voltare

Wow - ale zgranie - 2 razy po 2 posty o tej samej godzinie:D Acha - zapomniałam o najważniejszym;) - dzisiaj @ nie przyszedł - po raz pierwszy od nie wiem kiedy nie zjawił się przed 27 dniem - trzymajcie kciuki... Wprawdzie zbytnio się nie łudzę, bo brzuchal trochę czuję, ale modlę się, żeby nie była to kolejna fałszywa dawka nadziei...:O

WREEESZCIE! Tryni no to teraz trzymam kciuki do samego poniedziałku:D Musi być dobrze!

Cześć:) xxmadziaraxx - witaj:) Napisz nam może coś o sobie:) martika - a ja właśnie wczoraj miałam z K. taki \"mały-duży\" kłopot i wyobraź sobie, że z podobnego powodu - \"czepialstwa\":P:P:P Dianka - nie obwiniaj się Słonko - wydaje mi się, że raczej mama ma niewielki wpływ na ułożenie dzidzi w brzuszku, więc nie doszukuj się w tym swojej winy Duży buziak dla synka - trzymajcie się oboje:) Elizka - no ta kruszynka rzeczywiści maleńka - miejmy nadzieję, że szybko nadrobi brakującą wagę:) Kukusia - e tam - poradzisz sobie z Martynką (ładne imię:) ) A propos tej Twojej koleżanki - no to nie jestem pewna czy rzucenie palenia przez matkę jest dla dziecka gorsze od kilkumiesięcznego systematycznego podtruwania w najważniejszym dla niego okresie - ech te niektóre baby...!!! Tryni - czekam na raport z Twoich wyników i trzymam kciuki, aby były w końcu takie jak należy! jadira - no i na Twój tak samo pisz co u endo! :)

telesforka - a skrótowo, bo siedzę sobie czytam Was i czekam na @:P przyjdzie, nie przyjdzie... Wiem że przyjdzie, ale człowiek się tak łudzi, bo przez chyba ostatnie 2 czy 3 cykle miałam wcześniej plamienia a dzisiaj nie mam - więc na zawołanie dorabiam do tego odpowiednią teorię:P A jeszcze mnie moje Słoneczko dzisiaj trochę wkurzyło - ech idę chyba spać, bo oczy się same zamykają...:O

Zjadło mi posta Dobry wieczór:) Ryba - czeeeść:) Nadrabiaj wszystkie zaległości - dzisiaj Ci nie będziemy jeszcze przeszkadzać, ale od jutra liczymy tutaj na forum na częstsze towarzysko-twórcze wsparcie;) jagoda - widzisz - to już drugi po Omedze głoś o wyższości metody sportowej nad metodą farmakologiczną jeżeli chodzi o zwalczanie bólu ucha:P Jakbyś się od razu wczoraj zastosowała do rad, to by się może bez kropelek obeszło;) Acha - no i dzięki za przepis;) malolepsza - ja to bym chyba do końca tak wątpliwie przyjemnej rozmowy nie doczekała - i nawet żadna wrodzona grzeczność :P i uprzejmość :P by mi w tym nie pomogły. U Ciebie ma być wyłącznie dobrze i tego się trzymamy:) buźka dla wszystkich!

jadira - wysłałam posta a dopiero potem doczytałam Twojego - wiesz co - nieważne czy różnica 20 czy 30-kilku letnia. Jest może inaczej, ale będziesz przynajmniej o wiele mądrzejszą i doświadczoną mamą!:)

cześć:) akasia - gratuluję egzaminków! Teraz nie pozostaje Ci nic innego jak byczenie się i maksymalny odpoczynek:) jadirka - tak jak dziewczyny podpowiadają - po pierwsze musisz znaleźć jakiegoś konkretnego endo i konkretnego gina - i miejmy nadzieję, że wyniki uda się jak najszybciej doprowadzić do jako takiego porządku:) Jesteś jeszcze młoda - sporo czasu masz na to aby spokojnie przystąpić do leczenia. Głowa do góry i jak najmniej jak to jest możliwe stresu:) Kseniu - udanego wypoczynku:) Pozdrowionka dla wszystkich!

Surfitka - doszło, doszło:D Ty, Twój brzusio i Michaśka w nim ;) - wyglądacie rewelacyjnie:) Pogłaskaj córcię - i rośnijcie sobie dalej zdrowiutko:) A teraz już serio zmykam się kąpać i do wyrka - pa!

a jesteś on czy ona? Surfitka - włażę jeszcze raz na pocztę;)

pomarańczko specjalnie dla Ciebie:

Zaśpię przez Was do roboty - już dzisiaj niewiele brakowało;) Surfitka - dalej nie widzę Michaśki - nie wracają Ci przypadkiem moje maile?;)

martika - w moim przypadku jak zwolnię tempo, to będę myśleć w kółko o dzidzi - wiem o tym bo choćbym się starała nie myśleć to i tak myślę:P A jak będę myśleć o dzidzi, to będę łapać doły. A jak będę łapać doły, to będę ryczeć, a jak będzie stres to dopiero nic z tego nie wyjdzie. A zatem podchodzę do tego na luzie, ryczę tylko raz w miesiącu :P, a potem znów zaczynam wierzyć w to, że kiedyś @ się nie pojawi:) Teraz czekam na te moje nieszczęsne wyniki przeciwciał - dzisiaj dowiedziałam się, że dopiero badania będą robione w połowie miesiąca:O Uwierzycie? Już prawi mija miesiąc odkąd krew oddałam... Ech czemu to tyle trwa... To praca faktycznie interesująca - wiem sama po sobie, że jak kiedyś szukałam pracy i siedziałam w domku przez kilka miesięcy to było tak, że przez jakieś 2 miesiące cieszyłam się "wolnością" i odpoczywałam. A potem to już nie wiedziałam co mam sprzątać i co gotować... Kręciłam się po domu i aż mnie roznosiło;) No ale wtedy byłam sama, nie miałam K i miałam duuuuużoooo wolnego czasu. Za dużo;) Dziewczyny dostałam sms od naszej jadirki - nie może dzisiaj wejść na forum, wyniki też nie wyszły jej najlepiej...:O Mam tylko nadzieję, że jutro sama nam o wszystkim napisze i że w rzeczywistości te wyniki okażą się takie, że szybko uda się naprawić to co natura pogmatwała... Dobrej nocy Wam wszystkim:)

Jagoda - bo skoro jeszcze nie spisz - to powiedz mi czy wrzucałaś gdzieś tutaj ten "cycaty" :P przepis?

Fasolka - bo Ty pewnie nawet psiakowi potrafiłaś coś tam wytłumaczyć - może jak wytłumaczę pomarańczce to też załapie, że jakby wszystko napisała dokładnie na odwrót to wówczas byłoby ok:P Miałam na uczelni takiego kolegę, który potrafił wsadzić błąd nawet do swojego nazwiska - no ale on dysortograf był czy jakoś tak:P

to są w skrócie na przykład te 3 błędy w pisowni, które potrafiłaś/łeś po mistrzowsku zmieścić w tak krótkim zdanku:P

a ja myślę, że pomarańczek powinien może poskakać na którejś nodze:P:P Niektórzy są tak zdolni, że w wyrazie, w którym można zrobić 3 ortografy zrobią ich dokładnie 3:P Jagoda - idę sobie jeszcze raz te Twoje faworki pooglądać:P

ani - ja jestem wyjątkowy egzemplarz:P nie zdziwiłabym się jakbym była takim właśnie jednym z dwóch przypadków:P Chyba wszystko inne już zostało wykluczone - nie sprawdzałam jeszcze tylko tego - już mi się pomysły skończyły co się jeszcze w takich przypadkach bada....

Uuuuuu stronka moja - znaczy się może podejdę? :D

No i co ja mam teraz robić? w okolicach 15-18 lutego wypadałby mi termin IUI...

surfitka - ja też nie mam zdjęć, a chętnie pooglądałabym sobie Michasię od tej strony;) jagoda - czas na takie prawdziwe PO przyjdzie po \"Na Wspólnej\", bo ostatnio się wciągłam i oglądam go sobie systematycznie;) Za maila dziękuję serdecznie. Szkoda, że nie zajrzałam na pocztę przed kolacją:P Zostało 2 dni do @, a dzisiaj dowiedziałam się, że moje badanie na te przeciwciała będzie wykonane dopiero w połowie miesiąca i potem jeszcze oczekiwanie na wyniki No jakbym wiedziała, że to tyle będzie trwało, to bym sobie do Opola na nie skoczyła. Mam nadzieję, że próbki krwi mogą być tak długo przechowywane:O Pobrali mi ją 10 stycznia:O

czołem:) Od razu przepraszam za chwilową nieobecność Jagoda - nie - to nie wina kompa tym razem, tylko moja i tylko moja :P Miałam takiego mega-lenia, że jakoś tak wyszło, ale nic to - na faworkach musiałam się zjawić, no i na cyckach murzynki też - cokolwiek by to nie było - brzmi hmmmm... intrygująco smacznie:P A co do ucha to nigdy nie miałam "przyjemności" doświadczyć jego bólu, więc nie wiem czym to odpędzić. A do lekarzy w tej kwestii mam mieszane uczucia odkąd jeden laryngolog przepłukał koledze bolące ucho zimną wodą - nawet ja się domyślam, że to nie była raczej odpowiednia metoda...:O Może wystarczy poleżeć na tym boku z zatkanym uchem? Nie wyleciałoby?;) aisza - gratulacje z okazji rocznicy ślubu a zaproszenie na klasie to ja Tobie wysłałam:P malolepsza - mam nadzieję, że w miarę szybko zakończysz spotkania z "białą damą":P i zaczniesz spędzać więcej czasu na forum niż w łazience:) mimi - fotki śliczne - Natalka pięknieje z dnia na dzień - super - dla Was:) omega - udanego wypoczynku!:) Skoro żal będzie wracać - może warto zastanowić się nad przedłużeniem nadmorskiego pobytu?;) oj - zmykam na kolację (K. się postarał:P ) - postaram się wrócić PO;) narazie po dla całej bandy!

cześć:) Sorrki za moją chwilową nieobecność - mam ostatnio coś takiego, że gdy nadchodzi weekend - wydaje mi się, że mija tak szybko, że z niczym nie mogę nadążyć:O Żebyście wiedziały, jak mi się w poniedziałki do roboty nie chce wracać...:O martika - oj widzę, że rodzinka korzysta z powrotu \"córci marnotrawnej\";) i jej kulinarnych (i nie tylko) talentów. Aż strach pomyśleć co będzie jak się tak rozbestwią, a Wy budowę skończycie;) Trzymam kciuki za wyniki badań, no i za prackę - jeżeli chciałabyś ją dostać - życzę Ci, aby tak się stało :) tryni - dużo zdrówka dla mężusia i przy okazji (to już dla Was obojga) spełnienia marzeń o dzidziusiu:) Zdradzisz pomysł na walentynkowy prezent?;) jadira - pisz jak tam Twoje wyniki - mam nadzieję, że ok. I współczuję takiego pobierania krwi - nawet nie wiesz jak dobrze Cię w tej kwestii rozumiem :P - u mnie za każdym razem wygląda to podobnie... Eliza - z Zakopanem super pomysł - jeżeli tylko rodzice lubią takie wyjazdy, to taki romantyczny wypad w góry powinien im na bank przypaść do gustu:) Martt - gratuluję zdanych egzaminów - i nie przejmuj się kolejnym semestrem - na pewno sobie poradzisz - uwierz mi, że każdy kolejny semestr jest w rzeczywistości ociupinkę łatwiejszy od poprzedniego, a tym samym nieco łatwiejszy do przejścia - będzie dobrze:) a dla całej reszty po - i extra zaproszenie do zameldowania się na topiku;)

dawno był spokój - znów nie widzę postów

Telesforka - nic dodać nic ująć;) Jagoda i wychodzi na to, że będziesz musiała wspomóc gastronomicznie mamę i narobić tych faworków dla całej armii!:P Z tego co policzyłam - wszyscy idą we wtorek na łatwiznę i wpraszają się do Ciebie:P Surfitka - też mam nadzieję, że tych brzuszków będzie na tyle, że się na jakiś załapię;)

Telesforka - nic dodać nic ująć;) Jagoda i wychodzi na to, że będziesz musiała wspomóc gastronomicznie mamę i narobić tych faworków dla całej armii!:P Z tego co policzyłam - wszyscy idą we wtorek na łatwiznę i wpraszają się do Ciebie:P Surfitka - też mam nadzieję, że tych brzuszków będzie na tyle, że się na jakiś załapię;)