Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

voltare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez voltare

  1. Czołem! A ja myślę, że nasze rozmowy powoli dopiero zaczną się rozkręcać na nowo - po świątecznej labie część pewnie jeszcze do siebie nie doszła, a druga część nadrabia to czego przez ten świąteczny czas robić nie wypadało:P Ja dzisiaj tylko na chwilkę, bo nie wyrobiłam z robotą i w efekcie jak chcę się załapać na dzisiaj na film, to powinnam zaraz startować do wanny! Surfitka - dawaj znać co tam u Maleństwa! Pewnie wszystko w porządku - innej opcji nie ma ;) więc pytam tak tylko dla potwierdzenia Malolepsza - Ty tak samo po jutrzejszej wizycie melduj się natychmiast, bo żebyśmy drugiej przez Ciebie tutaj nie zarywały!:P Nadal trzymam mocno OBA kciuki! I wiesz co - ja wiem, że Ty się oszczędzasz, pewnie śpicie sobie słodko po całych dniach i w ogóle - i bardzo dobrze! Ale zlituj się i chociaż listę obecności od czasu do czasu podpisz!:) mężatka - z bólem brzucha to różnie bywa, ale że nie krwawisz to chyba dobrze? Gorzej by było jakby było odwrotnie! Nie zamartwiaj się na zapas! Dzidzia z pewnością czuje się znacznie lepiej, kiedy udziela się jej Twój dobry nastrój jagoda - nowy rok - nowy zastrzyk optymizmu:) No jasne, że się uda! Oby więcej takich wiadomości! justyna - 3 miechy to już kawał chłopa z Adrianka! Ani się nie obejrzysz, a sam będzie jabłka wcinał i śmigał za nimi po drzewach;) Po tych Twoich opisach zaczynam deceniać polską służbę zdrowia:P Dla wszystkich obecnych i nieobecnych, zapracowanych, zmęczonych, skacowanych:P itp - po dużym ! (no gdzie Wy wszystkie jesteście?)
  2. Cześć Słonka!:) Ufff padam dzisiaj na twarz! Ale po kolei... Sylwester się nam udał - tak jak chcieliśmy spędziliśmy go razem we dwójkę i było słodko;) a dzisiaj do pracy - brrrr:P a po pracy narobiliśmy sobie smaka na naleśniczki z serkiem (mniam;) ), więc nastałam się w kuchni a potem się jeszcze okazało, że trzeba pozszywać pokrowiec do autka, bo coś tam pękło i dzionek zleciał w mgnieniu oka! Ale teraz już za to się byczę aż do pójścia spać. Chociać nie - jak wytrzymam, to mam zamiar oglądać dzisiaj Elizabeth - nie pamiętam gdzie to leci, ale uwielbiam dramaty kostiumowe, jutro wprawdzie będę półprzytomna, ale co tam - do weekendu niedaleko - odeśpię;) Tryni - a ja już myślałam, że opieka nad Kubusiem to zajęcie na dłużej... A z drugiej strony rozumiem koleżankę - sama też chciałabym kiedyś posiedzieć z dzidzią jak najdłużej w domku... Nie wiem tylko czy mój szef podzieliłby moje zdanie co do długości urlopu! U nas w pracy - standardowo - nie ma komu pracować i wszystko jest na wczoraj!;) karolcia, martt, elizka - cieszę się, że Sylwestrowe imprezki wyjazdowe się udały:) Eliza - z tym wysyłaniem postów u mnie to samo - po prostu pamięta z którego konta się pisało i nie trzeba się wylogowywać - po prostu nie trzeba za każdym razem klepać hasła;) karolcia - co u nas dalej? ano kolejna inseminacja - jak dobrze pójdzie to wypadnie gdzieś tak pod koniec 4 tygodnia stycznia. Boję się bo jak mi się cykl wydłuży choć o jeden dzień to termin wypadnie mi na weekend, a moja klinika w soboty nie pracuje, a w poniedziałek to już będzie za późno... Tak, że jak nigdy modlę się o to, że o ile @ ma zamiar się pojawić, to niech przynajmniej pojawi się \"przepisowo\" 13 stycznia. U nas niby działek budowlanych też nie ma, a co się gdzieś człowiek obejrzy to jakiś nowy domek się buduje... jadirka - Tobie dziękuję za telefon i życzenia;) (O mało co a nie zdążyłabym go odebrać;) ) Ale co to się z Tobą dzieje, że Cię jeszcze tutaj dzisiaj nie było? Meldować się proszę i zdawać relację zSylwestrowych szaleństw;) Dla całej reszty po wielkim noworocznym !
  3. cześć dziewczyny:) W tym nowym roczku życzę Wam wszystkim żebyście zawsze były radosne i uśmiechnięte, mamusiom zdrówka dla nich i ich maluszków, a całej reszcie (w tym sobie) - aby każda z nas mogła przyszły roczek powitać już z rozkosznym bobasem w ramionach!
  4. Więc i ja się przywitam w Nowym Roczku:) Życzę Wam i sobie, aby żadna z nas w tym roku nigdy nie zaznała smutku, ani chociażby powodu do smutku, aby każdy dzień przepełniony był radością :D, żeby po kolei spełniały się wszystkie nasze marzenia, no i żebyśmy wytrzymały ze sobą jak najdłużej:P
  5. Cześć:) Tryni pisząc o \"krakaniu\" miałam raczej na myśli siebie, bo ja przeważnie wszystko widzę w czarnych barwach i lubię się na zapas wszystkim przejmować. Ok - odezwę się później - dopiero wróciliśmy z zakupów - uciekam do kuchni upichcić jakiś obiadek...
  6. Chyba rzeczywiście Lence spieszy się do mamy:) Miejmy nadzieję, że jeszcze troszkę uda się ją powstrzymać w odpowiedniejszym dla niej jeszcze przez te kilkanaście dni miejscu Tryni - ja też niby zdaję sobie sprawę, że może nadejść chwila, że podejmowanie przez nas kolejnych działań może się okazać bezcelowe. Tylko obawiam się, że nie będę się potrafiła z tym pogodzić. Póki co staram się o tym nie myśleć... Bo ja już taka jestem, że nawet jakby mi się i 10 in vitro nie udało, to nie mogłabym spokojnie spocząć na laurach, bo miałabym jeszcze chorą nadzieję, że może ten 11 raz akurat by się powiódł...:O No ale póki co - nie ma co czarno krakać - w styczniu kolejna inseminacja - miejmy nadzieję bardziej owocna od poprzednich:)
  7. Malolepsza - Ty mnie odganiać stąd nie musisz - ja tu wpadam tylko \"w międzyczasie\":P:P:D Surfitka - No będę miała romantycznego Sylwestra:P - w normalnych warunkach jutro wypadałby mi termin kolejnej inseminacji, ale nie będę Doktorkowi łba w Sylwestra zawracać - może sami sobie tym razem poradzimy:P Za zdjęcia dziękuję - maleństwo już bardzo ładnie się przez brzusio prezentuje;) - obowiązkowe głaskanko!:)
  8. malolepsza - a ja się chyba starzeję (kolejny objaw:P ) - mi się marzy jutrzejszy wieczór po prostu w domu. Z szampanem, z muzyczką i tylko we dwoje. I właśnie mieliśmy wybyć z domku, ale się cały czas waham i jakoś wcale mi się nie chce i tak najnormalniej w świecie chce mi się od tego wymigać;) I chyba tak zrobię. A w ogóle to u nas czas staranek;) A tutaj brzuchal mi nap... równo i to wcale nie jajniki, a na środku i czuję każdy swój krok właśnie w samym środku brzucha. Najchętniej to bym się walnęła w miękki fotel i się z niego nie podnosiła... Właściwie każdy nowy cykl pojawia się razem z jakąś nową "niespodzianką", która wcześniej u mnie nie występowała...:O
  9. A cóż to za cisza? czyżbyści już wszystkie świętowały od dzisiaj? No cóż - mam nadzieję, że po Nowym Roku wszystkie wrócicie tutaj w pełnej formie i topik nabierze znowu życia! Rany - piszę do Was i łapię się na tym, że zaczynam sadzić karygodne błędy ortograficzne! Dobrze, że przeważnie udaje mi się je na koniec wychwycić... Ale już widzę teraz, że w ten sposób objawiają się moje zaniedbania w czytaniu książek - czytam ich o wiele mniej niż kiedyś... Kiedyś nie do pomyślenia byłoby, żeby mi choć przez myśl przeszło napisać "nabierze" przez "ż", z ortografią nigdy problemów nie miałam, a tutaj coraz częściej zastanawiam się co jak się pisze... Hmmm - więcej lektur! Może jakieś postanowienie noworoczne sobie w tej kwestii zrobię....:)
  10. Cześć:) A ja właśnie przy wieczornej kawce:) Gorączka już chyba minęła na dobre, tylko jeszcze mnie katar męczy i resztki kaszlu (omega - \"wreszcie\" miałam okazję przetestować herbatkę z majeranku;) ) ale raczej będę żyła;) Widzę, że część z Was już się pożegnała i przymierzacie się powoli do witania Nowego Roku - mam nadzieję, że mail dotarł do wszystkich - a dla tych wszystkich do których ewentualnie nie dotarł, jak również dla wszystkich topikowych \"gości\" życzenia - aby najgorszy dzień w Nowym 2008 Roku był taki jak najlepszy dzień w Starym Roku, i żeby przyniósł nam wszystkim spełnienie naszych najskrytszych marzeń – nawet tych prawie niemożliwych do spełnienia;) malolepsza - masz rację - nie przejmuj się tym, że spodnie zaczynają się kurczyć - Dzidzia przyjdzie na świat, to na pewno rozciągną się z powrotem;) Życzę dużo zdrówka dla męskiej części Twojej rodzinki - mam nadzieję, że problemy są tylko przejściowe i trzymam kciuki, żeby jak najszybciej wszystko wróciło do normy:) Surfitka - jutro do roboty? Qrcze nie mają litości w tej Ameryce dla kobiet w ciąży nawet w Sylwestra...:P Ja się wymigałam od jutrzejszej pracy - pożyczyłam moim chłopom w firmie Szczęśliwego Nowego Roku i dopiero się z nimi spotkam 02.01.:) A propos fotek brzusia - skoro już oficjalnie na forum zostały obiecane, to mam nadzieję, że prześlesz choć jedną w zestawie ze świeżą porcją wirusków;) omega - ja Małysza ostatnio nie oglądam - u mnie ostatnimi czasy na topie są zawody strongmenów:P I nie wiem co K. ma za frajdę w oglądaniu bandy napakowanych facetów! Po pierwsze kojarzy mi się to z bandą dzieciaków urządzających sobie zawody na podwórku pod blokiem, a po drugie - emocje żadne - z góry wiadomo kto zajmie 1 miejsce:P A czy Twój inwalida poradzi sobie z niesprawnym kolanem z witaniem Nowego Roku?;) jagoda - K. czasem jak dorwie jakiegoś dzieciaka, to też załącza mu się instynkt ojcowski;) Latem nawet urządził dzieciakom od sąsiadów huśtawkę na naszym trzepaku (nie powiem, żebym z niej przy okazji nie skorzystała:P ) Ani, Ryba, Aisza, Nelcia, Mimi, Justynka, Telesforka, Moniś, Milka, mężatka - po wielkim
  11. jadirka - i za zdjęcia również Ci dziękuję - nie ma to jak szczęśliwa rodzinka:)
  12. Cześć Słonka:) Wpadłam się póki co przywitać i zacząć ładnie, miło i przyjemnie dzionek:) jadirka - życzenia dotarły - dziękuję:) Tak sobie liczę i liczę i skoro Twój ślub 29.03 jest dokładnie tydzień po Twoich urodzinach to wychodzi na to, że nie dość, że mamy tak samo na imię i nasi mężczyźni tak samo;), to jeszcze urodziny obchodziłybyśmy tego samego dnia (22.03) ??? Chyba, że źle policzyłam?
  13. martyniu - niestety nigdy nie mieszkałam we Włoszech... Pierwszy raz pojechałam tam na 2 tygodnie na obóz (oj już 12 lat temu) i z miejsca zakochałam się w tym kraju, potem wszystko co włoskie było super - chyba wszystcy mnie mieli wokół dosyć - bo gadka była tylko o jednym i tylko jedną muzę było w kółko słychać w domu. No i jedno marzenie - żeby tam jeszcze raz pojechać. No i pojechałam w końcu jeszcze raz :) Od tego czasu niby upodobania mi się zmieniły, ale słabość do niektórych miejsc, rzeczy, potraw, melodii itp - została;)
  14. ryba - :( - przykro mi - trzymajcie się obie dzielnie... ani77 - ja już laparo miałam chyba ze 2 lata temu :) Zresztą nawet dwie miałam - już tutaj o tym wcześniej pisałam - taka bohaterka byłam:P:P:P betty - ja wolałabym, żeby się mniej działo, ale za to z większym impetem i pozytywnym skutkiem:)
  15. Cześć:) Melduję się na posterunku:) Widzę, że zaczyna się powoli robić sylwestrowo-noworoczny nastrój;) mimi - Natalka coraz śliczniejsza:) Taka kruszynka...:) I nawet widzę piesia zaangażowana w pilnowanie księżniczki;) milka - ano właśnie - ostatnio rzadko Cię tutaj widzimy, może wraz z nowym rokiem warto to zmienić?:) malolepsza - może jeszcze drugi bobas zacznie rosnąć... Bez względu na wszystko - jesteś w upragnionej ciąży! Teraz tylko spokojnie i bez nerwów - nie stresuj dzidzi - dbaj o Was - leniuchuj ile wlezie, nie przemęczaj się niepotrzebnie i nie myśl na zapas o tym o czym nam wszystkim myśleć zabraniasz;) omega - wygrana w totka piszesz...:O - ja jak zaczęłam ubiegły rok od dwóch "trójeczek" pod rząd tak do tej pory normalnie albo nie trafiam nic albo raptem jakiś jeden zabłąkany numerek - normalnie zaczynam sobie potajemnie spekulować, że chyba wszystkie losowania dużego lotka są ustawiane tak, aby wpadały takie kule których nikt w Polsce nie skreślił...:P A co do chorych chłopów - to ja mam właśnie w domu chorego chłopa z grypą i z gorączką (które to objawy mi wczoraj zresztą w komplecie przekazał) i wprawdzie był dzisiaj na spacerze, ale zaraz po spacerze zrobił się z powrotem umierający i trzeba było go poobkładać kocami i teraz udaje że śpi:P aisza - no tak- teraz przyjrzałam się bąbelkowi na fotce, którą kiedyś rozsyłałaś i rzeczywiście "tylko" jeden bobas;) Ale za to jaki! Tak się na początku martwiłaś, że dzidzi nie widać, to teraz pewnie maleństwo postanowiło Ci te nerwy wynagrodzić:) Zresztą Ty jesteś szczuplutką dziewczyną, więc każdy kolejny centymetr wzrostu u dzidzi będzie pewnie natychmiast zauważalny:) głaskanko dla brzusia:) surfitka - a co to za czarnowidztwa?! Najgorsze to dopuścić do siebie takie czarne myśli... Wszystko jest ok i tej wersji się trzymamy:) Pierwsze ruchy piszesz - wow - widzisz mówiłam, że dzidzi w końcu urosną nóżki tak, że uda się jej nimi dosięgnąć do jakiegoś konkretnego celu;) betty - mi jak gin wyjechał z tekstem: ciąża albo laparoskopia - to tak się "wystarałam", że zamiast ciąży pojawiło się w macicy puste jajo płodowe i (teraz już to wiem, chociaż wtedy ryczałam) dzięki Bogu, że samo łaskawie zechciało się wchłonąć, bo mogło by być różnie. ani77 - e tam zaraz pesymistka - po prostu masz gorszy dzień - tutaj na topiku nie ma pesymistek - wszystkie przecież wierzymy, że staramy się po to, aby w końcu staranki te przyniosły nam upragniony cel! Głowa do góry! A Ty kiedy masz laparo? Telesforka - u mnie też życzenia o pojawieniu się dzidzi ucichły - i jak dla mnie to akurat bardzo dobrze - ja wiem, że wszyscy nam życzą tego z całego serca, ale wolę, żeby mi o tym nie powtarzali, bo zaraz się na zawołanie rozklejam i chce mi się ryczeć. Co innego pogadać sobie tutaj z Wami - wszystkie jedziemy na jednym wózku - dzięki Wam mam siłę do tego aby podnieść się po kolejnej porażce... A co innego jak słyszę takie życzenia od mamy, albo od babci - wtedy to jest ponad moje siły! Już lepiej niech jest tak jak jest:) Mi przynajmniej jest tak łatwiej. Wszystkim wymienionym i niewymienionym po dużym !
  16. Jestem:) Już posprzątane, można teraz się troszkę pobyczyć!;) Nawet zaliczyliśmy dzisiaj z K. popołudniowy spacerek, żeby choć trochę rozruszać stare ;) kości i wykorzystać popołudniowe promyki słońca:) Kaszel mnie męczy niczym zawodowego gruźlika, ale przynajmniej gorączki już nie mam. Tryni - słucham sobie właśnie Twojej pioseneczki:) Każdy ma takie kawałki przy których \"robi mu się ciepło\" i które z czymś się kojarzą i napawają optymizmem... A ja mam takich parę piosenek - włoskich - jak mi smutno to one poprawiają mi humor, bo kojarzą mi się z wyjazdem do tego kraju i przywracają mnóstwo wspaniałych wspomnień. Będąc tam robiliśmy pamiętam ze znajomymi \"zrzutę\" aby w ostatni dzień kupić choć jedną kasetę tego wykonawcy, potem wszyscy przegrywali;) A teraz \"dorobiłam\" się kilku oryginalnych płyt - i jakość jest nieporównywalna. Wkleję Wam przykładowe linki: http://www.youtube.com/watch?v=rZHYtuGLhsI&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=RPv6MAz_HwY&feature=related niestety nie wiem skąd to było wklejane, bo teledyski nie są oryginalne, a i jakość dźwięku pozostawia wiele do życzenia... Normalnie słucham nieco innej muzyki, ale do tego wykonawcy mam jakąś słabość;) Acha Tryni - nie wiem jak z tym bólem piersi, ale ja mam prolaktynę podwyższoną - oscylującą blisko górnej granicy, ale nigdy mnie piersi nie bolały, więc nie wiem czy prolaktyna może być przyczyną bólu piersi - może inne dziewczyny coś wiedzą na ten temat. A swoją drogą muszę chyba niedługo powtórzyć to badanie - póki co łykam sobie na nią Castagnus - to jest preparat roślinny i powinien ją trochę zbić - nie mam jej zbyt wysokiej i wprawdzie gin na pierwszej wizycie powiedział, że on by póki co tego nie ruszał, ale skoro ten lek nie zaszkodzi, to trochę spróbujemy ją mimo wszystko zbić. Dziewczyny wyjeżdżające w góry - udanego szusowania!;) Wracajcie do nas w Nowym Roku w całości:P i w dobrym humorze:) karolcia - wizyta u endo=kroczek naprzód! Teraz przynajmniej wiadomo co czym leczyć;) Elizka - Ty też postawisz kroczek naprzód wraz z wizytą w nowej klinice:) Życzę słonecznej pogody, śnieżnych stoków i dobrej zabawy:) A życzenia noworoczne prześlę troszkę później - bliżej godziny \"zero\" - i tak pewnie będziecie tak rozbawione, że choć na chwilę zapomnicie o starankach (czego Wam życzę) i topiku (czego oczywiście nie życzę:P) - i przeczytacie wszystko dopiero po powrocie;) martika - projekt domku super! Gdyby nam się tak nie plątało z dzidzią pewnie też byśmy w końcu zaczęli myśleć o czymś podobnym, a tak to czuję się jak w próżni - nie wiem ile jeszcze będą trwły te nasze staranki i ile kasy na to pójdzie... Qrcze - tak się ostatnio zastanawiałam i tak naprawdę nie wiem czy kiedykolwiek w przypadku kolejnych porażek będę w stanie powiedzieć sobie \"stop - dalej nie walczymy, bo to bez sensu\". Chyba nigdy się nie pogodziłabym z takim obrotem spraw - dopóki zdrówko pozwoli będziemy próbować. A dzisiaj znowu się tylko niepotrzebnie naładowałam - poczytałam sobie kolejne mądre opinie na temat in vitro - i znowu mi ciśnienie skoczyło! Ech gdzie ci ludzie żyją!:O jadirka - czyżby się jakaś imprezka sylwestrowa szykowała, że już nas dzisiaj opuszczasz i wracasz dopiero w Nowym Roku?:) akasia - dziękuję za zdjęcia - wcześniej nie miałam okazji - fajniutki brzusio - głaskanka dla brzdąca!:) martynia - wcale tych 19kg nie widać - jak już Lenka pojawi się na świecie dawna forma na bank wróci!:) a gdzie reszta topikowych koleżanek? Dianka - jak sprawował się Dawidzio na swojej pierwszej Wigilii? Po dla każdej!
  17. Witajcie:) Tryni - odzywam się:) Wczoraj rozłożyła mnie gorączka - i to tak dokładnie, że nie miałam nawet odwagi żeby się w łazience rozebrać - czułam się jakbym stała nago na kilkustopniowym mrozie - zaraz po pracy zmyłam się do łóżeczka. A dzisiaj sprzątam szybciutko póki jestem w miarę na chodzie, bo czuję, że wieczorem będzi replay - nadal boli mnie głowa i czuję się jakoś nieszczególnie... Postaram się odezwać po zakończeniu prac porządkowych;)
  18. Aisza - tak sobie ukradkiem myślę, że może i u Ciebie 2 dzidzie zamieszkały:P:D że brzuchalek tak rozpędu nabrał do wzrostu:P Bo w zasadzie co Ty tam widziałaś na USG - bąbelka - bo ciąża była za wczesna, żeby coś więcej zobaczyć. Ale jeden bąbelek też potrafi się czasem ładnie podzielić na dwa całkiem oddzielne bąbelki;) Nie to, żebym krakała, ale kiedy masz kolejne USG?;) Malolepsza - mam nadzieję, że masz jakiś konkretny powód dzisiejszej nieobecności! Przez Ciebie zaśpię do pracy....
  19. omega - dziękuję:) Aisza - wow - ale ładny brzusio!:)
  20. Aisza - ja nie dostałam fotek:( Podeślijcie mi któraś - plisssss:) Surfitka - to masz kochanego tego męża - przy dzidzi pewnie będzie śmigał z jeszcze większą ochotą;) malolepsza - no co Ty? To normalnie aż do Ciebie niepodobne...:P Weź coś napisz bo ja zaraz muszę iść spać i się nie dowiem - byłaś w tym Gdańsku czy nie?
  21. Cześć:) Ale mi się dzisiaj nie chciało wracać do pracy po tak słodkiej labie! Zawsze powtarzam, że po każdym urlopie należy się jakiś okres adaptacyjny, a nie tak od razu myk na głęboką wodę i do roboty! Święta minęły mi szybko jak mało kiedy! Pojedliśmy troszkę u jednych rodziców, troszkę u drugich - no i jeszcze troszkę zostało w lodówce na "gorsze czasy";) Jedyny minus to fakt, że najpierw K. się przeziębił i teraz siedzi z gorączką i kaszle, a teraz ja czuję, że coś mnie zaczyna w gardle drapać i chyba skończy się podobnie jak u niego:( I jeszcze na dodatek ząb mnie zaczyna ćmić - wiedziałam, że trzeba to było załatwić przed świętami, a teraz to już w tym roku się nigdzie nie załapię! No nic - mam nadzieję tylko, że nie skumuluje mi się wszystko akurat na Sylwestra!:P Martyniu - dziękuję za fotki - wyglądasz super! Trzymam kciuki, żeby maleńka wytrzymała w brzusiu jeszcze tych kilkanaście dni do terminu CC:) anisik - Twoja dzidzia też śliczna - taka drobinka maleńka - nic tylko nie wypuszczać takiej słodzinki z ramion!:) tryni - super, że Wigilia się udała, no i że zadowoleni jesteście z prezentów:) Może to przysposobione;) maleństwo sprawi, że organizm spłata Ci takiego sympatycznego figla i w końcu doczekacie się swojej fasolinki:) Wszak organizm ludzki jest nieprzewidywalny - więc może akurat! martt - jak tam zakupki - udane? Oj u nas też niedługo bratowa rodzi - może więc uda mi się poza topikiem przechwycić jakiś brzuchal?;) martika, karolcia - trzymam kciuki za odwiedziny lekarzy - piszcie co i jak! Najtrudniej jest ruszyć z miejsca - potem to już się leci z rozpędu! Hmmmmm - karolcia - góry - piękne są prawda - patrzyć mogłabym na nie godzinami, ale jeżeli chodzi o klimacik - jestem zdecydowanie bardziej ciepłolubna;) martika - projekt domku wybrany? Na jaki metraż się zdecydowaliście? jadirka - dziękuję za kolędę - bardzo ładna - i w ogóle to ja bardzo lubię Beatę Rybotycką i w ogóle całą Piwnicę pod Baranami:) Buziaki dla wszystkich!
  22. cześć:) Oj jako widzę, że wszystkie świętowałyście pełną parą!;) Ciiisza tutaj, aż w uszach piszczy! Rany jak boli taki powrót do pracy po takim \"urlopie\":P Ale jeszcze tylko jutro i kolejna laba przede mną!:D Aż do środy - jak bosko! Surfitka - miejmy nadzieję, że taki szaro-bury nastrój jest tylko przejściowy i szybko wrócisz do pełnej formy! A może właśnie dzidzia potrzebuje troszkę więcej ciepełka, wypoczynku i ... lenistwa?;) Niby się mówi, że organizm sam daje znaki czego mu potrzeba, aby zachodziła w nim jako taka równowaga - może i u Ciebie domaga się odpoczynku:) A każdy dzień... to może nie tyle walka co kolejny kroczek do wymarzonego celu - obyś te kroczki pokonała jak najszybciej i z jak najmniejszym wysiłkiem:) Głaskanko dla maleństwa! malolepsza - a ta Twoja cisza to nie jest spowodowana przypadkiem ty, że jakoś teraz miałaś jechać w odwiedziny do swojego gdańskiego docenta?;) To nie przypadkiem dzisiaj miało być? Wydaje mi się, że chyba tak skoro jeszcze nie zaszczyciłaś nas swoim postem;) No i Ile dzidziusiów pan docent wypatrzył?:) Cały czas trzymam OBA kciuki - po jednym za każdego bąbelka! :) jagoda, ani - :( - no ale mam nadzieję, że już stoisz w styczniowej kolejce! Nie ma to jak zająć sobie od razu odpowiednią pozycję!:) Ryba - a u Ciebie so słychać? Jak tam - było testowanie w święta? justynka, mimi - co to nie chwalicie się co Mikołaj przyniosł maleństwom?! Na pewno największe paki były przeznaczone właśnie dla nich!:) Telesforka - i jak - wyrobiłaś się z porządkami przed świętami?;) Komp widzę na chodzie, to reszta pewnie już też poza walizkami:) aisza, moniś, mężatka - głaskanko dla dzidziusiów ;) nelcia, omega - koniec świętowania i jedzenia! :P - wracać i się zameldować chociaż!;) milka Buziaki dla wszystkich i miłego wieczora życzę:) PS. Malolepsza, no Ty się serio nie wygłupiaj aż z takimi ograniczeniami \"postowania\" (patrz - Justynka i Mimi pisały do nas przez całą ciążę i zobacz jakie maleństwa dorodne się porodziły po tych wszystkich życzeniach od topikowych ciotek!;) ) Pisz co i jak!
  23. Cześć Pracusie! ;) To już chyba mój ostatni post przed wyjazdem - rano nie będę pewnie "na chodzie" w takim stopniu żeby zdążyć jeszcze odpalić kompa... Dziękuję Wam wszystkim za życzonka - te na topiku i te na maila:) Omega jakby nie to, że w tym roku o ciasto zdbała mama K. to może bym się i pokusiła na wypróbowanie Twojego przepisu:P I jeszcze raz dla Was wszystkich: Niechaj Boże Narodzenie stępi wszelkich bólów lody, niech usunie wszystkie troski, a otworzy szczęścia grody, niechaj przy najlepszym zdrowiu życie szczęściem opromienia, w nadchodzącym Nowym Roku oto szczere są życzenia:) Do zobaczenia we wtorek wieczorkiem :)
  24. Witajcie:) Uff - prawie się odrobiłam:) Jeszcze tylko przygotować sobie jakieś ciuszki na jutrzjszy wyjazd i można świętować;) Ponieważ prawdopodobnie jutro już nie zdążę tutaj zajrzeć, a wrócę dopiero chyba w I dzień świąt wieczorem - chciałam Wam wszystkim podziękować za życzenia - te topikowe i te na maila:) Mam nadzieję, że moje świąteczne maile podocierały do wszystkich - to są moje pierwsze święta z Wami - cieszę się, że mogłam Was poznać:) Jeszcze raz dla Was wszystkich i dla wszystkich zaglądających i podczytujących nasz topik no i dla samej siebie;) - życzonka - Niech te święta Bożego Narodzenia przyniosą nam wszystkim wiele radości, Niech uśmiech zagości w domach, Niech ogarnie nas ciepło wigilijnej świecy, a jej blask zamieni się w żywe iskierki w oczach, Niech samotność odejdzie w niepamięć, Niech zima otula nas białym puchem, jak ciepły koc przy kominku, Niech bieluteńkie gwiazdeczki skrzypią wesoło pod naszymi butami na wieczornym spacerze. Niech dobry Bóg namaluje szczęście na naszych twarzach, Niech miłość dotyka nas delikatnie, lecz bez ustanku, Niech marzenia płyną wysoko w górę i spełniają się... :)
×