igusia 32
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Moje drogie niestety sa ludzie ,ktorym przeszkadza radosc innych. Zazdrość jest formą nienawiści drugiego człowieka, a przejawia się jako smutek z powodu cudzego szczęścia i radość i powodu jego nieszczęścia. Zazdrość to straszna choroba niszcząca człowieka i jego otoczenie. Straszna, bo cokolwiek dostanie, wszystko zniszczy. Jakikolwiek dar otrzyma, wszystko zniszczy. Działa jak nowotwór. Cokolwiek dostarczymy dla ratowania organizmu zżeranego przez tkankę nowotworową to stanie się pokarmem nie organizmu, ale raka. Podobnie zazdrośnik niszczy każdy dar, łącznie z człowiekiem, który chce mu pomóc. Zazdrość jest szalenie trudna w odkryciu. W pierwszym stadium właściwie niedostrzegalna. Jak maleńki guz zwiastujący już groźną nowotworową chorobę, tak pierwszy dostrzegalny znak zazdrości zwiastuje jej groźną obecność w sercu człowieka. Wreszcie jest to choroba zakaźna.
-
ach vanesso ja zawsze mowie ,ze czlowiek ma tyle lat na ile sie czuje. I tak trzymaj moja droga
-
i cos na wesolo. http://pl.youtube.com/watch?v=9JG6sue8ZxU
-
Kochana vanesso. Nie jest mi smutno ,ale wiem ze gdyby bylo to zawsze znajdziesz dla mnie czas. Zawsze miła, uśmiechnięta Wciąż o ludziach pamięta Poradzi, posłucha Jest lepsza od zucha Spytacie mnie Kto to jest? Jest to ma kochana przyjaciółka Nawet leśna wiewiórka wie Kto to jest! Ona jest po prostu THE BEST!!
-
Agnieszka Osiecka - \"Muszę coś zrobić z włosami\" Muszę coś zrobić z włosami muszę coś zrobić z oczami bo tak mi jakoś ciemno chociaż tak mocno czekamy czy my się kiedyś spotkamy ja z tobą, a ty ze mną. Czarna woda między nami i sokole oczy czyśmy sobie winni sami czy świat na zaskoczył. Muszę coś zrobić z listami, muszę coś zrobić z myślami bo tak mi jakoś ciemno chociaż tak mocno czekamy czy my się kiedy spotkamy ja z tobą, a ty ze mną. Żywy ogień między nami wielki pożar ziemi czyśmy sobie winni sami czyśmy wymyśleni? Muszę coś zrobić z rankami muszę coś zrobić z nocami bo tak mi jakoś ciemno chociaż tak mocno czekamy czy my się kiedy spotkamy ja z tobą, a ty ze mną? Kłamstwa w nas jest coraz więcej rzadkośmy weseli czy nam kto zawiązał ręce czyśmy nie dość chcieli?
-
ach te komputery!!!
-
jeszcze raz ,bo cos poszlo nie tak. http://www.sfd.pl/P%C5%82aski_wyrze%C5%BAbiony_brzuch_!-t149143.html
-
Dziekuje vanesso . Ja chce cwiczyc zeby zmienic moj zwiotczaly brzuszek na piekny umiesniony. Dlaczego nie? Mam czas i ochote i bardzo sie ciesze ,ze nie bede sama !!!! http://www.sfd.pl/P%C5%82aski_wyrze%C5%BAbiony_brzuch_!-t149143.html
-
Ja tez sie ciesze ,ze dotarlas choc na chwile kingalo. Musze sie wam pochwalic moim postanowieniem. Wczoraj postanowilam zaczac pracowac nad swoja sylwetka. Postanowilam codziennie cwiczyc przez 30 min. Poszperalam w internecie ,zeby znalesc odpowiednie cwiczenia na plaski brzuszek itd. Mam tylko nadzieje ,ze wytrwam w swoim postanowieniu.
-
Dzien dobry laweczko. Co dzis u was slychac moje drogie? Ja wstalam troche pozniej niz zwykle ,bo nie moglam wczoraj zasnac. Liczylam na to,ze wybiore sie na spacerek,ale pogoda jest ochydna i chyba nic z tego nie bedzie. Wiec narazie zapraszam moje drogie na kawke. Vanesso dziekuje za sniadanko.
-
Witaj laweczko. Nie bede dzis duzo sie rozpisywac,dzis tylko cytat dnia. \"Dwie rzeczy nie mają granic:wszechświat i ludzka głupota\"Albert Einstein
-
http://przyjaciel.blog4u.pl/ Dobranoc wszystkim.
-
Jest pozny wieczor. Nie pisalam dzis z wami ,ale czytam wszystkie posty. Vanesso dziekuje za p.Jadzie i czekam na kolejne odcinki. Zanim jednak powiem dobranoc malutka dedykacja dla vanessy.
-
Och vanesso chetnie bym jeszcze z toba popisala. Widze,ze nie zawiele sie dzis dzieje na laweczce. Wszyscy rozkoszuja sie piekna pogoda i sloncem. Jak wiesz ja tez uciekam na dwa dni. Musze jeszcze co nieco przygotowac zanim wyjde a jestem juz tak zmeczna ,ze najchetniem uciela bym sobie drzemke. Niestety nie ma czasu ,wiec biore sie do roboty. Milego wieczorku wszystkim bywalca laweczki.
-
Gdy się rozejrzał, zobaczył gruby korzeń, ale nie był taki sam jak wczoraj. Utworzyły się kosmate ręce i nogi oraz mała, ciemna twarzyczka. Jako ze nie był w stanie określić płci rośliny, nazwał ją Mandragora. Mijały dni, miesiące, lata. Codziennie karmił ją rozcieńczonym mlekiem, ale jednak nie rosła. Nadal krzyczała i płakała. Magowi serce się krajało, czuł że ta roślina cierpi. Któregoś dnia z kolei postanowił zasadzić ją z dala od siedzib ludzkich, aby rozmnażała się jak na roślinę przystało. A sam Archem? Odszedł daleko na północ, chciał odnaleźć sens swego istnienia. A może wreszcie spłodzić swojego potomka? Kto wie... Data: 21.07.07 Podpis: Krzysztof \"Crom\"