Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rozza

  1. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa gugajna:):):) prześlicznie! zawsze jak wchodzę na Twoją stronę to klikam ostatnie zdjęcie a potem pierwsze i nie mogę się nadziwić :)
  2. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    w końcu do pracy : )) ale już drugą noc nie mogę spać, katastrofa zawsze się bałam tej przypadłości, mam nadzieję, że chwilowa. Ania jeśli Ci dobrze w długich to zapuszczaj. Mnie się bardzo podobają długie, bardzo długie włosy ale mi nie pasują, tzn i tak chodziłam ciągle w niechlujnym kucyku, nie umiałam nic z nimi zrobić. Mam Twoje jedno zdjęcie, takie pieeerwsze, nie masz na co narzekać:) Dzięki za komplementy- ale co macie napisać hyhy :D Polecam olej, dodaje smaku najbardziej bezsmakowym potrawom- ale każdemu smakuje co innego, mi akurat baardzo podpasował. Jest chyba jeszcze mniejsza butelka za 25 zł, nie pamiętam dokładnie. zjadłam jogurt z musli, kawa z mlekiem, banan do pracy kupiłam 2 jabłka, gruszkę i kilka mandarynek. Tym razem orzechy w minimalnych ilościach, chyba jednak poprzednio mnie zapchały- podobno w połączeniu z oliwami i olejem których ja duzo dodawałam przeciążają wątrobę. No i właśnie, bądź tu mądry, niby zdrowe, ale trzeba jeszcze wiedzieć w jakich proporcjach i w ogóle, dla mnie to nadal czarna magia. spadam, czuje się jakbym miesiąc nie widziala moiicchhh psóóów :) pozdrawiam i powodzenia wszystkim.
  3. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    ja teeż, z tymi słodyczami- do 27 grudnia. asia dziękuje. opuchnięcie jest rano- wyglądam wtedy zupełnie inaczej niż na zdjęciach. a pryszcze- fluid i 2 korektory skutecznie ukrywają, poza tym teraz mam lepszy okres w tej kwestii. zjadłam trooochę zupy pomidorowej, ale bardzo mało. na obiadokolację kasza z olejem, koperkiem, szczypiorkiem i pewnei czymś jeszcze.
  4. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    aniaminka i asia-k jeśli w Waszych profilach sa poprawne adresy to mogę wysłać. Chyba że od razu na ten wspólny mail ale też go nie znam. Ania- kolano zwyczajnie przeciążone. Puchło powoli i pobolewało od 1,5 tygodnia ale jak w niedzielę tydzień temu poszlam na 12 godzin to wieczorem kolano miałam jak balon. Próbowałam okładów z sody i kapusty ale było coraz gorzej no i truję się lekami, ale pomogło... tylko to pstrykanie okrooopneee, nie wiem od czego. Pewnie brak ruchu przez ostatnie 20 lat;) jezu jak ja nienawidzę ćwiczyć:D dziś ładna data 1 grudzień, no i dla niektórych motywacja- święta i sylwester. Powstał tu taki topik do świąt bez słodyczy- mnie się jak najbardziej tyczy:) zjadłam jogurt naturalny wymieszany z musli, jabłko, kawa z mlekiem.
  5. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    nie tak zupełnie wcale smażonego. kilka razy w roku zjem naleśniki, raz w roku placki ziemniaczane, frytki rzadko chociaż je kooocham. ale w domu na patelni nic kompletnie nie smażę. kiedyś robiłam często\' warzywa na patelnię\' ale odwykłam od mrożonek. \'\'nawet jesli jadłam kasze, to na niej była papryka, cebula i por podsmazane,\'\' eee za dużo udogodnień:) ja wszystko gotowane i staram się bez soli. dodaję bazylii, tymianku, pieprzu i curry, naprzemiennie, no i ten olej z dyni rekompensuje wszystko. Boże, kawę kocham...... z mlekiem jest cudowna, ale 3w1 nescafe to już miazga :) capuccino też.... wszystko co kawowe Kalafior z ogórkiem smakowal, właściwie z dwoma ogórkami. kalafior gotowany bez soli, przegryzany ogórkiem kiszonym. Nawet nie przyprawiałam bo nie miałam ochoty. gratuluję marchewki- u mnie surowa \'do przegryzania\' nie przejdzie w zyciu- nie znosze.
  6. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    banan, 5 daktyli, herbatka z dzikiej śliwy (ekologiczna;) ) na obiad gotowany kalafior + ogórek kiszony tym razem mam zamiar się nie opychać do granic- to też bardzo niezdrowe. wysłałam zdjecia Gugajnie słabe i tylko buzi no ale.
  7. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    halo:) nie chcę zapeszać ale jestem na dobrej drodze. 27 grudnia idę na ślub mamy i razem się odchudzamy do tego dnia. ja jeszcze nie mam na szczęście stroju ale mama ma problem bo sie nie dopina w suknię ślubną hihi- no akurat razem się śmiałyśmy ale trzeba cos z tym zrobić- mama odkładała przymierzenie sukienki ale dobrze że dzis to zrobiła bo ma miesiąc. odchudzanie oczywiście innymi metodami ale wazne by się nawzajem pilnować. Ania, dobrze, że się zatryzmałaś na ciasteczkach- ja nawet jeden cukierek i pochłaniam wszystko co mam w domu.
  8. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    halo:) u mnie nadal źle jedzeniowo- wręcz fatalnie, jem nadal bardzo niezdrowo ale o tyle lepiej że zmalała wewnetrzna frustracja i cheć non stop na cukier i mąkę. To co czuję podczas kompulsów to masaaakraaa. Jem i płaczę, że już nie mogę, a dalej się opycham. Przytyłam trochę, nie wiem ile bo się boję zważyć- i dobrze, załamałabym się. Do tego biorę mocne leki na kolano- wysiękowe zapalenie stawu-próbowałam wyleczyć domowymi sposobami ale nie wyszło- zresztą obżerając sie do nieprzytomności śmieciami nie ma sie co dziwić. mam tydzień leżenia i chyba umrę z nudów. Włosy ok, wszystkim sie podoba:) jak będę miała zdjęcia to wyślę na mejla gugajny, nie wiem czy to ten wspólny. Ania gratuluję, trzymasz się dzielnie :) \'dopóki walczycie- wygraliscie\' ;)
  9. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Ania więc zazdroszczę, że nie masz żadnych objawów mnie np od paru dni podszczypuje język, a dziś juz czuję go cał y czas. Opuchlizny nie przejaskrawiam, naprawdę. Dziś jestem tak zmęczona że ledwo chodzę. A babcia zaprosiła mnie do kina i głupio odmówic bo widzimy się raz na sto lat. Nie wiedziałam jaki to film i okazało sie że \'Świadectwo\" o Janu Pawle II- Booooże- nie wiem co ja z tym mam, ale na sam widok Papieża dostaję ataku histerii- jak umierał i umarł to płakałam tydzień, potem jeszcze bardzo długo ten temat w jakiejkolwiek postaci wywoływał płacz natychmiast. Sama bym na ten film nie poszła, masochizm- ryczałam 2 godziny, zresztą ludzie też płakali, wszyscy mieli czerwone buzie po wyjściu I koleżanka zaraz przyjeżdża, będzie do wieczora a ja bym poszła spać po prostuuu..... z psem trzeba wyjść.... dieta- gratuluję podejścia Ania, mogę sie do Ciebie przyłączyć ale tylko dlatego że umieram z mdłości, kolana, złego samopoczucia, osłabienia- bo do tej chwili czyli godziny 14stej zjadłam już tyle cukru, że koniec świata po ostatnim wafelku właśnie tak mnie szczypie język jakbym miała oparzony w ogóle masakra.....................
  10. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    u mnie jedzeniowo fatalnie - smieciowo, cukrowo , mlecznie czuje sie tak samo..... dzis sie obudziłam taka spuchnieta i osłabiona że koniec. juz nie wiem od czego to jest.... na weganizmie to mija w 80%, dlatego uważam ze to zanieczyszczenie organizmu. ale może jakaś choroba która sie nasila gdy tak xle sie odzywiam. nie wiem. mam wode w kolanie, jutro ide do lekarza, strasznie sie tym zdołowałam. na sama myśl o taaaakiej igle w moimkolanie mnie mdli. jedno wyszło- włosy mam krotkie, brazowe, jest ładnie. tylko buzia niedługo bedzie ksiezycem w pełni :///....
  11. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    A ja mieszkam i pracuję w Wawie a do schroniska i tak dojeżdżam 1,5 h ... 3 godziny dziennie stracone. gugajna chetnie bym wysłała jakies zdjecia na których jestem do siebie podobna ale nie posiadam takich:) jak już robie to wybieram te 2 na 100 na których wyszłam ładnie. na pozostałych 98 wygladam jak w realu ale takie usuwam :P moge cos wysłać ale pamiętaj że wygladam zupełnie inaczej ;) jutro fryzjer brrr :) jak wyjdzie tragedia to daję na jeża- co mnie nie zabije to mnie wzmocni ;)
  12. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    asia-k dzięki za rady nie jestem ani blada ani ciemna, tyle ze te pryszcze i slady po nich- ale trudno, mnie nei chodzi by w tej fryzurze wyglądać \'slicznie i kobieco\' mam luźniejszy styl pól-chlopaka;) bardzo długo miałam na głowie jeża 3-8 mm na solarium i tak bym nie mogła iść bo używam kremu fotouczulającego aktualnie no ale jak chodziłam 2-3 lata temu to z pryszczami było tylko gorzej. diety BRAK czuję po ubraniach że przytyłam.
  13. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    no teraz do soboty będę \'żyć\'fryzjerem bo sie strasznie stresuje :) właśnie kolor tez bym taki chciała- raz sie żyję a skoro nigdy nie byłam u fryzjera to może zaszaleć ?:) myślę, że mi pasuje- boje sie tylko że taki jasny będzie uwidaczniać pryszcze co do jedzenia nic mądrego dziś nie wymyśliłam, tzn do 19 było super a potem klops
  14. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    ania, od tygodnia sie obżeram przecież. słodycze, mleko, chleb. wiesz, różni ludzie sa, w tym fryzjerzy;) gdzieś tu na kafe czytałam, chyba na watku brzydali ( nie omieszkałam sie tam wpisac hyhy - ale to daaaawno ;) ) że fryzjer do dziewczyny powiedział cos w stylu, Tobie i tak nic nie pomoże strasznie chamskie, ja bym chyba miesiąc z domu nie wychodziła... jestem na punkcie wyglądu totalnie przewrażliwiona no i tak- obce lustra- do swojego jestem jako tako przyzwyczajona, ale np w sklepie unikam jak ognia, a jak sie zobaczę to chce do domu no- nie wiem jak to sie mogło stać..sama nie wierzę- a wczoraj minął tydzień, kiedy jem o zgrozo \'normalnie\' dzis wypiłam tylko kawę i się zastanawiam co dalej czy jestem skończna i wszystko do d*py czy zaczynać znowu pocieszam się, że to tylko tydzień- może nie ma jeszcze tragedii i da sie naprawić chce sie tak obciać :) jeśli fryzjerka doradzi, że mi pasuje http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/34/Agyness_Deyn_crop.jpg gugajna, rzeczywiście, 23 kilo!! niesamowite.
  15. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    ania- wczoraj była dieta \'\'od jutra\" i dziś stosuję taką samą hhyhy a tak serio, próbuję innym spoosobem, czyli odstawiać po kolei a nie raz- pierwszy tydzień bez cukru, drugi tydzień bez cukru i chleba, potem odjąc nabiał nie wiem czy dokładnie co tydzień jezu, jak ja bym się chciała z tym żarciem uspokoić bez stresu, wiecznego napięcia i pierwszej myśli po obudzeniu- co by zjeść i czy to już TEN dzień w którym zaczyna się dieta... kupiłam sobie super torbę trochę nieaktualną;) - ze znaczkiem najka ale napisem VEGAN- fajnie to wygląda:) nie wiem czy już pisałam ale w sobotę ide do fryzjera, na półkrotko, nie będę mogła zakryć twarzy włosami a tym samym rece won od buzi wstydze sie jak nie wiem co, przy tych pryszczach które teraz mam ale wczoraj sie tak źle czułammm, głowa, brzuch, niedobrze, zjadłam tyyle że nie dziwne dziwne tylko to że nadal chciało mi sie jeść....
  16. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    ania, co do wcześniejszego wpisu, jestem egocentrykiem ;) jezu, a ja już 6 dzień się obżeram... wegańsko to sie ciągnie jak nie wiem co, a jak jem chleb i słodycze to tak szybko mija!!! katastrofa, nawet nie wiem kiedy tyle pochłonęłam a po przyjemności ni widu ni słychu... tylko brzuch bardziej wystające, gorsze samopoczucie, wieksze zapuchnięcie teraz sobie mówię, że do jutra- będzie równy tydzień i koniec ale co z tego wyjdzie, nie wiem ania współczuję cioci- powtarzam się ale ludzie traktują choroby jako normę, \'nieszczescie\' i zadają sobie pytanie dlaczego akurat ja? dlatego, że przez całe życie traktowałam organizm jak śmietnik- oni tego nie wiedzą zresztą co za różnica- ja wiem i robie to samo.. ale to żałosne, że oddajemy życie za batonika ;)
  17. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    tak, niewegańskie, bardzo niewegańskie i z napieciem codziennie ogladam czy spodnie juz ciasne obzeeeraaam sie. mnie jakims cudem bol glowy ominąl tj chyba pare razy w zyciu mnie bolała. ibuprom biore raz w miesiac jedna sztuke pierwszego dnia okresu;) to tyle z leków, ale nadrabiam cukrem heh.
  18. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    ja \'korzystam z życia\' ;) mój biedny organizm wręcz przeciwnie.
  19. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    moim zdaniem realne, ale nie dochodzi sie do tego glodowkami i odchudzaniem tylko poszerzaniem swiadomosci i sfery duchowej. I mysle ze najmniejsze jej zachwianie moze byc fatalne w skutkach. m.in. medytacja. tylko dla orłow czyli nie dla mnie na pewno;) zjadlam dzis banana, wypilam herbatkę z tarniny no i sie okaże, czy to będzie pierwszy dzien kolejnego etapu wegańskiego:) jadę do pracy, Tuptuś jest tak cudowny że wszyscy go rozpieszczają wiec ja zmieniłam obiekt westchnien i zakochałam sie w zapomnianym Tito- juz sie nie moge doczekać aż go zobaczę:)
  20. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    o kurcze chcialam wkleic tylko kawalek- od akapitu "INEDIA" sorry
  21. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    lawerka, nieszczęśliwa jestem w ogole, wieczna depresja, dół, powstrzymywanie sie od złego jedzenia i ruszania twarzy; to moje najwieksze zyciowe problemy, srednio co tydzień wszystko mnie boli bo tak powyciskam no i oczywiscie wyjscie z włosami na twarzy, czapka, kaptur. Akurat mam taki styl że nie wyglądam kosmicznie głupio ;) ale jezuuuu, jak ja bym chciała wyjść ze spiętymi włosami, w dzień, do ludzi! o ile obżeranie to dość powszechny problem i coraz mniej temat tabu, to wyciskanie jest obleśne i tylko jedna osoba w \'realu\' wie że to robie, że mam pryszcze bo skrobie a nie bo \'dojrzewam\' czy coś niech sobie siki będą efektem placebo- nieważne, jesli mają działać :) wolę stosować urynoterapię bez żadnego ryzyka niż brać leki które zwalczają tylko skutek a nie przyczynę. oczywiście urynoterapia połączona ze zdrowym odzywianiem (go wegan ;) ) jesień zima to u mnie koszmar, ale teraz na pewno nie jest to efekt weganizmu. na wiosnę było super- i to sie jeszcze nałożyło że zaczynałam jak było zimno a skończyłam jak już sie dość ciepło zrobiło- nie czułam wielkiej zmiany w wyglądzie, ttylko samopoczuciu, i pojechałam z mamą na zakupy. W szerokich spodniach i starej wyciągnietej bluzie, okazało się że 1-2 rozmiary mniejsze mogłam przymierzać:) cudowne uczucie ;) hmm planuję terapie wstrzasową dla mojej twarzy tj obciąc sie na dość krótko, żeby nie móc zaslaniać twarzy- wtedy siłą rzeczy nie bede mogła jej ruszać- tylko ciągle sie wstydze iść do fryzjera... jakby ktoś nie wiedział krótkie włosy , 3-8 mm miałam 3 lata wiec nie jest to jakiś bardzo desperacki krok ;) ania na wiedzę to ja nie jestem oporna tzn miałam super nauczyciela i za wiele nie musiałam robić, sam mi wiedze do głowy wlewał:) za to z praktyką tragediaaaaa nie wiem czemyu sie tak łatwo poddaje- taka już jestem, wszystko albo nic... przy prawidlowym weganizmie/witarianizmie nie ma zadnych niedoborów. Co wiecej... istnieją i żyją również inedycy którzy przez medytacje doszli do takiego stanu umysłu że nie jedza nic.. :) nigdy nic:) \'\'Wysłany: Sob 16 Gru, 2006 02:52 Niejedzenie -------------------------------------------------------------------------------- Tematem zainteresowałem się jakiś miesiąc temu. W tym momencie wiedziałem, że to mój cel. Zawsze się buntowałem przeciwko przykładaniu zbyt dużej wagi do jedzenia. Mimo iż nie słyszałem genialnych dla mnie dziś słów: \"Jedz po to by żyć, nie żyj po to aby jeść\", to i tak zawsze żyłem zgodnie z tymi zasadami. Już dawno temu twierdziłem, że jem tylko po to, aby nie umrzeć Mój przyjaciel zawsze mnie rozwala, bo idealnie nadawałby się do tej reklamy, co para chce się pocałować, wtedy matka woła \"obiad\" i kolesia już nie ma. On jest identyczny. Jedzenie zajmuje u niego bardzo wysoką pozycję jeśli chodzi o ranking rzeczy ważnych. Dla mnie jest to... hmm.. głupie. Dla mnie jedzenie jest przyjemnością, jak dla każdego. Ale jednocześnie jest dla mnie formą zniewolenia... A ja nienawidzę, kiedy jestem do czegoś zmuszany, kiedy jestem od czegoś uzależniony... Uwielbiam wolność. Dlatego właśnie inedyzm (niejedzenie) jest moim celem. Dążyłem do niejedzenia poprzez autohipnozę. W ciągu ok. 10 dni udało mi się zredukować ilość jedzenia do ok 30%. Zamiast zjadać 8 kromek chleba w godzinach popłudniowych - najadałem się (do syta) 2-3. Niecelowo nauczyłem się też wyczuwać czego mój organizm potrzebuje, a kiedy zjadałem to, na co miał największe zapotrzebowanie czułem w tym w dużą ilość energii już w momencie kiedy miałem to w ustach, później połykając i z żołądku powoli się rozchodziła po całym ciele. Najwięcej energii dostawałem z węglowowanów. Raz zjadłem pół czekolady, to poczułem taki przypływ energii, że myślałem że wyskoczę z własnej skóry A tak jakoś po 2 tygodniach trafiło się kilka super obiadów (w tym moja ukochana spageteria ^^), parę razy za dużo zjadłem i cały misterny plan ch... strzelił Dzisiaj jakoś dziwnie nie byłem głodny do wieczora, później mi się nie chciało robić jedzenia, a później stwierdziłem, że skoro już zacząłem, to mogę spróbować postu. Okey, przejdźmy do konkretów. Powiem krótko. Organizm nie musi pobierać energii z fizycznych źródeł, jest w stanie istnieć niezależnie od nich i samemu produkować sobie wszystko, co mu potrzebne. Inedyk na szczycie rozwoju nie potrzebuje nie tylko jedzenia i picia, ale również i bez tlenu i nie przejmując się temperaturą zewnętrzną. Najlepszym na to dowodem jest Ram Bahadur Banjan, który od ponad roku medytuje pod drzewem w mrozie, bez jedzenia i picia. Teraz trochę teorii z tej strony. INEDIA (NIEJEDZENIE) to dobrowolne i naturalne pozostawanie (umiejętność życia) zupełnie bez jedzenia (często także bez picia) przy właściwie funkcjonującym ciele, przez długi okres czasu (miesiące, lata). Inedyk nie czuje głodu, nie pości, nie zmusza się do niejedzenia. Ciało inedyka, po osiągnięciu właściwej masy, nie chudnie. Inedię praktykują osoby, które przystosowały się do stylu życia bez jedzenia. Osiągnięcie inedii może być zamierzone, wtedy jest to wynik (albo inaczej: etap na drodze) tzw rozwoju duchowego, powodującego rozszerzanie się sfery Świadomości, w której dana osoba żyje. Inedykiem może też zostać, niezamierzenie, osoba głęboko zaangażowana praktykami religijnymi. W biografiach tzw świętych można znaleźć przypadki inedii u tych osób. \'\' :):) a w Biblii jest napisane, że raj który nas czeka będzie bezmięsny:)
  22. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    dzięki lawerka że się tak poświęciłaś pisząc tekst jedną ręką;) nie ma się oczywiście o co obrażac, po prostu mam inne zdanie, zupełnie inne niż Ty. Nie znalazłam kim był Małachow z zawodu- dziwne, że nie jest to nigdzie napisane ale nie jest to też wyznacznik czegokolwiek. Małachow w swoich książkach powtarza ciągle, że wypróbował wszelkie działania na sobie i ja w to wierzę- tak jak inni naturopaci - nie ma jak tego sprawdzić. Wystarczy poczytać chociaż wyrywkowo te książki. Małachow pisze od bardzo dawna i w kolejnych ksiazkach przyznał sie do wielu błędów. Lawerka oczywiście, że można żyć na kaszach i owocach a nawet na samych owocach. Weganie i witarianie tak zyją latami, a nawet całe życie i co- udaje im się- i nie jest to dla nich wieczna walka jak dla mnie. Być weganką/witarianką i przyjąć to jako normę- nie męczyć sie w każdej chwili- jest moim marzeniem bo wiem, że tak jest zdrowo. Tym bardziej, że mój chłopak, były, jest weganem i jak już pisałam... zdrowy, najgładsza skóra, najpiękniejszy zapach... i mogę jeszcze długo wymieniać brak jakichkolwiek dolegliwosci, które dla nas sa normą, np normalne jest że na ból głowy bierzemy ibuprom i nie ma w tym nic złego, że jak okres to boli brzuch. Temat rzeka i znowu mogłabym zapisać 15 stron, ale nie ma sensu :) bo każdy ma inne zdanie i ja to szanuję. Dlaczego tyle znaków zapytania przy \'urynoterapii\' ? należy do medycyny niekonwencjonalnej i dla wtajemniczonych jest zupełnie normalnym lekarstwem a co najważniejsze naturalnym. mleko, jajka, wszelki nabiał- aktualnie pracuję nad wykluczeniem tych skladnikow z jadlospisu, o mięsie natomiast juz nie ma co dyskutowac- tzn ja nigdy nie wróce do miesa bo 1. cierpienie zwierząt 2, jest niezdrowe- moim zdaniem, na podstawie książek o leczeniu i odzywianiu naturalnym. Drugą wersje tj \'mieso i nabiał są zdrowe\' znam z tv, od lekarzy, od babci, rodziny, gdzie co druga osoba ma dużą nadwagę, sa nowotwory, dwutygodniowe zaparcia, zapalenia żył, wieczne przeziębienia itp itp itp - wiem, jak wygląda przeciętna osoba jedzącą \'normalnie\' i jak wygląda wegan. Zresztą nie ma o co sie spierać- weganie sa weganami całe życie i \'zyją\'- oczywiscie nie znam kazdego z osobna i nie twierdze że wszyscy są w 100% zdrowi Nie sądzę by po 25 dniach jedzenia tylko warzyw, owoców i kaszy mam takie braki w organizmie że rzucam sie na jedzenie- to kwestia głowy psychiki silnej woli- bo gdy jem \'normalnie\' też mam wiecznie na cos ochotę ale dużą mniejszą bo wiadomo, chleb i słodycze to codziennosc, wtedy marzy mi sie pizza czy mc donald albo jakiś wyszukany słodycz. myslę że musze sie w końcu przyznać sama przed sobą że to właśnie moja psychika- jestem nadopobudliwa, nerwowa, mniejszy czy wiekszy stres= nieodparta chęć na jedzenie, szczegolnie cos co moża jesc dlugo- orzeszki, winogrona i takie tam, jakeis \'efekty specjalne\' ;) od dziecka rowniez obgryzam paznokcie, udaje mi sie przez pol roku w ogole nie gryźć ale jak jeden się złamie czy zadrze to koniec- wszystkie do krwi... tak samo z pryszczami- nałogowo wyciskam, mimo że nigdy nie miałam ropnego trądziku to mam dużo blizn, gdy nie ruszam buzi to nowe pryszcze mi sie nie robią- ale jak juz sie dorwe np po stresie to wycisne wszystko tj to czego ludzie nie widzą a ja tak i robie rany na buzi. no wyszło na to że jestem chora psychicznie :):) ale mysle ze to wszystko powyżej to jeden problem- zachowanie kompulsywne. a ja zaczynam od d*py strony, chyba po prostu czas do psychologa. wspolczuje lawerka że musisz to czytać;) oczywiscie wzniosłe teksty o weganizmie pisałam pijąc kawe 3 in 1 ;) - dziś mi to wisi bo wyglądam tragicznie, jutro pełnia, tym sie pocieszam.
  23. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    d*pa....:( nic tu po mnie... wpadne jak mnie znowu weźmie, póki co bede sie obżerac i zalamywac patrzac w lustro... dzis jestem taaakaa spuchnieta na buzi.. wory pod oczami wieeelkie..az wstyd do sklepu isc po niezdrowe oczywiscie :///
  24. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    dobra przyznam sie. i niech spłone ze wstydu :) byłam w sklepie i kupiłam 3 niezdrowe rzeczy. + dużo zdrowych. zjem niezdrowe teraz i od ostatniego kęsa juz jestem z powrotem weganką. przez 25 dni. skoro tak mi wyszło, to co 25 dni pozwolę sobie na cośśśś. ach marzenia :)
  25. rozza

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    oczywiście chciaałabym moc pozowlić sobie od czasu do czasu na cos nieweganskiego- ale jak widac ja nie umiem, nie doszłam ejszcze do tego..... ani by być wolnym od np slodyczy ani by miec wolność do słodyczy.... do tego dążę ale to chyba będzie najtrudniejsze w całym moim życiu. ja albo zdrowo albo masakrycznie jak np jem niezdrowo to nie zjem w tym czasie ani jednego jabłka bo zawsze obiecuje sobie że to juz ostatni dzień wiec moge poszaleć:/ i tak mija miesiąc..... nie wiem po wczorajszym jest mi wszystko jedno i myśle tylko o tym co by zjeść niezdrowego w ramach ciągu dalszego \'chwilowej przerwy\' schudłam 3 kg- mało ale też z niszej wagi ( ta moja ikeowa pokazuje 55-56 ale przysiegam ze wygladam na wiecej...) wiec pocieszam sie ze wolniej sie chudnie. poza tym zbliza sie pełnia co jest najgorszym etapem na odchudzanie tj najwiecej trudności może przysporzyć. eeee tam juz sie nie usprawiedliwiam..... ale od razu dzis czuje sie 100 razy gorzej fizycznie, spuchnięta, kłuje w brzuchu, po cukrze zawsze mnie szczypie w brzuchu.
×