Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rozza

  1. tak, u nas jest siec Green waya- barów wegańskich sa najróżniejsze rzeczy ( łącznie z wegańską szarlotką i innymi ciastkami) i wszystko pycha nie wiem jak się robi... kotlet kapuściany wygląda jak mielony i na pewno jest z białej kapusty i soi , do tego sos pieczarkowy, ekstra jest ale żeby samemu zrobić to nie mam pojecia moze w necie beda przepisy
  2. jeju, ja też dzis zjadłam 5 sztuk fornetii- wiecie, te małe francuskie ciasteczka z nadzieniem uwielbiam je, rano zjadłam talerzyk białego ryżu bez niczego, jakoś tak miałam ochotę, a potem jechałam do centrum i pomyślałam że zjem w green wayu obiad no ale przedłużyło się wszystko i dopiero na 16stą dotarłam do green więc po drodze kupiłam te 5 sztuk, bo głodna byłam no ale trudno potem kotlety kapuściane z kaszą gryczaną i surówką z cebuli i kapsuty czerwonej a wieczorem winogrona i banan herbata czerwona no i dwie inki z cukrem niestety, ale brazowym chyba za długo już zwalam na \"zły dzień\" ;) ale pocieszam się, że to drobiazgi, a nie jak wcześniej bomby kaloryczne jutro się zważę, ciekawe choć po ubraniach nic nie widać, sama też nie czuję trudno przynajmniej jem zdrowiej.
  3. rozza

    Ebooki dla wszystkich

    A ja bym chciała wszystko Dostojewskiego, ściągnęłam ale nie umiem otworzyć... ma ktoś w wordzie?
  4. Luiza czytałam dwie książki Małachowa, w tym Oczyszczanie organizmu- nie raz. Często tu o nim pisałam. Jeśli chcesz wiedzieć więcej to naprawdę polecam przeczytanie ksiażki a nie \'czegoś tam\' w necie. Ja też najpierw słuchałam i tylko potakiwałam a dopiero jak przeczytałam książke to zmieniłam patrzenie na jedzenie. Po dłuższym stosowaniu się do jego rad są pierwsze efekty, jednak całego procesu oczyszczania nie przeprowadziłam ( u niektórych trwa to kilka lat). Znam natomiast osoby u których ustały np. zaparcia, ból przy okresie, poprawa cery, oczywiście utrata wagi. A najlepiej czytać dwie ksiażki jednoczesnie, do tej wyżej dołożyć \"Leczniczą głodówkę\". Ja dziś zgrzeszyłam kilkoma herbatnikami, mimo, że nie chciało mi się jeść. Ale z 1,5 h grałam z dzieciakami na podwórku w piłkę i zmęczyłam się jak nie wiem co, one mogłyby tak cały dzień biegac, a ja krowa po godzinie czerwona jak burak ;)
  5. kurde dziś rano było 57 a ja nic nie czuję dobra- ja moge jeszcze nie czuć, może mi się wydawać ale po ubraniach też nic a nic nie widać. a to w sumie 4 kg, chociaż ciut powinnam czuć się luźniej chyba? może waga popsuta... mam mega depreche, najchętniej zjadłabym worek słodyczy i tonę wszelkiego chleba kupiłam sobie inkę- wypiłam z brązowym cukrem i chyba wpadłam w nowy nałóg, heh nie wiem jak to z nią jest, czy zdrowa, czy nie zjadłam dziś 3/4 arbuza, activię z fitness i otrębami, banana i trochę orzeszków buuu, ja chcę czuć i widzieć efekty :(
  6. kurde dziś rano było 57 a ja nic nie czuję dobra- ja moge jeszcze nie czuć, może mi się wydawać ale po ubraniach też nic a nic nie widać. a to w sumie 4 kg, chociaż ciut powinnam czuć się luźniej chyba? może waga popsuta... mam mega depreche, najchętniej zjadłabym worek słodyczy i tonę wszelkiego chleba kupiłam sobie inkę- wypiłam z brązowym cukrem i chyba wpadłam w nowy nałóg, heh nie wiem jak to z nią jest, czy zdrowa, czy nie zjadłam dziś 3/4 arbuza, activię z fitness i otrębami, banana i trochę orzeszków buuu, ja chcę czuć i widzieć efekty :(
  7. poczytałam, porysowałam i okazało się że godzina już 14. wyszłam z psem na 2o min, na obiad zjadłam surówkę z brązowym ryżem pozawijane w sałatę :) zaraz pójde na spacer, ale do lasu mi sie nie chce, kupię jednodniowy soczek jabłkowy i wodę później w planach jabłko+ banan, taka \'surówka\' i nic już do jutra
  8. byłam dziś na rolkach, poćwiczyłam 10 min symbolicznie :P zaraz prysznic z peelingiem kawowym i jeeeeść tylko nie wiem, czy arbuza, czy activię, czy wczorajszą surówkę zjem arbuza i activię a surówka do obiadu będzie rano już sobie radzę, ćwiczenia+ prysznic i dopiero jedzenie ale wieczorem nie wyrabiam na jedzeniu o 18, i zawsze coś póxniej zjem, nawet o 21
  9. to i ja sie dorzuce, pewnie na pocieszenie, bo zjadłam duży kawałek pizzy ;) ale świadomie, bez wyrzutów sumienia. dokończyłam to opakowanie macy i od jutra odpada mąka. dzis już nic nie jemmm.
  10. ja dziś się zważyłam, oczywiście tamte 59 kg w tabelce powyżej zdążyłam swego czasu nadrobić, a dziś bylo 57, 5 :) *****tabelka postepu********* kto********wzrost*****waga p*****waga o****waga dc* monikabox_____164_______86_______70,8______60__ aniaminka_____ 170______102,7______ 96______ 60__ prosiatko______165_______87________60_______ 55__ asia-k_________180_______84_______ 80_______63__ rozza_________170_______62________57,5________55__ Skorpio________176_______95_______93_______70__ Luiza29_______ 172______94,5_______86,7______60__ esab_________ 164______ 79,2_______78_______60_
  11. 10 dni diety oczywiście...:) od dzis najpierw ćwiczę potem prysznic i dopiero śniadanie kolejne zmiany trzeba wprowadzić. a wieczorami chodzę z koleżanką i psami biegać do lasu, już dwa razy byłyśmy.
  12. upiekłam pizzę dla taty, leży w kuchni ciepła i pachnąca :D ale nieee eee nie dla psa kiełbasa :p muszę spróbowac tej ze strony o kandydozie- tam jest przepis na żytnią z proszkiem do pieczenia a nie drożdżami poćwiczyłam 15 min hyhy ale za to całe 40 min zmywałam i spocilam się przeokrutnie jeszcze arbuz i finito na dziśśśś
  13. a ja dziś ... już nie pamiętam co, ale różne pierdoły w małych ilościach. jezu, ja sie zawsze dołuje i odechciewa mi sie wszystkiego, jak widzę jakieś super dziewczyny. wysokie a drobne, szczupłe, cera idealna, w ogóle noo, a często jeszcze mogą się objadać i nie tyć. z włoch wróciła siostra- no jezuu! że też taki ideał musiał się w rodzinie trafić ;) wrrrr.
  14. dziś już rano activia+banan, teraz soczewica + pól ogórka+ dwie rzodkiewki jak nie jesm chleba ciągle jestem głodna. nie wiem gdzie mi to jedzenie idzie, raczej nie w żolądek, bo uczucie ciągłej pustki :/ chyba od razu w dupe i biodra ;) wykąpałam w końcu psa, bo już śmierdział okropnie. a dla niego wanna to niemal koniec świata.
  15. jestem beznadziejna zjadłam paczke herbatników maślanych- 12 sztuk mi nie starczy jeden muszę wszystko zjeść! i oczywiście zwalę na tatę. my zawsze mamy w szufladzie herbatniki- on je raz na pół roku, ale kupuje zawsze jak jest w sklepie i leżą. :( super, zrobiłam odwyk od macy do zajadłam ciastkami...
  16. ooo, na str kandydozy polecana jest nawet maca domowej roboty. musze sprobowac, bo uwielbiam macę!
  17. jogurty w ogóle sa niezdrowe- i dlatego, że z mleka, i dlatego, że to mix, kto wie co tam w nich jest już sobie znalazłam domową stronę o kandydozie oczywiście, jest o oczyszczaniu organizmu nalewka czosnokowa- musze to zrobić, przy okazji się chudnie:) tylko nie moge się zabrac do tego, bo po przyrzadzeniu trzeba kilka dni odczekać aż dojdzie do siebie i dopiero ale koleżanka robiła i działa oczywiscie w polaczeniu ze zdrowszym jedzeniem taaa ze wsi od krów- kto ma dziś mozliwosci i czas na mleko od krowy, niestety fruktoza, nie wiem, słyszałam tylko że banany neizbyt są zdrowe. na poczatek nie ma sie co w owocach ograniczac, mysle; i tak o niebo lepsze niż bułka czy o zgrozo ciasto drożdżowe . drożdże w ogóle bardzo złe- jeśli już chleb to na zakwasie- o dziwo u mnie w \'\'zwykłym\'\' sklepie sprzedają jeden taki chleb, nazywa się \'\'Zdrówko\'\', tylko że jest w folii, a to już niedobrze świadczy ech, wszystko jest dzis niezdrowe, dlatego niezbedne jest oczyszczanie... kupuje dziś czosnek i spiryt i robie nalewke!!! a ja podejrzewam u siebie właśnie cos takiego- w typie kandydozy- chyba wstydze sie do lekarza, ale trzeba sie wziąc za siebie. nie mam nic konkretnego, że cos boli, a jednak ogolne samopoczucie kiepskie jak nie jem dlużej niż 2 h od razu mi słabo- ale tak na serio kiedyś tak nie miałam poza tym znowu z koopą nie za dobrze- małachow pisał o sekcjach zwłok, u ludzi po 10 kg kamieni kałowych w jelitach znajdują- skutki wieloletnich zaparć poza tym ogólnie czuej sie spuchnieta, jakaś taka ble oj , dzieki Ania że to wkleiłaś:) musze poczytać i wrócic do małachowa, jak skoncza mi sie te activie to już nie kupuję, chleba chrupkiego też... odwyk od macy a wczoraj tez chciałam kupić mix do sałatek, ale jak zobaczyłam ile w tym ulepszaczy to zrezygnowałam
  18. aniaminka- fajne strony, ja to wiem od dawna ;) tylko zanim to do \'gawiedzi\' dotrze to minie pewnie jeszcze kilkanaście kilkadziesiąt lat. dietami i odchudzaniem zwalczamy skutki. ZDROWYM odżywianiem tj nieprzetworzone produkty, wszystko naturalne, zwalczamy przyczyny, skutki, nie dość że chudniemy to jeszcze jesteśmy zdrowi. szczerze, nie umiałabym już odchudzac się dietowo- mam wyrzuty sumienia przez activię i macę i wszelki chrupki chleb, bo to niezdrowe, ale nie wszystko na raz. powoli odstawię i to. dziś na obiad gotowana soczewica+ kukurydza+ pomidor. z moim tatą sięciągle kłócę o jedzenie- on uważa, że mięso i nabiał są zdrowe, \'\'bo wszyscy lekarze tak mówią\'\'. a że jakiś tam rosjanin (Małachow mój mistrz) napisał książkę (kilkanaście ksiazek chwalonych przez lekarzy konwencjonalnych rowniez) to nic nie znaczy. i zrobił to dla kasy ;) wszelkimi lekarstwami leczymy skutki a źródło nadal w nas jest, zbiera sie zbiera a potem na starośc sa efekty, jakie to SUPER jedzenie było zdrowe. ja nie chodze do lekarzy ( nie mam wiekszych powodow na szczescie) ale wiem że nie dzieje sie za dobrze w moim organizmie, dlatego trzeba sie oczyscic. leki są doraźne. przyczyne i tak trzeba zniszczyć samemu. podobno przy odzywianiu wg małachowa nawet brzuch nie boli przy okresie- wszystko idealnie pracuje. siostra mojego chłopaka \'wyleczyła\' sie z bólu brzucha przy okr. i z pryszczy też. ja jak nie wezmę 3 ibupromów to nie wstanę. no, i mimo wszystko że to wiem, nadal obżeram się chemią. ale teraz będzie lepiej, ania dzięki że przypomniałaś- to motywuje. zdrowie podstawa, a podstawia zdrowia odpowiednie odzywianie:) najgorsze- mięso, nabiał, biała mąka. kurcze no, polecam z calego serca książki małachowa, na poczatek oczyszczanie organizmu:) i tak szczerze w forsujące cwiczenia też nie wierzę, najlepsze to typu joga, tai chi itp. sie rozpisala madrala gruba i pryszczata ;)
  19. mama w ogóle zaczęła mniej jeść, nie pamiętam, wtedy jeszcze nie myślałam o odchudzaniu... ale zaczeło się od czerwonej herbaty, taki boom wtedy był, nowość, i wszyscy pili... mama z koleżanką zaczeła i obie dużo schudły, na pewno mało jadła. i na pewno nie ćwiczyła ;) już po obiedzie- kukurydza, kiełki lucerny i mung, pół zielonej papryki i pół pomidora. kawałek arbuza. teraz zjem coś o 16stej, później 18.30 i koniec.
  20. Ania wszystkiego najlepszego, schudnięcia i zdrowia przede wszystkim:) podczytuję ale nie odzywam się, porażka, raz się objadam potem głoduję, do słodyczy mnie nie ciągnie za to za lody oddałabym życie, to samo bułki...zwykłe suche bułki... jak jem 3 dni zdrowo to potem tydzień obżerania i tak w kółko. Oglądałam program o cellulicie i strasznie się go boję, mam spory naprawdę, jak stoję nawet widać, najgorszy tyłek :/ robiłam dwa razy peeling kawowy, potem mi się znudziło ale dzis znowu, właśnie zaraz idę... i zimny prysznic. i zero ruchu... NIENAWIDZĘ ĆWICZYĆ!!! :(
  21. dobra może ktos ma sposób na powrót babci z dwumiesięcznych wczasów, która mieszka klatkę obok, zawsze barek pełen słodyczy a dziś w prezencie dała mi.... już nie powiem co, ale dużo, słodkiego i dobrego ;) od rana się trzymałam ale teraz niestety poległam. nawet nie żałuję, bo to przeciez \'\'okazja \'\' ;)
  22. hej prosiatko- a kiedy Twoje nowe zdjecia, odchudzone? :) ciekawa jestem jak wygladasz :) u mnie dziś ok- nie wywieram an sobie presji, to jest najgorsze. Zjadlam dzis kukurydzę, fasolke szparagową, dwie activie, kanapki z pomidorem i ogorkiem na cieniutkim ciemno- sliwkowym chlebku. I pije dużo wody. Aaaa jeszcze kawa, ale musiałam, bo nie miałam siły w ogóle. Ech, ja jak mało jem to od razu taaaaki spadek energii :( a teraz nie chce mi sie jeść. poćwiczyłam, wieczorem ide biegać. pzdr:) ale gdzie aaaniaaa????
  23. właśnie, gdzie ania? ja mam totalną depresje, nic mi sie nie chce, ale dziś zaczęłam na nowo dietę..
  24. ania, asia to osoba ktora wyciągnełam Oskara ze schroniska i finansowała jego pobyt w hotelu, leczenie (z pomoca innych osób). pod blokiem, w tym samym miejscu co tamte kotki były, pojawiła sie cieżarna kotka :( czyli niedlugo porcja koteczków :( a wątek chyba umiera :( u mnie dieta też sobie poszła.
  25. ja lece na pierwszą od 3 miesięcy imprezę ( nie lubię ogólnie ) i sie stresuje :) tak wiec trzymać z amnie kciuki żebym sie znowu nie upila do nieprzytomnosci i za bardzo nei wstydzila :P
×