spadam
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez spadam
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Dreamer No nie wiem co to jest to magiczne 69. O ja nieszczęśliwa. :D
-
Dreamer A co to jest? :D
-
Dreamer No juz sie nie tlumacz, ja tam swoje wiem, ale SWOJE. 69? Świntuch. :D
-
No, ludzie, przestancie. Dreamer, sorry, ale moje pierwsze skojarzenie - ON MA COS WSPÓLNEGO Z MAALUTKA I RAZEM MAJA COS WSPÓLNEGO Z MAGICZNA LICZBA 69. :D :D:D. No, kurcze blade, polapac sie nie można kto z kim i co robi.
-
Belaizo, coś wspominalas o problemie. Jesli chcesz porozmawiać to Kamelia mam mój nr gg i adres mailowy.
-
Belaizo, zgadzam sie z Tobą.
-
Kamelia Dziekuje Ci serdecznie. Mozna na Ciebie liczyć. Ja nie mam głowy do wersetów. : Belaiza. Widzę, ze to Cie ciągle trapi. Nie mysl juz o tym. Szkoda Twojego zdrowia.
-
Biblia zezwala na rozwód z powodu wszeteczeństwa. Jest tam nawet rada aby przeprowadzić taki rozwód w przypadku jesli małzonek zdradzony nie potrafil przebaczyć bo trwanie w takim małżenstwie bedzie przynosic jedynie kłótnie i rozczarowanie. Nie wiem gdzie sa te wersety. Liczę, że Kamelia tutaj je wklepie. Kamelio :). Nie wystarczy powolywac sie na najlepiej przetlumaczona Biblie, choc tu bym polemizowała, bo Biblia katolicka zawiera więcej ksiąg niz wszystkie inne Biblie. Trzeba tez korzystac z nauk tej Biblii. Ponadto Bóg poucza nas poprzez Biblie aby nie nakladać na nikogo dodatkowego ciężaru, dodatkowych wymogów. Wiele religii jednak nie przestrzega tego wymogu. Tak wiec całkowity zakaz rozwodów wymagany przez KK od swoich wiernych nie jest zakazem biblijnym. Własnie takie stawianie sprawy, nadgorliwośc, postepowanie wbrew Biblii przy jednoczesnym upieraniem się ,ze Biblia tak mowi jest dla samej Biblii szkodliwe.
-
Inny szatan A twój idol z nicka? Co o nim ciekawego powiesz? Masz ogromne pole do popisu. Próbuj.
-
Belaizo Jest tu w kafeterii grupa osób, ktora wchodzi tu tylko po to aby komus dokuczyc, zadrwić z kogos, namieszać. Takie osoby nie wnosza nic do dyskusji. Biegaja po wszystkich topikach, krytykuja wypowiedzi, choc najczęściej nie mają zielonego pojecia o co chodzi, nagminnie stosuja wulgarne slowa i odchodza. To jest ich zywioł, ich pole do popisu. Nie zwracam na takich w ogole uwagi. A obrona innych? Z tym róznie bywa. Ja na czyjąś pomoc nie liczę zgodnie z maksymą: umiesz liczyć - licz na siebie. Ale jakby znowu co to Ci pomoge .Pozdrawiam. :)
-
Belaiza Ty tu jesteś juz dlugo na tym topiku. i jeszcze parę innych osób. Solansz przyszła, bez powodu Cię zaatakowała i poszla. A Ty będziesz nadal i będziesz dalej mądrze pisać. Nauczylam się nie zwracać uwagi na takie wystąpienia chamskie i zlosliwe, choc czasami mnie korci aby przywołać niektorych do porządku. Ponadto, Belaizo, przecież nie bedziesz zniżac sie do poziomu solansz. Po prostu ignoruj takie posty. :)
-
Belaiza A do czego odnosisz to zdanie? Bo nie bardzo kojarzę.
-
W tej broszurce, ktora masz, to akurat wcale nie musi byc przekazu podprogowego. Chyba niici z doznań. :D
-
Z tymi reklamami piwa to byl żart. Same reklamy nie mają charakteru przekazu podprogowego. Przekaz jest dla nas niewzauważalny poniewaz odbywa sie z ulamku sekundy i oko nie jest w stanie tego zjawiska zarejestrować. Natomiast informacja do mózgu dociera. Jesli chodzi o ilustracje to tam też niczego nie zauważamy. Przekaz zauważają wyłącznie tacy ludzie, ktorzy zajmuja sie szukaniem takiego przekazu i bardzo dokładnie, z róznych stron ogladają ilustracje.
-
Możesz też wpisać w google \'przekaz podprogowy\" i kliknąc na Watchtower.
-
Jakiś dowód na to posiadasz? Publikacje świadkow Jehowy, w ktorych aż roi sie od przykładów takiego przekazu podprogowego. I co dziwne, sami świadkowie Jehowy albo nie widzą w tym nic dziwnego albo udają, że niczego nie widzą. Jeśli masz literaturę świadków Jehowy w domu to chętnie wskaże te miejsca.
-
Też nie mam zbyt wiele do powiedzenia na temat przekazu podprogowego. Wiem, że w Polsce jest zabroniony, ale świadkowie Jehowy wykorzystują tą technikę w swoich publikacjach. Co jest dziwne bo łamią prawo wbrew temu co głoszą. Na czym cały wic polega? Bez naszej swiadomości i bez naszego przyzwolenia odkladaja sie w naszej mozgownicy pewne obrazy. Jest to pewien rodzaj zniewolenia. No nie wiem, moze to specyficzny rodzaj prania mózgu. Teraz już wiem czemu kusi mnie Dębowe Mocne, choć nie lubię piwa. :D
-
Proponuję daleko ciekawszy temat - przekaz subliminalny. Co o tym sądzisz?
-
Pomagam, ale wcale się nie spełniam. Niestety. Pomagam bo pomagam i już. Jednak wiem o sobie więcej niz każda inna postronna osoba. Chyba to zły wybór. Tego określenia, oczywiście. Ale to jest topk o Biblii. Mam tu przyjaciół i widzę, że milczą. Najwyraźniej nie bawi ich ta dziwna polemika.
-
Zgadza się - interesowność nie jest tu najlepszym określeniem. Masz jakis pomysł?
-
Myślę, dreamer, że nie masz racji. Jesli coś sie robi spontanicznie to nie ma w tym cienia interesowności. Bezinteresowność - tylko ja mogę ocenić siebie pod tym kątem. No chyba, że jestem materialistką. Musisz przyjąc do wiadomosci jedno - nie jesteśmy robotami, cyborgami. W twoim rozumieniu bezinteresownosci tylko konstrukty moga sie charakteryzowac ta cechą. Ludzie w żadnym wypadku. Ale, powtarzam, - tylko w twoim rozumieniu bezinteresowności. Poczytaj coś najpierw na ten temat, a dopiero potem określaj innych pod tym kątem.
-
Wkleiłam wypowiedź na temat bezinteresowności. Każdy może sie do niej odnieść, przyjąć ją lub odrzucić. Ja też nie ze wszystkimi tezami w tej wypowiedzi sie zgadzam. Często ludzie proszą mnie o różne przyslugi, najczęściej o napisanie pism urządowych czy procesowych i choć jestem zmęczona to nie zastanawiam się czy mi sie chce czy nie, piszę bo wiem, że ludzie są biedni i nie stać ich na kancelarie prawne, a sa w potrzebie. Często jest tak że gotowe pisma odbiera nie zainteresowany, ale sasiadka czy znajoma. Nie pobieram za te czynności żadnych oplat, a jak sie zdarzy dziękuje to jest ok, a jak nie- to tez ok. Robię to spontanicznie, nie zastanawiam sie czy cos będe z tego miala i nigdy nie przyszlo mi do glowy aby odmowić. Czy jestem interesowna?
-
ostre slowa Dla ciebie pójscie do kina oznacza jeden cel = sex. Znam jednak ludzi, ktorzy chodzą do kina na film.:D Oni uważaja, że sa inne, lepsze miejsca do uprawiania sexu. Beznadziejne to twoje rozumowanie.
-
ostre slowa Przytoczyłam wypowiedź z netu. Długą. Nie chcialo ci sie czytać - twoja sprawa. Z tego fragmentu wybrałam dla leniwych przyklad, a ty z tego przykladu jeszcze nie doczytales wszystkiego i coś tu gaworzysz. No wybacz. Poczytaj całośc, pomysl i wtedy sie wypowiedz. Przemadrzałych ignorantów jest tu multum. Ponadto mozesz mieć inne zdanie, możesz je wypowiedzieć, ale dlaczego ograniczasz sie jedynie do zanegowania i skrytykowania fragmentu przeze mnie tu wklejonego? Jak jesteś taki oswiecony to napisz od siebie co to jest bezinteresowność. Od krytyki i\"nicniewnoszenia\" do rozmow juz tu jeden jest.
-
Kto chce niech czyta. Nikt nie ma obowiązku. Dla leniwych - kwintesencja. Cóż to zatem jest ta bezinteresowność? I kiedy ona występuje? Ano wtedy, kiedy nie mamy względem innych osób żadnego ukrytego zamiaru, który przemilczamy względem jakiejś osoby. Np. jeśli podoba się nam jakaś dziewczyna i dajemy jej kwiaty, bo się nam podoba, jest to bezinteresowne. Jeśli dajemy kwiaty i mówimy, że chcemy się z nią wybrać do kina (to jest przepraszam - na film i tak jest w istocie, jest to bezinteresowne. Natomiast, jeśli mówimy jej, że dajemy jej kwiaty tylko dlatego, że lubimy obdarowywać, a tak naprawdę, to czekamy, kiedy tylko zgaśnie światło w sali, aby móc bezkarnie chwycić ją za kolano, to jest to interesowne. I teraz - -jeśli ta druga osoba to akceptuje - pasują jej nasze sposoby przejawiania się, swoich pragnień, namiętności, to wszystko jest wtedy w porządku - pokrywają się nasze cele, albo też są bardzo do siebie zbliżone. Reasumując, Solansz jak najbardziej działala bezinteresownie i przypisywanie jej chocby najmniejszej interesowności jest delikatnie okreslając - nieporozumieniem.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7