Gagatka---> Mam to samo raz mogę nie jeśc, a raz potrafię konia z kopytami wpieprzyć, do tego poprawię browarami i tak sie to kreci, zamkniete koło, co spale to natychmiast nadrobię:o
Teraz się nie dam hihi Za 30 min jadę na obiadek:) Mamuśka pewnie coś dobrego zrobiła:) Ale obiecuję, ze zjem niedużą porcje:)
Ale jak pomyśle o tym zakuwaniu to szlak mnie trafia:O