voltare

betty - jeżeli chodzi o przesądy to jakoś \"przesąd ciuszkowy\" albo wózkowy do mnie nie przemawia. Prędzej coś takiego np. że kobieta w ciąży nie może być chrzestną, albo - jak 2 pary młode w 1 dzień biorą ślub - jedna drugiej nie powinna składać życzeń, bo jedna będzie szczęśliwa a druga nie - niby wiem, że co ma być to i tak będzie - i tak myślałam dopóki w wypadku samochodowym nie zginął brat koleżanki, a jego żona została ciężko ranna i jeszcze na dodatek straciła ciążę. Brali ślub w ten sam dzień co nasza 2 koleżanka - obie pary wyściskały się pod Kościołem... Tym drugim powodzi się całkiem nieźle... Może to zwykłe zdarzenie losowe, a może nie do końca... Jestem realistką ale w pewnych sytuacjach dziwne myśli do głowy przychodzą. Fasolka - zwłaszcza za Ciebie trzymam teraz kciuki! Wierzę, że się udało! Widzisz wystarczyło zawitać na odpowiedni topik i czary od razu zaczynają działać;) U mnie dzisiaj 33 dzień cyklu... hmmm... tak czy inaczej muszę mojego Pana Doktora przymusić do przyjęcia mnie. Jak dalej będzie 1 krecha to tymbardziej - nie wiem dlaczego i nie wiem co się stało z moją owulką w takim razie... A.N.N.A - staram się od ślubu na pewno, a nawet od kilku wcześniejszych miesięcy - a suwaczek z licznikiem masz pod spodem. malolepsza - wózek bajer! Pooglądałam sobie jeszcze inne na allegro - szkoda, że dzieci tak szybko rosną - mi się podoba kilka wózków i fajnie by było wykorzystać tak ze 2-3 modele:D Tak... ale coś czuję, że to mimo wszystko jeszcze nie teraz. A zanim się tej dzidzi doczekam to modele się jeszcze z 5 razy zmienią... Sorry, ale nie mam dzisiaj zbyt dobrego humoru i czarne myśli mnie nachodzą... mimi - mój chrześniak jak się urodził, to mu na porodówce zrobili czapę z mankietu rękawa chirurgicznego:D Taka drobinka z niego była. Dopiero chwilę potem wystroili go w normalne ciuszki. Wyglądał jak mały krasnal! a teraz chłop jak dąb! A Natalka ślicznie rośnie i w ogóle pięknieje Wam z każdym dniem!:) Jagoda - śledzie? herbatki? zachcianki? No nie mów, że po niedzielnych starankach już \"objawów\" dostałaś:P Chociaż z drugiej strony.... Liczymy na relację z zakupów!:) Zdjęcie na NK super, a jaka ramka!;) mężatka - wracaj do zdrowia! omega, nelcia (fajowskie fotki:) ) aisza - Ty w kwestii płci dziecka nie zdawaj się na sny, tylko zapytaj malolepszej - ona zawsze przewiduje na odwrót, więc będziesz miała pewność co i jak:D Surfitka - czyżby Michaśka przybrała już \"pozycję wyjściową\"?;) Ryba - a tak poważnie, to mam nadzieję, że chociaż Twoje szefostwo dostrzega Twoje zaangażowanie w pracy i fakt, że zamiast zaglądać w niej chociaż od czasu do czasu na forum uczciwie wykonujesz swoje obowiązki:P Toż nawet ja bym tyle godzin nie dała rady! Ostatnio czuję (nic nowego) że jestem w niej wyjątkowo przemęczona, z jednym projektem ślimaczę się już ponad tydzień - normalnie nie chce mi się pracować!:P:P:P:P Telesforka - ot i pomysł z wózkiem z Polski całkiem niezły:D Będzie tak jak u mojego znajomego - brat mu wysłał paczkę gdzieś z Brazylii - jakieś pierdoły i drobiazgi. I oclili mu ją tak, że za to co musiał tutaj w Polsce dopłacić to by miał kilka takich zestawów jak w tej paczce:D:D:D Dla wszystkich po wieelkim buziaku!

Witajcie:) Elizka - nie martw się - może to nic groźnego... Fakt, że aby ruszyć z miejsca trzeba masę badań porobić, ale to tylko po to, aby było wiadomo od czego najpierw zacząć. Pewne rzeczy trzeba w naszych organizmach ponaprawiać... Wszystkie musimy wierzyć w to, że będzie dobrze! Ty również:) Testu dzisiaj nie robiłam, jeżeli nadal nie będzie @, to jutro z rana dam Wam znać co z tego wyszło... Buziaki!

Cześć Słonka! Nie złośćcie się - po pracy dobijam do domu dopiero ok.16:15, potem na chybcika obiad i dopiero wówczas najczęściej mogę dorwać się do kompa:) @ nadal nie ma - to dobra wiadomość, a zła taka, że testu nie robiłam - leży w szufladzie i czeka na Walentynki:) Bo kto by testował 13-tego? Od razu wiadomo co by wyszło!:P Chociaż może i przesądna jestem...:O Dodzwoniłam się za to do gina - być może uda mi się wcisnąć na sobotę na wizytę, ale dopiero na wieczór, więc nie wiem o której dobijemy potem do domu. Jeżeli \"coś\" jutro z testu wyniknie postaram się dać Wam znać z samego rana - albo na forum, albo puszczę smsa do kogoś i poproszę o przekazanie informacji. Boję się rozczarowania. Już mi się śnią głupie sny - dzisiaj na przykład całą noc mierzyłam tempkę i cały czas wychodziła 32° :P:P:P

łapię i zmykam do kuchni powalczyć z jakimś obiadem na jutro - oczywiście "w przerwach" będę zaglądać:)

Fasolka - a mnie właśnie nic nie "łupie" - tylko brzuch boli - jak zaczął tak ze 2 dni przed planowanym terminem, tak do dzisiaj nie przestaje. No i ta tempka... I jestem mega śpiąca - ale akurat do tego "objawu" :P to bym ostrożnie podchodziła, bo mi zazwyczaj szkoda wieczorów, chodzę późno spać, wcześnie wstaję i przez to nigdy się nie mogę wyspać. Jedno co mnie zastanawia - mam cały czas wrażenie, że coś ze mnie leci - biegam tylko co chwilę "profilaktycznie":P do toalety i sprawdzam, ale to fałszywy alarm. Piersi pobolewają ale lekko - więc się nie liczy, a poza tym czuję się napompowana jak balon i ociężała - jakbym ważyła ze 120kg!

Betty - a nie da się do jakiegoś innego uderzyć? U nas w zasadzie jak przez jakiś czas chodziłam do przychodni to USG prawie za każdym razem było kiedy była taka potrzeba... A to,że przeciętne wizyty trwały po 3 minuty - to też fakt! Jedna pacjentka nie zdążyła butów założyć, a druga już stała w drzwiach.

To jedziemy z "dniówkami" prawie na jednym wózku;)

jadira - a bierzesz ten lek według wskazań tej "miłej" Pani Doktor, czy rozglądasz się za innym endo?

Betty - wózek bardzo ładny - jeszcze trochę i bez zapeszania będziesz go mogła "legalnie";) kupić:) ani - kto to widział po tak długaśnym zwolnieniu od razu na tak głęboką wodę w robocie się rzucać?;) Omega - :D - wiesz co o nieeebooo łatwiej było mi wyganiać inne dziewczyny na test! Boję się rozczarowania... To by bolało dużo mocniej niż standardowa @ po cyklu normalnej długości:O Fasolka a który Ty masz dzisiaj dzień cyklu?

Cześć babolki kochane! @ nie ma:) Mężuś się nakręcił bardziej niż ja - dzwoni co chwilę z pracy i pyta czy przypadkiem @ nie przyszła:) Będziemy ryczeć oboje jak to wszystko okaże się fałszywym alarmem... Tryni - mówiłam? Zabieg musiał si udać! Warto było spróbować, bo przynajmniej w tej kwestii jesteś spokojniejsza i wiesz, że od tej strony natury poprawiać nie trzeba:) Trzymam kciuki za tą Twoją tarczycę - powal potwora na łopatki!;) Martt - bardzo ładna fryzurka:) Dopiero dzisiaj miałam okazję popodziwiać, bo wczoraj chyba cały topik zaczął jednocześnie ściągać to zdjęcie i cały czas wywalało mi komunikaty, że jest za duże obciążenie jeżeli chodzi o ten plik:D Gratuluję zakupu autka:) Jeżeli by się tak z dzidzią udało, to na jesień też musielibyśmy pomyśleć o wymianie naszego pojazdu. Ten jest ok jeżeli chodzi o jazdę, ale zdecydowanie zbyt mały jeżeli chodzi o ulokowanie w nim nas i dzieciaczka wraz z akcesoriami;) jadirka - ktoś tu obiecywał poświęcić więcej czasu topikowi...;) Mój mężuś też dzisiaj do późna w pracy, więc mam okazję poszaleć na kompie;) Testu jutro nie robię - chciałabym być pewniejsza - może w czwartek albo piątek rano a na sobotę spróbuję zarejestrować się do gina - z tym że chyba pojedziemy do tego starego na tę jedną wizytę - ma dobry sprzęt, a nigdy nie robił problemu, żeby gdzieś nas wcisnąć na wybrany termin. Do kliniki nie dam rady się dostać zaledwie z 3 dniowym wyprzedzeniem, więc muszę wymyśleć coś "zastępczego";) dla wszystkich!

Cześć:) 5 dni \"spóźnienia\" - @ nadal ani śladu, a tempka rano wysoka;) To chyba dobrze póki co;) Witam nowe koleżanki - wpadajcie, piszcie - wpadniecie w taki wir, że ani się obejrzycie a z miana topikowej staraczki dostąpicie zaszczytnego przemianowania na topikową ciężarówkę (a z czasem może i babcię:P) jagoda - ale wszystkie mamicie tymi zakupami!:P Chyba namówię K. na sobotni wypad - połączę przyjemne z pożytecznym - jak @ do jutra nie będzie to spróbuję się na sobotę wcisnąć na wizytę do gina, a przy okazji jakieś odstresowujące zakupy;) Surfitka - nic dodać nic ująć jeżeli chodzi o tempkę:) Ja już dawno przestałam mierzyć - teraz na chwilę tylko do tego wróciłam, bo aż mi się przyjemniej do roboty wstaje, jak widzę, że ona nie spada;) malolepsza - to mi zabiłaś gwoździa z tym farbowaniem włosów:P Domyślam się, że mój ostatni \"kasztan\" może się w razie potencjalnej ciąży zakończyć na przykład fryzurą ala Michał Wiśniewski:D:P:P:P Oj nie dobrze :P Ryba - 14 godzin? No to jesteś duuużo lepsza ade mnie:P ja tylko 8 (z czego ze 4 godziny od kilku dni ściemniam:P ), no a potem z Wami. Ale aż tyle czasu usiedzieć w jednym miejscu... Mnie nie bolałyby raczej oczy, a co innego!:P Masz coś wspólnego chyba z moim mężusiem, jeżeli chodzi o chęć studiowania - moje Słoneczko sobie wymyśliło, że chciałoby spróbować może swoich sił, tylko przerażają go właśnie egzaminy i bieżąca nauka:D Nawet chyba nie tyle egzaminy co ta nauka:P Zamiast kompa trzeba by przy książkach trochę czasu spędzić, a to takie mało przyjemne w porównaniu z grami, filmami i innymi męskimi pierdołami:P Sama aż ciekawa jestem, czy dojdzie to do skutku:) nelcia, aisza, omega, mimi, milka, telesforka, Fasolka, Ani, pokemonowa, mężatka (co z Tobą kobieto?!), betty, Justynka i caaała niewymieniona reszta - po (nieobecne proszone są o natychmiastowe stawiennictwo!;) )

ani - i to mi się podoba:D A spróbuj Ty mi zmienić za jakiś czas zdanie!:P

omega - bardziej się boję próby z kolejnym testem, niż pierwszej wizyty u ginekologa:P:P:P Idę na filmik - postaram się jeszcze potem zajrzeć:) PS. Malolepsza - jak fryzurka?:)

Omega - no mi chyba też tylko śmiech pozostał:P Bo przecież złościć się nie będę, bo na co? Przecież cały czas mi o to chodziło, żeby @ o mnie zapomniała... No to zapomniała! A że przy okazji i test negatywny wyszedł...:P

Dziękuję Wam - jesteście kochane - bez Was już bym chyba dawno u jakiegoś psychiatry wylądowała, a przynajmniej u psychologa;) No nic - dopóki nie ma @ jest nadzieja i tego się trzymam:)

Surfitka - skoro tak, to nie pozostaje mi nic innego jak czekać;) Poczytałam to, co napisała Diana na "Pragnę..." - jej test też wyszedł negatywny jakieś 4 dni po terminie@. Może faktycznie lepiej spokojnie uzbroić się w cierpliwość (chociaż już zdążyłam się poryczeć, a potem sama na siebie byłam za to zła!)... No nic - koniec gadania o testach i czekaniu! Powtórzę w środę albo dla pewności w czwartek rano - a do tej pory zero nakręcania się;)

ani - no jak nie ma @ i nie ma ciąży - to co jest? Odp: nerwy i czarnowidztwo:P To już bym wolała, żeby @ przyszła, przynajmniej wiedziałabym co dalej robić.

Surfitka bety, jak wspominałam, nie będzie... Nie zanosi się, żeby @ dzisiaj miała przyjść, tempka rano też wysoka 37°, a w życiu nie miałam cyklu dłuższego niż 31dni... Zaczynam mieć czarne myśli... Co mi się mogło poprzestawiać, że do tej pory wszystko raczej było terminowo, a teraz taki misz masz! Nawet IUI nie będę mogła w terminie zrobić ! jak w środę nic nie wyjdzie, chyba muszę jechać do gina - bo to nie jest raczej nic dobrego, żeby się tak nagle przeciągać zaczęło...:O

Ale logiczne zdanie...hm... Miało być bez "Pozostaje".

Ani - raczej "niedoterminowany":P A bety nie będzie - obdzwoniłam wszystkie laboratoria w promieniu 20km i nie robią - bez sensu - przecież to chyba jedno z podstawowych badań! Tylko w Opolu. Myślałam że od mojego ostatniego dzwonienia wprowadził to ktoś może do swojej oferty, ale niestety nie. Pozostaje jutro zaopatrzę się w drugi test, i jak @ nie przyjdzie - powtórzę go w środę, ale tym razem rano.

Albo mi się już całkiem w organizmie coś popierniczyło...:O

i jeszcze chyba "na podpuchę" moja stronka:P

Cześć! No i macie!:P Namówiłyście mnie na test dzisiaj po południu zamiast jutro rano :P i wyszła jedna krecha jak byk! A @ nadal brak. I teraz nie wiem, czy 2 krechy brak bo ciąży brak, czy brak, bo test popołudniowy. Chyba jutro gdzieś pojadę betę zrobić...:O

Cześć! No i macie!:P Namówiłyście mnie na test dzisiaj po południu zamiast jutro rano :P i wyszła jedna krecha jak byk! A @ nadal brak. I teraz nie wiem, czy 2 krechy brak bo ciąży brak, czy brak, bo test popołudniowy. Chyba jutro gdzieś pojadę betę zrobić...:O

Ryba - nie nastawiaj się że IUI może się nie powieść - jedź tam "na pewniaka" - a o przeciwciałach narazie nie myśl - spróbuj 2-3 IUI - czasem nawet jak są przeciwciała we krwi, ale w niskich stężeniach (generalnie jest 5 klas stężeń), to IUI może się udać - głowa do góry! No teraz to już na serio uciekam!