igusia 32

Witam szanowna laweczke. Piekny dzis dzien ,sloneczko swieci, ptaszki spiewaja a laweczka opustoszala. Wszyscy chca sie nacieszyc tymi urokami. Droga Vanesso dziekuje ci za te promyki slona. Juz widac je na mojej twarzy. CHWILA ZAPOMNIENIA Śpiew ptaków się niesie... cichnie... to znów rośnie... w rozświetlonym lesie głośno... coraz głośniej... a, bujne obrzeże schylonego stoku zielony kobierzec, topi, gdzieś w potoku... i ciemna połowa na tle buków mięknie... Chciałabym się schować, cała w jego pięknie i odprawiać modły idąc przez wyręby.... tulić gładkie jodły, gładzić szorstkie dęby, posłuchać strumienia i jak młode kwilą.. .. ciszą zaproszenia, napełnić się chwilą... Anna Wojdecka

Droga Vanesso wiem ,ze nie chcesz dla mnie zle i ja tez bardzo cie kocham . I ciesze sie ze jest ktos kto czasem postawi mnie na ziemie. Vanesso ja naprawde doceniam to co dla mnie zrobilas i dziekuje. A kabarety ............ Usmialam sie do lez na tych o wizach. Prosimy o jeszcze jak cos masz.

AAAAAAAAAAAAA To ja jeszcze nie jestem adoptowana. Jasny gwint to za co ja dostalam tyle razy po uszach jak cos zle zrobilam? hahaha

A teraz ide zakonczyc obowiazki dnia. Ale jeszcze sie odezwe.

Droga Vanesso ja nie genaralizuje. Owszem bardzo mi zal Pani Jadzi, tyrala tak ciezko, tyle lat i co ma w zamian? Vanesso a powiedz mi dlaczego dzieci Pani Jadzi sa wlasnie takimi potworami? Owszem sa dorosle moga juz samodzielnie myslec,ale moze wlasnie do tego zostaly przyzwyczajone. Swoja opinia na temat histori Pani Jadzi chcialam zwrocic uwage na to co jest moim zdaniem nieco glebiej ukryte w tej opowiesci. Przetrwanie i ocalenie rodziny na odleglosc to strasznie trudne zadanie i niestety nie kazdemu sie udaje. Taka rozlaka pokazuje jak silna jest dana rodzina. Ponadto Vanesso jesli chodzi o twoje pytanie to nie sadze zebys zdziecinniala, ale czasmi bije od ciebie radosc dziecka. Wszyscy jestesmy dziecmi i bedziemy nimi do smierci. Dziecinstwo to cos pieknego i bezcennego. Radosc , chec poznawania nowego,.........oj A im wiecej zachowamy w sobie tej radosci i beztroski dziecinstwa tym lepiej dla nas. Ach wspomnienia!!!

Oj vanesso dziekuje za pyszna kawke. A ta opalenizna!!!!!!!! No piekna. My raczki kochamy slonce. Niestety z moja opalenizna nie jest dobrze. Zamknieta w czterech scianach bledne z dnia na dzien. Ale jeszcze to nadrobie. Vanesso a moze tak jeszcze jeden odcinek twojej opowiesci. Kingalo zycze wytrwalosci w poszukiwaniu biletu.

Droga Vanesso domyslam sie ,ze nie masz teraz czasu, ale czy udalo ci sie obejrzec jakis film?

Witam drogich bywalcowlaweczki. akiciu vanesso pliko kingalo lenko kingo cocacolo i pomaranczko witajcie i wybaczcie ,ze mnie tyle nie bylo. Przepraszam jesli kogos pominelam

Vanesso jeszcze jedna karteczke!!!

WYGNITE SUMIENIE Ślizgamy się po rzeczywistości z tematu na temat bez wgryzania się do środka ( bo środka nie ma!) z kalkulatorem w ręku nastawieni na patrzenie Wygniło miejsce gdzie powinno być sumienie niczym jesienne jabłka na wiosennym stole - dla oka chętne lecz w smaku wstrętne! .. resztę dorabiamy sobie konfabułą w procentach albo pielgrzymką od święta i zataczamy się coraz niżej i niżej próbując wypełnić ten środek czymś pięknym - niestety, do tej dziury trafiają odpadki taniej kultury.

ABYM NIGDY NIE ZAPOMNIAŁA... Gdy nie ma serca - nic po rozumie.. rozpoznasz, po sygnale: ten, kto najbliższych.. kochać nie umie.. to znaczy, kochać nie umie wcale.. Piszę te słowa, bym zawracała w porę, bo czas ucieka.. i, abym nigdy nie zapomniała, z jaką miłością, patrzeć na człowieka... Anna Wojdecka

SERCE MATKI Pozwala się podejść bez granic. Od nowa ranić. Walczy. Najczęściej tak bywa - przegrywa i łzy ociera ukradkiem.. Serce matki. Choć wie, że będzie bolało to, co się stało, gotowe na każde skinienie, i przebaczenie... Anna Wojdecka

Vanesso prosze pisz dalej swoja opowiesc. Choc jest ona tak niesamowicie smutna. Czekamy na cd.

Pamietasz droga Vanesso ,kiedys juz o tym rozmawialysmy, ze niestety sa ludzie na tym swiecie, ktorym przeszkadza radosc innych. Sa smutni i zgorzkniali. Wola kpic z cudzych przyjemnosci ,bo sami nie maja juz nic do zaoferowania i powiedzenia. Jeszcze nie bylam na wolnym. Mialam klopot z zastepstwem. Wychodze jutro. Chcialabym , zebysmy sie spotkaly ,ale szczegoly omowimy na gg lub przez telefon. Kiedy ty Vanesso idziesz odpoczac?

Jak dobrze wypic z wami kawke. Vanesso teraz to ja juz wiem dlaczego podswiadomie mam odruch masowania uszu. Za chwile wysle charakterystyke raczka. Niestety na reszte dnia musze zniknac. Pozdrawiam was wszystkie i zycze milego dnia.

Witam was. O rany ale tu ciekawie. Zgadzam sie ,ze kazda ma w sobie to ,, cos\" tylko nie kazda potrafi to uzewnetrznic lub nie kazda chce. Ale jesli sa jeszcze jakies wskazowki to prosimy o wiecej. Czy potrzebna wam jest jeszcze jakas charakterystyka? Moze raczka?

Lew jest piątym znakiem zodiaku, jego patronem jest Słońce a trygonem Ogień. Mając takich patronów nic dziwnego że obdarzony jest dużym temperamentem, charyzmą, władczą postawą, wrodzoną godnością, wysokimi aspiracjami i odwagą. Fascynuje go wszystko co jest wielkie i szlachetne. Bardzo lubi być w środku zainteresowania, łatwo zdobywa sympatię innych ludzi, zazwyczaj ma dużo przyjaciół i znajomych, którzy docenią jego otwartość i życzliwość. Jest jednym z najbardziej kreatywnych znaków zodiaku. Pracowity, wytrzymały i konsekwentny w działaniu, obdarzony wieloma talentami. Bez względu na to co robi dąży do osiągnięcia władzy, sukcesu i prestiżu. Posiada osobisty magnetyzm i czar, który przyciąga płeć przeciwną, często zachowuje się jak \" lew salonowy\". W sposób impulsywny i bardzo emocjonalny okazuje swoje uczucia i zainteresowanie drugą osobą. Jeśli się zakocha to szaleńczo. Ale też wbrew pozorom jest ciepły, delikatny i łagodny. Jego mottem jest samorealizacja, energia, władza, prestiż. Lew uwielbia być w środku zainteresowania i denerwuje się gdy, odnosi wrażenie, że nie poświęca mu się wystarczająco dużo uwagi. W rozmowach nie przypadkowo powraca do tematu, w którym to on jest najlepszy. Sprawia wrażenie nieznośnego i wyniosłego. Władza często \" uderza mu do głowy\", ma tendencję do dyktatury. Nie zadowala się w życiu małymi sukcesami, ma wysokie aspiracje, do ich osiągnięcia dąży za wszelką cenę. Pragnie zaszczytów, władzy, podziwu dla swoich talentów, lubi otaczać się wpływowymi ludźmi, jest łasy na komplementy. W dążeniach do celu jest egoistyczny, dumny, zarozumiały. Wysługuje się innymi ludźmi, lubi pouczać i wymądrzać się. Przy swoim ognistym temperamencie łatwo wpada w złość, w swoich działaniach jest gwałtowny i porywczy. Jest bardzo kochliwy, dlatego też może mieć więcej niż jeden związek małżeński i z każdego potomstwo. Jego szaleńcza miłość szybko wygasa, zamieniając się w obojętność i chłód. Często zawiera związki dla prestiżu i osiągnięcia lepszej pozycji społecznej. Opiekuńcza planeta- Słońce Trygon- Ognia Kolory- ognisty pomarańczowy, żółty Symbol- Lew Klucz do sukcesu- pewność siebie, magnetyzm, prestiż e ze moge.

Jestem i biore udzial w tescie. Piekne wiersze.

Droga akiciu i kingalo nie gniewam sie na was. Rozumie was. Vanessa jest wspaniala osoba. Teraz jestem tak daleko od swojej rodziny i ta dobra duszyczka jest troszke jak moja ....... (miejscowosc) mama. Czasem przytuli, poglaska, wyslucha i doradzi a jak trzeba da kopniaka i za to ja kocham. Ciesze sie ze moge z wami popisac. Poczytac i dziekuje wam ,ze mnie przygarnelyscie.

Musze wam cos powiedziec. Od wczoraj nie moge sie uspokoic. Czytalam wasze wypowiedzi o Bogu, wierze i milosci. Dzis tak niewiele ludzi przyznaje sie do tej milosci. Tak niewiele ludzi nie wstydzi sie o tym mowic. Dziekuje wam za to z calego serca. To dla was wszystkich odemnie. http://www.wiersz.blog.pl/

witam . Coz ja widze znow same pysznosci na tej laweczce. Byl arbuz. mniam mniam, pychotka i cos grilowanego. Skoro bylo o grilowanym miesku i warzywach to ja wam podam przepis na rewelacyjny sos czosnkowy do tych pysznosci. Przkladowa porcja. Trzy lyzki smietany i dwie lyzki majonezu. Rozniesc dwa obrane zabki czosnku i dodac do smietany i majonezu. Do tego zetrzec na sredniej grubosci tarce swiezego ogorka ze skorka.( jesli jest duzy to pol ogorka). Posiekac kilka listlow zielonej pietruszki ( zabija samk czosnku). Doprawic odrobina soli, pieprzu , papryki i koniecznie dodac oregano. Wymieszac i zycze smacznego.

Witam laweczkowiczow. Ostatnio nie pisalam do was . Byla zajeta, ale codziennie czytam to co piszecie. Kingalo piekne wiersze. Akiciu dziekujemy za pozdrowienia. I ta podroz w rodzinne strony. Zamek Grodziec. Oj teskni sie ,teskni. Pisz Vanesso. Ja od kilku dni czytam o pozytywnym mysleniu i afirmacjach. Przegladam topiki, strony o tych tematach. Postanowilam wyprobowac to na sobie. I to naprawde dziala. Pierwsza afirmacje jaka zrobilam to mowienie : -jestem spokojna i zrelaksowana -moj oddech jest rowny i miarowy. No i wiecie jaki byl rezultat? Zasnelam jak male dziecko. Nawet nie wiedzialam kiedy. Wstalam taka wypoczeta. Wiem ,ze nie taki mial byc rezultat ,ale zdrowy sen tez dziala cuda. Jestem w trakcie nauki i wcale to nie jest takie latwe. A moze wy tez cos o tym wiecie i juz probowalyscie tego? Chetnie poslucham.

Ale sie umazalam. Tak podjadalam te wasze pysznosci. Musze teraz buzie umyc. Witajcie Vanesso Poliko Kingalo akiciu jotazet Przepraszam jesli kogos pominelam.

O tak droga Vanesso, twoi sasiedzi to nawet myszce nie przepuszcza. Zapytaja zaraz - a ty do kogo? HA ha Fajne dowcipy , piszcie wiecej! Prosze. Wpada zdyszany facet do ksiegarni i pyta sprzedawce - Czy to pan sprzedal wczoraj mojej zonie ksiazke kucharska. -Tak opowiada sprzedawca . Czy cos sie stalo? -Zaraz sie pan dowie. Idziemy do mnie na obiad!

Witam Oj jak milo was czytac. Ciesze sie droga Vanesso ,ze jestes zrelaksowana. Tej nocy przed zasnieciem siedzialam po lipa. Jej zapach zawsze przynosi mi ukojenie. Pamietam taka jedna lipe ,ktora rosla niedaleko domu mojej babci. Kochana babcia opowiadala mi o wspanialych wlasciwosciach herbatki z lipy. ... Milo wrocic choc na chwile w tamte czasy. To drzewo wciaz tam jest i kwitnie i koi swoim zapachem, tylko mojej babci juz nie ma. Choc nie to nie prawda. Ona wciaz jest w sercach bliskich w naszych wspomnieniach. A moze zaglada czasem pod lipke?