Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

voltare

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez voltare

  1. Dobry wieczór - ja tylko dzisiaj na sekundę się przywitać:) Omega a czemu nie? Dzidzia ponoć zawsze odmładza :) Hormony buzują i robią w organizmie takie spustoszenie, że każda mama niezależnie od wieku jest piękna i młoda:D A wnuki? Będą, a kto powiedział, że nie mogą być starsze od własnej cioci, albo wujcia;) No aż się ciepło robi na sercu jak sobie tak pomyślę, że dzięki malolepszej i jej zamówieniu na brzdące wszysttkie w przyszłym roku odmłodniejemy i wypiękniejemy:P Malolepsza w tym miesiącu jeszcze fryzjer i kosmetyczka, ale w przyszłym może po prostu fasolek załatwi sprawę;) justyna - ale gdzie powiedziane, że Adrianek nie może mieć równocześnie kolegów, koleżanki i siostrzyczki albo braciszka?;) Nie to żebym Ci coś krakała, ale wiesz, że jak ktoś się tak zapiera, to hmm.... no różnie może być :P Jagody a ja Cię chciałam do własnej komisji obronnej, a teraz wychodzi szydło z worka - biedni studenci - nie ma nic gorszego niż piorunujące spojrzenie komisji:D A jeżeli chodzi o rocznicę ślubną - tu ja tak jak malolepsza - postawiłam na czerwiec (dokładnie na dzień dziecka;) ) nowa - ja z mierzeniem tempki robię tak: mam 2 budziki nastawione z różnicą 5 minut. Dzwoni pierwszy, ja łap za termomtr, siup go gdzie trzeba i czekam na drugi budzik :P no i wtedy już nie ma mocnych - trzeba zwlekać tyłek z wyrka i wlec się do roboty W każdym razie mierzenie tempki jest do opanowania i wbrew pozorom czegoś się nawet z tego idzie o sobie dowiedzieć;) po dla całej reszty - zmykam, bo normalnie grzeszę siedząc tu teraz z Wami, zważywszy na to, o której jutro muszę się obudzić:(
  2. cześć dziewczyny:) Surfitko - normalnie brak mi słów! , chociaż z drugiej strony, skoro było parę znaków na niebie i ziemii... to może jeszcze ten cykl nie jest stracony, hmm? Ja tam testom tak do końca nie wierzę, może dzisiaj to jeszcze za wcześnie... sama już nie wiem - a jak Twoja tempka? Skoro jeszcze nie opada, to jakaś nadzieja chyba jeszcze jest... Ale moja droga, płacz rozładował trochę negatywne emocje no i jeżeli @ się jednak pojawi (ale może jeszcze nie, kto wie) ruszaj dalej do działania. Ty masz chyba najwięcej z nas samozaparcia i woli walki - w końcu Ci się uda - dla Ciebie:) Dianka - dziękuję Ci za zdjęcia:) Dawidzio jest słodki jak cukierek, i wcale się nie dziwię Twojemu mężulkowi, że w tym zachwycie nie mógł się zdecydować, czy maluch jest podobny bardziej do Ciebie czy jednak do niego:D W każdym razie życzę żeby Wam rósł zdrowiutko i szybciutko (co chyba problemem nie będzie, bo jak widać na fotkach - wcina sobie pysznie mamusine mleczko, więc pewnie szybko waga pójdzie w górę), no i żebyście zawsze mieli z niego wyłącznie pociechę:) i :) I jeszcze zanim przejdę dalej - kochane moje koleżanki - miałyśmy nie wracać do ponurych tematów, tymczasem wpada tutaj jakaś osoba pod pomarańczowym nickiem, która ponownie próbuje zrobić na topiku dym i niepotrzebnie podkręca atmosferę! Proponuję wszelkie tego typu uwagi albo mądre rady po prostu traktować jak powietrze.Tak dobrze tutaj nam było, dlaczego mamy się dawać komuś podpuszczać i kłócić! I do wszystkich dziewcząt jeszcze raz - tak jak napisała Tryni - każda niech tutaj wpada i wali jak w dym - wszystkie opinie, swoje przemyślenia, radości, bóle, bolączki i żale - każdy ma swój lepszy i gorszy dzień! I zamiast dusić coś w sobie to chyba lepiej to z siebie zrzucić.No.:) Tak, że jutro poproszę wszystkiee czytające a nie wpisujące się tutaj nasze miłe koleżanki o natychmiastowe stawienie się na topiku:) Nie noście w sobie jakichś bezsensownych żalów... akasia - najpierw chciałam Ci wlać za nie pojawianie się u nas na topiku, no ale dobra - miałaś powód to Ci podarowałam - zdrówko fasolka przede wszystkim. Ale jak nie przestaniesz wypisywać takich farmazonów o tym, że czujesz się tutaj niemile widziana - to normalnie się przejadę do Zielonej Góry i nawet Ci fasolek nie pomoże:P Właśnie wszystkie tutaj na Ciebie czekałyśmy (i na kukusię (która-uparciuch jeden-też milczy jak zaklęta!:P) i wszystkie inne zaciążone dziewczyny - gdzie Wy wszystkie jesteście?! Co to jakiś strajk czy może macie jakiś swój inny tajny topik, hm?:P ) martyniu - qrczę - to tak fajnie podglądać swoje maleństwo - co ono tam sobie w środeczku wyprawia:) Też bym już tak chciała;) Dbaj o siebie i córę! acha - no i oczywiśście jutro poprosimy o streszczenie filmu;) Paula - brawo - i o to chodzi - masz nam tutaj pisać codziennie - najlpiej dużo i o wszystkim co Ci tylko przyjdzie do głowy:) Szkoda, że mieszkasz taki kawał ode mnie - u nas jest duży wybór różnych ładnych mebelków i kilka zakładów je produkujących - oby tylko była kaska na ich zakup i dużo miejsca do ustawiania - mi się tyle różnych komplecików i pomysłów podoba, że w naszych 2 pokojach nie szło by tego wszystkiego pomieścić, co ja bym chciała mieć! a co do kąpieli maleństwa - u moich znajomych to tatuś kąpie córę, bo mama \"się boi\" - trochę to dziwne, ale wiesz jak mu to sprawnie idzie!:D anisik - koniecznie daj nam znać jak już będziesz znała płeć brzdąca:) martt - co do zamieszania z owulką - ja zawsze miałam ją w 16-17 dniu, a w tym cyklu wróciłam do mierzenia tempki i co - \"złapałam ją\" w dniu 11 - jak nigdy, ale wykresik wyszedł elegancki i śluzik tak samo, więc chyba też tak było faktycznie. Chociaż sama nie wiem - od 2 miesięcy (od przedostatniej owulki) pobolewa mnie bez przerwy dół brzucha - boli i swędzi na zmianę. Nie jajniki tylko środek. I piersi tak samo. Dlatego tak się nakręciłam w poprzednim cyklu, a tutaj przyszła @ i była taka obfita jak dwie normalne razem. No ale dalej mnie boli. Jak nie puści do terminu @ to chyba trzeba uderzyć do gina nie poznaję swojego organizmu... Katia - czasem takie wrzucenie na luz przynosi lepsze efekty jak leczenie:) dla Ciebie i zaglądaj do nas częściej:) Dużo, dużo buziaków dla wszystkich wymienionych i nie wymienionych dziewczynek ..... Dobranoc:)
  3. witajcie:) malolepsza - oj, żeby Ci czasu nie brakło - parę dni chorobowego, a Ty chcesz całą bibliotekę przelecieć :P Opracowana strategia leczenia zapowiada się obiecująco. Miejmy nadzieję, że obejdzie się bez Gdańska - trzymam kciuki (to nakłuwanie przez macicę brzmi trochę horrorowato!) Może te Twoje jaja trochę jeszcze zmiękną;) Acha - bo nie miałam jeszcze okazji - ściana extra, kolorek czupryny również bardzo twarzowy:P ryba - ciężko, ciężko po takiej labie zderzyć się z szarą rzeczywistością. U mnie dzisiaj nie było żadnej taryfy ulgowej - ja za próg, a kierownik od razu sruuu zamówienie na biurko. I to takie, że i tak nie wiedziałam o co w nim chodzi;) jagoda - biedactwo - ja bym się do takich kamaszy chyba do końca życia zraziła, jakby mi taki numer wywinęły:D A na obronę zawsze Ci jeszcze jakieś eleganckie klapki zostają:D Coś Wam napiszę, najwyżej mnie moje Słoneczko ochrzani jak przypadkiem to przeczyta :D- to a propos butów. Mój mężuś przyszedł na naszą pierwszą randkę w nowych półbutach :P i go obtarły. Ale jemu głupio się było przyznać do tego i szło ze mną biedactwo najpierw na dłuuugi spacer :P, potem do knajpki, a potem jeszcze odprowadził mnie do domu:D A teściowa (wtedy jeszcze przyszła) jak mi potem po jakimś czasie opowiadała jak jego nogi po tej randce wyglądały, to śmiałyśmy się do łez! Co do sprzątania szafy - ja tam mogę sobie sprzątać i wywalać, a i tak cały czas mam w niej za mało miejsca. Próbowałam podejść K. żeby mnie wpuścił do swojej, ale się nie dał! ;) surfitka - bądź dzielna, wytrzymaj z tym testem jeszcze trochę. Wiem - sama Cię podpuszczałam na wcześniejsze jego zrobienie, ale to tylko dlatego, że ja sama bym pewnie w podobnej sytuacji nie wytrzymała tyle czasu w niepewności ;) To kiedy będzie ta godzina \"zero\"? Bo normalnie się chyba w tym czasie w robocie koło jakiegoś kompa z netem zakręcę, żeby być na bieżąco:D Telesforka - u mnie z owocami morza na odwrót - K. uwielbia wszystkie morskie paskudztwa, a mnie aż dreszcze przechodzą na samą myśl o nich :O Miłego powrotu do pracy;) Justyna - ja jak mam nochal zabity to nie ma mowy o spaniu choćbym się wściekła. Mój K. jak chce mi dopiec, to mówi, że ja czasem w nocy podchrapuję, ale chyba ściemnia, bo mieszkałam przez 5 lat studiów z kumpelą w jednym pokoju i nigdy mi o tym nie mówiła:) mimi - opis szpitala całkiem przyjemny. Mój mężuś zapowiedział, że on chce w razie czego poród rodzinny. Ale co on tam zobaczy - jak ogląda jakąś operację w TV to się wciska w fotel, że prawie go nie widać. Już widzę jak jakaś położna zamiast zająć się naszą dzidzią będzie musiał przwracać do życia moje Słoneczko:D milka, mezatka, omega, agness, martika, biedronka, nowa- po
  4. Cześć:) Martt - w dniu Twoich urodzinek życzę Ci jak najwięcej radości i jak najmniej zmartwień - w życiu uczuciowym i zawodowym :) Spełnienia wszystkich marzeń - zwłaszcza tego największego, dzięki któremu mogłyśmy się tutaj poznać:) Buziaczek urodzinowy i bukiet :) Dla pozostałych dziewczynek wielki . Uciekam, bo dopiero wpadłam do domku - trzeba się do roboty przygotować :( A propos imion - mi się podobają tradycyjne: Ewa albo Ania albo Ola dla dziewczynki i Adaś albo Marek dla chłopczyka.Ale to się jeszcze z czasem może zmienić... Pa !
  5. Witajcie koffane koleżanki;) Pustki coś tutaj u nas dzisiaj... Karolcia szaleje na weselichu - na pewno jest super udane:) Karolciu - a jak rozwiązałaś kwestię krótkich rękawków i siniolców na łapkach? ;) JustynkaM - oj to Adrianek daje Ci troszkę popalić na koniec - ale to jeszcze tylko chwila i zaraz wszystko minie jak ręką odjął:) Wypoczywaj ile i kiedy tylko możesz! Martyniu - a jak Twoje zdrówko? lepiej troszeczkę? Miejmy nadzieję, że tak. Kuruj się kochana - Buziaczki i po dla każdej z Was!
  6. Cześć! Nie no - nie mogę - malolepsza w życiu Ci nie uwierzę, że pan artysta zapierniczał po Twoim mieszkaniu na golasa :D:D:D Ja rozumiem, że niektórzy artyści czasem mają takie \"trochę tego\" pomysły, ale... No chyba, że zastrzegłaś sobie w umowie o dzieło taki artystyczny image:D:D:D to rozumiem :P Aż strach z Tobą cokolwiek podpisywać :P:P:P No, no - przy mężu niby obłożnie chora, a na widok obcego faceta pada na kolana:D:D:D ryba - moje lenistwo zbliża się ku końcowi:) Ale malowania mimo wszystko u mnie nie będzie :) U mnie przydałoby się wygipsować i wymalować całą sypialnię, a to już jak dla mnie wyższa szkoła jazdy. Surfitko - są już jakieś pierwsze objawy? ;) Wiem, że jeszcze za wcześnie, ale może chociaż jakieś przeczucia co do objawów? ;) Milka - no właśnie - mój K. podobnie jak Twój mąż chyba woli coś bardziej tradycyjnego na ścianach, a dopóki jest fizycznie silniejszy ode mnie - odpaadają ręczne argumenty, które mogłyby go ku temu przekonać:D Telesforka - to Ty musisz mieć silną wolę, że wiedziałaś, kiedy opuścić kasyno, żeby nie przerżnąć wszystkiego :P Mój szwagier kiedyś wybrał się z kumplem do kasyna :D - wygrał 500zł, przegrał 600zł i więcej już tam nie poszedł:D:D Jagoda, Mimi - ale w soboty chyba nie pracujecie?;) JustynaM - tak mi właśnie przyszło do głowy, że tak jak u pazi Dianka, tak tutaj Ty będziesz pierwszą topikową mamcią - jakieś specjalne życzenia na tą okazję?;) - dla pozostałych Pań - po buziaku na dobranoc :
  7. Mamusi i Tatusiowi Dawidka gratuluję wspaniałego synusia!!! , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , a Dawidkowi do datkowy na powitanie:) (Bonus dla pierwszej topikowej dzidzi;) ) Na pewno jest śliczny i grunt, że zdrowiutki:) Dianuś trzymaj się dzielnie, stawaj szybciutko na nogi;) i wracaj do nas - czekamy na obszerniejsze relacje :D:D:D
  8. malolepsza - może ja spróbuję trochę pozaklinać te Twoje jajniki? Sprawdzę przy okazji ile moja uzdrowicielska moc jest warta;) Napisz rano czy pomogło;) Dobranoc...
  9. Hej!:) Żeby nie było, że mój urlop tak mnie rozleniwił, że do Was nie zaglądam!:P Ostatnie 2 jego dni spędziłam wręcz bajecznie: stojąc na zmianę z moim K. w kolejkach do lekarzy specjalistów, którzy mieli potwierdzić, że moje słoneczko jest zdolne do jakiejkolwiek pracy. Normalnie powinni powystrzelać tych, którzy poorganizowali służbę zdrowia w mojej okolicy! Widzę, że Wy tutaj też nie próżnujecie – jedna rzuciła hasło i wszystkie się raptem za remonty wzięły. Może ja bym sobie też coś pomalowała...? Jak skończę tutaj na kafe, to się przespaceruję po mieszkaniu, może się jakieś natchnienie pojawi ;) Malolepsza – i również liczę na fotkę „esów-floresów” które to swym pięknem przebiły piękno nowego koloru Twej czuprynki na tyle, że znalazły odzwierciedlenie na kuchennej ścianie;) Mimi - tak jak malolepsza napisała - daj maleństwu czasem odpocząć od ciężkiej pracy;) Mała będzie pewnie wyjątkowym pracusiem, skoro ją tak mamusia od fasoleczki do roboty przyzwyczaja:P Jagoda – ale ja bym chciała mieć taką babkę jak Ty w komisji na obronie, a to kurcze mi się same stare pryki trafiły przed sześćdziesiątką. I to jeden taki, że się go wcale nie spodziewałam. Ale na szczęście poszło w miarę gładko;) Mam nadzieję, że Ty jesteś taką w miarę łagodną panią \"komisariuszką\" ;) A, no i życzę Ci, żeby wyjazd do Egiptu wypalił i żebyś była z niego jak najbardziej zadowolona:) Ryba - no tak gładzie, gipsowanie... A ja mojemu K. nie pokażę, że takie coś potrafię, bo kiedyś mu pokazałam, że potrafię malować (malolepsza - nie, nie esy floresy, tylko jednolity ładny kolorek:P ) i ostatnio \"kazał mi\" malować sufit, niby żeby było szybciej. Ja tam lubię taką robotę (tylko nie lubię po niej sprzątać), ale nie będę się tak przed nim od razu ze wszystkim ujawniać ;) Surfitka - a niech tam sobie swędzi, szczypie, albo drapie - bylebyś nam za 5 dni tutaj oznajmiła radosną nowinę;) A swoją drogą Ty to masz cierpliwość! Ja tam bym chyba po cichu szybciej wystąpiła z testowaniem;) Udanych zakupów! :) JustynaM, Martika, Telesforka, Agness, Nowa, Biedroneczka, Omega, Milka, mezatka i cała reszta - , i :)
  10. Martt tutaj masz wyjaśnienie: http://forum.o2.pl/emotikony.php
  11. Qrcze, ale nowina! Dianko bądź dzielna - trzymam kciuki za Ciebie i Dawidka:) Może i lepiej tak z zaskoczenia, nie miałaś czasu na to aby się \"na zapas\" denerwować;) W szpitalu na bank wszyscy się zatroszczą, żeby Twój Skarb bezpiecznie zawitał do naszego świata:) Trzymajcie się! Mężusiu Dianki oczekujemy na \"sprawozdanie\" i zachywty nad \"naszym\" pierwszym topikowym bobaskiem;) akasiu - przyłączam się do zdania dziewczyn - należy Ci się porządne lanie - ale to zostawimy na później - trzeba było jak Dianka zagnać mężulka do kompa, żeby choć 2 zdanka do nas wystukał:P dla Ciebie i bejbolka:) karolciu - a propos Twoich siniaków - na szczęście pogoda nie sprzyja już bieganiu po podwórku w koszulkach z krótkimi rękawkami, więc tyle dobrego - przynajmniej ich nie widać;) Martiko - na \"pożegnanie\" życzę Ci (Wam) wspaniałej podróży, odpoczynku, nabrania jako-takiego dystansu i żebyś jak najszybciej tutaj do nas wróciła z nowymi siłami, podreperowanym zdrówkiem i lepszym humorkiem:) martyniu - no ładnie - chyba obie z JustynąM żeście się zmówily!:P Jeszcze się lato nie skończyło, a Wy obie zasmarkane;) Herbatka, miodek - zdrowiejcie szybko - po dla dzieciaczków:) anisik - dobrze ze dzidzią ok:) - Wpadaj do nas jak najczęściej;) tryni, pazia, surfitka, jadirka, paula, eliza, marta24, martt, justynka24, Katia100, kukusia (gdzie Ty?), destination - po i po :)
  12. hejka, wpadłam na sekundę się tylko przywitać, a więcej odezwę się miejmy nadzieję na wieczór. tak jak karolcia parę dni temu tak mój K. od 2 dni robi badania do pracy. Stoimy w kolejkach na zmianę! :D Szlag mnie już trafia - ale dzisiaj w końcu \"skończyliśmy\". Teraz trzeba trochę sprzątnąć chatę bo wygląda jak po nalocie - od 2 dni wpadaliśmy tutaj tylko coś zjeść i się przespać. Ale miejmy nadzieję już będzie ok. Martt - nie martw się, potem napiszę Ci maila. Buźka dla wszystkich!
  13. Cześć:) martiko trzymam kciuki, żeby to krwawienie było tylko @. Zawsze to taki plus, że do wyjazdu na wakacje Ci się skończy i będziesz mogła spokojnie delektować się wyjazdem, z myślą, że po powrocie będziesz miała duuużo wolnego czasu na odpoczynek i zajęcie się sobą:) Odetniesz się od strsów w pracy, własne mieszkanko i koteczek też Ci poprawią na pewno humor:) Dianko - to już prawie finisz:) Fakt - w szpitalu nudy, jedzonko...hmmm... takie sobie i takie tam inne rzeczy, ale za to jaka nagroda Cię za to wszystko czeka;) dla Dawidka:) paula z malutką na pewno wszystko będzie ok:) A masz już \"na oku\" jakieś imię dla Waszej niuni? karolcia - z badankami to tak już jest. Ja ostatnio poszłam na badania okresowe. Po pracy, po południu. Pani doktor zamiast o 15 przyszła o 16:15, ludzi cała poczekalnia, weszłam po 18:00 zła i głodna, a ona mnie jeszcze pyta czy miałam kiedyś jakieś problemy z cśnieniem, bo mam lekko podwyższone. Dobrze, że tylko lekko:P surfitka, jadira, Eliza, ksenia, pazia, martynia, tryni (gdzie się dzisiaj podziewasz?) Martt (w razie hurtowego wysyłania fotek -też się piszę;) ) Marta24, Justyna24, Katia100, akasia, kukusia, destination - wracajcie!
  14. normalnie nie pójdę dzisiaj przez Was spać! :P karolcia:) - bo miałam w mailu wpisaną kaśkę;) - na drugie mam kaśka i gdzieś tam na bocianie coś kiedyś pisałam pod tym pseudo trochę przerobionym, a potem zapomniałam wywalić z maila i pewnie pierwsze maile do Was szły tak podpisane, ale już jakiś czas temu wywaliłam to i jest już ok:) nie będę mówić dobranoc po raz trzeci, bo może akurat tu jeszcze wrócę:D
  15. hej! A ja obstawiam, że malolepsza zmusiła pana artystę do namalowania na ścianie swojego portretu:D a na drugiej pewnie portretu swojej drugiej połóweczki. I teraz pewnie zamiast tutaj coś na ten temat nam napisać szykuje sobie jakąś kreację do jutrzejszego pozowania:P milka - no i dobrze że surfitka się na temat wyników wypowiedziała, bo pani doktor malolepsza, ze względu na to jutrzejsze malowanie już dzisiaj tu pewnie nie zajrzy, a ja jako oficjalny jej wspólnik d/s USG piszę się póki co na jego wykonywanie i robienie fotek, malolepsza jest bardziej obstukana w temacie to będzie opowiadać co widać na obrazkach i z jakiego powodu:P :D A z badankami to już tak jest jak zrobisz sama i pójdziesz z gotowymi do gina, to o ile Cię nie op. jak dzisiaj malolepszej przez telfon;) to Ci czasem łaskawie wytłumaczy. Ale, żeby powiedzieć i pokierować na takie badanka - ooo - to już gorzej! surfitka - z tym sądem to prawie jak ze służbą wojskową - i też nie każdemu udaje się od niej wymigać. Z tym, że w USA to gorzej, bo nawet kobietom w ciąży;) nie darują. Co za kraj - normalnie gorzej jak w Polsce! :D jagody - te wszystkie przepisy to własne pomysły, czy tak eksperymentujesz z neta?;) Justyna, mimi, ryba, milka, omega, nowa - buziaki na dobranoc!
  16. oj nim napisałam posta widzę, że się rozpisałyście:D jadirko - pisałam tutaj na początku jak do nas dołączyłaś i zobaczyłam Twój adres mailowy - że w naszym związku jest taki sam \"układ\" imion. Ja jestem Twoją imienniczką, a mój mężuś imiennikiem Twojego przyszłego mężusia:) W takim nawale wrażen możliwe było przeoczenie mpjego posta, co nie zmienia faktu, że imieninki obchodzimy chyba wspólnie:D Elizka - nie ma co ryczeć - łykaj ładnie tableteczki, a zobaczysz, że niedługo do Twojego brzuchalka również zapuka jakiś malutki lokator;) karolcia - no właśnie nie wiadomo co gorsze - siny siniak, czy żółty siniak:P Teraz to już na serio dobranoc:P
  17. to ja;) jadirko - puściłam Ci maila - pierścionek śliczny no i w ogóle;) Cóż to za podłe nastroje? Zrób sobie kubek pysznego kakao i biegusiem do łóżeczka - jutro będzie nowy dzionek i nowy lepszy humor. Ja mam tylko nadzieję, że moja przyszła dzidzia nie będzie miała żadnej alergii na naszego \"sierściucha\" ;) Ja oczywiście próbowałam K. przez dobrych kilka latek wybić z głowy takiego psiaka - już prędzej bym się na schroniskowego kundelka zgodziła, a on się uparł, że chce dokładnie takiego,] i że całe życie o nim marzył i takie tam blablabla, poobstawiał się kniżkami na temat psów i w ubiegłym roku postawił mnie trochę przed faktem dokonanym - umówił się z gościem, kupił bilet na pociąg, a że miał mieć za tydzień urodziny, to już dla świętego spokoju mu się zgodziłam. A teraz za żadne skarby nie oddałabym tej naszej tylid*py! I już się martwię, że psiaki żyją tak krótko:( Martt - a może tak nam podrzucisz przy okazji jakąś fotkę swoją i swojej nowej lokatorki?;) karolcia - a Ty z męża nie rób takiego damskiego boksera, bo znajdzie się jakaś liga obrony kobiet i zrobią mu sprawę z urzędu o znęcanie fizyczne, dorzucą jeszcze parę zarzutów przy okazji i z dzidzi nici przez następne 10 lat (albo nie wiem ile się dostaje za przemoc domową, ale chyba dużo, bo to ostatnio się modne zrobiło:P ) surfitka - niektóre węże są ładne:P - zwłaszcza malutkie - u mnie gdzieś na ogrodzie się urodziły młode zaskrońce i co jakiś czas gdzieś je na słoneczku widać:) No i nie mam serca, żeby coś z nimi zrobić - niech sobie żyją. Życzę Wam wszyskim spokojnej nocy i kolorowych snów:)
  18. marticzko - zwierzaki tęsknią. Teraz to wiem. Nasz rudzielec jest do nas bardzo przywiązany. Do obojga, ale do K. bardziej (może dlatego, że to suczka). Jak wyjdzie gdziekolwiek sam bez niej (do pracy, do sklepu, gdziekolwiek...) potrafi ona stać godzinami przy oknie i się w nie wpatrywać. I popiskuje bez przerwy. Żal mi jej wówczas niesamowicie, ale nie jestem jej w stanie uspokoić (ale jak wyjdziemy oboje, to kładzie się do koszyka i śpi) Nie rusza się sprzed okna na krok. A jak usłyszy, że on wraca, albo wyczai samochód to lata galopem między oknem i drzwiami i nie może się doczekać. I ufa mu niesamowicie. Kiedyś poszła z nim do lasu i łapka wpadła jej w resztki żelaznych prętów - które ktoś tam zostawił. K. chodził i darł się po lesie jak wariat, bo nie wiedział co się znią stało. Szukał jej chyba ze 2 godziny, a ta siedziała i nawet nie szczeknęła. Czekała jakby wiedziała, że po nią przyjdzie. Aż mnie ciarki przeszły jak tak sobie pomyślałam, że jakby jej nie znalazł siedziała by tam biedulka sama głodna, zmarznięta i przestraszona :( A co mojego urlopu :P to jeszcze nie koniec laby;) jeszcze całe 5 i pół dnia;) Martt - jak zwierzaczek? Dokonaliście już zakupu? Ja ostatnio oglądałam w sklepie zoolog. świnki morskie i całą bandę rozbrykanych chomiczków - ech ja to bym zrobiła z domu najchętniej zwierzyniec!:D Wszystko co żywe to mi się podoba:)
  19. dzień doberek:) wpadłam się przywitać. Wczoraj tutaj nie zajrzałam i widzę, że mnie urodzinowa impessska ominęła :P - Telesforka - zaległy wielgachny urodzinowy buziak i chociaż malutki - i wszystkiego naj, naj, naj, naj - czyli wymarzonej dzidzi:) Justyna - no własnie - do roboty JUŻ w poniedziałek i już dzisiaj wiem, że na pewno nie będzie mi się chciało tam wracać. Tzn lubię swoją prackę, ale tak prosto z wakacyjnej laby w wir roboty - bleee - powinien być w kodeksie pracy przewidziany jeszcze jakiś pourlopowy okres adaptacyjny i taryfa ulgowa :D malolepsza - no tak, żeby z \"wrogiem\" walczyć trzeba go najpierw dobrze poznać;) może powtórka badanek coś wyjaśni - a prolaktynę robiłaś tak normalnie czy również \"z obciążeniem\"? Szczegółów Ci dokładnie nie napiszę, ale może zapytaj Tryni na topiku u pazi - u niej właśnie badanka pod obciążeniem wykryły problem:) A co do naszej psychiki - moj doktorek, zamiast mnie skierować na badania (albo przynajmniej o nich poinformować, to sama bym je sobie zrobiła) wszystko cholercia zwalał na naszą psychikę! Czasem coś w tym jest - obok moich teściów mieszka takie młode małżeństwo i też się już kupe czasu leczyli, a pomogły im 2 wizyty u bioenergoterapeuty. Może przypadek, a może faktycznie akurat u nich to była kwestia psychiki... Właśnie, żeby to człek wiedział w który punkt uderzyć! Po dla każdej - potem jeszcze zajrzę coś naskrobać;)
  20. cześć:) karolcia, surfitka - ja też uwielbiam takie wzruszające filmy, ale wolę je oglądać jak K. nie ma w domu, bo to jest tak, że on i tak ich ze mną nie ogląda - najwyżej co kilkanaście/kilkadziesiąt scen, więc oczywiście nie ma najmniejszego pojęcia co do przebiegu akcji, a potem, jak siedzę i ryczę - patrzy na mnie jak na psychicznie chorą :D surfitko - i ♪♪♪♪♪♪ dla fasolka czy jak wolisz malinki;) - grunt, żeby się potwierdziło, że on tam sobie w brzusiu ładnie mieszka i rośnie:) Tak czytam, czytam to co Eliza pisze i od razu jestem \"chora\" :D Jak by mi ktoś kazał piłeczkami pompować to na bank bym uciekła! Już wolę, żeby mi kilka dziur robili i te siniaki. Sama nie wiem skąd to się u mnie bierze - jestem odporna na ból, nie przeszkadza mi samo pobieranie krwi - nigdy przy tym nie zamdlałam ani nic, nie przeszkadzają mi żadne badania, bezpośrednio po hsg i laparo też się świetnie czułam, chociaż mnie ostrzegano, że po laparo ponoć cała górna część tułowia może dawać nieźle w kość od wpompowanych gazów - wszystko to ok, ale ja normalnie nienawidzę -już o tym kiedyś wspominałam - całej tej \"otoczki\" poprzedzającej badania czy zabiegi. Przed laparo nie bałam się np samego wenflonu, bo to normalka do zabiegu, ale już to, że kazali mi właśnie \"pompować\" ręką, żeby się z nim wkłuć - przyprawiało mnie o zawrót głowy:D podobnie z badaniem krwi - niech sobie kłują nawet pół dnia jeśli trzeba, byle za dużo nie kombinowali z jakimiś opaskami uciskowymi albo piłeczkami:P Oczywiście w życiu się nikomu oprócz Was i mego K. do tego nie przyznałam :D, ale nie znoszę tego i już!;) To tak na dzień dobry:D Potem się jeszcze odezwę, a narazie kończę kawusię i będę pomału uciekać sprzed kompka - może jakieś pranko - bo z powodu byczenia się zaczynam mieć pomału wyrzuty sumienia ;) Aa - żeby nie było, że tak całkiem nic nie robię - to jeszcze może zrobię dzisiaj na obiadek knedle ze śliwkami - Tryni mi narobiła 3 dni temu smaka i tak to nade mną wisi;) a ponieważ nie wpadłyście mi pomóc w konsumpcji śliwek, a nikt już z mojego otoczenia nie może na nie patrzeć:P i na powidła też już ich za mało, więc chociaż może dobry obiadek z tego wyjdzie:) Buziaki i po dla każdej z Was - miłego, słonecznego dzionka:)
  21. Witam:) Dzisiaj troszkę późno, ale to przez to, że byliśmy znowu na małej wycieczce - normalnie śpię na stojąca, ale jeszcze musiałam do Was zajrzeć:) oj chciałabym mieć taką werwę do roboty dzisiaj jak Tryni. Tymczasem urlop zbliża się nieuchronnie ku końcowi, a ja nie zrobiłam w chacie przez ten czas niczego szczególnego. Po prostu mam takiego mega-lenia, że aż wstyd się komukolwiek przyznawać. Nie robię nic, poza jakimś minimum koniecznym do przeżycia;) Ale okna pomyłam przed urlopem i dzisiaj nikt by mnie do czegoś podobnego nie zmusił:P Paula napisała, że u niej lenistwo jest \"skutkiem ubocznym\" ciąży;) a u mnie czego? Paulinko - i dla dzidzi:) (Ale ten Twój mężuś się rozochocił - no, no! :P paziu - super, że tutaj do nas zajrzałaś - i dobrze, że w końcu udało Ci się trafić na prawdziwego lekarza. U nas o takich niezmiernie trudno. Może po takim odpoczynku od staranek - tymrazem Wasze leczenie szybcieej przyniesie jakieś rezultaty ; karolcia - u nas oprócz lekarzy \"z powołaniem\" są jeszcze pielęgniarki \"z powołaniem\" - jeszcze z ani jednego (dosłownie) badania krwi z naszego laboratorium nie wróciłam bez siniaka na ręce - i te małpiszony zwalają wszystko na to, że u mnie wcale żył nie widać;) A właśnie że widać - przed laparoskopią w Opolu kłuli mnie chyba ze 3 razy i to po obu rękach - i żyły od razu znaleźli i siniaków nie było:) Martt nie przejmuj się tak bardzo początkowymi niepowodzeniami. Rozpoczniesz badanka to i nastrój się poprawi - zawsze wtedy każdorazowo pojawia się nowa nadzieja:) Nawet jak przychodzą chwilowe doły i żale, to i tak nie ma co odpuszczać - trzeba wierzyć że za którymś razem w końcu pojawi się niespodzianka;) Dianko - za Ciebie cały czas trzymam kciuki - leżcie sobie z Dawidkiem spokojnie i \"rośnijcie\";) i ; Martyniu - pogłaskaj ode mnie córcię. To tak fajnie znać wcześniej płeć dzidzi - też bym chciała wiedzieć wcześniej Surfitko - Ty się nam nie programuj i nie nastawiaj, że się nie udało. Zamiast się bać i stresować fasolka - pośpiewaj mu tam trochę, pogadaj z nim - niech się tam ślicznie zagnieżdża i rośnie sobie ładnie wzdłuż i wszerz i na wszystkie strony:) Elizko - trzymam kciuki za Twoje jajo - może nie musiało się wchłaniać?:) margolcia - głowa do góry! Grunt to się nie poddawać i nie dołować! Nie wypowiem się na temat wpływu obumarłej ciąży na Wasze teraźniejsze problemy, bo po prostu się w tym nie orientuję, ale nie wolno Ci się tak czy inaczej załamywać! to dopiero początek Twoich staranek... i nie ma bata, żeby Ci się w końcu nie udało:) A jak Ci to pomoże, to zmień lekarza, innemu powiedz, że staracie się dłużej niż rok i wtedy powolutku ruszycie z konkretniejszymi badankami - dla Ciebie:) martiko - hop, hop! kukusiu - jak maleństwo? akasia? Coś się ten urlop przedłuża... Odezwij się:) Dla wszystkich niewymienionych dziewczynek po , i :)
  22. cześć - zaglądam się przywitać:) telesforka - za mną również \"samotna noc\", z tym, że z bardziej prozaicznych powodów - K. postanowił dorobić do domowego budżetu - i wynalazł sobie robotę weekendowo-nocną. Wieczorem wydzwaniał średnio co 15 minut czy już śpię (umarłego by tymi telefonami obudził, a mnie to już na pewno! ;) ) a dzisiaj rano stwierdził, że to był jego ostatni raz - \"żeby za parę groszy upojne noce zarywać\" :P Trzymam kciuki za dobre wróżby i staranka no i za to, żeby to łóżeczko za kilka miesięcy jednak do Ciebie wróciło;) malolepsza - Ty się programuj kochana jak najwięcej. Na widok takiego cuda każdy by się wzruszył, a już Twoje jajniki i brzuchalek na pewno! ryba - a jak i tak Ci życzę, że o ile @ się jeszcze nie pojawił, to niech się nie pojawia jeszcze przez następne kilka dobrych miesięcy. A testów się po południu nie robi:P Może by tak powtórka... hm...? JustynkaM - bombki w sierpniu? :D - właśnie sobie przypomniałam, że nam by się w ogóle nowa większa choinka przydała :D Tylko qrcze tutaj to nie ma szans o tej porze roku na żadne świąteczne akcesoria, nawet na allegro;) surfitka omega nowa jagoda mimi i dla maleństwa:) a ja nadal czuję się jak dzieciak na wakacjach;) - wczoraj do południa jeziorko, po południu wypad na pizze, potem opalanie na działeczce (w końcu się trochę opaliłam i zaczynam przypominać człowieka, bo lato się kończy a ja cały czas blada jak ściana), lody - mmmmm... żyć nie umierać... Ciekawe, kiedy zaczęło by mnie to nudzić:) Uciekam na działeczkę:)
  23. cześć Wam! Wpadłam się przywitać i uciekam zaraz na słoneczko:) jadirko - skoro nie możesz obejrzeć pokazu pps - postaram Ci się go przerobić i zaraz przesłać go w postaci kolejnych plików to sobie obejrzysz:) Martyniu - ja też miałam łzy w oczach - w ogóle beksa się ostatnio robię i tyle!;) Tryni jak przygotowanka do wyjazdu? Wszystkie \"niezbędniki\" ;) już zakupione? martika - jak zdrówko - poprawiło się coś? robiłaś jakieś badanka? odezwij się do nas... - dużo sił i zdrówka! surficiu - kciuki puszczam tylko na czas pisania na kompie! - Wierzę, że Ci się udało:) dla pozostałych dziewczynek - i życzonka miłej i słonecznej niedzieli:)
×