Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

śmieszna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez śmieszna

  1. cześć dziewczyny kochane! przez te pół roku wiele razy o was myslałam ale macierzynstwo dało mi się we znaki :) jest coraz lepiej, ale średnio dawałam sobie radę. mam nadzieję, że teraz będę pisać częściej. Pozdrawiam Was ciepło i całą młodzież również
  2. Kochane, strasznie tęsknie za naszą pisaniną, ale ja chyba jestem jakaś neidorozwinięta. Ledwo daję sobie radę. Mam na głowie Olka, dom, ciągłych gości, pogoda jest paskudna, m nie ma w domu prawie wcale. Dzidź daje mi popalić... nikt nie mówił, że będzie łątwo, ale miałam nadzieję, że po 5 tyg jakoś się ogarnę ... a tu się nie zanosi... tęsknię! w niedziele przyjeżdża babcia - spróbuje Was poczytać! całuje mamy i dzieci
  3. Kochane, strasznie tęsknie za naszą pisaniną, ale ja chyba jestem jakaś neidorozwinięta. Ledwo daję sobie radę. Mam na głowie Olka, dom, ciągłych gości, pogoda jest paskudna, m nie ma w domu prawie wcale. Dzidź daje mi popalić... nikt nie mówił, że będzie łątwo, ale miałam nadzieję, że po 5 tyg jakoś się ogarnę ... a tu się nie zanosi... tęsknię! w niedziele przyjeżdża babcia - spróbuje Was poczytać! całuje mamy i dzieci
  4. Kochane, żyję, ale zakrętu nie łapię, mały w dzień ma tylko krótkie drzemki. Co zaśnie to zaraz jest pora karmienia i go wybudzam i tak w kółko. mam wrażenie , że karmię całą dobę ;( chciałabym dostać w prezencie kilka godzin żeby Was nadrobić... ;( jezu ja jakaś niedociumana jestem, że sobie nie radzę... powiedzcie, że będzie lepiej ;(
  5. Kochane!!! Odrobiłam się trochę! Ze szpitala wyszliśmy wczoraj. Olek urodził się o 15:20 11.11.2011 siłami natury, ważył 3350 i mierzył 56 cm!!! Jest przepiękny i zaraz go wrzucę do galerii :) W czwartek zamontowali mi balonik, bolała nie tyle instalacja co skurcze potem (ale co to były za skurczyki w porównaniu do właściwych...). W piątek o 8 oxy i kazali chodzić... i tak sobie z m spacerowaliśmy do 10, kiedy chodzić już nie mogłam, a było tylko 2 cm i skurcze co 3-4 min. Wsadziłam się pod prysznic i siedziałam godzinę, do rozwarcia na 4 cm i wtedy się zaczął taki ogień, że chciało mnie popyćkać. Ok 12 dostałam znieczulenie, jak mi aplikowali odeszły mi wody. Ulga nie z tej ziemi, skakałam na piłce przez 1,5h. Znieczulenie puściło i było rozwarcie na 10... Wyłam jak dziecko, a w przerwach kwiliłam, ale nie pamiętam jak bolało. Potem wszystko potoczyło się szybko. Na fotel. Kochana położna i lekarka, które bardzo mnie wspierały i obiecywały, że "to już ostatni". 20 min i nagle leżał na mojej piersi malutki, bezbronny, taki śliczny, nie płakał tylko sobie kwilił, byłam w takim szoku, że głaskałam go i powtarzałam tylko że jest cały taki mój i całowałam w czółko. Położna mnie przykryła i zawołali m i wtedy się popłakałam jak zobaczyłam jego i Olka... M był kochany, tak bardzo przeżywał mój ból. Poród był zupełnie do zniesienia. Pocięli i poszyli, ale nie mam traumy z tym związanej. Potem trochę w szpitalu doznałam terroru laktacyjnego, bo mały spadał z wagi, a ja chciałam karmić piersią. Kazali mi dokarmiać i stresowali, że nie mam pokarmu (dziś mam nadmiar ;) ). Napiszę więcej jak trochę się ogarnę, mam do Was tyle pytań :) i tyle mam do nadrobienia :)... Zauważyłam tylko, że Arwenka dalej w pakiecie! Trzymam kciuki kochana
  6. skasowalo mi sie co napisalam... Boli kurewsko nie podeejrzewalam... W sensie ze rodze a jak skoncze to dam znac.
  7. Hej dziewczyny, melduję się jeszcze 2w1, za godzinę czeka mnie balonik, a na noc kroplówka. Stresa mam gigantycznego. wolałabym spontanicznie, a nie tak wyczekiwać na każdy etap. Ale moje dziecko podobne do rodziców, jak coś nei jest zaplanowane i zapisane w kalendarzu z wyprzedzeniem tego nie ma wcale :)
  8. Hej gwiazdy! Melduję się ze szpitala, przyjęli mnie na pat.ciąży. Z usg 3600 i prawie nie ma już wód. Jutro mnie czeka balonik, a w piątek kroplówa i jedziemy z koksem :)... a może się okazać, że balonik nei będzie potrzebny bo się samo zrobiło rozwarcie na 1,5 cm od poniedziałku i może się zrobi więcej :) Czarujcie kochane!
  9. Helou, dalej w pakiecie... Celina, nawet nie strasz, że dłonie Ci nie wróciły... dobrze, że chociaż nogi, bo ja mam jedne kalosze dobre ;/ Mill... bardzo dzielnie! gratuluję! a tych delikatnych lekarzy - to nie martw się, los będzie nabijał na filar nośny krakowskich sukiennic i wpychał im pomarańcze przez nos! Idę dziś do lekarza na izbę, kazał zabrać torbę z rzeczami, więc może zostanę... 8 dni po terminie. Będę nadawać ze szpitala jak tylko nakarmię playa do kompa... Dziewczyny a jak ubieracie maluchy, ja mam dość ciepło w domu 21-22 stopnie i zastanawiam się, że chyba wystarczy sam pajacyk na pampersa i kocyk, czy konieczne będzie body z długim rękawkiem pod spodem? Stresa zaczynam mieć... drugą noc nie śpię i to tak totalnie, zasnęłam o 21, obudziłam się o 24 i oglądałam tv do 5 rano...
  10. Edqa, powodzenia z kolejnym "pierwszym" razem ;) Aurora, łóżeczko nie może być w naszej sypialni, bo m śpi mało, wstaje bardzo wcześnie i chcę mu oszczędzić nieprzespanych nocy... trzymam kciuki za wasze serduszko!!! Czekam, powodzenia z przenosinami do łóżeczka :* Aggia, ja przytyłam tyle samo co Ty... damy radę Arwena, Groszkowa, Franka, Emma - nie chodzi mi o rozpieszczanie, czy psucie dziecka, tylko muszę jakoś umożliwić m spanie :), więc będę kursować między pokojami. Zasypiać z m, budzić się u młodego :) Karolka, też mi właśnie szkoda spania z m, uzależniona od tego jestem ;) KiciKasia, u mnie z m podobnie... wstaje o 5 wraca po nocach. a i gratuluje udanej nocy ;) Hanabe! Ty żyjesz :)! mało Cię ostatnio! Marti, nie smuć się! Adziucha! ale się bestio regenerujesz! też tak chcę! Colindale się dziś nei odmeldowała :) może rodzi :D
  11. Hej dziewczyny! Mam neta znowu. Ale naprodukowałyście, normalnie jak waruję przy necie to nikogo nie ma, a jak mnie nie ma to szaleństwo. Ja oczywiście dalej w pakiecie. Mam do Was pytanko, jako do doświadczonych mam. Czy któraś z Was kładzie dziecko w jego łóżeczku w osobnym pokoju? Bo ze wszystkich stron zbieram baty, że to nieludzkie... Mam u małego w pokoju wersalkę, więc jak tam padnę, albo będzie się źle czuł to będę spała u niego, ale w założeniu nie chciałabym ani łóżeczka w naszej małżeńskiej sypialni, ani dziecka w małżeńskim łóźku... Czy jestem potworną przyszłą matką ;)? Czekam, no fakt piątek to dzień cesarek, ale pocieszam się, że może nie będzie "ruchu" bo to długi weekend i wielu lekarzy pewnie zaplanowało wolne a nie dyżur...
  12. klepie z komorki bo net mi padl. bylam u lekarza zbadal i odeslal do domu kazal przyjsc w srode. agnezee dziekuje czrownico. malenka zeby to bylo takie latwe. colindale mi tez powiedzieli ze musi byc choc minimalne rozwarcie zeby cos popchnac temat, mam przyjsc w srode i w piatek wywolywanie chyba czyli tak jak mowisz 11 11 11.
  13. heheh nie mam koncepcji a olejku się boję :P i jak się ma do naszej sytuacji zdanie, że "ostatni będą pierwszymi" hehehehhe
  14. ja jestem :) czytam :) z karmienia to skupiam się na mężu :) ciekawe co przyniesie jutrzejszy dzień :)
  15. Edqa, chciałabym żebyś miała rację :) Adziucha, boję się tego oleju :P. Dużo masz szwów? ciągnięcie jest bolesne czy bardziej dyskomfort? Ale tu dziś cicho... Dziewczyny ja to jestem jakiś pechowiec :), mój lekarz jak wiecie wyjechał na 6 tyg na urlop, zostawił mnie pod opieką innej Pani doktor, która dzwoni dziś do mnie, że miała biedulka wypadek :)... zostaje na lodzie i chyba pójdę jutro do tego szpitala, siądę na progu i powiem, że do domu nie wracam dopóki mnie nie "urodzą" :)
  16. Aggia - miód na moje skołatane nerwy... :* Idę robić kompot z jabłek!
  17. u mnie też bardzo ładnie, może pospaceruję :)
  18. hanabe, Twoja teściowa miała zapędy pt. "że wnuk taki jakby ona go urodziła", przerażający temat... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5014660
  19. 2w1 :) w dobrej kondycji Arwena zniknęłam wczoraj, bo wzięłam kąpiel wymalowałam paznokcie i zasnęłam, spałam jak dziecko bez pobudki... Karolka, to mnie pocieszyłaś z tym samopoczuciem, m mnie przywołał do porządku, że chyba oszalałam, żeby się martwić tym, że za dobrze się czuje... chyba ma racje Czekam, chciałabym żeby Twoje "czucie" było prawdziwe, ale niestety nadal tu jestem. Dziś mój m musi wyjechać - jak znam życie to jak zostanę sama ;) coś się ruszy, poproszę szwagierkę żeby do mnie przyjechała na noc. Strasznie Wam dziękuję za wsparcie i pocieszenia, taka maruda ze mnie, w Wy dzielnie czytacie ;) Miłej niedzieli mamusie!
  20. kochane, zrobiłam mu rollerkoster, wymasowałam i wypukałam - coś się poprzeciągał, nie tak energicznie jak wcześniej, ale dał znak życia...
  21. Edqa, oglądałam się ze wszystkich stron - nie widzę żeby opadł, ale może "środek" się ruszył w dół... Przepraszam, że Wam truje, ale jakaś mnie panika ogarnela...
  22. Ewqa byłam dziś rano na tym ktg, bo mnie właśnie niepokoiło to dziwne samopoczucie... wyszło wszystko dobrze...
  23. Dziewczyny, muszę się Was poradzić bo się martwię, dzidziol się nie rusza prawie wcale, a brzuch mam całkiem miękki - jeszcze takiego w ciąży nie miałam, mogę się schylać (nawet testowo wiązałam buty, które wyklęłam 3 dni temu), nie mam żadnych dolegliwości dotychczasowych, jakbym w ciąży nie była... na ktg byłam rano i tętno dziecka ok, skurczu ani pół...
  24. Adziucha, afirmuję sobie Twój poród :), że będzie równie dobrze :*
  25. Mill serdecznie gratuluje!!! Arwena, głowa do góry. w końcu urodzimy i zaczniemy wszystko układać :) No to zostało nas trzy, Colindale, ja i Arwena... Czuję się dziś nadzwyczaj dobrze, nie boli mnie kręgosłup, brzuch mam mięciutki w ogóle go nie czuje, mam dużo siły i dobrze mi się oddycha. Tak to można być w ciąży :D. Na ktg ani pół grama akcji. Idę myć doniczki po surfiniach...
×