wzorek40
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wzorek40
-
Pajaku dzieki wielkie...ja zakupilam sok z liscia oliwnego...zobaczymy...teraz stosuje sie do tego artykulu co podales z marchewka gotowana...po kilku dniach juz mam tego smaku dosc ...narazie przejde przez miesiac kuracje marchewkowa a miedzy czasie zrobie kuracje ziolowa z rumiankiem...jezeli to nie pomoze siegne po krwawnik...bo chyba wszystko naraz stosowac nie ma sensu...a jeszcze pije rano na czczo czystek i olej lniany...a wiesz co zauwazylam , ze jak jestem lekko glodna to mnie bardziej boli niz wtedy kiedy sie najem...a przeciez to powinno byc na odwrot..ja juz nic nie kapuje ...
-
Pajaku drogi wiem , ze mam stan zapalny JC ale objawy zupelnie inne niz podaja artykuly , nie mam biegunki wrecz przeciwnie same zaparcia jak u owcy, nie mam bolu brzucha tylko czasami kuje gdzies w okolice prawej dolnej czesci zoladka a i boli mnie jednym ciagiem glowa ale to akurat wymieniaja jaka dolegliwosc przy stanie zapalnym i jeszcze jestem notorycznie zmeczona...niby spie po 7h wiec powinnam byc wyspana a jednak slaniam sie na nogach, robie wszystko bez wiekszych checi , automatycznie....i jezyk mi sie znowu oblozyl bialym nalotem , tylko cienki pasek posrodku czerwony...babke plesznika robilam wlasnie tak jak pytasz ale teraz bede przecierac i pic tylko glutek...jadlam tylko owsianke, pieczywa wogole nie jadam , twarogi , siadle mleko jem ale mleka , sery zolte i jogurty wcale nie dotykam...bede jadla gotowana marchewke i ziemniak , zrobie sobie post tylko z tych warzyw...moze nie umre... Dance , tak tak wiem o rycynie i stosuje te oklady juz trzeci dzien...dzieki
-
PAJAKU wiesz ja juz tyle kasy wydalam na rozne farmaceutyki od helico , ze stowka w ta czy wewta juz mnie nie rozlozy...a nerki moze przeplukam kuracja ,,30 cytryn,, ... czy to za slaba? i jeszcze...czemu mnie po kazdym oczyszczaniu watroby wg HC boli watroba?...myslalam , że watroba bedzie w niebo wzieta , ze ja oczyscilam i jej ulzylam a ona tak napiernicza...zero wdziecznosci...
-
PAJAKU...a jak dlugo trzeba pic sok zurawinowy? czy to juz dozywocie? a moze z przerwami? tak mi sie zdaje , ze dobrze na mnie dziala...ale jak dlugo mam stosowac?
-
GOSCIU..masz racje to ja bylam u Furmanka
-
LEE pierwsza dawke miksu oliwa+ sok grejfrutowy pije wieczorem o 22 ... a druga dawke pije sie rano na nastepny dzien dwie godziny po trzeciej dawce solnej...taki znalazlam przepis na oczzyszczanie wg HC...jak cos nie tak robie to prosze mnie poprawic...albo wklej link ... OOSACZONA a moze urynoterapia?..poczytaj o niej...
-
ja chyba w goracej wodzie kapana...tylko zdazylam do was napisac ,ze mi oczyszczanie nie wyszlo jak po 15 minutach cos zaczelo mi przewalac w kichach i sypnelo...samych zielonych wielkie jak paznokiec kciuka co najmniej ze dwie szklanki...ufff...a juz myslalam ,ze meczylam sie naprozno...jednak przy pelni sa lepsze efekty... LEE...pytales sie o urynoterapie...wiec powiem ci kupilam sobie ksiazke Malachowa "urynoterapia" i dopasowalam do siebie niektore zastosowania wewnatrz jak i zewnatrz...sklonilo mnie do tego moja od 20 lat bezskuteczna walka z wypadaniem wlosow i wrzody na zoladku a no i hemoroidy...narazie zakrotko stosuje , zeby zobaczyc jakies efekty ale juz naprzyklad nie miewam zaparc a to mnie przesladowalo od 20 lat...ale powiem uryna to pikus w smaku w porownaniu z ta ochydna sola albo nawet mixem olej+sok...pogrzeb jeszcze sobie na watku " urynoterapia- czy ktos jeszcze stosuje..."
-
kuzwa czy ja cos nie tak moglam zrobic , ze moje oczyszczanie tym razem nie udalo sie..ani jednego kamyka...kutwa..a pierwszym razem z pol szklanki mialam malych i pare okazow i pełni wtedy nie bylo...tym razem bylo moje drugie..trzymalam sie rozkladu co do minuty i pelnia nawet byla ... po drugiej dawce roztworu solnego mnie wczoraj przeczyscilo , ze z kiblem ledwie wyrobilam sie , zeby sie nie spoznic wypic mix oliwny o 22 ale zdazylam , wszystko wedlug grafiku i dupa...moze wplynelo to ,ze dwie rozne oliwy mialam...to znaczy pierwszy mix byl olej rzepakowy+sok grejfrutowy , a dziesiejsza porcja byla oliwa+ grejfrut...ale czy to jakas roznica? ktos kiedys pisal w watku ,ze lepszy nawet olej z pestek winogron , pomyslalam ostatnio zachwalają rzepakowy no to go uzylam...rozwolnienie mam od rana ale nic nie wylecialo na co liczylam...nie wiem czy powtorzyc za trzy tygodnie? czy moze ja faktycznie juz nie mam co wydalac?
-
witam wszystkich...troche popisze jak jest teraz z moim zoladkiem i watroba..a no dobrze...tfu tfu tfu, nie chce zapeszyc...bylam na diecie ziemniaczanej i na czczo pilam 100% sok z zurawiny i siemie lniane...watrobe raczylam tylko ostropestem...a no i zaczelam od tygodnia urynoterapie( ale to nie ten watek)...dzis pelnia wiec bedzie oczyszczanie HC... GOSCIU...moje plytki byly w samej dolnej granicy normy...wiec postanowilam zmienic diete zanim siegne po farmaceutyki..wiec zarlam wszystko co ma duzo zelaza..w necie napewno znajdziesz liste produktow na plytki...a z dziecinstwa pamietalam jak bylam bliska anemii to lekarz mamie powiedzial zeby kupowala mi owoc granatu , wtedy byly i drogie i malodostepne ale teraz sobie przypomnialam i przez kilka miesiecy codzinnie jadlam po jednym owocu ,ziarenka razem z pestkami...po polroku skoczyly mi plytki blizej gornej granice normy...
-
sorki za opieszalosc w odpowiedzi.. Nathalia , tak jak mowi Pajak o lisciu jest w internecie pelno ale jak nie znajdziesz to ci przysle... Pajaku jak zwykle wielki uklon za twoja wiedże i pomoc..juz mi sie robi lzej na watrobie kiedy ty do mnie piszesz...wybieram sie dzis do Macro po cytryny-wiec zastosuje...aha jeszcze czekam na przesylke z sokiem zurawinowym , bede pic na helico...ostropest biore ale to sa tabletki , pomyslalam ,ze moze jako napar moze byc lepszy i tez zamowilam w ziolach...tylko nie wiem jak zaparzac...jakbys Pajaku wiedzial ile lyzek na szklanke daj znac...aha moj mocz chyba ma ladny zapach , nie czuc amoniaku ani acetonu, nawet liznelam i mial smak slonawy i nawet mnie nie odrzucilo...duzo pijam wody wiec kolor taki jasniutka sloma...myslisz ,ze jednak nie jest ze mna az tak zle?poszlabym zrobic badania ale musze znalezc dobry moment , poniewaz w domu mnie maja za hipohondryczke , twierdza , ze ciagle sobie choroby wynajduje, kpia ....ja nawet nie przyznaje sie ,ze mnie cos boli bo patrza jak na osobe ktora nadaje sie do zakladu zamknietego, tylko slysze "co znowu wynalazlas? "...nie wierza w sile oczyszczania...wiec dla mnie forum i tacy jak ty to zbawienne...
-
Pajaku no chyba masz racje ...ja wlasnie zauwazylam od paru miesiecy , ze mam podkrazone oczy az ktoregos dnia przerazilam sie , naprawde mialam ciemne kregi pod oczami...ale z drugiej strony moje oddawanie moczu jest calkiem klarowne, ma ladny kolor slomkowy i w dostatecznej ilosci...a do tej pory myslalam ,ze zaburzenie pracy nerek odrazu odbija sie na sikaniu...tak czy owak przeprowadze oczyszczanie nerek...podobno lisciem laurowym jest dobre... wkurza mnie jedno , kiedy lekarz oglada wyniki badan i widzi ,ze cos jest w granicach dolnych lub gornych ale w granicach mieszczace sie to nic nie robi...kiedys zapytalam takiego jednego poco czekac zanim wypadnie poza granicy nie lepej zapobiegac a on mi ale co zapobiegac przeciez poto sa normy ,ze jak sie trzyma w przedziale to wszystko jest dobrze..wtedy mi chodzilo o plytki , spadly mi i brakowalo jednej jednostki ,ze by byc na samej granicy...i lekarzyna nic nie zrobil..sama musialam czytac i cos z tym zrobic...fakt moze to bylo chwilowe wachniecie ale nawet go to nie zastanowilo , odparl super wyniki... ostropest chyba dziala ,bo ucisk zniknal , pojawia sie czasami przed braniem kolejnej dawki ale nie zawsze..ja juz nie moge sie doczekac kolejnego oczyszczania...ale narzie musze uspokoic watrobe...
-
Pajaku dzieki...wiesz ja robilam te oczyszczanie sokami razem z sola gorzka ,ktora pilam na czczo a wieczorem herbatke przeczyszczajaca(tak bylo w kuracji i zastosowalam sie scisle) ...ostropest kupie dzis i zastosuje... myslalam ,ze ziemniaki tylko raz dziennie ale ok i to zmienie na trzy razy dziennie...lisc oliwny mysle ,ze tez zdobede...nie biore nic na zgage , bo tak naprawde jej czesto nie mam , a nawet prawie wcale ale wzdecia dosyc czeste...a powiedz te badania to moge zrobic sama czy musze miec skierowanie od lekarza? i skoro mnie i tak beda kuc to podpowiedz jakie jeszcze badania zrobic ,zeby nie tylko watrobe sprawdzic a i nerki i zoladek?
-
i moze to nie zoladek mnie boli tylko watroba?..ja juz nie wiem co myslec?..chce na dniach zrobic kolejne oczyszczanie watroby ale skoro mnie boli to moze narazie nie robic?co myslicie?
-
kuzwa czemu nie moge skonczyc mysli? wyskakuje ,ze to spam...
-
a moze to nie zoladek tylko watroba albo jeszcze cos innego..nigdy nie mialam tam bolu...zaczal sie w styczniu po pierwszym oczyszczaniu organizmu taka kuracja sokami grejfrut-pomarancz-cytryna Tombaka...on uprzedzal ,ze po takim oczyszczaniu trzeba koniecznie zrobic oczyszczanie watroby bo toksyny moga uszkodzic watrobe i zrobilam ale nie odrazu tylko za miesiac ..miedzy czasie zrobilam usg i wszystko bylo ok ,zadnych zastrzezen...ale taki ucisk a czasami i bol zostal do dzis...
-
witam wszystkich...musze troche sie pouzalac...zaczelam kuracje swoich wrzodow jak tu mi bylo polecane , zemniakami, co rano naszczo najpierw pije siemie lniane a po trzech godzinach robie sobie owsianke mocno rozgotowana i wlasciwie pije ta metna wode i troche tego gestego zjadam a nastepny posilek to sa ziemniaki czasami z siadlym mlekiem albo z kiszona kapusta...i czulam sie nawet dobrze ale jak tylko chce cos zjesc malego takiego jak wedlina czy kawalatek ryby to odrazu dopada mnie straszne rozwolnienie doslownie taka piana wychodzi ze mnie...wczesniej jak mi wrzody dawaly we znaki to byl tylko bol i normalnie zalatwialam sie a teraz taka dziwna kupa(sorki)..poza tym bol zoladka tez jest inny niz zwykle, zawsze do tej pory byl posrodku w tym dolku ,no i promieniowal na plecy a teraz boli po prawej stronie dokladnie tam gdzie zebra tworza taki luk... musze rozdzielic na dwie czesci bo moj wpis uznany za spam..
-
Pajaku, masz racje z ta Turcja...wroce to sie oczyszcze...a jednak wrzody...niech to szlag...ok nie ma co rozpaczac tylko sie biore za siebie...ziemniaki akurat bardzo lubie...
-
Plywak, zrozumialam-zmieniam proporcje.. Lee, a sok z kapusty jakiej kiszonej czy swiezej? i jeszcze pytanie juz czas na kolejne oczyszczanie a ja jestem w Turcji a tu goraco i jak ja wypije o 14 ostatni raz a pozniej tylko roztwor soli i mieszanke oliwe z sokiem a wolno zaczac jesc****ic dopiero na nastepny dzien , to czy ja przy takiej temperaturze nie odwodnie sie? szkoda mi odkladac do powrotu a teraz akurat pełnia...
-
Pajaku..dzieki , wszystko kumam, zastosuje wszystko wlacznie z lukrecja..tylko czy dobrze zrozumialam z ziemniaka surowego wycisnac sok? gotowanego raczej zabardzo nie moge jesc bo zaraz utyje a i tak mam 5kg nadwagi ale z drugiej strony to chyba znak ,ze nie mam wrzodow tylko stany zapalne , bo podobno wrzodowcy sa bardzo szczupli lub z niedowaga? dzwonu w plecach nie mam , one bola tak jak by ktos do czesci zebrowej przystawial rozzazone zelazko i przy tym jescze skopal mi plecy...jednakowo bol rozklada sie na obie strony..przy sercu boli mnie z przodu...juz czesc rzeczy zamowilam w necie.. Sylwia jw, nagietek mam-bede pic, ale czy bor nie obnizy mojego itak niskiego cisnienia mam najczesciej 60/100 w porywach 70/110 .ja mam tez wkladke ale nie hormonalna tylko ze srebrem czy jakos tak..hmm...teraz mi przyszlo do glowy ,ze moze od niej tez moga bolec plecy? ale nie! wkladki mam od 20 lat a plecy sporo krocej..kuracje p/pasozytom przeprowadzilam..znalazlam taki przepis z piolunem,wrotyczem i pare innych ...gorzkie diabelstwo ale wytrwalam...wyszlo ze mnie kilka napletkow dlugosci 10-15 cm..jednego wzielam w palce( bylam w rekawiczkach)..wygladalo jak kawalek bialej izolacji o srednice 3-4mm..probowalam rozerwac i naprawde nie wiem co myslec ale to tak latwo nie rozerwalo sie..trzeba bylo uzyc sily w palcach takiej jak do rozerwania srednio mocnej nici..sorki za ochydny szczegol... jescze pytanie czy soki swiezo wyciskane takie jak cytrusy , seler , burak mojego zoladka bardziej nie podraznia?ostatnio lubuje sie w takim zestawieniu... przepraszam ,ze tak rozpisuje sie..boje sie czegos nie zrozumiec...nastepnym razem bede bardziej lakoniczna..
-
z bolem plecow walcze a w zasadzie narzekam i nic szczegolnego nie robie juz od 10 lat...bylam u neurologa z7lat temu nic nie zauwazyl i powiedzial cwiczyc i cwiczylam a nawet sobie orbitrek kupilam ...nie bylo zadnej poprawy pomijajac ,ze tymi cwiczeniami chyba ruszylam albo piasek albo kamyczek , poniewaz po cwiczeniu z toalety juz przypelzlam na czworaka skrecajac sie z bolu...nie mialam pojecia co zemna sie dzieje bo nigdy nie czytalam ani slyszalam , ze to taki bol ...atak byl tak silny , ze ledwie wychrapotalam do meza , ze chyba ze mna koniec a ten z placzem zadzwonil na pogotowie..przyjechali natychmiast , lekarz tylko zerknal na orbitrek i zapytal czy przed atakiem cwiczylam , no i dla niego bylo jasne ,ze to cos ze mnie albo wyszlo albo ruszylo..dal rozkurczajace i skierowal na uzg..na uzg nic nie zauwazyli..orbitrek poszedl w kat..a ja nadal mecze sie z plecami...najczesciej to bol w nocy od lopatek az do pasa i nie sam kregoslup jako taki tyko miesnie na calej szerokosci plecow...budze sie , widocznie we snie mam chec zmienic pozycje a bol tak pilujacy ,ze wybudza mnie..ja nawet nie w stanie obrocic sie w miejscu tylko przeturlam sie powoli z jednego boku na drugi...tak samo wstaje z lozka najpierw opuszczam jedna noge,druga a potem zjezdzam na kolana przed lozkiem i powoli wstaje...przez caly dzien odczuwam bol ale to pikuś z noca..dodam ,ze mam 45 lat ...kiedys na krotko mi ten bol ustapil gdzies tak na pol roku..skojazylam to z wyleczeniem a raczej zaleczeniem mojego zoladka , myslalam ze to on promieniowal na plecy, mam HP wiec bralam antybiotyki ale doktor powiedzial ,ze to bedzie nawracac i trzeba leczenie powtarzac...teraz jako tako zoladek nie boli a plecy bardzo...moze przyjdzie wam cos do glowy to piszcie bede wszystko probowac zaszkodzic nie zaszkodzi a moze akurat traficie a bylabym wam ogromnie wdzieczna..
-
Lee , moje plany sa takie narazie co miesiac w pełnie bede oczyszczac watrobe az zanim nie wyjdzie ostatni zielony ..gdzies tak po 4 oczyszczaniu zrobie oczyszczanie nerek..no i szukam cos na moje bolace plecy , ja co rano z krzykiem z bolu zlaze a nawet zpelzam z lozka...chodze na basen na aerobik dla takich jak ja z plecami ale narazie to tylko mniej bola w wodzie ...mam mnostwo wiekszych i mniejszych dolegliwosci...wiec jest czym sie zajmowac..duzo czytam na forum o oczyszczaniu ale jednak ksiazki musze kupic wiec podpowiedz mi ktore na poczatek musze miec obowiazkowo? Duzo zdrowka!
-
Pajaku , Lee dziekuje za odzew...dzis juz o niebo lepej sie czuje moja watroba ale musialam wspomoc Hepatilem i lewatywa z kawy... Pajaku...a mowisz ,ze dobrze byloby zrobic uzg woreczka...ale ja robilam miesiac temu przed pierwszym oczyszczaniem i bylo wszystko dobrze, moj worek byl pusty, wszystkie narzadu w porzadku..to uwazasz ,ze po oczyszczaniu mogl czyms sie zasmiecic?
-
Pajaku , Lee dziekuj***ardzo..uspokoiliscie mnie naprawde...ja tez robie sobie lewatywy z kawy i po niej czuje sie bardzo dobrze nic mnie nie boli i mam taka lekkosc...z tym ,ze pomaga mi na jakies 4-5 godz a pozniej znowu taki ucisk w boku..mam putanie czy moge robic powiedzmy czesciej niz raz dziennie lewatywe z kawy skoro mi pomaga? flory mi nie wypluka poniewaz pijam jogurty , kefiry i zazywam dobry probiotyk codziennie od dluzszego czasu.. chcialam robic oczyszczanie watroby co miesiac pod czas pelni...tyle ,ze teraz nie wiem czy nie poczekac jak gniecenie w boku calkiem przejdzie czy oczyszcac nie patrzac na to? powiem wam chce mi sie wierzyc , ze chyba dzieki oczyszczaniu pozbylam sie bialego nalotu na jezyku i jednej takiej przykrej kobiecej dolegliwosci z ktora zmagalam sie od 15 lat...ile ja wydalam kasy na lekarzy i lekarstwa , stracilam czasu, nerwow, wstydu a pomagalo tylko na kilka dni doslownie dopoki bralam leki...zla na siebie ,ze wczesniej nie zainteresowalam sie takimi sposobami leczenia...
-
drodzy moi....cos zle sie czuje...wiem, ze zaraz odeslecie mnie do lekarza ale moze najpierw razem sprobujemy wytlumaczyc moj stan...wiec zrobilam sobie oczyszczanie watroby wg Clark i nawet ladnie poszlo ok 25-30 zielonych i ze 100 zoltych kamykow wykupkalam...na drugi dzien czulam ucisk pod prawa piersia i na tej samej wysokosci z tej samej strony z tylu , ciagnal w zasadzie caly prawy bok az do pachwiny...dwa dni po oczyszczaniu poczulam sie calkiem dobrze ale juz za trzy dni po oczyszczaniu znowu poczulam to samo i jakby nawet z wiekszym bolem...mniej wiecej tam gdzie watroba to nawet pary razy takie bylo silne ukucie...dodam jeszcze ,ze przed oczyszczaniem watroby ,oczyszczalam sobie organizm wg Tombaka sokami grejfrutowo-pomaranczowym , pozniej kuracja przeciw pasozytom , dalej zrobilam uzg jamy brzysznej ( wszystko bylo w porzadku) no i w konczu oczyszczanie watroby wg clark...jeszcze jedno mam mocz koloru jasnego piwa ale metny...to znaczy jak nasikam do sloika to najpierw metny a po 5 min robi sie przezroczysty ale ma osad...zaczynam sie martwic czy sobie w jakis sposob nie zaszkodzilam...powiedzcie kochani co o tym myslicie?
-
dzieki c***ajaku...twoja madrosc jest bezcenna..dzis juz czuje sie dobrze i nastroj mam lepszy...mysle tez o oczyszczaniu nerek..jaka metode polecacie?