Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

voltare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez voltare

  1. na początek mogą być i grupowe zaklęcia:P:P:P Może się i coś wykluje, ale czemu ja mam cholercia takie szczęście, że owulka trafia mi się albo w sylwestra albo w czasie 39-stopniowej gorączki, albo w wielkanoc!:P Ja rozumiem, że może to wszystko gdzieś tam na górze zostało sprytnie zaplanowane i ten wolny czas ma sprzyjać przytulankom;) ale mnie już szlag trafia, że mi kolejne wizyty w klinice przez to przepadają!
  2. malolepsza a nie masz w tej swojej magicznej apteczce czegoś na przesunięcie @?:P:P:P W którąkolwiek ze stron...:P
  3. malolepsza - w sumie ja na clo reagowałam dobrze - rosły 2-3 pęchrzyki i nie było jakichś dodatkowych \"atrakcji\" w trakcie brania - a w sumie zaliczyłam dwie 6-miesięczne serie, oczywiście z dłuższą przerwą w środku, ale nie podpuszczaj z tym podesłaniem, bo się na serio skuszę:P:P:P a potem mnie pan doktor op... i będzie po leczeniu!:P Już ja go sama omotam, żeby mi przepisał coś na \"przyśpieszenie\" efektu końcowego!:P:D
  4. ocho - dzisiaj jak mam czas i kompa to kafe zaczyna nawalać
  5. Surfitka - mój braciszek był bohaterem jak do narodzin jego dzidziusia było daleko - nawet się do porodu rodzinnego szykował. Potem wymiękł i jak czekał pod porodówką na finał i nasłuchał się tego wszystkiego, to ręce trzęsły mu się tak, że nie mógł potem małego utrzymać jak mu wywieźli go pokazać:P A mimi pisała kiedyś, że kobieta w 9 miesiącu przestaje się bać porodu - życzę Ci, aby i u Ciebie tak było;) Ani - no właśnie - u Ciebie to chyba dzisiaj jest walka na noże o nową zabawkę, że do nas nie zaglądasz:P
  6. Surfitka - mój braciszek był bohaterem jak do narodzin jego dzidziusia było daleko - nawet się do porodu rodzinnego szykował. Potem wymiękł i jak czekał pod porodówką na finał i nasłuchał się tego wszystkiego, to ręce trzęsły mu się tak, że nie mógł potem małego utrzymać jak mu wywieźli go pokazać:P A mimi pisała kiedyś, że kobieta w 9 miesiącu przestaje się bać porodu - życzę Ci, aby i u Ciebie tak było;) Ani - no właśnie - u Ciebie to chyba dzisiaj jest walka na noże o nową zabawkę, że do nas nie zaglądasz:P
  7. Tryni więcej zamiatania i zmywania niż złości;) W sumie i tak planujemy remoncik, ale wygląda to \"rewelacyjnie\":P - wchodzi się do kuchni i na wprost wejścia już 4 wielgachne dziury + 2 załatane. W sumie jedna obok drugiej - na jednej jedynej ścianie - a na innych nie. K. tylko biega i klei, żeby się tak w oczy nie rzucało:P Nie wiem co jej się ubzdurało - 2 lata był spokój. Ktoś nam mówił, że może jej białka brakuje, ale ona tego nie je ani nie liże - po prostu łapkami szoruje aż osiągnie to co sobie umyśliłaP Głównie jak nas w domu nie ma. Przecież jej w łazience nie zamknę - niczego innego oprócz tej ściany nie rusza...
  8. jagoda - jak już wspomniałam Omedze kombinować nie będę - tak sobie tylko głośno myślałam co by było gdyby:P:D - w końcu nawet rozsądnemu;) człowiekowi zdarzają się czasem desperacko głupie myśli:P
  9. omega - no ja bym się zdała bardzo chętnie na medyków, tylko ten czas tak szybko leci, a oni tak powoli działają:P No wiem, wiem - nie będę kombinować, bo znając swoje szczęście, to przekombinuję i potem następne pół roku będę odkręcać to co spieprzyłam:P Spróbuję jeszcze raz na naturalnej owulce - w końcu jak już jest to ją do czegoś trzeba wykorzystać;) Może się uda - byleby tylko moja łaskawa @ zechciała się w tym cyklu odrobinę pośpieszyć, albo odrobinę spóźnić - chociaż ze 2 dni w którąś stronę... - teraz tylko na tym mi najbardziej zależy - nie chcę IUI odwlekać o kolejny miesiąc...:O Za zupkę ogromnie dziękuję;)
  10. witajcie:) Omega na grochówkę ja się piszę, bo jakiś czas temu kupiłam sobie groch z mocnym postanowieniem przerobienia go właśnie na zupę i jak się do tego zaczęłam zabierać, to wypatrzyłam na dnie woreczka, że są tam charakterystyczne paprochy będące najprawdopodobniej wynikiem "pracy" jakichś insektów, które z pewnością w tym grochu siedziały - bleee - wywaliłam wszystko! Tylko smak na zupkę pozostał:P Jakoś nie mam ostatnio rozpędu do zakupu kolejnej porcji:P ryba - trzymam kciuki za pęcherzyki - czyli na kiedy w takim układzie wypadałaby Twoja IUI? Przydałaby mi się jakaś lewa recepta na clo...:P Tak sobie siedzę i myślę, że zanim nakręcę gina na symulację to jeden cykl jestem do tyłu ze stymulacją. W takim układzie moja kolejna IUI byłaby znowu na naturalnej owulce, a dopiero następna na stymulowanej... Nie wiem jak by to zrobić, żeby nakręcić któregoś z miejscowych lekarzy na clo i jechać do kliniki z większą ilością pęcherzyków od razu... Jakby wyrosły ze dwa, to jeszcze pół biedy, ale jak więcej to mój pan doktor się połapie że coś przekombinowałam:P Sama nie wiem... mimi - dla królewny z okazji jej malutkiej rocznicy :) ani - właściwie już marzec - widzisz jak zleciało - jeszcze chwila i Twoje marzenie będzie się mogło spełnić:) Dzisiaj będę z Wami chyba do samego wieczora, jako że siedzę sama w domu, więc jakoś muszę sobie wypełnić miło czas;) Oczywiście z małymi przerwami, ale kafe nie wyłączam aż do powrotu K. z pracy czyli do ok.22:00 :P
  11. cześć:) A ja dzisiaj nie byłam w pracy - parę spraw urzędowych nazbierało mi się do załatwienia i tak się to pokumulowało, że innej rady nie było. I w sumie z tego wszystkiego zamotałam się tak, że zapomniałam przy okazji zabrać do urzędu wezwania do zapłacenia podatku gruntowego i będzie konieczna jeszcze jedna wizyta w urzędzie. Nie lubię tam chodzić, bo zawsze stoję godzinę, żeby załatwić jakąś 2-3 minutową sprawę jadira - udało Ci się dzisiaj dostać do okulisty? Pisz nam co i jak tryni - czasem faktycznie uda się na ciuchach wypatrzeć jakąś ładną firmową rzecz za grosze. Ja ostatnio upatrzyłam sobie u nas jeden ciucholand - ale nie ze względu na ciuchy...:D Chodzi o to, że próbuję odwrócić uwagę mojej kochanej psinki od tej mojej nieszczęsnej ściany, którą sobie upatrzyła i z zapałem wydłubuje w niej kolejne dziury:P i przynoszę jej właśnie z tego ciucholandu gumowe dziecięce zabawki do gryzienia. Te ze sklepów zoologicznych są zrobione ze słabej gumy i mój potwór rozwala je w kilka-kilkanaście minut. A te dla dzieci są odporniejsze :P - serio - guma jest jakaś grubsza i z nimi już sobie tak szybko nie jest w stanie poradzić:D No i są 10 razy tańsze - 1-2zł/szt. Narazie odpukać metoda skutkuje:D PRZEPIS NA PSEUDO-GOłąBKI: - Pół główki małej białej kapusty - zetrzeć na grubej tarce, albo drobniutko posiekać (surową) - 0,5kg mielonego mięska - 2 średnie cebule - posiekać drobniutko - 1 szklanka grysiku - 1 woreczek ugotowanego ryżu (można bez, ale z ryżem są dużo lepsze) - 2 jajka to wszystko dokładnie wymieszać i doprawić do swojego smaku (ja wrzuciłam na taką ilość 5 malutkich kostek knorra - paprykowych i cebulowych i troszkę pieprzu i było akurat) Zrobi się masa taka jak na mielone. Formować z tego coś na kształt takich większych (wręcz podwójnych;) ) kotletów mielonych, obtoczyć w bułce tartej i obsmażyć ze wszystkich stron na gorącym oleju (bałam się że się przez tą surową kapustę wszystko rozpadnie, ale trzyma się lepiej niż normalny kotlet;) ) Potem usmażone kotleto-gołąbki;) ułożyć w rondlu, albo naczyniu żaroodpornym, zalać sosem pomidorowym i tak ok. 1 godziny zapiekać w piekarniku, albo gotować na malutkim ogniu. Sama byłam ciekawa jak to wyjdzie, ale to coś ma smak gołąbków i jest pyszne! Smacznego:) Pozdrowionka dla wszystkich bez wyjątku! Zmykam póki co machnąć sobie jakąś kawkę, bo padam z nóg!
  12. jadira - każda z nas ma swoje problemy, ale Twoimi problemami przejmujemy się równie mocno . Poszukaj jakiegoś innego endo - teraz w sumie nawet na NFZ można próbować się leczyć w kilku przychodniach i nie daj się spławić byle czym! Trzymam za Ciebie mocno, mocno kciuki - jesteś silną kobietką i musisz wierzyć, że jesteś w stanie stawić czoła całemu światu jeżeli zajdzie taka potrzeba Zasłużyłaś sobie, żeby Ci się udało i musi Ci się udać:)
  13. Hejka! Widzę, że dzisiaj wszystkie jesteście równie rozmowne jak ja:P Omega - żarty dobre! Zwłaszcza ten z CIA:D Surfitka - tak to jest - parę dni laby i teraz trzeba wszystko nadrobić;) W sumie kiedyś kobiety rodziły pracując w polu np przy żniwach :D - chwila i po zawodach:D Może u Ciebie będzie podobnie - np. po którejś przerwie na lunch wrócisz z Michaśką w ramionach:D fasolka - ja pamiętam do dzisiaj swój pierwszy dzień w pierwszej pracy - wychodząc do domu zapomniałam sprzątnąć jednej teczki z dokumentami - rany - w nocy spać nie mogłam, bo myślałam cały czas co będzie jak szefowa to zauważy. A potem okazało się, że to nic strasznego:D ale ile stresów mnie kosztowało zanim to usłyszałam to moje! Nie przejmuj się tak strasznie - na pewno wszystko szybko załapiesz:) (tablica z pierwiastkami pierwszorzędna:D) Rybka - ja natomiast w przeciwieństwie do dziewczyn nie reagowałam na żadne z przepisywanych leków - poza wzrostem wagi na szczęście żadnych objawów. mimi - nie chcę prorokować, ale moja kuzynka w 6 miesięcy po porodzie zorientowała się, że jest w ciąży z bliźniakami:P Serio! Chłopcy urodzili się jako wcześniaki i między nimi a ich starszą siostrą jest 10 miesięcy różnicy:D Nie to żebym krakała, ale skoro tak Ci się bycie mamą spodobało, to wszystko możliwe:D malolepsza - u Ciebie się chyba zebrały objawy ciążowe wszystkich naszych topikowych koleżanek:P już chyba przebiłaś wszystkie jeżeli chodzi o czas spędzony w toalecie - ale przynajmniej będziesz miała co wspominać:P:D Jagoda - kto to widział chorować tyle razy pod rząd!:P Ja Ci dobrze radzę - bierz jakiś urlop zdrowotny, bo na uczelni na pewno stężenie wirusów we wdychanym powietrzu jest zdecydowanie powyżej dopuszczalnej normy;) Uciekam dokończyć "posiłek regeneracyjny" dla mojego mężusia, bo zaraz będzie wracał z pracy. Pa!
  14. Ok - kończę na dzisiaj - zmykam na "Taniec z gwiazdami". Dawno tego nie oglądałam, ale dzisiaj muszę zobaczyć Pudzianowskiego w tych wszystkich błyskotkach, cekinach itp.:D Do jutra!
  15. :D Sherlock Holmes :D Na ogół się dobrze przy takim czymś bawię, ale czasem głupota wypowiedzi sięga zenitu i wówczas nie ma rady - trzeba udzielić odpowiedzi:P
  16. I cóż to dzisiaj tutaj za pustki nastały? Przecież brzydko na dworze, więc siłą rzeczy większość z Was siedzi w ciepłych domkach;) Jadirka - dawno Cię nie było - wszystko w porządku? Odezwij się do nas:)
  17. Telesforka wszyscy czekają na piernika;) - fasolka zrobiła wprawdzie wizualizacje, ale to jednak ktoś inny nam go chyba obiecywał:P
  18. Fasolka - jesteś wielka:D Z kawą uporałam się sama;) a piernik hmm bardzo apetycznie wygląda - po obiedzie się za niego zabiorę:P Łapię te fluidki, póki nikt nie zdążył przechwycić;)
  19. Dzień dobry:) Ja też chcę piernika i kawkę poproszę (właśnie spaliła nam się grzałka w czajniku i wodę trzeba gotować w garnkach:P ) Chociaż w sumie zanim telesforka oczy otworzy, to ja już sobie z tymi garnkami jakoś poradzę;) jagoda - oj niedobrze z tym netem. Działaj szybko - naprawiaj i wracaj tutaj, bo po pierwsze będziesz miała potem straszne zaległości w czytaniu, a po drugie my będziemy miały straszne zaległości nie wiedząc co tam u Ciebie;) malolepsza - jak tam wczoraj wypadła wizyta? Człowiek jak słyszy opinię z ust kogoś, kto sam miał do czynienia np. z takim zabiegiem - to jakoś łatwiej przychodzi mu podjęcie decyzji. A już Twoja opinia, a zwłaszcza sposób jej wygłaszania;) na pewno pomoże znajomym:) Ani - dobrze, że z uchem lepiej. Jednym pomaga skakanie na jednej nodze (Omega ) inni muszą ratować się chemią - nie ważne jak, byle nie bolało i słyszało jak należy;) Uciekam na jakąś kawkę
  20. Witajcie:) Tryni - przykro mi:( U mnie też plamienia zwykle oznaczają jedno, ale w końcu za którymś razem miejmy nadzieję będą zapowiedzią czegoś innego Dobrze, że przynajmniej cykl wrócił Ci do normalnej długości. Trzymaj się! Martyniu - dobrze, że u Lenki powoli się wszystko normuje:) Człowiek łyka tabletki i nie wie jaki mogą mieć one wpływ na jego dalsze zdrowie... Trzymam kciuki by jak najszybciej się wszystko uregulowało A reszta towarzystwa gdzie?;) U nas dzisiaj lenistwa ciąg dalszy. Mężuś pojechał kupić coś słodkiego a mi się nawet nosa nie chce wystawić za drzwi;) Miłego dnia!
  21. Tryni - plamienia to jeszcze nie @ - do końca trzymam kciuki! kukusia - jeszcze odrobina - wytrzymasz;) Kolorowych snów!
  22. aisza - mój brat kupił wózek taki na sztywniejszym stelażu aluminioniwym i mówi że dopiero teraz widzi jak by mu się przydało klasyczne zawieszenie umożliwiające bujanie ;)
  23. aisza - dla mnie bomba!:) Zbieg okoliczności - tzn. oboje z K. doszliśmy jakiś czas temu, że nam się dokładnie ten podoba i jeżeli w końcu dzidzia zechce do nas zawitać - na dzień dzisiejszy kupujemy właśnie ten:D K. nawet spisał namiary na firmę jakby się ulotniła z allegro przed moją ewentualną ciążą:P Jak dla nas - kolorek 5 albo 10 albo 16 i obowiązkowo pompowane kółka;) Ale kto wie - jak dalej będą nam staranki szły tak jak do tej pory, to jeszcze pewnie zdąży nam się odmienić:) Ja już po obiedzie i po sprzątanku - dzisiaj zdążyłam wcześniej niż to sobie zaplanowałam:) Miałam jeszcze postawić pranie, ale boję się przez tą wichurę o pralkę, bo co chwila są jakieś spadki napięcia i światło się wyłącza na kilka sekund. Boję się, żeby mi się nie zepsuła.
  24. martt - zapraszam;) Zamierzam dzisiaj wieczorem nic innego nie robić - no...może tylko do Was zaglądać od czasu do czasu;)
×