umknęła moja ostatnia @:P ****************************************************************************************** Tabelka nr.1-starające się; NICK/ Skąd-----------------Wiek------ilość cykli star.---------termin @ Pazia/Warszawa...........27.............28.............. ...ok 20.04.08 Trinity /k.Łowicza.........31..............27....................28 .03.08 Lenka/Ostrołęka...........30..............24............ . ...... 04.04.08 Sysia111/k.Ostrowa wlkp.27..............37.....................08.02.08 Karolcia_26.................28...............22......... .. ........5.04.2008 Eliza333/Kraków...........31..............18............ .....ok.26.03.08 Marta24/USA................25..............11........... ........ .19.04.08 Voltare ......................31..............71.................. .. 10.04.08 Justynka24..................25.............24......... .........ok.24.03.08 Jadira/Kraków..............35.............17.......... . ......ok.20.04.08 Katia100/Gliwice...........24.............17......... ........ok.08.04.08 Martika-2327/cz-wa......24..............16.............. .......02.04.08 Martt/Głogów ..............27...............9.................ok 18.04 .08 Mychass/Kraków...........36.............73............ .......ok ??.03.08 olawd/uk.....................29..............27........ ............ 14.04.08 pokemonowa/grudziadz...31.............26................ .....09.03.08 xxmadziaraxx/k.Kalisza....29............45........... ..........20.04.08 jagoda/ Kielce................22............16.....................? ??????????? Tabelka nr 2: zaciążone NICK/ Skąd---------------Wiek-------tydzień ciąży---------termin porodu akasia/ZielonaGóra...........26............37........... ... .....03.04.2008 kukusia .........................26............37................... 08.04.2008 destination25/białystok.....26............35............ . .....17.04.2008 Ksenia ..........................29............30................. . 23. 05.2008 Surfitka/Kraków..............28............29........... ......14.06 .2008 Marta 1983/Warszawa......21...........8.....................13.11. 2008 Tabelka nr 3: Dzieciaczki urodzone NICK/ Skąd ------------ Płeć---------Imię-------------------------Data ur. Diana24/Olsztyn...... .syn...........Dawid.....................31.08.2007 JustynaM/Londyn......syn...........Adrian............... .....08.10.2007 Paula76/Olsztyn ..... córeczka.....Natalka...................22.10.2007 Anisik2/Wrocław.......córeczka……..Oleńka.... . ...........10.12.2007 Martynia/Legnica.....coreczka......Lenka................ ....20.01.2008
  23. Witajcie:) Dotarłam do domu;) Jadirka - widzę, że jeszcze nie śpisz;) życzę Ci wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze i aby Ci się spełniły wszyściuteńkie marzenia A dla całej reszty po - odezwę się jutro po pracy, pa!
  24. Będę się z Wami dzisiaj powoli żegnać;) - wracam do Was dopiero w poniedziałek wieczorem:) Dziękuję Wam jeszcze raz za wszyściutkie życzenia:) A Wam wszystkim życzę: Tęczowych Pisanek Na stole pyszności Mokrego Dyngusa I wspaniałych gości Niech to będzie czas uroczy Życzę miłej Wielkiej Nocy! papa!
×