Fredi nie pisałam że to super elegancka restauracja ze świetnym jedzonkiem, ale podobał mi się sam pomysł na knajpkę, więzienne cele, strażnik w roli kelnera lub odwrotnie:), łyżki na łańcuchach przykutych do stołu, emaliowany litrowy kubek do którego \" wsypuje się\" napiwki, no klimat swój ma, oczywiście wierzę, że nie jest wizytówką Lublina i na pewno macie tam super restauracje . Ale dla wygłodniałej i zmęczonej grupki ludzi którzy tylko marzą o tym żeby dużo i szybko zjeść, to miejsce było jak najbardziej OK :).
Oj wymagający jesteś ;)