Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

voltare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez voltare

  1. Dobry wieczór! Uuuuu - niedobrze:O - dziewczyny dajcie spokój! aisza - jesteśmy dorosłymi ludźmi i chyba potrafimy sobie wszystko spokojnie wyjaśnić. Nie może być tak żeby jakaś chwilowa słabość wprowadzała nerwową atmosferę i kłótnie - po co to wszystko? Nie czuj się niepotrzebna!!! Tak długo już z nami jesteś i sama wiesz, że nie może być tak, że przy drobnej różnicy zdań któraś z nas zwija zabawki i ucieka do domu! Pisz normalnie i się nie wygłupiaj! malolepsza - ja też marzę o L4 - u mnie w pracy jest nieustanna nerwówa - lubię ją, ale nie chciałabym, aby codzienne napięcia udzielały się dzidzi. Poza tym dochodzą do tego dojazdy i rodzaj pracy - nie zawsze jest to 8 godzin przy kompie - czasem również pewne rzeczy trzeba dokończyć fizycznie - co wiąże się z wysiłkiem na tyle dużym, że bałabym się, że może się to źle skończyć - nie po to walczę tyle lat o dzidzię, żeby ryzykować - a zwalać własną robotę na innych w momencie, gdy własnej mają wystarczająco dużo - to już jest nieludzkie. Zresztą - wiem, że jeżeli chodzi o zakład to będę sobie mogła pozwolić na taki relaks, natomiast po urlopie macierzyńskim nie wywojuję już nic... Jagoda - ja się na meliskę nie piszę, nie wiem czy to jest dobra pora na kawę, ale właśnie mam na nią smaka i zaraz śmigam sobie ją zrobić - najwyżej zaliczę nocny dyżur na kafe;) Żadnych ziółek więcej - wiecie co - pomijając wszystkie tabletki, syropki i witaminki przy ostatniej grypie - próbowałam wojować z nią równocześnie przy pomocy ziółek - najpierw herbatka: mieszanka lipy i kwiatu bzu - po dwóch filiżankach nie mogłam się na ten syf patrzeć. Herbatka majerankowa - służyła mi dłużej - przez całe 3 dni, po czym mdliło mnie na sam widok opakowania! A dzisiaj w sklepie zrobiło mi się niedobrze na widok zwykłego rumianku:P Chyba muszę sobie zrobić przerwę...:P pokemonowa - gratulacje dla siostry omega - udanego wypoczynku! Jejuś - ja chcę nad morze - nawet w zimie!!! surfitka - dzięki za wstawienie się za mną u omegi - ale ja już wszystkie okoliczne kliniki namierzyłam i opinie na ich temat tak samo;) - i jak już wspominałam - u mnie jest tylko kwestia podjęcia decyzji \"GDZIE\". Ale póki co nie myślę o tym - po co mi dodatkowe stresy - zobaczę co tam po badaniach wyjdzie - i narazie pozostaję wierna swojej klinice, bo widzę że zaczynają dobrze kombinować - potem jeszcze jakieś 3 IUI i potem się będę martwić - zresztą może nie będzie trzeba;) Wielki dla wszystkich!
  2. aisza - zaglądaj do nas częściej - to Ci samotność na bank nie będzie dokuczała;) Zmykam jakąś kolacyjkę dla K. przygotować, bo zaraz będzie z pracy, a ja dzisiaj zamiast sprzątać to cały wieczór przy kompie znowy spędziłam. Ale dzisiaj przynajmniej dodatkowo coś pożytecznego udało mi się zdziałać;)
  3. aisza - e tam dzidzia chudziutka pewnie tylko w kompie, bo brzuchalek świadczy o tym, że na pewno ma ona odpowiedni wzrost;) i wagę surfitka - no właśnie widzisz - a ja nie mam w rodzinie żadnego informatyka, ani nawet domorosłego informatyka, nawet wszyscy znajomi informatycy mieszkają daleko więc jak już się sypnie to szlag mnie trafia, bo nie wiem czy to coś poważnego, czy tylko na poważne wygląda tak jak teraz. Mogli mnie na studiach zamiast programowania w jakichś dziwnych językach nauczyć jak sobie z takim systemem poradzić i na pewno bardziej by mi się to w życiu przydało.
  4. Surfitka - no i teraz w końcu mogłam spokojnie pooglądać sobie fotki Twojej małej modelki;) Ślicznotka mała:) Obowiązkowe głaskanko i A robota nie zając - nie ucieknie:P - u mnie w firmie też stale opóźnienia, zaległości itp, ale jakoś zawsze ostatecznie ze wszystkim udaje się zdążyć, więc nie rozumiem po co takie wywoływanie popłochu wśród pracowników.
  5. jagoda starczy sobie skopiować i powywalać spacje;)
  6. Jagoda - tak to jest jak człek się zachłanny na kasiorę robi:P:P:P Widmo utraty kilkudziesięciu złotych, które można spożytkować o niebo przyjemniej zmusza nas czasem do wykrzesania z siebie jakichś "nadprzyrodzonych" zdolności:P:P:P - u mnie samodzielne poradzenie sobie z Windowsem XP jest bowiem zdolnością nadprzyrodzoną!:P:P:P
  7. No więc nieskromnie się przyznam, że naprawiłam dziada! Z tym, że nie wiem jak :P Surfitka - to chyba jednak nie wina kodeków - przeleciałam przez ileś tam forów z \"dobrymi radami\" zrobiłam co kazali i działa i dźwięk i obraz - znaczy się jutro mam popołudnie wolne:D Po 2 blisko tygodniach psioczenia na niego mój sprzęcior zaczął z powrotem pokazywać obraz:D
  8. cześć:) Akasia - gratuluję egzaminów!!! Córcia wiedziała najwyraźniej, że jak nie uziemi mamy, to ta się nie nauczy do egzaminów i będzie się stresować - a tak to proszę bardzo - zadowolona, egzaminy zdane - jeszcze tylko odrobina cierpliwości, miejmy nadzieję szybki poród - i wtedy to dopiero będzie co świętować!:) Głaskanko dla brzusia! martyniu - dla Leneczki - trzymam za nią kciuki - niech jak najszybciej wraca do zdrówka! A tą lekarkę, która kazała Ci z nią biec do przychodni to powinni pół dnia na mrozie za karę trzymać!:P Tryni - udanych zakupów!:) Dianka - witamy, witamy - mam nadzieję, że wypoczynek udany?:) Marta - fotki i fryzurka - bardzo ładne:) Dziękuję:) Martika - oj nieładnie się tak z obietnicy nie wywiązywać!:P Miało być Cię dzisiaj dużo na forum i co?:P Buziaczki dla wszystkich niewymienionych!
  9. ooo - cześć Jagoda - widzę, że nie tylko ja miałam wyczerpującą dniówkę:P
  10. Dobry wieczór!:) Też jesteście dzisiaj tak śpiące jak ja? Ranyyy!!! Moje piątkowe wieczory biją wszelkie rekordy - od mniej więcej 16 godziny chodzę półprzytomna. A jakby mnie jutro nie było tzn. że walczę z kompem!:O Za szybko pochwaliłam dziada - skubany nie chce mi żadnego filmu odtworzyć - i nie jest to wina braku kodeków, bo nawet jak one są to i tak nic nie rusza:( Tzn rusza dźwięk a obraz d*pa. Nie to, żeby mi to oglądanie filmów akurat na kompie było do czegokolwiek potrzebne, ale jak już jest taka opcja możliwa - to ma działać i już - K. ma przyprowadzić sobie kogoś do pomocy i na jeden dzień (mam nadzieję) wyłączyć sprzęta z użyteczności publicznej:P Pozdrawiam Was wszystkie i zabieram się do sprzątania dzisiaj, bo jutro nie będę miała czasu - miłego wieczoru - postaram się zajrzeć później
  11. ani - i nie wyrzucaj sobie niczego - tutaj nie ma miejsca na sentymenty - jedź tam, gdzie się będziesz pewniej i śmielej czuła, w której skuteczność będziesz bardziej wierzyła - liczy się przede wszystkim efekt końcowy!
  12. ani - to gdzie teraz uderzasz? telesforka - może Cię naprowadzę z tymi snami::P Cóżby Ci się mogło śnić...hmmm... może jakaś AKUSZERKA: http://www.zioła.parapsycholog.com.pl/sen_a.htm albo może "DRUżBOWAłAś" przypadkiem w nocy na czyimś ślubie?: http://sennik1.webpark.pl/d.html :p:p:p
  13. telesforka - no to stronka Twoja, a snu jakiegoś szczególnego nie miałaś?:P fasolka - obrazy bardzo ładne:) Że ja też nigdy żadnego twórczego olśnienia nie doświadczyłam...:O
  14. Lalelka28 - powiem Ci tak - myśmy najpierw myśleli, że mamy szczęście, że nie ma "wpadki" a teraz już wiem, że to nie było szczęście. A Tobie życzę, aby ciąża pojawiła się u Ciebie dokładnie wtedy, kiedy to sobie zaplanujesz:)
  15. Jagoda - pewnie tak:) A wiesz, że ja dzisiaj rano tak stałam sobie i czekałam na autobus i jechały dzieciaki do szkoły, a mi głupiej zaczęły krążyć takie myśli po głowie - za jaki czas takie dzieciaki przestaną mnie postrzegać jako młodą ;) kobietę a zaczną o mnie myśleć, jako o "starszej pani" :P:P:P Człowiek jak się nie wyśpi porządnie to mu potem czasem na jawie odbija:P
  16. Jagoda - emerytkom piszesz... hmmm... tak - niedługo awansujemy na babcie topikowe:P:P:P Nie będę jeździć tyle km - stres i zmęczenie tak by namotały w organizmie, że i tak by z tego nici były! Wokół jest kilka dobrych klinik - tylko dla takiej niezdecydowanej baby jak ja to powinny być 2 i wtedy byłoby po kłopocie - a tak to najchętniej jeździłabym na każdą wizytę do innej, żeby tylko szybciej cel osiągnąć;)
  17. jadira - dziękuję za maila - takiego nie miałam:) Podleczysz się teraz - mniej problemów na przyszłość:) A dzidzia będzie - zobaczysz:) Ale z Ciebie pracuś - aż zaczynam mieć wyrzuty sumienia! Normalnie z tego wszystkiego idę postawić pranie!;) Zaraz wracam.
  18. Surfitka -a ja lubię wszystkie pączki, ale ze względu na kalorie nie będę przeginać (na te Wasze z zaproszenia się jednak skuszę, więc sobie nie myślcie:P ), zwłaszcza, że po duphastonie muszę wojować z kilogramami:O a mój gin tak namiętnie mi go za każdym razem przepisuje, że jak tak dalej potrwa a dzidzi nie będzie - to będę niedługo bez ciąży wyglądała jak słoń! Co do dzidzi - to pewnie i przy jednej było by wystarczająco pracowicie;) dlatego przy ewentualnym in vitro zdecydowałabym się chyba na podanie max. 2 zarodeczków. Tak sobie tylko "gdybam";) Fasolka - ja tam też nie wierzę w kalkulator - tam wszystko tak "matematycznie" jest wyznaczane, a jeżeli chodzi o zależność ciąży od działań matematycznych - to temat wałkowałyśmy wczoraj!:P U mnie sprawdza się pomiar tempki - chociaż teraz olałam to już całkowicie - no ileż w końcu lat można witać każdy poranek z termometrem w...:P Mierzyłam ostatnio przed IUI żeby sobie sprawdzić czy zastrzyk na pękanie odpowiednio zadziałał, a tak na codzień to już dałam sobie spokój.
  19. Cześć:) A ja postanowiłam dzisiaj do tematu nie wracać, ale tak się przez cały dzień zastanawiałam, czy panna, która jest na bieżąco jeżeli chodzi o anatomię obcych sobie facetów i publicznie się do tego przyznaje - wie jakim pojęciem określa się jej osobę:D - ja tutaj w każdym razie tego nie napiszę, bo moderator zaraz by usunął posta, zanim "zainteresowana" zdążyła by go przeczytać:P:P:P Tryni - - a właśnie stój sobie w centrum uwagi:D I niech wszyscy którym to nie odpowiada zielenieją z zazdrości!:D Jesteś tego warta, więc Ci wolno - no nie?!:D A w ogóle to jak minął dzień? Pączki zjedzone? Ja dzisiaj tylko po jednym, ale to tylko dlatego, że wczoraj też pochłonęłam aż 2 - wynalazłam super cukiernię i mają w niej najwspanialsze pączki na świecie! Z pyszną i wściekle kaloryczną:P czekoladą! Martt - ładnie to tak pączki w tajemnicy przed szefem wcinać? A poczęstowałybyście faceta - to i same przy okazji nie musiałybyście tak ukradkiem spod biurka, tylko legalnie - i przez calutki dzionek;) jadira - no widzę, że ostro przystąpiłaś do działania - no cóż - śliczny, zdrowiutki bobas wart jest każdego wysiłku:) Ech te bakcylki! Ale skoro wiesz, że istnieją, to jest już przynajmniej szansa na ich szybkie pozbycie się A moich wyników nadal nie ma:( Marta 24- popieram prośbę dziewczyn o fotki;) Ja też mam tylko Twoją ślubną... Miłego wieczoru!
  20. cześć:) Ja się wpraszam na wszystkie pączki i faworki - do każdej przynajmniej na 1:D - wirtualnie, więc mogę sobie pozowlić:P Bo w realu, to kulturalnie - sztuk: 1 - ale za to z czekoladowym wkładem, który miał chyba milion kalorii!:D Trudno:P - raz do roku można, jakoś to spalę! Jagoda skoro już nie wpłynie to na Twoją decyzję, to Ci napiszę, że mój poprzedni gin też mnie do Białegostoku chciał wysłać - taka tylko różnica, że w moim przypadku w grę wchodziłoby blisko 600km w jedną stronę:( Opowiadał, że tam są możliwe jakieś nowe procedury do zastosowania i jakieś nowoczesne metody - pierwsza myśl najważniejsza - znajomości znajomościami - sentymenty sentymentami - ale liczy się moim zdaniem przede wszystkim efekt końcowy!:) Więc rób co Ci serce każe - i będzie dobrze. malolepsza - fajnie jest jak ma się na co zwalić!:P mam nadzieję, że dzisiejsza impreza nie przyczyni się do tego, że znowu Cię przez 3 dni nie będzie! co do tych moich wyników - to dzisiaj dzwoniłam i nadal ich nie ma - jest to ponoć na tyle rzadkie badanie, że wykonuje się je tylko raz na jakiś czas jak laboratorium zbierze większą liczbę próbek... Kazali dzwonić w przyszłym tygodniu - niech im będzie - byleby zdążyli przed @, bo muszę się zarejestrować na odpowiedni dzień do kliniki;) ani - a co do stymulacji - to powiem tak - jakby się trafiła trójeczka nawet za jednym zamachem, to damy radę:D i nie byłoby przynajmniej problemu w przyszłości z kolejnymi zaciążeniami;) Bo jakby miała być trójeczka ale tak oddzielnie - każde osobno, to chyba bym się mimo wszystko nie zdecydowała - raczej poprzestalibyśmy na dwójeczce:) Ale jakby los tak dopomógł i trafiło by się za jednym zamachem - to bym nawet głośno nie klęła:P Wiem, że przy IUI nie można przewidzieć ile dzieciaczków się trafi... Teraz tak po wczorajszej wypowiedzi Jagody mnie \"oświeciło\", że mój gin może i zaproponowałby tą stymulację szybciej, ale on rzeczywiście nie był pewien jak ja zareaguję na samą jego propozycję IUI... Nie wiem czy inne pary aż tak się przed tym opierają czy jak ... W takim układzie ja mu wyjadę z propozycją tej stymulacji i zobaczymy co on na to;) Betty - pisz co Ci tam lekarz wybadał Justynka - to Ci się złote dziecko trafiło - śpi jak stary!:D Ale pamiętam że na początku nie dawał Ci spokoju - to teraz przez jakiś czas przynajmniej odetchniesz:) To chyba teraz możesz wpadać tutaj odrobinę częściej;) dla Was! Fasolka - Tobie dziękuję za pączka !:D A gdzie reszta tych smakołyków od innych psiapsiółek?:P (Telesforka - ja pamiętam wczorajsze zaproszenie;) ) nelcia - Idę dopić moją pyszną kawkę - (pod koniec tygodnia to już osiągam 3 wielkie kubki/dziennie - i oficjalnie stwierdzam, że kawa nie odgania snu!)
  21. Uciekam już dzisiaj, bo K. właśnie wraca z roboty - idę się zdać na "czucie i wiarę":D:D PA!
  22. napisałam Surfitce, że jeżeli chodzi o kwestię rozmnażania i podział komórek to Cię nie zagnie...;)
  23. Surfitka - taaak - taka paczka delicji to i ze 20dkg potrafi zaważyć:D A Jagody to Ty z tymi komórkami nie zagniesz!:P
  24. A potem to już się tylko dzieli i dzieli:D
  25. a Ty myślisz, że w jakim celu ja to wszystko dodaję?:P:D
×