Hej! musialam zmienic nazwe bo ktos mi cos porobil z haslem i nie moglam wejsc na tamto :(
jak tam? bo mnie dzis cos dol bierze. mialam o tym nie pisac ale jednak sie podziele...w poniedzialek spotkalam bylego na uczelni. on szedl na zajecia a ja wracalam z nich. On byl bardziej przerazony i zdenerwowany niz ja! bylam zdziwona bo powinno byc odwortnie. Powiedzial mi czesc i przyspieszyl kroku. Szedl z kolezanka ze studiow i zostawil ja w tyle. Ona wczesniej cos do niego mowila ale on,odkad mnie zobaczyl, nie sluchal tego i ona sie zdenerwowala. Ja juz calkiem nie rozumiem jego zachowan..
a tak ogolnie to nawet ok, pogodzilam sie z przyjaciolka no i sesja od pon ;)