*****neli*****
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Ja dzisiaj rano dostałam w końcu okres! :D I zaszalałam, weszłam na wagę, bo więcej niż na samym początku okresu ważyć nie będę. Po ponad dwutygodniowym szaleństwie jest 63 kg. I trudno, ze środa, nie chce mi się czekać do poniedziałku, więc startuję na nowo od dziś. Za tydzień liczę na 62 kg.
-
Mamo Julii ale fryzjerkę masz w porządku. Niejedna to by cięła do ramion i to jeszcze z satysfakcją. Ja się fryzjerek boję i unikam jak ognia ;) Chcę mieć dłuuugie jak najdłuższe włosy, czyli tak z 5/10 cm za biust. Na razie mam do biustu, więc jeszcze z rok co najmniej zapuszczania w moim przypadku ;) A ja dziś godzinkę pojeździłam na rowerku i też się biorę za a6w, dziś dzień 1 ;)
-
Jednak się zważyłam dzisiaj, żeby zobaczyć jak po weekendzie i jest 61,4! :) Caliminka współczuję :/ Uczucie straszne, ale może przeczytaj sobie to co ostatnio wkleiła dieta slim fast? Może lepiej najpierw nie stosować rygorystycznych diet, tylko delikatnie ograniczyć ilość spożywanych kalorii i stopniowo zmniejszać ilość a przy tym jeść zdrowo? A może to też zależy od podejścia. Bo ja jak z załamaną mina biorę się za odchudzanie i odrzuca mnie od tych dietetycznych potraw to zaraz jak tego samego dnia już zawalam. A jak mi się chce odchudzać to jakoś się trzymam. Pozdrawiam ;)
-
Fajne! :D
-
Dieta slim fast dzięki ;) A wczoraj to nie chciałam Ciebie zirytować, tylko tak się dopytuję, bo są osoby co na diecie jedzą tylko wybrane zdrowe produkty i chudną. Podziwiam, ale ja tak nie potrafię. Mogę tydzień jeść mało i bardzo zdrowo, ale raz na jakiś czas to nie wytrzymuję, ssie mnie i muszę zjeść coś słodkiego czy pizzę. Nie mam ciśnienia, że muszę w miesiąc 5 kg chudnąć, raz trzymam mocno rygor a raz jak jest jakaś impreza to poszaleję i suma sumarum wyszłam na -2kg, oby i za miesiąc tak było ;) W tym tygodniu się mocno trzymam diety ;) Kruszyna gratulacje! :D Impress bierz się w garść i za tydzień będzie 58! :) Ty jak chcesz to potrafisz, co wszystkim nam tu udowodniłaś! ;) 6 weidera jest super. Robiłam zimą i do tej pory mam brzuszek umięśniony ;)
-
Witam Caliminka :) Ja tam na razie w sumie 2 kg w miesiąc schudłam, ale z wpadkami ;) Jak dla mnie to mogę chudnąć w takim tempie ;) Pozdrawiam :)
-
No to zaczynam od nowa :) W tym tygodniu nie będzie żadnych imprez, więc można się twardo trzymać diety! :) Pozdrówka :)
-
Dieta slim wydawało mi się, że to Ty pisałaś, że jesz jakieś koktajle, i nie liczysz przez to kalorii i że Twój nick pochodzi od nazwy tych produktów, ale musiało mi się pomylić z kimś innym ;)
-
Izulka witam :) Tutaj ekipa jest super! :) Mamie Julii gratuluje pomiarów! Bo jeszcze nie zdążyłam tego zrobić ;) Ja się w piątek zważyłam i szok! Było 61! Ale wczoraj imieniny przyszłej teściowej... Cała familia i trzeba było zjeść, a jak już obejrzałam wczorajszy mecz to... Musiała wypić duuużo wina :/ Pierniczę i nigdy więcej nie będę mieć nadziei, że Polska wyjdzie z grupy!!! Nom ;) W każdym razie od poniedziałku się odchudzam, w przyszły weekend nie ma mojego faceta, jedzie na ryby z kumplami i cały tydzień dieta, ani jednego dnia nie zawalę, żadnym wyjściem i ważę się za tydzień we wtorek! :)
-
Dziewczyny nie poddajemy się i walczymy! Ja dzisiaj kefir z płatkami i miodem (300), malutki kawałek tortu (300) (musiałam zjeść u kumpeli z którą się rzadko widuję), bułka grahamka i 2 jajka (250), kilka szprotek (100), kawałek arbuza (50). Razem: 1000 :)
-
Nom :) Więc okres dostałam i ruszam z dietą dalej, apetyt zmalał, głodna nie jestem, zdenerwowana na wszystko też i na słodkie przeszła wielka ochota! :D Aż żyć się chce ;) Więc mój nowy cel to 59 kg do 7 lipca. Dzisiaj: kefir z płatkami i miodem (205), banan (100), 2 jajka i grahamka (250), kefir z płatkami i miodem (250). Razem 850.
-
Izolatka gratuluje spadku wagi!!!! :D Ja wczoraj nic - 0 kalorii. Dzisiaj się zważyłam i jest 61,8! Okres mi się tydzień spóźnia, więc jestem tuż przed, nie załatwiałam się też ostatnio, więc jak na to ostatnie moje szaleństwo jedzeniowe, taka waga bardzo mnie zadowala, spodziewałam się jojo czyli 64 ;) Więc uaktualniam stopkę i jadę dalej z dietą ;) Dzisiaj: kefir z płatkami i miodem (250), 2 banany (200), bułka i 2 jajka (250), serek wiejski (200), kawałek arbuza (50) Razem: 950 kalorii.
-
Milou ja Ciebie świetnie rozumiem. Znam ten ból kiedy mam wszystkiego dość i balsamem jest coś słodkiego :/ Więc wybaczam te lody z kakao ;) Ja tak poszalałam przez ostatni tydzień, ale za to w tym mam doła, że gdyby nie to, to ważyłabym mniej a tak to muszę zaczynać od nowa. Kruszyna na paznokcie mogę Ci śmiało polecić Skrzypowitę. Ja to mam świra na punkcie włosów, chcę mieć dłuuugie, aż za piersi, na razie mam do połowy ;) i biorę na to Skrzypowitę. Włosy wcale szybciej nie rosną, za to paznokcie mam bardzo mocne i nie raz się ludzie pytają czy mam tipsy ;) A Skrzypowita u mnie jest sprawdzona od kilku lat ;) Mamo Julii Ten kefir to tak: do kubka leję pół opakowania kefiru naturalnego 400 ml, do tego sypię 3 stołowe łyżki płatków owsianych i łyżeczkę miodu. Mieszami i niebo w gębie. Uwielbiam i polecam ;) Ja pewnie też z 1,5 kg przybrałam i nawet się nie ważę przez 2 tygodnie, do tego czasu zamierzam dojść do tego, co zawaliłam. Ale nie opuszczaj nas na za długo ;) Impress gratulacje!!! :D Jeju jak ja marzę o tym, żeby w końcu zobaczyć u siebie 5 z przodu, ale na razie dążę do 60 ;) Anemię też kiedyś miałam i to właśnie przez odchudzanie. Jadłam zdrowo, ale mało. Ważyłam 56, ale niestety nabawiłam się anemii. Lekarka kazała mi jeść dużo wątróbki, brokułów, sałaty i kiwi i falvit w tabletkach i jakoś po 2 miesiącach wyniki się poprawiły. Ja ciągle przed okresem, wnerwiona na cały świat. Wydaje mi się, że mi się opóźnia już tydzień przez te moje głodówkowe poniedziałki. Bo ten dzisiejszy to już piaty z kolei. A doła mam jakiegoś dzisiaj i jak siedziałam w szkole to sobie pomyślałam ol odzie migdałowym... Na całe szczęście się uspokoiłam i kupiłam zamiennik - colę zero na pocieszenie. A wczoraj już nic więcej nie tknęłam i zostałam przy tych 850 kalorii. Ale się rozpisałam ;)
-
Oj tak Mamo Julii wiem o co chodzi. Z toaletą też mam problemy i też na słodkie wielka ochotę ;) Ale jakoś się ogarnęłam ledwo i dzisiaj oprócz tej owsianki zjadłam jeszcze makrelę (300), 2 kromki czarnego chleba (200), arbuz i ananas (100). Razem 850. Może jeszcze arbuza podjem ;)
-
Ech Mamo Julii ja Ci zazdroszczę, miałam dostać okres w poniedziałek a nie mam do dzisiaj i wściekła chodzę na cały świat jak to przed okresem i do tego straszliwie głodna. No i wczoraj zawaliłam dietę :( Ech :( Bo uparłam się jak głupia, ze musi być ten 7/8 czerwiec i tylko mnie to stresuje a tak myślę, nie ważne kiedy, ważne żeby w ogóle do celu dojść. Więc się ogarniam od dzisiaj i przekładam cel 60 kg na 26 czerwiec. Myślę, że wtedy spokojnie dam radę. A te ostatni wpadki sobie wybaczam, bo inaczej nie pójdę dalej, tylko się będę jeszcze bardziej pogrążać. Zważę się we wtorek.