Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

voltare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez voltare

  1. hej jadirko! dostałam maila od Ciebie tego z życzeniami - i bardzo Ci za nie dziękuję:) Jeżeli wysyłałaś coś innego, to nic innego nie dostałam i pazurków również nie dostałam od Ciebie (czyżby nie dochodziło? A nie wracają Ci te maile z powrotem? ), ale Tryni mi już podrzuciła (jeszcze raz dziękuję:) ) - bardzo ładnie to wszystko wygląda. Czasem jak takie dzieła oglądam żałuję, że nie mam bardziej \"babskiej\" pracy, żeby sobie czasem na takie coś pozwolić... A tak to zaraz po kilku godzinach w zakładzie było by po całym efekcie!;) Ale na jakieś \"wyjście\" to co innego!;)
  2. dinkichotka:D:D:D lektura w sam raz na święta!:D Malolepsza - jak planowanie? :P Ja Ci powiem, że ja też zaczynam właśnie dalej planować, bo mi jakoś powoli odchodzą chęci do dalszej roboty! Może mi już starczy na dzisiaj...?;) A coś Wam powiem :D K. zostawił naszą miotłę na korytarzu i chyba ktoś ją buchnął. Rany!!! XXI wiek, a co niektórzy się własnej miotły do tej pory nie dorobili!
  3. malolepsza - bo tak naprawdę to planowanie jest najważniejsze - grunt to dobra organizacja pracy - bez tego ani rusz!:P:P:P
  4. I połowa produktów na farsz w garach, drugą idę zaraz wrzucać do gara:P A musiałam do Was po drodze zajrzeć - bo sobie przyszłam na kompa puścić jakieś świąteczne granie i walnąć sobie nastroja mobilizującego do dalszych świątecznych przygotowań:P Wprawdzie jeszcze nie kolędy tylko taka inna świąteczna muzyczka, ale się tak jakoś cieplej na duszy robi:) Jejuś - mycie auta - myciem, ale jak K. jutro nie odkopie w spiżarce choinki i nie powiesi na niej przynajmniej światełek, to mu Mikołaj podrzuci prezenta pod paprotkę:P:P:P
  5. Witajcie! Jakoś mi się dziwnie kafe otwiera... Ale nic to - grunt, że się otwiera:) Widzę, że jesteście już na półmetku z robotą, a ja się dopiero rozkręcam:P Zaraz śmigam do roboty, ale musiałam tutaj przecież wcześniej zajrzeć, bo bym nie mogła normalnie w kuchni działać, nie wiedząc co tutaj u Was słychać:) Jadirko nadal nie dostałam pazurków - może mi któraś z Was podrzuci? Plisss Tryni - oj to z takimi smakołykami to masz rodzinkę na następne święta na bank znowu u siebie:) A ja do pracy idę dopiero po świętach:) Dzisiaj już się wszyscy ze wszystkimi wycałowali, wyżyczyli sobie czego się da, teraz tylko reszta przygotowań i można świętować;) Dobra uciekam póki co!
  6. Cześć Dziewczyny! Oj chyba nie zdążę sobie dzisiaj z Wami dłużej posiedzieć...:( Jako że w poniedziałek okazało się mam dzień całkowicie wolny od pracy;) to postanowiliśmy z K. pojechać do jego rodziców już z samego rana i jeszcze po drodze zahaczymy o jego siostrę - chociaż ze świątecznymi życzeniami:) A zaraz zabieram się za robienie farszu do uszek. Jutro rano resztka zakupów, a potem będę je kleić. K. oczywiście już zapowiedział, że jutro trzeba auto umyć i on absolutnie nie będzie miał czasu w domu na jakiekolwiek \"ostatnie porządki\" :P Podejrzewam, że żeby się wykpić od ewentualnej roboty, to będzie je mył do samego wieczora!:P Życzeń Wam jeszcze nie składam, chociaż widzę, że się już tutaj u nas zaczyna świątecznie na topiku robić, ale przecież będę do Was co chwila przynajmniej zaglądać, więc jeszcze zdążę;) No chyba, że kafe zaś jakiś numer wywinie i nie będzie działać jak trzeba. Dobra uciekam co - może jeszcze uda mi się coś potem skrobnąć do Was:)
  7. Cześć:) Tryni - no jednak zaglądam;) Trochę trzeba było podgonić z robotą;) Jutro po pracy pranie i przygotuję sobie tylko farsz do uszek, a potem już będę z Wami do samego wieczora:) A teraz chociaż pomacham Wam na dobranoc;) PS. Acha - Jadirko - pazurki nie doszły:(
  8. miało być \"może\" - śpiąca już jestem!:P
  9. ale numer - moja stronka!:D Malolepsza moje Twoje wiruski co zdziałają w tym miesiącu?:P
  10. Czołem! A ja wpadam dzisiaj tylko podpisać listę obecności i obiecuję jutro bardziej się udzielać:P Witam nowe koleżanki i oczywiście zachęcam do wspólnej pisaniny;) Życzę Wam wszystkim kolorowych snów i do jutra!
  11. to przepisuj się Babo do drugiej tabelki! Już chyba po testowaniu, nie?!:D:D:D:D:D:D Łapię te fluidki, a nuż co z tego wyniknie;)
  12. malolepsza - się aż wzruszyłam z tego wszystkiego, chociaż po wpisie Jagody już wiedziałam, że Ci się udało, ale cieszę się, że słyszę to od Ciebie, że Ty się cieszysz i bardzo, bardzo gorąco Ci gratuluję!!!! i teraz jeszcze tylko trzymam kciuki, żebyś na najbliższym USG ujrzała dwa bąbelki i usłyszała oba serduszka! GRATULACJE!
  13. malolepsza - to w końcu gratulować Ci już oficjalnie czy nie?:P:P:P No napisz sama, że się udało:P Przeczytałam wpis Jagody:D:D:D Ale może byś tak sama ogłosiła skoro już tutaj jesteś?:D
  14. Cześć:) Tabelka nr 1 : Starające się NICK/ Skąd-----------------Wiek------ilość cykli star.---------termin @ Pazia/Warszawa...........26.............24.............. .....ok 17.12.07 Trinity /k.Łowicza.........30.............25.....................9-1 0.01.08 Lenka/Ostrołęka...........28.............12............. ......... 20.08.07 sysia111/k.Ostrowa wlkp.26.............37........................ 8.12.07 karolcia_26...................27 ...........18 ......................1.01.2008 Eliza333/Kraków............30.............14............ ..... .ok.27.12.07 Marta 24/USA................24..............7..................... .01.01.08 voltare ........................30.............68................... .. 13.01.08 Justynka24....................24.............24......... .........ok.02.01.08 jadira/Kraków...............34..............14.......... . ......ok.28.12.07 Katia100/Gliwice............23..............11.......... .......ok.30.11.07 Martika-2327/cz-wa.......23.............16.............. ........15.10.07 Martt/Głogów ..............26...............5...................ok 02.01 .08 mychass/Kraków............35..............73............ .....ok 02.12.07 Tabelka nr 2: zaciążone NICK/ Skąd---------------Wiek-------tydzień ciąży---------termin porodu Martynia/Legnica..........26............35.............. ...28-30.01.2008 akasia/ZielonaGóra........26............25.............. .......03.04.2008 kukusia .......................25...........20.................... 08.04.2008 destination25/białystok......25.........16.............. .......17.04.2008 Ksenia ............................28.........17................... 23. 05.2008 Surfitka/Kraków...............27..........14............ ........14.06 .2008 Tabelka nr 3 : Dzieciaczki urodzone NICK/ Skąd ------------ Płeć---------Imię-------------------------Data ur. Diana24/Olsztyn...... .syn........Dawid.......................31.08.2007 JustynaM/Londyn......syn.........Adrian................. .....08.10.2007 Paula76/Olsztyn ..... córeczka...Natalka....................22.10.2007 Anisik/Wrocław.......córeczka...Oleńka.................. ...10.12.2007 Tryni - dziękuję za fotki:) Buźka ta sama, tylko trochę urosłaś;) Wigilia w takim wykonaniu - na pewno będzie super i w super oprawie! Rodzince jak się spodoba (a pewnie tak będzie) topotem każde kolejne święta będziesz musiała u siebie sprawiać;) akasia - egzamin zdany = prawie zaliczony!:) Zresztą kto by się odważył oblać kobietę w ciąży! Elizka - ja pisałam, że u mnie dzięki Bogu ceny póki co nie są kosmiczne. Tyle co u normalnego gina lub niewiele więcej. Sam monitoring 50zł, zresztą ja staram się jechać przed samą owulką, jak wiem, że pęcherzyki mają ok 20 mm i dzięki temu kończy się na jednej wizycie z USG a potem 2 od razu z IUI. Acha i znalazłam aptekę w której ovitrell kosztuje 90zł z groszami (prawie wszystkie apteki są to w stanie sprowadzić na zamówienie - kwestia ceny tylko - trzeba podpytać i można troszkę taniej trafić). I odpukać do tej pory podchodziłam bez stymulacji, ale teraz się zastanawiam, czy nie spróbować kolejnego podejścia na clo - może chociaż z jedno dodatkowe jajo wyrośnie. Już to kiedyś łykałam i rosło ich więcej. Muszę przemyśleć sprawę. A i tak - jak pisałam - z paliwem (2 jazdy x 170km) + USG + zastrzyk + duphaston --> jedna inseminacja to koszt 900zł. (i nie ma zniżek przy kolejnych podejściach) Martt - bez nerwów! Od nerwów to tylko prolaktyna niepotrzebnie skacze!:P A tak serio to może mężusia trzeba nieco do pionu postawić! Jakiegoś \"nastroja\" przygotować tak, żeby mu przez myśl nie przeszła ochota to wychodzenia z domu w czasie staranek!;) jadirka - śmiało - podsyłaj \"portfolio\" swoich prac z pazurkami - chętnie pooglądam:) karolcia - oj, żeby się tak dało teleportować w czasie, to cofnęłabym się nie o kilka godzin, tylko o kilka lat i wtedy przynajmniej przy okazji inaczej pokierowałabym moimi starankami! Buziaczki dla wszystkich!
  15. jagoda - i dobrze, że powiedziałaś rodzicom. Nasi wiedzą od początku i przynajmniej nie słyszymy z ich strony uciążliwych pytań. Tylko boli mnie to, że moi zamiast dodawać mi otuchy, że będzie dobrze podchodzą do tego trochę tak jakby po tak długim okresie nie dowierzali, że może się udać. Szlag mnie trafia - zakazałam K. zdawania im z czegokolwiek rlacji! Z wizyt u lekarza, z jego diagnoz, ze wszystkiego - im mniej wiedzą tym okazuje się, że jest lepiej. Oni się nie martwią (a może i martwią, ale jak nie znają szczegółów to może chociaż trochę mniej), a ja przy okazji mniej denerwuję. Mama mówi, że niepotrzebnie duszę to w sobie. Ale ja wcale nie duszę - mam Was i cieszę się, że mogę się tutaj wyżalić kiedy trzeba. Co mi z tego, że ja jej o wszystkim opowiem ze szczegółami - dopiero będzie się martwić - przecież ona o połowie z tych przyczyn niepłodności nie ma najmniejszego pojęcia! Zacznę jej sypać pojęciami, to już całkiem będzie totalna załamka. Jagoda - i wiesz co - ja Cię nie \"zjadę\" za te przeciwciała - co więcej - niby gin twierdzi, że one definitywnie nie przekreślają szans na ciążę, ale ja tam mu nie wierzę do końca, nikomu już w tej kwestii do końca nie wierzę i sama zrobię te przeciwciała. Jak będą - to fakttycznie bez sensu są te IUI - szkoda czasu i kasy - lepiej od razu na ivf postawić. Surfitka - oj chciałabym wierzyć, że nie jestem tym wyjątkiem z medycznego punktu widzenia, którego nie da się wyleczyć...:)
  16. Cześć:) Z tego wszystkiego wczoraj zapomniałam poprawić tabelki: Staraczki Nick___________Wiek___________ilośćcykli_______________d ata@ Jagody................32.........................10..... ...............26.12 Ryba_lufa.............32.......................12.... . ................24.12 Ani77..................31.........................7... .. ................28.12 Mężatka..............24.......................11........ ................09.12 Voltare...............30........................68.. ....................13.01 Milka..................32........................14..... .................02.01 Telesforka...........35........................13... ...................02.01 Ciężarówki Nick__________Wiek______________tydz ciąży__________data Surfitka...........28.......................14.......... .............14.06.08 Aisza..............23..........................9 .... .................23.07.08 moniś..............27.........................6 ......................01.08.08 Babcie topikowe Omega3...........starawa r***ra, aczkolwiek jeszcze nie zardzewiała Nelcia1958........ A oto nasze kochane wnuczęta i ich mamuśki Nick__________Imie krasnala___________waga__________data Justynka.........Adrianek......................4050..... ...........08.10.07 Mimi...............Natalia........................3300.. ..............04.12.07 Malolepsza______9.XII ET___testy__HCG 19.XII Adrianekhttp://b1.lilypie.com/4aDsp1.png Natalkahttp://b1.lilypie.com/AFf1p1.png malolepsza - to ja gonię z pracy, bo myślę, że się nawet na koniec impressski nie załapię a tymczasem tutaj cisza jak makiem zasiał! No co się dzieje? Pisz nam tutaj zaraz! Czyżbyś się odważyła świętować bez naszej obecności?:P
  17. cześć! No i się nie udało. Ale tym razem - odreagowałam już wczoraj - poniekąd na zapas, więc dzisiaj ryczeć nie zamierzam:P karolcia - no i super, że jesteś z powrotem - widzisz porzebna Ci była chwila oddechu, żeby ponownie ruszyć z kopyta!;) A no i chętnie bym Ciebie i Martynię (i całą resztę) dorzuciła ;) do \"naszej klasy\":) jadirka - pracusiu jeden! - odpocznij sobie troszkę i zajrzyj tutaj do nas:) Jak tam Michaś - lepiej się już czuje? tryni - zdjęcia super - bardzo ładnie razem wyglądacie, zresztą dzieciaki też są extra!:) A ja się przyznam, że uszka będę robiła i pierogi - i to więcej, bo bierzemy je ze sobą na wigilię do teściów - trochę odciążę mamę w pracy - dla niej to jeden dzień mniej roboty, a dla mnie 2 więcej - muszę to sobie rozbić chyba na 2 tury, bo chcę zrobić więcej, żeby i nam w domku cosik zostało - jakoś tak nie lubię mieć w święta pustej lodówki, nawet jak nie ma nas w domku, to zawsze potem się do niego wraca i wtedy już po wszystkim ma się czasem ochotę na coś takiego \"świątecznego\";) I zrobię ze 2 sałatki (chyba się pokuszę dodatkowo jeszcze na sałatkę wg przepisy omegi - przedwczoraj chyba podała pyszny przepis - wczoraj próbowałam robić - mniamuśna!) no a ciacha nie robię, bo go po prostu nie będziemy w stanie zjeść! Od teściów przyjedziemy w pierwszy dzień świąt i pójdziemy do mojej rodzinki, w 2 dzień świąt chyba też - bo to na miejscu prawie. Więc siłą rzeczy tyle ciasta nie opędzlujemy! A co do innych słodkości - to zawsze w domu się coś \"awaryjnego\" znajdzie;) anisik - Ola jest śliczna - i teraz swoją obecnością zapewne każdego dnia wynagradza Ci czas oczekiwania i godziny porodu:) martika - przeraziłaś mnie tą wizją rwania zęba! Ja się boję, bo mam taki jeden, że nie wiem, czy podejmą się po razkolejny jego naprawy - kiedyś jeden partacz mi go rozwalił prawie całego. Potem niby go naprawili, ale jak przyjdzie do wymiany plomby, to aż mi się krew ścina na samą myśl o tym co się może wydarzyć!:P i po dla każdej!
  18. Witajcie!:) A u mnie d*pa blada - po raz kolejny. Jeszcze do 15:00 miałam złudne nadzieje bo się małpiszon rozkręcić nie chciał, ale teraz już złudzeń nie ma. Wypłakałam się już wczoraj, więc dzisiaj czuję się mimo wszystko nad wyraz dobrze - przecież się nie powieszę z tego powodu - do przodu trzeba iść!:) Szkoda mi tylko, że termin kolejnej owulki uniemożliwi mi kolejną IUI,bo wątpię czy pan doktor chciałby się ze mną spotkać w Sylwestra:P no ale nic to - szybko zleci - kolejna próba po koniec stycznia. Surfitka - ja te plamienia mam dopiero 2 raz w życiu - dziś jest 26dc - 13 dzień po owulce, więc mam nadzieję, że z tą fazą lutealną jest w miarę ok. W każdym razie kiedyś było, a jeżeli w tej chwili nie jest to już trudno - jeszcze 2-3 IUI, potem in vitro. Ja już nie chcę więcej badań, ani więcej tabletek, ani żadnego przeciągania w czasie. Ja jestem odporny przypadek - na mnie nie działają żadne tabletki, żadne zastrzyki, badania, ani truskawki z bitą śmietaną, ani lunacepacja:P, ani czerwone prześcieradła i świeczki... Urynoterapii się dobrowolnie nie podejmę, dieta kwaśniewskiego zaprzecza diecie warzywnej, temperatura mnie nawet dzisiaj rano oszukała, bo było 37stopni więc to na pewno nie na @, a nie czuję się chora, żeby miało to wskazywać na książkowy stan podgorączkowy:P - więc sama widzisz;) Poprzedni gin przez ostatnie 3 lata przetestował na mnie pół apteki, dzięki czemu mam kilkanaście kilo na plusie jeszcze nim zdążyłam zajść w ciążę, obecnemu już na to nie pozwolę, bo niedługo będę wyglądać jak słoń - chcę konkretnego podejścia do sprawy i konkretnych działań. No chyba, że jeszcze po świętach znajdę jak ryba jakąś Chinkę w okolicy:P albo innego czarodzieja;) - to spróbuję - ale to tak całkiem na boku. A narazie skoro @ w pełnej okazałości może nadrobię zaległości w porządkach przedświątecznych - w sumie mogę już skakać po krzesłach i pomyć to co normalnie jest poza zasięgiem;) malolepsza - to, że mi się nie udało, nie oznacza, że nie przychodzę na jutrzejszą topikową impresskę:P Się przygotować proszę;) Mówisz, że masz ciekawe sny?:P A wiesz co mi się śniło - chyba przedwczoraj - pisałam to już u pazi na topiku - mój. K podpierniczył sąsiadowi chyba z 10 ubranych sztucznych i prawdziwych choinek ipotem go ścigała za to policja. A dzisiaj napadła mnie jakaś cyganka, którą sama wpuściłam do domu, żeby mi powróżyła:) Co noc to lepiej - aż się boję dzisiaj położyć do łóżka!:D mężatka - czekam więc na relację z wizyty u gina - tylko tak jak pisały dziewczyny - bez nerwów w razie czego! A wiruski łapię - w sumie wychodzi na to, że mam cholernie odporny organizm, który się żadnym wirusom nie poddaje, ale jak będzie ich wystarczająco dużo, to może siłą go wezmą!:P telesforka - super, że już jesteś:) Czyżbyś miała już Internet w nowym miaszkanku? buziaki dla wszystkich!
  19. Omega - no niestety raczej na pewno:( @ rozkręciła się na całą parę! ani - gin powiedział, że póki co próbujemy i że niby jak małe stężenie tych przeciwciał to IUI się może czasem udać ale już sama nie wiem. Może na wszelki wypadek sama je zrobię na własną rękę, tylko cholercia nie mam gdzie:( W promieniu 25km żadne laboratorium tego nie robi. No nic - mam 1,5 miesiąca do kolejnego podejścia - może jakieś znajdę do tego czasu...
  20. Hallo - gdzie jesteście?!?! Malolepsza - nawet Ciebie nie ma?!?!? W dodatku jakieś godziny rozregulowane na kafe... :O
  21. akasia - nie zapomniałyśmy, ale mamy wrażenie, że to Ty o nas ciągle zapominasz!:P Zaglądaj częściej, bo się martwimy czy u Was wszystko w porządku:) A u nas mimo, że to jest nasza 6 wspólna Wigilia nie mieliśmy jeszcze okazji urządzić jej u siebie. Przyjęło się, że jest ona u rodziców - jednych albo drugich. Co nie zmienia faktu, że i tak chatę trzeba przynajmniej raz do roku :P do błysku doprowadzić;) No może 2 razy do roku, bo jeszcze na Wielkanoc:P akasia - Ciebie również zapraszam do naszej klasy - wysyłam Ci zaraz maila:)
  22. Omega - powtórka z rozrywki :P:P:P : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3638637
  23. Jagoda - no u nas właśnie nic nie stwierdzono: jajowody oba drożne (HSG), jajniki w porządku, endometrioza wykluczona (laparo), cykle regularne (+-2 dni góra), hormony w normie, nasienie też. Nie badałam wrogości śluzu, ale to przy inseminacji nie ma znaczenia, bo omija się śluz. Podejrzewam, że mogą występować u mnie przeciwciała plemnikowe, ale nie badałam tego póki co, bo mój pan doktor powiedział, że to jest również przy IUI chwilowo do pominięcia. Gdybym wiedziała co mi jest to wiedziałabym co leczyć, a ja cholera nie wiem i to jest najgorsze.
  24. omega - ja sobie tak po cichu myślę, że oprócz lunacypacji i tych wymienianych przez nas czarów-marów jest jeszcze coś o czym po prostu nie wiemy (patrz - ostatnio niemal codzień poszerzamy swoją wiedzę z tego zakresu:P) i dlatego ciągle się nie udaje. Ja Ciebie podziwiam jak Tobie się udało kiedyś w ciążę zajść bez takiego uświadomienia!:D A co do sałatki - to jeszcze nie skapnęło, bo K. dopiero za jakieś pół godziny do domu dobije i jeszcze wszystko się zdarzyć może:P
  25. U mnie tę stronkę znalazło - tak sobie myślę, że jakby moja wiedza na temat zachodzenia w ciążę kształtowała się na tym poziomie co tej pani w topiku podanym przez omegę, to może by mi się udało z tym palcem:P a tak to jeszcze nie wiadomo ile i jakich prób przed nami;) @ jeszcze się nie rozkrciła, ale czuję, że jutro będzie jej wielki dzień:P No zbyt piękne by było jakby w jednym tygodniu 3 baby naraz zaciążyły na topiku!:P malolepsza - nie poszłam sprzątać, tylko poszłam się wyżyć artystycznie do kuchni i walnęłam sobie omegi sałatkę pieczarkowo-jajową;) i całe szczęście, że wyszło jej sporo, bo wyszła pyszniasta i gdyby jej było mało, K. po powrocie z pracy na bank by się już na nią nie załapał:P Zła jestem, bo jeżeli się nie udało, to następny miesiąc nam wypada z kolejki, bo owulka wypadnie gdzieś tak w niedzielę przed Sylwestrem, więc w kolejnym cyklu z następnej inseminacji nici. No nic to - trza nadal w cuda wierzyć!
×