Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

voltare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez voltare

  1. Witajcie:) A u mnie chyba d*pa blada:( Zaczynają się plamienia:( i jeszcze się modlę żeby się na tym skończyło, ale już chyba mogę sobie te modlitwy darować - przeczytałam wszystkie wpisy - sorrki, ale nawet nie mam dzisiaj ochoty na pisanie
  2. Witajcie:) A u mnie chyba d*pa blada:( Zaczynają się plamienia:( i jeszcze się modlę żeby się na tym skończyło, ale już chyba mogę sobie te modlitwy darować - przeczytałam wszystkie wpisy - sorrki, ale nawet nie mam dzisiaj ochoty na pisanie
  3. Aisza - bez względu na to co sie stało - wracaj do nas szybko - w zdrówku i dwupaku;)
  4. Eliza wysłałam Ci maila, bo stąd mnie co chwilę wywala
  5. aisza - wobec tego trzymam kciuki :O - nie wiem co się stało, ale wracaj do nas jak najszybciej w zdrówku i dwupaku;) dla Ciebie:)
  6. ryba - Natalka to kawał panny - jak brzusio podzielimy na 3 to akurat po małej fasolce w każdej z nich się powinno zmieścić:P Chociaż u mnie mało optymistyczne objawy! Piersi już nie swędzą, za to brzuchal boli jak na @ - jeszcze się łudzę, ale ręce mi powoli opadają:( Idę spać – byle do jutra...
  7. ryba - Natalka to kawał panny - jak brzusio podzielimy na 3 to akurat po małej fasolce w każdej z nich się powinno zmieścić:P Chociaż u mnie mało optymistyczne objawy! Piersi już nie swędzą, za to brzuchal boli jak na @ - jeszcze się łudzę, ale ręce mi powoli opadają:(
  8. ani - a powiedzieli Ci ile czasu po szczepieniu powinnaś się powstrzymywać od staranek? Nie wiem ile to jest, ale wiem, że jakiś czas obowiązuje...
  9. karolcia - no właśnie nie będzie w piątek bety, bo się dzisiaj dowiedziałam, że u nas tego nie robią, a nie będę jechać do Opola i czekać tam na wyniki - bo to całodzienna wyprawa dla mnie! :( Kupię sobie po prostu zwykły test i tyle - ale poczekam - nie zrobię go chyba w piątek (to będzie dopiero 27dzień cyklu). Jak @ nie przyjdzie to może w sobotę albo niedzielę. Chociaż dzisiaj mnie brzuch zaczyna pobolewać jak na @ więc bym się wcale nie zdziwiła, jakbym nie zdążyła nawet tego testu kupić:(
  10. cześć:) Glut - tsh faktycznie trochę za wysokie - normy niby dają górną granicę 4 ale do zajścia w ciążę trzeba je będzie zbić poniżej 2 niestety...
  11. cześć:) Glut - tsh faktycznie trochę za wysokie - normy niby dają górną granicę 4 ale do zajścia w ciążę trzeba je będzie zbić poniżej 2 niestety...
  12. Dobry wieczór;) Chciałam tylko powiedzieć, że testowania w piątek nie będzie - bo nasze laboratorium nie robi bety Rany gdzie ja mieszkam! Dobrze że wcześniej się dowiedziałam, bo bym gnała rano w piątek przed pracą 15km autem na darmo! Powiedzieli, żebym sobie jechała zrobić betę do Opola - powariowali - to jest dla mnie całodzienna wyprawa i w sumie ponad 100 km w obie strony . No nie wiem - jak w piątek do południa się @ nie pojawi to kupię sobie chociaż zwykły test. Albo skoro wytrzymałam tyle, to wytrzymam jeszcze do poniedziałku i będzie wszystko jasne bez testów:P A bo trzeba mi było się osiedlić w jakimś większym mieście a przynajmniej w jego okolicy, a to zachciało mi sie ogrodu, lasów i takich tam romantycznych scenerii, a teraz muszę się produkować żeby mi zwykły test ciążowy zrobili! telesforka - to super, że wyniki super;) a możesz nam nieco przybliżyć, na czym polega w USA badanie nasienia skoro Twój M. się tak broni, aby się nie oddawać w obce ręce? :D:D:D Tak mnie to nurtuje, bo my jak chodziliśmy na takie badanka, to K. sam załatwiał sprawę - jak by było inaczej pewnie za żadne skarby świata bym go na takie badanie nie zaciągnęła!:P kasiada - a jakie ziółka pije mąż na zwiększenie ilości plemników? ani - surfitka ma rację - z laparo zawsze zdążysz, a mi np. podczas hsg udrożnili 1 jajowód. Fakt, że i tak to póki co nic nie dało i była również laparoskopia, ale na początek hsg to jakaś szansa. Czasem zrostów może nie być a tylko zwykłe sklejenie - ostatnio w klinice gin tłumaczył K. na obrazkach:P co gdzie na jakich etapach ma miejsce i między innym mówił o tych sklejeniach... Zwykły kontrast sobie z tym poradzi. Ale w sumie Twój lekarz pwnie wie lepiej co jest dla Ciebie najlepsze i nie ważne jak - grunt, żeby się powiodło!:) omega - no to teraz wszystko chyba w rękach malolepszej - nie rozumiem, czemu Ty się tak przed tym bronisz. Fakt, malolepsza jest bardziej uzdolniona w dziedzinie ginekologii, ale z łokciem pewnie też by sobie jakoś poradziła:P - w sumie od łokcia do * całkiem nie daleko:P A tak serio to taka operacja to coś poważnego? Znajomy miał wycinany kawał czegoś tam z łokcia i po 3 dniach od operacji był w domu całkiem na chodzie... malolepsza - jak nie przejmiesz sprawy Omegi w swoje ręce, to będzie się ona tak męczyła jeszcze 10 lat zanim w końcu i tak u Ciebie wyląduje!;) Surfitka - pracusiu - daj odetchnąć maleństwu;) Robota robotą, ale chyba robisz sobie małe przerwy na rozprostowanie kości? A jeżeli chodzi o terminy w pracy to u mnie to samo - dostaję projekt do realizacji na za tydzień - fizycznie nie możliwe jest, żebym podstawowe obliczenia w tej kwestii porobiła w tym czasie, a tutaj jeszcze ktoś to musi zdążyć w realu wykonać! Jagoda - to zawieramy cichą niepisaną umowę i dzielimy brzuchal mimi po połowie. To jest całkiem dobry uważam interes - bo potem już będą 2 brzuchy do przekazania dalej:) I nie chwal się tym prawnikiem na forum, bo podczyta to sobie jakaś pani urzędnik albo pani bankowiec i następnym razem prędzej będziesz miała komornika na karku niż pozytywne załatwienie sprawy;) Mimi - w takim układzie nie pozostaje Ci nic innego jak urodzić w piątek;) justyna - głaskanko dla synusia ryba - a Ty dzisiaj nie zaglądasz,bo się tak uczciwie kurujesz, czy jesteś tak zapracowana, że nie masz dla nas czasu?;) milka, mężatka, aisza (czemu nie zaglądasz?), moniś - po :)
  13. Cześć:) mychass - no te chłopy to są czasem bezlitosne!:P A tak poważnie to fakt - smutno jak nie ma pod ręką kogoś do kogo się można przytulić wtedy gdy tego potrzebujemy. A z tym mrożeniem nasienia - to o czym wspomniała jadira - też słyszałam - i ponoć się sprawdza - nawet u tych par które mają słabe parametry nasienia - mrozi się wtedy kilka \"dawek\" żołnierzyków i odpowiednia \"porcja\" gotowa;) Nam jak wyszły pierwsze badanka takie złe to też się nad czymś takim zastanawialiśmy, ale teraz się poprawiło, więc póki co mamy nadzieję, że się obejdzie bez tego:) Tryni - oj - w takim układzie trzymam kciuki za szybkie efekty gimnastyki;) U mnie to jest tak - że mogę ćwiczyć przez 2 tygodnie, a potem zakaz ćwiczeń i męczenia się ze względu na potencjalną ciążę - i w ten sposób to co stracę w pierwsze 2 tygodnie - przez 2 kolejne nadrabiam czasem z nawiązką. Póki co więc nie ma sensu - ot tak tylko trochę żeby być w formie. Mam nadzieję, że po dzidzi zrzucę z siebie to co mi teraz dzięki tabsom przybyło:O Fajne plany na Sylwestra:) A ja nie mam w tym roku ochoty na żadne wypady i nigdzie nie chce mi się wychodzić. Pewnie posiedzimy w domku z K. - no...chyba, że ktoś wpadnie;) jadirko - widzę, że u Ciebie też jest wykwalifikowany personel od pobierania krwi:P Nie wiem od czego to zależy, że jedna się wkłuwa i poiera bez problemu i nie ma śladu, a inna potrafi przez 10 minut majstrować igłą w ciele i za skarby nie potrafi znaleźć w nim żadnej żyły - tak jak u mnie - ostatnio stwierdziła, że żył nie widać i zmasakrowała mi przy okazji cały nadgarstek Acha - Wielkanoc to też super termin na ślub:) martt - firaneczki pewnie super. Dawaj fotki - popodziwiamy;) Karolcia - czasem szczęściu trzeba pomóc;) Wskakuj do łóżeczka i korzystaj z niego póki jesteś w domu i póki możesz;) Pij jakieś mikstury rozgrzewające i wracaj do zdrowia, bo to dopiero początek zimy i chyba nie chciałabś całej spędzić na L4?;) Buziaki dla wczystkich psiapsiołek!
  14. no nie gadajcie, że wszystkie poszłyście już spać, że żadna nie zagląda:( Zresztą każda ma pewnie jakieś racjonalne wytłumaczenie: malolepsza zmęczona pracą, surfitka nową koleżanką, jagodę energia rozpiera po wizycie w banku - jak tu więc spokojnie usiedzieć przed kompem, ryba na chorobowym-bidulka:P - słowem dzisiaj nie ma już na kogo liczyć!:O
  15. ja mam od soboty problemy z kafeterią - dwoję się i troję, żeby sobie odczytać co popisałyście, a odpowiedziach nie wspomnę. Już mojemu kompkowi groziło oddanie do jakiegoś \"wirusologa\" (chociaż antywir niczego w sumie nie wykazuje), bo jakoś dziwnym trafem problemy ma wyłącznie z tymi stronkami na których głównie ostatnio przesiaduję - kafe i nasza-klasa. Ale ponieważ jak widzę, nie tylko u mnie wszystko nawala to sobie odpuszczę czyszczenie dysku - w sumie zostałabym na parę dni bez kompa, co w zaistniałej sytuacji jest absolutnie niedopuszczalne;) Ponieważ nie wiem czy jeszcze dzisiaj uda mi się tutaj zajrzeć - życzę wszystkim kolorowych snów!
  16. nikolusia - wiem z doświaadczenia, że nie każdy lekarz Ci to zaproponuje. Nie wiem tylko dlaczego. Myśmy do ostatniego jeździli ok.3 lat i cały czas lecieliśmy na tabletkach. W międzyczasie tylko zrobiliśmy hsg i laparoskopię, ale o badaniu hormonów i inseminacji dowiedziałam się niestety z kafeterii. To że się dowiedziałam to super, ale piszę \"niestety\" dlatego, że to nie stąd powinnam się o takich rzeczach dowiedzieć...:O Na samą inseminację - jeżeli nie ma przeciwwskazań (tzn. badanka ok i drożne jajowody) nie czeka się długo - my na wizytę do kliniki pojechaliśmy ze wszystkimi wynikami w środę - i tam od ręki: wywiad, usg, propozycja i w piątek inseminacja. Akurat trafiłam w owulkę...
  17. cd...:) mimi - Ty jesteś nie do zdarcia - imprezka w niedzielę:D Ale przynajmniej nie będzie wykrętów po narodzinach Natalki, że nie masz czasu na zaglądanie na topik - z Twoją energią - Natalka będzie nakarmiona, czyściutka i wyspana, mieszkanko wysprzątane, goście za drzwiami i jeszcze ...my tutaj od czasu do czasu;) acha - ryba wracając do Twoich wpisów, bo zapomniałam - proszę się nie naśmiewać ze swędzących piersi, bo u mnie dzisiaj masakra - wczoraj nic, a dzisiaj swędzą do bólu - patrzyłam dokładnie i uczulenie to to nie jest. Więc pewnie to jeden z dziesiątków ciążowych objawów:P które już przez ten tydzień zdążyły mnie nawiedzić:P:P:P malolepsza - pewnie za chwilę wrócisz z roboty:) Czekam na ten piątek podwójnie - dla Ciebie to również ważny dzień:) Surfitka - oj no to pech z tą Polką! Że sie tak też trafić musiało - teraz to już nic przy niej nie napiszesz jak będzie tak wpatrzona w swoją \"nauczycielkę\";) Telesforka - gratuluję mieszkanka - mam nadzieję, że będzie Wam tam lepiej i cieplej;) niż w obecnym:) milka, ani, aisza, mężatka -
  18. Się tyle napisałam i mnie wywaliło Więc tak tylko dzisiaj po krótce: omega - za Ciebie trzymam jutro kciuki przez calutki dzień i mam nadzieję, że będziesz miała po \"naprawie\" jeszcze niejedną okazję do tego aby udowodnić sobie i innym, że potrafisz się jeszcze \"rozpychać łokciami\";) ryba - miało być chorobowe, odpoczynek i błogie lenistwo, a widzę, że tymczasem załatwiasz sobie wszelkie zaległe sprawy - a gdzie w tym wszystkim miejsce na regenerację schorowanego organizmu? Jagoda - odpuść już sobie - parz herbatkę - i zdawaj relację co i jak się odbyło podczas wizyty w banku. Słuchałam dzisiaj wiadomości i nikt nic w nich nie wspominał o żadnej demolce w żadnym z oddziałów banku, ani też nie było mowy o naruszeniu nietykalności cielesnej żadnego pracownika tychże placówek - więc mniemam przypuszczać, że sprawa wyjaśniona i nie zamknęli Cię za rozbój:P Justyna - teraz roczek topiku - za chwilę roczek Adrianka ;) jak się człowiek tak cofnie parę stron wstecz- od razu widać jak czas szybko leci... wysyłam po kawałku, bo znowu stracę to co napisałam...
  19. Cześć! Wpadam się dzisiaj tylko przywitać. Im bliżej godziny \"zero\" tym bardziej ja nie potrafię zebrać myśli... Surfitka - być może właśnie ta akupunktura pomogła trochę dzidzi odnaleźć drogę do Twojego brzuszka. Napisz mi proszę ile takich wizyt odbyłaś? mi się udało namierzyć w mojej okolicy kobietę, która leczy akupuknturą, ale specjalizuje się raczej w innych chorobach. Alternatywnie szukam dalej... Do krakowa niestety mam trochę daleko:( mychass - bez względu na to co oprócz @ popsuło Ci dzisiaj humor - nie daj się zmorze!;) martika - gratuluję zakupu! No jak już autko jest to pasażer(owie) też się z pewnością wkrótce pojawią. A może owe zmiany nastroju to właśnie zapowiedź ich pojawienia się?:) Nie smuć się - dla każdego w końcu musi zaświecić słońce!:) martynia - właściwie zerkając do tabelki człowiek widzi jak ten czas szybko leci... Jeszcze tylko 10 tygodni - patrz - Surfitce na liczniku tyka już 11 tydzień ciąży - a wydaje się jakby zaledwie kilka dni temu oznajmiła nam ona swoją radosną nowinę - tak samo Wam: Tobie i Lence - te ostatnie kilka tygodni zleci w mgnieniu oka - życzę Ci tego, abyście obie wytrwały \"w całości\" do samego końca kukusia - dziękuję za maila - widzisz - od razu lepiej takie coś się czyta;) ksenia - głaskanko dla maleństwa! tryni - właśnie święta są najgorsze i najgorsze jest składanie życzeń przy opłatku - ja rozumiem, że wszystcy życzą nam z dobrego serca i dobrej woli \"powiększenia rodzinki\" ale przez takie życzenia potem mam skopane pół wieczerzy wigilijnej:( A mi 31 stuknie w marcu - ech - jeszcze szybciej:( jadirka - dziękuję za podanie linka - zaraz sobie poczytam:) nikolusia - widziałam że założyłaś wczoraj topik na ten temat. Są na innych topikach dziewczyny, którym się udało za pierwszym razem -złapałam też kontakt z dziewczyną, która dzięki mojemu lekarzowi ma w tej chwili bliźniaki:), między innymi dlatego ja przynajmniej zdecydowałam się spróbować - za 3-4 dni będzie wszystko jasne jeżeli chodzi o efekt końcowy. dla wyszystkich bez wyjątku! Robiłaś jakieś badanka? Wiesz jaki problem u Was występuje?
  20. jadirko - dziękuję Ci za zdjęcia dziewczyn:) A na gg to dzisiaj nic od Ciebie nie dostałam... Chyba że wspominałaś o wczorajszej wiadomości... akasia i kukusia - obie wyglądacie super! I nie chcę czytać więcej żadnego biadolenia co do wyglądu - kukusiu - zwłaszcza to do Ciebie się odnosi!:P Fajna fryzurka:) jadirko - bo to wiesz jak jest z tym chwaleniem - jak już nabrałaś takiego rozpędu to szkoda Cię za dużo chwalić, żebyś za szybko na laurach nie osiadła:P A tak poważnie - to sama wiesz jak to jest - każde najmniejsze badanie wykluczające kolejne niedogodności jest milowym krokiem na drodze do dzidzi - a Ty zaczynasz stawiać coraz większe kroki - więc życzę Ci żebyś nie musiała kroczyć bez końća tą długą drogą, tylko żebyś doczekała się tej swojej wyczekanej dzidzi na jednym z wcześniejszych jej etapów:)
  21. cześć dziewczyny:) jagoda - dlatego z powodu który opisałaś - wolę tradycyjne opłaty na poczcie z pieczątką, aby w razie czego wysłać kopię odcinka z pieczątką i po sprawie. Z bankiem to się za chiny do ładu nie dojdzie - nie ma szans. Myśmy raz mieli taką sytuację, że K. miał wypadek i miał przyznane z PZU zawrotne odszkodowanie - 100zł. PZU miało przelać kasę na konto. I twierdzili że przelali - nawet po rozrubie pokazali jakieś tam kwity. A bank twierdził, że do nich taka kasa absolutnie nie wpłynęła. I jak chcemy składać reklamacje to najpierw musimy mieć oficjalne pismo z banku z potwierdzeniem, że tej kasy rzeczywiśnie nie było. A żeby wystawili takie poświadczenie - trzeba wnieść opłatę skarbową w wysokości 75zł. Paranoja! Odpuściliśmy bo o co będziemy walczyć - o 25zł? ryba - jakbyś tak donośnie w sobotę nie kibicowała, to by Cię gardło dzisiaj nie bolało:P A teraz zwalasz na wesele;) A tak w ogóle w związku z Twoim wpisem to przypomniał mi się jeden odcinek z filmu \"Alternatywy 4\":D:D:D surfitka - szkolenie szkoleniem, ale chyba dziewczyna którą będziesz uczyła nie zna na tyle polskiego, żeby Ci przeszkadzała w zaglądaniu na topik?;) dla Kubusia! Oj a swoją drogą ciekawe, czy Kubuś to faktycznie Kubuś czy jednak dziewczynka:) ani - wrogi śluz to jeszcze nie koniec świata - mam nadzieję, bo podejrzewam, że u mnie też jest chyba ten problem... aisza - obowiązkowe głaskanie brzusia! mimi - prosimy o potwierdzenie stanu na dzień dzisiejszy!;) malolepsza - Ty też coś dzisiaj nawalasz. W związku z jednym z Twoich wcześniejszych wpisów tłumaczących Twoje ewentualne nieobecności na forum - mam nadzieję że dzisiaj nie nadużywasz alkoholu, a Twoja nieobecność związana jest wyłącznie z Twoim rzuceniem się w wir obowiązków zawodowych;) dla wszystkich obecnych i nieobecnych!
  22. i z wrażenia zapomniałam przesłać po dla wszystkich niewymienionych!
  23. Cześć dziewczyny:) Tryni - oj widzę, że faktycznie ta @ dała Ci się w tym miesiącu wyjątkowo we znaki! Trudno pocieszać kogoś w takiej sytuacji - każda z nas przeżywa podobnie kolejne niepowodzenie... Za każdym razem wydaje mi się, że jestem już na tyle uodporniona na te wszystkie porażki, że ta kolejna nie będzie mnie w stanie wyprowadzić z równowagi. A jak przychodzi co do czego to chce mi się krzyczeć i tupać ze złości i bezsilności! Tryni - damy radę - bo to niemożliwe, żeby w końcu nie znalazł się jakiś mądry lekarz, który będzie wiedział gdzie u nas tkwi zasadniczy problem. Ja wychodzę z założenia, że jeżeli nie wszystko to prawie wszystko da się wyleczyć - wcześniej czy później, a my - pomimo 30-tki na karku;) - jesteśmy przecież piękne i młode;) i oby nam tylko cierpliwości starczyło - to kawał życia przed nami na to aby w końcu wywalczyć od losu to czego tak bardzo pragniemy:) jadirko - dziękuję za wiadomości - również te na GG, ale jakbyś jeszcze mogła to bym Cię prosiła o ten link gdzie jest cokolwiek wspomniane na temat tych szczepionek limfocytami - bo chyba nic Ci się ostatnio ni wkleiło. Coś mi się wydaje, że ze mną tak prosto nie będzie i muszę się czegoś na ten temat dowiedzieć... Co do kasy na leczenie - szkoda słów - ja już lawiruję jak mogę, żeby wyrobić ze wszystkim! Ostatnio - pisałam - na inseminację z wizytą, dojazdem, zastrzykiem i duphastonem poszło nam 900zł. A za chwilę jak się nie uda - kolejne tyle trzeba przygotować. Super - a jeszcze by się przydało kupić coś do domku - jakiś remoncik, jakiś ciuch, kosmetyk, a jeszcze wczoraj coś strzeliło w aucie i dzisiaj kolejny wydatek, bo K. by się nie miał czym wieczorem dzisiaj z roboty wydostać...:O Nic dodać nic ująć. akasia i kukusia - buziaki dla dzieciaczków i prośba o fotki - nie dostałam od Was - ani od jednej ani od drugiej kukusia - no widzisz - tak jak mówisz - ilu lekarzy tyle opinii. Chciałabym tylko trafić na takiego w miarę kompetentnego, który by wiedział co robić, aby doprowadzić nas w końcu do szczęśliwego finału. Mam nadzieję, że ten do którego teraz trafiliśmy właśnie taki jest - moim zdaniem sprawia przynajmniej takie wrażenie. martt, karolcia - no to weekend upłynął pod znakiem zabawy - i dobrze - czasem wskazane jest rozluźnienie atmosfery;) Eliza - to co mi napisałaś o tych pęcherzykach to ja wiem, tylko mi na USG wyszły 2 - na moje oko nie różniły się między sobą i oba były duże na ponad 20mm. Ciekawi mnie na jakiej podstawie gin stwierdził, że tylko jeden z nich jest owulacyjny... Martynia - Tobie życzę, żeby maleństwo zmieniło zdanie i jeszcze nie śpieszyło się tak na świat:) martika - a u Ciebie co to za czarny humor? A skąd Ty już dzisiaj (no, w sumie wczoraj) wiesz, że @ za tydzień u Ciebie zawita? Życzę Ci, aby Twoje przewidywania się nie sprawdziły! No jeszcze parę dni i... ciekawe czy zdążę się chociaż na betę wybrać (niby pan doktor kazał 23 listopada zrobić) czy \"niespodzianka\" się pojawi zanim zdążę wylądować w laboratorium...:O Wiecie co - chyba nie pojadę tam w piątek - to jest termin mojej @ - wolę się chyba połudzić choć kilka godzin dłużej. Jak @ nie przyjdzie to wybierzemy się na test w sobotę albo w poniedziałek. Chyba że nie wytrzymam;) U mnie wszelkie potencjalne objawy:P ustąpiły - staram się trzymać kurczowo nadziei że może jednak, ale z każdym dniem jest mi coraz trudniej... Dzięki, że mogę to przy Was z siebie wyrzucić:O
  24. Witam:) Odpukać dzisiaj lepiej działa, więc póki co wpadam się przywitać. Życzę wszystkim udanej niedzieli i spadam na jakieś śniadanko;)
×